Te z nas które do snu układają się z tysiącem galopujących myśli dotyczących następnego dnia, wiedzą jak ważny jest odpoczynek i całkowity reset raz na jakiś czas. Zwykle wybierałam się gdzieś na dłuższe, minimum tygodniowe wyjazdy, ale tym razem mogłam wyskoczyć tylko na weekend w rodzinne strony,
Taki weekendowy oddech często jest jedyną opcją dla wielu z nas, niestety szczególnie wtedy, kiedy pogoda dopisuje i tylko marzymy o tym by zaaranżować mały wypad w urocze miejsce.
Jak dobrze wykorzystać czas na odpoczynek jeśli mamy go bardzo niewiele?
Dzisiaj troszkę inaczej, bardziej relaksująco o tym jak zwykły weekend przemienić w weekend wypoczynku:).
Dla mnie podstawą jest też odcięcie się od narzędzia pracy- w tym wypadku komputera i przy okazji telefonu. W ciągu tego weekendu do komputera przysiadałam tylko na chwilkę by zerknąć na Wasze komentarze. W moim wypadku wszystko co wymaga skupiania się na ekranie potrafi być męczące, więc zrezygnuje nawet z filmu wieczorem. Laptopa zamykam i odkładam, by nie kusił swoją obecnością.
W moim wypadku świetne efekty daje zmiana otoczenia. Czasem ciężko mi wypocząć w domu, bo od razu znajduje parę rzeczy do zrobienia. Choć potencjalnie wcale nie muszą być męczące, sprawiają że myślami zostaje w 'domowym schemacie'. Sprzątanie w szafie nie jest nieprzyjemne, ale moja głowa przy tym nie odpocznie. Dlatego jeśli zależy mi na relaksie, często z domu 'uciekam'. W swoim widzę mnóstwo drobiazgów które można ogarnąć, u kogoś zawsze jest perfekcyjnie. Nic mi nie przeszkadza, nic nie zajmuje głowy, wszystko jest ciekawe i szczególne.
Ale kiedy nie mam możliwości wyjazdu często sprawdza się też zwykłe wyjście. Śniadanie w nieznanej knajpce, gdzie możemy odetchnąć z książką w pięknym ogródku. Chwila w parku, kawa na ławce a potem buszowanie w księgarni.
Zdarza mi się, że choć wracam do domu dopiero wieczorem jestem jak nowo narodzona:))
Kiedy mam do dyspozycji więcej wolnych dni często lubię wypoczywać aktywnie, ale jeśli mam nacieszyć się weekendem, muszę znaleźć czas na totalne nic nie robienie. Leżenie pod drzewem i obserwowanie ptaków buszujących w jego koronie, rozkoszowanie się promieniami słońca na twarzy. I świadomością, że mogę tam zasnąć, bo czeka na mnie nic do zrobienia.
Pomaga też chwila samotności. Nawet jeśli odpoczywamy w parze, warto znaleźć dla siebie chwilkę, np 20 minut na zostanie sam na sam ze swoimi myślami. Dla wielu kobiet jest to codzienny rytuał- np kąpiele i ten czas kiedy można spokojnie zamknąć się w łazience gdzie nikt nie będzie zawracał nam głowy;).
Dla mnie zawsze najbardziej relaksującą czynnością było czytanie. Kiedy wyjeżdżałam na dłużej, zdarzało mi się zabierać mnóstwo książek wcześniej wyszukiwanych w antykwariatach, tym razem miałam ze sobą tylko dwie, z których jedną i tak skończyłam w pociągu. Czytanie i podróż pociągiem to zdecydowanie jedne z ulubionych punktów wyjazdów. Nie mam się gdzie ruszyć, nic mnie do książki nie odrywa, więc naprawdę mogę oddać się lekturze i odpłynąć.
Tym razem element relaksu stanowiła dla mnie też ukochana aktywność z czasów dzieciństwa- jazda na rowerze. W Krakowie roweru nie mam ale coraz bardziej się nad nim zastanawiam. Przy okazji odwiedziłam też miejsce które jako dziecko wręcz uwielbiałam- piękny park przy zamku w Krasiczynie.
