Dzisiaj krótko, ale treściwie a ze względu na upały temat wyjątkowo na czasie;). Wszędzie czytamy i słyszymy o tym, jak wypijać więcej wody i w jaki sposób przemycać zalecaną ilość.
Jednak więcej nie zawsze znaczy lepiej a stawiając na ilość nie zawsze uzyskamy upragniony efekt.
Jak pić z głową?
Czym jest odwodnienie o którym tak wiele słyszymy?
To stan, w którym zawartość wody w organizmie spada poniżej wartości niezbędnej do jego prawidłowego funkcjonowania. Mogą i najczęściej towarzyszą mu zaburzenia gospodarki elektrolitowej. Do najważniejszych elektrolitów w naszym ciele zaliczamy sód, potas, wapń, oraz magnez.
W trackie dnia tracimy wodę oddychając, pocąc się, oddając mocz, ale prawdziwe problemy z odwodnieniem zaczynają się najczęściej po przebytej biegunce, chorobie której towarzyszy gorączka czy intensywnym wysiłku fizycznym.
Właśnie wtedy często dochodzi do obniżenia poziomów elektrolitów i picie samej wody o niskiej zawartości minerałów niewiele nam da.
Dlatego chory po przebytych biegunkach czy sportowiec po bardzo długotrwałym wysiłku sięga po elektrolity. Znajdują się też w wielu napojach dedykowanych sportowcom właśnie. Obecnie jeśli jesteśmy aktywne przy tak wysokich temperaturach możemy ich potrzebować. Woda i elektrolity muszą najpierw przejść z ust do żołądka, następnie przechodzą do jelit i stamtąd do osocza krwi a następnie do komórek, gdzie zaczynają swoje 'właściwe działanie'. Potrzebują więc czasu i dlatego dobrze jest zadbać o nawodnienie przed treningiem.
Większość wód, które znajdziemy na sklepowych półkach to wody źródlane, choć często mylimy je z mineralnymi. Wody źródlane mają niską zawartość składników mineralnych i jeśli zależy nam na ich uzupełnieniu, ta zawartość będzie dla nas zbyt niska.
Co ciekawe, często wody z kranu w małych miastach i wsiach pobierane są z ujęć głębinowych i mają wyższy stopień mineralizacji niż butelkowa.
Choć przyswajalność pierwiastków z wody jest dość wysoka, bo przypomina przyswajalność z jaką mamy do czynienia w przypadku produktów mlecznych (około 20-25%), to jeśli weźmiemy pod uwagę nasze zapotrzebowanie na dane składniki, okaże się, że nawet wypijane dziennie 2 litry nie jest wystarczające by znacząco uzupełnić niedobory.
Podstawą tutaj jest dieta, ale możemy zastosować jeszcze prosty trik który pozwala zwiększyć ilość dostarczanych minerałów (ich nadmiar jest wydalany z moczem dopiero jeśli osiągną wysokie stężenie lub jeśli sięgniemy po określoną substancję która to powoduje- np kawa powoduje utratę magnezu).
Tym sposobem jest dodawanie szczypty soli np himalajskiej czy kłodawskiej do szklanki wody, lub większej szczypty do butelki jeśli tak jest nam wygodniej.
Sól himalajska zawiera około 84 minerały substancji śladowych ale nasza kłodawska też jest świetna.
Elektrolity oczywiście znajdują się też w pożywieniu i właśnie dlatego warto 'zjadać' wodę. Łatwo jest spożyć 2,5 litra wody bez wypijania takiej ilości, wystarczy dodać do swojej diety więcej warzyw czy owoców.
Właśnie dlatego np picie wyciskanych soków przynosi tak dobre rezultaty i np picie soku z natki pietruszki dawało nam tak dobre efekty przy wypadaniu włosów spowodowanym niedoborami. Natka to prawdziwe bogactwo minerałów:).
Mam nadzieję że ten post rozjaśnił Wam sytuację:). Nie zawsze musimy wlewać w siebie wodę na siłę, liczyć szklanki, ustawiać budzik by przypominał nam o butelce.
O wiele lepiej pić z głową i być świadomym co pijemy oraz czego potrzebujemy:)
A jak to jest z piciem u Was?
