Hej Dziewczyny!
Dziś chciałabym Wam pokazać mydełko, które jest moim nieodłącznym przyjacielem w kąpieli- to peelingujące, ujędrniające mydło firmy Nuxe- Tonific Savon Exfoliant Corps .
Oto co pisze o nim producent:
"Złuszczające mydło na bazie rozdrobnionych alg morskich bogatych w oligoelementy, witaminy i sole mineralne, które działa jak głęboko oczyszczająca skórę rękawica do masażu, eliminująca martwe komórki naskórka, stymulująca mikrocyrkulację i tonizująca ciało. Zawarte w nim masło karité łagodzi i sprawia, że skóra staje się delikatniejsza."
150g kosztowało mnie ostatnio 20 zł- wiadomo, jak na mydło całkiem sporo- jednak, jeśli ktoś woli mydła peelingujące od gąbek czy peelingów w żelu, może być to całkiem zachęcający kosmetyk.
Drobinki w mydle są całkiem słusznej wielkości- peeling jest bardzo mocny dlatego nadaje się raczej do np.ud czy pośladków niż do dekoltu. Nie jest jednak drapiący- drobinki są duże lecz nie ostre.
Największą zaletą mydełka jest to że przy jego pomocy możemy całkiem łatwo wykonać przyjemny anty-cellulitowy czy ujędrniający masaż ud lub pośladków i przygotować skórę do aplikacji kremów.
Efekt ujędrniający jest zauważalny- nie oszałamiający ale delikatny. Skóra jest milsza w dotyku i naprawdę ładnie wygładzona:) Samo mydło jest duże i bardzo wydajne- nie za miękkie nie znika w mgnieniu oka;)
Podsumowując jest to naprawdę miły produkt- mógłby być w ciut przystępniejszej cenie jednak mimo to potrafi być dobrym sprzymierzeńcem walki przeciwko cellulitowi czy nie wystarczająco jędrnej skórze:)
Może któraś z Was ma z nim jakieś doświadczenia? Jakie mydełka peelingujące możecie polecić?
Całuski!
Ja nie używam mydeł peelingujących, tylko peelingu w formie żelu. Bardzo dobry jest z Joanny - piękny zapach i równie dobre działanie!
OdpowiedzUsuńAktualnie używam peelingu firmy Hean, ale pachnie bardzo chemicznie limonkami.
Sama nie używałam takich mydeł. Teraz stosuję głównie te w płynie, ale brzmi zachęcająco. Skoro jest wydajne, to może opłaca się zainwestować :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe ... Może się już zorientowałaś, że mam fioła na punkcie mydeł? :DDD A traf chciał, że niedawno znalazłam w pobliżu aptekę świetnie wyposażoną w Nuxe.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam okazji używać dobrego mydełka peelingującego, ale jeśli o peeling chodzi polecam Ci peeling cukrowy Dax Cosmetics w formie gęstej pasty- ma różne wersje zapachowe, każda jest obłędna :) poza tym peeling świetnie złuszcza i natłuszcza skórę :)
OdpowiedzUsuńfajne mydelko. moze kiedys sie skusze.
OdpowiedzUsuńkiedy mozemy spodziewac sie makijazu ala Elena? ^^ bardzo lubie jej makijaz, ale we wszystkich tutorialach dostepnych na YT cos mi nie pasuje.. wiec czekam z niecierpliwoscia na Twój ^^
( sama staram sie malowac tak jak ona, ale nie wiem w czym lezy wina, ze nie wygladam tak fajnie, i tak mysle, ze pewnie to albo sztuczne rzesy ktora ona na bank ma, albo moje zielononiebieskie oczeta :( )
a tak swoja droga, to ogladasz the vampire diaries? :D (czy tylko ulegasz presji wiernych czytelniczek :D)
pozdr. elas
thenatooorat znam i lubi e ten peeling:) i ten z heana też używałam w starej wersji ale trochę sie za bardzo wylewał z ręki:D
OdpowiedzUsuńkokosowa panno myślę ze tak poza tym jest fajnie naturalne- zapach ma takiego szarego mydełka:)
(co akurat chyba nie każdy lubi a o czym nie wspomniałam:D)
cammie jasne wiem że kochasz mydełka:D no to powiem Ci że z tą apteką może być Ci ciężko...ja sama mam taką i wiem jak to sie kończy:D
aniu czy dax nie ma przypadkiem takiego kokosowego peelingu? miałam go kiedyś i zapach był obłędny ale drobinki szybko sie rozpuszczały i jakoś nie wróciłam do niego choć w sumie urzekł mnie tym zapachem:D
Anonimku jestem w trakcie studiowania tego makijażu więc pewnie będzie pod koniec tygodnia:D
OdpowiedzUsuńNo i masz rację- z tego co widzę to ona ma ładne sztuczne rzęsy (haha chyba nie ma czegoś takiego jak serial w którym aktorki nie mają sztucznych rzęs:D)
A diaries nie oglądałam jeszcze-choć planuję by zobaczyć ten makijaż w ruchu:D z wampirowcyh to lubiłam true blood ale moje serce należy do spartacus, blood and sand ponieważ ja generalnie uwielbiam klimaty a'la 300:D
całuski!
ja serial bardzo Ci polecam :), chociaz jest zupelnie inny niz true blood, no coz ten jest taki mlodziezowy bardziej ;p, ale kto co lubi, dla mnie TB byl jednak za wulgarny. (a no i ostrzegam ze 2 sezon jest duzo lepszy niz 1 ;p wiec trzeba byc wytrwalym :P)
OdpowiedzUsuńpozdr elas
Zechciałabyś wziąć udział w mojej urodzinowej wymianie? Zapraszam. Nie czekaj i dołącz :http://fashionery.blogspot.com/2011/02/propozycja-akcji-wymiany-urodzinowej.html - dobra zabawa gwarantowana. ;)
OdpowiedzUsuńNie lubie mydełek ogólnie...
OdpowiedzUsuńAntycellulitowe za to odkryłam mleczko do ciała, Soraya professional SPA, z kofeiną:) nawilża niesamowicie a cellulit bardzo szybko znika i skóra robi sie tak przyjemnie napięta i miekka:)
Mówisz, że działa? Jakiś czas temu zastanawiałam się nad nim, ale nie wiem dlaczego go nie kupiłam w sumie cena jest przystępna...
UsuńTycia z Łomża
nie przepadam za mydełkami, do peelingu używam peelingu kawowego ;)
OdpowiedzUsuńale to Nuxe kusi!
Hmm.. to może ten sam- jest jeszcze wersja marcepanowa, waniliowo-pomarańczowa, no i czekoladowo-kokosowa :)
OdpowiedzUsuńnie zauważyłam, żeby mi się te drobinki rozpuszczały, ale to może dlatego, że nie lubię się mocno trzeć ;)
Z mocnych zdzieraków to mogę polecić Porridge z Lusha (dostałam od Hexxany), testowałam już i jest świetny!! Ale na prawdę zdzierak prawdziwy. Lubię też peeling cukrowy Eris, jest świetny, ale trochę kosztuje...
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o mydeła pilingujace to polecam takie ze sklepow z recznie robionymi mydlami poniewaz nie tylko pilinguja ale niezle nawilzaja
OdpowiedzUsuńNiestety marka Nuxe wycofała się z produkcji tego mydła... teraz wszystko w postaci żeli, peelingów płynnych :) szkoda, miałam nadzieję, że znalazłam świeży wpis :) i, że jeszcze gdzieś ostały się te mydełka :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń