Ostatnio wspominałam o napełnianiu starych albo kiepskich tuszy tusze w tubce i wiele z Was było ciekawych jak to zrobić i jak taki tusz wygląda- nagrałam więc dla Was filmik instruktażowy w którym pokazuję jak napełniam Catrice, Our Best Lenght Ever, którego szczoteczkę bardzo lubiłam ale nie byłam zadowolona z jakości tuszu.
Do napełniania starych tuszy używam tuszu Celia w tubce- na kwc tusz zebrał bardzo pozytywne opinie a kosztuje grosze. http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=31665
Płaciłam za niego chyba 2-3zł choć nie jestem do końca pewna:) Kupiłam
go w drogerii Filirt na Długiej w Krakowie ale będzie pewnie w tych
drogeriach w których są kosmetyki Celia.
To fajny patent dla dziewczyn które lubią np. szczoteczkę konkretnego tuszu ale ten bardzo sie obsypuje-możemy zostać przy szczoteczce i napełnić tusz Celią. Jeśli akurat nie mamy funduszy na nowy tusz taka mała tubeczka może nas trochę poratować:)
To tusz z rodziny zasychających powoli ale trwałych i ładnie podkreślających rzęsy. Czerń jest intensywna a tusz nie usztywnia rzęs nawet jeśli nałożymy trochę warstw:) Może delikatnie sklejać rzęsy, ale zależy to w większym stopniu od szczoteczki- tak jak zwykły tusz po paru dniach od użycia troszkę sie w tej kwestii zmienia.
Nie pozostawia grudek, łatwo zmywa sie przy demakijażu...
Skład: Aqua, Stearic Acid, Beeswax, Glyceryl Stearate, Paraffin,
Propylene Glycol, Riccinus Communis, Seed Oil, Cetyl Alcohol,
Triethanolamine, Cera Carnauba, Shellac, Ethylparaben, Pripylparaben,
Imidazolidinyl Urea Parfum, Amyl Cinnamal, Benzyl Benzoate, Citronellol,
Coumarin, Geraniol, Methyl 2-Octynoate, Alpha-Isomethyl lonone, cl
77499.
Jak napełnić tusz?
- Najpierw musimy umyć nasz stary produkt z pozostałości tuszu w środku i osuszyć go zanim zaczniemy wciskać nowy.
- Aplikator tuszu w tubce jest na tyle długi że spokojnie sięga do środka starego opakowania.
- Nie starajmy sie wcisnąć wszystkiego naraz- wciskamy po kawałku, uderzając opakowaniem o stół tak aby tusz 'zlazł' na dół i zrobił miejsce do dalszego wyciskania.
- Wycieramy wszytsko co sie ubrudziło i cieszymy sie 'reinkarnacją' naszego tuszu:)
Jeśli chcemy możemy zostawić poprzedni tusz w opakowaniu- istnieje szansa że zmieszany z Celią da fajny efekt- myślę że można poeksperymentować. Ja tak nie robiłam ale może nast. razem spróbuje.
Następnym tuszem do napełnienia jest mój Lancome Hypnose o świetnej szczoteczce- jestem bardzo ciekawa jak sie sprawdzi:)
Jeśli wiecie gdzie można kupić go w Waszym mieście dajcie znać innym dziewczynom w komentarzach:)
Jestem ciekawa czy macie z nim jakieś doświadczenia i mam nadzieję że taki post też sie przyda!
Buziaki!
Ala
Czytałam już o tym u Mallene
OdpowiedzUsuńNiezły patent :) jeśliby któraś z Was znalazła taki tusz bliżej Katowic- dajcie znać :)
OdpowiedzUsuńHehe ;) u mnie w drogerii jest, sosnowiec ul Targowa 11 ;)
Usuńzapraszam .
PS Ślicznie układają Ci się włosy, tak naturalnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, to są moje w 100% naturalne włosy- robię im małą przerwę od stylizacji:D
Usuńaaa fakt, zapomniałam o Allegro, tam jest prawie wszystko :D
OdpowiedzUsuńna allegro są ale u mnie w Iławie można dostać w osiedlowych drogeriach i kosztuje 2-5 zł;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy już nie pisałam o tym, ale mnie niestety nie zachwycił ten tusz :( Jest dla mnie zdecydowanie za suchy bo już po paru dniach wyglądał jakby leżał z rok w kosmetyczce, ale możliwe, że trafiłam na jakiś felerny :D Myślę, że kupie go jeszcze może następne podejście będzie lepsze :D Zaciekawił mnie ten tusz ze zdjęcia w żółtym opakowaniu :D Daje może podobny efekt jak lash stiletto? Bo mój stiletto jest na wykończeniu i nie wiem czy kupić go ponownie czy może skusić się na jakiś inny :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Suchy? U mnie wciąż mokry i mokry... ciekawe. Zobaczę jak będzie w przypadku następnego tuszu:) Ostatnio kupiłam Lash Accelerator ale szału nie ma- jednak Stiletto jest lepsze. Mam też nowy essence I love Extreme i bardziej mi sie podoba choć trochę potrafi oblepić. Ja chyba wróce do Stiletto- a może jakiś max factor- nie myślałaś o nich?