Wspominanie i odświeżanie kryjówek i miejsc zabaw które kochałyśmy jako dzieci też jest niesamowicie przyjemne i relaksujące.
Niżej zdjęcie które było zrobione w tym samym miejscu, kiedy byłam jeszcze mała:D
Jak wyglądają Wasze wakacje i urlopy? Wybieracie się w jakieś konkretne miejsca? A może już wróciłyście?
Może macie jakieś sposoby na wypoczynek w krótkim czasie?
Buziaki
Ala
jesteś piękna , a zdjęcia fantastyczne :) My w tym roku wybraliśmy się na 4 dni na Słowację - pogoda dopisała i było świetnie :) Polecam szczególnie kąpielisko Tatralandię oraz jeziorko z widokiem na góry (nieopodal basenów) :)
OdpowiedzUsuńhaha no to teraz będę musiała powiedzieć Luckyemu że jedziemy na Słowację- on kocha wszelkie aqua parki i jak się dowie na pewno będzie marzył by tam pojechać:))
UsuńTam jest genialnie! ! Koniecznie tam się wybierzcie. Więcej radości miałam niż dzieci hala. ;)))
UsuńKasia Sia ;)))
ja byłam w ośrodku wypoczynkowym w Skorzęcinie, skorzystałam ze słońca i oczywiście wypoczęłam :) przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńO to też chyba popływałaś:D koło mnie blisko jest solina, też coś w tych klimatach:))
UsuńWitaj Alinko! Ja z pytaniem z innej beczki. Pisałaś kiedys o ekstrakcie antyhistaminowym i skusiłam się go kupić ponieważ mam problem z ŁZS szczegolnie skory głowy. Kupiłam takze hydrolat z drzewa sandałowego (Zrob sobie krem) i moje pytanie jest nastepujące: Jak dobrze uzywać tych produktów? Jak je ze sobą połączyć?Do czego dodać ekstrakt? Czy mogę zrobić jakąs wcierke na skore głowy? Czy uzywajac tych produktów mogę wychodzić na pełne słońce? Proszę Cię o odpowiedz. Pozdrawiam serdecznie, Dominika.
OdpowiedzUsuńBŁĄD ;D hydrolat z drzewa herbacianego mam ;) czekam na odpowiedż :*
UsuńKochana sprawdź najpierw jak skóra reaguje na ten hydrolat solo- jeśli będzie ok możesz zacząć dodawać do niego ekstrakt jak radzi zsk. No i wychodzić możesz:)
UsuńPisałam pod poprzednim postem, ale że bardzo zależy mi na odpowiedzi powtórzę swoje pytanie:
OdpowiedzUsuńPrzez te upały zrobiło mi się na czole bardzo dużo zaskórników zamknietych. Chciałam poużywać acne dermu i tu pytanie: czy jeśli będę używać tylko na noc to muszę w dzień nakładać wysokie filtry? czy w takim stosowaniu tylko na noc muszę martwić się dalej o przebarwienia?
Z góry dziękuję za pomoc:)
Byłam w Krasiczynie kilkukrotnie,uwielbiam ten park!
OdpowiedzUsuńMam jedno pytanie :) Alu, jak mogę makijażem ukryć głęboką dolinę łez? Z cieniami radzę sobie kamuflazem catrice, ale to wgłębienie jest cały czas widocznie i nie umiem sobie z tym poradzić :)
OdpowiedzUsuńPodpinam się pod to pytanie!
