Dziś
troszkę o naturalnej pielęgnacji włosów... Tym razem zajmiemy się
siemieniem i tym co możemy z jego pomocą przyrządzić aby
dodatkowo zadbać o włosy. Zdradzę Wam super prosty przepis na
cudowną maskę i płukankę które poprawią kondycję Waszych
włosów.
Siemię
lniane to nic innego jak nasiona Lnu, które mogą okazać się
nieocenionym sprzymierzeńcem naszej naturalnej pielęgnacji.
Oczywiście nie tylko włosów, ale tym razem zajmiemy się tylko
nimi...
Efekt?
Nawilżone, błyszczące miękkie włosy! Maseczka i płukana z
siemienia to obok miodu mój ulubiony naturalny sposób na
pielęgnację włosów, tani, niezawodny i pod każdym względem
idealny dla moich włosów.
Siemię
lniane możemy kupić w sklepach spożywczych i chodzi tu o całe
nasionka:) Szukajcie w miejscach z bakaliami, makiem, słonecznikiem
itp...
Komu pomoże siemię? Dziewczynom z suchymi, zniszczonymi włosami. Super sprawdza się na włosach farbowanych, rozjaśnianych, z rozdwajającymi się końcówkami. Siemię wydaje sie być stworzone dla dziewczyn z włosami kręconymi.
Komu pomoże siemię? Dziewczynom z suchymi, zniszczonymi włosami. Super sprawdza się na włosach farbowanych, rozjaśnianych, z rozdwajającymi się końcówkami. Siemię wydaje sie być stworzone dla dziewczyn z włosami kręconymi.
Maseczka z siemienia.
Szklankę siemienia przenosimy do
miseczki i zalewamy gorącą wodą tak aby było jej trochę więcej
niż ziarenek. Czekamy aż ziarenka wypuszczą charakterystyczny żel
i przecedzamy go przez sitko przyciskając ziarenka łyżką:)
Uwielbiam dodać łyżkę miodu do
mojej maski i kiedy jest gotowa nakładam ją na włosy. Może
troszkę spływać ale w praktyce wystarczy że zmoczymy nią włosy.
Zawijam je w czepek i trzymam pod ręcznikiem około godziny. Później
zmywam obficie wodą i jeśli akurat chcę zafundować włosom więcej
nawilżenia mogę zdecydować się jeszcze na płukankę z siemienia.
Płukanka z siemienia.
Idealna dla włosów kręconych,
zniszczonych, rozjaśnianych, o rozdwajających się końcówkach.
Dwie łyżki siemienia zalewam dwoma
szklankami gorącej wody i po jakimś czasie odcedzam.
Po myciu włosów i ewentualnym
nałożeniu maski lub odżywki spłukuję włosy moją płukanką i
pozostawiam aby wyschły. Nie spłukuję wodą.
Szampon z siemienia.
Super delikatne rozwiązanie które
testuję od jakiegoś czasu. Zaczynamy tak jak w przypadku maseczki
ale dodajemy jeszcze łyżeczkę sody oczyszczonej i parę kropli
soku z cytryny. Nakładamy na mokre włosy, masujemy skalp, po czym
spłukujemy. Całość możemy powtórzyć dwa razy, dobrze wszystko
spłukując. Coś dla dziewczyn które chcą zrobić swoim włosom
przerwę od szamponów:) Warto spróbować bo działa naprawdę dobrze!
Żel z siemienia.
Idealny dla dziewczyn chcących
wzmocnić skręt loków lub podkreślić fale. Tutaj pole do popisu
jest bardzo duże. Zależnie od tego czy potrzebujemy mocniejszego czy
delikatniejszego utrwalenia możemy przygotować gęstszy lub
bardziej rzadki żel. Jeśli chcemy go zagęścić, po odcedzeniu
gotujemy go w garnku do momentu w którym będzie nam odpowiadał.
Możemy dodać kroplę oleju do włosów lub olejku eterycznego aby
uzyskać piękny zapach. Ja trzymałam mój żel w lodówce.