Buziaki
Ala
Ja jem ogrom owocow i warzyw, a poza tym codziennie wsiadam owsiankę, ktora zalewam woda, wiec zawsze cos! :) dodatkowo kupiłam sobie pyszna debatę rooibos, ktora ma tez w sibie cynamon i goździki, pije namiętnie :)
OdpowiedzUsuńDobra debata nie jest zla:D ach te słowniki;)
UsuńPost idealny dla mnie, bo od paru dni staram się pić więcej wody. Teraz wypijam dziennie około 1 litr wody, co dla mnie i tak jest dużym postępem. Dotychczas wypijałam 1 szklankę herbaty albo nic. Chyba tylko właśnie owoce i warzywa trzymały mnie przy życiu. :) będę się nawadniać dalej. :D
OdpowiedzUsuńJa też momentami tak mało piłam- i też herbatkę ale dużo zjadałam:)
UsuńMnie 1,5litra wody wystarcza w pracy na dwa tygodnie. Teraz w te upaly-na tydzien. Nie czuje sie odwodniona. W domu wypijam tylko rano pol kubka herbaty do sniadania i wieczorem jak wroce z pracy kubek/szklanke herbaty/soku do posilku. Wszyscy mi sie dziwia ale nie bede pila na sile jak mi sie nie chce...
UsuńJa też nie czułam sie odwodniona. Ale teraz gdy piję więcej nie czuję się "przewodniona" ;) i rano trochę mniejszą czuję suchość w ustach:p i nawet polubiłam picie wody :D
Usuńo kurde, ja wypijam dziennie 2 litry samej wody...
Usuńdziękuję bardzo za ten post :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mało piję wody, ale dużo jej zjadam. Uwielbiam arbuzy. Odnośnie dodawania soli do wody - ja kiedyś słyszałam, że w ogóle do wody powinno się coś dodawać, np. sok z cytryny lub odrobinę cukru, by tę wodę w organizmie zatrzymać na trochę dłużej.
OdpowiedzUsuńA można pić wodę z kranu? I bliżej jej do zródlanej czy mineralnej?
OdpowiedzUsuńMożna, do której bliżej ciężko powiedzieć bo to zależy od miejsca w jakim mieszkasz:)
UsuńW Trójmieście podobno można, ale ja z kranu nie piję. Muszę przefiltrować w dzbanku.
UsuńCzytałam, że woda z kranu jest nawet zdrowa i wcale nie rakotwórcza jak się czasem mówi ;) ale tylko czytałam, ja zawsze piję z kranu ;p
UsuńNie polecam pić wody z kranu. Pomyśl, że leci ona wszystkimi rurami, których nikt nie czyści, w których gromadzi się kamień, a na kamieniu bakterie. Lepiej zamontować jakiś filtr czy zainwestować w dzbanek z filtrem, w marketach znajdziesz je bardzo tanio.
UsuńA ja piję 4-5 litrów wody dziennie i czasem muszę się hamować, żeby nie wypić jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię :)
Świetny post ! :)
OdpowiedzUsuńAlu, nie doczekałam się linka aktywacyjnego z imageshacka, pewnie coś namieszałam, wrzuciłam tutaj, ale nie wiem czy coś z tego będzie.... :< http://przeklej.org/file/Y2QLFX/bez%C2%A0tytulu.JPG przyznaję, nie ogarniam tego zagadnienia....
OdpowiedzUsuńdaj proszę znać Alu, czy uda Ci się dostać do tego zdjęcia, czy namieszałam za bardzo... przez weselne zamieszanie wczoraj nie dałam rady, wybacz. Nie wiem, czy pamiętasz, prosiłam, żebyś mi doradziła jakiś makijaż dobry dla mojej budowy oka... Dziękuję i pozdrawiam,
gocharomanowsk@
Kochana mi sie nic nie pokazuje:(
Usuńwiedziałam, że namieszałam :( mogę wysłać na maila?..
Usuńgocharomanowsk@
spróbuj tu http://pl.tinypic.com/
Usuńzanim ogarnę maila minie 100 lat:)
uff, chyba się udało... http://pl.tinypic.com/r/2iw0hlx/8
UsuńDzięki <3
Kochana masz bardzo ładne oczy i dużo miejsca pod łukiem brwiowym więc możesz poszaleć.
UsuńUważaj na wyciąganie cieni w zew. kąciku zbyt nisko, bo łatwo o efekt smutnego oka- kącik musisz optycznie troszkę podnieść.
Kreska jak najbardziej też będzie Ci służyć i możesz z końcem spokojnie wyrobić się poza załamaniem powieki i odbić w górę:)
Oczy nie sa głęboko osadzone, więc spokojnie możesz wypróbować taki makijaż jak z ostatniego posta dla oczu wypukłych.
Możesz spokojnie szaleć, robić smok eyes- Twoje oczy naprawdę nie są problematyczne:)
ojej. stokrotne dzięki Alinko.. widać te średnio udane próby wcześniej to wina braku wprawy, ale zachęcona Twoimi słowami zmalowałam dzisiaj makijaż dla oczu wypukłych i nawet ładnie wyszedł xD jesteś kochana <3 wcześniej chyba najczęściej zbyt nisko w zew. kąciku te cienie lądowały i było..ciężkawo...
