31 maja 2012

Jak zwalczyć zaskórniki- domowe sposoby, olejek pichtowy, aspirynowa maseczka i tonik, kremy na recepte...







Dziś rozprawiamy się z zaskórnikami. Może trochę na wesoło ale skutecznie:) Zapraszam też do przeczytania drugiego posta TUTAJ, znajdziecie w nim więcej produktów.


Wiem że wiele z Was już długo prowadzi z nimi wojnę, czasem z lepszym lub gorszym skutkiem... Już na samym początku mam do Was wielką prośbę- jeśli udało Wam się pokonać zaskórniki lub w jakimś stopniu się ich pozbyć, koniecznie opiszcie swoje sposoby w komentarzu- tym sposobem na pewno pomogą innym dziewczynom.

Sama nie miałam nigdy wielkich problemów z zaskórnikami ale miał je mój facet i waśnie dzięki niemu orientuje się w temacie i sposobach ich zwalczania:)

Na początek jeszcze ważna sprawa- dajcie sobie trochę czasu:) Zaskórniki powstają dość długo a proces utleniania przebiega powoli, trzeba więc też więcej niż tydzień aby się ich pozbyć.

Zaskórniki to to mieszanka łoju, złuszczonych komórek naskórka oraz kurzu, pyłu i innych zanieczyszczeń. To wszystko gromadzi się w naszych porach i zatyka je a z czasem sama góra ulega utlenieniu- stąd właśnie ciemne kropeczki.

Jeśli problem jest nasilony najprawdopodobniej nie unikniemy wizyty u dermatologa- tylko on może przepisać nam kremy stosowane w tym wypadku i dostępne na receptę. Specyfików tego typu jest dużo i często bywa tak że nie od razu trafimy na ten który pomoże akurat nam więc dobrze uzbroić się w cierpliwość... O kremach napiszę jeszcze niżej, teraz o tym co możemy zastosować same:)





 

Domowe sposoby na zaskórniki.

Nie wyduszamy. Oczyszczamy i złuszczamy.

Trudno oprzeć się wyduszaniu małych kropeczek ale jest to pomoc tylko na krótką metę i zdecydowanie jej nie polecam. Odpowiednie oczyszczanie przynosi o wiele lepsze efekty, również złuszczanie daje fajne rezultaty.
Na początek warto wypróbować wszystkie domowe sposoby- a jeśli one zawiodą udać sie do lekarza. 







Oczyszczanie olejkiem pichtowym i petroleum lub naftą.

To świetny i dość znany sposób na pozbycie się zaskórników! Oczywiście istnieje możliwość podrażnienia więc dobrze wykonać próbę uczuleniową.

Potrzebujemy olejku pichtowego (do kupienia w aptece za około 7zł) oraz petroleum nafty do suchej. Nafta będzie dodatkowo nawilżać skórę, petroleum jest neutralne. (też w aptekach, około 10zł) do skóry tłustej lub

Olejek pichtowy działa przeciwzapalnie, przeciwświądowo, wykazuje silny wpływ przeciwgrzybiczy, przeciwroztoczowy , przeciwpierwotniakowy i przeciwbakteryjny. Działa również przeciwłuszczycowo, przeciwtrądzikowo.
 






Nasz olejek musimy zmieszać z petroleum lub naftą w proporcjach 1:4 czyli np. 40ml petroleum i 10ml olejku. Taką mieszankę nanosimy na wacik i codziennie przecieramy nim buzię jak tonikiem.

Jeśli Wasza buzia jest zanieczyszczona i wykonujecie takie oczyszczanie pierwszy raz wacik będzie naprawdę brudny. Jeśli Wasza skóra jest delikatna uważajcie z tarciem, jeśli nie, możecie pokusić się o mocniejsze wycieranie zaskórników np. na nosie.






To sposób który pomógł wielu dziewczynom i mojemu facetowi, choć ciężko było u niego z regularnością:) Myślę że najfajniej wykonywać takie oczyszczanie wieczorem,  a jeśli zapach nas męczy możemy przepłukać buzię wodą i nanieść lekki krem nawilżający.

Dajcie mieszance miesiąc- jeśli zadziała możecie spodziewać się gładkiej, czystej skóry- zdecydowanie warto spróbować i zacząć walkę z zaskórnikami właśnie od tej mieszanki.







Raz w tygodniu przed takim oczyszczaniem możemy również zrobić sobie pichtową parówkę, dzięki której oczyszczanie będzie bardziej dogłębne.

Oczywiście ten sposób może dla niektórych dziewczyn być drażniący więc trzeba uważać- jak ze wszytskim:) Z czasem można zmieniać proporcje, dawać więcej olejku pichtowego, zamiast petroleum używać olejów np rycynowego czy z pestek winogron.

Z tego  co wiem tego sposobu używają dziewczyny ze skórą naczynkową ale nie jestem w stanie powiedzieć na 100% jak kto zareaguje:)


Brudny wacik po pierwszym czyszczeniu to jest to:D







 



Peelingujący tonik pichtowo-sandałowy z kwasem salicylowym i witaminą C.

To przepis dla bardziej zaawansowanych w mieszaniu mikstur czytelniczek:) Taki peelingujący tonik zmiękcza skórę, usuwa zaskórniki, przebarwienia, spłyca blizny regeneruje skórę.

Woda mineralna (szklanka)
Glicerol 15 ml
Aspiryna w tabletkach lup polopiryna musująca.- 3 tabletki
Sok z cytryny 15 ml
Olejek sandałowym (dwie krople)
Olejek Pichtowy (10 kropli )






Glicerol mieszamy z sokiem z cytryny i olejkami, tabletki rozpuszczamy w wodzie i mieszamy wszystko razem. Przemywamy buzię dwa razy dziennie- rano i wieczorem. Mieszankę trzymamy w lodówce.


Niżej trochę o aspirynie, która ma ogromne zasługi w walce z zaskórnikami:)







Tonik aspirynowy:

Super domowy sposób na złuszczanie skóry- bardzo pomocny w walce z zaskórnikami:)

Na 100ml wody dodajemy:
15-20 tabletek aspiryny (najzwyklejsza aspiryna bez otoczki)
Możemy dodać trochę gliceryny aby tonik był bardziej nawilżający lub właśnie olejku pichtowego aby miał dodatkowe działania antybakteryjne.

Aby dobrze rozpuścić tabletki najpierw należy je rozmoczyć a później rozdrobnić:) W naszym toniku mogą pływać małe fragmenty tabletek i nie należy się tym przejmować, ale myślę że może udać się wszystko ładnie rozpuścić.

Tonik możemy trzymać w lodówce przez max 2 tygodnie:)







Maseczka aspirynowa:

3 tabletki aspiryny mieszamy z dużą łyżką jogurtu naturalnego tak aby ładnie się rozpuściły i całość nakładamy na skórę na 20 minut do wyschnięcia jogurtu.
Powinnyśmy stosować ją dwa razy w tygodniu:)



OCM- o tej metodzie pisałam więcej tutaj:) Aby jeszcze ją udoskonalić możemy dodać do naszej mieszanki trochę olejku migdałowo- sandałowego Khadi- świetnie rozprawia się z zaskórnikami!




Przecieranie sokiem z cytryny z wodą również pomaga:)






 

Jest na rynku wiele pomocnych produktów które możemy kupić bez recepty. Jeśli naturalne metody nie pomagają możemy zawsze sięgnąć po kosmetyki sklepowe.

Tonik z kwasami Aha, Bha i Pha z Biochemii Urody. 

Toniki z kwasami delikatnie złuszczają skórę zapobiegając odkładaniu się łoju w porach i jego utlenianiu. Wygładzają skórę i potrafią być naprawdę pomocne!


Glyco-A 12%, Isis Pharma.

Krem z kwasem glikolowym który możemy zacząć stosować zimą. Najlepiej kupić go na allegro albo w Super Pharmie gdzie zdarzają się przeceny- ja kupowałam na allegro dwa opakowania za 40zł.
Przy pierwszych aplikacjach może piec ale później skóra się przyzwyczaja. Jeśli dopiero zaczynamy nałóżmy go na buzię lub miejsca z zaskórnikami i zostawmy na parę minut po czym zmyjmy. Z czasem skóra przyzwyczaja się na tyle że będziemy mogły w nim spać:)


Krem z kwasami Clarena


Lush Sweet Japanese Girl- mydełko z Lusha, możemy wykonać nim delikatny masaż twarzy:) Bardzo fajnie usuwa wszelkie zanieczyszczenia.




