Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zaskórniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zaskórniki. Pokaż wszystkie posty

31 maja 2012

Jak zwalczyć zaskórniki- domowe sposoby, olejek pichtowy, aspirynowa maseczka i tonik, kremy na recepte...







Dziś rozprawiamy się z zaskórnikami. Może trochę na wesoło ale skutecznie:) Zapraszam też do przeczytania drugiego posta TUTAJ, znajdziecie w nim więcej produktów.


Wiem że wiele z Was już długo prowadzi z nimi wojnę, czasem z lepszym lub gorszym skutkiem... Już na samym początku mam do Was wielką prośbę- jeśli udało Wam się pokonać zaskórniki lub w jakimś stopniu się ich pozbyć, koniecznie opiszcie swoje sposoby w komentarzu- tym sposobem na pewno pomogą innym dziewczynom.

Sama nie miałam nigdy wielkich problemów z zaskórnikami ale miał je mój facet i waśnie dzięki niemu orientuje się w temacie i sposobach ich zwalczania:)

Na początek jeszcze ważna sprawa- dajcie sobie trochę czasu:) Zaskórniki powstają dość długo a proces utleniania przebiega powoli, trzeba więc też więcej niż tydzień aby się ich pozbyć.

Zaskórniki to to mieszanka łoju, złuszczonych komórek naskórka oraz kurzu, pyłu i innych zanieczyszczeń. To wszystko gromadzi się w naszych porach i zatyka je a z czasem sama góra ulega utlenieniu- stąd właśnie ciemne kropeczki.

Jeśli problem jest nasilony najprawdopodobniej nie unikniemy wizyty u dermatologa- tylko on może przepisać nam kremy stosowane w tym wypadku i dostępne na receptę. Specyfików tego typu jest dużo i często bywa tak że nie od razu trafimy na ten który pomoże akurat nam więc dobrze uzbroić się w cierpliwość... O kremach napiszę jeszcze niżej, teraz o tym co możemy zastosować same:)





 

Domowe sposoby na zaskórniki.

Nie wyduszamy. Oczyszczamy i złuszczamy.

Trudno oprzeć się wyduszaniu małych kropeczek ale jest to pomoc tylko na krótką metę i zdecydowanie jej nie polecam. Odpowiednie oczyszczanie przynosi o wiele lepsze efekty, również złuszczanie daje fajne rezultaty.
Na początek warto wypróbować wszystkie domowe sposoby- a jeśli one zawiodą udać sie do lekarza. 







Oczyszczanie olejkiem pichtowym i petroleum lub naftą.

To świetny i dość znany sposób na pozbycie się zaskórników! Oczywiście istnieje możliwość podrażnienia więc dobrze wykonać próbę uczuleniową.

Potrzebujemy olejku pichtowego (do kupienia w aptece za około 7zł) oraz petroleum nafty do suchej. Nafta będzie dodatkowo nawilżać skórę, petroleum jest neutralne. (też w aptekach, około 10zł) do skóry tłustej lub

Olejek pichtowy działa przeciwzapalnie, przeciwświądowo, wykazuje silny wpływ przeciwgrzybiczy, przeciwroztoczowy , przeciwpierwotniakowy i przeciwbakteryjny. Działa również przeciwłuszczycowo, przeciwtrądzikowo.
 






Nasz olejek musimy zmieszać z petroleum lub naftą w proporcjach 1:4 czyli np. 40ml petroleum i 10ml olejku. Taką mieszankę nanosimy na wacik i codziennie przecieramy nim buzię jak tonikiem.

Jeśli Wasza buzia jest zanieczyszczona i wykonujecie takie oczyszczanie pierwszy raz wacik będzie naprawdę brudny. Jeśli Wasza skóra jest delikatna uważajcie z tarciem, jeśli nie, możecie pokusić się o mocniejsze wycieranie zaskórników np. na nosie.






To sposób który pomógł wielu dziewczynom i mojemu facetowi, choć ciężko było u niego z regularnością:) Myślę że najfajniej wykonywać takie oczyszczanie wieczorem,  a jeśli zapach nas męczy możemy przepłukać buzię wodą i nanieść lekki krem nawilżający.

