Dzisiaj mam dla Was Hity i Kity Tygodnia, ale tym razem oczywiście nazbierało się trochę więcej produktów i ciekawostek, ponieważ serii dawno na blogu nie było. Tutaj (klik) ostatnia. Ten post będzie długi:)).
Myślę że na początek, zajmiemy się kitem czyli maską Keratin z Kallosa. Niestety, pomimo tego, że maska jest ideałem wielu dziewczyn, u mnie nie sprawdziła się kompletnie. Włosy są umiarkowanie wygładzone, nawilżone i następnego dnia stają się lekko sztywne, końce są suche i trudno je rozczesać. Szkoda, ale widzę, że wybitnie moim włosom nie pasuje. Niestety nie sprawdziła się też do mycia a trochę liczyłam że wykorzystam ją w takiej wersji.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Propylene Glycol, Hydrolized Milk Protein, Hydrolized Keratin, Cyclopentasilioxane, Dimenthiconol, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Innym kitem, który w ogóle mnie nie zaskoczył były szminki Claire's. Znajdowały się w zakupionej przeze mnie kosmetyczce i potwierdziły regułę, że w tym sklepie lepiej kosmetyków nie wybierać. Za to pędzelki jakie Wam pokazywałam (klik) są super:).
Po lewej stronie hit, micel Bingo Spa. Skład jest świetny, mamy tutaj bowiem mnóstwo ekstraktów z ziół i skład jest tak długi właśnie dzięki nim. Dziwne że producent się tym składem na stronie nie chwali (ale np Mirabelka zrobiła zdjęcie (klik):).
Micel oczyszcza bardzo fajnie, jest delikatny, nie drażni. Kosztuje 15zł. Muszę wybrać się po niego na Długą ale z braku czasu ostatnio znów kupiłam Mixę. To już moje drugie opakowania toniku łagodzącego i płynu micelarnego przeciw przesuszaniu. Lubię oba bo ostatnio wystarczyły mi na bardzo długo a tonik faktycznie koi skórę. Jeśli chodzi o składy to cudów nie ma, ale same produkty działają dobrze.
Wyjątkowo miłym wydarzeniem była wizyta w sylwestrowym wydaniu ddtvn, gdzie pomalowałam parę świetnych i wyjątkowo sympatycznych dziewczyn. Czasu było mało, mało dało się powiedzieć ale i tak znów było bardzo fajnie.
W Krakowie hitem okazał się kurczak z grzybkami z Wok Open Kitchen koło Krakowskiej:). Smak jest bardzo ciekawy, subtelny, to samo dotyczyło sałatki i sosu. Jeśli lubicie orientalną kuchnię warto tam wpaść, porcje są tak duże, że jeśli jecie niewiele spokojnie możecie podzielić się nimi z towarzyszem. Obsługa jest wyjątkowo miła i pomocna, na pewno tam jeszcze czegoś spróbuję.
Hit od lat czyli L'Oreal Chrome Shine w kolorze Golden Rose. To cienie, które w tym tygodniu przyszły do mnie z Anglii, bo tylko na ebay'u znalazłam ten kolor. U nas już dawno ich nie ma, na allegro zdarzają się inne odcienie.
Golden Rose musiałam mieć, bo to jeden z dwóch cieni dla których nie znalazłam godnego zastępcy i uważam, że ten odcień jest fenomenalny.
Właściwie nie chodzi tylko o kolor ale o drobinki. Chrome Shine posiada maleńkie, a kiedy nakładamy cień na mokro lśni jak żaden inny. Już nie raz zdarzało mi się odpowiadać na pytania o cienie kiedy miałam je na oczach. Jeśli gdzieś na nie traficie, bierzcie:D
z olejkami eterycznymi.
