Ten post chciałam w jakiejś części zadedykować posiadaczkom włosów puszących się, głównie dzięki obecności jednego kosmetyku. To olejek lniany z dodatkami Ecolab o którym pisałam Wam tutaj (klik).
Zrobiłam sobie odlewkę i większość opakowania zostawiłam mamie (stąd jego dzisiejsza zdjęciowa absencja).
Parę dni potem mama zadzwoniła do mnie rozpływając się nad działaniem olejku na włosach. Była zachwycona: 'Nałożyłam go przed myciem a a potem włosy były tak miłe w dotyku i o wiele mniej 'sianowate', puszące!'.
Trzeba powiedzieć, że moja mama posiada piękne, bardzo grube ale też skłonne do puszenia włosy. Wiadomo też, że te siwe różnią się strukturą i potrzebują dodatkowego wygładzenia. Poza tym mama użyła najzwyklejszego drogeryjnego szamponu, nie stosuje odżywki za każdym razem. Zdecydowanie więc był to pozytywny wpływ olejku.
Nie dziwię się, bo jeśli sprawdzał się na moich włosach, najprawdopodobniej powinien zadziałać też u niej. Jednak mama nie zawsze wykazuje entuzjazm w kwestii zostawianych jej prze mnie kosmetyków i nie wszystko robi na niej wrażenie.
Dlatego myślę że jeszcze raz mogę polecić olejek dziewczynom o podobnych włosach.
W Krakowie znalazłam go w Pigmencie, w internecie można kupić go w paru miejscach.
Ja sama olejuje włosy przed każdym myciem właśnie tym olejkiem, ale nie kupiłam jeszcze nowego opakowania. Na razie to mój mały hit:).
Oprócz tego w pielęgnacji pojawiły się małe zmiany.
Niestety moja ukochana maska Davines Nounou została zastąpiona troszkę inną- teraz nie jest już zielona ale beżowa. Nie porównywałam składu, ale znając moje szczęście w kwestii znikających hitów i ich następców, zakładam że będzie trochę gorzej.
W międzyczasie postanowiłam wypróbować coś co już dawno znajdowało się na mojej liście ze względu na dobre opinie na kwc (klik).
To odżywka Vichy Dercos, Nourishing Reparative Cream Conditioner. Generalnie w kwestii ich kosmetyków to mam lepsze doświadczenia z tymi do włosów niż do twarzy. Szampon przeciwłupieżowy jest niezawodny, czerwony też był dobry.
Odżywka jednak naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła. Odetchnęłam z ulgą bo spisuje się tak samo dobrze jak Davines i mogę powiedzieć, że znalazłam zastępcę. Włosy są niesamowicie wygładzone, miękkie ale nie zbyt zmiękczone, przyjemne w dotyku i sypkie. Do tego ładnie błyszczą i mogę powiedzieć, że ich kondycja powoli się poprawia, szczególnie w miejscach pamiętających jeszcze farby.
Skład zaczyna emolient, dalej mamy między innymi silikon, antystatyk, argininę, przeciwutleniacz, olejek z krokosza bawierskiego, cysteinę, kwas glutaminowy.
Opakowanie mieści 150 ml więc obawiałam się czy wystarczy mi na długo ale na szczęście było lepiej niż sądziłam. Używałam jej 3 razy w tygodniu i wystarczyła mi na lekko ponad miesiąc ale stosowałam ją jako maskę a nie odżywkę.
Wiązałam więc włosy gumką i zostawiałam na 15-20 minut. Na razie kupiłam już drugie opakowanie i przy nim zostanę.
Szampon jakim obecnie myję włosy to odgrzebany Stamin O'Rising. Kupiłam go już dość dawno temu ale teraz znalazłam schowanego w pewnym pudle i postanowiłam zużyć do końca. Właściwie byłam miło zaskoczona tym jak dobrze współpracuje z olejkiem i odżywką, okazał się być lepszy niż Melu Davinesa.
W Krakowie kupiłam go w Face & Body Institute, razem z peelingiem do skóry głowy... O peelingach jeszcze Wam napiszę, choć akurat w tym monecie już od dłuższego czasu ich nie używałam.
W ramach wygładzania w trakcie stylizacji zdarza mi się jeszcze nakładać Tigi Small Talk (inne opinie).
Nakładam go kiedy włosy są już w 50% suche, trzymając się niewielkiej ilości dokładnie roztartej na dłoniach.Nie ma potrzeby aby z nim przesadzać:). Dla mnie to totalna rewelacja, mila odmiana po nieudanym eksperymencie z mleczkiem Davinesa.
Bardzo ułatwia stylizację, lekko dodaje włosom objętości ale też wygładza, sprawia że stają się jeszcze milsze w dotyku, gładkie i
Kupiłam go na allegro za 30zł, ale uważajcie bo w sklepach stacjonarnie potrafi kosztować nawet 70!
Tyle z mojej strony;). Oczywiście o wiele bardziej ciekawi mnie jak wygląda obecna pielęgnacja u Was i co możecie polecić mi i innym dziewczynom!
Jeśli macie pytania piszcie koniecznie!
Buziaki
Ala
Muszę spróbować tego olejku, ostatnio olejowałam Amlą ale mam takie włosy jak Ty i w sumie efekty nie były zbyt dobre.
OdpowiedzUsuńOj bo u mnie akurat Amla też nie jest najlepszym olejkiem, jeśli masz wysokoporowate włosy coś z lnianym będzie lepsze:)
UsuńA amla lepiej sprawdzi się na niskoporowatych włosach?
