Pokazywanie postów oznaczonych etykietą domowe sposoby. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą domowe sposoby. Pokaż wszystkie posty

4 października 2012

Lśniąca i gładka skóra: DIY peelingo maseczka z granatów i miodu.






Dziś mam dla Was kolejny przepis z serii naturalnej pielęgnacji, tym razem coś co wspaniale wpływa na skórę twarzy!

To maseczko- peeling z granatów i miodu, który stosowany regularnie jest w stanie sprawić że skóra będzie bardziej promienna, lśniąca  i gładka... To jeden z moich ulubionych naturalnych peelingów, który najczęściej stosuję w domu rodzinnym, gdzie mam mikser. Mikser spełnia tu kluczową rolę, ponieważ jest w stanie zmielić pestki granatów na jeszcze mniejsze i peeling lepiej się sprawdza. 

Jeśli jednak, tak jak ja nie jesteście obecnie w posiadaniu mixera czy blendera możecie rozgnieść granaty widelcem i stworzyć coś co działa bardziej jak maseczka....







Potrzebujemy oczywiście granatów i miodu. Zwykle zużywam jeden owoc granatu i dwie łyżki miodu a pozostałą mieszankę trzymam w lodówce przez dwa dni.


Granaty świetnie wpływają na skórę. W owocach granatu znajduje się kwas  punikowy, elagowy i ursolowy, które świetnie wpływają na regenerację komórek i działają antyoksydacyjnie. Dzięki temu  owoc stymuluje odbudowę naskórka, poprawia jego elastyczność i redukuje zmarszczki.
Wysoka zawartość witamin C i E, beta-karotenu oraz polifenoli w owocach granatu, sprawia, że ma on działanie przeciwutleniające i skutecznie chroni przed szkodliwymi, wolnymi rodnikami.


Zalet miodu na pewno nie trzeba już przypominać:) Jeśli macie skórę naczynkową i źle reagujecie na miód możecie zastąpić go jogurtem naturalnym.







Oczyszczone owoce granatu wsypujemy do miksera, dodajemy dwie łyżki miodu i miksujemy. Możemy również spróbować rozgnieść je widelcem, tak jak ja to zrobiłam i dodać miodu. Wtedy mieszanka będzie bardziej wodnista, może zawierać większe kawałki granatów i będzie trudniejsza w użyciu, szczególnie jako peeling. Naprawdę warto zmiksować pestki jeśli zależy nam na dodatkowym peelingującym masażu.









Mieszankę jaką otrzymałyśmy możemy również zagęścić dodając mąkę Besan lub zwykłą mąkę.

Stosujemy ją na czystą skórę i trzymamy przez 20 minut. Najlepiej robić to przed kąpielą czy prysznicem, lub w trakcie. Jeśli udało nam sie stworzyć wersję zmiksowaną, przed spłukaniem możemy jeszcze nałożyć odrobinę i wykonać delikatny masaż.










Ja stosowałam go codziennie przez tydzień. Po tygodniu zauważyłam że moja skóra jest o wiele bardziej promienna, gładka, nawilżona i generalnie wygląda lepiej.
Potrzeba troszkę czasu i cierpliwości ale efekty na pewno będą zauważalne. Wczoraj również wykonałam moją maseczkę i obiecałam sobie że wracam do niej na stałe! Przy okazji granaty wrócą do mojej codziennej diety.








Mam nadzieję że Wam się przyda! Spróbujcie wytrwać z nią tydzień aby ocenić efekty... Oczywiście zawsze trzeba zobaczyć czy Was nie drażni, ale powinno być ok:)


Wieczorem zamieszczę wyniki konkursów:) (już są: http://www.alinarose.pl/2012/10/kto-wygrywa-benefit-i-bioderme.html)
 
Muszę skoczyć się troszkę porozciągać bo wczoraj przeżyłam mój  pierwszy trening crossfit i trochę zakwasów się pojawiło a dziś czeka mnie jeszcze mój boks tajski:)


Dajcie znać jak tam maseczko peeling i czy Wy też przepadacie za granatami:)

Buziaki

Alina






17 lipca 2011

Pielęgnacja włosów: domowe sposoby.




