EDIT: znalazłam świetnie zastosowanie dla aloesowych chusteczek:) Można kręcić na nich piękne loki, zupełnie jak na papilotach:)
Dziś miałam najbardziej zabiegany dzień życia i byłam pewna że nie uda mi sie nic dla Was napisać. Ale bardzo chciałam Wam coś pokazać i teraz wiem już co.
Na blogu rzadko pojawiają się produkty które mi się nie podobają ale dziś właśnie coś co zupełnie się nie sprawdziło... Mowa o organicznych chusteczkach dla dzieci, które kupiłam z myślą o zmywaniu makijażu.
Jak zwą sie chusteczki widzicie na zdjęciach:) Kupiłam je za 19zł w Organic, Farmie Zdrowia skuszona fajnym składem którego podstawą jest sok z aloesu. Wcześniej, pomijając przypadek z maską Alterry aloes zawsze mi służył, więc fakt iż znajdował sie na pierwszym miejscu w składzie chusteczek bardzo mnie ucieszył. Później mamy tylko wyciąg z kwiatów pomarańczy, konserwant, wyciąg z nasion grejpfruta i kwas cytrynowy.
Niestety okazało sie że przy przecieraniu twarzy skóra delikatnie piecze. Chusteczki nie robią z nią tego co wspomniana maska ale uczucie jest podobne:( Soki aloesowe nie działają na mnie w ten sposób, wygląda więc na to że skóra reaguję na niefortunne dla mnie połączenie w składzie.
Chusteczkom zabrakło też olejku w składzie przez co kiepsko radzą sobie z makijażem. Tym sposobem zostałam posiadaczką chusteczek do rąk:) Zobaczymy czy znajdę dla nich jeszcze inne zastosowanie (może Wy coś wymyślicie) a póki co odradzam kupno w celach 'demakijażowych'.
Rano udało mi się nagrać film z ukochanymi produktami do pielęgnacji i stylizacji paznokci więc pewnie pojawi się jutro wieczorem:) Pytałyście mnie o wypadanie włosów więc postaram sie jutro coś na ten temat 'skrobnąć':> Zostały mi jeszcze Wasze pytania dotyczące opadających powiek.
Jestem ciekawa czy Wy też czasem zmywacie makijaż chusteczkami dla dzieci? Dla mnie to fajny sposób na wyjazdy, czasem dodatkowo nasączam chusteczki oliwą z oliwek lub olejkiem.
Buziaki,
Alina
Ja bardzo rzadko zmywam makijaż chusteczkami, w sumie od kilku lat już tego nie robiłam. Chyba wolę zmywanie płynem micelarnym:)
OdpowiedzUsuńgeneralnie nie korzystam z takiego typu chusteczek, chyba że mowa o jakis wyjazdach, wtedy sa niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zmywam chusteczkami. Po demakijazu i tak trzeba oczyscic twarz wiec sa dla mnie bez sensu :) Ale kupuje takie chusteczki do czyszczenia mojej 'kolekcji' butow (tak, wiem) ale jednak kocham te moje czerwone podeszwy i bezowa czysciutka wysciolke :D Czasami tez do mojego macbooka jak sie zbierze kurz albo do przetarcia brudnych pedzli :)
OdpowiedzUsuńHaha Kochana super patent:D Ja miałam kiedyś ulubione chusteczki z Garniera ale teraz nie mogę ich jakoś znaleźć:)
Usuńtakie chusteczki są niezastąpione na wyjazd, ale skoro nie radzą sobie z makijażem to na pewno ich nie kupię:)
OdpowiedzUsuńJa zabrałam takie na Hiszpanii i strasznie sie przydały ale szukałam czegoś co nie pachnie w tak charakterystyczny sposób:D
UsuńZdarza mi się użyć takich chusteczek ale głównie podczas wyjazdów i niestety nie mam swoich ulubionych. Na codzień wolę płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńGdy chusteczki się nie sprawdzają (czasem kupię takie szczypiące :/), to wrzucam je do samochodu lub torebki i przydają się do przetarcia twarzy, czy rąk w awaryjnych sytuacjach :)
Moja chyba skoczą w torebce właśnie:) Ja miałam moje ulubione z garniera ale teraz jakoś nie mogę na nie trafić:/
UsuńSzczerze powiedziawszy, pierwszy raz słyszę o tej metodzie zmywania makijażu. Chyba wypróbuję, skoro u mnie w domu znajdują się chusteczki dla dzieci.;) Zobaczymy jak u mnie podziała ten sposób, bo mam wrażliwą skórę i oczy. ;) A o wypadaniu włosów z chęcią poczytam, bo dolega mi to potwornie i nie wiem już co robić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Kochana jeśli masz wrażliwą skórę poszukaj w aptece czegoś delikatnego- bo takie drogeryjne nie są zbyt fajne i czasem lubią podrażnić:)Od kiedy włosy Ci wypadają? Mi zawsze wypadały z przemęczenia i stresu;/
Usuńdo prośby o rady na wypadające włosy i ja się przyłączam ... garściami, garściami mi lecą ... już tak od ponad miesiąca ...
