Sekret idealnego nawilżenia twarzy, włosów, ciała... To też coś do skóry mieszanej!

Dzisiaj o pewnym bardzo przydatnym dodatku do wielu kosmetyków. Jest to produkt tak uniwersalny, że na pewno nie powinno go zabraknąć u żadnej z Was! Być może kojarzycie koncentrat antycellulitowy Fitomedu o którym pisałam jakiś czas temu. To płyn, jaki możemy dodać do balsamu czy żelu do ciała aby zyskał antycellulitowe właściwości. Z jego pomocą możemy też stworzyć własne serum.
Dzisiaj o podobnym produkcie, bo nim również możemy wzbogacać inne kosmetyki. Nie tylko te do twarzy i ciała ale też do włosów!

Dlatego jeśli zależy Wam na nawilżeniu przeczytajcie koniecznie, ten niepozorny produkt może stać się Waszym wiernym sprzymierzeńcem:).

Mowa o koncentracie nawilżającym z liposomami Fitomedu.

Z nieznanych mi przyczyn na kwc ma tylko diw oceny (klik), za to mnóstwo gwiazdek:). Dzisiaj przyjrzymy mu się bliżej, bo zdecydowanie warto trochę go rozsławić!

Mamy tutaj wyciąg z aralii, lukrecji, nasturcji, siemienia lnianego oraz kwas hialuronowy ultramałocząsteczkowy, D panthenol, glukozę, sól magnezu pca, glicerynę sorbitol, proteiny jedwabiu.

Składniki INCI: aqua, herb extracts: aralia nudicaulis, linum usitatissimum, glycyrrhiza glabra, tropaeolum majus, glycerin, lecithin, D-panthenol, sorbitol, glucose, silkaminoacids, trilaureth-4-phosphate, lactic acid, sodium hyaluronate, diazolidynyl urea, magnesium pca, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol.


Za 21 zł mamy 150 ml, które okazuje się naprawdę bardzo wydajne. Podobne mieszanki mają sklepy z półproduktami ( o nich jeszcze napiszę) ale Fitomed ma duże opakowanie w dobrej cenie.

W czym może nam pomóc taki koncentrat?

Jeśli mamy problem z nawilżeniem skóry, możemy dodać go do naszego kremu, hydrolatu lub serum.

Dotyczy to nie tylko dziewczyn ze skórą typowo suchą, ale również mieszana, które potrzebują nawilżenia ale nie natłuszczania. Taki koncentrat to świetny sposób by stworzyć coś bardzo lekkiego i jeśli dodamy go do hydrolatu otrzymamy cudowne połączenie.

Oczywiście na skórze suchej sprawdza się genialnie. Jeśli Wasz krem z jakiś powodów nie dostarcza Wam odpowiedniej ilości nawilżenia, dodanie koncentratu to wspaniały pomysł. Ja stosowałam go nawet solo- nie codziennie ale co 2-3 dni w miejsca szczególnie wysuszone.

Bardzo szybko pomaga poprawić stan suchej skóry, ze skórkami rozprawia się w tempie ekspresowym.

Możemy dodawać go do maseczek, glinek, toników.

Ja na skórę obecnie uwielbiam aplikować go po zmieszaniu z sokiem z aloesu Avebio i paroma innymi dodatkami. Jestem wręcz oczarowana tym jak takie połączenie wpływa na skórę!

Będzie idealny jako dodatek do kremu do rąk, nawet na skórki paznokci i suchą płytkę!

Producent podaje:
Dawkowanie: dopuszcza się stosowanie w kremach - 30%, w serum - 50%.

Je jednak zawsze dodawałam go na oko, raczej na bieżąco niż na stałe coś mieszając.

No i wreszcie; włosy:) Dodaję go do każdej maski razem z innymi rzeczami, co sprawia, że nawet se słabiej nawilżające zmieniają trochę swoje działanie. Możemy dodawać odrobinę do żeli do stylizacji czy żelu lnianego. Sama lubię rozcierać odrobinę w dłoniach razem z sokiem aloesowym i ewentualnie aplikować odrobinę po myciu jeśli nie wzbogacałam nim maski.

Myślę że może być też dobrą opcją dla dziewczyn borkających się z suchym i podrażnionym skalpem, ale sama na skórę głowy jeszcze go nie aplikowałam.

Oczywiście jest świetny też na ciało, chociaż tutaj już mam swojego ulubieńca i nie dodaję go do balsamów. Solo natomiast wypróbowałam go na łydki aby zobaczyć jak sobie radzi:).


Koncentrat jest niemal bezwonny, ma konsystencję wody, opakowanie choć nie najpiękniejsze pozwala na dokładne dozowanie produktu. Tak jak mówiłam, ja dozuję głównie na oko, mieszając na dłoni z kremami czy aloesem. Staram się sama zauważyć jaka ilość najlepiej sprawdza się w danym momencie i właśnie od potrzeb skóry zależy ile koncentratu użyje:)

Niestety Fitomed nie jest tak dobrze dostępny jak mógłby być;/ W Krakowie bez problemu znalazłam go w Pigmencie, ale w mniejszych miastach musicie rozglądać się w sklepach zielarskich i eko :).
W ostatnim poście o półproduktach pytałyście też gdzie można dostać je w Krakowie i właśnie ostatnio w Pigmencie zobaczyłam że mają już ich całkiem sporo ze Zrób Sobie Krem i Bingo Spa.


Dajcie znać czy macie z nim jakieś doświadczenia i czy mógłby być dla Was pomocny:D
Chyba niedługo muszę przypomnieć Wam jeszcze ten antycellulitowy bo oprócz tego że zagościł w hitach 2014 do pielęgnacji ciała, nadal go używam:))


Rozwiązanie konkursu z Colgate będzie jutro, został nam też Veet;))

Buziaki


Ala