 
Hej Kochane:)

W kwestii włosów chyba zupełnie przepadłam- zostałam maniakiem:> Nie ma już dla mnie ratunku- jestem w trakcie niekończącego się zapuszczania i uwielbiam poświęcać moim włosom mnóstwo uwagi- zgłębiam więc różne sposoby pielęgnacji i dziś chciałabym się z Wami podzielić paroma nowymi sposobami.

Zaczęło się od kuchni. I od jajek:) Po różnych eksperymentach z jajkiem na włosach- czy to w roli szmponu (tak tak!) czy też odżywki znalazłam wreszcie mój optymalny sposób na maseczkę z żółtka którą stosuję praktycznie przed każdym myciem. Myję włosy co 4 dni więc nie jest to dla mnie męczące- dla dziewczyn myjących włosy codziennie 1-2 razy w tygodniu z maseczką powinny wystarczyć:)








Moja maseczka z żółtkiem wygląda następująco:

będziemy potrzebowały:

Dwóch jajek
Miodu
Piwa
i opcjonalnie oleju- ja używam Amli ale wy możecie dodać np. oliwy z oliwek, oleju kokosowego czy nawet odrobinę nafty jeśli służy ona Waszym włosom:) Swietnie nadaje się też olejek rycynowy.

Cytryny

Olejku eterycznego (o tym jak wybrać olejek pisze niżej:))

Dwa żółtka wbijam do miseczki i dolewam 1/3 piwa. Dodaję 2-3 stołowe łyżki miodu (UWAGA miód może rozjaśnić Wasze włosy) i łyżkę stołową dowolnego oleju. Potrzebujemy jeszcze parę kropli olejku eterycznego i odrobinę soku z połówki cytryny. Wszystko mieszamy i nakładamy na włosy (suche lub mokre- nie ma to większego znaczenia). Zawijamy w folie i trzymamy ile mamy ochotę- ja trzymam godzinę i myślę że warto się tyle pomęczyć. Oczywiście nie zapominamy o ręczniku:)



Następnie najtrudniejsze- zmycie mieszanki z głowy:) Ja wybieram najprostszy w skladzie szampon i myję włosy 2 razy- czasem zdarzało mi się myc włosy tylko raz.

Teraz coś dla dziewczyn którym niestraszny fakt że przez jakiś czas ich włosy bedą zapachem przypominać 'chuch' dworcowego pijaka:>
Płukanka z piwa- pięknie nabłyszcza włosy! Jeśli nie stosuje maseczki bo akurat nie mam czasu, tzrymam na włosach piwo przez 10 minut po czym spłukuje i ostatni raz polewam piwem rozcieńczonym- na moich włosach zapach szybko ulatuje jednak niektórym może to przeszkadzać. Warto jednak spróbować- błysk jest naprawdę o wiele mocniejszy:)

Żeby było śmieszniej odkryłam że piwo sprawdza się super na moich włosach jako odświeżacz błysku- wieczorem nanoszę trochę piwa dłonią na włosy a rano gładkie miękkie i błyszczące:) Piwo nierozcieńczone potrafi bardzo mocno usztywnić włosy- fajnie nadaje się do układania włosów na np. wałki:)

Można powiedzieć że dużą zaletą piwnej terapii włosów jest to co można wypić jeśli coś zostanie:>








Olejki eteryczne potrafią być bardzo przydatne w pięlęgnacji włosów- warto poczytać który będzie dla nas najlepszy:)