Usuńwracając do tematu, codziennie płyn mice., ale w niespodziewanych warunkach tudzież na wyjezdnym używam chusteczek, które całkiem przypadkiem kupiłam w Biedronie (ja mam Sensitive, ale są też inne), jakieś 5zł za wielką pakę; bardzo ładnie zmywają makijaż, nawet wodoodpornym tuszom dawały radę; twarz mnie nie piecze, nie czuję ściągania, nie zaczerwienia się i nie czuję wysuszenia, jak przy niektórych żelach do mycia
raz kupiłam Bambino, bo chciałam, żeby było takie plastikowe zamknięcie, żeby się chusteczki nie wysuszały i też okazały się niewypałem, maltretowały mi twarz i w dodatku były słabo nawilżone, więc wycierałam nimi kurz z mebli, przecierałam blaty w kuchni, a ostatecznie wylądowały w garażu w razie ubrudzenia tego i owego ...
kurcze jak fajnie, że mój pomysł o sposobach na wypadajace włosy się przyjął. Fajnie:) może w końcu się dowiem co mam robić aby włosy przestały wypadać - zmiana diety nie dała nic. Pozdrawiam serdecznie:*
UsuńOj ja też miałam z tym duże problemy i byłam przerażona:( temat rzeka, postaram sie jakoś pomóc:))
UsuńMoje wypadanie ciągnie sie od roku tak naprawdę. W tamtym roku zaczeły mi trochę bardziej wypadać, ale pokonałam to... i teraz znowu zaczęły i to bardzo mocno, aż jestem przerażona. Ciągle gubię włosy, podczas mycia wychodzą garściami, a jak rozczesuję, to tracę dwie garści... Aktualnie nie suszę i niczego nie stosuję, co mogłoby mi zaszkodzić.
UsuńCzekam na Twój post, mam nadzieję, że mi pomoże. ;)
Jeszcze niedawno mi również włosy wypadały garściami. Strasznie o nie dbałam więc nie miałam pojęcia o co chodzi. Woda brzozowa jest pod tym względem bardzo pomocna, ale tylko na czas kiedy ją stosujemy. Odpuszczamy - włosy znowu lecą. W moim przypadku włosy wypadały przez anemię. Brałam tabletki i wypadających włosów jest o wieeeeeeele mniej, rzekłabym, że wypada mi ich tylko kilka podczas mycia. Dlatego warto sobie zrobić badanie krwi :)
UsuńPozdrawiam i czekam na post :)
B. Cherry
nie znoszę tych dzieciowych chusteczek prawdę mówiąc... ich zapach zdecydowanie jest dla mnie killerem... kojarzy mi się właściwie z tym do czego wycierania są przeznaczone ;) myślę, że to taki uraz po prostu - kojarzenie jednego zapachu z drugim przez to, że występowały w swoim bliskim sąsiedztwie... zatem dla mnie wielkie nie dla wszystkich istniejących baby wipes :D
OdpowiedzUsuńTak haha ja też nie znoszę tego zapachu, ale tez czasem bywa lepiej zależnie od firmy:D ciekawe jak sprawa ma sie z tbs, może oni mają chusteczki bardziej sensowne:))
Usuńnajllepsze są huggies pure, beżowe, bezzapachowe:)
Usuńa ja właśnie uwielbiam zapach takich chusteczek! ♥
Usuńnajbardziej lubię babydream rossmanowe
odnośnie chusteczek opisywanych w poście - jeśli tak potrafią podrażnić buzię, to co dopiero delikatną skórę dziecka!
Jestem w szoku!...