 


Cięższa artyleria …

To leki które może zapisać nam dermatolog. Wiele z nich może zawierać nadtlenek benzoili, tak jak np. Benzacne, Brwvoxyl, Aknefug.
Jest również wiele innych środków takich jak Atrederm, Differin, Acnefan, Acnosan... Wiele z nich przynosi dobre rezultaty ale nie każdy z nich działa na każdego w taki sam sposób i może być tak że krem który pomógł wielu dziewczynom u Was nie zadziała.

Jeśli zaskórniki nie dają Wam żyć warto spróbować.

Pomocne mogą być również retinoidy- Atrederm, Retin a, Zorac... Choć opnie na temat ich stosowania są różne, mogą dać dobre rezultaty w kwestii usuwania zaskórników. Taką terapię najlepiej odłożyć na zimę i koniecznie włączyć filtry.

Wszystkie wymienione preparaty mogą działać bardzo wysuszająco, warto więc zaopatrzyć się w lekki nawilżający krem.


Co jeszcze możemy zrobić?

Zmienić dietę- szczególnie jeśli męczymy się z trądzikiem- dieta ma bowiem ogromne znaczenie:) więcej możecie poczytać tutaj...

Stosować delikatne mechaniczne peelingi- takie jakie możemy przyrządzić same w domu.

Włączyć do kuracji maseczki z kurkumy (Tutaj)

Wypróbować sposób na domową mikrodermabrazję. TUTAJ

Często zmieniać poszewki poduszek:)







To chyba już tyle:) Na pewno nie napisałam o wszystkim- jeśli możecie coś dodać to będzie mi bardzo miło:) 

Mam nadzieję że post pomoże tym z Was które chciały by już pożegnać swoje zaskórniki:) Dodawajcie swoje patenty, rady i przepisy!

Buziaki,

Ala



Zapraszam też do przeczytania drugiego posta TUTAJ.


373 komentarze:

  1. Na razie zaczęłam stosowanie OCM i widzę pewną porawę, ale kiedyś na pewno dam szansę olejkowi pichtowemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj sobie na OCM około 3-4 m-cy. Wtedy dopiero widać różnice między tym co było na początku a stanem obecnym.

      Usuń
    2. ja również widzę poprawę po OCM! fakt faktem na początku nie wygląda to ciekawie, ale po 3-4 tyg skóra robi się bardzo oczyszczona, świeża i promienna:)

      Usuń
  2. hehe- udało mi się!! Przetarłam się przez wszystkie Twoje posty ;)!!!i jestem już na bieżąco ;)niestety nie potrafię pomalować się tak jak Ty, ale będę próbować ;) Kochana-jak znajdziesz chwilkę to odp na moje pytanie pod kobaltową bluzką...buziaki
    Ania PeBe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne Kochana zaraz go poszukam:)) Ja tez wiem jak to jest przedzierać sie przez blogi hehe:)) I nie zniechęcaj sie- ja kiedyś zupełnie nie potrafiłam sie malować, zaczynałam od zera- praktyka to podstawa:))

      Usuń
    2. Dziękuję Ci za odpowiedź;)jakoś nie mogę uwierzyć w to,że nie potrafiłaś sie malować ;P Temat znów strzelony w 10- niestety na wypróbowanie metody będę musiała trochę poczekać- wyczytałam,że tego olejka nie powinno stosować się w ciąży, także zewnętrznie ;/ Ale dzięki Tobie znacznie poprawiła mi sie cera po OCM ;) Ostatni raz zawrócę Ci głowę- znasz lekarstwo na moje beznadziejne cienie, czy lepiej otworzyć śmietnik i pobyć się badziewia??
      Ania PeBe

      Usuń
  3. upi- udało mi się przestudiować cały Twój blog od deski do deski ;) i jestem już na bieżąco ;) tylko makijaże jakoś nie chcą mi wyjść...ale będę próbować ;) Kochana-jak znajdziesz chwilkę, to odp na moje pytanie pod kobaltową bluzką...buziaki
    Ania PeBe

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki brzydki zaskórniak, a kysz:)) Dobre są suplementy, łykanie tabletek na taki problem... Jestem pierwsza komentująca:) Co za zaszczyt :) margaret1992.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. tymili olejkami mnie mocno zainteresowałaś :) na razie stosuje effaclar k i duo bo ja wlaczę z trądzikiem, no a przy okazji z zaskórnikami, tak też na razie rezygnuję z wszelakich maseczeka spirynowyc bo moja skóra jest wystarczająco wymęczona, ale ten olejek mnie zainteresował jak będę w aptece przy okazji to zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie miałam krótki moment z Effaclarem i jestem ciekawa jak u innych sie sprawdza:))

      Usuń
    2. na razie stosuję go około tygodnia....jest mocny bardzo mocny i na prawdę polecam tylko dla skór rzeczywiście trądzikwoych i rzeczywiście tłustych. Po tygodniu stosowania effeclar K na noc i duo miejscowo na noc i pod krem na dzień - łuszczę się jak szalona. Tak też teraz zmodyfikowałam kurację i na noc tak pół godziny po nałożeniu effaclaru K nakładam jeszcze porządną porcję kremu mocno nawilżającego. a na dzień filtr 50. u mnie czoło jest zupełnie normalne, lewy policzek jest wmiare wporzadku, prawy mi sprawiał problemy i broda..broda to u mnie masakra totalna. Tak też co na policzkach tam nei wiele miałam od razu zniknęło a na brodzie mnie wysypało maksymalnie już drugiego dnia, ale to ma retinol i kwasy więc się spodziewałam, że tak ędzie. Teraz tak trochę się to leczy trochę jescze mnie wysypuje na brodzie i tylko brodzie. Generalnie podobno do 4 tyg może być wysyp...na razie staram się wytrzymać ;] bo widze też poprawę. z nosa trochę zaskórników właśnie mi zniknęło ;] ale taką kuracę zdecydowanie odradzam osobą o cerze normalnej i mieszanej nie trądzikowej!!! Bo jjest zdecydowanie za mocna, chyba że stosowanie max 2 rzy w tyg krem na noc. Spotkałam opinie, że krem jest beznadziejny bo wyszusza i nic nie robi....i jak zobaczyłam twarz dziewczyny, ktora ta opinię wydawałą (to było u jednej z youtubowiczek) to padłam..miała cerę idelaną i może kilka zaskórników na nosie (których ja nie zauwazyłam :D)....Z takimi kremami też trzeba nauczyć się obchodzić. Mi na razie pomaga...więc trzymam się tego, ale to jescze bardzo krótki okres na wydawanie werdyktów, pełen werdykt będzie gdzieś za 2 miesiące u mnie na blogu na pewno.....;)

      Usuń
    3. ja od dawna borykałam się z trądzikiem, nie był może najcięższy ale wieku 27 lat każda krostka to przesada:P Stosowałam wiele kosmetyków najróżniejszych firm głównie z serii aptecznych bo jestem farmaceutą. W końcu znalazłam...Effaclar duo i żel oczyszczający z tej samej linii. żel daje sobie rade nawet z makijażem no i nie wysusza skóry jak inne produkty do cery trądzikowej, a krem też jest rewelacyjny ale trzeba być mu wiernym.Są to dla mnie must have jeśli chodzi o pielęgnację cery z problemami. Nie będę jednak ukrywać że zupełnie zadowolona z wyglądu mojej buzi byłam dopiero po wizycie u kosmetyczki i mikrodermabrazji, effaclar pomaga utrzymać mi cerę w czystości.

      Usuń
    4. monica a używałaś kiedyś Sudocrem? Taki krem do pupy dla dzieci i dla osób z problemami skórnymi. Kiedyś miałam wysyp czerwonych prycholów na plecach, tak dużo ze wstydziłam się chodzić w stroju kompielowym. Sudocrem pomógł, aby nie wysuszać skóry należy dobrze ją umyć po przespanej nocy z pozostałości kosmetyku. :)
      zołza

      Usuń
  6. u mnie się nieco zmniejszyły. Stosuję tonik bezalkoholowy pichtowy, kupiony w aptece. Do tego peelinguję skórę korundem. Algi morskie jako maseczka. Do OCM najlepszy jest olej lniany- działa przeciwzaskórnikowo. Pozdrawiam, www.choccolate.pinger.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O super że dałaś znać, nie wiedziałam że do kupienia jest gotowy tonik pichtowy:))

      Usuń
    2. dokładnie, dobrze że napisałaś:)

      Usuń
    3. Dzięki za cynk o "gotowcu", będzie łatwiej, bo jestem laikiem mieszankowym :)
      Anna

      Usuń
  7. Ooo, muszę wypróbować olejek pichtowy! Mam nadzieję, że zadziała.