Pamiętacie serum Kiehl's o którym pisałam jakiś czas temu (klik)? Otóż okazało się, że Esentials Oils bardzo mi go przypomina a cena jest na szczęście o wiele niższa (około 30zł). Działanie u mnie właściwie takie samo, oba olejki łączy wiele elementów składu (olej lawendowy, z rozmarynu, wiesiołka, jojoba) ale mamy tu jeszcze parę innych rzeczy:
Skład: Caprylic/Capric Triglyceride, Persea Gratissima (Avocado), Vitis Vinifera Seed Oil (Grape), Simmondisia Chinesis Seed Oil (jojoba), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (Sweet Almond), Decyl Oleate, Helianthus Anuus Seed Oil (Sunflower), Oryza Sativa Bran Oil (Rice), Calendula Officianalis Oil (Pot Marigold), Olus Oil (Vegetable), Tocopheryl Acetate, Oenothera Biennic Oil (Evening Primrose), Oil Lavandula Angustifolia Oil (Lavender), Coumarin, Pelargonium Graveolens Flower oil ( Geranium), Geraniol Rosmarinus Officianalis Leaf Oil ( Rosemary), Citral, Citronellol, Linalool, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil (Orange), Melissa Officinails Leaf Oil (Balm Mint), Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, BHA, Eucalyptus Globulus Oil, Citrus Grandis Peel Oil ( Grapefruit), Limonene.
Skład: Rosa Canina (Rosehip) fruit oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus (Sweet almond) oil , Vitis Vinifera (Grape) seed oil , Helianthus Annuus (Sunflower) seed oil, Oryza Sativa (Rice) Bran oil, Tocopheryl Acetate , Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, BHA , Benzyl Salicylate , Citronellol (zapach róży), Eugenol , Hydroxycitronellal , Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde , Parfum, Linalool.
Oba olejki bardzo fajnie działają na moją skórę ale co ciekawe, oba całkiem dobrze sprawdziły się też na włosach. Zdarza mi się dodawać je do mieszanki do olejowania czy też nakładać w niewielkiej ilości na same końce. Olejki nie nadają się za bardzo pod makijaż, więc używałam kiedy nie musiałam się ruszać z domu lub wieczorem:).
Jeśli chodzi o inne hity nie kosmetyczne. Okazała się nim sukienka- sweterek Villa, dorwana na bazarku w Mielcu (pozdrawiam wszystkie dziewczyny z Mielca:D). To jasny, pastelowy błękit w czarne kropeczki. Tego typu rzeczy są chyba idealne do ubierania w domu czy nawet kiedy wychodzimy a jest na tyle ciepło, że grubsze rajstopy i top pod spodem wystarczą.
Innym hitem są szale z Gyalmo czyli szale himalajskie, ręcznie zmiękczane. Ten który widzicie na zdjęciach to kolor pieprz & sól, idealnie pasujący do czerni. Dlatego, że jest najbardziej uniwersalny noszę go najczęściej, ale mam też fiolet i szal w paski, który jest w zupełnie innym klimacie.
Szale grzeją mnie obecnie i grzały, kiedy pogoda była naprawdę fatalna. Wszystkie kolory, których jest mnóstwo możecie zobaczyć tutaj (klik), ciężko wybrać bo wiele jest świetnych.
Makijażowy hit czyli paletka Nude Tude z The Balm. Na pewno dostanie osobną recenzję, porównamy ją też z Zoevą i na pewno będzie jakiś zoevowy konkurs.
Póki co Nude Tude ze względu na rodzaje cieni jest moim ulubieńcem. Silly to piękny odcień z drobinkami, którego bardzo często używam na linii rzęs i to ten kolor całkowicie mnie do niej przekonał.
Poza tym z całej gamy tylko jeden cień używany jest przeze mnie sporadycznie, co w wypadku paletki uważam za świetny wynik. To co ma być matowe jest matowe (brąz do rozcierania, ciemny, czerń i bordo), to co ma rozświetlać rozświetla.
Nude Tude to przykład paletki złożonej z głową a kolory są bardzo konkretne. Niczego mi tu nie brakuje.
Pytałyście o Silk Edition czyli puder który przewijał się na blogu parę razy.
Muszę powiedzieć, że sprawdza się super i pozytywnie mnie zaskoczył. Jeśli więc szukacie pudru matującego który wygląda naturalnie i nie tworzy maski, możecie brać go pod uwagę.
