Mój hit do włosów: Amla z Orientany. Sekret pielęgnacji #3

Czas na kolejny pielęgnacyjny sekret, tym razem znów dotyczący włosów. 

Jeden z dwóch ulubionych olejków do włosów (pierwszy tutaj), który niespodziewanie wysunął się na prowadzenie. To Amla z Orientany:)

Na początku właściwie nie miałam w planie testowania go. Olejki Amla innych firm jakie sprawdzałam,  wypadały na moich włosach gorzej niż np zwykły olej lniany.

Orientaną chciałam podzielić się z jakąś posiadaczką bardziej wysokoporowatych włosów. Jednak po którymś myciu nałożyłam odrobinę na końce włosów i bardzo mnie zaskoczył...

Olejek testuję już od jakiegoś czasu i jestem nim szczerze zachwycona.
Kiedyś jedna z Was pytała o amlę bez parafiny w składzie i właśnie produkt Orientany jest jedynym takim połączeniem, co z pewnością wyróżnia go na tle reszty. Chodzi o inną konsystencję, bo Orientana jest bardziej gęsta, zdecydowanie lepiej wpływa na moje włosy niż np Amla Dabur.

Mam ulubiony sposób używania tego olejku. Na moich włosach sprawdza się najlepiej nakładany po wysuszeniu, w niewielkiej ilości od końcówek ku górze.
Obecnie nakładam go właściwie po każdym myciu, nawet jeśli korzystam z odżywki a szczególnie jeśli myję włosy szamponem.

Zdarzało mi się też olejować nim włosy przed mycie, ale w moim wypadku obecnie nie jest to już konieczność. W takiej wersji oczywiście też go polecam, bo:

• świetnie wpływa na nawilżenie włosów
• minimalizuje puszenie
• pięknie wygładza
• zwiększa blask 

Naprawdę pokochałam ten olejek. Tak samo zachwycił mnie tylko lniany z Eco Spa ale myślę, że Orientana jest bardziej uniwersalna i działa odrobinkę lepiej.



Choć olej kokosowy nie sprawdza się na moich włosach zbyt dobrze (jak to zwykle bywa z wysokoporowatymi włosami:) to olej sezamowy działa prawie tak dobrze jak lniany.
Migdałowy i słonecznikowy też były ok, a dodatkowo mamy w składzie wiele ciekawych pozycji:)
Połączenie okazało się wręcz genialne!


Olej sezamowy
Olej Kokosowy
Olej Migdałowy
Olej Bhringraj

Oliwa z oliwek

Amla

Olej słonecznikowy
Neem
Shikakai

Henna
Bazylia Święta

Kozieradka

Cynamonowiec kamforowy
Cibora orzechowa

Olej z winogron

Skład: Sesamum Indicum Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Eclipta Alba Oil, Olea Europea Fruit Oil, Emblica Officinalis Fruit Powder, Helianthus Annuus Oil, Bacopa Monnieri Oil, Ocimum Sanctum Leaf Extract, Tocopherol (wit. E), Melia Azadirachta Seed Oil, Cyperus Rotundus Root Extract, Symplocos Racemosa Bark Extract, Cinnamomum Camphora Linalooliferum Leaf Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil, Lawsonia Inermis Leaf Extract, Trigonella Foenum-Graecum Seed Oil, Acacia Concinna Fruit Extract, Vitis Vinifera Seed Oil.

Minusem może być zapach- nie każdy lubi takie mocne, orientalne zapachy.
U mnie nie utrzymuje się ma włosach specjalnie długo- ale przy aplikacji jest bardzo intensywny.
W wielu wypadkach właśnie zapach bywa przeszkodą, ja jednak zdążyłam go już polubić:)


Trzeba uważać też na włosy blond- intensywny kolor przy częstym nakładaniu może wpływać na nasz odcień - dlatego Dabur wypuścił wersję dla blondynek.


Możecie kupić go np tutaj (klik).


Jeśli dotąd używałyście innej Amli i olejek sprawdzał się na Waszych włosach to z pewnością warto wypróbować Orientanę!

Dajcie znać czy macie z Amlą jakieś doświadczenia,



Buziaki



Ala