Dajcie mieszance miesiąc- jeśli zadziała możecie spodziewać się gładkiej, czystej skóry- zdecydowanie warto spróbować i zacząć walkę z zaskórnikami właśnie od tej mieszanki.







Raz w tygodniu przed takim oczyszczaniem możemy również zrobić sobie pichtową parówkę, dzięki której oczyszczanie będzie bardziej dogłębne.

Oczywiście ten sposób może dla niektórych dziewczyn być drażniący więc trzeba uważać- jak ze wszytskim:) Z czasem można zmieniać proporcje, dawać więcej olejku pichtowego, zamiast petroleum używać olejów np rycynowego czy z pestek winogron.

Z tego  co wiem tego sposobu używają dziewczyny ze skórą naczynkową ale nie jestem w stanie powiedzieć na 100% jak kto zareaguje:)


Brudny wacik po pierwszym czyszczeniu to jest to:D







 



Peelingujący tonik pichtowo-sandałowy z kwasem salicylowym i witaminą C.

To przepis dla bardziej zaawansowanych w mieszaniu mikstur czytelniczek:) Taki peelingujący tonik zmiękcza skórę, usuwa zaskórniki, przebarwienia, spłyca blizny regeneruje skórę.

Woda mineralna (szklanka)
Glicerol 15 ml
Aspiryna w tabletkach lup polopiryna musująca.- 3 tabletki
Sok z cytryny 15 ml
Olejek sandałowym (dwie krople)
Olejek Pichtowy (10 kropli )






Glicerol mieszamy z sokiem z cytryny i olejkami, tabletki rozpuszczamy w wodzie i mieszamy wszystko razem. Przemywamy buzię dwa razy dziennie- rano i wieczorem. Mieszankę trzymamy w lodówce.


Niżej trochę o aspirynie, która ma ogromne zasługi w walce z zaskórnikami:)







Tonik aspirynowy:

Super domowy sposób na złuszczanie skóry- bardzo pomocny w walce z zaskórnikami:)

Na 100ml wody dodajemy:
15-20 tabletek aspiryny (najzwyklejsza aspiryna bez otoczki)
Możemy dodać trochę gliceryny aby tonik był bardziej nawilżający lub właśnie olejku pichtowego aby miał dodatkowe działania antybakteryjne.

Aby dobrze rozpuścić tabletki najpierw należy je rozmoczyć a później rozdrobnić:) W naszym toniku mogą pływać małe fragmenty tabletek i nie należy się tym przejmować, ale myślę że może udać się wszystko ładnie rozpuścić.

Tonik możemy trzymać w lodówce przez max 2 tygodnie:)







Maseczka aspirynowa:

3 tabletki aspiryny mieszamy z dużą łyżką jogurtu naturalnego tak aby ładnie się rozpuściły i całość nakładamy na skórę na 20 minut do wyschnięcia jogurtu.
Powinnyśmy stosować ją dwa razy w tygodniu:)



OCM- o tej metodzie pisałam więcej tutaj:) Aby jeszcze ją udoskonalić możemy dodać do naszej mieszanki trochę olejku migdałowo- sandałowego Khadi- świetnie rozprawia się z zaskórnikami!




Przecieranie sokiem z cytryny z wodą również pomaga:)






 

Jest na rynku wiele pomocnych produktów które możemy kupić bez recepty. Jeśli naturalne metody nie pomagają możemy zawsze sięgnąć po kosmetyki sklepowe.

Tonik z kwasami Aha, Bha i Pha z Biochemii Urody. 

Toniki z kwasami delikatnie złuszczają skórę zapobiegając odkładaniu się łoju w porach i jego utlenianiu. Wygładzają skórę i potrafią być naprawdę pomocne!


Glyco-A 12%, Isis Pharma.

