Jak układam włosy na szczotkę i dlaczego jest to najlepsza metoda dla puszących się włosów.

Zawsze pytacie mnie o to jak układam włosy i właściwie od lat metoda się nie zmienia, ale w kwestii sprzętu wreszcie nastąpił mały update.
Jak pewnie wiele z Was wie, często korzystałam z suszarko lokówek o których pisałam tutaj (klik) i tutaj (klik), szukając modelu, który na tyle na ile jest to możliwe wygładzi moje włosy.
Kiedy zaczynałam bloga, najczęściej układałam je z pomocą okrągłej szczotki i suszarki fryzjerskiej. Później zgubiłam jej końcówkę i w końcu razem z dyfuzorem wylądowała u mojej przyjaciółki.
Obecnie wróciłam do suszenia włosów na szczotkę i muszę powiedzieć, że dzięki temu sposobowi moje włosy zbierają mnóstwo komplementów.

Jak dokładnie to robię i czego używam?







Moje włosy to włosy kręcone, z natury suche, noszące jeszcze ślady farbowań chemicznych na końcach, skłonne do puszenia. Jeśli nie wygładzę ich susząc będą po prostu lwią grzywą układającą się w okół twarzy z każdym włosem układającym się w inną stronę.
Dlatego praktycznie zawsze po myciu modeluje je z pomocą szczotki. Dzięki temu nie korzystam już z prostownicy tak często i zawsze mogę wykonać fryzurę 'z salonu';).
Jeśli tak jak ja posiadacie puszące się, niesforne włosy, uwierzcie, że mogą wyglądać jak tylko zechcecie. Podstawą są jednak narzędzia jakich użyjemy.

Suszarko lokówki sprawdzały się u mnie bardzo dobrze, dodawały objętości i były wygodne a ich używanie proste. Suszenie z nimi zajmowało troszkę mniej czasu, ale włosy nie były wygładzone w ten sposób jaki jesteśmy w stanie uzyskać przy modelowaniu szczotką i suszarką.
Oczywiście, wiele zależy od włosów, bo jeśli są cienkie i delikatne, suszarko lokówka może wystarczyć. Jednak jeśli są grube i puszące, mocna suszarka zdziała więcej. Nie bez powodu stosuje je każdy fryzjer:)




CZEGO UŻYWAM?
____________________



Obecnie używam tej suszarki z HH SIMONSEN (klik). Moja wcześniejsza suszarka była kupiona w którymś ze sklepów fryzjerskich w Krakowie i kosztowała podobnie, bo około 300zł, choć suszarki możecie dostać nawet za 260zł. W zestawie z linka, razem z suszarką macie jeszcze genialną szczotkę Boar Brush, świetną dla puszących się włosów, więc na pewno warto się skusić:)

Suszarka jest niesamowicie ważna, szczególnie jeśli zależy nam na prawdziwym wygładzeniu włosów. Musi posiadać odpowiednią moc (najlepiej 2000 W), inaczej będzie puszyć włosy i zupełnie ich nie wygładzi. Ja nie używam nawet najwyższej temperatury (jedynie najmocniejszego nawiewu).
Klasyczne suszarki niestety nie zdawały egzaminu w moim wypadku, ale moje włosy są dość oporne.

Równie ważna jest szczotka- duża, okrągła i np ceramiczna pozwoli nam na wyprostowanie włosów lub stworzenie loków.

Używam dokładnie tej szczotki Olivia Garden (klik). Ta firma generalnie robi jedne z lepszych szczotek do modelowania o różnych średnicach. Ja spokojnie radzę sobie z pomocą jednej wielkości, choć planuję jeszcze zakup mniejszej do krótszych włosów z przodu.

Polecam zerknąć na wszystkie szczotki tej firmy, bo są świetne! (klik klik).


Zaczynam od włosów suchych w 70%. W moim wypadku im bardziej suche włosy tym mniej roboty z układaniem. Robię to dokładnie tak jak dziewczyny z filmów. Oczywiście na początku szło mi to trochę opornie i miałam problem z włosami z tyłu głowy, ale szybko załapałam w jakiej kolejności muszę je suszyć.

Drugi filmik też dobrze to pokazuje;)

CO POTEM?

_____________

Po suszeniu zawsze nakładam na włosy odrobinkę oleju Amla z Orientany (klik) , któremu poświęciłam osobny post. Obecnie mogę powiedzieć, że to zdecydowanie najlepszy olejek do włosów jaki stosowałam a rezultaty na włosach przerosły moje oczekiwania. Cała recenzje tutaj (klik). 

Osobiście rzadko bawię się w podkręcanie końców szczotką, bo później i tak zawijam je w ślimaczka którego pokazywałam tutaj (klik).

Zawsze związuje włosy w ten sposób, kiedy zaczynają mi przeszkadzać, przez co skręt zostaje wzmocniony. Wiem, że wiele z Was też stosuje tę metodę, ale nie u każdego się sprawdza.
Tutaj jak zwykle wszystko zależy od włosów. Niektóre dziewczyny będą wolały kręcić włosy na szczotce i utrwalić skręt pianką czy lakierem.

W moim wypadku fryzurę jaką mogę uzyskać na moich sprężynkach widzicie na zdjęciu:). Różnica jest spora a takie włosy są dla mnie na co dzień 'łatwiejsze w traktowaniu':). Loki musiałabym codziennie reanimować, bo mają tendencję do zmieniania formy, a bardziej proste włosy zawsze układają się mniej więcej w ten sam sposób.

Mam nadzieję, że ten post jakoś pomógł właścicielkom puszących się włosów! Naprawdę polecam wybranie się do sklepu fryzjerskiego i nabycie porządnej suszarki oraz szczotki. Dzięki nim możemy stworzyć coś zupełnie innego, dodać fryzurze więcej objętości i wygładzić niesforne włosy.

Jeśli macie pytania nie związane z tematem posta, lub coś pominęłam- piszcie:). Chętnie pomogę w każdej sprawie!

Codziennie jestem też na Instagramie (klik), odezwijcie się tam, bo ja też często przeglądam Wasze profile:D

Dajcie znać co u Was!

Buziaki

Ala