3 ulubione podkłady: mineralny w kompakcie i dwa do zadań specjalnych.

Dzisiaj 3 ulubione podkłady- dwa do zadań specjalnych naprawdę niezawodne, oraz jeden mineralny podkład w kompakcie, który pokochałam i zawsze ze sobą noszę!
Jest więc coś na dzień, coś na wieczór czy szczególne okazje- każdy możecie zobaczyć w dużych zbliżeniach:)

NEVE, FLAT PERFECTION.
____________________________


Długo szukałam podkładu mineralnego w kompakcie,  który mogłabym nosić ze sobą w torebce. Ostatnio sprawdziłam też podobny podkład Urban Decay, ale jego krycie okazało się za słabe i u mnie działał bardziej jak puder matujący.

Podkład Neve już prawie skończyłam, bo używam go niesamowicie często. Zawsze mam go w torebce- razem z małym pędzelkiem Baby Buki z Lily Lolo, którym uwielbiam go nakładać.
Na skórze noszę go solo, ale zdarzało mi się w ciągu dnia nakładać go na inne podkłady, na nos czy miejsca z których coś zniknęło. Potrafi fajnie odświeżyć wygląd klasycznego podkładu, zmatowić skórę, sprawić, że poranny makijaż nawet wieczorem będzie wyglądał lepiej.




Co najważniejsze, krycie jakie z nim uzyskuje mogę stopniować przez dodawanie i wcieranie kolejnych warstw. Pierwsza warstwa jest delikatna, ale możemy dołożyć nawet 3 czy 4 bez efektu maski.
Jest więc to krycie średnie, budowane do mocniejszego:).
Ten podkład na suchej skórze nie daje uczucia mocnego ściągnięcia, ładnie się z nią stapia, matuje, optycznie lekko wygładza. Robi wszystko to, za co kocham podkłady mineralne- skóra pod nim oddycha!


Znalazłam też na niego sposób- nakładanie pierwszej warstwy na mokro (w domu moczę pędzelek wodą różaną z Make Me Bio), a później dokładanie kolejnych warstw już na sucho.
Nakładany całkowicie na sucho podkład po chwili stapia się ze skórą i kiedy już się na niej 'uleży' wygląda jeszcze ładniej:).

Używam koloru Medium Warm, ale Medium Neutral też wygląda na mnie dobrze- warm jest po prostu bardziej oliwkowy, przypominający gamy golden.
To oczywiście trochę utwardzony, ale nadal bardzo miękki podkład mineralny, więc przy nakładaniu wystarczy przyłożyć i przeciągnąć po jego powierzchni pędzelek raz- nie robimy w nim kółek bo będzie się osypywał. Tak samo przekładamy na twarzy- najpierw dotykamy skóry pędzelkiem przekładając podkład, lekko dociskając a potem rozcieramy.


Podkład Flat Perfection był pierwszym podkładem z Neve jaki wypróbowałam, kiedy szukałam mineralnych podkładów prasowanych do sklepu. I koniec końców okazał prawdziwym wybawieniem, właśnie dlatego, że mogę go ze sobą nosić! Minerały w kompakcie to zdecydowane ułatwienie!


Możecie kupić go u mnie (klik klik) za 59,60 zł.

ESTEE LAUDER, DOUBLE WEAR.
__________________________________


Kultowy wręcz podkład, który całkowicie zasłużył sobie na dobre opinie. Noszę go, kiedy mam bardziej aktywny dzień z wieloma spotkaniami i zależy mi na pełniejszym makijażu.
Parę z Was pytało o to, czy DW nie jest za ciężki do noszenia na co dzień- i zdecydowanie możemy nałożyć go w ten sposób, że nie będzie.
Ja polecam aplikację z gąbeczką Beauty Blender czy podobną, bo przy takim sposobie DW wygląda naprawdę super.

Zależnie od pory roku zmieniam kolory- niestety tutaj miałam mały problem. Obecnie noszę Sand, ale kiedy byłam bardziej opalona nie mogłam znaleźć odcienia. Rattan wyglądał na mnie źle, Sand wtedy był mocno za jasny. DW nie ma tak fajnej gamy jak np Bobbi Brown, obfitującej w bardziej ciepłe, oliwkowe czy żółte kolory, ale i tak można tam coś znaleźć.

Próbowałam też jego drugiej, jeszcze bardziej kryjącej wersji i ta sprawdza się u mnie tylko w okolicach nosa jako korektor. Podstawowy DW za to bardzo lubię i używam naprawdę często.

DW kosztuje około 120-150zł i możemy kupić go np tutaj (klik klik).

MAKE-UP  ATELIER PARIS, PODKŁAD WODOODPORNY.
___________________________________________________________


Kolejny sławny podkład do zadań specjalnych. Muszę przyznać, że uwielbiam właściwie wszystkie ich podkłady, (szczególnie lekkie HD o których jeszcze Wam napiszę) ale wodoodporny jest jednym z bardziej niezawodnych.
Nie bez przyczyny używany jest przy makijażach ślubnych- sama sięgam po niego głównie wtedy, kiedy mój makijaż musi wytrwać od rana do późnego wieczora czy nawet nocy. To jedyny produkt, który tak dobrze trzyma się po 10 godzinach, w nocy, podczas zabawy, tańca. Pozostaje dosłownie nietknięty!
Trzeba jednak umieć się z nim obchodzić! Nie na każdym kremie będzie dobrze się trzymać- ten MAP nie lubi tłustych kremów z bazą olejową, zdecydowanie świetnie wygląda na bazach marki, ale nawet na zwykłych żelach aloesowych będzie wyglądał dobrze.

Dobrze jest nakładać go gęstym kabuki, szybko rozcierając bo właśnie przy takiej aplikacji nie tworzy maski- wygląda bardzo ładnie, naturalnie, przez wykończenie podobne do DW nie mamy wrażenia matowej warstwy.

Możemy utrwalać go pudrem matującym, ale zupełnie nie ma potrzeby stosowania fixerów w sprayu.
To samo dotyczy korektora- wystarczy przerzucić się na mniejszy pędzelek i zadziałać miejscowo z większą precyzją, aby dokładnie pokryć każde miejsce, przebarwienie, niedoskonałości.

Jedyny podkład, który nie ściera się z wulkanów o których ostatnio rozmawiałyśmy:D Pod tym względem przypomina korektor Maca, Pro Longwear. Nie ściera się też z nosa- u mnie zdecydowanie na nosie zostaje najdłużej z wszystkich podkładów.  Jeśli mamy w tych okolicach naczynka i wieczorem nos zawsze jest czerwony, warto mieć podkład tego typu właśnie na te miejsca.

Możecie kupić go np tutaj (klik klik) za 116zł. W sklepie zobaczycie też swatche wszystkich kolorów:)

Wyżej możecie zobaczyć jeszcze wszystkie swatche;)

Jeśli macie pytania piszcie! Jakiego podkładu teraz używacie?


Buziaki


Ala