Nienawidzę używania chusteczek do demakijażu. Podrażnia, skóra jest naciągnięta i nie czuję po tym odświeżenia. :) niestety u mnie sie nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńOj, jak piecze to nie używaj :D
OdpowiedzUsuńMyślę nad innym przeznaczeniem:D
Usuńtakich chusteczek zwykle używam do mycia... toalety i innych prac domowych :)
OdpowiedzUsuńNie kupuj chusteczek Cleanic, też strasznie szczypią w oczy :(
justyna
Ja takich chusteczek używam w upały, żeby odświeżyć twarz albo nawilżyć ręce, ale do zmywania makijażu nie używam, wydaje mi się to niepotrzebne skoro używa się żelów i toników :)
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie mamy to robią:) zawsze sięgam do półki synka gdy zabranie mi tych normalnych do demakijażu:) Dla mnie to bez większej różnicy, bo następnie i tak przemywam jeszcze twarz mleczkiem, chusteczki nie czyszczą az tak dokładnie. Kupuję mojemu dziecku Johnson & Johnson sensitive, sa przeznaczone nawet dla niemowląt więc tłumacze sobie że w ich składzie nie może byc nic bardzo złego:)
OdpowiedzUsuńa czasem takimi niechcianymi chusteczkami ścieram kurze :D
OdpowiedzUsuńpodziwiam bo ja bym nie odwazyła się zmywać makijażu takimi chsteczkami, ciągle używam jednego płynu micelarnego
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie, kiedy skóra piecze :-( Jestem niestety posiadaczką wrażliwej cery :-(
OdpowiedzUsuńNiestety ale nie używam chusteczek do twarzy. Miałam już z wielu firm i po każdej piecze mnie skóra i wyglądam później przez pół godziny jak burak :( Wolę olejowanie lub płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńtakimi chusteczkami przecieram buty. szybko się czyszczą a przy okazji pielęgnują i ładnie świecą. ;)
OdpowiedzUsuńJa jakiś czas temu kupiłam w Biedronce za parę złotych nawilżane chusteczki do demakijażu (tak się nazywają) i musze powiedzieć, że dobrze się sprawują, więc może się rozejrzyj za nimi kochana:) Jako typowe do demakijażu mają zapewne inny skład:)
OdpowiedzUsuńA same nawilżane chusteczki dla dzieci też bardzo lubię! Dobrze sobie radzą z świeżymi plamami. Kiedyś rozlałam na kocu gorącą czekoladę, a akurat pod ręką miałam te chusteczki, i niewiarygodne, ale wszystko pięknie zeszło, nie został żaden ślad!:)
Nie lubię uczucia pieczenia:(
OdpowiedzUsuńChusteczki dla dzieci zawsze mam w kosmetyczce. Bardzo często zmywam nimi makijaż, zwłaszcza jak jestem zmęczona po ciężkim dniu. Chusteczki zimą służą mi do przecierania obuwia, a latem do odświeżenia ciała ;)
OdpowiedzUsuńJa zmywałam kiedyś Bambino, teraz Clinic wolę to niż płyny po których oczy mnie nie miłosiernie pieką :(
OdpowiedzUsuńwiekszosc chusteczek mnie tak wlasnie piecze, juz sie poddaje :/
OdpowiedzUsuńTeż miałam poruszyć temat chusteczek nawilżanych, bo używam ich tylko raz w roku - podczas wyjazdów na Przystanek Woodstock, gdzie są niezastąpione. Zawsze jednak trochę mi ich zostaje i wspinam się na wyżyny kreatywności szukając dla nich zastosowania, bo do demakijażu ich nie używam.
OdpowiedzUsuńDziś np. wyczyściłam nimi "spalcowane" drzwi od łazienki i toalety oraz wszelkie kontakty i włączniki światła, gdzie zwykle zbiera się kurz. Genialnie ściągają tłusty brud.
Sprawdzają się także przy czyszczeniu trampek oraz klawiatury.
Ostatnio jednak znalazłam pożyteczniejsze zastosowanie - otóż płuczę je w czystej wodzie, czekam aż wyschną, po czym nasączam ulubionym hydrolatem i kładę na twarz, na ok. 15 minut. REWELACJA!
a ja lubię stosować produkty zgodnie z przeznaczeniem :) te chusteczki do pupy niemowlaka, a do twarzy płyn do demakijażu Bioderma :)
OdpowiedzUsuńChusteczki nawilżane dla dzieci (poza zastosowaniem u dzieci właśnie) są genialne jeśli chodzi o sprzątanie. Ja używam Babydream Rossmanna w różowym opakowaniu. Są bezzapachowe, odpowiednie dla mojego dziecka i kieszeni, a żaden brud się im nie oprze :) ale jakoś do twarzy wolę wodę:)
OdpowiedzUsuńDo sprzątania są chusteczki i takich wolę używać niż dziecięcych
UsuńChusteczki dla dzieci za 20 zł ;o O matko ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie chusteczki w upalne dni, zawsze jak się spocę, przetrę twarz i czuję się świeżo ;)
OdpowiedzUsuńAloesowe chusteczki z alterry - bajecznie tanie ok 3zl zero pieczenia ,podraznienia
OdpowiedzUsuńAlinko i inne obserwatorki :) Jeśli żadna z Was jeszcze nie słyszała lub nie próbowała to polecam Wam spróbować zarejestrować się, zapraszać znajomych i zbierać punkciki:) Po uzbieraniu 100 punktów macie możliwość odebrania pudełeczka ShinyBox całkowicie za darmo :) Tutaj macie linka do rejestracji : http://shinybox.pl/?ref=3db68c6 :) Pozdrawiam i polecam :)
OdpowiedzUsuńna wyjazd wzięłam chusteczki różowe Babydream i makijaż usuwały nieźle, służyły też do rąk i higieny intymnej:) za kilka zł 80 szt to dobry wybór, są bezzapachowe więc nawet mężczyzna nie uciekał od nich i też używał:)
OdpowiedzUsuńHmm..nigdy nie próbowałam takim sposobem, choć mam je pod ręką, bo w domu "buszuje" bąbel :) Z ciekawości wypróbuje. Natomiast i tak pozostanę przy płynie do demakijażu Nivea, który jest tłusty i jestem nim zachwycona.