UsuńJAK zwykle jesteś niezawodna.
OdpowiedzUsuńCzytałam Twoje rady na zbyt ciemno ufarbowane włosy / chyba 2012 rok!/, i zaraz je wypróbuję. Normalnie musze sie wyżalić komuś !!!! byłam wczoraj u fryzjerki na balejażu / miał byc lekki, swoje miałam odrosty 10 cm ciemny blond,/ koncówki baaaardzo jasne, bo mi jakies pasemka robiła jeszcze 4 mce temu. Włosy mam za ramiona. No i ona wybrała jakis miód z bordo.... mornalnie to bordo z tym miodowym odcieniem blondu wyglada jak jakies podpalenie na koncach !!! ten ciemny złapał bardzo ciemny, dodatkowo po prawej stronie jakies grube tego pasmo jest !!! BRRRRR. dzis umyłam raz rano a teraz nałozyłam na 15 minut wellaton 12.0, co go kupiłam jakis rok temu i stał sobie. Normalnie tragedia !!!! czy fryzjerka naprawę nie widzi, że kolory sie gryza i nie pasuja do siebie ???????????
mam ochotę jej przyłożyc !!!! a będę swiadkową na slubie 5 wrzesnia !!!!!!
dobra, wygadałam się.
a. / ta od pytania o makijaż :)/
pozdrawiam.
ojeju i jak to bordo wyszło w końcu?
UsuńTRAGICZNIE. włosy zamiast mnie rozświetlić to mnie stłamsiły tym bordem właśnie. mam spieprzony totalnie humor i zycie.
UsuńPozdrowienia z Kłodawy, tej z kopalnią (bo jest jeszcze jedna) ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wspomniałaś w poście o soli kłodawskiej (mieszkam kilometr od kopalni :) Mało kto wie, że sól stamtąd jest jedną z najzdrowszych w całej Polsce!
OdpowiedzUsuńŚwietny post, w tym upale dosłownie się rozpływam :) co do nawadniania to ważne jest żeby robić to stopniowo. Wypicie pół litra wody na raz wcale dobrze nas nie nawodni, lepiej robić często kilka łyków.
OdpowiedzUsuńAlinko ja mam natomiast pytanie czy można pić ZBYT DUŻO wody :) sama nawet nie zwracam na to uwagi, ale mama jest przerażona widząc ile potrafię wypić... i faktycznie, zapisywałam z ciekawości ile dziennie wypijam - jest tego sporo. Na samo śniadanie wypijam dużą kawę ok 330ml, do tego herbatę z ulubionego "kubka" 550ml, w ciągu dnia często dochodzi kolejna kawa a już na pewno herbata. Poza tym ponad 2 litry wody i sporo owoców oraz warzyw (zdecydowanie więcej niż zalecanych 5 porcji...). Nie jestem pewna czy to normalne żeby aż tyle pić...
OdpowiedzUsuńwbrew pozorom kawa i herbata wysuszają organizm, więc pijąc wodę uzupełniamy zasoby
UsuńPrzepraszam, za niedyskretne pytanie, ale jak radzisz sobie z ciągłym lataniem do wc? ;) Ja wypijam mniej niż Ty i każdy wyjazd jest dla mnie utrapieniem, bo mogłabym co pół godziny... I w ogóle wydaje mi się, że oddaję dużo więcej niż wypijam. ;D Ostatnio chodziłam dosłownie co 5 minut (gdy piłam mniej więcej tyle, co Ty)... :(
UsuńJa tez pije bardzo duzo wody. Juz rano z litr płynów przyjmuje, potem w pracy butelke małą uzupełniam minimum co dwie godziny, co daje kolejne 2 litry w pracy i po pracy i na siłowni kolejne 2 litry. CZASAMi sie zastanawiam czy to nie jest nienormalne ze tak mnie ciągle suszy hmmm
UsuńAle akurat chodzeniem do toalety sie nie przejmuje. Pewnie wygląda to dziwnie, że co jakieś pół godziny-godzine ide do toalety... A natomiast w podróży lub gdy wiem, że nie bedzie toalety a chce mi sie pić to żuję gume, troche mnie to oszukuje przed pragnieniem :P
Przez herbatki rozumiem ziółka, więc aż takiej krzywdy chyba sobie nie robię ;) Z tym radzeniem sobie z lataniem do wc jest różnie... W domu i przy znajomych nie ma problemu, w końcu to sami swoi, ale kiedy idę do pracy albo na jakieś ważne spotkanie niestety często muszę się lekko "przesuszyć"... no chyba, że jestem na zmianie z kimś kto nie robi problemów kiedy co jakiś czas na chwilkę się znika :)
UsuńŚwietny post. Faktycznie jeszcze jakiś czas temu piłam wodę na siłę. Mówią, że trzeba 2 litry wypić no to wlewalam w siebie :D Teraz pije tyle ile mam ochotę, za to jem więcej owoców. No i może spróbuję dosypywac tą sól, jestem bardzo ciekawa, pierwszy raz o tym czytam ;)
OdpowiedzUsuńPodasz przepis na ten zachęcająco wyglądający napój w Twoich rękach? :) Szukam co jakiś czas przepisów na właśnie takie zdrowe i ciekawe koktajle/lemoniady, bo czasem nie chce się pić już samej wody... Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPiję raczej dużo wody, czasami i 3 litry dziennie, ale zazwyczaj tej prosto z kranu, pomysł z dodaniem soli himalajskiej wydaje się ciekawy, zaraz spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra bez problemu wypija 4l wody dziennie, ja nie dałabym rady;) jedynie podczas upałów potrafię wypić te 1,5l powiedzmy...