UsuńJakoś tusze max factor mnie nie zachęcają do ich zakupu ;) Myślałam nad wypróbowaniem Essence Get Big! Lashes Volume Curl Mascara. Jak ten okaże się średni to wrócę tak jak Ty do Stiletto ;)
Usuńmax factor flals lash effect ale ten fioletowy bądź cały czarny, byle nie czarny z kolorowymi obwódkami i napisem 24 h - ten jest straszny i obkleja rzęsy, których nie sposób zmyć. ja w tym basic czarnym i fiolecie jestem zakochana, po tygodniu stabilizuje się konstytencja kosztuje niedużo jest wydajny i naprawdę robi fajny efekt, jak chcesz bardziej podkreślić rzęsy to malujesz dwa razy jak na codzień to raz i masz pięknie wydłużone i lekko pogrubione rzęsy :)
UsuńHmm przy najbliższej wizycie w drogerii skuszę się i przetestuję go może mi się spodoba :)
UsuńWejdźcie na stronę Celii i sprawdźcie 'gdzie kupić' w Waszym mieście, ja tak zrobiłam i zakupiłam tusz dwa dni temu za 4zł, ale jak dla mnie jest za gęsty, muszę pomyśleć jak go rozrzedzić;/
OdpowiedzUsuńPaula
Paulo, ja mam tak gęsty tusz, że skleja włoski szczoteczki przy wykręcaniu z opakowania, świetnie działa na niego podgrzanie, ja wkładam mój tusz do kubka z ciepłą wodą jak zaczynam się malować, gdy dojdę do etapu rzęs, tusz jest idealny do użycia. To fajne rozwiązanie w domu, na wyjazdy zabieram inny.
UsuńDaj znać czy taki sposób działa na Twój tusz, jestem ciekawa :)
Pozdrawiam, Ala
Kochana ja spryskiwałam szczoteczkę nawilżającymi tonikami:)Możesz też dolać ciut do środka..ale właśnie nie wodę tylko tonik:))
UsuńPost był dodany dawno ale dla tych co czytają komentarze - jeśli wasz tusz staje się suchy lub jest zbyt gęsty warto dodać do niego parę kropli płynu do soczewek. Działa! :)
Usuńświetny pomysł!! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie po inspiracje i zestawy modowe :)
w Katowicach to w Skarbku widziałam ;)
OdpowiedzUsuńsuper rozwiązanie!
OdpowiedzUsuńMam nawet jedno opakowanie po tuszu, którego nie wyrzuciłam tylko i wyłącznie ze względu na szczoteczkę, muszę wypróbować ten tusz w tubce.
były już wyniki konkursu kiko?
OdpowiedzUsuńooo jakby ktoś chciał wiedzieć, gdzie go kupić w Warszawie to jest na stoisku kosmetycznym w Hali Banacha (tej drugiej, gdzie są ciuchy i rzeczy do domu). Ja chyba wypróbuję ten patent bo mam tusz z Manhattanu, który sam w sobie jest do dupy, ale szczoteczkę ma super. :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje że to bedzie drugie życie dla mojego fals efect z Max factor :):)
OdpowiedzUsuńJutro lece do tej drogerii :) Dzięki Alinko!! :))
Buziak!! :*:*
Na pewno każdy znajdzie taką drogerię w swoim mieście na stronie internetowej Celii, ja już znalazłam i jutro pójdę. Tak się cieszę że zatrzymałam opakowanie IsaDory z moją ulubioną szczoteczką :)
OdpowiedzUsuńdobry patent:)
OdpowiedzUsuńNa pewno kupię, gdy skończą się fundusze na kosmetyczne wydatki. Ostatnio mam manię zbierania opakowań po tuszach, mam co zapełniać. Choć trochę boję się tego mokrego efektu, o którym mówiłaś w filmiku :)
OdpowiedzUsuńPoluję na niego od jakiegoś czasu, ale znaleźć nie mogę
OdpowiedzUsuńOo, wypełnię sobie Wibo Growing Lashes, bo wnerwia mnie osypywanie się, a szczoteczka to marzenie. Tylko mam pytanie. Jak jest z wydłużaniem rzęs? Ja mam jakieś śmieszne, krótkie, sztywne kikuty zamiast rzęs i zależy mi na dobrym wydłużeniu.