Krem z kwasem glikolowym który możemy zacząć stosować zimą. Najlepiej kupić go na allegro albo w Super Pharmie gdzie zdarzają się przeceny- ja kupowałam na allegro dwa opakowania za 40zł.
Przy pierwszych aplikacjach może piec ale później skóra się przyzwyczaja. Jeśli dopiero zaczynamy nałóżmy go na buzię lub miejsca z zaskórnikami i zostawmy na parę minut po czym zmyjmy. Z czasem skóra przyzwyczaja się na tyle że będziemy mogły w nim spać:)


Krem z kwasami Clarena


Lush Sweet Japanese Girl- mydełko z Lusha, możemy wykonać nim delikatny masaż twarzy:) Bardzo fajnie usuwa wszelkie zanieczyszczenia.




 


Cięższa artyleria …

To leki które może zapisać nam dermatolog. Wiele z nich może zawierać nadtlenek benzoili, tak jak np. Benzacne, Brwvoxyl, Aknefug.
Jest również wiele innych środków takich jak Atrederm, Differin, Acnefan, Acnosan... Wiele z nich przynosi dobre rezultaty ale nie każdy z nich działa na każdego w taki sam sposób i może być tak że krem który pomógł wielu dziewczynom u Was nie zadziała.

Jeśli zaskórniki nie dają Wam żyć warto spróbować.

Pomocne mogą być również retinoidy- Atrederm, Retin a, Zorac... Choć opnie na temat ich stosowania są różne, mogą dać dobre rezultaty w kwestii usuwania zaskórników. Taką terapię najlepiej odłożyć na zimę i koniecznie włączyć filtry.

Wszystkie wymienione preparaty mogą działać bardzo wysuszająco, warto więc zaopatrzyć się w lekki nawilżający krem.


Co jeszcze możemy zrobić?

Zmienić dietę- szczególnie jeśli męczymy się z trądzikiem- dieta ma bowiem ogromne znaczenie:) więcej możecie poczytać tutaj...

Stosować delikatne mechaniczne peelingi- takie jakie możemy przyrządzić same w domu.

Włączyć do kuracji maseczki z kurkumy (Tutaj)

Wypróbować sposób na domową mikrodermabrazję. TUTAJ

Często zmieniać poszewki poduszek:)







To chyba już tyle:) Na pewno nie napisałam o wszystkim- jeśli możecie coś dodać to będzie mi bardzo miło:) 

Mam nadzieję że post pomoże tym z Was które chciały by już pożegnać swoje zaskórniki:) Dodawajcie swoje patenty, rady i przepisy!

Buziaki,

Ala



Zapraszam też do przeczytania drugiego posta TUTAJ.


16 kwietnia 2012

Plan pięknej skóry: Podsumowanie + nowa pielęgnacja skóry...












 
Czas na podsumowanie planu pięknej skóry! Minęło więcej niż 3 miesiące ale wiele rzeczy udało się osiągnąć właśnie w zamierzonym czasie.
Co się zmieniło?
Przede wszystkim skóra- ale nie tylko! Zacznijmy jednak od zmian wewnętrznych aby nie wprowadzać zamętu w poście:)

Jeśli nie wiecie o co  chodzi zobaczcie poprzednie posty:





Na początek możecie zobaczyć filmik:)








 









Skóra nie jest już sucha i odwodniona. Nie muszę używać kremu zaraz po przebudzeniu czy po demakijażu.
Po mniej więcej trzech miesiącach skóra zaczęła zmieniać się w normalną- mogłam potraktować kremy jako niekonieczny dodatek.

Niedoskonałości zniknęły. Całkowicie! Od około 3 miesięcy na mojej buzi nie pojawiła się prawie żadna niespodzianka! Raz zdarzyła się jedna- wcześniej raz na dwa-trzy tygodnie wyskakiwał na mojej twarzy pojedynczy pryszcz typu wredny wulkan. Teraz zupełnie o nich zapomniałam a choć nie miałam bardzo intensywnego trądziku dawały mi w kość- przede wszystkim ze względu na długi czas zaleczania:)




  









Niżej możecie zobaczyć zdjęcia mojej skóry przed i po....Pierwsze zdjęcia to zdecydowanie najgorszy okres tuż przed rozpoczęciem planu.  Przeglądając je na komputerze sama zdziwiłam sie że kiedyś w ten sposób wyglądała moja skóra! Z czasem po prostu zapomniałam o niedoskonałościach i jestem zaskoczona tak pozytywnymi efektami!