OdpowiedzUsuńAlinko co daje stosowanie oleju np arganowego na twarz? Taki olejek wystarczająco nawilży naszą cerę?
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny post!
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga! :) http://skajka.blogspot.com/
Piję dużo wody mineralnej z cytryną i z miętą, czasami też soki :)
OdpowiedzUsuńHej! :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że zupełnie nie na temat, ale właśnie przeglądam sobie wszystkie Twoje posty z tego roku i znalazłam ten o pielęgnacji biustu. Pisałaś, że bardzo ważny jest dobrze dobrany biustonosz, już jakiś czas temu przestudiowałam wszystkie zasady dobierania tej części garderoby i wydaje mi się, że potrafię znaleźć odpowiedni. Ale, no właśnie, "wydaje mi się", a nie jestem pewna :) Dlatego chciałabym pójść do profesjonalnej brafitterki, zobaczyć jakie modele mi doradzi. Masz może więc do polecenia jakieś miejsce w Krakowie, gdzie dziewczyny rzeczywiście znają się na rzeczy? W internecie co wypowiedź, to inna opinia, a jak na razie wszystkie polecane przez Ciebie produkty czy rady, które umieszczasz na blogu, i u mnie się sprawdziły.
Pozdrawiam :)
i sorry za ten przydługi komentarz, od zawsze mam problem ze zwięzłym przedstawieniem sprawy ;)
Kochana ja byłam na długiej i na krakowskiej- było dość dobrze choć nie idealnie- na razie lepiej jeszcze nie trafiłam, ale może ktoś jeszcze poleci jakieś miejsce;)
UsuńSłyszałam już od dwóch osób, że na Tomexie jest pani, która sprzedaje i szyje na zamówienie biustonosze. A do tego świetnie dobiera i potrafi doradzić. Tylko nie pamiętam w którym miejscu. Chyba w pazażu...
Usuńo dzięki, sprawdzę:D
UsuńA w Trójmieście ktoś zna dobrą brafitterkę? Chętnie bym się wybrała;)
UsuńW galerii Kazimierz w triumfie jest fajna babka. Polecam.
UsuńHej, dzięki za odpowiedzi :) Wpadnę w takim razie pewnie na Długą przy okazji wizyty w Pigmencie :)
UsuńPozdrawiam
A zna ktoś może dobrą brafitterkę w Warszawie?
UsuńW Gdyni w salonie Christelle na Świętojańskiej. Bardzo fajne, dyskretne i nie narzucające się babeczki. Zawsze z humorem i uśmiechem na ustach.
UsuńW Gdańsku na Przymorzu, sklep Ważka, mały, dyskretny salon.
A jeśli są gdzieś w okolicy goszczą Ewa Michalak i jej Siostra to też bardzo polecam!
GoodForYou DP, moja koleżanka chwaliła brafitterkę ze sklepu z bielizną, który jest na ul. Bora-Komorowskiego (on jest w tych pawilonach, gdzie jest słynna Fragaria). Z własnego doświadczenia nic Ci o niej nie powiem, bo sama korzystam z brafitterek w Esotiq, ale mój biust nie jest zbyt wymagający :P
UsuńTen na Bora Komorowskiego to jest właśnie Ważka :)
UsuńO właśnie! Komentarz pisałam po prostu gdy Twój nie był jeszcze widoczny, Anovi, ale masz rację - za nic nie przypomniałabym sobie tej nazwy :P
UsuńW Ważce byłam, jak gościła u nich Ewa Michalak i w końcu zapamiętałam nazwę :)
UsuńZe mną jest trochę inaczej. Nie lubię pić i piję tylko wtedy, gdy mam pragnienie. Nie to, że nie wiem, jak ważne jest picie ,ale po prostu nie potrafię i już - nie przejdzie mi nawet przez gardło :) Ostatnio nadrabiam to wyciskanymi sokami i jest dobrze !
