Dziś rozprawiamy się z zaskórnikami. Może trochę na wesoło ale skutecznie:) Zapraszam też do przeczytania drugiego posta TUTAJ, znajdziecie w nim więcej produktów.
Wiem że wiele z Was już długo prowadzi z nimi wojnę, czasem z
lepszym lub gorszym skutkiem... Już na samym początku mam do Was
wielką prośbę- jeśli udało Wam się pokonać zaskórniki lub w
jakimś stopniu się ich pozbyć, koniecznie opiszcie swoje sposoby w
komentarzu- tym sposobem na pewno pomogą innym dziewczynom.
Sama nie miałam nigdy wielkich
problemów z zaskórnikami ale miał je mój facet i waśnie dzięki
niemu orientuje się w temacie i sposobach ich zwalczania:)
Na początek jeszcze ważna sprawa-
dajcie sobie trochę czasu:) Zaskórniki powstają dość długo a
proces utleniania przebiega powoli, trzeba więc też więcej niż
tydzień aby się ich pozbyć.
Zaskórniki to to mieszanka łoju,
złuszczonych komórek naskórka oraz kurzu, pyłu i innych
zanieczyszczeń. To wszystko gromadzi się w naszych porach i zatyka
je a z czasem sama góra ulega utlenieniu- stąd właśnie ciemne
kropeczki.
Jeśli problem jest nasilony
najprawdopodobniej nie unikniemy wizyty u dermatologa- tylko on może
przepisać nam kremy stosowane w tym wypadku i dostępne na receptę.
Specyfików tego typu jest dużo i często bywa tak że nie od razu
trafimy na ten który pomoże akurat nam więc dobrze uzbroić się w
cierpliwość... O kremach napiszę jeszcze niżej, teraz o tym co
możemy zastosować same:)
Domowe sposoby na zaskórniki.
Nie wyduszamy. Oczyszczamy i
złuszczamy.
Trudno oprzeć się wyduszaniu małych
kropeczek ale jest to pomoc tylko na krótką metę i zdecydowanie
jej nie polecam. Odpowiednie oczyszczanie przynosi o wiele lepsze
efekty, również złuszczanie daje fajne rezultaty.
Na początek warto wypróbować wszystkie domowe sposoby- a jeśli one zawiodą udać sie do lekarza.
Oczyszczanie olejkiem pichtowym i
petroleum lub naftą.
To świetny i dość znany sposób na
pozbycie się zaskórników! Oczywiście istnieje możliwość
podrażnienia więc dobrze wykonać próbę uczuleniową.
Potrzebujemy olejku pichtowego (do
kupienia w aptece za około 7zł) oraz petroleum nafty do suchej. Nafta będzie
dodatkowo nawilżać skórę, petroleum jest neutralne.
(też w aptekach,
około 10zł) do skóry tłustej lub
Olejek pichtowy działa
przeciwzapalnie, przeciwświądowo, wykazuje silny wpływ
przeciwgrzybiczy, przeciwroztoczowy , przeciwpierwotniakowy i
przeciwbakteryjny. Działa
również przeciwłuszczycowo, przeciwtrądzikowo.
Nasz
olejek musimy zmieszać z petroleum lub naftą w proporcjach 1:4
czyli np. 40ml petroleum i 10ml olejku. Taką mieszankę nanosimy na
wacik i codziennie przecieramy nim buzię jak tonikiem.
Jeśli
Wasza buzia jest zanieczyszczona i wykonujecie takie oczyszczanie
pierwszy raz wacik będzie naprawdę brudny. Jeśli Wasza skóra jest
delikatna uważajcie z tarciem, jeśli nie, możecie pokusić się o
mocniejsze wycieranie zaskórników np. na nosie.
To
sposób który pomógł wielu dziewczynom i mojemu facetowi, choć
ciężko było u niego z regularnością:) Myślę że najfajniej
wykonywać takie oczyszczanie wieczorem, a jeśli zapach nas męczy
możemy przepłukać buzię wodą i nanieść lekki krem nawilżający.
Dajcie
mieszance miesiąc- jeśli zadziała możecie spodziewać się
gładkiej, czystej skóry- zdecydowanie warto spróbować i zacząć
walkę z zaskórnikami właśnie od tej mieszanki.
Raz
w tygodniu przed takim oczyszczaniem możemy również zrobić sobie
pichtową parówkę, dzięki której oczyszczanie będzie bardziej
dogłębne.
Oczywiście ten sposób może dla niektórych dziewczyn być drażniący więc trzeba uważać- jak ze wszytskim:) Z czasem można zmieniać proporcje, dawać więcej olejku pichtowego, zamiast petroleum używać olejów np rycynowego czy z pestek winogron.
Z tego co wiem tego sposobu używają dziewczyny ze skórą naczynkową ale nie jestem w stanie powiedzieć na 100% jak kto zareaguje:)
Brudny wacik po pierwszym czyszczeniu to jest to:D
Peelingujący
tonik pichtowo-sandałowy z kwasem salicylowym i witaminą C.
To
przepis dla bardziej zaawansowanych w mieszaniu mikstur
czytelniczek:) Taki peelingujący tonik zmiękcza skórę, usuwa
zaskórniki, przebarwienia, spłyca blizny regeneruje skórę.
Woda
mineralna (szklanka)
Glicerol
15 ml
Aspiryna
w tabletkach lup polopiryna musująca.- 3 tabletki
Sok
z cytryny 15 ml
Olejek
sandałowym (dwie krople)
Olejek
Pichtowy (10 kropli )
Glicerol
mieszamy z sokiem z cytryny i olejkami, tabletki rozpuszczamy w
wodzie i mieszamy wszystko razem. Przemywamy buzię dwa razy
dziennie- rano i wieczorem. Mieszankę trzymamy w lodówce.
Niżej trochę o aspirynie, która ma ogromne zasługi w walce z zaskórnikami:)
Tonik
aspirynowy:
Super
domowy sposób na złuszczanie skóry- bardzo pomocny w walce z
zaskórnikami:)
Na
100ml wody dodajemy:
15-20
tabletek aspiryny (najzwyklejsza aspiryna bez otoczki)
Możemy
dodać trochę gliceryny aby tonik był bardziej nawilżający lub
właśnie olejku pichtowego aby miał dodatkowe działania
antybakteryjne.
Aby
dobrze rozpuścić tabletki najpierw należy je rozmoczyć a później
rozdrobnić:) W naszym toniku mogą pływać małe fragmenty tabletek
i nie należy się tym przejmować, ale myślę że może udać się
wszystko ładnie rozpuścić.
Tonik
możemy trzymać w lodówce przez max 2 tygodnie:)
Maseczka
aspirynowa:
3
tabletki aspiryny mieszamy z dużą łyżką jogurtu naturalnego tak
aby ładnie się rozpuściły i całość nakładamy na skórę na 20
minut do wyschnięcia jogurtu.
Powinnyśmy
stosować ją dwa razy w tygodniu:)
OCM-
o tej metodzie pisałam więcej tutaj:) Aby jeszcze ją udoskonalić
możemy dodać do naszej mieszanki trochę olejku migdałowo-
sandałowego Khadi- świetnie rozprawia się z zaskórnikami!
Przecieranie
sokiem z cytryny z wodą również pomaga:)
Jest na
rynku wiele pomocnych produktów które możemy kupić bez recepty.
Jeśli naturalne metody nie pomagają możemy zawsze sięgnąć po
kosmetyki sklepowe.
Tonik
z kwasami Aha, Bha i Pha z Biochemii Urody.
Toniki
z kwasami delikatnie złuszczają skórę zapobiegając odkładaniu
się łoju w porach i jego utlenianiu. Wygładzają skórę i
potrafią być naprawdę pomocne!
Glyco-A
12%, Isis Pharma.
Krem
z kwasem glikolowym który możemy zacząć stosować zimą.
Najlepiej kupić go na allegro albo w Super Pharmie gdzie zdarzają
się przeceny- ja kupowałam na allegro dwa opakowania za 40zł.
Przy
pierwszych aplikacjach może piec ale później skóra się
przyzwyczaja. Jeśli dopiero zaczynamy nałóżmy go na buzię lub
miejsca z zaskórnikami i zostawmy na parę minut po czym zmyjmy. Z
czasem skóra przyzwyczaja się na tyle że będziemy mogły w nim
spać:)
Krem
z kwasami Clarena
Lush
Sweet Japanese Girl- mydełko
z Lusha, możemy wykonać nim delikatny masaż twarzy:) Bardzo fajnie
usuwa wszelkie zanieczyszczenia.