    Do mycia buzi stosuję Boniderm - kiedyś czarne kropki na mojej buzi był naprawdę bardzo widoczne, odkąd go używam znacznie się zmniejszyły, ale jednak ciągle są.
    Kiedyś stosowałam na zaskórniki wodę z cytryną, ale piekła mnie po tym buzia, więc przestałam. Teraz od czasu do czasu robię maseczkę z sody oczyszczonej i przynajmniej na kilka dni czarne punkciki są mniej widoczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boniderm jest bardzo ciekawy:)) wypróbowała bym na sobie ale teraz to nie będzie widać rezultatów- mam nadzieję że ktoś inny skorzysta:D

      Usuń
    2. Ja tez od jutra zaczynam kuracje z olejkiem:)
      Dziekuje kochana za tyle cennych rad, moze w koncu mi cos pomoze.
      Kika

      Usuń
    3. Podpowiesz jak zrobić maseczkę z sody oczyszczonej?
      Pozdrawiam zołza

      Usuń
  8. Powinnaś napisać książkę. I mieć własny program w telewizji. Serio :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!! Strasznie chciałabym napisać książkę:) Myślę że pewnie kiedyś uda mi sie to ogarnąć- najlepiej dwie, jedna o pielęgnacji druga o makijażu:D

      Usuń
    2. Brunetko pisz pisz :)

      Usuń
    3. Oj tak jestem za ksiazka i programem telewizyjnym!
      Kika

      Usuń
    4. Pisz czym prędzej! A co do programu, to twój blog ma tyle wiernych czytelniczek i jest tak bogaty w treść, że myślę, iż spokojnie mogłabyś wyskoczyć z taką propozycją do np.TVN Style i to z powodzeniem. ;)

      Usuń
    5. Kupiłabym na pewno o pielęgnacji, bo twoje rady są super :)

      Usuń
    6. Dobry pomysł- wkładasz w to co robisz tyle pracy i serca, naprawdę pomagasz wielu dziewczynom, do tego jesteś życzliwa-POWINNI CI ZA TO PŁACIĆ!!!Powaliłabyś TV na kolana i z pewnością miałabyś liczną widownię!!
      Ania PeBe

      Usuń
  9. Czy olejek pichtowy radzi sobie z makijażem...?
    Czy może lepiej zmyć pierw makijaż a później oczyścić twarz tym olejkiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmywa super ale do oczu broń boże a żeby zmyć podkład trochę go szkoda i trzeba sie namachać.Wygodniej zmyć zwykłym ocm albo mleczkiem:)

      Usuń
  10. Haha, przecudownie zdjęcia :)) Tak niegroźnie wyglądają te zaskórniki :)
    Mam tylko pytanie, czy bezpiecznie jest użyć tej maseczki aspirynowej bądź toniku na cerę naczynkową? Czy nie bardzo?
    Pozdrawiam :)
    Naprawdę świetny post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))na naczynka szkodzić nie powinno bo właśnie kwasy BHA są rekomendowane cerom naczynkowym i wrażliwym:)

      Usuń
    2. Ja również mam cerę naczynkową (lekko bo lekko ale zawsze) i wrażliwą i u mnie stosowanie jakichkolwiek maseczek itp z aspiryną sieje spustoszenie na twarzy: robię się czerwona jak burak i do tego czuję dość mocne szczypanie więc lepiej wypróbuj tą maseczkę/tonik tylko na małym fragmencie twarzy. Ja jestem zbyt niecierpliwa i za każdym razem kładłam na całą twarz no i zawsze kończyło się to tak jak się kończyło :D Ale trzeba przyznać rację, że po zastosowaniu aspirynowej maseczki itp liczba zaskórników bardzo się zmniejszyła więc warto ten sposób wypróbować ;)

      Usuń
  11. Świetne porady. Moją zmorą są wągry na nosie... Będę próbować domowych sposobów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej :) Ja od zawsze męczę się z zaskórnikami na nosie i brodzie. Metoda OCM (która pare dni temu znów zaczęłam stosować i o dziwo z lepszymi rezultatami niż poprzednio :D) działa na mnie krótkotrwale, bo pomimo tego, że po jej zastosowaniu praktycznie wszystkie zaskórniki znikają, to już następnego dnia znów jest ich pełno :| Myślę, że skuszę się i kupię olejek pichtowy, akurat mam naftę to mogę zrobić eksperyment i wypróbować ten sposób ;) Mój luby również ma problem z zaskórnikami i może uda mi się go namówić do stosowania tego specyfiku ;) Za miesiąc dam Ci znać jakie osiągnęliśmy efekty :D

    P.S. Zdjęcia bardzo pomysłowe :D

    Pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Kochana :) Dziękuję i trzymam kciuki za powodzenie misji z olejkiem Pichtowym:) Ja muszę też mojego faceta pomęczyć to może jakoś udokumentuje nasze działania:D

      Usuń
  13. Ale świetny post! Alinko jesteś niezastąpiona! Dziś pobiegnę do apteki po potrzebne produkty i zaczynam walkę :) Na pewno dam znać jak efekty :) Dziękuję za ten wpis :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny post, a ja ostatnio trzymałam w ręku produkty LRP na zaskórniki, których wcale nie mam aż tak dużo i zdecydowanie wolę najpierw wypróbować chociażby tonik czy maskę niz od razu się złuszczać ciężką artylerią ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana, wszystko lecz nie retinoidy - po 1,5 roku ciężkiej kuracji (i wydaniu grubej kasy) miałam spokój. Minął rok i problem wrócił :/ odradzam, za to spróbuję tego olejku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jestem fanką ale wielu osobom pomogły więc dobrze wiedzieć:) Ale grunt to walka od podstaw w przypadku trądziku:) Powodzenia!!

      Usuń
  16. Hej super tekst ;) Na pewno skorzystam z maseczki aspirynowej;)
    Pytanko wpisałam pod tekstem z poradami makijażowymi dla blondynek.
    Która Paleta z firmy Sleek będzie dobra dla chłodnych blondynek ;)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana:) Polecam Sleek Au Naturel oraz Storm i-Divine Palette oraz Oh So Special- zależnie od tego w których kolorach lepiej sie czujesz i czy wolisz maty czy perły:)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź ;*
      Dziś byłam w aptece i zakupiłam olejek pichtowy oraz naftę. Będziemy się przecierać;) DO BOJU!

      Usuń
  17. Kochana w jakim programie przerabiasz foty? :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jesteś rewelacyjna niczym kosmetyczno-modowe kompendium wiedzy :)
    Buziaki Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny wpis! Bardzo podobają mi się te pierwsze metody z olejkiem pichtowym i aspiryną. Metoda niezbyt droga, a może dac bardzo dobre efekty, więc można zaryzykowac. Ja najbardziej nie lubię, jak kupuje jakieś dermokosmetyki i inne cudeńka, co to mają mi pomóc, wydaję kupę forsy i ... Efektów brak lub są niewielkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)) Takie są właśnie moje doświadczenia z kremami- dużo nie nie zawsze wydawałam a dopiero teraz kiedy dałam sobie spokój moja skóra wygląda tak jak tzreba:)

      Usuń
  20. Alinko, jak zwykle wymiatasz :***

    Nie jestem jakims specem w dziedzinie pielegnacji, bo stosuje wszystko, wszedzie, i zdecydowanie zbyt czesto :p

    Ale ... jakis czas temu odkrylam fantastyczne plasterki na nos .. nie oczyszcza one meskiej zaskornikowanej calej buzki, ale zaczac od nosa - to jest to :)

    http://www.hollandandbarrett.com/pages/product_detail.asp?pid=3261

    trzeba dokladnie zastosowac sie do instrukcji .. a potem napawac sie rezultatami, bo najlepszy moment jest jak zdejmujesz plasterek i widzisz caly las takich smiesznych malych igielek .. :D :D :D

    Mam nadzieje ze komus to pomoze :D

    Magdalenka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kochana miałam nadzieję że ktoś napiszę o plastrach:) Podobny możemy zrobić same używając żelatyny- spróbuj koniecznie:)

      Usuń
    2. Żelatyna z mlekiem na ciepło działają ;) ale widok wewnętrznej strony plasterka nie za ciekawy- odradzam robienie po obiedzie ;P

      Usuń
    3. Czyli zelatyna + mleko? :D A napisze ktos dokladniej jakie proporcje i co dalej, temat zaskornikow naprawde mnie nurtuje bo chcialabym sie ich w koncu pozbyc:)
      Kika

      Usuń
    4. Łyżka żelatyny + łyżka mleka. Podgrzać troszeczkę i nałożyć na twarz na 5- 10 min, żeby było jeszcze ciepłe - nie gorące.