UsuńKochana, wgłębienie zawsze będzie widoczne pod różnymi kątami- ale możesz lekko je rozjaśnić używając rozświetlającego korektora o odcień jaśniejszego niż catrice, możesz też spróbować zmatowić wypukłości w okół by różnica nie była tak widoczna:)
Usuńpewnie najlepszy byłby jakiś rozświetlający, odbijający światło aby nie było widać tej doliny łez
UsuńWłaśnie jadę na ten weekend nad morze :)
OdpowiedzUsuńczyżby urocza chłopczyca w dzieciństwie? :) cudne zdjęcia i bardzo przyjemny wpis :)
OdpowiedzUsuńhaha tak, wszystkie ekspedientki w sklepach mówił zawsze- ale ładny chłopczyk:D
UsuńU mnie też ostatnio tylko krótsze wyjazdy wchodzą w grę, dlatego zwiedzam Kraków i jego okolice :) Zawsze coś nowego się znajdzie - ostatnio jest to Puszcza Niepołomicka. Świetne miejsce na spacer w cieniu drzew, a łażąc po tych świetnych leśnych ścieżkach też zastanawiam się nad kupnem roweru :)
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś jest ciekawy, to na blogu znajdzie fotki z Puszczy właśnie :) Krakusom polecam to miejsca na szybki letni relaks za miastem :)
U mnie kolejny rok bez urlopu. Jedyna chwila samotności to 20 minut w autobusie bez klimatyzacji, poranna kawa...przez ten upał nie mogę się skupić na dłużej na jednej czynności książkę czytam na raty po 5 stron i w międzyczasie robię sto innych rzeczy
OdpowiedzUsuńoj ja też to strasznie znoszę:((
UsuńU mnie kolejny rok bez urlopu. Jedyna chwila samotności to 20 minut w autobusie bez klimatyzacji, poranna kawa...przez ten upał nie mogę się skupić na dłużej na jednej czynności książkę czytam na raty po 5 stron i w międzyczasie robię sto innych rzeczy
OdpowiedzUsuńAlu,a aj szukam portfela idealnego. Co polecasz?
OdpowiedzUsuńKochana a mały, duży?
UsuńZobacz portfele w Parfois!
UsuńChciała bym gdzieś wyjechać chodz na weekend ale niestety przez pracę męża nie mam takiej możliwości
OdpowiedzUsuńjakie magiczne miejsce !!! Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWypoczynek, nawet weekendowy bardzo dużo daje. Wiem to po sobie, bo na co dzień mam dość stresującą pracę i jeśli zaplanuję dobrze weekend to odpocznę jak na dwu-tygodniowym urlopie ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to nie myśleć o pracy, chociaż z tym u mnie ciężko, bo chyba mam zadatki na pracoholiczkę ;)
Po drugie fajnie wpleść jakiś zabieg pielęgnacyjny (nawet drobny) np. maseczka nawilżająca da naprawdę wiele.
Pozdrawiam i życzę Ci Alu dużo relaksu!
ooo dwa tygodnie to marzenie:D
UsuńAlu mówiłam to już, ale miłych słów nigdy dość! Twój blog jest wspaniały, mądry i inspirujący, a do tego on jest właśnie dla mnie chwilą relaksu. Mam pytanie- co stosujesz na nogi zaraz po goleniu? Balsam, olej, aloes czy nic? I drugie pytanie- co myślisz o myciu twarzy lactacydem? Kosmetyczka, u której regulowalam brwi wspomniała mi o tym.
OdpowiedzUsuńJa wypoczywam każdego dnia patrząc jak śpi mój 17-miesięczny Synek. Zawsze wtedy zdaję sobie sprawę ze swojego szczęścia:). Pozdrawiam serdecznie Agata
Och Kochana dziękuję:D
UsuńNajczęściej stosuję ałun lub żyworódkę w płynie:)
co do mycia- wiesz zależy jaki masz problem i co to miało by dać- na pewno są lepsze produkty do oczyszczania, zawartość kwasu mlekowego może pomagać, ale da się osiągnąć lepszy efekt innymi rzeczami:)
Polecam czytanie w wannie :D
OdpowiedzUsuńKażdy ma swój patent jak "efektywnie" odpocząć. Dla mnie nieważne jest miejsce, czas ani co i jak robię. Najważniejsza to cisza, spokoj absolutny. Nie cierpie hałasu, straszenie mnie meczy i drażni. Dlatego jesli tylko mogę uciekam od ludzi i zgiełku. Moge przekopać ogródek, malować prasować czy robic zaprawy. Predzej tak odpoczne niz leżąc na plaży w Międzyzdrojach. Ps.zawsze marzył mi się hamak, i zawisnac gdzieś miedzy drzewami z książka w ręku... ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://s5.ifotos.pl/img/WP2015081_wqwwxrr.jpg
OdpowiedzUsuńAlinko skad biora sie takie krostki? Ani nie sa czerwone ani ropne i widac je tylko pod swiatlo. Mam problem z luszczeniem skory, blyszczeniem, zaczerwienieniem i takimi krostkami a jak wpisuje w google "łzs" to zdjęcia az mnie przerazaja i sama nie wiem czy mam to łzs czy nie ale na łuszczenie pomaga mi wlasnie krem na łzs z LRP. Na krostki niestety nie pomaga i nie wiem co mam z nimi zrobic. Polecisz cos? :)
Dołączam si do pytania. Mam podobne krostki ale tylko na czole. Nie noszę grzywki, włosy zawsze mam spięte. Również mam bardzo przetłuszczającą się skórę. Nie wiem jak się pozbyć tych krosteczek...