OdpowiedzUsuńA widziałaś może czy jest on w brązie?
OdpowiedzUsuńNie widziałam właśnie:( ale skoro na opakowaniu jest napisane 'czarny' to teoretycznie brąz też być powinien..
UsuńCelia ma te tusze tylko w kolorze czarnym
Usuńjuż od dwóch lat kusi mnie ten tusz, ale jakoś nigdy nie wpadlo mi do głowy żeby przeczytać recenzje na wizażu. Spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNigdy nigdzie nie widziałam tego spryciarza, albo może po prostu nie zwróciłam uwagi. I już teraz wiem dlaczego trzymałam zaschnięty tusz z Loreala :D Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
PS.Zapraszam na notkę zakupową :)
Jeszcze nie próbowałam, ale skoro długo schnie, to chyba nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJa próbowałam, jednak nie wiem czemu u mnie czubek tubki nie dosięgał na tyle daleko, żeby spokojnie go zaaplikować ;) W dodatku tusz był dobry około 2 tygodnie... w tym tydzień za mokry, potem dwa dni idealny, za to następne 5 za suchy ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś jeszcze spróbuje :)
O i bym zapomniała - ja kupiłam tusz w tubce we Wrocławiu w drogerii "Kubuś" na ulicy Nowowiejskiej ;)
UsuńDzięki za poradnik. Przyznam się, że nigdy nie wpadłabym, że można napełnić puste opakowanie po tuszu - takowe zawsze lądowało w koszu :D Pomysł rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńŚwietny patent ;D
OdpowiedzUsuńhej ho :) czy mi się wydaje, czy miałaś dziś/na filmiku, trochę mniej ujarzmione włosy? Bardzo ładnie wyglądasz jak tak troszeczkę się "napuszają" na linii oczu :)
OdpowiedzUsuńfajny patent. mój tusz z maybelline - volu express skończył się już jakiś czas temu, a ma bardzo fajną szczoteczkę, więc filmik jak znalazł :)
pozdrawiam
dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatne : )!
OdpowiedzUsuńWidziałam to cudo ostatnio na Allegro i zastanawiałam się czy to działa :)
OdpowiedzUsuńHa fajny pomysł:D
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić, bo na razie przekładam szczoteczkę z mojego ulubionego tuszu do innego, troszkę to niewygodne;)
OdpowiedzUsuńAlinko, a kupowałaś coś niedawno w tej drogeri? Byłam tam kilka razy i prawie nie było szminek Celi, nie wiesz czy mieli jakąś dostawę niedawno?
OdpowiedzUsuńNa Wielopolu w Joannie mają wszystkie kolory błyszczyko-szminek z Nude i te błyszczące (kupowałam w sobote i były) i dużo innych pomadek z Celi polecam maja testery więc wszystko można popróbować:)
UsuńDzięki:* Zajrzę na pewno!
UsuńTestery na Długiej były, więc zdążyłam się napalić, a niestety do kupienia tylko niektóre kolory.
Za taką cenę muszę wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńW Krakowie na Wielopolu w "Joannie" mają Celie super też jest serum do rzęs!
OdpowiedzUsuńKochana - bede na Dlugiej zupelnie w innym celu w przyszly poniedzialek i zagladne do drogerii :) dam znac jak mi poszlo :)
OdpowiedzUsuńTo jest świetne rozwiązanie dla mnie - nie lubię wydawać dużo pieniędzy na tusz, mam zawsze jakieś dwa (obecnie Essence i Maxfactor) i pewnie nie kupię żadnego nowego, dopóki nie wymęczę ich a ten z Celii jest naprawdę fajnym rozwiązaniem :). Mam nadzieję, że język szybko przestanie Cię boleć, nie raz sobie i ja przygryzłam :/ okropność :)!
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne gęste włosy :)! Buziaki!
świetny pomysł, muszę coś takiego zakupić ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
dzięki za ten wpis, kochana :))) spróbuję z opakowaniem po swoim ulubionym tuszu
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wpisy. Łatwo jest kupić coś nowego, ale radość z tworzenia samemu takich rzeczy niczym nie równa się z szałem zakupowym :) Z pewnością wypróbuję tę metodę, bo mam pierre rene do wrażliwych oczu na wykończeniu :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam jeszcze o takiej metodzie;)
OdpowiedzUsuńAle super:)Teraz będę go szukać wszędzie:)
OdpowiedzUsuńSuper filmik-profesjonalny i dokładny:)
Oczywiście obserwuję
w Gliwicach jest w drogeri "Polskie drogerie" , jest to taka mniejsza siedz sklepów, maja te tusze za 2.90 zl.