• Geranium - zapobiega przetłuszczaniu się włosów i zwalcza stany zapalne.
• Jałowiec - stosowany w kuracji zapobiegającej wypadaniu włosów,
działa także detoksykująco.
• Jaśmin - działa antydepresyjnie, przeciwbólowo i antystresowo.
• Lawenda - stymuluje krążenie krwi i przyspiesza wzrost włosów.
• Neroli (gorzka pomarańcza) - doskonały środek nawilżający, zmniejsza także napięcie nerwowe.
• Palmarosa - reguluje wydzielanie gruczołów łojowych i doskonale przywraca równowagę zarówno w przypadku zbyt suchych, jak i przetłuszczających się włosów.
• Szałwia - pomocna w walce z łupieżem.
• Ylang ylang - stosowany w wielu schorzeniach skóry i włosów.
• Ogórecznik - zapobiega różnorakim chorobom skóry głowy.
• Drzewo cedrowe - wzmacnia włosy, doskonale przeciwdziała łupieżowi i zapobiega przetłuszczaniu się włosów. Olejek cedrowy używany jest także w stanach spowodowanych stresem, który szkodzi zdrowiu i urodzie.
• Drzewo herbaciane - stymuluje krążenie krwi w skórze głowy. Działa silnie anty-zapalnie, antybakteryjnie, anty-wirusowo i przeciwgrzybicznie.
• Drzewo różane - używane w pielęgnacji oraz oczyszczania włosów i skóry
głowy.
• Drzewo sandałowe - zmniejsza depresję i nerwice. Pomaga przy przesuszonej
skórze.



Wzmacniające włosy
cedrowy, lawendowy, geraniowy, jałowcowy, szałwii muszkatołowej, ylangowy, mięty pieprzowej, z nasion marchwi, palmaroza
stymulujace wzrost włosów
tymiankowy, rozmarynowy, lawendowy, szałwii muszkatołowej, z nasion marchwi
stymulujące krążenie
tymiankowy, rozmarynowy, geraniowy, mięty pieprzowej, lawendowy






 

Co jeśli po farbowaniu zostałyśmy czarne? Czerń tym razem nie jest kolorem o jakim marzyłyśmy? Jest jeden naturalny i delikatny sposób na rozjaśnienie koloru:)

Jeśli chcemy delikatnie rozjaśnić uzyskany po farbowaniu kolor możemy zmieszać szampon w miseczce z soda oczyszczoną i taką mieszkaną umyć włosy- soda otwiera łuski włosa i wymywa nałożony barwnik- działa to tylko na włosy świeżo farbowane. Po takiej kąpieli należy przepłukać włosy wodą z dodatkiem octu.








Miód potrafi rozjaśnić włosy- jeśli będziemy używać go systematycznie po miesiącu na pewno zauważymy różnicę tonalną. Możemy mieszać go z odżywką, sokiem z cytryny, delikatnie rozpuszczać naparem z rumianku- ważne byśmy dodały trochę wody. Mikstura działa tak długo jak długo pozostaje wilgotna więc dobrze założyć czepek:) Pozostawiamy na parę godzin- im dłużej tym lepiej:)

Jak inaczej naturalnie rozjaśnić włosy?

Do odżywki dodajemy olejek cytrynowy (wystarczy parę kropli możemy użyć też olejku grejfrutowego) i wywar z rumianku- wszystko mieszamy i trzymamy na głowie do godziny:)




No i jeszcze ostatnia ciekawostka:

Siemie Lniane na włosy suche i zniszczone.

Pół szkanki siemienia zalewamy litrem ciepłej wody, możemy użyć wody zimnej i podrzać. Nakładamy na umyte już włosy i zostawiamy na 30 minut pod ręcznikiem po czym spłukujemy- lub, jeśli jesteśmy eksperymentatorami, zostawiamy bez spłukiwania:)

Śluz z siemienia doskonale nawilża suche i zniszczone włosy:)
Szczególnie polecam posiadaczkom loczków- zintensyfikowany skręt gwarantowany!! Włosy są grubsze i lekko sztywniejsze- ale to już zależy od proporcji.


Bardzo polecam również spożywanie małej łyżeczki siemienia dziennie (przed lub po posiłku)- świetnie wpływa na skórę i włosy! Siemie oczywiście wcześniej moczymy w szklance:)




No i to już chyba wszytsko czym mogę się z Wami podzielić:) Jeśli macie jakieś sposoby na 'kuchenną' pięlęgnację włosów koniecznie dajcie znać- chętnie wypróbuję każdy nowy sposób:)
Całuski!!

Brunetka


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.