Usuńtak zdecydowanie uważam że ampla do wysokoporowatych sie nie nadaje! Mortycja
UsuńA ja mam wysokoporowate i u mnie sprawdzała się dobrze, fajnie wygładzała włosy:) bardzo ładne efekty osiągam też po sesie :)
UsuńMi pomogly olej araganowy I sesa na baaardzo zniszczone I wysokoporowate wlosy.
UsuńHej Alina!
OdpowiedzUsuńMam pytanie troche nie na temat - kojarzysz moze zmienione opakowanie płynów micelarnych be beauty z biedronki? Ponoc teraz sa z nowym otwarciem - całym czarnym. Niestety, okazalo sie tez, ze ponoc bardzo piecze i uczula - moja kolezanka w trakcie demakijazu miala cala czerwone, piekace oczy, co nie zdarzalo sie przy poprzedniej niebieskiej wersji. Ktoś wie cos wiecej? Zmienili sklady?
Skład tego nawilżającego jest taki sam jak starego, porównywałam przy zakupie jak były nowe i stare. Twoja koleżanka pewnie wzięła ten drugi. Do tej pory pojawiał się tylko czasami w takich dużych butelkach z różowymi elementami na etykiecie. Tak więc można spokojnie kupować ten nawilżający z czarnym otwarciem.
UsuńDokładnie. Ja również kupiłam niebieski z czarnym otwarciem i jestem zadowolona tak samo jak z poprzedniej wersji :)
UsuńNawilzajacy ma dokladnie ten sam sklad takze porownywalam przy zakupie. Wzielam drugi i nie piecze dziala tak samo dodatkowo ladnie pachnie :)
UsuńTeż kupiłam parę dni temu ten różowy (łagodzący?) i nic mi po nim nie jest, mimo że po wielu micelach szczypią mnie nie tylko oczy, ale i cała twarz.
UsuńJa póki co nie stosuje żadnych masek. Słabo mi się robi na samą myśl że na mokre włosy mam coś nałożyć bo wtedy są takie słabe i wiszą takie kosmyki które muszę wyciągać...och mam już dosyć na początku włosy wypadały na jesień teraz z kolei na wiosnę :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak coś polecasz i jest to magiczne zdanie "W Krakowie znalazłam go w Pigmencie". :D W czwartek się tam wybieram to przyjrzę się temu olejkowi. Alinko, a czy puszenie się i elektryzowanie się to coś podobnego? Może to głupie pytanie, ale nie jestem pewna czy tego nie mylę.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio znalazlam najwspanialsza szczotke jaka w zyciu mialam I nawet moja corcia woli ja od thanglera czy jak to sie zwie.obie mamy wlosy mocno placzace sie ja do pasa ona do ramion I ta szczotka jest absolutnie najwspanialsza kupila bym ja mojej mamie ale dorwalam ja w tkmax a tam jest zadko kiedy wiecej niz po sztuce z dsnej rzeczy.
OdpowiedzUsuńSzczotka na przecenie z 22 euro na 9 nazywa sie Kent -airhedz smoothing &finishing jesli gdzies taka zobaczyvie odrazu bierzcie uratuje nawet te wlosy w stanie dramatycznym.
http://lookpeachy.co.uk/product/kent-airhedz-pro-medium-pure-bristle-paddle-brush-brilliant-white/
UsuńTo taka
Aha Alu ostatnio kupujac tusz dostalam mini blyszczyk lancome nr316 lip lover wlasnie identyczny kolor jak pomadka na pierwszej fotce pomyslalam ze cie to zainteresuje jako alternatywa do matu
Wybaczcie za byki ale koszmarnie na tel.sie pisze
Kochana dzięki:) będę mieć w pamięci tą szczotkę nawet wczoraj byłam w tk maxx i patrzyłam na te które tam mają- szukałam co prawda okrągłej ale nas razem nabędę Twoją:D
UsuńJa nie moglam się ogarnąć z puszeniem włosów, w sumie uznałam, że taki mój los i nic sie nie da zrobic.
OdpowiedzUsuńA jednak ;) Jedyna rzecz która mi pomogła to prostowanie keratynowe. Kupiłam na ebay coco choco i nie mogę wyjść z zachwytu. Gładkie, lśniące, lejące, miękkie, nie spuszone włosy. Może nawet zbyt gładkie ale dopiero uczę się jak je traktować po prostowaniu i mam nadzieję doprowadzić je ideału. Kupiłam za 160 zł z koleżanką na poł i jeszcze zostało dla 3 kolezanki. Polecam :)
Oj tak, na puszenie keratynowe prostowanie jest najlepsze;)
UsuńWłaśnie muszę chyba kupić nowy olejek bo ten który świetnie sprawdzał się zimą teraz puszy mi włosy :<
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jedno pytanie, czy jest gdzieś na Twoim blogu makijaż bez wyciągniętych kresek/ jaskółek? Nie lubię tego elementu makijażu i uważam, że wyglądam w nim dziwnie( a może po prostu nie umiem go dobrze dobrać i namalować ;))
A mam wrażenie,że "to coś" co teraz maluje, czyli linie poprowadzoną przy rzęsach pomniejsza moje oczy i sprawia, że wyglądają na smutne.
A może któraś z dziewczyn zna taki makijaż?
