Olaplex: efekty u mnie.

Dzisiaj troszkę o tym, jakie efekty dał na moich włosach Olaplex i jakie są moje odczucia po stosowaniu go jako zabiegu pielęgnacyjnego:).
Dobre jest to, że w kwestii pielęgnacji poszliśmy troszkę do przodu i pewnie w najbliższym czasie będziemy mogły spodziewać się większej ilości podobnych kosmetyków, niższych cen i łatwiejszej dostępności. Olaplex to taka ciekawostka i troszkę 'posłaniec z dobrą wiadomością:D'

Jak wiecie włosów nie rozjaśniam, ale robi to moja znajoma, która kupiła zestaw Olapelx na ebay aby wykorzystywać go przy 'pracy nad blondem' oraz w pielęgnacji 'po'. U niej właśnie robiłam pielęgnacyjną wersję po raz pierwszy, później skorzystałam z zabiegu w salonie, by jeszcze ostatecznie upewnić się czy chcę zamówić sobie własne opakowanie.

Choć moje włosy noszą ślady rozjaśniania tylko na końcach, oprócz tego że są wysokoporowate, odstawienie hormonów również wpłynęło na ich stan na całej długości w ten sposób, że kiedy pielęgnacją doprowadziłam je do bardzo zadowalającego wyglądu, po 2 miesiąc zmieniły się tak, jakbym na noc zamiast olejku trzymała na nich wodę utlenioną;).

Tutaj macie jeszcze troszkę o Olaplex, Cureplex i Snaplex bo troszkę się tego namnożyło:)
Oczywiście jeszcze raz przypomnę, że dwa zabiegi to być może za mało by zobaczyć maksimum rezultatów ale w wypadku moich włosów chyba znacznie więcej nie da się już wydusić.





Czego Olaplex nie zrobił:

• oczywiście (a może jednak nie,bo wiele osób chyba na to liczy), nie naprawił rozdwojonych końców. Przed pierwszym myciem były delikatnie mniej widoczne a włosy pod koniec wyglądały lepiej ale mimo to i tak kwalifikują się do ścięcia. Nie jest już tak, że to podcięcie jest w tym momencie niezbędne, i rozumiem dziewczyny u których Olaplex ratuje włosy rozjaśniane przed znaczną zmianą długości.

• nie wpłynął na zmniejszenie objętości.
• nie nawilżył- za pierwszym razem po nie stosowałam nic, aby zobaczyć co potrafi, za drugim w salonie miałam keratynową maskę kerastase. W obu wypadkach przydało by się coś dodatkowo nawilżającego. 

Włosy ułożone na szczotce po 1 myciu:)

Co zrobił:)

• wygładził i nabłyszczył! Spotkałam się z opiniami o tym, że to wygładzenie nie jest tak silne, ale u mnie było naprawdę wyczuwalne. Efekt był o niebo lepszy niż przy encanto, tak dobry że przy użyciu np samych silikonów na koniec zwykłej pielęgnacji, bardzo trudny. Na zdjęciu widzicie, że włosy są błyszczące, ale nie został użyty żaden kosmetyk do stylizacji i pierwszy raz właściwie nie było takiej potrzeby. Błyszczały o wiele mocniej niż po encanto ale były mniej elastyczne. Moim zdaniem własnie temu wygładzeniu zawdzięczamy efekt wow, blask na zdjęciach przed i po oraz możliwą, tak ładną stylizację;).Wygładzenie może wskazywać na to, że jednak mamy do czynienia z czymś co powleka, tyle że mocno. Składowo wygląda to na polimery kationowe na które nakładamy następne w postaci dwójeczki.
Tutaj możecie zobaczyć patent + (klik)który mówi wiele o tym co może zrobić główny składnik jedynki czyli BIS-AMINOPROPYL DIGLYCOL DIMALEATE.

• włosy zrobiły się bardziej sypkie, mięsiste, zmiana w wyglądzie została zauważona przez osoby postronne;)

• w małym stopniu wpłynął na puszenie, włosy puszą się  trochę mniej, dłużej zachowują nadany im kształt.

• pomimo tego że włosy nie są o wiele bardziej elastyczne to wydają się być bardziej odporne na uszkodzenia manualne.

Pomimo ogromnych różnic, wbrew woli porównywałam efekty do zabiegów z keratyną bo próbowałam już paru rodzajów. Olaplex na pewno jest mniej skomplikowany i jeśli komuś nie zależy na wyprostowaniu skrętu ale właśnie na nabłyszczeniu, poprawie stanu włosów rozjaśnianych powinien go wybrać:).
Jeśli chcemy zmienić skręt, wyprostować włosy to keratynowe prostowanie na pewno będzie lepsze.

Opakowanie wystarczy nam na 5-7 aplikacji zależnie od długości włosów. W domu na zabieg zużyłam niecałe 20ml i dodałam około 90ml wody, w salonie o proporcje nie pytałam:) Producent zaleca trzymanie na włosach możliwie jak najdłużej, w domu była to w sumie godzina, u fryzjera  30-40 minut.
Ceny za zabieg pielęgnacyjny w salonach zaczynają się od 100-120zł, dodatek Olaplex do rozjaśniania kosztuje około 50-60zł ale tutaj również ceny potrafią być wyższe. Do rozjaśniania dodaje się jedynkę, do zabiegu pielęgnacyjnego wykorzystuje jedynkę i dwójkę.
Jeśli planujemy większą ilość zabiegów a nasze włosy są w naprawdę tragicznym stanie możemy rozważyć zamówienie zestawu na ebay albo np zorganizowanie się z innymi dziewczynami;).

Niżej efekty i tekst do poczytania bla blondynek:)

źródło

Oczywiście internetowy czar Olaplexu polega też na sprytnych zdjęciach przed i po, gdzie po to zupełne siano a po wygładzone loki po udanej koloryzacji;).

Dajcie znać czy jesteście ciekawe i czy któraś z Was już go testowała:). Może któraś z Was rozjaśniała z Olaplexem u fryjzera albo czeka na własną przesyłkę?
Sama jestem ciekawa dalszych efektów na włosach i jakby co na pewno dam Wam jeszcze znać!
Jakby co dysponuję też ciut większym doświadczeniem blond koleżanki więc pytajcie śmiało!


Buziaki

Ala