Cięższa
artyleria …
To
leki które może zapisać nam dermatolog. Wiele z nich może
zawierać nadtlenek benzoili, tak jak np. Benzacne, Brwvoxyl,
Aknefug.
Jest
również wiele innych środków takich jak Atrederm, Differin,
Acnefan, Acnosan... Wiele z nich przynosi dobre rezultaty ale nie
każdy z nich działa na każdego w taki sam sposób i może być tak
że krem który pomógł wielu dziewczynom u Was nie zadziała.
Jeśli
zaskórniki nie dają Wam żyć warto spróbować.
Pomocne
mogą być również retinoidy- Atrederm, Retin a, Zorac... Choć
opnie na temat ich stosowania są różne, mogą dać dobre rezultaty
w kwestii usuwania zaskórników. Taką terapię najlepiej odłożyć
na zimę i koniecznie włączyć filtry.
Wszystkie
wymienione preparaty mogą działać bardzo wysuszająco, warto więc
zaopatrzyć się w lekki nawilżający krem.
Co
jeszcze możemy zrobić?
Zmienić
dietę- szczególnie jeśli męczymy się z trądzikiem- dieta ma
bowiem ogromne znaczenie:) więcej możecie poczytać tutaj...
Stosować
delikatne mechaniczne peelingi- takie jakie możemy przyrządzić
same w domu.
Włączyć
do kuracji maseczki z kurkumy (Tutaj)
Wypróbować
sposób na domową mikrodermabrazję. TUTAJ
Często
zmieniać poszewki poduszek:)
To chyba już tyle:) Na pewno nie napisałam o wszystkim- jeśli możecie coś dodać to będzie mi bardzo miło:)
Mam nadzieję że post pomoże tym z Was które chciały by już pożegnać swoje zaskórniki:) Dodawajcie swoje patenty, rady i przepisy!
Buziaki,
Ala
Na razie zaczęłam stosowanie OCM i widzę pewną porawę, ale kiedyś na pewno dam szansę olejkowi pichtowemu :)
OdpowiedzUsuńDaj sobie na OCM około 3-4 m-cy. Wtedy dopiero widać różnice między tym co było na początku a stanem obecnym.
Usuńja również widzę poprawę po OCM! fakt faktem na początku nie wygląda to ciekawie, ale po 3-4 tyg skóra robi się bardzo oczyszczona, świeża i promienna:)
Usuńhehe- udało mi się!! Przetarłam się przez wszystkie Twoje posty ;)!!!i jestem już na bieżąco ;)niestety nie potrafię pomalować się tak jak Ty, ale będę próbować ;) Kochana-jak znajdziesz chwilkę to odp na moje pytanie pod kobaltową bluzką...buziaki
OdpowiedzUsuńAnia PeBe
Jasne Kochana zaraz go poszukam:)) Ja tez wiem jak to jest przedzierać sie przez blogi hehe:)) I nie zniechęcaj sie- ja kiedyś zupełnie nie potrafiłam sie malować, zaczynałam od zera- praktyka to podstawa:))
UsuńDziękuję Ci za odpowiedź;)jakoś nie mogę uwierzyć w to,że nie potrafiłaś sie malować ;P Temat znów strzelony w 10- niestety na wypróbowanie metody będę musiała trochę poczekać- wyczytałam,że tego olejka nie powinno stosować się w ciąży, także zewnętrznie ;/ Ale dzięki Tobie znacznie poprawiła mi sie cera po OCM ;) Ostatni raz zawrócę Ci głowę- znasz lekarstwo na moje beznadziejne cienie, czy lepiej otworzyć śmietnik i pobyć się badziewia??
UsuńAnia PeBe
upi- udało mi się przestudiować cały Twój blog od deski do deski ;) i jestem już na bieżąco ;) tylko makijaże jakoś nie chcą mi wyjść...ale będę próbować ;) Kochana-jak znajdziesz chwilkę, to odp na moje pytanie pod kobaltową bluzką...buziaki
OdpowiedzUsuńAnia PeBe
Jaki brzydki zaskórniak, a kysz:)) Dobre są suplementy, łykanie tabletek na taki problem... Jestem pierwsza komentująca:) Co za zaszczyt :) margaret1992.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdobrze, bardzo dobrze wiedzieć!
OdpowiedzUsuńtymili olejkami mnie mocno zainteresowałaś :) na razie stosuje effaclar k i duo bo ja wlaczę z trądzikiem, no a przy okazji z zaskórnikami, tak też na razie rezygnuję z wszelakich maseczeka spirynowyc bo moja skóra jest wystarczająco wymęczona, ale ten olejek mnie zainteresował jak będę w aptece przy okazji to zakupię :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie miałam krótki moment z Effaclarem i jestem ciekawa jak u innych sie sprawdza:))
Usuńps.super zdjecia :D
Usuńna razie stosuję go około tygodnia....jest mocny bardzo mocny i na prawdę polecam tylko dla skór rzeczywiście trądzikwoych i rzeczywiście tłustych. Po tygodniu stosowania effeclar K na noc i duo miejscowo na noc i pod krem na dzień - łuszczę się jak szalona. Tak też teraz zmodyfikowałam kurację i na noc tak pół godziny po nałożeniu effaclaru K nakładam jeszcze porządną porcję kremu mocno nawilżającego. a na dzień filtr 50. u mnie czoło jest zupełnie normalne, lewy policzek jest wmiare wporzadku, prawy mi sprawiał problemy i broda..broda to u mnie masakra totalna. Tak też co na policzkach tam nei wiele miałam od razu zniknęło a na brodzie mnie wysypało maksymalnie już drugiego dnia, ale to ma retinol i kwasy więc się spodziewałam, że tak ędzie. Teraz tak trochę się to leczy trochę jescze mnie wysypuje na brodzie i tylko brodzie. Generalnie podobno do 4 tyg może być wysyp...na razie staram się wytrzymać ;] bo widze też poprawę. z nosa trochę zaskórników właśnie mi zniknęło ;] ale taką kuracę zdecydowanie odradzam osobą o cerze normalnej i mieszanej nie trądzikowej!!! Bo jjest zdecydowanie za mocna, chyba że stosowanie max 2 rzy w tyg krem na noc. Spotkałam opinie, że krem jest beznadziejny bo wyszusza i nic nie robi....i jak zobaczyłam twarz dziewczyny, ktora ta opinię wydawałą (to było u jednej z youtubowiczek) to padłam..miała cerę idelaną i może kilka zaskórników na nosie (których ja nie zauwazyłam :D)....Z takimi kremami też trzeba nauczyć się obchodzić. Mi na razie pomaga...więc trzymam się tego, ale to jescze bardzo krótki okres na wydawanie werdyktów, pełen werdykt będzie gdzieś za 2 miesiące u mnie na blogu na pewno.....;)
Usuńja od dawna borykałam się z trądzikiem, nie był może najcięższy ale wieku 27 lat każda krostka to przesada:P Stosowałam wiele kosmetyków najróżniejszych firm głównie z serii aptecznych bo jestem farmaceutą. W końcu znalazłam...Effaclar duo i żel oczyszczający z tej samej linii. żel daje sobie rade nawet z makijażem no i nie wysusza skóry jak inne produkty do cery trądzikowej, a krem też jest rewelacyjny ale trzeba być mu wiernym.Są to dla mnie must have jeśli chodzi o pielęgnację cery z problemami. Nie będę jednak ukrywać że zupełnie zadowolona z wyglądu mojej buzi byłam dopiero po wizycie u kosmetyczki i mikrodermabrazji, effaclar pomaga utrzymać mi cerę w czystości.
Usuńmonica a używałaś kiedyś Sudocrem? Taki krem do pupy dla dzieci i dla osób z problemami skórnymi. Kiedyś miałam wysyp czerwonych prycholów na plecach, tak dużo ze wstydziłam się chodzić w stroju kompielowym. Sudocrem pomógł, aby nie wysuszać skóry należy dobrze ją umyć po przespanej nocy z pozostałości kosmetyku. :)
Usuńzołza
u mnie się nieco zmniejszyły. Stosuję tonik bezalkoholowy pichtowy, kupiony w aptece. Do tego peelinguję skórę korundem. Algi morskie jako maseczka. Do OCM najlepszy jest olej lniany- działa przeciwzaskórnikowo. Pozdrawiam, www.choccolate.pinger.pl
OdpowiedzUsuńO super że dałaś znać, nie wiedziałam że do kupienia jest gotowy tonik pichtowy:))
Usuńdokładnie, dobrze że napisałaś:)
UsuńDzięki za cynk o "gotowcu", będzie łatwiej, bo jestem laikiem mieszankowym :)
UsuńAnna
Ooo, muszę wypróbować olejek pichtowy! Mam nadzieję, że zadziała.
OdpowiedzUsuńDo mycia buzi stosuję Boniderm - kiedyś czarne kropki na mojej buzi był naprawdę bardzo widoczne, odkąd go używam znacznie się zmniejszyły, ale jednak ciągle są.
Kiedyś stosowałam na zaskórniki wodę z cytryną, ale piekła mnie po tym buzia, więc przestałam. Teraz od czasu do czasu robię maseczkę z sody oczyszczonej i przynajmniej na kilka dni czarne punkciki są mniej widoczne :)
Boniderm jest bardzo ciekawy:)) wypróbowała bym na sobie ale teraz to nie będzie widać rezultatów- mam nadzieję że ktoś inny skorzysta:D
UsuńJa tez od jutra zaczynam kuracje z olejkiem:)
UsuńDziekuje kochana za tyle cennych rad, moze w koncu mi cos pomoze.
Kika
Podpowiesz jak zrobić maseczkę z sody oczyszczonej?
UsuńPozdrawiam zołza
Powinnaś napisać książkę. I mieć własny program w telewizji. Serio :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!! Strasznie chciałabym napisać książkę:) Myślę że pewnie kiedyś uda mi sie to ogarnąć- najlepiej dwie, jedna o pielęgnacji druga o makijażu:D
UsuńBrunetko pisz pisz :)
UsuńOj tak jestem za ksiazka i programem telewizyjnym!
UsuńKika
Pisz czym prędzej! A co do programu, to twój blog ma tyle wiernych czytelniczek i jest tak bogaty w treść, że myślę, iż spokojnie mogłabyś wyskoczyć z taką propozycją do np.TVN Style i to z powodzeniem. ;)
UsuńKupiłabym na pewno o pielęgnacji, bo twoje rady są super :)
UsuńDobry pomysł- wkładasz w to co robisz tyle pracy i serca, naprawdę pomagasz wielu dziewczynom, do tego jesteś życzliwa-POWINNI CI ZA TO PŁACIĆ!!!Powaliłabyś TV na kolana i z pewnością miałabyś liczną widownię!!
UsuńAnia PeBe
Czy olejek pichtowy radzi sobie z makijażem...?
OdpowiedzUsuńCzy może lepiej zmyć pierw makijaż a później oczyścić twarz tym olejkiem?
Zmywa super ale do oczu broń boże a żeby zmyć podkład trochę go szkoda i trzeba sie namachać.Wygodniej zmyć zwykłym ocm albo mleczkiem:)
UsuńHaha, przecudownie zdjęcia :)) Tak niegroźnie wyglądają te zaskórniki :)
OdpowiedzUsuńMam tylko pytanie, czy bezpiecznie jest użyć tej maseczki aspirynowej bądź toniku na cerę naczynkową? Czy nie bardzo?
Pozdrawiam :)
Naprawdę świetny post!
Dziękuję:))na naczynka szkodzić nie powinno bo właśnie kwasy BHA są rekomendowane cerom naczynkowym i wrażliwym:)
UsuńJa również mam cerę naczynkową (lekko bo lekko ale zawsze) i wrażliwą i u mnie stosowanie jakichkolwiek maseczek itp z aspiryną sieje spustoszenie na twarzy: robię się czerwona jak burak i do tego czuję dość mocne szczypanie więc lepiej wypróbuj tą maseczkę/tonik tylko na małym fragmencie twarzy. Ja jestem zbyt niecierpliwa i za każdym razem kładłam na całą twarz no i zawsze kończyło się to tak jak się kończyło :D Ale trzeba przyznać rację, że po zastosowaniu aspirynowej maseczki itp liczba zaskórników bardzo się zmniejszyła więc warto ten sposób wypróbować ;)
UsuńŚwietne porady. Moją zmorą są wągry na nosie... Będę próbować domowych sposobów :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia Kochana!
UsuńHej :) Ja od zawsze męczę się z zaskórnikami na nosie i brodzie. Metoda OCM (która pare dni temu znów zaczęłam stosować i o dziwo z lepszymi rezultatami niż poprzednio :D) działa na mnie krótkotrwale, bo pomimo tego, że po jej zastosowaniu praktycznie wszystkie zaskórniki znikają, to już następnego dnia znów jest ich pełno :| Myślę, że skuszę się i kupię olejek pichtowy, akurat mam naftę to mogę zrobić eksperyment i wypróbować ten sposób ;) Mój luby również ma problem z zaskórnikami i może uda mi się go namówić do stosowania tego specyfiku ;) Za miesiąc dam Ci znać jakie osiągnęliśmy efekty :D
OdpowiedzUsuńP.S. Zdjęcia bardzo pomysłowe :D
Pozdrawiam ;]
Hej Kochana :) Dziękuję i trzymam kciuki za powodzenie misji z olejkiem Pichtowym:) Ja muszę też mojego faceta pomęczyć to może jakoś udokumentuje nasze działania:D
UsuńAle świetny post! Alinko jesteś niezastąpiona! Dziś pobiegnę do apteki po potrzebne produkty i zaczynam walkę :) Na pewno dam znać jak efekty :) Dziękuję za ten wpis :*
OdpowiedzUsuńŚwietny post, a ja ostatnio trzymałam w ręku produkty LRP na zaskórniki, których wcale nie mam aż tak dużo i zdecydowanie wolę najpierw wypróbować chociażby tonik czy maskę niz od razu się złuszczać ciężką artylerią ;)
OdpowiedzUsuńKochana, wszystko lecz nie retinoidy - po 1,5 roku ciężkiej kuracji (i wydaniu grubej kasy) miałam spokój. Minął rok i problem wrócił :/ odradzam, za to spróbuję tego olejku!
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem fanką ale wielu osobom pomogły więc dobrze wiedzieć:) Ale grunt to walka od podstaw w przypadku trądziku:) Powodzenia!!
UsuńHej super tekst ;) Na pewno skorzystam z maseczki aspirynowej;)
OdpowiedzUsuńPytanko wpisałam pod tekstem z poradami makijażowymi dla blondynek.
Która Paleta z firmy Sleek będzie dobra dla chłodnych blondynek ;)?
Dziękuję Kochana:) Polecam Sleek Au Naturel oraz Storm i-Divine Palette oraz Oh So Special- zależnie od tego w których kolorach lepiej sie czujesz i czy wolisz maty czy perły:)
UsuńDziękuję za odpowiedź ;*
UsuńDziś byłam w aptece i zakupiłam olejek pichtowy oraz naftę. Będziemy się przecierać;) DO BOJU!
Kochana w jakim programie przerabiasz foty? :)
OdpowiedzUsuńW photoshopie:)
UsuńJesteś rewelacyjna niczym kosmetyczno-modowe kompendium wiedzy :)
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana!
Dziękuję Kochana:))
UsuńŚwietny wpis! Bardzo podobają mi się te pierwsze metody z olejkiem pichtowym i aspiryną. Metoda niezbyt droga, a może dac bardzo dobre efekty, więc można zaryzykowac. Ja najbardziej nie lubię, jak kupuje jakieś dermokosmetyki i inne cudeńka, co to mają mi pomóc, wydaję kupę forsy i ... Efektów brak lub są niewielkie.