Bardzo przypadała mi go gusty również
bardziej płynna wersja którą przelałam do atomizera i rozpylałam
na włosy. Tym sposobem dziewczyny o kręconych włosach mogą dodatkowo wzmocnić ich skręt doraźnie, bo spray wysycha szybciej niż żel i jest bardziej subtelny. Szczególnie polecam dodanie paru kropli olejku różanego bo w takim zapachu na włosach można się zakochać:)
Każda z Was musi drogą prób i błędów odkryć jak
gesty żel będzie najlepszy do Waszych włosów.
Bardzo gorąco zachęcam Was do eksperymentowania z siemieniem! Efekty są naprawdę zaskakujące i to jeden z najtańszych sposobów pielęgnacji który nigdy nie zawodzi:)
Jeśli również używacie siemienia na włosy koniecznie zdradźcie swoje przepisy!
Siemię lniane oraz olej lniany jest genialnym suplementem, ale o tym napiszę Wam jeszcze innym razem:)
Buziaki Kochane!
Alina
Hej Alinko!Jesli mam cienkie,rzadkie włosy bez połysku to czy ta maseczka z siemienia lnianego nie obciązy je i nie sprawi ze będą po niej oklapniete i tłuste?
OdpowiedzUsuńKochana nie powinna jeśli dobrze ją spłuczesz ale musisz to po prostu sprawdzić.Siemię potrafi sprawić że włosy będą troszkę grubsze i będzie ich optycznie więcej więc warto spróbować:)
UsuńOo w takim razie to chyba także coś dla mnie ;)
UsuńJa też mam takie włosy i siemię wręcz wskazane! :) nic mi nie obciążyło, co lepsze, gdy przy okazji wmasowywałam w skórę głowy, włosy zaczęły dłużej zachowywać świeżość. Dopiero niedawno zaczęłam stosować, tylko wtedy, gdy mam czas, ale nawet te parę razy już coś dało.
UsuńAlinko idealnie trafiłaś z tym postem bo dzisiaj przymierzam sie właśnie do malych eksperymentów z siemieniem. Zamierzam zrobić maseczke z 1 łyzki siemienia zalanej wodą i gotowanej przez ok 10 min. Mam nadzieję, że na moje suche włosy coś pomoże :))
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Trzymam kciuki daj znać:)
UsuńI skończyło się jak zwykle- wielkie oczekiwania, marne efekty. Powoli trace nadzieje na poprawę stanu moich włosów :( Robiłam i maseczkę i płukankę, nic nie pomaga. Chyba czas sie przyzwyczaic do takich włosów jakie posiadam a są one z natury suche, nie susze suszarką, nie kręce na lokówce, nie prostuje... Musze je pokochać takie jakimi są :))
UsuńNie można oczekiwać efektów po 2 dniach, bez przesady. Nawet leki nie działają w ciągu 2 dni
UsuńMnie siemię bardzo pasuje - moje włosy są po nim nawilżone i zadbane, miękkie i takie jak wstążka śliskie w sensie że nie widać suchości. Szczerze Wam powiem że to jeden z najlepszych nawilżaczy jakie spotkałam. I do tego ten błysk! nigdy nie odstawię siemienia z pielęgnacji :) jeśli ktoś jest nieprzekonany to co szkodzi spróbować! Ja widziałam na moich włosach efekt po 1 razie ale moje włosy są niefarbowane i niemęczone prosownicami i suszarkami innymi więc były w normalnym stanie i pochłonęły odżywcze składniki. pozdrawiam :)
Usuńpo 2 dniach rozczarowanie, toż to niepoważne, Ja dziś trzymam siemię lniane 4 x na włosach a efektów oczekuję po miesiącu czy nawet dwóch, choć już włosom dobrze robi, powoli do celu
Usuńto prawda, siemię lniane potrafi zdziałać cuda:) ja używam żelu jako maseczki, wolę taką gęstą konsystencję.