OdpowiedzUsuńPoza tym na Twojego bloga trafiłam zupełnie przypadkowo i odtąd zaglądam dzień w dzień. Przejrzałam większość filmików itp. I już zakupiłam sobie zalotkę, krem L'BIOTICA, a teraz poszukuję odżywki do rzęs :)
Tak przy okazji,to jaki byłby odpowiedni makijaż do miętowej sukienki ze złotymi dodatkami? Dodam, iż jestem brunetką tak jak Ty,ale o ciemniejszych oczach niż Twoje :) pozdrawiam (DARIA)
Ja miałam własnie takie uczucie pieczenia po chusteczkach z Alterry:(
OdpowiedzUsuńAlu:* pamiętaj o komentarzach z poprzedniego postu proszę:*
OdpowiedzUsuńPamiętam Kochana:*
UsuńKochana spróbuj chusteczki BIO 100% bawełna dla dzieci z... Biedronki :D są w wersji zapachowej i bezzapachowej. Ja używam głównie ich dla mojej pociechy. Tylko trzeba "pobuszować" po sklepie, bo są z reguły na innym dziale niż dziecięcy, ponieważ jest to towar "rzutowy". Od czasu do czasu ;)
OdpowiedzUsuńA, własnie kupiłam chusteczki w Realu firmy "EcoWipes" nazwa handlowa "tami cotton". iii to są dokładnie te same chusteczki co z Biedronki ;) (w Biedronce cena chyba 4.99, a Tami w promocji 4 zł.
UsuńA oto skład:
aqua, aloe vera extract, olus oil, glycerin, allantoin, lauryl glucoside, polyglyceryl-4-caprate, polygryceryl-2-dipolyhydroxystearate, glyceryl oleate, dicaprylyl carbonate, sodium benzoate, potassium sorbate, tetrasodium glutamate diacetate, parfum, citric acid.
Pozdrawiam!,
Joanna
Witam,
OdpowiedzUsuńChciałabym się zapytać o OCM ( z góry przepraszam, że nie na temat ). Zainteresował mnie sposób oczyszczania buzi olejami. Niestety, w komentarzach o OCM nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Dlatego pozwolę sobie zadać je tutaj :). Moja cera nie należy do idealnych, borykam się z wypryskami oraz przebarwieniami. Stosowałam różne środki, ale nic nie dawały. Chciałabym się zapytać, czy moje OCM mogłoby się składać z 70% oleju z pestek winogron, 20% oleju z Czarnuszki siewnej i 10% oleju Tamanu?
Z góry dziękuje za odpowiedź,
Aga
P.S. Świetny blog! Oby tak dalej :)
Ja w podróży zmywam makijaż chusteczkami, które służą do demakijażu i skóra piecze mnie po nich zawsze. Na co dzień sprawdza się u mnie Bioderma.
OdpowiedzUsuńOjoj, a ja właśnie w celach demakijażowych miałam zamiar je kupić! Dobrze, że mnie ostrzegłaś tą recenzją :)
OdpowiedzUsuńP.S. Wytchnienia życzę po ciężkim dniu :)
ja używam chusteczek dla dzieci z biedronki "dada" jako jedyne po których nie pioką oczy, ale wydaje mi się że to zależy od tego czy oczy są wrażliwe czy nie
OdpowiedzUsuńale polecam przetestować można, drogie nie są koszt to ok 4zł
przyznam się że czyszczę nimi łazienkę, buty, czasami stopy jak się zakurzą a nie mam gdzie ich umyć :)
niestety ale opakowanie jest dość duże i nieporęczne
Maluję się dość sporadycznie ale demakijaż chusteczkami dla dzieci bardzo lubię. Opakowanie chusteczek dziecięcych mam zawsze w domu i służą mi do odświeżenia w ciągu dnia szczególnie latem albo zabieram ze sobą na ćwiczenia do klubu a i do demakijażu też są ok. Używałam różnych teraz póki co moje ulubione to dostępne w carefurze lineto baby za 4zł i ileś tam groszy. Nie kupuję nigdy drogich takie do 5-6zł. A do torebki mam małe opakowanie chusteczek dziecięcych
OdpowiedzUsuńSuper są chusteczki z Rossmann'a Rival de Loop 3 w 1, super zmywaja makijaż i są delikatne :) Alinko, Twój blog jest świetny, codziennie z niecierpliwością czekam czy pojawi się coś nowego :) Mam prośbę; Moglabys kiedyś przy okazji wstawić pare makijaży odpowiednich dla rudych? ( mam oczy takie szaro-zielone ze złotymi plamkami wkoło zrenicy i ciemniejsza obwodka). Byłabym bardzo wdzięczna :) Pozdrawiam serdecznie :) Dorka
OdpowiedzUsuńPrzejrzyj sobie Archiwum, z tego co pamietam, było tam kilka makijaży dla rudych :) Pozdrawiam :*
UsuńDziewczyny,
OdpowiedzUsuńPoradźcie mi proszę jeśli któraś z Was ma/miała piegi czy polecacie jakis krem ,maść na nie aby troche zbielały>?