OdpowiedzUsuńA skutki odwodnienia jakie są?
Ja stawiam na wodę z źródeł Muszyny, która ma około 2000 mg minerałów na litr :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny temat i post:)
OdpowiedzUsuńJa w innym temacie - co polecasz w Krakowie gdzieś w centrum - do jedzenia pizza albo jakieś domowe tematy? :)
Hm jeśli chodzi o pizze to ja jeszcze nie znalazłam ideału- jeśli lubisz taką bardziej włoską to może: http://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g274772-d4505920-Reviews-Boscaiola-Krakow_Lesser_Poland_Province_Southern_Poland.html
Usuńa domowo to u Babci Maliny:)
O tak, Boscaiola jest cudowna! Bardzo polecam, jakbym mogła to chodziłabym tam codziennie :)
UsuńWarta uwagi jest tez Mama Mija :)
Alu a jaka wode sklepowa polecasz ?
OdpowiedzUsuńJa lubię piwniczankę, wysowiankę:)
UsuńJa trochę nie w temacie, skąd takie fajne słomki?:)
OdpowiedzUsuńDuka;)
UsuńJa ostatnio jestem uzależniona od wody i arbuza. ^^
OdpowiedzUsuńa ja cie, mam w domu sól himalajską i w życiu nie pomyślałabym, aby użyć jej do wody, koniecznie wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńa jak z wodą filtrowana? ja mam filtry z dodatkowym magnezem.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, Alinko mój chłopak ma luszczyce na ciele, na włosach na szczęście nie. Nie chce iść do lekarza więc postanowiłam mu ułożyć plan domowej pielęgnacji. Zakupiliśmy mydło Aleppo 50%, balsam z mocznikiem Isana Med i miala do tego byc masc dziegciowa Cocois niestety nie możemy jej nigdzie dostać i skończyły mi się pomysły. Mydło i balsam nie ulzyly, zmiany wyglądają tak samo. Swędzenie nie odpuszcza. Byłabym niesamowicie wdzięczna za jakieś wskazówki :(
OdpowiedzUsuńNajlepiej pójść do lekarza, bo nie wiadomo czy to łuszczyca, balsam z mocznikiem jest ok, musicie mieć dużo cierpliwości, bo pielęgnacja pomaga, ale musi być systematyczna, przemiennie stosuj pisane, bo mocznik zmiekczy łuskę i ułatwi jej usuniecie, natluszczaj oliwkami dla dzieci, przy łuszczycy wskazany jest olej konopny, bardzo dobry jest balsam aloesowy Jason, ważne jest aby często smarowac zmienione miejsca, dwa razy dziennie to minimum
UsuńPolecam wymieszać olej rycynowy z np. Olejem winogronowym. Nalozyc na skore głowy i włosy wmasowac okrężnymi ruchami i zostawić tak na 30min.
UsuńProporcje hm... Na początek 1:10. Potem możesz zwiększa ilość rycynowego.
Nawilży i oczyści skore.
Jaki polecasz róż do podobnego typu urody http://assets.cdn.moviepilot.de/assets/store/96b552ab9fd8662d312e6c94ffa4a5a04b7a44aaba2ff7552722736fcc1d/Ellen_Pompeo.JPG ? Chodzi mi o konkretną markę, tańszą, droższą
OdpowiedzUsuńJa polecam róże Maca, bo są bardzo trwałe i naprawdę dobre:)
UsuńFajne odcienie dla Ciebie ma Inglot w słoiczku:))
UsuńWłaśnie szukałam wysoko zmineralizowanej wody w Kauflandzie (w malych butelkach) i nie ma! Dosłownie ani jednej. Nie mogę uwierzyć, zeby porządnej wody nie było :D
OdpowiedzUsuńMmmm... sok z arbuza <3
OdpowiedzUsuńRobię w wyciskarce niemal codziennie.
Mam też dzbanek z wodą a w nim, kilka plasterków pomarańczy i cytryny oraz kilka gałązek mięty...
Pycha <3
Alinko chciałam się ciebie zapyta co polecasz stosować na takie podskórne chrostki-gulki (są w kolorze skóry) i nie bolą nie pękają?