OdpowiedzUsuńDzisiaj rano zrobiłam trzecie podejście do maski i płukanki lnianej, kolejne raczej niezbyt nieudane. Mam włosy kręcone, więc również dość suche, i miałam nadzieję, że to wreszcie będzie coś co je trochę zmiękczy. Po zastosowaniu maski już przy jej spłukiwaniu czułam, że włosy są dość sztywne, po wyschnięciu nie czułam żadnej różnicy, jedynie mniej były napuszone na czubku głowy. Spróbuję jeszcze zmieszać żel z odrobiną jakiejś prostej maski/odżywki, może wtedy coś ruszy. Albo po prostu pogodzę się z myślą, że te wszystkie cudowne sposoby na zdrowe włosy na mnie po prostu nie działają : (
OdpowiedzUsuńTak Kasiu, myślę że zmieszanie odżywki z maską może pomóc:) Ja dziś dodałam trochę siemieniowego żelu z miodem do waxa i efekty są bardzo fajne:) Daj znać jak poszło:)
UsuńDziś pierwszy raz zrobiłam maseczkę z siemienia i efekt był taki jak u Kasi: włosy sztywne, nie mogłam wbić w nie szczotki. Postanowiłam potraktować je serum miodowym z apteczki babuni i śmiem twierdzić, że dawno nie miałam takich loków! :D Samo serum nie daje takiego efektu :)
UsuńJa dzisiaj pierwszy raz ugotowałam siemię lniane.Przecedziłam,dodałam miodu i kilka kropel olejku jojoba,nałożyłam na włosy na pół godziny.Spłukałam i efekt zaskakujący.Włosy wydają się na zdrowe,miękkie.Polecam.
UsuńCzy przy płukance wystarcza Ci te 2 szklanki wody do spłukania odżywki, skoro piszesz ze nie używasz wtedy wody??
OdpowiedzUsuńOdzywkę spłukuję zawsze wodą, dopiero potem przepłukuję płukanką. Choć u mnie najczęściej wystarcza albo jedno albo drugie:)
Usuńnapewno wyprobuje wszystkie opcje:) tylko powiedz czy ta płukanka ma byc z ego co odsaczylismy tak?? do maseczki ziarenka a do plukanki woda odsaczona od ziarenek??
OdpowiedzUsuńPaulka:*
Paulko do maseczki i do płukanki odcedzamy nasionka:) Żel jaki przygotujesz do maski możesz po prostu odlać w inną miseczkę i rozcieńczyć wodą, tak będzie łatwiej:)
UsuńMoje włosy bardzo lubią maseczkę z siemienia, za żelem nie przepadają
OdpowiedzUsuńuzywam siemienia od wielu wielu lat na doslownie wszelkie mozliwe sposoby :D jest genialne. mam jednak male pytanie do Ciebie. ja zawsze miele siemie i dopiero potem "tworze", pije, itp. czy myslisz, ze to moze zmniejszac jego dzialanie?
OdpowiedzUsuńNie raczej nie, ale pamiętaj aby zmielone przez siebie zalewać gorącą wodą i dopiero potem pić :))
Usuńtak, zawsze zalewam goraca woda i czekam, az wystygnie:) dziekuje za odpowiedz i dodam jeszcze od siebie, ze na wlosy jest cudowna papka ze zmielonego siemienia - obowiazkowo dodaje szczypte miodu i olejek, cudnie odzywia. generalnie jestem maniaczka naturalnych sposobow wszelkiej pielegnacji i widze, ze mamy wiele podobnych metod:) po moich zabiegach na wlosy nawet koledzy sie zachwycaja efektami :D
UsuńO widzisz Kochana ja miałam problemy ze zmyciem takiej:D ale siemie z miodem to jest po prostu cudo:>>
Usuńja mialam problemy, ale nie rezygnowalam:D a od jakiegos czasu uzywam ajurwedyjskich szamponow i jest o wiele latwiej, czasami jak dobrze siemie wyplukam zimna woda to wystarczy nim umyc raz, czasem dwa, ale gra (przynajmniej w moim przypadku) jest zdecydowanie warta swieczki:)