Nie chodzi mi o całkowite usunięcie, nie nie . ale w lecie od słońca bardziej mi je "wysypało" i patrząc na swoją całą twarz w nich źle się z tym czuje :(
wenece93
Sama się na tym nie znam, ale Azjatycki Cukier pisała baaaaardzo dużo na ten temat, musisz poszukać w jej filmikach i wpisach: http://azjatyckicukier.blogspot.sg/
UsuńJa używam do czyszczenia butów, z kurzu i na szybko jak się spieszę, sprawdzają się świetnie. Częściej do szybkiego odświeżenia się w podróży. Swoją drogą, biedne te niemowlaki, pewnie tez je szczypie a poskarżyć się nie mają jak;( Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMają jak ;) każde ich spojrzenie, najmniejszy gest i ich mowa ciała, ewentualnie płacz- mówią wszystko. Gdyby, je szczypało na pewno okazałyby to swojemu opiekunowi ;)
UsuńMiałam podobną wpadkę z chusteczkami Babydream, które natomiast miały w składzie olejek jojoba (jeżeli dobrze pamiętam). Z makijażem radziły sobie bardzo dobrze, ale strasznie mnie zapychały. Teraz czyszczę nimi samochód, wnętrze błyszczy lepiej niż po woskowaniu! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
BlondandWavy
Haha Kochana to dobrze że sie przydały:D
UsuńJa też używam chusteczek dla dzieci, czasem do demakijażu, a czasem jako świetnego przeczyszczania biurka z kurzu :) A poza tym, kiedy miałam nogę w gipsie to świetnie się sprawdzały do przecierania palców u stóp :) Z tym, że ja używam firmy Huggies, a chusteczki mają wyciąg z ogórka i na szczęście dobrze sobie radzą :)
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę huggies sa chyba najlepsze:D
UsuńKiedyś kupiłam chusteczki Bambino z taką samą myślą - delikatny demakijaż.
OdpowiedzUsuńNo niestety przeliczyłam się, bo makijażu nie zmywały ;P ale nadawały się na odświeżanie w ciągu dnia czy to dłoni, czy twarzy lekko przykładając, nawet dekolt nimi schładzałam w upalne dni, ponieważ uwielbiam ten zapach tych produktów :)
Oj tak w upały są nieocenione!
Usuńoprocz demakijazu, uzywam takich chusteczek miedzy innymi do czyszczenia kosmetykow, pomadek, pudeleczek cieni, rozy, a nawet raz na jakis czas wycieram maskare, razem ze szcoteczka. Doskonale tez sie sprawdzaja w czysczeniu pilotow od tv czy tez dvd, klimatyzacji oraz klawiatury komputera :). Widze, ze dziewczyny maja mnostwo innych sposobow jak je wykorzystac.
OdpowiedzUsuńOjej, szkoda :( Ja na szczęście mam swoją Biodermę :)
OdpowiedzUsuńNie czytalam wszystkich komentarzy,wiec może powtórzę co pisały poprzedniczki, ja osobiscie chusteczek, ktore mi nie odpowiadaja używam do wycierania kurzu z mebli i innych rzeczy lub mycia samochodu ( w środku, fantastycznie zbierają zanieczyszczenia z deski rozdzielczej;)), mają także delikatny zapach, co przy okazji odświeża auto wewnątrz). Nie używam chusteczek, które pozostawiają na dłoniach uczucie lepkości oraz z aloesem, bo gdzies kiedyś czytalam, że aloes dobrze działa na włosy, a ja niestety mam problem z owłosieniem, może jestem przewrażliwiona, ale tak na wszelki wypadek... hehe pozdrawiam wszystkie regularne "odwiedzaczki" tej strony i oczywiście samą jej właścicielkę, Katrina
OdpowiedzUsuńTeż używam chusteczek Huggies, wersje pure. Najbardziej podoba mie się materiał z którego są zrobione te chusteczki. Nie jest taki śliski jak w innych, przupomina bawełnianą szmatkę. Służą mi nie tylko do demakijażu, czeto nosze je w torebce tak na wszelki wypadek.
