Test Nokia Lumia, makijaż i rezultaty regulacji brwi.

  

 

 

Dziś będzie trochę nietypowo- o telefonie i o makijażu jaki zainspirował oraz rezultaty regulacji zapuszczanych brwi:)

Ostatnio miałam okazję testować Nokię Lumia 610- było zabawnie bo wcześniej nie używałam smartfonów, więc dotykowy ekran i wszystko co za nim idzie oraz możliwości telefonu miło mnie zaskoczyły:)

Kafelki (czyli interfejs Metro) są bardzo intuicyjne i choć z dystansem podchodziłam do smartfonów tutaj 'miło się rozczarowałam'. Nie miałam bowiem najmniejszych problemów z nawigacją. Kafelki można usuwać, dodawać nowe i przemieszczać. Są duże, więc osoby które mają dość małych ikonek czy problemy ze wzrokiem mogą być zadowolone z telefonu.

Dodanie naszego konta społecznościowego oraz pocztowego jest bardzo proste, możemy również przenieść przez bluetooth nasze stare kontakty z poprzedniego telefonu.

Możemy też tworzyć grupy kontaktów, co przydaje się w pracy. Mi telefon bardzo przydał się do obsługi konta mailowego- maile sortowane są w wątki jak smsy:)

  

Telefon operuje na systemie Windows Phone 7.5, czyli oferuje wszystkie możliwości jakie daje Windows Phone, ale słabe podzespoły sprawiają że niektóre aplikacje nie działają. Zdecydowanie nie jest telefonem do grania bo 256 MB RAM to trochę za mało żeby choćby 'porzucać ptakami' (pozostałe Lumie posiadają aż 512 MB RAM) :) Skype również odpada. Na szczęście sam system jest fajnie zoptymalizowany więc mała ilość pamięci operacyjnej nie przekłada się na jego działanie. Ale warto pamiętać że Lumia 610 nie jest raczej telefonem dla graczy.

Smartfon szybko wyszukuje sieci WiFi a Internet Explorer działa bardzo dobrze.

Jeśli chodzi o sprawy najprostsze jak pisanie, o wiele lepiej wypada orientacja poziomą, w pionowej miałam małe trudności z trafianiem w litery, ale zrzucam to również na brak obycia z tego typu klawiaturą. Jeśli ktoś ma duże palce tylko poziom wchodzi w grę.

Nokia Lumia 610 to zdecydowanie telefon do słuchania muzyki:) Dzięki Mix Radio możemy słuchać radia nawet bez użycia słuchawek (głośniczek 'daje radę':), również darmowa nawigacja Nokii miło zaskakuje, choć ja akurat nie musiałam z niej korzystać.

Na xbox live nie miałam co sobie zaimportować bo nie mam xboxa i konta:)

Duże filmy wczytują się powoli ale ogląda się je i tak całkiem fajnie-trzeba po prostu trochę poczekać zanim telefon wszystko 'przeżuje'.

 

Sam telefon wygląda całkiem fajnie- osobiście jestem fanką czerni i nigdy nie wybrałabym niebieskiej wersji którą testowałam ale kolor strasznie mi się spodobał- zainspirował nawet makijaż jaki możecie zobaczyć niżej:) Bryła telefonu jest przyjemna w dotyku, dobrze leży w ręce.

Dostęp do baterii jest bardzo łatwy, w porównaniu z moim telefonem to niebo a ziemia, plastikowa obudowa bardzo łatwo się ściąga.

Należę do ludzi którzy telefonu używają do pisania sms'ów i dzwonienia- tyle:) Telefon który robił tak wiele to dla mnie ciekawostka, jestem ciekawa jakich telefonów Wy używacie....

  

 

To zabawne ale niebieska obudowa zainspirowała mnie do stworzenia niebieskiego makijażu- głównie z użyciem cienia inglota nr 371, który jest pięknym, matowym odpowiednikiem koloru z telefonu:)

 

Użyłam też linera Bell Magic Trick i kredki Essence.

 

Uwielbiam takie kolory, szczególnie na dziewczynach o ciemnej karnacji- odwiedziłam mnie dziś przyjaciółka i kolor spodobał jej sie na tyle że sama sie nim pomalowała, a ja byłam zachwycona bo ma właśnie inną karnację niż ja i wyglądała super.

Dziś rano wybrałam sie na Starowiślną 4/1 do Face & Body Institute na regulację brwi które zapuszczałam. Umówiłam sie do Kasi Milczyńskiej, o której wcześniej czytałam wiele dobrego.

Żałuję że nie miałam więcej czasu na zapuszczanie brwi,(chciałam zdążyć przed wyjazdem) bo w niektórych momentach jeszcze ich troszkę brakowało-szczególnie w lewej brwi. Pani Kasia nie mogła więc wyrwać ich idealnie równo bo wtedy musiały by być znacznie cieńsze. Póki co puste miejsca zostały aby dalej rosnące brwi je zapełniły i dopiero wtedy będzie można wszystko dokładniej wyrównać:)

Niżej brwi przed i po. Kształt nie zmienił sie w stosunku do tego jaki miałam przed zapuszczaniem ale jest ładniejszy i jeśli akurat szukacie w Krakowie miejsca do regulacji polecam Panią Kasię, bo to cudowna kobieta i profesjonalistka- taka wizyta to duża przyjemność:)

 

niżej brew po:) lekko podkreślona na początku.

 

Regulacja kosztowała 20zł więc stosunkowo dużo (kiedyś w Wawie płaciłam 7zł), ale warto zapłacić za pewność że ktoś nas nie oszpeci wyrywając połowę brwi:) Sam salon jest bardzo ładny, obsługa profesjonalna i mam ochotę wybrać sie tam ponownie.

Wiem że dla wielu z Was zaczął sie okres sesji, piszecie prace magisterskie... trzymam za Was kciuki Kochane, jestem pewna że dobrze Wam pójdzie i będziecie mogły rozpocząć wakacje!

Buziaki

Ala