Oprócz Kallosowego kitu mam też włosowy hit czyli maskę nawilżającą Anti Frizz z Insight. Jedna z Was ostatnio pytała o ten produkt i pomyślałam, że dzisiaj go pokażę. Miałam okazję wypróbować go dzięki Centrum Zdrowego Włosa, bo w Krakowie to oni mają u siebie serię Insight (klik). Maska kosztuje 25 zł, więc cena jest całkiem ok a działanie naprawdę dobre.
Faktycznie nawilża i wygładza, nie obciąża, włosy ładnie błyszczą i są odżywione. U mnie najlepiej sprawdzała się kiedy trzymałam ją na włosach 20-30 minut:).
Skład: Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Myristyl alcohol, Cannabis Sativa Seed Oil, Gossipyum Herbaceum (Cotton) Seed Oil, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Linu Usitatisimum ( Linseed) Seed Extract, Parfum (Fragrance), Citric Acid, Magnesium Nitrate, Magnesium Chloride, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Przed ostatnia sprawa to krakowski hit, czyli miejsce które znajdźcie w okrąglaku na Placu Nowym. Jeśli zjadacie tam zapiekanki to zaryzykujcie i dajcie szansę panu, który prowadzi małe okienko z szyldem Meat To Go, oferującego Porchetty i kanapki z peklowaną wołowiną. Naprawdę czuć, że w tym wypadku właściciel wkłada serce w jedzenie jakie przygotowuje a niestety ruch ma jeszcze bardzo mały. Kompletnie dystansuje zapiekanki, które obecnie zupełnie nie przypominają tych z przed paru lat.
Dajcie znać jakie są Wasze hity i co Was zainteresowało:)
Na sam koniec czeka nas jeszcze ogłoszenie konkursu z Bosch (ten z Anabelle na dniach:)).
Dziękuję Wam za wszystkie zgłoszenia tekstowe i zdjęciowe. Tym razem rozdzieliłam je pół na pół a dziewczyny które wygrywają to:
mmonika0
dorianna
basia kawka
olga_z
magdalena borucka
patrycja sokołowska
justynakonieczko89
ewa.zag
ania pociecha
zaplatane.siostry
Gratuluję, niedługo będę pisać do Was maile:)
Buziaki
Ala
Jak zawsze jestem pod wrażeniem, czytając Twoje wpisy !
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta paletka cieni :)
Pozdrawiam
Dziękuję:)
UsuńKocham tą serię, paletka faktycznie wygląda idealnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam The Balm. Zazdroszczę wizyty w studiu DDTVN :)
OdpowiedzUsuńwybacz Alino ciekawość, ale widzę na Twojej prawej dłoni pierścionek czy to może zaręczynowy :)?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To prezent od babci ♥ jeszcze z komunii:D Odgrzebałam na świętach:)
UsuńChcesz powiedziec ze przez prawie 20 lat nie zgrubly Ci palce? :D
Usuńwtedy go nie nosiłam więc może był trochę za duży:D
UsuńAle ten blog jest estetyczny, piękne zdjecia, ciepły klimat, super, mi sie tez Kallosy nie sprawdziły ze to Crema Latte Serical to mój hit!
OdpowiedzUsuńLatte u mnie też wypadło lepiej:)
UsuńJaki masz aktualnie kolor na włosach? Bardzo mi się podoba;) jak robilam czekoladowy brąz z palette to miałam takie sam, tyle ze zastanawiam się tez nad henna
OdpowiedzUsuńTo akurat mój kolor, już nie pamiętam kiedy farbowałam, strasznie dawno temu:) Ale hennę polecam- zobacz tutaj:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=IydS5p44DmU
http://www.alinarose.pl/2012/05/henna-lush-farbowanie-wosow-co-i-jak.html
http://www.alinarose.pl/2014/06/henna-do-wosow-czy-farba.html
:)
hennę gorąco polecam. sama stosuje od prawie dwóch lat
Usuńhttp://www.koktajlmanilla.blogspot.com/2013/12/moj-kolor-wosow-naturalny.html
Mi ta maska Kallos też nie za bardzo pasowała, w dodatku kupiłam ten wielki szampon z tej samej serii, po jakimś czasie włosy stawały się coraz bardziej suche i sztywne, nie zużyłam go do końca...