Pozdrawiam serdecznie :)
Kochana, jeśli oczy wyglądają na smutne, to dlatego że taka linia podkreśla opadanie zew. kącika. wystarczy że pogrubisz ją w tym miejscu (nie musisz jej wyciągać w jaskółkę, ale popróbuj jeszcze różnych opcji), ale możesz dodatkowo wycieniować do góry, do załamania:) to powinno optycznie podnieść kącik:)
UsuńNa pewno popróbuję ;)
UsuńDziękuję ślicznie za odpowiedź :)
JA też olejowałam włosy, ale do tej pory trafiałam na jakieś kiepskie oleje, po których miałam wrażenie, że włosy są jeszcze bardziej wysuszone. Teraz zaczynam testować maskę z Biovaxa z 3 olejami, do tego szampony ziołowe :)
OdpowiedzUsuńSzampony ziołowe mogą wyszuszać Ci włosy ;)
UsuńWprawdzie polecanego przez Ciebie i Twoją mamę olejku nie wypróbowałam, ale Tigi Small Talk to prawdziwa rewelacja :) Dobra wiadomość dla Krakowianek, bo można go teraz dostać w dwóch wersjach pojemnościowych (mniejsza 24 zł :) w hurtowni kosmetyczno-fryzjerskier Silhouette DCD na Rynku Podgórskim 4/2. Ogółem cała seria Tigi Bed Head jest godna polecenia i przystępna cenowo. Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńpost bardzo dla mnie przydatny, gdyż właśnie w ostatnich dniach postanowiłam wziąć się za moje włosy, które są właśnie puszące. obecnie używam tylko szamponu z orientany imbir i trawa cytrynowa i właśnie zastanawiałam się nad maską/odżywką/olejkiem i wśród tylu produktów nie wiem co wybrać.
OdpowiedzUsuńDodatkowy mój problem to taki że mam włosy bardzo proste, niestety nie jest mi w nich ładnie. Dobrze wyglądam we włosach falowanych/podkręconych jednak co dzienne używanie prostownicy w celu ich kręcenia nie wchodzi w grę gdyż nie mam na to czasu a poza tym nie chcę niszczyć włosów codziennym traktowaniem ich wysoką temperaturą. dlatego kręcę je tylko w weekendy. W związku z tym moje pytanie czy jest jakiś zabieg na włosy który by mi je delikatnie pofalował, nie niszczył mocno włosów i przetrwał chociaż z 3 miesiące, zaznaczę jeszcze że mam gęste i ciężkie włosy, długości za ramiona.
Pozdrawiam :)
Hej! gdzie kupiłaś tą białą koszulkę ?;)
OdpowiedzUsuńw promodzie:)
UsuńJa mam wysokoporowate włosy i jak wcześniej olej lniany sprawdzał się idealnie tak teraz po roku jak do niego wróciłam to właśnie on powodował jeszcze większe puszenie włosów. Dla moich włosów najlepszym olejem jest z orzechów włoskich (bardzo dobry jest z lidla za 9,99), ale i tak co bym nie robiła to moje włosy i tak się zawsze puszą.
OdpowiedzUsuńTeresa
wlasnie ostatnio pusza mi sie wlosy. radzecsobie odzywka bez splukiwania z farmony z lnem, odrobine na rece i wcieram w puszace kosmyki.
OdpowiedzUsuńo dzięki za cynk;)
Usuńuwielbiam olejki wszelkiego rodzaju, na włosy, twarz, skórę, jak dla mnie do pielęgnacji są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka
Lubię Twojego bloga i Twoje porady, ale jedno mnie zastanawia. Promujesz zdrowy styl życia, używasz sporo naturalnych czy ekologicznych kosmetyków, piszesz i mówisz jak ważne są one dla naszego zdrowia i dobrego wyglądu. Wydajesz się osobą przejmującą się środowiskiem i samym człowiekiem z perspektywy pielęgnacji ciała. A pomimo tego używasz i promujesz produkty producentów wykonujących testy na zwierzętach. Wiem, że ekologia i bycie przeciw testom na zwierzętach to dwie różne rzeczy, ale chętnie poznałabym Twoje stanowisko w tej sprawie.
OdpowiedzUsuńNie jestem wegetarianką czy weganką, czyli jem mięso i mam kilka skórzanych produktów w domu, ale unikam firm testujących na zwierzętach i od pewnego czasu produktów odzwierzęcych w kosmetykach.
Pozdrawiam
Magdalena
hej hej:) Dziękuję bardzo mi miło, faktycznie nie jest to w moim przypadku kryterium wyboru i staram się nie ograniczać do żadnych konkretnych marek. Ale jeśli kiedyś będzie to na pewno już pójdę na całość razem z weganizmem:)
UsuńCo wspolnego ma "pojscie na calosc" z byciem przeciw testom na zwierzetach? To, ze jestem im przeciwna nie znaczy, ze musze byc weganka czy wegetarianka. To sa dwie rozne rzeczy, ktore oczywiscie niektorzy ze soba lacza, ja jeszcze nie. Ograniczam spozycie miesa i produktow odzwierzecych (nietoleracja pokarmowa), ale nie wykluczam ich calkowicie z mojej diety ze wzgledu na mojego partnera i jego rodzine, z ktora czesto jemy wspolnie. Majac zawodowego kucharza w rodzinie, idac do niego na obiad jako osoba nie jedzaca miesa, czasem musialabym ograniczyc sie do kilku warzyw na talerzu. Kazdy powinien dopasowac diete do siebie, ale nie powinnismy akceptowac laboratoriow, w ktorych testowane sa wybrane gatunki zwierzat "dla dobra ludzkosci".
UsuńNie chce Cie osadzac Alina, ale poprostu nie sadzilam, ze jest Ci to az tak obojetne.
Z pozdrowieniami
Magda
A Tobie tak leży na sercu los zwierząt że zjesz je, mordowane w strasznych warunkach, aby tylko nie zostać z warzywami na talerzu. Trochę konsekwencji kobieto.Parafrazując: nie oceniam Cię, jak może Ci to być aż tak obojętne:-D
UsuńMieso z dobrego zrodla, zwierzat hodowanych w dobrych warunkach to co innego niz z taniego supermarketu. Np. w diecie paleo (ktora moze byc szkodliwa) tez chodzi o mieso bardzo dobrej jakosci, np. od sasiada rolnika, a nie z supermarketu. Jedzenie takiego miesa czy ryb to co innego niz przeprowadzanie testow. Z czasem staram sie zmieniac moj styl zycia, ale z "typowym" mezczyna u boku nie jest to takie latwe. A Ty krecilabys nosem przy stole tescia albo tesciowej, ktorzy ciezko pracuja i dodatkowo w weekend gotuja dla Ciebie i calej rodziny wspolny posilek?
UsuńJa napisalam tylko, ze nie sadzilam, ze Alina jest niewrazliwa w sprawie testow na zwierzetach, bo pamietam jak pisala, ze ciarki ja przeszly po przeczytaniu informacji na temat kremu 3200 (akcja WWF- rzekomy krem z tluszczem tygrysa, zawierajacy czerwona farbe). Tutaj tez przydalaby sie jakas konsekwencja, nie sadzisz? Tluszcz tygrysa nie, ale pizmo tak? Nawet kwas hialuronowy pozyskuje sie ze zwierzat (wiem, syntetyczny tez istnieje). Nie sadzilam, ze dostane odpowiedz: "wiesz co, nie interesuje mnie to". Tylko tyle.
Magda
Od 2013 roku na terenie UE obowiązuje zakaz obrotu kosmetykami testowanymi na zwierzętach, także usiądź córcia
UsuńFirmy, które sprzedają swoje kosmetyki na rynku chińskim są zobowiązane do wyrażenia zgody na przeprowadzenie testów na zwierzętach. Przeczytajcie np. ten artykuł: http://kocieuszy.blogspot.de/2014/11/ziaja-rezygnuje-z-wejscia-na-rynek.html
UsuńTutaj L'Oreal pisze czarnymi pogrubionymi literami, że nie testują, ani nie zlecają testów. Następne zdanie napisane normalną czcionką mówi: "chyba, że wymaga tego od nas "rząd" z powodów bezpieczeństwa" http://www.loreal.com/csr-commitments/loreal-answers/the-question-of-animal-testing.aspx
Jeśli wszyscy myśleliby w ten sposób (mieszkam w Europie, więc tylko Europa mnie interesuje) to nie chciałabym żyć na takim świecie. Nawet teraz, kiedy wszystkie kraje świata (z wyłączeniem Korei Północnej) ze sobą współpracują, istnieją trudne do rozwiązania problemy jak m.in. nieprzestrzeganie praw człowieka np. w Indonezji.
Nie jestem żadnym ekspertem w moim mniemaniu, brakuje mi szerszej wiedzy w wielu poruszanych przeze mnie aspektach, ale zainteresujcie się nawet trochę głębiej jakimś tematem zanim zaczniecie obrażać innych. Wyrażanie swojej opinii to natomiast coś innego.
Magda
1) bardzo dobrze ze ktoś wstawia się za zwierzętami, nawet w walce z rządami. To raczej popularna opinia 2) sytuacja z "nietestowanymi/ale testowanymi na rynek chiński" nie jest informacją z pierwszych stron gazet, więc proponuje rozgrzeszyć konsumentów "ignorantów" (sugestia, że ktoś jest obojętny sprzed kilku postow). Żeby wyłapać takie newsy trzeba być aktywnie zainteresowanym.
UsuńRadzę trochę wyluzować ponieważ nie jesteśmy w stanie zawsze sprawdzić czy firma, której produkt oglądamy na sklepowej półce nie eksportuje czasem czegoś do chin, a na szczęście na naszym podwórku jest to zabronione.
Z tą córcią może trochę przesada, ale na prawdę chyba są bliższe problemy, niż przekonywanie chiński rząd do czegokolwiek.
ja bardzo polubiłam się z serią JOICO K-PACK. to cały zestaw do rekonstrukcji włosów: szampon, odżywka, rekonstruktor i hydrator. najpierw chodziłam na ten zabieg do fryzjera, ale żal było mi kasy i stwierdziłam, że lepiej wydać trochę na swój zestaw i mieć z tego pożytek dłużej i w efekcie taniej niż w salonie. robię sobie taką regenerację raz na miesiąc/półtora i w efekcie po ułożeniu włosy są mega miękkie, lejące, nawilżone super.. z objętością gorzej jeśli nie użyję czegoś dodatkowo na objętość, ale włosy są zdrowe a to jest to czego chce :) i tak jak zawsze muszę myć rano włosy, bo są oklapnięte i tłuste, tak po wczorajszej regeneracji nie musiałam ich w ogóle myć i są tak samo świeże lśniące i gęste jak wczoraj :) efekt niestety utrzymuje się do 1wszego mycia, ale włosy są i tak na długo odżywione aminokwasami od środka.
OdpowiedzUsuńbardzo polecam dziewczynom z włosami cienkimi, przesuszonymi i ciężkimi w układaniu. :)))
U mnie też sprawdzały się super- niestety o ile rekonstruktor sprawdzał się super długo, to do nawilżacza włosy się jakby przyzwyczaiły:) potem już stawiałam tylko na nawilżanie, więc używałam davinesa no ale niestety musiałam poszukać czegoś nowego...a ten dercos teraz troszkę łączy cechy rekonstruktora i davinesa na szczęście:))
Usuńale seria joico to jedna z tych do których pewnie jeszcze wrócę:)
dobrze wiedzieć że jest jakaś alternatywa :)
UsuńKallos bananowy :) jeszcze genialne są EcoHysteria do farbowanych włosów i Organic Shop Avocado& Miód.