      Usuń
  21. ja mecze sie z tradzikiem juz praiwe 10(!)lat i to co zaskutkowalo na zaskorniki :
    -maseczka z sody oczyszczonej(genialna!)-soda oczyszczona+woda,do uzyskania gestej papki
    -maseczka ze SPIRULINY W PROSZKU(warto,naprawde warto)
    pozdrawiam i dzieki za ten wpis,wyprobuje kilka sposobow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz Kochana mam nadzieję że komuś pomoże!

      Usuń
  22. Alinko, mam problem z 'meszkiem' na buzi, czy używanie nafty nie uwidoczni włosków? właśnie czytam, dziewczyny używają jej do wzmocnienia włosów.. co o tym sądzisz? proszę o odpowiedź i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana myślę że możesz sie nie obawiać- wcale nie jest tak łatwo wzmocnić włoski na buzi- szczególnie teraz kiedy zaczyna sie lato naturalnie jeszcze sie rozjaśnią- możesz spokojnie stosować naftę- ale jeśli będziesz sie czuć lepiej psychicznie kup petroleum:)

      Usuń
  23. według mnie w walce z zaskórnikami najlepsze są jednak zabiegi w salonach kosmetycznych, np. peelingi, kawitacja, mikrodermabrazje. wpływają one korzystnie na wygląd skóry i jej funkcjonowanie :)takich efektów jak po tych zabiegach w domowych warunkach nie jesteśmy w stanie osiągnąć :)
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zgadzam sie - ostatnio byłam u kosmetyczki i tak mnie oszpeciła w sensie, narobiła mi ranek, że szok.. zdecydowanie wole sama pielegnowac swoja cere... Metodami Alinki :)

      Usuń
    2. Ja też się nie zgadzam, byłam już kilka razy na peelingu kawitacyjnym i na mikrodermabrazji i akurat na zaskórniki to ani jedno ani drugie nie zadziałało...:/ no może skóra na nosie była taka gładziutka przez parę dni, ale czarne kropki były dalej...:/

      Usuń
    3. Szara Wiedźma6 czerwca 2012 16:13

      Ja też uważam, że nadmierne ingerowanie w swoje ciało takimi ciężkimi zabiegami jest zbedne, chyba, że ma się bardzo poważne problemy. No i umówmy się- rzyganie kasą co kilka tygodni na taki zabieg to ogromny wydatek, lepiej spróbować czegoś mnie inwazyjnego i kosztownego

      Usuń
  24. Właśnie na taki post czekałam:) Jak będę na zakupach to wejdę do apteki i kupię ten olejek pichtowy:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tonik pichtowy już zamówiony ! Dzieki za tyle drogocennych porad !

    OdpowiedzUsuń
  26. Hej można stosować olejek pichtowy np z oliwą z oliwek?

    OdpowiedzUsuń
  27. można jeszcze zastosować maseczke peel off z żelatyny i mleka =)

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam Twoje posty! :)

    Buziaki, Magda!

    OdpowiedzUsuń
  29. ojej super post! przy pierwszej możliwej okazji kupię olejek i petroleum :)

    OdpowiedzUsuń
  30. O, jestem ciekawa tego olejku pichtowego... Ja mam problem z takimi małymi krostkami na policzkach, które widać pod światło (to też chyba są zaskórniki?).. Niestety nie wygląda to dobrze, tak jakbym miała "nierówną", "grudkowatą" twarz:( Męczę się z tym już w sumie parę lat...

    Parę miesięcy temu używałam toniku z Biochemii BHA 2% i w sumie trochę pomógł, ale przyszło lato i odłożyłam tonik, bo boję się przebarwień (używam filtra 30 i w sumie nie wiem czy to on nie przyczynia się do powstawania tych krosteczek..). Teraz leci do mnie olejek lniany, który ponoć ma właściwości przeciwzaskórnikowe- ciekawa jestem jak sobie poradzi...

    OdpowiedzUsuń
  31. Zazdroszczę tym, którzy mają "lekki" trądzik. Mój jest tak oporny, że nawet przy kilkumiesięcznym dermatologicznym leczeniu się nie zmniejszył... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. współczuję i bardzo dobrze rozumiem Twój ból ale bądź dobrej myśli!!!! w końcu się wyleczy:***

      Usuń
  32. a wczoraj chciałam cię właśnie o taki post prosić :) czytasz w moich myślach, hahah, bardzo pomocne wiadomości, na pewno skorzystam! :D. teraz tylko czekam na pomoc ze świecącą się twarzą :(

    OdpowiedzUsuń
  33. aspiryna mnie trochę przeraża, ale oczyszczanie olejkiem pichtowym- muszę go zrobić! pędzę do apteki papa!

    OdpowiedzUsuń
  34. jesteś niesamowicie inspirująca! piszesz o rzeczach, których nie sposób znaleźć na innych blogach :) bardzo mi to imponuje, bo niestety coraz więcej jest blogów ślepo powielających te same treści, recenzujących w kółko te same produkty... prawdziwa z Ciebie perełka! :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Hej, naprawdę świetny post, a jak pomocny :)
    z zaskórnikami walczę już dosyć długo, głownie serią clearskin z avonu przeciw wągrom. niestety spektakularnych efektów nie ma (ale coś tam można się dopatrzeć :D). Aż wzięłam się za ocm, a że pod ręką miałam alterre to się nią pomaziałam po twarzy i mogę z ręką na sercu powiedzieć że połowa zaskórników zniknęła :) niestety ten olejek chyba się nie nadaje na dłuższą mete? zresztą drogo by to wychodziło ;)
    Olejku pichtowego też na pewno wypróbuję.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ważne jest również niewyciskanie. Im mniej wyciskamy tym mniej łoju się tworzy, mniej bakterii dostarczamy skórze no i skóra nie pęka a co za tym idzie nie ma zapaleń skóry. Osobny ręcznik do twarzy i jak najczęstsze jego wymienianie, jak również oczyszczanie skóry za pomocą szmatek muślinowych. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W 100% procentach zgadzam się z osobny ręcznikiem do twarzy, taki mały szczegół, a robi różnicę.

      Usuń
  37. świetne porady na pewno je wypróbuję, może chociaż trochę zmniejszą się moje czarne wielkie kropy na nosie, czole i brodzie. Mój problem to taki,że mam zaskórniki nawet wokół ust, praktycznie na całej twarzy!:( a nasilone są w strefie T. Jutro odwiedzę aptekę:) a antybiotyki od dermatologa i inne maści poprawiają wygląd skóry na krótko przy czym strasznie wysuszają skórę:(
    walczę z tym od 9 roku życia i chyba muszę się z tym już pogodzić:)

    pozdrawiam:)motylek825

    OdpowiedzUsuń
  38. No to jutro pędzę do apteki :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Uwielbiam Twoje zabawne zdjęcia :D
    wenece93

    OdpowiedzUsuń
  40. Kochana Brunetko. Szukalam na wiki co to jest olejek pichtowy, bo chcialam zobaczyc jakie jest tlumaczenie na francuski (mieszkam we Francji i chcialabym kupic ten olejek) ale nie ma nic o nim i tlumaczenie nie istnieje. Czy istnieja inne nazwy tego cudenka? :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ps. Odkad nawilzam regularnie kremem bez olejow moja twarz, brzydale na nosie sa jakby bledsze. Jem tez lepiej i nie siegam po fryty i napoje gazowane. Nie mam tez od tego czasu nowych pryszczy :-D

    OdpowiedzUsuń
  42. oj ciekawe patenty, sama rowniez walcze z zaskornikami, chociaz nie sa one jakies specjalnie szpecace - kropy mam tylko na nosie i przewaznie nie sa cale czarne tylko bardziej szarawe, co sprawia ze pod podkladem niemal ich nie widac :P

    OdpowiedzUsuń
  43. Świetne porady, a jeszcze lepsze zdjęcia :)
    Mi pomaga kwas azelainowy, a także parówki z olejkiem lawendowym.
    Do tego olejek z pachnotki, tamanu i drzewa herbacianego.
    Serum z witaminą C i korund :)
    Dużo tego, ale trzeba walczyć ze wzmocnioną siłą :)
    Dodałabym także, że trzeba UWAŻAĆ na składniki komedogenne w produktach do pielęgnacji i makijażu! :D

    OdpowiedzUsuń
  44. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  45. Post idealny dla mnie.
    Niestety nie udało mi się ominąć dermatologa. Dwa tygodnie temu dałam szansę kolejnemu (już chyba 3 albo 4) i dostałam na receptę Izotziaję i Normaclin. Pierwsze wykupiłam, drugiego nie, bo przeraziłam się, że oba na raz zrobią mi z twarzy Saharę. I tak lek silny, skóra schodzi mi tak, że można ją zrywać. Wygląda to strasznie, ale słyszałam, że to normalne. Problem w tym, że zupełnie nie wiem, co tu zrobić z nawilżeniem. Stosuje tylko krem z filtrem, bo przez całą dobę praktycznie nie mam kiedy nałożyć nawilżacza-bo muszę się maziać tymi specyfikami od dermatologa.
    CO do OCM się nie wypowiem, bo na razie przestałam je stosować (nie widziałam efektów, może to przez źle dobrane olejki). Ale słyszałam o myciu twarzy płatkami owsianymi, spróbowałam i muszę przyznać, że buzia po nich jest strasznie miła w dotyku i jakby taka..ukojona?;)
    Na tonik z olejku pichtowego ciągle się czaję, ale nie mogę się przełamać, żeby w końcu go zrobić. Tak wiele rzeczy próbowałam i nic nie działało, że trochę się obawiam rozczarowania ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. La roche effaclar H i Iwostin Puritin Rehydrin to kremy nawilżające dla cery poddanej kuracji retinodiami :)

      Usuń
    2. A co z Cetaphilem AD? bo czytałam o nim na kwc i był chwalony;)
      Kiedy mam właściwie smarować się kremem nawilżającym, jeśli cały czas musze smarować retinoidami? Na nie? Można tak?

      Usuń
  46. Bardzo pomocny post :) Po prostu stworzony dla mnie. O aspirynie już wiedziałam, ale zaskoczyła mnie skąd inąd bardzo rozsądna rada by często zmieniać poszewki od poduszek :)
    Dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Uwielbiam Twój blog właśnie za takie posty :)
    Masz taką lekką rękę do pisania, powinnaś to wykorzystać na szerszą skalę :) Już nawet nie wspomnę o Twojej świetnej prezencji w filmikach, powinnaś dostać jakiś program w TVN Style :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Świetny post :) na pewno spróbuję olejku pichtowego

    OdpowiedzUsuń
  49. Uwielbiam Twoje domowe sposoby :) peeling miodowo-solny jest niesamowity, tak jak maseczka z kurkumy. Od niedawna zaczęłam też przygodę z OCM, ale niestety mam po tym wysyp pryszczy i zaskórników :( może mam jakieś złe proporcje? Do OCM używam oleju z pestek winogron, oleju lnienaego, oleju rycynowego i olejku lawendowego. Chyba wyrzucę coś ze składu i zastąpię pichtowym, może będzie poprawa :D Dzięki Tobie odkryłam też mydełko z Allepo, które moja skóra uwielbia! Z moich sposobów na niedoskonałości mogę polecić napar z rumianka, którym przecieram twarz codziennie rano zamiast tonika :) Zaparzam jedną torebkę w małej ilości wody wieczorem, czekam, aż przestygnie i daję do lodówki, a rano mam świetny odsiweżający tonik antybakteryjny.
    Twój blog wogóle świetnie tafia w moje ostatnie przekonania na temat naturalnej pielęgnacji - jesteś dla mnie niesamowitym wsparciem i inspiracją na nowej drodze pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Fantastyczny post, stworzony dla mnie:). Jak wiele dziewczyn tu, od niepamiętnych czasów zmagam się z trądzikiem, a zaskórniki to nieodłączni jego towarzysze... Na pewno wypróbuję Twoje sposoby:).

    OdpowiedzUsuń
  51. Jutro jak tylko otworzą aptekę to lecę po olejki! Jak to pomoże to chyba Cię ozłocę :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Właśnie czegoś takiego poszukiwałam bardzo przydatny poradnik ! :):*

    OdpowiedzUsuń
  53. większość Twoich postów/filmów wnosi coś ciekawego i/lub nowego, podoba mi się Twój sposób pielęgnacji i wiedza jaką posiadasz i oczywiście że się nią dzielisz :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  54. Hm, mam raczej niewrażliwą cerę, więc chyba wypróbuję ten pierwszy sposób z olejkiem i naftą. Ciekawe czy przerażę się patrząc na kolor wacika :D

    OdpowiedzUsuń
  55. Właśnie wróciłam z apteki i kupiłam olej pichtowy i petroleum nafty. Obecnie stosuję Benzace i średnie skutki... Hmm będę dalej walczyć. Jesteś taka śliczna! Twój blog jest rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  56. A ja mam taki domowy sposób na plasterki na nos i brodę wyciągające zaskórniki, do małego naczynka wsypujemy łyżeczkę od herbaty żelatyny i do tego łyżeczkę mleka, całość podgrzewamy delikatnie tak żeby żelatyna rozpuściła się w mleku, ale nie wolno specyfiku zagotować bo nic z tego nie wyjdzie, ja wstawiam na kilka sekund do mikrofali. Dobrze ciepły specyfik nakładam sztucznym pędzelkiem albo palcami na nos i brodę cienką warstwą, tylko szybko, bo cholerstwo szybko zastyga, zostawiam tak na 10 minut, a po tym czasie zrywam. Jeśli chodzi o efekty, to wiadomo, cudownych sposobów nie ma, więc dupy nie urywa:) ale efekt jest widoczny i pory w większości oczyszczone:):):) nie polecam na całą twarz, tylko na nos i brodę są naprawdę spoko. Uwaga też z pędzelkiem bo specyfik skleja włoski, po operacji trzeba go włożyć we wrzątek i wtedy wszystko ładnie się wyczyści, ale nie polecam robić tak z naturalnymi pędzlami:) mam nadzieję że ktoś wypróbuje i napisze czy na niego działa:) plasterki są takie jak sklepowe:)
    Ani:)

    OdpowiedzUsuń
  57. jak zwalczyłam 80% zaskórników? No to tak z 50 % zeszło po zmianie mycia twarzy na OCM, a pozostałe 30% po ... mleku. Przeczytałam na Twoim blogu o tym i zadziałało:) stosuję jak tonik:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po mleku? Normalnie pitym czy używanym w jakiś specjalny sposób do pielęgnacji? :)

      Usuń
    2. Kochana strasznie sie cieszę ze pomogło!! Anonimku wszystko możesz poczytać tutaj: http://brunettesheart.blogspot.com/2011/05/hej-kochane-dzis-przygotowaam-dla-was.html

      Usuń
    3. Dzięki wielkie :*:*

      Usuń
  58. Świetny post, bardzo rzeczowy i wielki plus za zabawne zdjęcia :))

    OdpowiedzUsuń
  59. swietny post musze wyprobowac

    OdpowiedzUsuń
  60. Stosowałam OCM przez przez 4 miesiące i strasznie mnie rozczarował po recenzjach dziewczyn. Od miesiąca stosuje maseczkę z alg i mam wrażenie, że nie działa dogłębnie tylko sprawia wrażenie gładkiej skóry. Co domowej mikrodermabrazji to istna maskara. Ściągałam ją prawie ze łzami w oczach - tak strasznie podrażniła moją skórę, chociaż skróciłam czas trzymania na skórze. Aż się boję co będzie po maseczce aspirynowej.. ale i tak kusi, kusi ;) z pewnością wypróbuje petroleum :) Mam nadzieję, że to będzie mój złoty środek i przestanę narzekać na moją cerę ;)
    I całkowicie zgadzam się z Klaudią - jesteś prawdziwą perełką :) Mam nadzieję, że nie osiądziesz na laurach i będziesz nadal ratować naszą urodę :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Moja zbawicielko! Dziękuję za ten post!
    Nawet nie wiesz jak ten post był nam potrzebny! ;P
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  62. ja na zaskórniki dostałam akneroxid 5 - niemiecki odpowiednik benzacne. Po 5 dniach moja skóra wyglądała jak poparzona skorupa i od tego czasu odstawiłam. Teraz przemywam tylko zmiany ropne davercinem, czekam do jesieni na kwasy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę powiedz mi ile czasu można przechowywać miksturę petroleum i olejku pichtowego?

