Jak optycznie powiększyć usta?

Dzisiaj w większych zbliżeniach pokaże Wam, jak można z pomocą dobrze użytej konturówki, delikatnie powiększyć optycznie usta. Dzięki temu że trafiamy dokładnie w kolor naszych ust, efekt jest bardziej subtelny.

Działamy w oparciu o maty. To pozwala na uzyskanie bardziej płaskiej plamy koloru, która optycznie będzie wydawała się większa. Naszym głównym narzędziem będzie jednak konturówka- musi być dokładnie w odcieniu naszych ust, ale trochę ciemniejsza.
Ja używam Catrice nr 020 która jest niemal idealna- zwykle używam Ballet Pink z Bobbi Brown jednak Catrice była bardziej widoczna na zdjęciach.


Zacznę od połowy ust aby zmiany były lepiej widoczne. Na dole pierwszego zdjęcia widzicie, jak ostra musi być nasza konturówka. Nie ma mowy o podkreślaniu ust konturówką z tępym końcem, jeśli zależy nam na precyzji i nowym określeniu konturu.

Główny problem najczęściej polega na tym, w jakim miejscu ten kontur tworzymy i na ile możemy 'wyjechać' kolorem poza obręb naturalnego. Oczywiście, jeśli zależy nam na mocnym powiększeniu, możemy nakreślić nowy kontur trochę dalej, ale taki zabieg wygląda dobrze tylko na zdjęciach. Niestety na żywo taki zabieg bardzo rzuca się w oczy. Dlatego polecam trzymanie się granicy wypukłości ust- u wielu osób w miejscu w którym czerwień ust przechodzi w kolor skóry, występuje też delikatna wypukłość- granica którą należy podkreślić. Jeśli jednak mocno ją przekroczymy, nasze działania mogą być widoczne.



Zaczynam od podkreślenia konturu. W tym czasie, kiedy skończę 'rysować' górę, ponownie naostrzę konturówkę by przy podkreślaniu dołu była znów idealnie ostra. Moja linia najpierw jest bardzo cienka, później pogrubiam ją i wypełniam konturówką resztę ust, lekko ją rozcierając.

Niżej widzicie jak wygląda efekt na tym etapie.

Następnie sięgam po moje ukochane Soft Matte Lip Cream z Nyx w kolorze Istambul oraz London (do stworzenia koloru ze zdjęć Istambul pokryłam w minimalnym stopniu drugim kolorem, by usta nie były zbyt różowe).

Trzymając się krawędzi wyznaczonych konturówką nakładam produkt i dodatkowo rozcieram opuszkiem lub pędzlem. To właśnie matową szminkę Nyxa najczęściej możecie zobaczyć na moich ustach. Mam do nich duży sentyment, mnóstwo kolorów a dwa wymienione to moi ulubieńcy:)



Jeśli po na tym etapie zdarzyła nam się wpadka i coś nie d końca poszło po naszej myśli, możemy łatwo naprawić ją z pomocą korektora i precyzyjnego, płaskiego pędzelka. Ten sposób dodatkowo wyostrzy kontur (oczywiście jeśli pędzel jest naprawdę dokładny, inaczej możemy zepsuć efekt- polecam pędzle do kresek:) warto więc zobaczyć czy to w ogóle nam odpowiada.



Czasem z pomocą rozświetlacza podkreślam jeszcze wypukłość górnej wargi- kolor który widzicie na zdjęciu jest za jasny i użyłam go specjalnie abyście wiedziały czego się wystrzegać- najlepiej aby był to odcień zbliżony do koloru Waszej skóry, czyli nawiasem mówiąc, Wasz idealny rozświetlacz:).

Tak wygląda ostateczny efekt:).
Sama często lubię używać też trwałych szminek w roli konturówek- np Lipfinity z Max Factor. Nakładam ją pędzelkiem do kresek i czekam aż zaschnie na ustach. Jeśli traficie z kolorem, to najbardziej trwała konturówka na świecie;D

Przy pracy nad podobnym efektem może posłużyć nam też tint- choć przyjęło się, że należy je niedbale wklepywać w środek ust, aby uzyskać naturalny efekt, oczywiście możemy z ich pomogą popracować nad konturem i również powiększyć usta.
Tinty na naszej skórze trzymają się naprawdę długo i warto to wykorzystać. Niestety aplikatory są często zupełnie nie precyzyjne, dlatego namawiam do nakładania tintów innymi pędzelkami!

Niżej  wypełnienie i efekt jaki możemy uzyskać przed i po.

Jeśli macie pytania, również te nie związane z tematyką posta to oczywiście piszcie:)
Może jest coś co szczególnie Was interesuje i o czym mogłabym napisać- dajcie znać! Chętnie się tym zajmę, w końcu to miejsce dla Was:)

Wpadnijcie też do mnie na Instagram i Fb, tam zawsze wrzucam coś dodatkowo:)

Buziaki

Ala