Dziś recenzja pędzli i paletki które miałam okazję testować dzięki
Everyday Makeup. (Anonimek sie pewnie śmieje w świetle naszej wczorajszej rozmowy:))
P.S Dziś napiszę do kogo pojada rzęsy z Lioele- nie zapomniałam o Was:)
Przy okazji sporządziłam dwie listy pędzelków od których dobrze zacząć- jeśli martwicie się że pędzelki Sigmy są dla Was za dużym wydatkiem informuję że niedługo przygotuję też takie dwie listy w wersji na maxa oszczędnościowej:)
Często pytacie mnie od jakich pędzelków warto zacząć. Niżej przygotowałam dwie listy- dla dziewczyn które są amatorkami i potrzebują pędzli na własny użytek i dla dziewczyn chcących zostać makijażystkami:)
Chcesz mieć swoje pierwsze pędzelki do makijażu. Od czego powinnaś zacząć?
Najpierw zadaj sobie pytanie czy potrzebujesz pędzla do podkładu czy chcesz nakładać go dłońmi. Ja najbardziej lubię rozprowadzać podkład palcami ponieważ nic nie stapia podkładu ze skórą tak dobrze jak nasze dłonie. Możesz dużo zaoszczędzić. To samo dotyczy pędzla od korektora- nie jest niezastąpiony. O wiele lepiej sprawdzą sie Twoje opuszki.
Zalózmy jednak że chcesz posiadać pędzle do podkładu i pudru.
Potrzebujesz: (od lewej)
1. Pędzelek do kresek żelowych (chyba że używasz zwykłego eyelinera- ale nawet wtedy dobrze mieć pędzel by wyczarować kreski malowane cieniem:)
To może być E65 Sigmy.
2. Małego pędzelka do zaznaczania wew. kącika, rozmazywania kreski, malowania dolnej powieki, zaznaczania załamania. Tutaj przyda sie E30 - pencil.
3. Pędzelka do cieniowania załamania i blendowania w jednym. E45 będzie super.
4. Pędzelka do nakładania cienia na powiekę. Tutaj zawsze super sprawdzają sie średniej wielkości pędzle do korektora:)) Ja używam takiego z Inglota ale E75 Sigmy też jest ok:)
5. Pędzla do podkładu i ew. bronzera- polecam ścięty Kabuki:)
6. Pędzelka do pudru i różu. F10 będzie super.
Jeśli nadal chcesz zrezygnować z któregoś pędzla może to być pędzel do kresek lub pencil choć jest niesamowicie przydatny.
Chcesz rozpocząć przygodę z makijażem i zacząć zarabiać? Potrzebujesz trochę więcej pędzli niż do użytku domowego:)
Pędzle od 1 do 6 powtarzają sie ale oprócz tego możesz rozważyć:
1. Wywalenie skośnego Kabuli i zastąpienie go dwoma pędzlami- białym ściętym do różu i bronzera w kamieniu- F70- super do konturowania. I pędzlem do podkładu np. F86 ( ten w szpic) lub innym pędzlem.
2. Kupno pędzla do ust- must have:)
3. Zainwestowanie w mały pędzelek do maskowania niedoskonałości- super jest mały P86 w szpic.
4. Kupno pędzla do korektora- może to być drugi F75:)
Do pędzli możemy kupić etui- przyda się głównie dziewczynom które chcą zająć się makijażem na poważnie:) Etui sigmy jest bardzo ładne, świetnie wykonane, wygodne i zamykane w ciekawy sposób:) Etui kosztuje około 68 zł i jest w nim miejsce na 15 pędzli.
Same pędzle Sigmy są oczywiście bardzo dobrej jakości. Z żadnego z nich nie wypadło mi więcej niż 5 włosków- najczęściej były to 3 włoski. Ceny pędzelków wahają się od 30- 40zł do 80zł więc są troszkę tańsze niż pędzelki MAC a niczym im nie ustępują.
Ich wykonanie jest misterne- pędzelki dobrze leżą w ręce, włoski nie drapią powieki. Lakier nie odpada przy upadku, mi podobają się nawet napisy widoczne na pędzelkach- zboczenie grafika:)
Wiele z pędzli jest pędzlami wegańskimi:) Wykonane są z syntetycznego włosia imitującego włosie naturalne.
Z pędzli które testowałam najbardziej przypadł mi do gustu skośny Kabuki F84- jest świetny do aplikowania bronzera i podkładu. Super sprawdza się w przypadku bronzerów płynnych idealnie stapiając się z podkładem. To jeden z tych pędzelków które nie zostawiają po sobie śladów:)
Niżej możecie zobaczyć wszystkie pędzelki w zbliżeniu:)
E15 to pędzelek do pudru i różu. Moim zdaniem nadaje sie najlepiej do podkładu i pudrów i róży w kamieniu- sypkie zbyt rozsypuje:)
F84 to skośny Kabuki idealny do wszystkiego:) Ja uwielbiam nakładać nim podkład i bronzer w płynie.