OdpowiedzUsuńKręcisz teraz jakoś inaczej włosy :)?
OdpowiedzUsuńja raz kupiłam chusteczki do zmywania makijażu z biedronki, ponieważ jechałam do budapesztu autokarem. po tym jednym razie powiedziałam sobie, że nigdy więcej!
OdpowiedzUsuńMożesz nimi przecierać nogi. Przy nadchodzących upałach będzie jak znalazł;) Podczas spacerów nogi szybko się pocą, a takie odświeżenie na pewno dobrze im zrobi;)
OdpowiedzUsuńZawsze zabieram ze sobą takie chusteczki na wyjazdy.. i używam ich do dwóch spraw. Zmywania makijażu - jak mi się nie chce babrać wodą i żelem.. bądź też nie jestem w stanie ;) (po imprezie)... oraz czyszczenia obuwia :). A używam od lat Bobini Baby nawilżane 70szt za ok.6 zł
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać że mają klapke ! :>
OdpowiedzUsuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=22177
kilka dni temu napisałam do Ciebie wiadomość prywatną na YT dotyczącą henny do włosów, mogłabym liczyć na odpowiedź? :)
OdpowiedzUsuńja mam paczke chusteczek dla dzieci zawsze kolo sofy, i za kazdym razem jak czuje ze chyba przysnie mi sie na sofie, to lapie za chusteczki i zmywam makijaz, zeby nie spac z makijazem na twarzy;)
OdpowiedzUsuńZawsze zmywam makijaz chusteczkami, nie z lenistwa,ale braku sily, duzo pracuje i gdy wracam do domu juz nie mam na nic ochoty,a z makijazem nie poloze sie spac, od siebie polecam-Burt's Bees i Yes to Cucumbers-swietnie radza sobie z calym makeupem, zuzywam dwie chusteczki na kazdy demakijaz,a!-zauwazylam poprawe cery po YTC:) Polecam:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze takie cudo ma pierwotnie sluzyc dzieciom.
OdpowiedzUsuńJa chusteczek do demakijazu nie uzywam, ale majac dziecko, przekonalam sie, ze maja mnostwo swietnych zastosowan np. latwo zmywaja plamy z sofy skorzanej :)
Ja ostatnio zmywam makijaż samą oliwą z oliwek, bo jako jedyna zrobi to dokładnie, zawsze mam ją w domu i nie muszę wydawać pieniędzy na dodatkowy produkt :P
OdpowiedzUsuńHej :) Ja ogólnie nie korzystam z chusteczek, ale zawsze kupuję na wyjazdy do demakijażu :P Troszkę już ich wypróbowałam i polecam Ci chusteczki aloesowe z Alterry.
OdpowiedzUsuńNie mam wrażliwej cery więc zapewne by mi nie zaszkodziły, ale w razie czego użyłabym je do ciała ;)
OdpowiedzUsuńNie!!! Żadnych chusteczek!!! Próbowałam kilku przeznaczonych do demakijażu i bardzo skóra po nich piekła nie mówiąc już o tarciu oka. NIGDY!!!
OdpowiedzUsuńCzęste jest uczulenie na olejek z grejpfruta,więc może w tym szukaj przyczyny;)
OdpowiedzUsuńNie lubię chusteczek do twarzy. Nigdy nie trafiłam na dobre(takie które dokładnie oczyszczały). Wolę jednak wacik i płyn micelarny;)
OdpowiedzUsuńswoją drogą przypomniałaś mi, że muszę płatki kosmetyczne kupić;)))
Zdecydowanie moją ulubioną metodą zmywania makijażu jest po kolei: żel do mycia twarzy, tonik, mleczko do demakijażu (oczy zmywam)i na koniec kremik. Inna opcja nie wchodzi w grę:) a już na pewno nie chusteczki!
OdpowiedzUsuńPolecam te z rossmanna najzwyklejsze z babydream , wersje niebieską .Są idealne do demakijażu,nie za mokre , o łagodnym zapachu , jest ich 80 w paczce za 6 czy 7 zł . uwielbiam je ,a używałam różnych jednak te wygrały w moim rankingu :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie
http://mariposabeautyblog.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Hej;) chusteczek do demakijażu używałam raz w życiu z Inglota, gdyby nie to, że kupiłam w promocji to bym się wściekła. Nie są warte nawet złotówki. Nic nie zmywają i szybko się wysuszają. Więc nawet na podróż zabieram ze sobą płyn micelarny:).