      Usuń
    2. Z tego co wiem długo:) taka mieszanka szybko sie nie psuje:)

      Usuń
  63. dziękuję za ten post! :) uwielbiam domowe, nieskomplikowane środki, zazwyczaj one działają najlepiej :) nie mam problemów z cerą tylko te zaskórniki...grrr... na pewno skuszę się na olejek pichtowy.

    OdpowiedzUsuń
  64. Przeciw zaskórnikom używam plastrów oczyszczających, które trzymam na nosie około 20-30 min, zakupiłam je na allegro. Efekt jest widoczny od razu po użyciu, ale krótkotrwały, trzeba go powtarzać co jakiś czas, w moim przypadku co tydzień.
    Prócz tego korzystam z żelu Effaclar wraz z kremem Effaclar K. Żelu staram się używać rozsądnie, codzienne korzystanie wysuszało mi skórę. Krem początkowo też sprawiał problemy, skóra piekła, robiła się podrażniona. Teraz używam Effaclaru wraz z mydłem z glinki i można powiedzieć, że wraca do normy, choć do ideału jeszcze daleko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za komentarz Kochana:) Plasterki możesz też zrobić sama z żelatyny:)

      Usuń
  65. Ojj, z tym nadtlenkiem benzoilu i kwasem azelainowym należy szczególnie uważać, ponieważ obydwa są na dłuższą metę drażniące - właśnie przechodzę taką kurację - azelainowy na dzień (jest fotostabilny) i nadtlenek benzoilu na noc - skorupka murowana :) szczęśliwie pomaga wklepywanie jakiegoś niekomedogennego oleju w newralgiczne obszary, gdzieś między zmyciem jednego, a nałożeniem drugiego ;)
    I niesamowicie ciekawy pomysł z tym olejkiem pichtowym. Zastanawiam się tylko czy można go zastąpić jakimś innym, jednak o podobnym działaniu - np. z pachnotki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ja próbowałam z różnymi olejkami i nie było takiego efektu:)

      Usuń
  66. Hej :) a jak sprawdza się u Ciebie ten olejek z brokułu? Zrobisz recenzję? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co muszę powiedzieć że trochę mnie rozczarował bo mocno obciąża włosy:(

      Usuń
  67. Przydatny post !

    Dziękuje Ci za radę w sprawie opryszczki :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Właśnie znalazłam w jednej gazecie extra sposób na zaskórniki i przed chwilą go wypróbowałam :] Trzeba wymieszać 1-2 łyżeczki sody oczyszczonej z taką samą ilością wody i zmyć po ok 15 minutach. Po tej 'maseczce' wszystkie zaskórniki zniknęły! :D A moja wrażliwa i lekko naczynkowa cera w ogóle nie ucierpiała :D Tak więc dziewczyny zachęcam do wypróbowania, może Wam też pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://writingfrommyheart.files.wordpress.com/2012/03/challenge-accepted.png ten obrazek mowi wszystko hehe. Za pierwszym razem już zadziała? Jutro napisze jak wyszło :)
      pozdrawiam zołza

      Usuń
    2. Dzisiaj właśnie pierwszy raz stosowałam ten sposób i pomogło od razu :) Czekam niecierpliwie na Twój jutrzejszy 'raport' ;D

      Usuń
    3. Hej :) zrobiłam wczoraj. Twarz zrobiła sie super gładziutka :) Ale nie wytrzymałam 15 min bo troszke piekło a bałam sie ze bede czerwona. Fajny sposób i mam pewnosc ze w domu zawsze mam sode :) Dziś natomiast mam tłusta skóre na nosie i brodzie. Tak ma być? Ale skora nadal jest gładka hihih :P Dzieki za przepis :)
      zołza

      Usuń
    4. Zołza spróbuj zmieszać z jogurtem- powinno piec mniej:)

      Usuń
    5. No to fajnie, że pomogło :) Skorzystaj z rady Alinki to może będzie jeszcze lepiej :)

      Pozdrawiam

      Usuń
  69. Męczę się z tymi zamkniętymi skubańcami od zawsze, co z tego, że są skuteczne metody jak i tak nie znikają na długo.
    Używałam plasterków Nesura po parówce, mikrodermabrazji z kwasami. Spróbuję sposobów, które podałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki Kochana!!

      Usuń
    2. Całe zycie mam zaskorniki i jedyne co pomaga to oczyszczanie manualne u kosmetyczki. + oczywiscie domowe pielęgnacje.

      Usuń
  70. Świetny post! Od pewnego czasu męczę się z zaskórnikami, więc rady jak najbardziej pomocne dla mnie :) Nadal przemywasz twarz mlekiem? Od Twojego posta na blogu robię to prawie codziennie, jednak nie widzę już takich efektów.. Jest dla mojej skóry neutralny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może mleko zrobiło już co miało zrobić?:) Ja z moją skórą nie robię teraz praktycznie nic oprócz mycia ocm i mydłem alep więc mleczko też poszło w odstawkę- choć kiedy mnie najdzie lubię przemyć nim buzię:)

      Usuń
  71. Rewelacyjny post !!! Bardzo przydatny:D

    OdpowiedzUsuń
  72. Na pewno wypróbuje bardzo przydatny post


    dziewczyny zapraszam do mnie konkurs 40% taniej na kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  73. ja swoich małych wrogów wypędziłam stosując do oczyszczania twarzy peeling do ciała z Joanny (w takich małych buteleczkach po 6 zł chyba). Opłaciło się teraz nie mam już nic. Dobry peeling i jedziemy!;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  74. Wow świetny wpis! Na pewno przyda się niejednej z nas

    OdpowiedzUsuń
  75. Mi pomaga maseczka z żelatyny raz w tygodniu.

    Łyżeczka żelatyny, odrobinę mleka, tak aby tylko było wymieszane do konsystencji budyniu i na 5 sekund do mikrofalówki i nakładamy na zaskórniki.

    OdpowiedzUsuń
  76. Świetny post! uwielbiam Twoje notki z serii "zrób to sama" - w sumie to taką książkę z przepisami chętnie bym kupiła. Mikrodermabrazja z sody bardzo się u mnie sprawdziła (zwłaszcza wersja z jogurtem).
    Czy jak wymieszam petroleum z olejkiem to czy taka mieszkanka może długo stać? Jak szybko trzeba ją zużyć od momentu zmieszania, żeby nie straciła swojej mocy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak taka mieszanka może stać długo:) Ja też lubie takie książki- czasem zdarzają sie w tanich księgarniach:D

      Usuń
  77. z mi pomaga podejrzana u ciebie kuracja mleczna ;)
    delikatnie i stopniowo ale skutecznie poprawiła stan mojej cery i prócz zaskórników załagodził też problem zaczerwienień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Strasznie sie cieszę że Ci pomogła Kochana!

      Usuń
  78. Alinko, czy ten mix - olejek pichtowy+petroleum/nafta należy stosować na umytą buzię przed snem? Czy potem jeszcze umyć po tym buzię? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić pójścia spać z buzią przetartą olejem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej po demakijażu- i jeśli nie lubisz olejków na noc po prostu przetrzyj buzię wacikiem z wodą;)

      Usuń
  79. Jesteś WIELKA!! Świetne sposoby, zaciekawiłaś mnie tym olejkiem pichtowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  80. Jejku jakie kompendium!
    Nie widziałam jeszcze tak bogatego opracowania tego tematu, nie zapomniałaś o niczym.
    Przypomniałaś mi przy okazji sposoby o których dawno zapomniałam, np. jutro lecę po petroleum i pichtowy olejek. (przy okazji coś ci się tam pozamieniało w zdaniu przy okazji petroleum i jest niezrozumiale)
    Nawet nie zapomniałaś wspomnieć o poszewkach - pierwsze co robię jak widze że zaczynają mi się tworzyć zaskórniki.
    Kiedyś walczyłam ze wzystkimi rodzajami trądziku, ale dzięki EffaclarowiDuo zostały mi już tylko zaskórniki.
    Także zabieram się do walki z nimi na nowo, bo twój post jest bardzo motywujący!
    Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  81. super post celowany prosto do mnie bo ja mam problemy z zaskornikami ;P

    OdpowiedzUsuń
  82. skąd ten sweterek w paski?:)