UsuńZ wielką chęcią poczytam o oleju lnianym, sama od pewnego czasu staram się go wprowadzić do codziennej diety. Mam również do Ciebie zupełnie inne pytanie, czy interesujesz się brafittingiem? Dobrze dobrany biustonosz to bardzo ważna kwestia w życiu każdej kobiety, niestety bardzo wiele nosi zły rozmiar, bardzo fajnie by było jakby udało się dotrzeć z taką wiedzą do jak największej rzeszy kobiet:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana polecam olej Budwigowy! Co do brafittingu to sama nie miałam nigdy problemów z dopasowaniem, ale zdarzało mi sie korzystać z pomocy i będę pamiętać o temacie:)
UsuńJa zawsze mam wielki problem z dobraniem biustonosza, bo jak miseczka jest ok, to obwód jest za duży, a jak znowu obwód jest ok to miseczka jest za mała.. Muszę chyba w końcu odwiedzić jakiś inny sklep niż te w galeriach itp, bo w końcu połowa mojego biustu zacznie migrować w różnych kierunkach :D
UsuńOoo no proszę, nawet tutaj temat bra fittingu został poruszony, jak miło ;) Ja jestem profesjonalną bra fitterką, zajmuję się tym już ponad 4 lata, więc jak coś, to służę radą i pomocą w Krakowie ;)
UsuńPozdrawiam,
Agnieszka
Ja też zawsze miałam problem z dopasowaniem stanika, ale znalazłam dobrą sposób, niestety trzeba kupować te droższe staniki :/
Usuńale za to są bardziej wytrzymałe, nie rozciągają się po praniu, mają dobre rozmiary. Ja potrzebuję biustonosza o obwodzie pod biustem 65 i w esotiq mogę znaleźć :)
A wracając do tematu siemienia lnianego to dziś właśnie kupiłam i zamierzam wypróbować wszystko co opisałaś ;)ale zastanawiam się czy spłukujesz ten żel, czy po prostu go zostawiasz na włosach ?
Pozdrawiam serdecznie:)
Mnie trochę odrzuca zapach siemienia :(
OdpowiedzUsuńwystarczy pare kropel ulubionego olejku ;)
UsuńAnonimek ma rację, potem jest o wiele lepiej:)
UsuńJa ostatnio też próbowałam maseczki z siemienia lecz dodałam do siemienia jeszcze miód, łyżkę octu i żółtko. Trzymałam tak przez około godzinę i pozwoliłam włosom naturalnie wyschnąć. Moje suche włosy nareszcie się nie puszyły a rozdwojone końcówki stały się mniej widoczne.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio stosuję siemię wewnętrznie, czyli dodaję do jogurtów i zjadam ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Kochana! A czy siemie lniane mielone także zda egzamin czy już nie bardzo?
OdpowiedzUsuńU mnie nie bardzo:) Są problemy ze spłukaniem, nie za bardzo da sie oddzielić sam żel... jednak lepiej kupić całe, wydatek niewielki, około 3zł:))
UsuńDziękuję za odpowiedź, skorzystam napewno!:)
Usuńszampon nie plącze włosów ? zwykle te "organiczne / naturalne " szampony mają tendencje do plątania włosów - tak przynajmniej miałam do tej pory.
OdpowiedzUsuńKochana trochę plącze ale ja i tak zawsze stosuje odżywkę:)
Usuńjesteś po prostu genialna <3
OdpowiedzUsuńCześć, Alinko! Czy w ten sam sposób można spróbować wykorzystać siemię, ale mielone, nie w ziarenkach?
OdpowiedzUsuńO wiele łatwiej jest z całym i ziarenkami ale dziewczyna wyżej pisała że u niej sprawdza sie również pasta z mielonego siemienia. Ja miałam problemy ze zmyciem, ale możesz spróbować:)
UsuńA mi siemię lniane nie służy :(
OdpowiedzUsuńKilka razy próbowałam opcji z nakładaniem mazi z siemienia lnianego na włosy, trzymałam od 30-60 min, po czym obficie spłukiwałam letnią wodą - do momentu, aż nie było w ogóle czuć mazi.
Za każdym razem włosy były sztywne, szorstkie i matowe :(
Następnym razem spróbuję dodać miodu, może on coś pomoże...