OdpowiedzUsuńJa polecam Darsonval. Świetnie wyciąga krostki, albo je goi tuż pod skórą. Zależy jaka krostka:)
UsuńJa myślę że powinnaś się po prostu udać do kosmetyczki na oczyszczanie :) i dobrze oczyszczać twarz na codzień żeby uniknąć nowych nieprzyjemności
Usuńdziekuje :)
UsuńHej, mam pytanie nie dotyczące tematu, więc moja cera jest bardzo problematyczna, zmagam się z trądzikiem od kilku lat, bardzo ciężki przypadek, oczywiście jestem pod okiem dermatologa, aktualnie na mej twarzy przeważają blizny i przebarwienia, które są bardzo, bardzo widoczne. Jako, że wrzesień niestety szybko się zbliża, za ja idę do 2 klasy szkoły średniej chciałabym się poczuć nieco lepiej, pewniej, więc mogłabyś mi polecić jakieś podkłady, takie które będą kosztować do 60 zł, które będzie łatwo kupić? Bardzo proszę o pomoc. <3
OdpowiedzUsuńJa bym poleciła minerały Annabelle Minerals, bo masz młodą cerę. A te minerały są mocno kryjące (możesz wziąść wersję kryjacą), polskie i do 60 zł. I baaardzo wydajne. Niestety dostępne tylko przez internet i mozesz mieć mały problem z doborem koloru. Ale zawsze mozesz zamówić parę próbek.
UsuńDziękuję za odpowiedź, ale chyba wolałabym coś co mogłabym kupić stacjonarnie. Alinko, mogłabyś mi coś polecić? Co sądzisz o podkładzie Pharmaceris, kiedyś dermatolog mi go poleciła.
UsuńCodziennie tu wchodzę żeby sprawdzić czy mi odpowiedziałaś i za każdym razem jestem zawiedziona, no cóż, trudno
UsuńJa osobiście bardzo polecam naturalne wody smakowe! Dodajemy dowolne owoce, ja w te wakacje eksperymentuję: borówki, jagody, truskawki, maliny, arbuz itd., każdy owoc nadaje innego posmaku, trzeba znaleźć swój ulubiony :). Moim absolutnym ulubieńcem i chyba najbardziej uniwersalnym połączeniem jest cytryna, mięta i ogórek. Ogórek nadaje lekko mlecznego smaku - kiedyś spotkałam się z tym przyrównaniem i uważam, że idealnie oddaje ten smak. Taki napój nawadnia i orzeźwia :). Z pozostałymi owocami oczywiście smak nie jest tak intensywny jak w przetworzonych napojach, ale jest to ciekawe urozmaicenie, a przede wszystkim zdrowe :).
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie mam problemu z wypijaniem odpowiedniej ilości wody, robię to z przyjemnością, zazwyczaj 2-3l dziennie.
Staram się trzymać tego, by przez cały czas mieć przy sobie dzbanek/butelkę wody i wypijać około 1 szklankę na godzinę. Kiedy mam wodę przygotowaną w dzbanku, nie mam problemu z zapominaniem/lenistwem (czasem ciągłe przelewanie wody z butelki może wydawać się zbyt uciążliwe :p). Nie stoję z zegarkiem w ręku, robię to na wyczucie, słucham swojego organizmu, uwielbiam wodę :). Pamiętam jednak o tym co gdzieś kiedyś zasłyszałam - odczuwanie pragnienia jest pierwszym stopniem odwodnienia organizmu. Nasze ciało nie powinno zbytnio domagać się napoju, to już znak, że coś jest nie tak. Picie wody jest moim ulubionym nawykiem, a dostarczając organizmowi jej odpowiednią ilość, rzadko odczuwam dodatkowe pragnienie :).
Bardzo przydatny post z cennymi wskazówkami!!!! :D
OdpowiedzUsuńJa słyszałam ze sama woda mało się wchłania do organizmu, lepiej dodac juz coś by mogła lepiej przenikać do naszego wnętrza, myślę tutaj o owocach, ziołach, naturalnych sokach.
OdpowiedzUsuńJa sama pije z ogromną przyjemnością wodę z cytryną i miętą :)
Pozdrawiam!
Ostatnio mam dość spory problem z piciem wody. Znalazłam jednak sposób jak pić odpowiednią ilość. Pomaga mi aplikacja ,,water your body''.
OdpowiedzUsuńAplikacja przypomina o tym, kiedy trzeba sięgnąć po szklankę wody, a także pokazuje ile już wypiliśmy i ile nam zostało do wypicia. Ilość wody do wypicia określa się na podstawie wagi+jeśli jest upał 10% albo jak ktoś ćwiczy +15%. Polecam, bo naprawdę nieźle motywuje. Jedyny minus - aby przypominała o piciu wody trzeba mieć chyba włączony internet, tego jeszcze nie ogarnęłam.
Jeśli ktoś ma problemy z piciem samej wody można dodać kilka cząstek melona i garść borówek, a do tego 2-3 listki mięty lub melisy. Woda jest wtedy dużo smaczniejsza;)
Ja zawsze przy sobie mam butelkę waterbobble, bo nie kupuję butelkowanej wody. W domu mam dzbanek dafi, za pomocą którego filtruję wodę.