F10 to pędzel idealny dla osób o drobnej buzi- możemy nakładać nim puder lub róż:)
F65 to pędzel do korektora. Za jednym zamachem pokrywa całą przestrzeń pod okiem. Będzie pomocny dla wizażystek które chcą wykonywać makijaż szybciej.
E60 to duży pędzelek do oczu- ale może posłużyć również do korektora. Jednym pociągnięciem może nałożyć cień na całą powiekę- jednak dla osób o małych oczach może być za duży. Oszczędza czas:)
E10 to pędzelek do eyelinera- żelowym eyelinerem maluje sie nim ciężko i nadaje sie raczej do eyelinera w płynie.
Pędzelek idealny do eyelinera w żelu. Z jego pomocą możemy wyczarować ładną i ostrą linię.
E25 to pędzelek do cieniowania. Bardzo dobrze spełnia swoją rolę. Nie drapie powieki, cienie są pięknie rozblendowane. Przyda się każdej dziewczynie.
E45 to pędzelek z paletki Sigmy ale możemy go też kupić osobno- to absolutny must have do podkreślania załamania. Wręcz niewiarygodnie skuteczny, zaoszczędza mnóstwo roboty, daje piękny efekt- dzięki czemu został moim ulubionym pędzelkiem ;-)
Druga strona wspomnianego pędzelka. Dobry do rozmazywania kredki na oku, jednak trochę drapie ponieważ ma krótkie włoski.
Wszystkie pędzelki razem:
Paletki Sigmy występują w różnych wersjach kolorystycznych- ja miałam okazję testować Dare ale inne- Flare, Bare też są super.
Paletka składa sie z 8 cieni i pędzelka zakończonego obustronnie. Obecność pędzelka pomaga tym bardziej że jest to świetny E45 (na jednym końcu:)).
Opakowanie paletki jest solidne, wykonane z tekturki i obleczone papierem odpornym na uszkodzenia. Paletka jest gruba przez co bardzo poręczna- to taki mały paletkowy tłuścioszek:)
Przy upadku nic sie nie dzieje- to największa zaleta palet papierowych!
Kolorów jest 8- mamy tu cienie matowe, matowe z drobinkami, satynowe i perłowe. Każdy jest bardzo mocno napigmentowany- choć zdarzają sie cienie bardziej transparentne (te jaśniejsze). Cienie ciemne są naprawdę baardzo mocne.
Cienie są trwałe- na korektorze położonym na powiekę trzymały sie ładnie tak jak reszta moich cieni. Na bazie jeszcze lepiej.
Kompozycja kolorystyczna jest zaskakująca i trzeba takie kolory zdecydowanie lubić:) Wszystko jest wybitnie jesienne- mamy tutaj żółć, sienę, i rdzę, róż, jasne złoto, fiolet i dwa cieliste odcienie.
Pewnie niewiele z nas używa takich kolorów ale warto eksperymentować:)
A tak przedstawiają sie swatche:)
Paletka jest jak najbardziej godna polecenia- widziałam wiele pięknych makijaży wykonanych akurat tymi dwiema pozostałymi wersjami kolorystycznymi- możecie je zobaczyć niżej:) I trochę recenzji...
www.sarahassansblog.com/2011/08/sigma-flare-palette-reviewswatches-look.html
www.beautezine.com/in-the-lime-light-sigma-flare-palette-look-2/
vintageortacky.com/2011/07/01/sunset-on-jupiter/sigma-flare-palette-017-2/
bunzie13.blogspot.com/2011/07/get-your-flare-on-sigmas-flare-palette.html
www.neutrakris.com/2011/04/sneak-peek-sigmas-new-makeup-line.html
makeupbytiffanyd.blogspot.com/2011/07/pretty-little-liars-makeup-tutorial.html
www.beautezine.com/bare-it-all-sigma-bare-palette-look-1/http:
www.theshadesofu.com/2011/07/sigma-bare-eye-shadow-palette-giveaway.html
www.beautezine.com/weekly-roundup-june-26-2011/
Paletka jest do kupienia
tu i kosztuje 166zł.
Wszystkie pędzelki są do kupienia na: http://everydaymakeup.na.allegro.pl/
No i dzisiaj to chyba wszystko ;-) Chętnie odpowiem na wszystkie Wasze pytania i komentarze!
Całuski,
Brunetka