Możesz dodać też trochę zwykłej maski, na pewno pomoże:)
Usuńja właśnie wczoraj robiłam płukankę bez zmywania, i potwierdzam że wszystko co napisałaś jest w 100% prawda:) Mam włosy proste ale suche od farbowania, i po spłukaniu są proste i lśniące, a przy tym nie oklapnięte i nie puszące się- końcówki wyglądają super! I nie jest to taki efekt jak od maseczek prostujących - włosy wyprostowały się ale były podatne na modelowanie i długo utrzymują kształt!
OdpowiedzUsuńAleksandro bardzo sie cieszę, faktycznie płukanka z siemienia pozwala na fajniejsze modelowanie fryzury:))
UsuńHej Alinko. Bardzo fajne pomysły z tym siemieniem.Wypróbuje koniecznie.ja mam jeszcze pytanie odnosnie mydla Aleep. Czy używasz tego mydła do mycia twarzy, czy przemywasz twarz tonikami bez uzycia wody z kranu? Sama nie wiem juz co wybrać.pozdrawiam.Aga
OdpowiedzUsuńAga, różnie bywa. Czasem używam ocm, czasem tylko toników (kiedy nie robię makijażu) czasem mydła alep... u mnie taka nieuporządkowana pielęgnacja sie sprawdza, ale daj znać jaką masz skórę to pomyślimy:)
Usuńbardzo pomocny post:)
OdpowiedzUsuńMuszę poeksperymentować z siemieniem lnianym, może moje włosy go polubią.
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak :) mam siemię, czas spróbować!
OdpowiedzUsuńgdzie mozna kupic te nasionka ? :) apteka/ sklepy zielarskie?
OdpowiedzUsuńw każdym spożywczaku!
Usuńostatnio też pisałam u siebie o siemieniu lnianym. uwielbiam jego połączenie z miodem. no i nie ma nic lepszego od stylizatora lnianego do loków. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam:))
Usuńbaaaaaaardzo mnie ciekawi jak sobie poradzi z moimi włosami;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,zapraszam!;)
Na włosy nie mam takiej potrzeby, ale na przesusz na twarzy <33 Tylko to troche nie wygodne jest ;)
OdpowiedzUsuńFakt trochę zabawy z tym jest ale można trzymać w lodówce dłużej:)
Usuńa ja wlasnie mam w domu siemie lniane i zastanawialam sie do czego je zuzyc, teraz juz wiem, dzis zrobie sobie maske na wlosy, dzieki za pomysl, xxx
OdpowiedzUsuńKochana, ja tak z innej beczki. Jakim sprzętem robisz zdjęcia? :)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
Madziu mam canona 600d:)
UsuńDzięki za odp :) uwielbiam Twoje zdjęcia! Są takie estetyczne i w dobrym guście chociażbyś pokazywała siemię lniane :D
UsuńNie obciaży to włosów?
OdpowiedzUsuńMaska nie obciąży ale dobrze ją zmyj:)
UsuńMam kręcone włosy, farbowane, dość gęste włosy, więc napewno spróbuję.. Z tego co piszesz powinien być to strzał w dziesiątkę:))
OdpowiedzUsuńA tak odbiegając od meritum, to cenię zarówno Twojego bloga , jak i kanał na YT. Podoba mi się, że jesteś niesamowicie naturalna, sympatyczna. Doceniam też fakt, że oprócz polecania wysokopółkowych kosmetyków, jak robi to wiele dziewczyn, Ty wspominasz o "perełkach", które można kupić za niewygórowaną w stosunku do jakości cenę.. No i na dodatek Twoje metody, każdy post o naturalnej pielęgnacji jest ciekawy, a sposób w jaki wszystko opisujesz zachęca do próbowania i dbania o siebie.