Niżej skóra po upływie trzech niecałych trzech miesięcy.


  



I stan na teraz:)
 




 Co jeszcze sie zmieniło?


Cellulit wyraźnie się zmniejszył! Tak, tak- miałam cellulit choć jestem bardzo szczupła- kiedyś połykałam mnóstwo frytek i słodkich bułeczek więc miał duże możliwości rozwoju:) Nie liczyłam na jego zmniejszenie i prawdę mówiąc zauważyłam poprawę dopiero niedawno przez przypadek- szykowałam się do rozpoznania stanu moich ud i wymyślenia ewentualnego planu zniszczenia nierówności kiedy zauważyłam że jest o wiele lepiej.

Włosy zagęściły się, rosną o wiele szybciej i nie wypadają prawie w ogóle. To zasługa soku z natki pietruszki i jabłka o którym Wam już pisałam. Bardzo cieszę się z nowych baby hair:)




 








Zaczęłam trochę z grubej rury ponieważ byłam ciekawa czy w ogóle zobaczę efekty zmiany diety. Rozpoczęłam tydzień detoksu eliminując z diety większość produktów przetworzonych i zastąpiłam je owocowymi i warzywnymi przekąskami. Obiady zostały bez większych zmian- po paru dniach zaczęły nękać mnie objawy detoksu o których pisałam tutaj. Moja cera zaczęła się oczyszczać , pojawiło się wiele niedoskonałości które zniknęły po dwóch tygodniach- od tego momentu moja cera jest praktycznie w 100% czysta.





 Wyżej mandarynki z drzewka w moim domu:)




Później wróciłam do normalnej diety, ale zaczęłam dodawać coraz więcej warzyw i owoców do mojej diety i powoli eliminować nie zbyt zdrowe przegryzki. Starałam się zjadać jak najwięcej rzeczy z których mój organizm mógłby wyciągnąć wodę. Picie wody nie przynosi tak dobrych rezultatów jak jej zjadanie ponieważ woda np. w owocach jest ustrukturyzowana i może szybciej przedostać się do komórek:)








 
  • Zastąpiłam cukier syropem z agawy.
  • Zaczęłam masowo podjadać kiełki, które są naprawdę przepyszne!
  • Zamieniłam zwykłe mleko na mleko orkiszowe lub ryżowe.
  • Zaczęłam gotować warzywa na parze.
  • Różnicowałam obiady- czasem ziemniaczki zastępowałam ryżem i soczewicą.
  • Eksperymentowałam z owocami i szukałam nowych ulubieńców- wcześniej zjadałam owoce okazjonalnie, później polubiłam je i zaczęłam zjadać w większych ilościach.
  • Pilnuję aby 50% rzeczy jakie zjadałam w ciągu dnia było surowe i nieprzetworzone:)
  • Popijam oleje.
  • Piłam soki warzywne i owocowe.
  • Unikałam objadania sie białym, słodkim pieczywem.








 
Jak mniej więcej wyglądają moje posiłki w ciągu dnia?

Zaczynam dzień od śniadania- może być to jajecznica z 5 jajek, kiełki i coś do picia. Czasem zjadam jogurt naturalny z płatkami, czasem są to placuszki jabłkowe, zależy czy mam ochotę na danie pikantne czy słodkie.

Na drugie śniadanie zjadam duży talerz owocowo- warzywnej sałatki. Wypijam też jakiś soczek.








Później zjadam obiad- zupełnie zwykły. Czasem jest to mięsko z ziemniaczkami i sałatką z soczewicy. Czasem to ryż z warzywami i kawałkami kurczaka, soczewica z warzywami, pesto, spaghetti bolońskie, własnoręcznie robiona pizza na cienkim cieście lub wszelkiego rodzaju zupy i kremy.