OdpowiedzUsuńNo i fajne efekty daje olejowanie na mgiełke humekantową :D (U mnie woda, kwas hialuronowy, mocznik, d-panthenol) i na to oliwa. Ale musi być jakiś cięższy olej.
Który to był szampon przeciwłupieżowy o którym wspomniałaś w poście?:)
OdpowiedzUsuńDercos taki zielony:) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=4778
Usuńbardzo długo go lubiłam ale już chyba tak nie działa. i ostatnio jestem zadowolona z La Roche Posay, Kerium Antipelliculaire (na tłusty łupież). myślę że to też kwestia przyzwyczajenia skóry głowy do Dercos :)
UsuńJa wczoraj olejowałam włosy na kallosa aloe - coś cudownego, tak nawilżone, że aż mi dziwnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie spisują się również nowe, emolientowe kallosy - omega, blueberry, cherry :)
Alinko, trochę nie w temacie, ale to dla mnie nurtująca sprawa.
OdpowiedzUsuńWidziałam na Twoim blogu szminkę Mollon nr 21 i ogromnie urzekła mnie swoim kolorem. Niestety Mollon już nie produkuje szminek i mimo że przekopałam cały Kraków i Internet nie udało mi się takiej znaleźć.
Czy możesz mi podpowiedzieć jakiś odpowiednik dla tego koloru ?
Będę ogromnie wdzięczna,
Kasia
Oj Kasiu, ja podobnej jeszcze nie znalazłam:(
UsuńAlu, jesteś w stanie polecić mi jakiś szampon (fajnie jak bedzie dostepny stacjonarnie :P ) zeby wlosy po nim nie byly po kapieli suche, a w dotyku jak siano? Moja siostra mowi "jak dredy" :/ Mam dlugie, krecone wlosy i gdyby nie maski,odzywki i plukanki to nie bylabym w stanie rozczesac ich pewnie nawet tangle teezerem, jesli umylabym je samym szamponem :( caluje x)
OdpowiedzUsuńpolecam Ci szampon z jogod acai nawilżający z firmy love2mix nawet nie musze odzywki uzywac!! Jest mega nawilzający:) Pozdrawiam Mortycja:)
UsuńA może Sylveco balsam myjący do włosów?
UsuńDla mnie najlepsze sa balsamy babuszki agafii na propilisie jest 4 do wyboru. Jako balsam sa za lekkie ale jako szampon idealne! Wlosy sa miękkie lsniace i jak tafla. A normalnie mam siana... zaplacilam stacjonarnie 18 zl za butelke 600ml, zawsze gdy jestem zmeczona lub nie mam czasu na maski i oleje to myje wlosy tylko tym balsamem i tak szczerze to wygladaja lepiej niz po nalozeniu olejow masek i metody omo.
UsuńA i jeszcze dodam do tego balsamu propolisowego ze wlosy same sie rozplatuja nie ma szansy na jakis supelek nawet ich nie czesze po myciu bo same z siebie sa juz jakby rozczesane, alina kiedys tez polecala ten balsam, i dziekuje ci za to alinko po prostu uratowałas ten moj balsam przed wyrzuceniem i dodatkowo wiem ze jesli nie mam czasu na zajecie sie wlosami to wiem ze mam w szafce cos co sprawi
UsuńZe wlosy beda idealne w 5 min :)
Mam bardzo mało włosów a do tego jeszcze się puszą i strasznie łamią, lecz od jakiegoś czasu uzywam maski z L'oreala oraz olejek Mytlick z L'oreala i włosy zaczły żyć nowym życiem :)
OdpowiedzUsuńwww.pompeje.blogspot.com
swietny, informatywny post :) dziekuje
OdpowiedzUsuńI.
a co sądzisz o wcierce jantar? Widziałam na blogu, ale starą wersje a składy troszke się róznią:)
OdpowiedzUsuńKochana ja nie próbowałam nowej wersji, ale z tego co widzę jakoś znacznie nie ustępuje starej i pod względem efektów można spodziewać się zagęszczenia włosów, więc jeśli na tym Ci zależy, warto próbować:)
UsuńTestowałam na sobie nową wersję Jantaru i muszę przyznać, że efekty na mojej skórze głowy były zadowalające. Włosy przestały wypadać i pojawiło się mnóstwo baby hair. Jednak zmiany zauważyłam dopiero po przerwie w stosowaniu wcierki :)
UsuńU mnie jak na chwilę obecną hitem jest olejek macadamia :) Moje włosy wprost go kochają :)
OdpowiedzUsuńU mnie też całkiem fajnie wypada... ale orzechy to prawdziwy przysmak:D
UsuńAlinko, pytanie z innej beczki. Używałaś szminki z Astora mianowicie Soft Sensation Lip Butter? Są świetne, zdecydowanie polecam, ulubione :) Wypróbuj, a nie pożałujesz!
OdpowiedzUsuńoo dziękuję:)
Usuń"Puszące się włosy? Ojej, to coś dla mnie!" pomyślałam uradowana, czytając tytuł posta. A potem... olej lniany. Niestety nie sprawdził się on na moich włosach, tak jak i olej z kiełków pszenicy, który jest w składzie olejku z Ecolab. No cóż, nie tym razem ;) moje włosy są dziwne.
OdpowiedzUsuńoj gdyby u każdego sprawdzały się te same rzeczy nie było by zupełnie o czym czytać:D
UsuńAlinko masz takie piękne te włosy ... Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny! A co poradziłybyście mi w kwestii fryzury - mam długie włosy do łopatek, dosyć cienkie (ale nie przerzedzone) ścięte na równo, bez grzywki. Moja twarz jest raczej pociągła (owalna) i mam niskie czoło przez co włosy z przodu wyglądają nijak... Zastanawiam się nad długą grzywką na bok lub mocnym wycieniowaniu włosów przy twarzy. Ale czy to dobry pomysł? Czy lepiej zostawić je w spokoju? Dodam, że mialam kiedyś grzywkę obciętą na prosto i nie wyglądałam korzystnie.