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować micel i tonik Mixa :) Ja mogę polecić maskę do włosów Gloria firmy Malwa, jej cena naprawdę kusi i nie wydaje się, aby mógł być to ciekawy produkt, bo ja swoją kupiłam w Auchan za jedyne 5,29 zł :) Jednak jak dla moich suchych i nieco kręconych włosów jest najlepsza jaką stosowałam :)
OdpowiedzUsuńAlinko, mam też do Ciebie pytanie odnośnie kremu. Mam cerę mieszaną, strefa T tłusta, pory zapchane, a policzki, szczególnie ich dolna część suche, skórki schodzą. Możesz mi polecić coś, podejrzewam że będę musiała używać dwóch osobnych na te części. Teraz mam tez Effaclar Duo z LRP jako ratunek kiedy mi coś wyskoczy i używam Emolium krem ochronny, ale nie wiem czy nie jest jednak zbyt tłusty. Proszę o poradę :)
P.S. Na czarno-białym zdjęciu w szalu przypominasz mi Anię Przybylską, jak zwykle niesamowity makijaż :)
Pozdrawiam, Marta :)
O widzisz ja na te glorie nigdy nie mogę trafić;)
UsuńKochana emolium zdecydowanie jest za ciężki, nie piszesz nic o oczyszczaniu a to może mieć znaczenie. Czy to problem jaki masz od dawna czy raczej świeży?:)
Nam taka sama cere. Najbardziej pomoglo mi oczyszczanie olejkiem-szczerze mowiac jakimkolwiek procz kokosa. Stosuje krem nawilzajacy z Palmersa i jest supet:-)
UsuńWcześniej oczyszczałam mydłem Aleppo, jakiś miesiąc temu przerzuciłam się na żel avene cleanance, ale jest dla mnie zbyt mocny, nie mogę go stosować codziennie, bo wysusza mi skórę w okolicach policzków/brody. Raz na jakiś czas - raz na miesiąc/ 3 tygodnie mniej więcej używam peelingu z ziaji tego z mikrogranulkami bardzo mocnego. Od zawsze miałam problem suchej skóry, zaraz po kąpieli/umyciu twarzy strasznie ściąga mi skórę i muszę od razu użyć kremu. Ale od jakiegoś roku mam problem z tłustą skórą w strefie T. Od czasu do czasu wyskakuje mi jakiś niechciany pryszcz - w 90% na czole albo brodzie. Dodatkowo wągry na nosie, i widać taki podskórne na czole. Chodziłam do dermatologa, ale powiem szczerze, że nie widziałam jakichś zachwycających rezultatów. Do oczyszczania polecałami Cetaphil, i zwykle jakieś maziedła, kremy żele na syfy. Jak używałam było ok, ale wysuszało, jak przestawałam to od razu coś wyskakiwało. I takie moje przeżycia. Nie wiem jakiego kremu mogłabym używać, aby był odpowiedni, zastanawiam się nad tym Sylveco lekki krem brzozowy, o którym pisałaś wcześniej :)
UsuńSuper seria!