Mam szybką przemianę materii więc najczęściej za godzinę jestem głodna- wtedy zjadam drugi talerz owoców i znów wypijam sok:)








Staram się zjadać wczesną kolację i tutaj często jest to chleb pełnoziarnisty, 100% orkiszowy z dodatkiem białego serka, szczypiorku, kiełków, czasem mieszam trochę jarmużu z papryką, orzeszkami pinii lub sojowymi i oliwkami. Często przygotowuję różne sałatki.

Jeśli po kolacji zgłodnieje zjadam jeszcze trochę owoców lub warzyw- np. kalarepkę, banany albo granat.




  








Jeśli zmieniamy dietę z myślą o poprawie stanu naszej skóry będziemy najprawdopodobniej wprowadzać zmiany nagle i w dużym stopniu- jednak po jakimś czasie coraz trudniej trzymać się nowych zasad i jeść rzeczy nowe zapominając o starych przegryzkach. Dlatego lepiej działać powoli i stopniowo... Co możemy zrobić?

Zmieniać dietę małymi kroczkami. Na początek zamiast rezygnować z niektórych rzeczy lepiej dokładać smakołyki innego rodzaju.

Trzy- cztery razy w tygodniu staraj się znajdować nową ciekawą zdrowszą przegryzkę na miejsce starej. Możliwości jest naprawdę wiele.






Jeśli początki są trudne nie zniechęcaj się. Najprawdopodobniej wiele razy zdarzą się powroty do starych przysmaków i jeśli właśnie zjadłaś pysznego batonika nie ma co sobie wyrzucać:) Zjedz marchewkę do pary!
Niesamowicie ważne jest to aby jedzenie sprawiało nam nawet większą przyjemność- dlatego zawsze pilnuję aby nawet zwykłe sałatki owocowe wyglądały smakowicie i składały się z samych ulubionych owoców:)
Jeśli nowe dania nie będą Ci smakować udoskonalaj je bo tylko w taki sposób uda Ci się być konsekwentną.



 





 








Minusy oczywiście są ale nie dotyczą efektów czy wpływu na nasz organizm- to raczej kwestia organizacji. Oczywiście łatwiej jest zrobić sobie 5 kanapek czy kupić coś na wynos lub przegryźć batoniki niż obrać i przygotować owoce i warzywa by stworzyć sałatkę. Jeśli dotychczas jadłyśmy w biegu i nie zwracałyśmy uwagi na to co trafia na nasz talerz czeka nas duża zmiana- jeśli mamy mało czasu w ciągu dnia będziemy musiały wszystko lepiej zorganizować- ale również przestać się śpieszyć i jeść posiłki w spokoju i o stałych porach.


Ważnym plusem dla wielu dziewczyn może być też to że jeśli zmienicie swoją dietę na bardziej raw pewnie przy okazji zrucicie parę kilo. Ja nie schudłam tylko dlatego że bardzo tego pilnowałam, gdybym chciała nie było by zupełnie problemu:) Nie będziecie chodzić głodne, nie musicie zmniejszać ilości zjadanych rzeczy czy chodzić głodne.



 
 Wyżej owoce goji:)


 

W zasadzie nie ma wielu takich rzeczy. Nie zjadam już tak wiele słodkiego białego pieczywa, batoników, frytek... ale jeśli akurat mam ochotę na którąś z tych rzeczy zwykle ją zjadam i staram się aby jak najbardziej mi smakowała:D Jedzenie jest w stanie niesamowicie poprawiać nam humor i sądzę że nie warto z tego rezygnować:) Czasem dobrze jest z przyjemnością zjeść ulubiony smakołyk.







Jak bezboleśnie pić oleje?

Jeśli chciałybyście zacząć popijać oleje- np. budwigowy czy oliwę z oliwek możecie dodać do nich soku z cytryny i popijać ciepłą wodą z dodatkiem soku. Póki co to najlepszy sposób na przełknięcie oleju jaki znalazłam. Mi oleje smakują ale wiem że wiele z Was miało z tym problem. Można też postawić na oleje w kapsułkach:>



Ponieważ skóra jest teraz w lepszym stanie pielęgnacja jest o wiele prostsza. Czasem, jeśli akurat nie wykonuję makijażu przemywam tylko buzię wodą z kwiatu pomarańczy i w ciągu dnia nawet nie używam kremu. W filmiku mówię więcej o pielęgnacji i o takiej pielęgnacyjnej full wersji- wszystko wygląda mniej więcej tak:

Rano przemywam buzię wodą z kwiatu pomarańczy lub wodą różana. Ostatnio używam również toniku z olejkiem mięty pieprzowej.