OdpowiedzUsuńJa na Twoim miejscu nie cieniowalabym włosów, zrobienie takiej odrośniętej grzywki i przedzialka na środku , dzieki czemu będziesz mogla te włosy delikatnie wywinąć do zewnstrz mogloby nadać Ci troche lekkości. Sama mam pociąga twarz i wlaskie tak się czesze ;)
UsuńWłaśnie o to mi chodzi, żeby móc cokolwiek zrobić z tymi włosami przy twarzy :) Dziękuję za radę, a jeśli jeszcze mogę zapytać - czy Ty masz tą grzywkę obciętą na prosto? Dokąd ona mniej więcej sięga? do ucha, czy dłuższa? Pozdrawiam
Usuńobcięta na prosto, mniej więcej do konca twarzy, linii rzuchwy, dzięki temu ma idealną długość, żeby delikatnie ją wywinąć. Np tak jak tutaj http://www.hairstylestime.com/images/ashley-olsen-hairstyles/ashley_olsen_75.jpg
UsuńOlej lniany to też mój hit :) olej + dobry szampon i odżywka staje się wręcz zbędna. Nakładam go czasem przed myciem, czasem po, włosy są miękkie i błyszczące i wcale nie tracą na skręcie :D Muszę koniecznie wypróbować ten z Ecolab, szczególnie że mam blisko z uczelni :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy :)
Kończył mi sie olej z pestek winogron i postanowiłam wybrać się do Pigmentu po olejek z Ecolab, który poleciłaś. Widziałam tam również z olejem arganowym, który równiez mocno mnie kusił, jednak miałam 2 argumenty przemiawiające za wersją Silk: Twoja rekomendacja oraz dodatek protein w olejku, których solo raczej nie używam oprócz maski lub płukanki z l-cysteiną, a które są jednak włosom potrzebne. I wiesz co? Nie żałuję! Jest to absolutny hicior. Jeden z najlepszych kosmetyków do włosów jakich uzywałam! Nigdy nie sądziłam, że po jednorazowym użyciu oleju (olejuję okazjonalnie lub raczej jako dodatek do masek) można osiągnąć taki efekt :) Dzięki temu olejkowi na pewno zmobilizuję się do regularnego olejowania :)
OdpowiedzUsuńKupiłam jeszcze Amlę bo była w pigmencie na promocji, ale to juz nie to samo :(
Kasia :)
Oo to strasznie się cieszę!!
UsuńKurcze ja też muszę się wybrać po nowe opakowanie bo mi juz tego olejku mało zostało:D
Alu lub dziewczyny- liczę na Waszą pomoc! Mam problem z dłońmi,a mianowicie szybko się przesuszają, mają nieładną barwę- taką czewonawą z przebijającym sinym (to moje największe utrapienie,bo wygląda to nieestetycznie),a w dodatku często mi w nie zimno (zimą,gdy wszyscy znajomi nosili cienkie rękawiczki,ja musiałam nosić takie narciarskie). Być może to kwestia tego,że w mroźne dni często zapominałam ubrać rękawiczki lub wieku (ostatnio wyczytałam,że kilkunastoletnie dziewczyny mogą mieć taki problem i to normalne). Macie jakieś sposoby na moje dolegliwości? :) Szczególnie zależy mi na zniwelowaniu brzydkiego kolorytu- jak patrzę na Twoje dłonie Alinko, to Ci zazdroszczę! Dodam,że staram się smarować kilka razy dziennie ręce kremem,a na noc nakładam grubą warstwę :) Błagam pomóżcie!
OdpowiedzUsuńJa mam to samo, raz sobie przemroziłam dłonie i od tamtej pory są nadwrażliwe. Na co dzień stosuję krem z The Body Shop z olejem konopnym i jak do ten pory jest najlepszy. Oprócz tego kremy o gęstej konsystencji bardziej natłuszczające niż nawilżające. Te lekkie z mocznikiem i gliceryną nic nie dawały. No i kremuję po każdym myciu i się trzymają, regularnie pielęgnowane w okresie letnie dają radę nawet bez kremu,albo z takim lżejszym typu Kamill aloesowy...
UsuńDzięki za rady! A polecasz jeszcze jakiś krem prócz tego z TBS? :)
UsuńBędę musiała zaopatrzyć się w niektóre z tych produktów, bo ostatnio moje włosy piekielnie się puszą!!
OdpowiedzUsuńmoje włosy puszą się strasznie pierwszego dnia po myciu, za to na drugi i kolejne na długości są idealne, a skalp się przetłuszcza :< więc muszę myć codziennie i tu błędne koło. Ach te uroki falowanych wysokoporów ;)
OdpowiedzUsuńA propo wczorajszego posta : czyli nie powinnam depilować ud?
OdpowiedzUsuńMój Boże- depiluj, jeżeli chcesz
UsuńAlu proszę o instrukcje najlepiej filmik jak nakładasz mineralki ta gabeczka :) zawsze uzywalam podkladow w plynie i trochę przeraza mnie używanie sypkich... czy one na pewno sa trwale i czy jak będę uzywac roz to czy nie będę tych mineralkow scierac?