OdpowiedzUsuńI dziekuje:)
Czarno-białe zdjęcie z szalem- Miss Świata! <3
OdpowiedzUsuńO tak! Szal piękny, a zdjęcie nieziemskie
UsuńHej, ja troche w innym temacie, dzisiaj czytalam Twoje wpisy na temat brwi, mam pytanie, mogłabyś mi polecić jakieś cienie, mam bardzo jasna karnacje, ciemnobrązowe włosy, brązowe oczy i moje brwi są czarne, z tym ze przy koncu bardzo jasne, do tej pory malowałam je czarną kredką, jednak po przeczytaniu Twoich wpisów chciałabym spróbować z cieniami. :))
OdpowiedzUsuńBędę bardzo wdzięczna. :)
Kochana ja wybrałabym jakiś zgaszony brąz- coś jak kobo dark chocolate ale bardziej szarawy, może inglot 569, może 357 matowy czekoladowy brąz choć chyba najlepszy będzie 363 matowy ciemniejszy. Musisz sama zobaczyć;)
Usuńokej, dziękuję za odpowiedź. :)
UsuńSerdecznie pozdrawia czytelniczka z Mielca :) bardzo mi miło, że wspomniałaś o moim mieście w poście :) a jeśli mogę dopytać to gdzie dokładnie kupiłaś ten sweterek, tzn. na jakim bazarku? :) Jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńHej hej:)) na tym w soboty koło stadionu, ale był tylko jeden taki sweterek, bo dziewczyna miała generalnie pojedyncze egzemplarze:)
UsuńGdybyś z ty c h dwoch olejkow evree miała wybrać jeden, to ktory by to byl? ;)
OdpowiedzUsuńZe względu na skład, z olejkami eterycznymi, ale jeśli Twoja skóra potrzebuje czegoś ciut lżejszego, róża może być dla Ciebie lepsza;)
UsuńMam zaczerwienienia, lekkie przebarwienia. Cere mieszana w stronę suchej :) o wlasnie mysle ktory bylby lepszy :)
UsuńPaletka mnie strasznie kusi ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze ładniejsza jest nowość The Balm paletka Nude Dude <3
UsuńWidziałam <3
UsuńPozdrawia czytelniczka z okolic Mielca, aktualnie studiująca w Warszawie. Bardzo mi miło, że zajrzałaś w moje strony, za którymi bardzo tęsknie. A Twój blog regularnie czytam. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:D
UsuńPaletkę kiedyś chciałam, ale odkąd zamówiłam Lorac Pro nie czuję takiej potrzeby :) Dodatkowo zamówiłam sobie niedawno cienie makeup Geek i to było moje największe marzenie :) Więc na kosmetyki na jakiś czas mam zakaz ;) tzn na zakup nowych ;)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu założyłam nowego bloga, zapraszam :)
Mój blog
Z Evree mam tylko na razie krem do rąk który niebawem otworzę bo czeka na swoją kolej ;) Ciekaw jestem jak sie u mnie sprawdzi bo czytam o Evree same dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńNude tude mi się marzy - może kiedyś uda mi się ją kupić :)
Na moich włosach Kallos keratin sprawdza się...średnio. Szału nie ma ale też włosy nie są gorsze ;)
Gratulacje dziewczyny!
fajnie się czyta takie posty :)
OdpowiedzUsuńGratuluje dla dziewczyn :)
Którą z palet wybrałabyś w zastepstwie za nudowe i brązowe odcienie w palecie Sleek Matt Dark (najczęściej ich używałam, ale się stłukła) - Zoeve Natural czy powyższą z The Balm?
OdpowiedzUsuńTe szale himalajskie mnie zaciekawiły, nie słyszałam o nich wcześniej. A paletka Nude'tude jest genialna :)
OdpowiedzUsuńW Krakowie kosmetyki theBalm można dostać już w Douglasie, są w Galerii Krakowskiej. Ceny są oczywiście zawyżone ;)
Szale są świetne
UsuńJeśli chodzi o maskę Keratin to muszę się z tobą tutaj zgodzić, ponieważ kupiłam go bo wiele dziewczyn go chwaliło, jednak gdy używałam go, moje włosy się jeszcze bardziej elektryzowały...
OdpowiedzUsuńA co do tej palety to słyszałam o niej bardzo dużo i muszę chyba w nią zainwestować :)
Jak zwykle świetny post
http://life-ola.blogspot.com/
Paletka wyglada swietnie! Musze zdecydowanie ja kupic <3 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPorchette trzeba koniecznie przestestować ;)
OdpowiedzUsuńO nie! Byłaś w Mielcu :P. Kiedy? :) Mieszkam 5 minut od bazarku :P.
OdpowiedzUsuńpo świętach:))
UsuńNude Tude to jedna z moich ulubionych palet, używam jej ostatnio niemal codziennie :)
OdpowiedzUsuńAlinka ! dzięki Tobie facet sobie zarobi, bo pójdę tam ze znajomymi na te kanaki do okrąglaka :D
OdpowiedzUsuńmam pytanko, jaki poleciłabyś mi podkład/ puder dla skóry z rozszerzonymi porami i naczynkową ? chciałabym coś kryjącego i oczywiście najlepiej mineralnego :)
Kochana to może po prostu podkład mineralny? czy już masz?