OdpowiedzUsuńDzięki:)) Takie są właśnie moje doświadczenia z kremami- dużo nie nie zawsze wydawałam a dopiero teraz kiedy dałam sobie spokój moja skóra wygląda tak jak tzreba:)
UsuńAlinko, jak zwykle wymiatasz :***
OdpowiedzUsuńNie jestem jakims specem w dziedzinie pielegnacji, bo stosuje wszystko, wszedzie, i zdecydowanie zbyt czesto :p
Ale ... jakis czas temu odkrylam fantastyczne plasterki na nos .. nie oczyszcza one meskiej zaskornikowanej calej buzki, ale zaczac od nosa - to jest to :)
http://www.hollandandbarrett.com/pages/product_detail.asp?pid=3261
trzeba dokladnie zastosowac sie do instrukcji .. a potem napawac sie rezultatami, bo najlepszy moment jest jak zdejmujesz plasterek i widzisz caly las takich smiesznych malych igielek .. :D :D :D
Mam nadzieje ze komus to pomoze :D
Magdalenka
Dzięki Kochana miałam nadzieję że ktoś napiszę o plastrach:) Podobny możemy zrobić same używając żelatyny- spróbuj koniecznie:)
UsuńŻelatyna z mlekiem na ciepło działają ;) ale widok wewnętrznej strony plasterka nie za ciekawy- odradzam robienie po obiedzie ;P
UsuńCzyli zelatyna + mleko? :D A napisze ktos dokladniej jakie proporcje i co dalej, temat zaskornikow naprawde mnie nurtuje bo chcialabym sie ich w koncu pozbyc:)
UsuńKika
Łyżka żelatyny + łyżka mleka. Podgrzać troszeczkę i nałożyć na twarz na 5- 10 min, żeby było jeszcze ciepłe - nie gorące.
Usuńja mecze sie z tradzikiem juz praiwe 10(!)lat i to co zaskutkowalo na zaskorniki :
OdpowiedzUsuń-maseczka z sody oczyszczonej(genialna!)-soda oczyszczona+woda,do uzyskania gestej papki
-maseczka ze SPIRULINY W PROSZKU(warto,naprawde warto)
pozdrawiam i dzieki za ten wpis,wyprobuje kilka sposobow :)
Dzięki za komentarz Kochana mam nadzieję że komuś pomoże!
UsuńAlinko, mam problem z 'meszkiem' na buzi, czy używanie nafty nie uwidoczni włosków? właśnie czytam, dziewczyny używają jej do wzmocnienia włosów.. co o tym sądzisz? proszę o odpowiedź i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKochana myślę że możesz sie nie obawiać- wcale nie jest tak łatwo wzmocnić włoski na buzi- szczególnie teraz kiedy zaczyna sie lato naturalnie jeszcze sie rozjaśnią- możesz spokojnie stosować naftę- ale jeśli będziesz sie czuć lepiej psychicznie kup petroleum:)
Usuńwedług mnie w walce z zaskórnikami najlepsze są jednak zabiegi w salonach kosmetycznych, np. peelingi, kawitacja, mikrodermabrazje. wpływają one korzystnie na wygląd skóry i jej funkcjonowanie :)takich efektów jak po tych zabiegach w domowych warunkach nie jesteśmy w stanie osiągnąć :)
OdpowiedzUsuńAsia
nie zgadzam sie - ostatnio byłam u kosmetyczki i tak mnie oszpeciła w sensie, narobiła mi ranek, że szok.. zdecydowanie wole sama pielegnowac swoja cere... Metodami Alinki :)
UsuńJa też się nie zgadzam, byłam już kilka razy na peelingu kawitacyjnym i na mikrodermabrazji i akurat na zaskórniki to ani jedno ani drugie nie zadziałało...:/ no może skóra na nosie była taka gładziutka przez parę dni, ale czarne kropki były dalej...:/
UsuńJa też uważam, że nadmierne ingerowanie w swoje ciało takimi ciężkimi zabiegami jest zbedne, chyba, że ma się bardzo poważne problemy. No i umówmy się- rzyganie kasą co kilka tygodni na taki zabieg to ogromny wydatek, lepiej spróbować czegoś mnie inwazyjnego i kosztownego
UsuńWłaśnie na taki post czekałam:) Jak będę na zakupach to wejdę do apteki i kupię ten olejek pichtowy:)
OdpowiedzUsuńTonik pichtowy już zamówiony ! Dzieki za tyle drogocennych porad !
OdpowiedzUsuńHej można stosować olejek pichtowy np z oliwą z oliwek?
OdpowiedzUsuńmożna jeszcze zastosować maseczke peel off z żelatyny i mleka =)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje posty! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda!
ojej super post! przy pierwszej możliwej okazji kupię olejek i petroleum :)
OdpowiedzUsuńO, jestem ciekawa tego olejku pichtowego... Ja mam problem z takimi małymi krostkami na policzkach, które widać pod światło (to też chyba są zaskórniki?).. Niestety nie wygląda to dobrze, tak jakbym miała "nierówną", "grudkowatą" twarz:( Męczę się z tym już w sumie parę lat...
OdpowiedzUsuńParę miesięcy temu używałam toniku z Biochemii BHA 2% i w sumie trochę pomógł, ale przyszło lato i odłożyłam tonik, bo boję się przebarwień (używam filtra 30 i w sumie nie wiem czy to on nie przyczynia się do powstawania tych krosteczek..). Teraz leci do mnie olejek lniany, który ponoć ma właściwości przeciwzaskórnikowe- ciekawa jestem jak sobie poradzi...
Zazdroszczę tym, którzy mają "lekki" trądzik. Mój jest tak oporny, że nawet przy kilkumiesięcznym dermatologicznym leczeniu się nie zmniejszył... :(
OdpowiedzUsuńwspółczuję i bardzo dobrze rozumiem Twój ból ale bądź dobrej myśli!!!! w końcu się wyleczy:***
Usuńa wczoraj chciałam cię właśnie o taki post prosić :) czytasz w moich myślach, hahah, bardzo pomocne wiadomości, na pewno skorzystam! :D. teraz tylko czekam na pomoc ze świecącą się twarzą :(
OdpowiedzUsuńaspiryna mnie trochę przeraża, ale oczyszczanie olejkiem pichtowym- muszę go zrobić! pędzę do apteki papa!
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowicie inspirująca! piszesz o rzeczach, których nie sposób znaleźć na innych blogach :) bardzo mi to imponuje, bo niestety coraz więcej jest blogów ślepo powielających te same treści, recenzujących w kółko te same produkty... prawdziwa z Ciebie perełka! :D
OdpowiedzUsuńHej, naprawdę świetny post, a jak pomocny :)
OdpowiedzUsuńz zaskórnikami walczę już dosyć długo, głownie serią clearskin z avonu przeciw wągrom. niestety spektakularnych efektów nie ma (ale coś tam można się dopatrzeć :D). Aż wzięłam się za ocm, a że pod ręką miałam alterre to się nią pomaziałam po twarzy i mogę z ręką na sercu powiedzieć że połowa zaskórników zniknęła :) niestety ten olejek chyba się nie nadaje na dłuższą mete? zresztą drogo by to wychodziło ;)
Olejku pichtowego też na pewno wypróbuję.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ważne jest również niewyciskanie. Im mniej wyciskamy tym mniej łoju się tworzy, mniej bakterii dostarczamy skórze no i skóra nie pęka a co za tym idzie nie ma zapaleń skóry. Osobny ręcznik do twarzy i jak najczęstsze jego wymienianie, jak również oczyszczanie skóry za pomocą szmatek muślinowych. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW 100% procentach zgadzam się z osobny ręcznikiem do twarzy, taki mały szczegół, a robi różnicę.
Usuńświetne porady na pewno je wypróbuję, może chociaż trochę zmniejszą się moje czarne wielkie kropy na nosie, czole i brodzie. Mój problem to taki,że mam zaskórniki nawet wokół ust, praktycznie na całej twarzy!:( a nasilone są w strefie T. Jutro odwiedzę aptekę:) a antybiotyki od dermatologa i inne maści poprawiają wygląd skóry na krótko przy czym strasznie wysuszają skórę:(
OdpowiedzUsuńwalczę z tym od 9 roku życia i chyba muszę się z tym już pogodzić:)
pozdrawiam:)motylek825
No to jutro pędzę do apteki :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zabawne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńwenece93
Kochana Brunetko. Szukalam na wiki co to jest olejek pichtowy, bo chcialam zobaczyc jakie jest tlumaczenie na francuski (mieszkam we Francji i chcialabym kupic ten olejek) ale nie ma nic o nim i tlumaczenie nie istnieje. Czy istnieja inne nazwy tego cudenka? :)
OdpowiedzUsuńPs. Odkad nawilzam regularnie kremem bez olejow moja twarz, brzydale na nosie sa jakby bledsze. Jem tez lepiej i nie siegam po fryty i napoje gazowane. Nie mam tez od tego czasu nowych pryszczy :-D
OdpowiedzUsuńoj ciekawe patenty, sama rowniez walcze z zaskornikami, chociaz nie sa one jakies specjalnie szpecace - kropy mam tylko na nosie i przewaznie nie sa cale czarne tylko bardziej szarawe, co sprawia ze pod podkladem niemal ich nie widac :P
OdpowiedzUsuńŚwietne porady, a jeszcze lepsze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMi pomaga kwas azelainowy, a także parówki z olejkiem lawendowym.