Ja właśnie nie wiem czy nie pije za dużo! :D (jeżeli to możliwe) w pracy wypijam ok. 10 szklanek wody ale też się poce bo pracuje fizycznie i co chwile chodzę siku. W domu jeszcze 1,5litrowa butelke
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio staram się pić więcej, ogólnie jakieś 2l na dzień :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie nie związane z tematem. Ogólnie jestem raczej szczupła (ok. 50kg przy 158cm), jednak mam pulchną buzię i fałdkę na brzuchu, co nie najlepiej wygląda do całej mojej budowy ciała. Mogę coś z tym zrobić czy zaakceptować jak jest? Nie chcę chudnąć, żeby nie wyglądać jak strach na wróble ;)
Ja uwielbiam pić wodę, a w takie upalne dni z kostkami lodu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post! :)
http://moskwasworld.blogspot.com/
Niestety nie piję wystarczająco dużo wody w te upalne dni i czas chyba jednak wziąć się za siebie. Po prostu nie odczuwam zbyt dużo pragnienia w ciągu dnia, stąd mała częstotliwość sięgania po butelkę z wodą, której nawiasem mówiąc nieszczególnie lubię. Czas na poprawę :)
OdpowiedzUsuńJeżeli ktoś ma bardzo duże laknienie i wypija bardzo duża ilość wody, wowczas warto sprawdzić poziom cukru we krwi. Niekiedy są to właśnie objawy cukrzycy...
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o tym triku z solą, bardzo przydatne ;) Uwielbiam sok z natki z cytryną, pycha :)
OdpowiedzUsuńAlinko a czy kawa zbożowa odwadnia organizm tak jak zwykla? Wiem ze jest zdrowa bardzo lubię jej smak i pije z 4 dziennie :) mozna w ogole tak dużo jej pic ?:)
OdpowiedzUsuńJa trafiłam gdzieś na informacje że kawa nie odwadnia;)
UsuńAlinko! właśnie zobaczyłam na fb na Domodi twoje zdj w maxi sukience! *,* wiedziałaś? :D
OdpowiedzUsuńAlinko chciałabym schudnąć :D Od prawie 3 tygodni staram sie nie jeść słodyczy, na śniadanie często jadam sałatke pije dużo wody codziennie jeżdże na rolkach około 1 godz. i na rowerze tyle samo a mimo to waga nie spada wcale :/ dlaczego tak jest? co powinnam zrobić?
OdpowiedzUsuńPRzyznam się, że nigdy nie zwracałem uwagi na wodę jaką piłem. Wiem tyle, że picie wody jest baardzo zdrowe : ]
OdpowiedzUsuńNie mam problemów z wypijaniem dużych ilości wody, ale masz rację, że powinnam zwracać uwagę, czy piję wodę mineralną, czy źródlaną. Zakupię sól himalajską, już dawno miałam to w planach :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Cię, że piszę pod tym postem w sprawie brwi, ale właśnie obejrzałam Twój film dot. farbek z Inglota, więc pomyślałam że poradzisz coś i mi.
OdpowiedzUsuńhttp://pl.tinypic.com/view.php?pic=2rmazis&s=8#.Vc_A5Pntmko
Niby nie przeszkadzają mi one jakoś strasznie, ale nie są też w stanie, który zadowalałby mnie w 100%. Wydają mi się trochę zbyt gęste w centralnej części i zastanawiam się czy coś z tym robić czy raczej odpuścić. Powinnam coś zrobić z nimi?
Kochana zdecydowanie masz piękny łuk, który wymaga tylko mocniejszego podkreślenia i lekkiego uzupełnienia w końcowej części- tak jak piszesz początek jest dobry i mocny więc spokojnie możesz zostawić go w spokoju.
UsuńMusisz znaleźć farbkę jak najbardziej podobną do koloru włosków i skośnym pędzelkiem wypełniać koniec;)
Ja pije hektolitry herbaty zielonej,bo lubię i nie wiem czy to dobre w takie upały.Choć ostatnio polubilam się ze Staropolnanka 2000,ta woda jest wysokomineralizowana i wg mnie jako nieliczna ma jakiś smak :)
OdpowiedzUsuńHerbata odwadnia organizm. Lepiej nie pić jej dużo w upały.