    OdpowiedzUsuń
  83. Bardzo ciekawy post!!
    Na pewno skorzystam, bo nie mogę się pozbyć zaskórników z nosa, brody i policzków :(

    OdpowiedzUsuń
  84. Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, (...), bardzo fajny post :) na pewno spróbuję I metody a jak nie przyniesie rezultatu to metody nr 2. Ciekawe czy mojemu chłopakowi spodoba się ten zapach :D swoją drogą, może jego też zmuszę do zadbania o nochalek.
    Długo czekałam na poradę, która aż będzie dla mnie stworzona no i się doczekałam. Jeszcze tylko powiedz mi, kochana, jak pozbyć się suchych skórek na czole pomiędzy jedną a drugą brwią? Bo te moje włoski rosną jak na drożdżach i codziennie muszę je usuwać, a to, niestety, powoduje (zwlaszcza jak jestem chora -.-) ze, pomimo iz cala reszta skory jest w porządku, w tym miejscu jest od zarąbania suchych skórek i nic na nie nie pomaga :(
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  85. Warto tez wposmniec ze czasami mamy zaskorniki gdy nasza skora jest mocno sucha, nienawilzona i w ten sposob stara sie nadrobic brak wody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ja właśnie mam cerę ze skłonnością do przesuszania i dlatego mam czasami problem z zaskórnikami.

      Usuń
  86. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  87. Ciekawe sposoby, sama ostatnio wytoczyłam wojnę wągrom i zaskórnikom. Na szczęście od razu trafiłam na swoje KWC. Chętnie jednak profilaktycznie wykorzystam parę twoich sposobów :)

    OdpowiedzUsuń
  88. mi zaczęły znikać, kiedy odstawiłam kremy ^^

    OdpowiedzUsuń
  89. Świetny post dla wszystkich dziewczyn z tym problemem. Ja na szczęście mam ten okres za sobą, chociaż wiadomo, że czasem coś "wyskoczy". Wtedy miejscowo przemywam niespodziankę wodą utlenioną lub sonolem, który jest co prawda do opryszczki, ale na krostki też pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  90. Świetny post! uwielbiam Twój blog, wszystko bardzo profesjonalnie i dokładnie wytłumaczone :) zwłaszcza naturalne sposoby dbania o skórę są szczególnie interesujące, od jakiegoś czasu jestem maniaczką natuaralnych składników :)
    Czekam na kolejne posty, oby było ich jak najwięcej:)
    Macdusia

    OdpowiedzUsuń
  91. Fantastyczny post. I super rady. Każdy znajdzie dla siebie jakąś odpowiednią metodę. Musze iść do apteki, kupić odpowiednie olejki i zacząć kurację. Od zawsze mi się marzyla pieknie gładka skóra, bez zaskórników. Mam nadzieję, że dzieki Twoim radom osiągnę idealną cerę. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  92. Droga Alino!
    Posiadasz może informacji odnośnie działania alg na trądzik? Szczególnie interesują mnie brunatne i spirulina. Proszę o odpowiedź :)

    Pozdrawiam

    Aga z Katowic

    OdpowiedzUsuń
  93. a ja się boje,że mi to jeszcze bardziej zaszkodzi niż pomoże:P

    OdpowiedzUsuń
  94. Trzeba dodać, że nie każda cera ze skłonnością do naczynek badź płytko unaczyniona nadaje się do kuracji kwasowych nawet opartych na BHA czy PHA. Byłabym bardzo ostrożna przy takich kuracjach i zdecydowanie nie podejmowałabym ich na własną rękę.

    Warto podkreślić, że pomysł z naftą kosmetyczną/ petroleum + olejek pichtowy nie jest dobry dla cer wyjatkowo wrażliwych. Można sobie zrobić niezłą krzywdę. Sama tego doświadczyłam a swojego czasu na Wizażu był cały wątek poświęcony temu.

    OdpowiedzUsuń
  95. Ja stosuję od kilku tygodni tonik aspirynowy i działa rewelacyjnie, czarne kropki z nosa niemal już całkowicie zniknęły, pory wokól nosa zwęziły się, krosti które powstały po tym jak zapchał mnie podkład z rimmela szybko się zagoiły i nie ma przebarwień po nich. Naprawdę polecam go!
    Ja używam wody destylowanej tj takiej z apteki co sie daje do kroplówek i zastrzyków (nie sól fizjologiczna) i polopiryny S bo to to samo co aspiryna ciutke słabsza.

    OdpowiedzUsuń
  96. Brunetko, powiedz jak pomalowałaś oczka do tych zdjęć? Proszę proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  97. hej :) swietny artykul i mam zamiar kilka z tych rzeczy pokupic :)
    zastanawiam sie czy pisalas juz na swoim blogu o morrrocanoil? czyli o ile moj angielski sie nie myli marokanski olejek :) mam zamiar go kupic,ale nie jestem pewna recenzji.. mimo,ze slyszalam duzo dobrego o nim :) co sadzisz?

    OdpowiedzUsuń
  98. Alina to jest mój pierwszy komentarz na Twoim blogu, dlatego na wstępie napiszę, że jesteś prowadzisz niesamowitą encyklopedię. Jeżeli miałabyś napisać książkę czy prowadzić program to jestem Twoją wielką fanką ! Dajesz wiele precyzyjnych informacji, które pomagają w pielęgnacji.

    Co do problemów ze skórą .... Mi pomogła wizyta u dermatolożki. W związku z częstymi wyjazdami do Azji moja skóra wariuje. Może to jest związane z wodą, którą się myłam. Od kilku wyjazdów kupuję wodę w butelkach i tylko ją stosuję do mycia twarzy. Pani Dermatolog poleciła mi MYDŁO POTASOWE (koszt około 10 zł w aptece) oraz płyn robiony na zamówienie (na receptę). W składzie ma hydrocortisoni oraz inne cuda (nie mogę rozczytać przepisu, bo jest totalnie nie wyraźny jak dla mnie). Mydło potasowe wysusza skórę, ale jej nie ściąga. Uważam jest doskonałe. Płyn jest na bazie alkoholu, więc może miejscami wysuszać skórę. Oba leki bardzo mi pomogły. Ale, że chciałam odmiany to dostałam również Duac w maści i tabletki Fluconazole. Skóra jest praktycznie pozbawiona wyprysków, szybko się nie świeci, a podrażnione miejsca zniknęły. Polecam ! Wcześniej stosowałam VICHY i całą masę kosmetyków, ale nic mi tak nie pomogło jak wymienione leki. A mydło potasowe jest THE BEST ! :)

    OdpowiedzUsuń
  99. Kochana dziękuję ci za ten post!!! Ja odkąd pamiętam mam problem z zaskórnikami. Jednak nic nie stosowałam oprócz gruboziarnistych peelingów i wyciskania czarnych punkcików, ponieważ myślałam, że nic nie jest w stanie pomóc mi je usunąć.
    Właśnie siedzę z maseczką aspirynową na twarzy;) Powiedz mi Alinko też masz takie problemy z jej nałożeniem? I jeszcze się chciałam dowiedzieć czy jak ją nakładam mam lekko masować nosek i brodę, czy to nie jest wskazane?
    Jutro lecę do apteki po olejek pichtowy;)) Mam nadzieję, że coś pomoże. Jak będą efekty dam znać:*

    OdpowiedzUsuń
  100. Już dawno się z tym pogodziłam, że zostanę z zaskórnikami już do końca życia. Półtora roku chodzenia do dermatologa dało mi tylko tyle, że z tłustej skóry zrobiła mi się sucha, wręcz atopowa! Już nie raz przekonałam się, że domowe kosmetyki świetnie działają na moje włosy, a peeling kawowy jest moim no 1 ! Chyba pojadę do apteki i kupię ten olejek pichtowy i zacznę kuracje ;)
    A ciebie Alinko, za twoje dobre rady kiedyś dorwę i wyściskam na śmierć ;)

    OdpowiedzUsuń
  101. A i jeszcze chciałam się dowiedzieć ile twojemu chłopakowi zajęło pozbycie się tych wstręciuchów? Nie zauważyłam takiej informacji, chyba że muszę się zgłosić do okulisty ;)

    OdpowiedzUsuń
  102. Bardzo przydatny post! Dziękuję! ;*

    OdpowiedzUsuń
  103. skarbynatury-galeria super ze tonik od pani doktor ci pomogl, ale hydrokortyzon jest bardzo silnym lekiem hormonalnym, wiec powinien byc tylko stosowany tylko w przypadku gdy nic innego nie pomaga albo przez krotki okres. Moze miec bardzo powazne skutki uboczne(nawet stowowany miesjscowo, mozna sobie o tym poczytac chcby na wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Kortykosteroidy )