OdpowiedzUsuńAlinko, może bedziesz mi potrafiła mi doradzić. Mam włosy kręcone ale strasznie puszące się, jednak dopiero wtedy gdy są rozpuszczone. Niezależnie od pogody po ok godzinie zaczynają się puszczyć i wygladają okropnie. Zaraz po umyciu jak wyschną wygladają ładnie i zdrowo rownież jak mam je związane, dramat jest wtedy gdy je rozpuszczam. Dodam że dbam o nie, regularne maseczki, olejowanie, stosuję produkty wygładzające ale nic im nie pomaga gdy są rozpuszczone 😔 Wiesz może dlaczego tak sie dzieje?
OdpowiedzUsuńHm być może i tak reagują na wilgoć w powietrzu, jeśli żadna pielęgnacja nie pomaga, wypróbowałabym prostowanie keratynowe:)
UsuńTylko, że ja chciałabym mieć nadal kręcone...
UsuńMoże mogłabyś polecić jakiś produkt do stylizacji zapobiegający puszeniu się?
UsuńMi ostatnio tak wypadają włosy, że już nie wiem co mam robić... :c
OdpowiedzUsuńWitam, mam pytanko, czy mogłabyś polecić jakiś krem do twarzy dla nastolatki (13 lat), ponieważ siostrzenica poprosiła mnie, abym na urodziny kupiła jej jakiś. Znam wiele dobrych kremów np. Sylveco, ale czytałam, że zapobiegają starzeniu się skóry, a to nie jest jej jeszcze potrzebne. Kuzynka ma cerę normalną i bez trądziku. I jeszcze czy znasz jakieś dobre (w normalnej cenie)odżywki do włosów bez spłukiwania. Obecnie używam tylko odżywki do spłukiwania, a potem nakładam jedwab do włosów. Mam cienkie i raczej rzadkie włosy.
OdpowiedzUsuńZ góry dzięki ;)
Nie jestem Alinką,ale myślę,że nic się nie stanie jak kupisz kuzynce krem Sylveco,bo wybierając krem powinnyśmy się kierować potrzebami naszej skóry,a nie opisem producenta. Poza tym w składzie tego kremu nie ma jakiś specjalnych składników odpowiedzialnych za działanie przeciwzmarszczkowe,więc to nie problem. Interesuję się pielęgnacją i kosmetykami i generalnie uważam,że większość kremów przeciwzmarszczkowych to po prostu kremy nawilżające. Sama mam 15 lat, używam kremu brzozowego z betuliną od Sylveco i polecam! :)
UsuńHej kochana:)
Usuń>> ale czytałam, że zapobiegają starzeniu się skóry>> oj gdyby to wszystko naprawdę tak działało było by super;)
Sylveco, Make Me Bio, Ava Eco Linea, Fotomed- w ofertach tych marek spokojnie znajdziesz coś dla siostrzenicy:)
Co do odżywki- może coś z tych:
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=63081
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=67913
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=46091
Oleju lnianego nie miałam okazji używać, ale zainteresowałaś mnie. A co do maski Nounou - o nie! Nie zużyłam jeszcze swojego egzemplarza, ale zdążyłam tę maskę pokochać za działanie... Propozycja od Vichy kusząca, ale jednak wolałabym moją Nounou...
OdpowiedzUsuńMoje włosy też nieustannie się puszą i ciężko mi nad tym zapanować. Oleju lnianego jeszcze nie wypróbowałam, ale widzę, że warto!
OdpowiedzUsuńJa też należę do puszących się i wysokoporowatych :) olej lniany dla mnie działał zbyt słabo, za to arganowy spisuje się świetnie (szczególnie Argan Oil z Bioelixire). Do tego cała seria Nivea Long Repair - jestem zachwycona, bo mogę wyjść na mżawkę i nie mam puchu na głowie :) Litrowe wiaderko Kallos Latte też w miarę daje radę. A z niekowencjonalnych metod dodawanie kremu Biały Jeleń do skóry wrażliwej do odżywki, naprawdę baardzo wygładza
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
anyideas4life.blogspot.com
Przecież argan oil z bioelixire to same silikony że śladową ilością olejków.
UsuńWow to olej z orzechów włoskich można nabyć w lidlu? O jakich jeszcze nie wiem? :)
OdpowiedzUsuńHej Alinko czy szczotkowanie na sucho pomoże w rogowaceniu okołomieszkowym czy jest to raczej jakies przeciwwskazanie?:)
OdpowiedzUsuńprzeciwwskazań nie ma, może pomóc ale raczej nie wyeliminuje problemu całkowicie:)
UsuńAcha i jeszcze- zwróć uwagę na dietę- trzeba by popracować nad poziomem wit A i pewnie D;)
UsuńAlinko paznokciowy detoks? ;) ja też właśnie odpoczywam od lakieru ale już tylko myślę, jakie kolorki mogłabym znowu nałożyć na paznokcie ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie spiłowałam do boksu na miesiąc chyba, potem jak będę robić nowe to już muszę to uwiecznić:D
UsuńMogłabyś polecić mi korektor, który poradzi sobie z cieniami i workami pod oczami? ;)
OdpowiedzUsuńmówią, że mac pro longwear concealer jest dobry ale według mnie to przesada ponieważ go mam i żadnym szczególnym kryciem sie nie wyróżnia. Już bardziej polecam Ci tańszy kamuflaż catrice. No i MUFE full cover też jest ponoć dobry, aczkolwiek nie wypowiem się o nim bo go jeszcze nie testowalam :) Co do walki z workami to żaden korektor Ci z tym nie pomoże, kochana. Polecam żel szałwiowy ziaji pod oczy, albo oklady z mleka jeżeli masz podkrążone oczy (sama wiele razy nazywałam workami właśnie podkrążone oczy co było błędem bo są to dwie zupełnie inne rzeczy). Mam nadzieję, że pomogłam :)
UsuńU mnie na puszenie po rozjaśnianiu pomaga porządne naolejowanie przed myciem (olej migdałowy lub mieszanka z Yves Rocher), trzymam ok godzinę, potem zwilżam lekko włosy i nakładam Biovax maskę do suchych włosów (pomarańczowa) na 30 min pod czepek i czapkę, myję łagodnym szamponem bez SLS (Fitomed) i stosuję jakąś drogeryjną odżywkę z silikonem w składzie (np. Oleo Garniera albo Dove Repair). Włosy schną sobie naturalnie, ale i tak potrafią być spuszone - wtedy rozcieram w dłoniach olejek Elseve Eliksir Odżywczy i przygładzam nim całe włosy oraz delikatnie wcieram w końcówki. Często też wiążę luźny koczek - wtedy zazwyczaj jest najlepiej i puch znika. Generalnie poleciłabym olejowanie + maska oraz dobre serum silikonowe do wygładzenia całości (ja w tym eliksirze jestem zakochana :)).