UsuńPowiedz mi Kochana, malujesz sie na codzien podkladem badz kremem BB? Jak tego uzywac podczas upałow? :)
OdpowiedzUsuńKochana było tu: http://www.alinarose.pl/2015/07/makijaz-na-upay-drogeryjnie-ale-nie.html
Usuń:)
Piękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńChciałabym spytać ilu "igłowy" dermaroller wybrać? :)
OdpowiedzUsuńTo zależy do czego ja polecam te z Medik8:)
UsuńNa rozstępy :)
Usuńw te upsly i przy duzej ilosci aktywnosci pije wode wysokozmineralizowana czasami dodaje miod cytryne i miete Kasia
OdpowiedzUsuńAlinko ratuj! Schodzi mi skóra po tym jak zapomniałam posmarować pleców filtrem, będąc na plaży... Moja skóra jest baardzo zaczerwieniona i zaczyna się łuszczyć. Czego użyć? Cicalfate? Żelu aloesowego? ... Kefiru? :D Proszę, pomóż! ;-))
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Kori
Alinko mogłabyś mi napisać na jakiej stronie zamawiałaś zestaw do encanto? Chce zrobić czytałam Twoje posty o tym ale nie znalazłam takiej informacji.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię wodę z cytryną i mięta (czasem dodaję ogórek) - kilka Dziewczyn już o tym pisało.
OdpowiedzUsuńCo do wody mineralnej - ja gdzieś czytałam że woda wysokomineralizowana nie jest wcale najzdrowsza - najlepiej pić średniozmineralizowaną, a dla osób dbających o linię dodatkowo niskosodową. Ja najcześciej kupuję Cisowiankę/Nałęczowiankę, bo to mój produkt lokalny :)
Widziałam kilka komentarzy związanych z nadmiernym pragnieniem, czego następstwem jest częstsze oddawanie moczu. Dziewczyny uwaga, polecam oznaczyć poziomu cukru we krwi. Miałam taki sam problem do póki nie trafiłam do szpitala, co zakończyło się zdiagnozowaniem u mnie cukrzycy typu 1. Nie lekceważmy tego !
Ja do niedawna nawet cały dzień mogłam nic nie pić.. Teraz się pilnuję, żeby jakoś chociaż z 1 litr wypić. Stawiam sobie szklankę i dolewam:))))
OdpowiedzUsuńNa upały polecam elektrolity. Np. Isostar w kapsułkach :)
OdpowiedzUsuńAlinko dermatolog przepisał mi tabletki Piascledine 300. Z tego co wyczytalam to w składzie jest tylko olej awokado i sojowy. Zastanawiam się czy nie lepiej byloby poprostu kupic olej awokado i sojowy i pic je? Ponieważ te tabletki sa drogie a musze brać je przez pól roku :/
OdpowiedzUsuńKochana jeśli to jedyne elementy składu to oczywiście tak, poszukaj olejków dobrej jakości:)
UsuńNawadnianie organizmu może wieele zmienić, od samopoczucia po wygląd skóry :) Bardzo mądry i przydatny post :) Pozdrawiam Alinko! Czekam na kolejne posty i mądre porady <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Czyżby wiedza i tricki żywieniowe od pana Jerzego Zięby? Dobrze, trzeba propagować szerzej prawidłowe nawyki żywieniowo-zdrowotne. Ja oprócz wody z solą piję też wodę z witaminą C (kwas askorbinowy czysty do analizy) - też dobre, oficjalne dawki witaminy C są śmiesznie niskie, tej witaminy potrzeba dużo, więc można nieco przesadzać z dawkowaniem. Polecam :)
OdpowiedzUsuńA takie pytanko ;)) jak mam filtr uzdatniający (plus nastawkę wzbogacającą w magnez i sód) to czy moja woda mnie dobrze nawadnia?;pp
OdpowiedzUsuńJeśli mój dzień jest aktywny fizycznie sięgam po wodę mineralną w innym wypadku woda źródlana wystarcza mi w zupełności. Do tego soki świeżo wyciskanych warzyw i owoców - mniam :)
OdpowiedzUsuńU mnie woda to podstawa :) Piję jej ok. 2 l dziennie, ale i tak mi się wydaje że to mało ;) Nie kupuję już od dawna wody w sklepie, bo od kiedy mam w domu dzbanek do filtrowania wody z Purevent filters, zwykła "krankówka" w zupełnosci mi wystracza :)
OdpowiedzUsuńStaram się dbać o przyjmowanie odpowiedniej ilości wody. Słyszałam jednak również o świetnych właściwościach wody wodorowej. Zastanawiam się nawet nad zakupem generatora, który znalazłam na wodah2.com. Jeśli rzeczywiście wspomaga odchudzanie oraz detoks, regeneruje organizm i poprawia wydolność, to chyba warto w niego zainwestować. Jak sądzisz? Słyszałaś o niej?
OdpowiedzUsuńNawodnienie organizmu jest bardzo ważne każdego dnia. Musimy pić codziennie bardzo dużo wody i jeśli nie lubimy jej pić samej możemy dodawać różnorodne owoce, dzięki czemu będzie ona o wiele smaczniejsza ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, najlepiej człowiek zawsze napije się wodą. Nie żadne napoje słodzące ani gazowane tylko zwykła woda.
OdpowiedzUsuń