Jeśli mam ochotę wklepuję troszkę kremu- najczęściej są to delikatne eko kremy.


Demakijaż wykonuję przy pomocy olejków, skórę oczyszczam metodą ocm lub używając produktu Lusha Angels On Bare Skin, albo pasty migdałowej własnej roboty.

Na noc czasem stosuję kapsułki Alterry, parę razy w tygodniu stosuję peelingi miodowe, czasem funduje sobie domową mikrodremabrazje. Zdarza mi się również przemywać buzię mlekiem, choć robię to rzadziej.

To wszystko:)













Również zmiana trybu życia była bardzo ważnym elementem planu:) Zwykłe bywałam bardzo nerwowa, wszędzie się śpieszyłam, nie miałam czasu nawet na zjedzenie śniadania. Oczywiście czas bez problemu by się znalazł- ale wszystko zawsze było ważniejsze niż chwila oddechu.
Zaczęłam więc bardziej zwracać uwagę na to jak funkcjonuję w ciągu dnia i i odkryłam że bardzo się spieszę- pośpiech został moim stanem ducha ;)

Powoli zaczęłam więc lepiej organizować dzień i zmieniać rzeczy które mnie złościły czy podświadomie męczyły. Pilnowałam aby zacząć dzień powoli, od śniadania i chwili stretchingu... Oczywiście pokusa aby znowu zacząć gonitwę była duża, ale z czasem przyzwyczaiłam się do nowego planu dnia i nowej organizacji i trochę się wyciszyłam.

Zaczęłam też obserwować jaki wpływ na moją skórę mają nerwy i przekonałam się że moje azs zniknęło dopiero kiedy stresowy okres minął:)

Wiele z nas stresuje się w ciągu dnia- nawet jeśli nie przykładamy do tego wagi, powody do nerwów wydają się błahe, a mu chcemy być silne i nie dać się wrednym okolicznościom, wiele uczuć zostaje z nami na stałe.
To jak czujemy się ze sobą, jak przeżywamy emocje ma ogromny wypływ na naszą skórę dlatego dobrze jest trochę się sobie przyjrzeć.

Szczególnie jeśli borykamy się z trądzikiem! Mam przyjaciółkę która w dniu zerwania toksycznej relacji dostała wysypu trądziku, który cały czas ją męczył. Dziś, parę miesięcy po rozstaniu, kiedy zamieszkała z bliskimi przyjaciółkami i jest szczęśliwa jej skóra jest niemal idealna.

Dlatego kiedy męczą nas niespodzianki, zastanówmy się czy do złego stanu skóry nie przyczynia się stres, trudne sytuacje w domu lub ciężkie stosunki z innymi. Nikt nie zadba o nas tak dobrze jam my same, więc naprawdę warto zastanowić się jak możemy poprawić nie tylko swoją dietę ale również jak możemy poprawić swoją kondycję psychiczną i lepiej się poczuć.
Dieta to tylko połowa sukcesu- ważne jest również to abyście były po prostu szczęśliwe:)










Jakiś czas temu poznałam bardzo fajne ćwiczenie, którego na początku nie doceniałam.
Polega na zapisaniu wszystkich uczuć i problemów które nas akurat dręczą. Siadamy więc wygodnie i piszemy np.: boję się nadchodzącego egzaminu ale nie mogę się zmobilizować do nauki. Albo: koleżanki z pracy nie są zbyt sympatyczne więc każde wyjście do pracy jest bardzo stresujące. Boje się co o mnie myślą i że czekają na mój błąd.
A może złości Was że Wasz partner nie przygotował obiadu, nie mówiąc o romantycznej kolacji? Może czujecie że z Waszym związkiem nie jest najlepiej ale unikacie myślenia o tym.