    OdpowiedzUsuń
  104. Ja stosuje ocm, rano myje buzie glinka zielona, zamiast kremu uzywam ekoampulki z pat&rub zmieszanej z olejkiem clarins do cery tlustej i to dziala! Regularnie pilinguje buzie i robie maseczke z aspirynki. U mnie bardzo pomoglo odstawienie kremow do buzi, jak do tej pory nie znalazlam zadnego ktory by mnie nie zapychal, ale olejek dziala cudownie, nawilza i nie zapycha i jest megawydajny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aha i jeszcze kiedys zastanawialam sie nad kremami z kwasami clareny czy bandi ale one maja niestety w skladzie parafine wiec co mi po kwasie ktory zluszcza skoro zaraz sobie zapcham pory parafina? To bledne kolo. Dodam, ze maluje sie tylko minerlami i to tez wychodzi mi na dobre ;)

      Usuń
  105. Zamówiłam tonik pichtowy i czysty olejek z drzewa herbaciany :)
    I czekam na kosmetyki Biomaris. Zobaczymy, jakie będa efekty

    OdpowiedzUsuń
  106. Alinka, wrzuć wyszukiwarkę na bloga :) Chciałam wrócić do starszego posta i bez wyszukiwarki ani rusz... :(

    OdpowiedzUsuń
  107. czy petroleum D4 też się nada? bo babka w aptece dała mi taki a zorientowałam się dopiero w domu..

    OdpowiedzUsuń
  108. słyszałam, że na zaskórniki dobre jest też czarne marokańskie mydło SAVON NOIR:) sama chyba też przetestuje kiedyś:) można je kupić np. tu: http://www.mydlarnia.info

    OdpowiedzUsuń
  109. Mi pomógł Differin, który przepisał mi dermatolog i od tego momentu mam gładką buźkę :)

    OdpowiedzUsuń
  110. Myślałam, że powiem coś odkrywczego o ocm, ale widzę, że wiele jest osób, które też sobie tę metodę bardzo chwalą. Ja właśnie dzięki niej pozbyłam się problemów z cerą (jeszcze nie całkiem, ale jestem na dobrej rodze). Pory mam niemal niewidoczne, skórę gładziutką, świetnie nawilżoną. Dodam olejek pichtowy do pielęgnacji, ale w postaci parówki - myślę, że będzie super i że pozbędę się zaskórników zamkniętych - czyli tych małych grudek pod skórą.... :)
    Jeśli chodzi o wspomniane Glyco-A to stwierdzam, że jest to mój KWC! Uwielbiam ten efekt gładkiej skóry, mogę wydać na niego każde pieniądze bo jest ich wart. Nie wiem czy ktoś to już pisał i pewnie wiele osób o tym wie, ale żeby uniknąć podrażnień w okolicach np. skrzydełek nosa można je zabezpieczyć zwykłą wazeliną lub czymś mocno tłustym- to nas uchroni przed efektem "złuszczonego nosa renifera Rudolfa" który przytrafia się często przy stosowaniu mocnych złuszczaczy.
    Jeśli chodzi o apteczne kremy złuszczające to polecam też nowy produkt z serii Pharmaceris T: krem złuszczający z kwasem migdałowym 5% lub 10%. Daje efekt jak glikolowy, ale jest delikatniejszy - rewelacyjna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  111. dzięki za garść podpowiedzi, bo zaskórniki to moja życiowa zmora, a jednocześnie mam cerę bardzo wrażliwą i wszelkie pomysły z kwasem salicylowym u mnie odpadają, myślę, że u innych osób mogą działać pozytywnie w początkach kuracji, potem skóra może odpowiedzieć jeszcze silniejszą produkcją sebum, a pory będą się czopowały intensywniej. Tak reaguje na pewno moja cera. Dlatego stosuję łagodniejsze metody, a najbardziej pomaga mi regularnie wykonywany piling kawitacyjny w gab. kosmetycznym i tę metodę szczerze polecam

    OdpowiedzUsuń
  112. taką mieszanką nafty i olejku pichtowego jak często można przecierać twarz?

    OdpowiedzUsuń
  113. Petroleum jest na receptę?? Na doz.pl tak wychodzi...
    Proszę, odpowiedzcie! Chciałam zacząć taką kurację na moje zaskórniki na nosie, no ale jak na receptę to odpada, bo dopiero co byłam u dermatologa, i nie będę mogła go prędko poprosić o wypisanie recepty:((

    OdpowiedzUsuń
  114. Jeśli dobrze pamiętam z chemii gliceryna jest silnie higroskopijan czyli zamiast nawilżenia powoduje wysuszenie.

    OdpowiedzUsuń
  115. Co do kremu nawilżającego, o którym mowa w poście, to jaki byście polecały? Chciałabym zakupić jakiś ekologiczny, rzeczywiście dobrze nawilżający, no i... niedrogi... Czy to jest w ogóle możliwe? dziękuje za pomoc!

    OdpowiedzUsuń
  116. Ja to bardziej mam problemy z zaskórnikami zamkniętymi, taka biała kaszka pod skórą.Mam 27 lat i nic nie pomaga.Próbowałam triacneal z avene i nic.Teraz to już nawet nie wiem co próbować, nic z kwasami nie chce bo lato a poza tym po urlopie pojawiły mi się dwie brązowe plamy na twarzy.Już pomału szlak mnie trafia przez to!musze coś może teraz poszukać sobie na biochemi urody

    OdpowiedzUsuń
  117. hejka dziewczyny i chłopaki mam pytanko czy tą mieszankę olejek pichtowy +petroleum , można używać na dzień ?ponieważ na noc używam kremu z aven triakneal , a rano moja buzia po umyciu jest sucha ;]i kropeczki są , tylko boje się ,że mnie zapcha , ale od czasu do czasu przetrzeć można chyba ;D

    OdpowiedzUsuń
  118. Dzisiaj wykonałam tonik z olejku i nafty kosmetyczne, przetarłam nic raz twarz i muszę powiedzieć, że zapach jest nie do wytrzymania... ogólnie nie znosze leśnych olejków, a ten zapach jest wyjątkowo mocny. Czy istnieje jakaś alternatywny olejek?

    OdpowiedzUsuń
  119. A czy na wągry te sposoby będą również skuteczne?

    OdpowiedzUsuń
  120. Droga Alino, oglądam Cię na youtube już od dłuższego czasu, regularnie też przeglądam Twój blog i śmiało mogę stwierdzić, że jesteś jedną z najlepszych dziewczyn, inspirujesz, posiadasz adekwatną wiedzę i umiejętności. To co robisz dla nas jest nie do opisania! Tak wiele się już od Ciebie nauczyłam, dziękuję Ci że jesteś!

    A post świetny,jak zwykle profesjonalny! Mam też pytanie, zgodnie z Twoimi wskazówkami zaczęłam stosować OCM. Czy możliwe jest że może ono przyczynić się do powstawania zaskórników?

    Pozdriawiam!

    OdpowiedzUsuń
  121. ja na zaskórniki polecam częste peelingi i odstawienie ręcznika z materiału, zamiast tego używam papierowych. Poza tym stwierdziłam, że im mniej tym lepiej bo nie ma mnie co zapychać :D OCM + peelingi (ze wszystkiego co mam w domu, raz robiłam nawet z kawy tylko pocierałam skórę delikatniej, cudo)

    OdpowiedzUsuń
  122. Olejek pichtowy od dawna mnie interesował, poczytajcie sobie na http://olejekpichtowy.pl/ tam też po za informacjami o olejku, zamieścili info gdzie kupić.

    OdpowiedzUsuń
  123. A czy jest możliwośc że nafta lub olejek pichtowy zapcha nam buzię? używam od paru dni i mam wrażenie że zaskórników mam duuuużo dużo więcej:( Pozdrawiam-Ania

    OdpowiedzUsuń
  124. Heej :)) Zastanawiałam się jak oprócz OCM użyć do walki z zaskórnikami oleju rycynowego, możnaby go było dodać do nafty zamiast pichtowego, jak uważasz? :) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  125. Droga Brunetko powiedz mi czego lepiej użyć do olejku pichtowego nafty czy petroleum?

    OdpowiedzUsuń

❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.