OdpowiedzUsuńPróbowałyście może olejować włosy czystym olejem lnianym? Jakie efekty? :)
OdpowiedzUsuńja robię to regularnie, polecam:D
UsuńAlinko, mam pytanie z innej beczki: czy to możliwe że mydło Aleppo (30%) przesusza mi za bardzo skórę? Jeżeli tak, to czy możesz polecić coś w zamian, ale delikatniejszego?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
K.
Bardzo podoba mi się ostatnio odmieniony wygląd postów! Piękne zdjęcia :) podziwiam i marzę o takim blogu... cudnie!
OdpowiedzUsuńAlinko, polecisz jakieś dobrze nawilżające tanie drogeryjne kremy/żele pod oczy? Albo cokolwiek co mogłabym nakładać przed mac prolongwear concealer?
OdpowiedzUsuńAlinko, jaki filtr do buzi obecnie polecasz? Mam raczej suchą cerę, bez skłonności do zapychania. Zależy mi przede wszystkim na tym żeby nadawal się pod makijaż. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHej, mam małe pytanie tez dotyczące włosów, ale w ciut innym kierunku ;)
OdpowiedzUsuńWięc od pewnego czasu mam non stop przetłuszczone włosy. Mogę być nawet codziennie, a wygląda to tak, ze wieczorem umyję, idę spac w wilgotnych, bo nie chcę obciązac suszeniem ( nie zwiazuję ich na noc) , a rano i tak mam tłuste. Jeśli umyję i wysuszę tez są przetłuszczone. Jest to duzym problemem dla mnie, bo mam grzywkę, a włosy nie chcą mi sie układac jak zawsze :( Teraz próbuję pomóc sobie jakos suchym szamponem, ale nie robi to super efektów i działąją tylko na 2-3 godziny, a później juz robią sie tłuste.
Zastanawiałam się czy moze to byc efektem tego, ze leczę sie dermatologicznie i lekarz stara sie ustabilizowac skłądniki łoju skóry ( bo przez złę składniki wychodzi mi uczulenie), a działa to tak, ze po nocy tłuszcz mogę " zbierac" z twarzy dosłownie. Czy moze to tez działąc na włosy?
Jakie kosmetyki do włosów poleciłabys mi na mój problem ?
Pozdrawiam :D
Czy używałaś może oleju makadamia na wlosy? Slyszalam dużo dobrego. Zastanawiam się czy kupić koleżanka poleca z etja.
OdpowiedzUsuńA co z tym konkursem z philipsa?
OdpowiedzUsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńOd niedawna czytam Twojego bloga, a zwłaszcza wpisy o pielęgnacji włosów. Po przeczytaniu posta o olejowaniu włosów, postanowiłam spróbować. W związku z wysoką porowatością moich włosów, użyłam oleju lnianego, budwigowego (tego samego, o którym pisałaś).
Kurację olejem rozpoczęłam w połowie lutego. Olejuję włosy przed każdym myciem (co 2 dni), podczas którego wykorzystuję produkty z linii NATURA SIBERICA, a po myciu nakładam wcierkę BABUSZKI AGAFII na porost włosów.
Stan moich włosów bardzo się poprawił. Trochę urosły, przestały łamać się w połowie. Jednak zaniepokoiło mnie jedno - włosy zaczęły żółknąć. Mój kolor to naturalny jasny blond, nigdy nie farbowałam włosów. Jednak przed rozpoczęciem olejowania kolor miał raczej zimny odcień. Teraz jest ciepły i po prostu żółty. Czy może to być spowodowane olejowaniem? Czy jest jakiś równie dobry olej, który nie powoduje takiego efektu? Koleżanka poleca mi fioletowy szampon ale boję się, że za bardzo zmieni odcień moich włosów lub, że je zniszczy.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
Baśka :)
Ciekawie piszesz! Ja akurat mam czasami problem z elektryzującymi się włosami...
OdpowiedzUsuńHej;) znasz może jakieś tabletki na wypadanie włosów? ;)
OdpowiedzUsuńWitam, gdzie kupie olejek Ecolab w internecie? Niestety nie moge go znalezc :(
OdpowiedzUsuńKupiłam tę odżywkę i jest rewelacyjna! :) :*
OdpowiedzUsuńNounou kupiłam skuszona pozytywnymi recenzjami i jak na złość dostałam juz nową wersję z pomidorami. Nie jest zła ale zła te pieniądze to szału nie ma.
OdpowiedzUsuńMogę polecić serie B.app czytałam o nie później zaczęłam używać i super efekt ( kupiłam w internecie bo taniej)
OdpowiedzUsuń