Przyjrzyjcie się swoim uczuciom i wszystko wypiszcie. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać śmieszne ale z czasem nabiera się wprawy w obserwowaniu swoich problemów:)
Zastanówcie się czemu tak jest i skąd biorą się Wasze obawy. Dlaczego jest jak jest, jak chciałybyście aby było, co możecie poprawić. Nie ma głupich problemów i warto potraktować swoje łagodną ręką:)






Warto zacząć się ruszać- nasza skóra będzie lepiej ukrwiona i dotleniona.
Możecie zapisać się na ćwiczenia grupowe albo ćwiczyć w domu. Oczywiście łatwiej ćwiczyć w grupie jeśli już zapłaciłyśmy za zajęcia- trudniej zmobilizować się do ćwiczeń w domu. Jednak można to zrobić- jak?

Na początek wystarczy ustalić realne i łatwo osiągalne cele. Jeśli po dwóch tygodniach ćwiczeń nie zobaczymy czy nie odczujemy rezultatów nasza motywacja będzie maleć. Dlatego najpierw dobrze poprawić ogólną sprawność i trochę rozciągnąć mięśnie. Już po tygodniu ćwiczeń poczujemy że możemy robić to troszkę dłużej a nasze mięśnie są bardziej rozciągnięte- to fajny fundament do rozpoczęcia bardziej konkretnych ćwiczeń.

Dobrze też ćwiczyć w miłych okolicznościach. Jeśli możemy róbmy to na zewnątrz- np. w parku. Jeśli możemy robić to tylko w domu ale ćwiczenia trochę nas nudzą możemy przy tym oglądać film lub wykonywać ćwiczenia z filmowym instruktorem:)














 
Sok z natki pietruszki:
Natkę przepuszczamy przez sokowirówkę na zmianę z kawałkami jabłka. Możemy też użyć blendera. Taki sok wypijam codziennie:)

Sok z buraka, marchewki, jabłka i żurawiny.
Żurawina jest świetnym dodatkiem do takiego soku-kiedy zaczyna się sezon żurawinowy i możemy kupić świeżą żurawinę warto dodawać ją do naszych soków:)


Sok z jabłek, cytryny, imbiru, winogron z dodatkiem soku z agawy lub miodu.
To świetny sok na pobudkę. Jest przepyszny i świetny z dodatkiem lodu, szczególnie w ciepłe dni.






Sok z pomarańczy, zielonej herbaty, cytryny i kiwi.
Bardzo odświeżający również na ciepłe dni:)


Sok z granatów, mleka sojowego lub ryżowego, jagód goji, borówek i żurawiny.
Sok z granatu musimy kupić a borówki i żurawina musi być świeża ale to chyba najsmaczniejszy sok pod słońcem!




Niżej sok z buraków z suszoną w domu żurawiną i sok z jabłek, imbiru i cytryny z dodatkiem winogron.







Jak może wyglądać nasza owocowo-warzywna sałatka?

Zastanówcie się jakie owoce i warzywa lubicie najbardziej. Z nich właśnie powinna składać się sałatka. Możecie dodać tez suszone owoce i nasionka. Ja uwielbiam dodawać nasiona goji, suszoną żurawinę, śliwki i morele.
Najczęściej do mojej sałatki dodaję jabłka, banany, pół awokado, 1/3 granatu, gruszki, marchewkę, owoce goji, migdały i pestki dyni.







Tym z Was które lubią wszelkie słodkości polecam:



I inne przepisy:)





To chyba wszystko:) Jeśli macie jakieś pytania piszcie koniecznie- dziś mam cały dzień wolny więc postaram sie odpowiedzieć na nie na bieżąco:) czekają mnie jeszcze tylko zabawy z oświetleniem i składanie nowego filmu- o pielęgnacji skórek u paznokci.

Mam nadzieję że post Wam sie przyda i że uda Wam sie wprowadzić małe zmiany- trzymam kciuki za poprawę stanu Waszej skóry,

buziaczki,

Ala



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.