OdpowiedzUsuńTakimi chusteczkami to warto potraktować tylko łazienke, kuchnię, buty czy meble jak nie robi mazów. Swoją drogą jeśli Ciebie parzy twarz to wyobraża sobie ktoś, że takiego bobasa też może szczypać, a przecież nam tego nie powie?
Ja używam czasem tych Lidlowych dla dzieci i efektu pieczenie nie ma.
OdpowiedzUsuńHey, czytam Twojego bloga od niedawna, ale juz chyba bede stala fanka;) chusteczki tego rodzaju nie sa najlepsze do zmywania makijazu niestety, ja uzywam ich do wszystkiego ale nie do twarzy. Jak juz ktos wspomnial do butow, do czyszczenia opakowan po makijazu (jak sie cos np rozsypie), nawet mebli, ale najczesciej jednak ze tak powiem przydatne sa do likwidowania 'balaganu' po 'intymnych' zblizeniach;) Ja tez kiedys kupilam jakies organiczne, biodegradowalne, aloesowe niewiadomo co, bo myslalam ze bada loepsze dla mojej skory, ale ostatnio kupuje zwykle pampers albo huggies i nigdy nie mialam zadnego efektu pieczenia (jest to oczywiscie sprawa indywidualna). Co do zmywania makijazu, jak wynika z wielu Twoich wpisow, polubilas lush. Pracowalam dla nich niedawno i odkrylam wspanialy produkt do demakijazu (mozna kupic w malym pojemniczku 45g, wiec bardzo podreczny). Nazywa sie ultrabland i tu jest link na stronce lush https://www.lush.co.uk/product/448/Ultrabland-Cleanser-45g. Tylko 10 skladnikow (tylko ten jeden paraben niestety, lush uzywa parabenow w wiekszosci kosmetykow), badzo prosty przepis, ale dla mnie dziala niezawodnie, uzywam go do mycia makijazu, zarowno jak i do oczyszczania twarzy generalnie (w kombinacji z przez Ciebie juz wspomnianym i rowniez ukochanym Angels on Bare Skin). Nie wiem, moze probowalas, pewnie tez nie kazdemu typowi skory spasuje, ale ja juz niczym innym makijazu nie zmywam. Rozsmarowujesz bo buzi zeby 'rozpuscic makijaz' i pozniej wystarczy zmyc goraca muslinowa szmatka (ja wokol oczu uzywam wacikow kosmetycznych). Podobny produkt ma tez Liz Earle, (http://uk.lizearle.com/cleanse-tone-moisturise/cleanse-and-polish-hot-cloth-cleanser.html, podobne skladniki, bardzo popularny. Polecam!(:
OdpowiedzUsuńczasem zdarza mi się użyc chusteczki do demakijażu , jednak że nie bardzo to lubię nie dośc ,żę makijaż jest niedobrze zmyty to jeszcze jak tego ,że użyłam w twoim przypadku strasznie piecze mnie miejsce , w którym użyłam produktu ... Może to wina tego ,że chusteczki są dla dzieci ? Może powinnyśmy używac typowych chusteczek do demakijażu ? Pozdrawiam :* A chusteczki fajnie się sprawdzają do czyszczenia butów :***
OdpowiedzUsuńHej! Co myślisz o podkładach kryjących firmy Annabelle Minerals?
OdpowiedzUsuńKochana obecnie moimi ulubionymi minerałkami sa pixie minerals ale anabelle również mam- są całkiem ok ale jednak wolę pixie:)
UsuńChcialam zamowic darmowe probki anabelle ale aktualnie nie ma mojego koloru, ani zadnego rozu i korektora. Chyba ze ja zle patrze:)
UsuńMi również wypadają włosy .! :) Czekam na post ;p
OdpowiedzUsuńCo do chusteczek, to możesz je używać do odświeżenia się..Np: w upalne dni przejechać co z tyłu szyi :) Czy coś takiego.;)
Pozdrawiam ;*
ja zmywam oko kremem nivea do tego natłuszcza więc zmarszczki a kysz!!! i polecam! :)
OdpowiedzUsuńja zmywam oko kremem nivea do tego natłuszcza więc zmarszczki a kysz!!! i polecam! :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubie z firmy huggies(czy jakoś tak) takie Ogórkowe, świetne są i dobry zapach :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię chusteczek, używam ich tylko w ostateczności np. gdy gdzieś wyjadę i nie mam jak zmyć makijażu. również mam "pieczące" doświadczenia w tej kwestii:/
OdpowiedzUsuńPróbowałam kiedyś zmywać makijaż mokrymi chusteczkami, ale wszystkie powodują na mojej wrażliwej skórze okropne pieczenie i zaczerwienienie, a testowałam już wiele firm. Chyba najlepsze były te z Biedronki, a w dodatku tanie. Z kolei jeżeli szukasz mokrych chusteczek, które możesz położyć w łazience czy na toaletce to polecam te z TIP dostępne w realu. 72 sztuki w cenie 3,99 :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wendy czyści takimi chusteczkami swoje szpilki :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Pf5u4zczpGA&list=PLF7D65AF9280A7B36&index=4&feature=plcp
L.