UsuńKochana część z tego co widzę to zaskórniki i maleńkie ropne krostki- efekt nadmiernego przetłuszczania, coś tam przypomina potówki, ale generalnie faktycznie może to być łzs- jeśli kerium pomaga to należy dalej iść tym tropem:)
Usuńnajwięcej o tym poczytasz tu: http://www.laboratoriumurody.pl/forum/lojotokowe-zapalenie-skory-lzs,t1178.html
zobacz też: http://www.alinarose.pl/2013/08/tradzik-troche-inaczej-czyli.html
Alinko a czy przy takich zmianach moge używać ściereczki z mikrofibry do ocm? Nie pogorszy to stanu cery?
UsuńJeśli to nie są otwarte stany ropne to oczywiście, mikrofibra jest delikatna;) Pytanie brzmi raczej jak sprawdzi się ocm i jaki olejek wybrać- jeśli nie masz jeszcze to polecam konopny:))
UsuńAlinko czy mogłabyś polecić jakieś porządne cążki do skórek? Zazwyczaj odpycham je patyczkiem ale raz na jakiś czas muszę wyciąć. Ostatnio kupiłam w Rossmanie cążki za ok. 40 zł które okazały się bardzo tępe. Nie wiem co teraz wybrać. Ratuj. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana ja mam z Super Pharm- takie jak tu http://www.alinarose.pl/2014/06/manicure-idealny-czego-uzywam-jak.html tam też było parę odmian i tylko jedna ostra- ale polecam popatrzeć też w aptekach- tam są wykonane już z porządnej stali")
UsuńPrzecudowne zdjęcia ! ♥
OdpowiedzUsuńJa odpoczywam właśnie przy sprzątaniu szafy albo gotowaniu, pod warunkiem, że puszczę w tle fajną muzykę :D
OdpowiedzUsuńNa pierwszym zdjęciu widzę "Slow Fashion..." Asi Glogazy. Co sądzisz o tej książce?
ja też tak robię- jeszcze bez radiowej trójki porządków nie zrobię:)) Książka jest bardzo fajna- ja wcześniej widziałam już wiele filmów na yt o tej tematyce, więc nie jest to nowość, ale bardzo podobał mi się rozdział o sylwetkach i tworzeniu uniformu:D
UsuńJa czytam Styledigger, ale dopiero od niecałego roku, dlatego dla mnie naprawdę wiele z książki było nowością :) Może podzielisz się ulubionym filmikiem/-kami? :)
UsuńTak, też kocham Trójkę! ^^ Dlatego, przyznam szczerze, zdarza mi się jakieś sprzątanie zostawić na sam piątkowy wieczór, żeby przy pracy słuchać listy przebojów ;D
Jak zwykle pięknie wyglądasz. Ja w takie upały nie jestem w stanie odpocząć. No way.
OdpowiedzUsuńSupeeer koszulka! Skąd, skąd? ;-)
OdpowiedzUsuńobie zara:)
UsuńAlu, powiedz proszę, który klej do rzęs jest lepszy (duo) ciemny czy przezroczysty?.. i dlaczego? ;p bo się martwię, że źle kupiłam (chciałam być sprytna i kupiłam ciemny...)
OdpowiedzUsuńi pytanie za 100 pkt - czy na podstawie zdjęcia byłabyś w stanie podpowiedzieć mi, jaki typ makijażu oka byłby dobry, bo kombinuję odkąd przyszła Rose Golden i stwierdzam, że cokolwiek nie robię, wyglądam, jakby mi podbili oczy a ślub za tydzień z hakiem...............
Pozdrawiam,
gocharomanowsk@
Kochana sprytnie kupiłaś jeśli malujesz kreskę i przyciemniasz linię rzęs- ja wtedy też wolę korzystać z ciemnych:)
UsuńI tak jestem w stanie- zrób jutro fotki, wlep mi na jakimś imageshacku jutro w nowym poście i popatrzymy:))
Dosyć długo czytam Twojego bloga i widzę jak bardzo się zmieniłaś. Widać, że dojrzałaś, dorosłaś i jesteś szczęśliwa. W Twoich postach jest dużo wyważonych tekstów, wszystko jest dopracowane, profesjonalne. Ty sama wydajesz się być w najlepszym okresie swojego życia, widać że żyjesz w równowadze :) Już nawet nie wspomnę jak wspaniale wyglądasz. Czekam i ja na taki dzień, gdy i ja się tak poczuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOjej dziękuję:) Chyba tak jest, jednak z czasem można poczuć się zupełnie inaczej- ale wiele moich znajomych twierdzi to samo, więc trzymam kciuki by u Ciebie też tak było:D
UsuńŚwietne zdjęcia, wyglądasz przepięknie!
OdpowiedzUsuńAlina ja już to pisałam kiedyś ale muszę znowu- uwielbiam Cię, mimo, że Cię nie znam :)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia ciągle mnie zachwycają *.*
OdpowiedzUsuńKochana jaki puder sypki do cery mieszanej (w te upały to nawet tłustej :p) mogłabyś polecić? Zastanawiałam się może nad inglotem czy paese,ale sama nie wiem co wybrać...
Ja bardzo polecam bambusowy z owsem i jedwabiem z BU :)
UsuńTak siedzę i marzę, żeby znaleźć sie choć na chwilę w tych miejscach <3 Mam również pytanie co do włosów...Całe życie miałam włosy dość kręcone ,a obecnie mam 20 lat i od jakichś dwóch miesięcy moje włosy wariują..Jedna strona sie kręci ,druga nie, raz kręcą się całe,a po paru godzinach sie tak jakby prostują..nie wiem co jest grane..Możliwe ,ze to wina olejowania? Obecnie moje włosy olejuje baydream na mokro,używam szamponu i odżywki z nivea long repair.Znasz jakies godne polecenia,kremy,pianki ,które w miarę trwale podkreślą skręt włosów ? Próbowałam już żelu z siemienia lnianego,ale się nie sprawdził..
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię czytać, chociaż ostatnio mam na to coraz mniej czasu, niestety. Jutro wybieram się w rodzinne strony i mam zamiar odpocząć wg Twoich wskazówek :D A co!
OdpowiedzUsuńNie wyglądają, bo ciągle myślę o tym, co jeszcze trzeba zrobić...
OdpowiedzUsuńMi w tym roku udało się jak nigdy spędzić tydzień w górach, a potem tydzień pod namiotami ;]
OdpowiedzUsuńAlinko a może jakaś wakacyjna lista lektur? Fajnych książek które polecasz. Slow fashion już mam ;)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w ostatnim zdjęciu. Byłaś przesłodka :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wyjeżdżam na długi weekend, prowadzę firmę i mam tylko takie krótkie momenty na wypoczynek. Mam podobnie jak Alina, wszystko w czwartek przygotowuję, żeby po pracy w piatek od razu pojechać. Dodatkowo nadrabiam zaległości czyli pranie, prasowanie, sprzątanie tak aby mieć świadomość na urlopiku że wszystko jest zrobione w domu i jak wróce do domu to tez nie czeka na mnie żadna praca domowa... to dodatkowo mnie wycisza i pozwala na zadawalajacy odpoczynek.