Usuńniestety nie mam, dlatego chciałabym poznać twoją opinie, jaką markę podkładów proponujesz? :)))
Usuńhm, i moze na co zwracać uwagę ? jestem w tym zielona :)
Z BingoSpa polecam szampon serum keratynowe, 300 ml za ok.11 zł w Auchan.
OdpowiedzUsuńA moje włosy uwielbiają keratynę i świetnie się po niej układają, dlatego wpisałam Kallosa na listę zakupową do wypróbowania w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńPaletka Nude Tude jest boska, ogromnie mi się podobają rzeczy theBalm!
Mi też, całkowicie matowe paletki też są super;)
Usuńwow świetne te fryzury, gratuluję wszystkim dziewczynom! :)
OdpowiedzUsuńKori
Kori, hej dawno Cie nie było:))
UsuńPaletka wygląda genialnie, szkoda, że nie jest stacjonarnie dostępna we Wrocławiu, chyba, że o czymś nie wiem :D
OdpowiedzUsuńJest w Douglasie na Bielanach. Kosztuje ok 150zł ;)
UsuńChętnie zobaczyłabym tę sukienkę na Tobie, nie mogę się przekonać żeby taką chociaż zmierzyć, a ta wygląda bardzo fajnie, na Twojej figurze pewnie jeszcze lepiej ;) może jakiś zestaw ubrań, strój jak kiedyś? Fajnie by było.
OdpowiedzUsuńA szale cudowne, szkoda, że nie na moją kieszeń :( ale kto wie, może kiedyś się uda dorwać
Ja zakochałam się w micelu z La Roche-Posay, ale Mixa też jest jednym z moich ulubionych :-) Śliczny sweterek, pozdrawiam Nika
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie widziałam ddtvn z Tobą, bo uwielbiam Ciebie słuchać! :) Co do hitów, to jak zwykle widzę u Ciebie mnóstwo inspiracji. Szczególnie zainteresowała mnie ta maska do włosów. :)
OdpowiedzUsuńW necie mozesz zobaczyc jak dziewczyny wypadly w ddtvn
UsuńPaletka the Balm czeka na swoja kolej (będzie ich prawdopodobnie więcej ;P ). Natomiast zakochałam się w szalu. Jakież jednak było moje zdziwienie gdy doczytałam na stronie producenta, że szale są w 100% z akrylu. Spodziewałam się przynajmniej jakiejś mieszanki z wełną albo poliamidem. Akryl nie zachęca mnie do zakupu a szkoda! bo kolory są cudowne!
OdpowiedzUsuńAle ja jestem maniaczką naturalnych tkanin - takie zboczenie - więc,oby nosiło Ci się go jak najdłużej i jak najlepiej :)
Ja też nie jestem fanką akrylu ale tylko jeśli chodzi o swetry- bo szale z akrylu są o tyle ok, że trzymają ciepło, nie trzymają wilgoci i jeśli ktoś jest alergikiem to akryl może być dobrą opcją. Więc to dla mnie obecnie jedyne akrylowe odstępstwo:D
UsuńMicel z Bingo właśnie wykończyłam a moja mama tak go polubiła że chyba zdecyduję się na zamówienie kolejnej buteleczki specjalnie dla niej :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńMaska z Kallosa u mnie sprawdziła się idealnie, szkoda, że u Ciebie to bubel ;]
OdpowiedzUsuńwzdycham do Nude Tude i Naturally Yours z Zoevy <3
OdpowiedzUsuńZoeva ma jeszcze lepszą smoky eyes:D
UsuńLubie posty o hitach i kitach:). Miło się czytało:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZ kallosa to nie jest maska tylko odżywka.