OdpowiedzUsuńsieć sklepów*
Usuńw Gliwicach jest w drogeri "Polskie drogerie" , jest to taka mniejsza siec sklepów, maja te tusze za 2.90 zl.
OdpowiedzUsuńa gdzie można tą drogerie znależć? bo nie kojarzę.
UsuńSuper patent :) Będę musiała poszukać tego tuszu u siebie w mieście, ale wątpię, że znajdę :(
OdpowiedzUsuńDroga Alinko bardzo lubię Ciebie i Twojego bloga :) Odwiedzam go regularnie :) Uwielbiam Twoje makijaże, masz niesamowite zdolności, których myślę nie powstydziłaby się żadna profesjonalna wizażystka :) A co do makijażu to chciałabym Cię zapytać o dobry i tani rozświetlacz. Mogłabyś mi jakiś polecić? Jeśli będziesz miała chwilę wolnego to proszę o odpowiedź :)
Alina jestes mega, czytam od niedawana twojego bloga. Uwielbiam Twoje rady, sa pomocne :) W Zamosciu tusz jest w hurtowni Gama na ul starowiejskiej :)
OdpowiedzUsuńKurcze, świetny pomysł :d akurat mój tusz jest na wykończeniu a nie mam specjalnie funduszy na nowy :D Chociaż te z essence czy wibo mają tak niską cenę, że zawsze można się poratować :) zaraz śmignę na stronę celii sprawdzić czy u mnie w mieście można dostać tę małą, magiczną tubkę :D
OdpowiedzUsuńJak poszło pakowanie, Alinko? :)
Ja kupiłam Celię w Warszawie na bazarku przy metrze Racławicka. Była też w kolorze brązowym. Przy okazji mycia opakowania po tuszu (Max Factor 2000 Calories) przypadkowo odkryłam, jak wyjąć z opakowania po tuszu ten "lejek", który zbiera nadmiar tuszu ze szczoteczki, jak się to wyjmie, to 100 razy łatwiej umyć opakowanie i robi się to dużo dokładniej. Otóż, trzeba napełnić opakowanie wodą, tak, żeby było w 100% pełne i wepchnąć do środka szczoteczkę. Przynajmniej w przypadku mojego tuszu, jak w takim wypełnionym opakowaniu nie było już miejsca, to przy próbie wepchnięcia szczoteczki, lejek wyskoczył na zewnątrz. Poza myciem, dużo łatwiej też przelać tam tusz Celii, nie trzeba uderzać opakowaniem o stół, bo tusz bez problemu sam leci na dół. A po całej operacji wystarczy tylko wepchnąć lejek z powrotem na swoje miejsce i tusz jak nowy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Asia
Hej ;) mam tusz, bardzo go lubię, bo świetnie podkręca rzęsy i ma fajną szczoteczkę, ale nie lubię tego, że po jakimś czasie tusz z rzęs 'odbija' mi się nad i pod oczami ;/ może masz jakąś radę co do niego dodać, żeby się długo trzymał a nie, żebym po krótkim czasie musiała co chwilę sprawdzać, czy wszystko jest ok.
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję i pozdrawiam, Mariola ;)
ja kupowałam tusz Celii na esentia.pl ale ostatnio zobaczyłam go na wystawie mijanej w centrum drogerii, kosztował 3,20:) Próbowałam z Lancome Hypnose, bo to mój ukochany tusz i szczerze powiem, że na początku się rozczarowałam. Tusz wydawał się za gęsty do tej szczoteczki, bo już wyciągając wyglądał jakby był zeschnięty. Ale się nauczyłam tuszować tym wynalazkiem i jestem zachwycona:)Zamierzam spróbować jeszcze z Definicils i L'extreme:)
OdpowiedzUsuńMoj ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, przy okazji chciałabym powiedzieć, że tuszu z tej tubki można zastępczo używać jako eye linera. Odkryłam to przypadkiem jak kot zabił mój oryginalny tusz przed wyjściem na imprezę!, musiałam zrobić kreskę a najbliższa drogeria była już zamknięta.
OdpowiedzUsuńRobi fajne, czarne kreski i długo się utrzymuje :)
W Dąbrowie Górniczej też jest dostępny ja używam go właśnie wtedy gdy odpowiada mi szczoteczka z tuszu natomiast sam tusz nie za bardzo obecnie napełnia nim lash architect 4D z loreala szczoteczka jest fajna dobrze rzęsy rozdziela natomiast jak dla mnie sam tusz beznadziejny rzęsy po nim wyglądają jak "nogi pająka". Mogła byś pokazać jak modelować twarz i np jak optycznie powiększyć usta.
OdpowiedzUsuń