OdpowiedzUsuńKasia
Krótszy urlop spędziłam w Wiśle, jednak odpczywałam może przez jeden dzień - tak to cały czas byłam w ruchu i biegu w związku z imprezami dla których tam pojechałam. Długi urlop dopiero przede mną, we wrześniu, i podczas niego zamierzam konkretnie wypocząć - wcześniej przygotować wpisy na bloga i ustawić harmonogram publikacji postów, a podczas urlopu jak najwięcej być offline, nie odbierać maili i nie komentować.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia..naprawde jestem pod wrazeniem :) Ja wrocilam niedawno z urlopu takze jak na razie tylko praca praca praca :)
OdpowiedzUsuńAlu, kupiłam właśnie wodę różaną i nie wiem, czy przemywać nią twarz przed czy po żelu? Pomocy!!!
OdpowiedzUsuńJak juz oczyscisz skore (zelem czy czym innym) to wtedy przemyj ;)
UsuńJa w tym roku jak dotąd nie miałam jeszcze okazji pojechac gdzieś, gdzie bym totalnie odpoczęła. Taki pełen luz, lenistwo. Najpierw przy okazji koncertu Ac Dc wybrałam się do Warszawki, gdzie oprócz dzikiego koncertu było zwiedzanie stolycy. Teraz wróciłam z Zakopanego, gdzie prawie codziennie pokonywałam hardcorowe, górskie szlaki. Pełna adrenalina, pot, łzy, strach, piękne krajobrazy, uczucie spelnienia, kiedy wchodzisz na szczyt- cudownie :) Także aktywnie jak do tej pory :)
OdpowiedzUsuńMam podobny sposób na reset. Jak tylko mogę uciekam z Krakowa nad Rabę, do Puszczy Niepołomickiej lub w mieście do Parku Bednarskiego pokarmić wiewiórki :) wtedy czuję się wypoczęta.
OdpowiedzUsuńA wakacje w tym roku, to póki co Słowacja na 4 dni- ciepłe źródła i chodzenie po górach. A później we wrześniu(po sezonie) gdzieś dalej. Uciekam od ludzi, nienawidzę tłumów. :)
btw. piękne zdjęcia :)
pozdrawiam,
Paula
Alinko czy możesz polecić jakiś ciekawy antykwariat w Krakowie, najlepiej w okolicy Kazimierza? Z góry dziękuje :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam spędzać wolny czas na łonie natury. Kocyk, trawka i woda... To dla mnie wymarzony wypoczynek :)
OdpowiedzUsuńChyba jesteśmy z tych samych stron :) Uwielbiam zamek w Krasiczynie, miałam tam sesję ślubną :) Również najlepiej odpoczywam na podkarpaciu :)
OdpowiedzUsuńAlinko jesteś piękna kobietą i moją wielką inspiracją - jesteś zadbana, kobieca, masz zawsze śliczne makijaże i ubrania, Twój blog jest cudowny. Inspirujesz mnie do dbania o swoją cerę, ciało, włosy i zdrowie i do akceptacji swojego ciała i wad - aby poczuć się ładna taka jaka jestem z drobną pomocą pielęgnacji i makijażu, Twoje makijaże są również bardzo inspirujące. Pozdrawiam Cię gorąco i życzę Ci wieeelu leniwych, wypoczynkowych weekendów! ;*
OdpowiedzUsuńJa w tym roku wybrałam sie do Pragi na 3dni, na własną reke:D fajna sprawa zwiedzać samemu, przystajesz gdzie ci pasuje i nie gania sie z przewodnikiem:P myślę że tak lepiej można poczuc miasto:) za rok mam nadzieję że uda mi sie wybrać do włoch może francji-lazurowe wybrzeze?^^ o i właśnie świetne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńAlinko a jakie książki byś poleciła? (obojętnie jaki rodzaj książki) :) Pozdrawiam gorąco Ps. Uwielbiam Twojego bloga!!!!
OdpowiedzUsuń