Do tego olejek z pachnotki, tamanu i drzewa herbacianego.
Serum z witaminą C i korund :)
Dużo tego, ale trzeba walczyć ze wzmocnioną siłą :)
Dodałabym także, że trzeba UWAŻAĆ na składniki komedogenne w produktach do pielęgnacji i makijażu! :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPost idealny dla mnie.
OdpowiedzUsuńNiestety nie udało mi się ominąć dermatologa. Dwa tygodnie temu dałam szansę kolejnemu (już chyba 3 albo 4) i dostałam na receptę Izotziaję i Normaclin. Pierwsze wykupiłam, drugiego nie, bo przeraziłam się, że oba na raz zrobią mi z twarzy Saharę. I tak lek silny, skóra schodzi mi tak, że można ją zrywać. Wygląda to strasznie, ale słyszałam, że to normalne. Problem w tym, że zupełnie nie wiem, co tu zrobić z nawilżeniem. Stosuje tylko krem z filtrem, bo przez całą dobę praktycznie nie mam kiedy nałożyć nawilżacza-bo muszę się maziać tymi specyfikami od dermatologa.
CO do OCM się nie wypowiem, bo na razie przestałam je stosować (nie widziałam efektów, może to przez źle dobrane olejki). Ale słyszałam o myciu twarzy płatkami owsianymi, spróbowałam i muszę przyznać, że buzia po nich jest strasznie miła w dotyku i jakby taka..ukojona?;)
Na tonik z olejku pichtowego ciągle się czaję, ale nie mogę się przełamać, żeby w końcu go zrobić. Tak wiele rzeczy próbowałam i nic nie działało, że trochę się obawiam rozczarowania ;P
La roche effaclar H i Iwostin Puritin Rehydrin to kremy nawilżające dla cery poddanej kuracji retinodiami :)
UsuńA co z Cetaphilem AD? bo czytałam o nim na kwc i był chwalony;)
UsuńKiedy mam właściwie smarować się kremem nawilżającym, jeśli cały czas musze smarować retinoidami? Na nie? Można tak?
Bardzo pomocny post :) Po prostu stworzony dla mnie. O aspirynie już wiedziałam, ale zaskoczyła mnie skąd inąd bardzo rozsądna rada by często zmieniać poszewki od poduszek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Uwielbiam Twój blog właśnie za takie posty :)
OdpowiedzUsuńMasz taką lekką rękę do pisania, powinnaś to wykorzystać na szerszą skalę :) Już nawet nie wspomnę o Twojej świetnej prezencji w filmikach, powinnaś dostać jakiś program w TVN Style :)
Świetny post :) na pewno spróbuję olejku pichtowego
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje domowe sposoby :) peeling miodowo-solny jest niesamowity, tak jak maseczka z kurkumy. Od niedawna zaczęłam też przygodę z OCM, ale niestety mam po tym wysyp pryszczy i zaskórników :( może mam jakieś złe proporcje? Do OCM używam oleju z pestek winogron, oleju lnienaego, oleju rycynowego i olejku lawendowego. Chyba wyrzucę coś ze składu i zastąpię pichtowym, może będzie poprawa :D Dzięki Tobie odkryłam też mydełko z Allepo, które moja skóra uwielbia! Z moich sposobów na niedoskonałości mogę polecić napar z rumianka, którym przecieram twarz codziennie rano zamiast tonika :) Zaparzam jedną torebkę w małej ilości wody wieczorem, czekam, aż przestygnie i daję do lodówki, a rano mam świetny odsiweżający tonik antybakteryjny.
OdpowiedzUsuńTwój blog wogóle świetnie tafia w moje ostatnie przekonania na temat naturalnej pielęgnacji - jesteś dla mnie niesamowitym wsparciem i inspiracją na nowej drodze pielęgnacji :)
Fantastyczny post, stworzony dla mnie:). Jak wiele dziewczyn tu, od niepamiętnych czasów zmagam się z trądzikiem, a zaskórniki to nieodłączni jego towarzysze... Na pewno wypróbuję Twoje sposoby:).
OdpowiedzUsuńJutro jak tylko otworzą aptekę to lecę po olejki! Jak to pomoże to chyba Cię ozłocę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czegoś takiego poszukiwałam bardzo przydatny poradnik ! :):*
OdpowiedzUsuńwiększość Twoich postów/filmów wnosi coś ciekawego i/lub nowego, podoba mi się Twój sposób pielęgnacji i wiedza jaką posiadasz i oczywiście że się nią dzielisz :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHm, mam raczej niewrażliwą cerę, więc chyba wypróbuję ten pierwszy sposób z olejkiem i naftą. Ciekawe czy przerażę się patrząc na kolor wacika :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z apteki i kupiłam olej pichtowy i petroleum nafty. Obecnie stosuję Benzace i średnie skutki... Hmm będę dalej walczyć. Jesteś taka śliczna! Twój blog jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńA ja mam taki domowy sposób na plasterki na nos i brodę wyciągające zaskórniki, do małego naczynka wsypujemy łyżeczkę od herbaty żelatyny i do tego łyżeczkę mleka, całość podgrzewamy delikatnie tak żeby żelatyna rozpuściła się w mleku, ale nie wolno specyfiku zagotować bo nic z tego nie wyjdzie, ja wstawiam na kilka sekund do mikrofali. Dobrze ciepły specyfik nakładam sztucznym pędzelkiem albo palcami na nos i brodę cienką warstwą, tylko szybko, bo cholerstwo szybko zastyga, zostawiam tak na 10 minut, a po tym czasie zrywam. Jeśli chodzi o efekty, to wiadomo, cudownych sposobów nie ma, więc dupy nie urywa:) ale efekt jest widoczny i pory w większości oczyszczone:):):) nie polecam na całą twarz, tylko na nos i brodę są naprawdę spoko. Uwaga też z pędzelkiem bo specyfik skleja włoski, po operacji trzeba go włożyć we wrzątek i wtedy wszystko ładnie się wyczyści, ale nie polecam robić tak z naturalnymi pędzlami:) mam nadzieję że ktoś wypróbuje i napisze czy na niego działa:) plasterki są takie jak sklepowe:)
OdpowiedzUsuńAni:)
jak zwalczyłam 80% zaskórników? No to tak z 50 % zeszło po zmianie mycia twarzy na OCM, a pozostałe 30% po ... mleku. Przeczytałam na Twoim blogu o tym i zadziałało:) stosuję jak tonik:)
OdpowiedzUsuńPo mleku? Normalnie pitym czy używanym w jakiś specjalny sposób do pielęgnacji? :)
UsuńKochana strasznie sie cieszę ze pomogło!! Anonimku wszystko możesz poczytać tutaj: http://brunettesheart.blogspot.com/2011/05/hej-kochane-dzis-przygotowaam-dla-was.html
UsuńDzięki wielkie :*:*
UsuńŚwietny post, bardzo rzeczowy i wielki plus za zabawne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
Usuńswietny post musze wyprobowac
OdpowiedzUsuńPowodzenia Kochana!
UsuńStosowałam OCM przez przez 4 miesiące i strasznie mnie rozczarował po recenzjach dziewczyn. Od miesiąca stosuje maseczkę z alg i mam wrażenie, że nie działa dogłębnie tylko sprawia wrażenie gładkiej skóry. Co domowej mikrodermabrazji to istna maskara. Ściągałam ją prawie ze łzami w oczach - tak strasznie podrażniła moją skórę, chociaż skróciłam czas trzymania na skórze. Aż się boję co będzie po maseczce aspirynowej.. ale i tak kusi, kusi ;) z pewnością wypróbuje petroleum :) Mam nadzieję, że to będzie mój złoty środek i przestanę narzekać na moją cerę ;)
OdpowiedzUsuńI całkowicie zgadzam się z Klaudią - jesteś prawdziwą perełką :) Mam nadzieję, że nie osiądziesz na laurach i będziesz nadal ratować naszą urodę :)
Dziękuję Kochana:)
UsuńMoja zbawicielko! Dziękuję za ten post!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak ten post był nam potrzebny! ;P
pozdrawiam
Bardzo sie cieszę Kochana:)
Usuńja na zaskórniki dostałam akneroxid 5 - niemiecki odpowiednik benzacne. Po 5 dniach moja skóra wyglądała jak poparzona skorupa i od tego czasu odstawiłam. Teraz przemywam tylko zmiany ropne davercinem, czekam do jesieni na kwasy...
OdpowiedzUsuńProszę powiedz mi ile czasu można przechowywać miksturę petroleum i olejku pichtowego?
UsuńZ tego co wiem długo:) taka mieszanka szybko sie nie psuje:)
Usuńdziękuję za ten post! :) uwielbiam domowe, nieskomplikowane środki, zazwyczaj one działają najlepiej :) nie mam problemów z cerą tylko te zaskórniki...grrr... na pewno skuszę się na olejek pichtowy.
OdpowiedzUsuńKochana trzymam kciuki i powodzenia!
UsuńPrzeciw zaskórnikom używam plastrów oczyszczających, które trzymam na nosie około 20-30 min, zakupiłam je na allegro. Efekt jest widoczny od razu po użyciu, ale krótkotrwały, trzeba go powtarzać co jakiś czas, w moim przypadku co tydzień.
OdpowiedzUsuńPrócz tego korzystam z żelu Effaclar wraz z kremem Effaclar K. Żelu staram się używać rozsądnie, codzienne korzystanie wysuszało mi skórę. Krem początkowo też sprawiał problemy, skóra piekła, robiła się podrażniona. Teraz używam Effaclaru wraz z mydłem z glinki i można powiedzieć, że wraca do normy, choć do ideału jeszcze daleko :)
Dziękuję bardzo za komentarz Kochana:) Plasterki możesz też zrobić sama z żelatyny:)
UsuńOjj, z tym nadtlenkiem benzoilu i kwasem azelainowym należy szczególnie uważać, ponieważ obydwa są na dłuższą metę drażniące - właśnie przechodzę taką kurację - azelainowy na dzień (jest fotostabilny) i nadtlenek benzoilu na noc - skorupka murowana :) szczęśliwie pomaga wklepywanie jakiegoś niekomedogennego oleju w newralgiczne obszary, gdzieś między zmyciem jednego, a nałożeniem drugiego ;)
OdpowiedzUsuńI niesamowicie ciekawy pomysł z tym olejkiem pichtowym. Zastanawiam się tylko czy można go zastąpić jakimś innym, jednak o podobnym działaniu - np. z pachnotki?
Kochana ja próbowałam z różnymi olejkami i nie było takiego efektu:)
UsuńHej :) a jak sprawdza się u Ciebie ten olejek z brokułu? Zrobisz recenzję? :)
OdpowiedzUsuńPóki co muszę powiedzieć że trochę mnie rozczarował bo mocno obciąża włosy:(
UsuńPrzydatny post !
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci za radę w sprawie opryszczki :)
Dziękuję:)
UsuńWłaśnie znalazłam w jednej gazecie extra sposób na zaskórniki i przed chwilą go wypróbowałam :] Trzeba wymieszać 1-2 łyżeczki sody oczyszczonej z taką samą ilością wody i zmyć po ok 15 minutach. Po tej 'maseczce' wszystkie zaskórniki zniknęły! :D A moja wrażliwa i lekko naczynkowa cera w ogóle nie ucierpiała :D Tak więc dziewczyny zachęcam do wypróbowania, może Wam też pomoże :)
OdpowiedzUsuńhttp://writingfrommyheart.files.wordpress.com/2012/03/challenge-accepted.png ten obrazek mowi wszystko hehe. Za pierwszym razem już zadziała? Jutro napisze jak wyszło :)
Usuńpozdrawiam zołza
Dzisiaj właśnie pierwszy raz stosowałam ten sposób i pomogło od razu :) Czekam niecierpliwie na Twój jutrzejszy 'raport' ;D
UsuńHej :) zrobiłam wczoraj. Twarz zrobiła sie super gładziutka :) Ale nie wytrzymałam 15 min bo troszke piekło a bałam sie ze bede czerwona. Fajny sposób i mam pewnosc ze w domu zawsze mam sode :) Dziś natomiast mam tłusta skóre na nosie i brodzie. Tak ma być? Ale skora nadal jest gładka hihih :P Dzieki za przepis :)
Usuńzołza
Zołza spróbuj zmieszać z jogurtem- powinno piec mniej:)
UsuńNo to fajnie, że pomogło :) Skorzystaj z rady Alinki to może będzie jeszcze lepiej :)
UsuńPozdrawiam
Męczę się z tymi zamkniętymi skubańcami od zawsze, co z tego, że są skuteczne metody jak i tak nie znikają na długo.
OdpowiedzUsuńUżywałam plasterków Nesura po parówce, mikrodermabrazji z kwasami. Spróbuję sposobów, które podałaś.
Trzymam kciuki Kochana!!
UsuńCałe zycie mam zaskorniki i jedyne co pomaga to oczyszczanie manualne u kosmetyczki. + oczywiscie domowe pielęgnacje.
UsuńŚwietny post! Od pewnego czasu męczę się z zaskórnikami, więc rady jak najbardziej pomocne dla mnie :) Nadal przemywasz twarz mlekiem? Od Twojego posta na blogu robię to prawie codziennie, jednak nie widzę już takich efektów.. Jest dla mojej skóry neutralny :)
OdpowiedzUsuńMoże mleko zrobiło już co miało zrobić?:) Ja z moją skórą nie robię teraz praktycznie nic oprócz mycia ocm i mydłem alep więc mleczko też poszło w odstawkę- choć kiedy mnie najdzie lubię przemyć nim buzię:)
UsuńRewelacyjny post !!! Bardzo przydatny:D
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuje bardzo przydatny post
OdpowiedzUsuńdziewczyny zapraszam do mnie konkurs 40% taniej na kosmetyki
ja swoich małych wrogów wypędziłam stosując do oczyszczania twarzy peeling do ciała z Joanny (w takich małych buteleczkach po 6 zł chyba). Opłaciło się teraz nie mam już nic. Dobry peeling i jedziemy!;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow świetny wpis! Na pewno przyda się niejednej z nas
OdpowiedzUsuńMi pomaga maseczka z żelatyny raz w tygodniu.
OdpowiedzUsuńŁyżeczka żelatyny, odrobinę mleka, tak aby tylko było wymieszane do konsystencji budyniu i na 5 sekund do mikrofalówki i nakładamy na zaskórniki.
Świetny post! uwielbiam Twoje notki z serii "zrób to sama" - w sumie to taką książkę z przepisami chętnie bym kupiła. Mikrodermabrazja z sody bardzo się u mnie sprawdziła (zwłaszcza wersja z jogurtem).
OdpowiedzUsuńCzy jak wymieszam petroleum z olejkiem to czy taka mieszkanka może długo stać? Jak szybko trzeba ją zużyć od momentu zmieszania, żeby nie straciła swojej mocy?
Tak taka mieszanka może stać długo:) Ja też lubie takie książki- czasem zdarzają sie w tanich księgarniach:D
Usuńz mi pomaga podejrzana u ciebie kuracja mleczna ;)
OdpowiedzUsuńdelikatnie i stopniowo ale skutecznie poprawiła stan mojej cery i prócz zaskórników załagodził też problem zaczerwienień :)
:)) Strasznie sie cieszę że Ci pomogła Kochana!
UsuńAlinko, czy ten mix - olejek pichtowy+petroleum/nafta należy stosować na umytą buzię przed snem? Czy potem jeszcze umyć po tym buzię? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić pójścia spać z buzią przetartą olejem :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej po demakijażu- i jeśli nie lubisz olejków na noc po prostu przetrzyj buzię wacikiem z wodą;)
UsuńJesteś WIELKA!! Świetne sposoby, zaciekawiłaś mnie tym olejkiem pichtowym ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
UsuńJejku jakie kompendium!
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tak bogatego opracowania tego tematu, nie zapomniałaś o niczym.
Przypomniałaś mi przy okazji sposoby o których dawno zapomniałam, np. jutro lecę po petroleum i pichtowy olejek. (przy okazji coś ci się tam pozamieniało w zdaniu przy okazji petroleum i jest niezrozumiale)
Nawet nie zapomniałaś wspomnieć o poszewkach - pierwsze co robię jak widze że zaczynają mi się tworzyć zaskórniki.