tak jak poprzedniczka, takie chusteczki są super do wycierania skórzanych butów z piasku ;)
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz dodatkowego zastosowania dla chusteczek, to polecam czyszczenie butów w środku ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że nie w tym temacie piszę, ale wczoraj zrobiłam sobie laminowanie włosów żelatyną i jestem załamana efektem. Dziś chyba będę musiała nałożyć maseczkę domowej roboty z żółtkiem, olejkami itd.
sprawdzą się też do czyszczenia wnętrza samochodu :D (powaga, mój brat zawsze tym czyści deskę rozdzielczą i wszystkie plastikowe elementy w środku samochodu :D) do czyszczenia butów i przecierania np. nóg, pach i okolic bikini po goleniu (łagodzi podrażnienia)
OdpowiedzUsuńKochane dzięki wielkie za wszelkie sugestie, już wiem że pewnie chusteczki pomogą w czyszczeniu butów:D
OdpowiedzUsuńByć może jesteś uczulona na aloes dlatego piekło. Wbrew pozorom aloes jest bardzo alergenny i trzeba z nim uważać (a już szczególnie jeśli ktoś ma tendencję do naczynek!). Ważne jest także w jakim stężeniu występuje. Jednych uczula jakakolwiek ilość, a innych dopiero jak jest go więcej. Ja osobiście do demakijażu samych oczu używam takiego płynu ekologicznego z firmy Logona (http://esentia.pl/LOGONA_BIO_Plyn_do_demakijazu_oczu_z_olejem_dzikiej_rozy_i_bioaloesem_p50557.htm). Daję na lekko zwilżony ciepłą wodą wacik i zmywam wtedy oczy (sam jest nieco zbyt tłusty, z wodą za to ok). Zawiera m.in. olejek rycynowy i muszę przyznać, że rzęsy wyglądają zdrowo i rosną :) A sam płyn wystarcza na długo (chociaż tyle dobrze, bo cena dość wysoka).
OdpowiedzUsuńCo do chusteczek, to ja takie nawilżane bezalkoholowe też wykorzystuję do butów, ale także do przecierania liści kwiatów doniczkowych, pięknie wtedy błyszczą ;)
Cześć zastanawiam się czy znasz jakieś sposoby na przetłuszczające się włosy?
OdpowiedzUsuńJestem skazana na codzienne mycie włosów nawet czasami po 2 razy, kiedy np kończę pracę wieczorem i chce gdzieś wyjść ze znajomymi, moje włosy wyglądają strasznie ( oklapnięte, każdy sterczy w każdą stronę, wyglądają jak by ktoś mi coś wylał na włosy)
Proszę pomocy !
Ja makija ż zmywam chusteczkami do demakijażu z firmy Venus :) spisują się okej.
OdpowiedzUsuńJesteś za ładna, zgiń!
OdpowiedzUsuńnie rozumiem idei kupowania jakiegoś produktu, używania go w cel, do jakiego nie został przeznaczony i późniejszego narzekania. serio jesteś zaskoczona że chusteczki dla dzieci nie nadają się do zmywania makijażu?
OdpowiedzUsuńJa używam płynu do demakijażu z Bielendy z awokado i jestem zadowolona :) a chusteczki używam do przetarcia rąk i do czyszczenie butów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Ja nie używam żadnych chusteczek które sa przeznaczone do pupy niemowlaka.....ponieważ piecze mnie strasznie od nich pod oczami:) ale pupa mojego synusia jak najdardziej toleruje większość, zwlaszcza takie za 4 zł z lidla:)
OdpowiedzUsuńKurz można wytrzeć z mebli takimi chusteczkami - ja tak zużyłam mega dużą pakę chusteczek po tym, jak mi się przeterminowały :)
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam , tak jak Ty, chusteczki nawilżone- bliżej mi nie znane:p, zmyślą o demakijażu ale okazało się że mają za dużo olejków i zostawiały taki nieprzyjemny lepki film. W rezultacie skończyły jako chusteczki do ścierania kurzu z moich mebli. Przynajmniej do tego się nadały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja używam chusteczek z Bourjois na przemiennie z płynem micelarnym tej samej firmy.
OdpowiedzUsuńNa prawde polecam.
Pozdrawiam!:)
Bo takich chusteczek kochana nie uzywa sie do takich celów;)
OdpowiedzUsuń