Beato dziękuję:* Strasznie mi miło, sama uwielbiam takie tańsze perełki i naturalną pielęgnację:)
UsuńWłaśnie, właśnie, kobiety lubią takie znaleziska, perełki, więc bardzo nas to cieszy, gdy mówisz o nich :) Nasze portfele i tak wystarczająco chudną każdego miesiąca ;)
UsuńNo i zgadzam się z Beatą, lubię Twój profesjonalizm i naturalność :)
Pozdrawiam
P.S. Zastosowałam wczoraj na twarz maseczkę z nasionek, które zostały po przecedzeniu żelu i tu też mnie powalił efekt. Twarz gładziutka, oczyszczona, ale nie ściągnięta :) Cudo!
Z racji przyszłej profesji znałam tylko farmaceutyczne zastosowanie siemienia.
OdpowiedzUsuńSpróbuję jako maskę na włosy.
A ja dziś właśnie kupiłam siemię lniane i zaglądam do Ciebie, a tu proszę :) przy najbliższym myciu wypróbuję maseczkę :) Dzięki Alinko :)
OdpowiedzUsuńPaulina eS
Trzymam kciuki:))
UsuńTestuję już od miesiąca i polecam! :)
OdpowiedzUsuńwspaniały blog..a kojarzę cię z youtube;) profesjonalny kanał;)zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuń!
to jak te nasionka nakladamy na wlosy czy zel bo jakos nie kumam tego ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Sam żel:)
UsuńAlino,
OdpowiedzUsuńznalazłam w domu jedynie mielone siemię. Nada się czy muszę pójść do sklepu po ziarenka? :)
sho,ja wolałam całe ziarenka ale dziewczyny stosują też na włosy pastę z mielonego siemienia. ja miałam trochę problemy ze spłukaniem ale może spróbuj na fragmencie włosów:)
Usuńmaseczke nakladasz na mokre czy suche wlosy ? :)
OdpowiedzUsuńNa mokre;)
UsuńA ja mam pytanie do starszego posta :) Przekonałam się w końcu do kupna olejku pichtowego i mam pytanie czy czy do oczyszczania buzi można stosować go solo czy trzeba mieszać jeszcze z jakimś innym? Nie mam wrażliwej cery ani uczuleń, ale tez nigdy nie stosowałam tego olejku. Czy mieszanie go z innym olejkiem zwiększa skuteczność oczyszczania czy po co się go dodaje? -cuzka
OdpowiedzUsuńCuzko mieszamy aby uczynić oczyszczanie delikatniejszym bo sam olejek może być zbyt silny. Możesz spróbować mieszać z olejem z pestek winogron, petroleum (apteka) lub naftą (też apteka):)
UsuńNic tak pięknie nie podkreśla fal czy loków jak żel lniany :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Ja ostatnio zaczęłam siemię pić, więc mam go w domu pod dostatkiem.
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować maski i płukanki w wolnej chwili.
Kochana, ja troszeczkę nie na temat ;) Natrafiłam ostatnio na wzmiankę na Twoim kanale YT o olejku monoi frangipani, i szukałam trochę więcej na jego temat na Twoim blogu, ale chyba nie ma. Może chciałabyś napisać coś więcej o tym oleju? ;)
OdpowiedzUsuńCiao ;)
Giusta kupuję go na Biochemii Urody, napiszę niedługo coś więcej:)
UsuńSuper, myślę, że nie tylko ja chcę coś więcej na ten temat wiedzieć ;)
UsuńCo poradzisz na siwiejące włosy ? Proszę poradź mi coś (oby nie farbowanie)
OdpowiedzUsuńZmartwiona
Kochana ze względu na lepsze samopoczucie mogłabyś wypróbować farbowanie henną i zobaczyć czy chwyta siwe włoski.Poza tym musisz sie zastanowić jaka jest przyczyna występowania siwych włosów i czy jest to siwienie przedwczesne.
UsuńStres niestety, mam je już od 20 r.ż. (wtedy był jeden, dwa) a mam obecnie 25 lat. Chciałabym się ich pozbyć.
UsuńHenna barwi je mocniej niż farba ale włosy niszczy niemiłosiernie.