Kiedyś walczyłam ze wzystkimi rodzajami trądziku, ale dzięki EffaclarowiDuo zostały mi już tylko zaskórniki.
Także zabieram się do walki z nimi na nowo, bo twój post jest bardzo motywujący!
Dziękuję
super post celowany prosto do mnie bo ja mam problemy z zaskornikami ;P
OdpowiedzUsuńskąd ten sweterek w paski?:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post!!
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam, bo nie mogę się pozbyć zaskórników z nosa, brody i policzków :(
Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, (...), bardzo fajny post :) na pewno spróbuję I metody a jak nie przyniesie rezultatu to metody nr 2. Ciekawe czy mojemu chłopakowi spodoba się ten zapach :D swoją drogą, może jego też zmuszę do zadbania o nochalek.
OdpowiedzUsuńDługo czekałam na poradę, która aż będzie dla mnie stworzona no i się doczekałam. Jeszcze tylko powiedz mi, kochana, jak pozbyć się suchych skórek na czole pomiędzy jedną a drugą brwią? Bo te moje włoski rosną jak na drożdżach i codziennie muszę je usuwać, a to, niestety, powoduje (zwlaszcza jak jestem chora -.-) ze, pomimo iz cala reszta skory jest w porządku, w tym miejscu jest od zarąbania suchych skórek i nic na nie nie pomaga :(
pozdrawiam
Warto tez wposmniec ze czasami mamy zaskorniki gdy nasza skora jest mocno sucha, nienawilzona i w ten sposob stara sie nadrobic brak wody.
OdpowiedzUsuńDokładnie, ja właśnie mam cerę ze skłonnością do przesuszania i dlatego mam czasami problem z zaskórnikami.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawe sposoby, sama ostatnio wytoczyłam wojnę wągrom i zaskórnikom. Na szczęście od razu trafiłam na swoje KWC. Chętnie jednak profilaktycznie wykorzystam parę twoich sposobów :)
OdpowiedzUsuńmi zaczęły znikać, kiedy odstawiłam kremy ^^
OdpowiedzUsuńŚwietny post dla wszystkich dziewczyn z tym problemem. Ja na szczęście mam ten okres za sobą, chociaż wiadomo, że czasem coś "wyskoczy". Wtedy miejscowo przemywam niespodziankę wodą utlenioną lub sonolem, który jest co prawda do opryszczki, ale na krostki też pomaga :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! uwielbiam Twój blog, wszystko bardzo profesjonalnie i dokładnie wytłumaczone :) zwłaszcza naturalne sposoby dbania o skórę są szczególnie interesujące, od jakiegoś czasu jestem maniaczką natuaralnych składników :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne posty, oby było ich jak najwięcej:)
Macdusia
Fantastyczny post. I super rady. Każdy znajdzie dla siebie jakąś odpowiednią metodę. Musze iść do apteki, kupić odpowiednie olejki i zacząć kurację. Od zawsze mi się marzyla pieknie gładka skóra, bez zaskórników. Mam nadzieję, że dzieki Twoim radom osiągnę idealną cerę. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDroga Alino!
OdpowiedzUsuńPosiadasz może informacji odnośnie działania alg na trądzik? Szczególnie interesują mnie brunatne i spirulina. Proszę o odpowiedź :)
Pozdrawiam
Aga z Katowic
a ja się boje,że mi to jeszcze bardziej zaszkodzi niż pomoże:P
OdpowiedzUsuńTrzeba dodać, że nie każda cera ze skłonnością do naczynek badź płytko unaczyniona nadaje się do kuracji kwasowych nawet opartych na BHA czy PHA. Byłabym bardzo ostrożna przy takich kuracjach i zdecydowanie nie podejmowałabym ich na własną rękę.
OdpowiedzUsuńWarto podkreślić, że pomysł z naftą kosmetyczną/ petroleum + olejek pichtowy nie jest dobry dla cer wyjatkowo wrażliwych. Można sobie zrobić niezłą krzywdę. Sama tego doświadczyłam a swojego czasu na Wizażu był cały wątek poświęcony temu.
Ja stosuję od kilku tygodni tonik aspirynowy i działa rewelacyjnie, czarne kropki z nosa niemal już całkowicie zniknęły, pory wokól nosa zwęziły się, krosti które powstały po tym jak zapchał mnie podkład z rimmela szybko się zagoiły i nie ma przebarwień po nich. Naprawdę polecam go!
OdpowiedzUsuńJa używam wody destylowanej tj takiej z apteki co sie daje do kroplówek i zastrzyków (nie sól fizjologiczna) i polopiryny S bo to to samo co aspiryna ciutke słabsza.
Brunetko, powiedz jak pomalowałaś oczka do tych zdjęć? Proszę proszę :)
OdpowiedzUsuńhej :) swietny artykul i mam zamiar kilka z tych rzeczy pokupic :)
OdpowiedzUsuńzastanawiam sie czy pisalas juz na swoim blogu o morrrocanoil? czyli o ile moj angielski sie nie myli marokanski olejek :) mam zamiar go kupic,ale nie jestem pewna recenzji.. mimo,ze slyszalam duzo dobrego o nim :) co sadzisz?
Alina to jest mój pierwszy komentarz na Twoim blogu, dlatego na wstępie napiszę, że jesteś prowadzisz niesamowitą encyklopedię. Jeżeli miałabyś napisać książkę czy prowadzić program to jestem Twoją wielką fanką ! Dajesz wiele precyzyjnych informacji, które pomagają w pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńCo do problemów ze skórą .... Mi pomogła wizyta u dermatolożki. W związku z częstymi wyjazdami do Azji moja skóra wariuje. Może to jest związane z wodą, którą się myłam. Od kilku wyjazdów kupuję wodę w butelkach i tylko ją stosuję do mycia twarzy. Pani Dermatolog poleciła mi MYDŁO POTASOWE (koszt około 10 zł w aptece) oraz płyn robiony na zamówienie (na receptę). W składzie ma hydrocortisoni oraz inne cuda (nie mogę rozczytać przepisu, bo jest totalnie nie wyraźny jak dla mnie). Mydło potasowe wysusza skórę, ale jej nie ściąga. Uważam jest doskonałe. Płyn jest na bazie alkoholu, więc może miejscami wysuszać skórę. Oba leki bardzo mi pomogły. Ale, że chciałam odmiany to dostałam również Duac w maści i tabletki Fluconazole. Skóra jest praktycznie pozbawiona wyprysków, szybko się nie świeci, a podrażnione miejsca zniknęły. Polecam ! Wcześniej stosowałam VICHY i całą masę kosmetyków, ale nic mi tak nie pomogło jak wymienione leki. A mydło potasowe jest THE BEST ! :)
Kochana dziękuję ci za ten post!!! Ja odkąd pamiętam mam problem z zaskórnikami. Jednak nic nie stosowałam oprócz gruboziarnistych peelingów i wyciskania czarnych punkcików, ponieważ myślałam, że nic nie jest w stanie pomóc mi je usunąć.
OdpowiedzUsuńWłaśnie siedzę z maseczką aspirynową na twarzy;) Powiedz mi Alinko też masz takie problemy z jej nałożeniem? I jeszcze się chciałam dowiedzieć czy jak ją nakładam mam lekko masować nosek i brodę, czy to nie jest wskazane?