OdpowiedzUsuńAlinko! Musze się z Tobą i innymi czytelniczkami podzielić krótką przygoda :) Byłam dziś w Pracowni Szczotek i Pędzli w Warszawie (szczotki sprzedawane też w sklepie Khaja, który ostatnio polecałaś) i uważam że sklep i właściciel jest fantastyczny! Pan sam robi te świetne i piękne szczotki - Ty jako artystka wiesz, że gdy robi się coś własnymi rękoma wkłada się w to dużo serca :) Asortyment jest większy niż w internecie, ale ceny mogą być ciut wyższe. Ja kupiłam kilka szczotek i naprawdę polecam, bo po rozmowie z właścicielem (który z pasją i życzliwością wszystko wyjaśni i pomoże) i krótkim przetestowaniu w domu już jestem zachwycona! Naprawdę gratulacje, że mimo upływu lat ktoś jeszcze uprawia takie rzemiosło! Dzięki Alinko, że poleciłaś te szczotki! Jak będziesz w wawie wybierz się bo są tam nawet pędzle do malowania :) Ja natomiast się wybiorę na Kazimierz jak będę w KRK :)
OdpowiedzUsuńOo ciekawe miejsce o którym nie wiedziałam:) Jaki adres? na pewno się wybiorę!
UsuńZ tego co widziałam mają nawet szczotki do podłóg:)
Ja tez kupilam te szczotki, sa fantastyczne:-)
UsuńTak, tak, tak! Pan który tam pracuje jest po prostu NIESAMOWITY. Warto się wdać w rozmowę z właścicielem bo raczej nikt nie podejrzewa że można z taką pasją opowiadać o szczotkach - i doradził mi świetnie, naprawde warto ;)
UsuńAlino jak to jest? Na blogu na zdjeciach zawsze wygladasz tak pięknie, masz cudny makijaż, wlosy jak z Hollywood i zawsze jakies modne ciuchy, a na wizyty w tv stylizujesz sie na szara mysze... jak opowiadalas o maseczkach diy to bylam w szoku ze taka roznica jest, ale mowie ok, co prawda wyglada jakby szla do kiosku po gazete, ale grzebie sie w domowych kosmetykach, moze chciala byc skromna. No ale żeby w sylwestrowym(!) Odcinku, wystepujac jako ekspert od makijazu wystąpić w ulizanych włosach, dzinsach i ciemnym golfie? Nie czulas sie niezrecznie wobec tych wszystkich kobiet w strojach bardziej wieczorowych?
OdpowiedzUsuń:D nie, zupełnie nie i zupełnie się nad tym nie zastanawiałam:) Ale ekspert od makijażu nie musi występować w sukience wieczorowej:) chyba bardziej zastanawiałam się co tam pokazać aby zdążyć a ubranie wzięłam po prostu normalne i byłam zadowolona:)
Usuńa ja właśnie sobie myślałam oglądając, że ubrała się właśnie tak fajnie i normalnie, jak każda. włosy miała dla mnie super (i np bardziej podoba mi się jak masz takie włosy jak w odcinku sylwestrowym niż w odcinku z robieniem maseczek).
UsuńPrawdziwa uroda nie potrzebuje jakiejś specjalnej oprawy. Ubrana jest najzwyczajniej, a i tak bije na głowę wszystkie pozostałe `bardziej wystrojone` dziewczyny na zdjęciu (poza Anwen, bo obie wyglądają tak samo ślicznie).
UsuńAlinko ja mam pytanie. Zastanawiam się nad paletką Sleeka i nie wiem jaką wybrać. Mam zielono niebieskie oczy, jestem blondynką. Lubię delikatny makijaż ale chcę też eksperymentować z czymś ciemnym. Doradź proszę!
OdpowiedzUsuńHej Kochana. W takiej sytuacji bardzo polecam Ci Au Naturel, która świetnie pasuje do blondynek z takimi oczami jak Twoje. Możesz wyczarować z niej smoky eyes albo delikatniejszy makijaż, jest dobra na początek. Mogłabyś pomyśleć też nad czymś z makeup revolution ale ten sleek na pewno będzie trafiony:)
UsuńDziękuję !
UsuńAlinko a to już jest koniec hitów 2014?