:(((((
Uwielbiam siemię - robię z niego siemiana kurację - maska , płukanka i żel :)
OdpowiedzUsuńrewelacja!!! swietne!! uwielbiam Twoje wpisy!!! kocham siemie, mam go zawsze pelno. jutro bede probowac Twoje przepisy kochana : ))))
OdpowiedzUsuńwikipedia24 z yt
Dziękuję:*
UsuńTo na pewno przyda się moim włosom :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do zakupu i testowania;)
OdpowiedzUsuńdzisiaj na drugim blogu już czytam o takiej maseczce i czuje się skuszona :D spróbuję na pewno :)
OdpowiedzUsuńJak często można sobie robić te płukanki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przy każdym myciu, siemię nie szkodzi w żaden sposób:)
UsuńMam pytanko . Czy wiesz jak wyprostować włosy bez użycia prostownicy ? Mam bardzo dużo włosów i są one pofalowane ,często robi mi się wielgaśna szopa na głowie ;c Prosze pomoż !
OdpowiedzUsuńKochana możesz spróbować prostować włosy na dużej okrągłej szczotce z użyciem prostujących specyfików lub na dużych wałkach ale trudno dostać taki rozmiar;)
UsuńOh ... dziękuje próbowałam suszyć włosy ,tak rzeczywiście były proste ale tak mi sie spuszyły włosy że jednak zrezygnowałam : ) dziękuje za odpisanie ; >
UsuńSzopa jest najprawdopodobniej spowodowana używaniem nieodpowiednich kosmetyków. Prostowanie na szczotce oraz kosmetyki prostujące nie pomogą. Poszukaj emolientowych odżywek, aby zabezpieczyć włosy.
UsuńGaja
Ja również lubię siemię i tak samo robię z niego maskę i płukankę do włosów :) Muszę używać go częściej, bo jak na razie użyłam siemienia tylko parę razy. Myślę, że w najbliższym czasie dodam sobie trochę miodu do mojej maski :) A co ciekawe przedtem moje włosy nie lubiły miodu, ale teraz go bardzo lubią! :) Szkoda tylko, że u mnie ten super efekt po m.in masce z siemienia utrzymuje się tylko jeden dzień.. Potem moje włosy znów robią się suche i sztywne :( Mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni (o ile to w ogóle możliwe), bo na prawdę przykro patrzeć jak tak wspaniały efekt w postaci miękkich, nawilżonych, sypkich włosów znika następnego dnia..
OdpowiedzUsuńRemedy ja mam taki długotrwały efekt po masce waxa z miodem, spróbuj koniecznie:)
UsuńWidziałam ją w galerii krk więc jutro może sobie ją kupię, bo widzę, że całkiem tania jest :)) Mam nadzieję, ze u mnie sprawdzi się równie dobrze jak u Ciebie :)
UsuńBardzo zaciekawiła mnie maska - chętnie ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAlu, odp mi proszę na pyt pod poprzednim postem:*
OdpowiedzUsuńWenece93
Już odpisałam:)
UsuńDziękuję:* Również licze, że będe mogła w warsztatach uczestniczyć:)
UsuńCzekam na konkretny termin , a ku mojemu zadowoleniu w październiku będe w Krk i zaczynam poznawać miasto :D
Wenece93
hej :) a może znasz coś, co warto stosować, aby włosy zgęstniały? :) pozdrówki
OdpowiedzUsuńSpróbuj stosować wcierki do włosów np Jantar.
UsuńPiłam siemię przez trzy tygodnie codziennie, po tym czasie zaczął mnie niemiłosiernie swędzieć skalp, okazało się, że winowajcą jest właśnie siemię które mnie uczuliło :( musiałam zaprzestać jego picia....
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOd 2 lat rano piję siemię. Od 3 miesięcy borykam się z wypadaniem włosów.Dziś eksperymentalnie zrobiłam maskę- wtarłam a skórę głowy proszek Brahmi firmy Hesh rozcieńczony w wodzie,na włosy nałożyłam gęsty żel z siemienia.Trzymałam pod czepkiem 30 minut.Sama maska z Brahmi powoduje, że mam sztywne włosy choć wcieram tylko w skórę głowy,natomiast siemię odpowiednio nawilżyło mi włosy co dało efekt odpowiednio nawilżonych i niesztywnych włosów.