Jutro lecę do apteki po olejek pichtowy;)) Mam nadzieję, że coś pomoże. Jak będą efekty dam znać:*
Już dawno się z tym pogodziłam, że zostanę z zaskórnikami już do końca życia. Półtora roku chodzenia do dermatologa dało mi tylko tyle, że z tłustej skóry zrobiła mi się sucha, wręcz atopowa! Już nie raz przekonałam się, że domowe kosmetyki świetnie działają na moje włosy, a peeling kawowy jest moim no 1 ! Chyba pojadę do apteki i kupię ten olejek pichtowy i zacznę kuracje ;)
OdpowiedzUsuńA ciebie Alinko, za twoje dobre rady kiedyś dorwę i wyściskam na śmierć ;)
A i jeszcze chciałam się dowiedzieć ile twojemu chłopakowi zajęło pozbycie się tych wstręciuchów? Nie zauważyłam takiej informacji, chyba że muszę się zgłosić do okulisty ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post! Dziękuję! ;*
OdpowiedzUsuńskarbynatury-galeria super ze tonik od pani doktor ci pomogl, ale hydrokortyzon jest bardzo silnym lekiem hormonalnym, wiec powinien byc tylko stosowany tylko w przypadku gdy nic innego nie pomaga albo przez krotki okres. Moze miec bardzo powazne skutki uboczne(nawet stowowany miesjscowo, mozna sobie o tym poczytac chcby na wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Kortykosteroidy )
OdpowiedzUsuńJa stosuje ocm, rano myje buzie glinka zielona, zamiast kremu uzywam ekoampulki z pat&rub zmieszanej z olejkiem clarins do cery tlustej i to dziala! Regularnie pilinguje buzie i robie maseczke z aspirynki. U mnie bardzo pomoglo odstawienie kremow do buzi, jak do tej pory nie znalazlam zadnego ktory by mnie nie zapychal, ale olejek dziala cudownie, nawilza i nie zapycha i jest megawydajny:)
OdpowiedzUsuńaha i jeszcze kiedys zastanawialam sie nad kremami z kwasami clareny czy bandi ale one maja niestety w skladzie parafine wiec co mi po kwasie ktory zluszcza skoro zaraz sobie zapcham pory parafina? To bledne kolo. Dodam, ze maluje sie tylko minerlami i to tez wychodzi mi na dobre ;)
UsuńZamówiłam tonik pichtowy i czysty olejek z drzewa herbaciany :)
OdpowiedzUsuńI czekam na kosmetyki Biomaris. Zobaczymy, jakie będa efekty
Alinka, wrzuć wyszukiwarkę na bloga :) Chciałam wrócić do starszego posta i bez wyszukiwarki ani rusz... :(
OdpowiedzUsuńczy petroleum D4 też się nada? bo babka w aptece dała mi taki a zorientowałam się dopiero w domu..
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że na zaskórniki dobre jest też czarne marokańskie mydło SAVON NOIR:) sama chyba też przetestuje kiedyś:) można je kupić np. tu: http://www.mydlarnia.info
OdpowiedzUsuńMi pomógł Differin, który przepisał mi dermatolog i od tego momentu mam gładką buźkę :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że powiem coś odkrywczego o ocm, ale widzę, że wiele jest osób, które też sobie tę metodę bardzo chwalą. Ja właśnie dzięki niej pozbyłam się problemów z cerą (jeszcze nie całkiem, ale jestem na dobrej rodze). Pory mam niemal niewidoczne, skórę gładziutką, świetnie nawilżoną. Dodam olejek pichtowy do pielęgnacji, ale w postaci parówki - myślę, że będzie super i że pozbędę się zaskórników zamkniętych - czyli tych małych grudek pod skórą.... :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wspomniane Glyco-A to stwierdzam, że jest to mój KWC! Uwielbiam ten efekt gładkiej skóry, mogę wydać na niego każde pieniądze bo jest ich wart. Nie wiem czy ktoś to już pisał i pewnie wiele osób o tym wie, ale żeby uniknąć podrażnień w okolicach np. skrzydełek nosa można je zabezpieczyć zwykłą wazeliną lub czymś mocno tłustym- to nas uchroni przed efektem "złuszczonego nosa renifera Rudolfa" który przytrafia się często przy stosowaniu mocnych złuszczaczy.
Jeśli chodzi o apteczne kremy złuszczające to polecam też nowy produkt z serii Pharmaceris T: krem złuszczający z kwasem migdałowym 5% lub 10%. Daje efekt jak glikolowy, ale jest delikatniejszy - rewelacyjna sprawa.
dzięki za garść podpowiedzi, bo zaskórniki to moja życiowa zmora, a jednocześnie mam cerę bardzo wrażliwą i wszelkie pomysły z kwasem salicylowym u mnie odpadają, myślę, że u innych osób mogą działać pozytywnie w początkach kuracji, potem skóra może odpowiedzieć jeszcze silniejszą produkcją sebum, a pory będą się czopowały intensywniej. Tak reaguje na pewno moja cera. Dlatego stosuję łagodniejsze metody, a najbardziej pomaga mi regularnie wykonywany piling kawitacyjny w gab. kosmetycznym i tę metodę szczerze polecam
OdpowiedzUsuńtaką mieszanką nafty i olejku pichtowego jak często można przecierać twarz?
OdpowiedzUsuńPetroleum jest na receptę?? Na doz.pl tak wychodzi...
OdpowiedzUsuńProszę, odpowiedzcie! Chciałam zacząć taką kurację na moje zaskórniki na nosie, no ale jak na receptę to odpada, bo dopiero co byłam u dermatologa, i nie będę mogła go prędko poprosić o wypisanie recepty:((
Ja kupiłam bez recepty :)
UsuńJeśli dobrze pamiętam z chemii gliceryna jest silnie higroskopijan czyli zamiast nawilżenia powoduje wysuszenie.
OdpowiedzUsuńCo do kremu nawilżającego, o którym mowa w poście, to jaki byście polecały? Chciałabym zakupić jakiś ekologiczny, rzeczywiście dobrze nawilżający, no i... niedrogi... Czy to jest w ogóle możliwe? dziękuje za pomoc!
OdpowiedzUsuńJa to bardziej mam problemy z zaskórnikami zamkniętymi, taka biała kaszka pod skórą.Mam 27 lat i nic nie pomaga.Próbowałam triacneal z avene i nic.Teraz to już nawet nie wiem co próbować, nic z kwasami nie chce bo lato a poza tym po urlopie pojawiły mi się dwie brązowe plamy na twarzy.Już pomału szlak mnie trafia przez to!musze coś może teraz poszukać sobie na biochemi urody
OdpowiedzUsuńhejka dziewczyny i chłopaki mam pytanko czy tą mieszankę olejek pichtowy +petroleum , można używać na dzień ?ponieważ na noc używam kremu z aven triakneal , a rano moja buzia po umyciu jest sucha ;]i kropeczki są , tylko boje się ,że mnie zapcha , ale od czasu do czasu przetrzeć można chyba ;D
OdpowiedzUsuńDzisiaj wykonałam tonik z olejku i nafty kosmetyczne, przetarłam nic raz twarz i muszę powiedzieć, że zapach jest nie do wytrzymania... ogólnie nie znosze leśnych olejków, a ten zapach jest wyjątkowo mocny. Czy istnieje jakaś alternatywny olejek?
OdpowiedzUsuńA czy na wągry te sposoby będą również skuteczne?
OdpowiedzUsuńDroga Alino, oglądam Cię na youtube już od dłuższego czasu, regularnie też przeglądam Twój blog i śmiało mogę stwierdzić, że jesteś jedną z najlepszych dziewczyn, inspirujesz, posiadasz adekwatną wiedzę i umiejętności. To co robisz dla nas jest nie do opisania! Tak wiele się już od Ciebie nauczyłam, dziękuję Ci że jesteś!
OdpowiedzUsuńA post świetny,jak zwykle profesjonalny! Mam też pytanie, zgodnie z Twoimi wskazówkami zaczęłam stosować OCM. Czy możliwe jest że może ono przyczynić się do powstawania zaskórników?
Pozdriawiam!
ja na zaskórniki polecam częste peelingi i odstawienie ręcznika z materiału, zamiast tego używam papierowych. Poza tym stwierdziłam, że im mniej tym lepiej bo nie ma mnie co zapychać :D OCM + peelingi (ze wszystkiego co mam w domu, raz robiłam nawet z kawy tylko pocierałam skórę delikatniej, cudo)
OdpowiedzUsuńOlejek pichtowy od dawna mnie interesował, poczytajcie sobie na http://olejekpichtowy.pl/ tam też po za informacjami o olejku, zamieścili info gdzie kupić.
OdpowiedzUsuńA czy jest możliwośc że nafta lub olejek pichtowy zapcha nam buzię? używam od paru dni i mam wrażenie że zaskórników mam duuuużo dużo więcej:( Pozdrawiam-Ania
OdpowiedzUsuńHeej :)) Zastanawiałam się jak oprócz OCM użyć do walki z zaskórnikami oleju rycynowego, możnaby go było dodać do nafty zamiast pichtowego, jak uważasz? :) Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńDroga Brunetko powiedz mi czego lepiej użyć do olejku pichtowego nafty czy petroleum?
OdpowiedzUsuń