OdpowiedzUsuńNie, będzie jeszcze kolorówka i pielęgnacja:)
UsuńTen szal jest cudny! Zaraz zajrzę na stronkę :)
OdpowiedzUsuńMoim hitem jest ostatnio pomadka wibo. Tania i świetnie nawilża!
genialne są te cienie do oczu :) świetna szata graficzna :))
OdpowiedzUsuńhttp://pomidorova.blogspot.com
Alinko, mogłabyś podawać, szczególnie przy hitach, gdzie je można kupić? Zawsze mnie cieszy taka informacja, szczególnie, że też jestem z Krakowa i lubię sobie coś zobaczyć na żywo albo w internecie kupić z pewnego źródła :).
OdpowiedzUsuńTym razem sptyam, gdzie można kupić te olejki? :)
Ja widziałam je w hebe w rossie też chyba są, na stronie producenta na pewno pisze:)
UsuńLena
Gdzie można kupić te olejki?
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić te olejki?
OdpowiedzUsuńAlinko!!!!!!!!!!!!!!!!! kochana jaką polecała byś mi książke o fitnesie,odżywianiu itp taka bibilie :P
OdpowiedzUsuńAlinko, czy mogłabyś sprawdzić skrzynkę mailową? Wysłałam kilka dni temu maila i bardzo zależy mi na odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Ta paleta i mnie kiedyś chodziła po głowie. Pewnie gdybym nie miałam już kilku neutralnych to bym ją kupiła, bo cienie jakie zawiera są świetnie skomponowane :)
OdpowiedzUsuńAlu, proszę napisz coś na temat tej pięknej torebki:) Co to za firma i gdzie mogłabym taką znaleźć? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAlinko, zdradz tajemnice - jaki lakier zdobi Twoje paznokcie? :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że u mnie zdecydowanie wygrywa Naturally Yours z Zoevy nad Nude Tude :) Tzn. tę drugą też bardzo lubię, ale Zoeva wygrywa jakościowo.
OdpowiedzUsuńUwielbiam hity i kity!!!!!!!Piękne zdjęcia Alinko.
OdpowiedzUsuńJuż mam jedną paletkę the balm (z którą bardzo się polubiłam) ale ta też kusi:)
i te szale...:)
Mielec również pozdrawia :)
OdpowiedzUsuńkuszą mnie te szale. ale mam pytanie - staram się budować moją garderobę z rzeczy dobrych gatunkowych, uniwersalnych. jak twoje szale znoszą używanie - nie tracą formy, nie mechacą się? i czy ten szary nazwałabyś sazlem całorocznym? na stronie jest informacja, że są uniwersalne.
OdpowiedzUsuńOdnośnie kosmetyków z nowej firmy Insight, kupiłam je z czystej ciekawośći, taka tańsza wersja mojego ukochanego Davinesa z serii Naturaltech. Dla mnie klapa straszna, mam serie nourishing. Duże butelki techniczne, po niecałym miesiącu użytkowania szamponu mam łupież (nigdy wcześniej nie męczyłam się z tą przypadłością), odżywka po chwili trzymania ładnie kondycjonuje włosy, maska wiadomo jest lepsza-ale szału też nie robi. Dla mnie kosmetyki klapa, nie robią więcej niż takie drogeryjne. Nawet nie wiem czy odzywka z oleo repair nie jest lepsza. Dodam,że szamponu używał też moj luby i taka sama sytuacja ze skórą głowy. Dwie koleżanki zamówiły serie insight energizing i po dwóch tygodniach włosy zaczeły się obu rozdwajać na końcach. Skuszona cena mniejsza od Davinesa zaryzykowałam i moge stwierdzic,że można tym szamponem myć podłogę. Włosy w żadnym wypadku nie stały sie lepsze,a wrecz gorsza kondycja, matowe i męcząca nuta zapachowa. Mierna kopia Davinesa jak dla mnie, butelki wrecz mają identyczne roznia sie tylko pompką,skład też podobny,ale mimo to coś nie tak im wyszło. Pozdrawiam Agnieszka. www.agnieszkajablonska.com
OdpowiedzUsuńJak dla mnie rewelacyjny był ten olejek z Evree i nigdzie nie moge go dostac :(
OdpowiedzUsuń