UsuńTaka maska służy moim cienkim, łamliwym wypadającym włosom.
Ja się zakochałam w lnie. Olej lniany bardzo lubię pić lub maczać w nim chlebek :) Do włosów przypasował mi akurat średnio, jednak siemię lniane zdziałało cuda! Chyba musiałam z czymś ostatnio przesadzić, bo moje lśniące, gładkie włosy nagle miały bardzo suche końcówki (nie stosuje silikonów już od lutego, stosuję olejowanie raz w tygodniu, zawsze po myciu nakładam maskę (zwykle Kallos Latte lub Alterra Granat/Aloes), wzbogaconą miodem (to moja druga miłość, szczególnie, że tego lata naszła mnie chęć na jasne refleksy we włosach). Wczoraj zrobiłam maskę z żelu lnianego (trochę innym sposobem, bo 2 łyżki siemienia gotowałam w 2 szkl. wody przez 15 minut) z małą ilością maski i keratyny i moje włosy są pięknie odżywione i gładkie po same końce (tekst jak z reklamy tv :P).
OdpowiedzUsuńNauczyłam się, że drogie kosmetyki nie są lepsze (niestety często są naszpikowane samą chemią), tylko po prostu znane, bo sporo inwestują w reklamę. No i bardzo dużo możemy zrobić same przy pomocy tego co mamy w domu (miód, siemię lniane, rumianek, lipa, cytryna, jajko, jogurt) i co ważne tu nie ma ściemy i efekty są od razu :)
Pozdrawiam ciepło i czekam na kolejny ciekawy post ;)
uwielbiam Twojego bloga właśnie za takie posty. często znajduję naturalne i proste sposoby, aby zadbać o siebie ;)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory zawsze gotowalam ziarenka. Ty je po prostu zalewasz wrzątkiem? I co maź sama się wytrąca? Przykrywasz to czymś?
OdpowiedzUsuńmusze wyprobowac! koniecznie! ostatnio rozjasnilam koncowki i nawet miod i jajko nie daja rady... inaczej bede musiala obciachac wloski a mam wlosy do pasa :(
OdpowiedzUsuńo kurcze! a ja siemię używałam tylko jako dodatek do musli, ewentualnie jajecznicy i zupy...
OdpowiedzUsuńwitaj!
OdpowiedzUsuńod dlugiego juz czasu sledze Twojego bloga. i to co tu piszesz o pielegnacji wlosow bardzo mnie interesuje. jednak mam taki problem. nie umiem z tego wszystkiego skomponowac czegos dla siebie...
moje wlosy wygladaja koszmarnie... sa suche od rozjasniania. koncowki po obcieciu po kilku dniach znowu sa suche, nawet po obcieciu ponad 5 cm.
odrosty sa, ale dlugosc calkowita wlosow jest ciagle ta sama.
nigdy nie uzywalam zadnych olejkow, o ktorych tyle dobrego juz sie naczytalam na Twoim blogu. wiem, ze nie ma sie czym chwalic ale jedyne czego uzywam to szampon rumiankowy, odzywka alterry i ew, jedwab joanny.
sama kompletnie nie umiem zabrac sie za pielegnacje wlosow. chce je zapusic, ale przede wszytskim nawilzyc.
pisze do Ciebie z prosba, abys pomogla stworzyc dla mnie program pielegnacji do kompletnie przesuszonych wlosow... sama nie dam rady, a Ty jestes po prostu genialna!!!
napisalabyc mi, prosze, co dokladnie mam robic, czego uzywac i co kupic. zaczynam kompletnie od zera i chcialabym zebys mi pomogla.
licze na Twoja pomoc :)
pozdrawiam i licze na pomoc
zdesperowana czytelniczka
dodam jeszcze, ze chcialabym aby taka kuracja zawierala jakies domowe sposoby, bo na super drogie produkty mnie nie stac. oczywiscie wchodzi w gre zakup odzywek czy szamponow, ale chcialabym by to wszystko bylo w miare przystepnej cenie :)
UsuńWitaj Alinko możesz mi powiedzieć jak mam oddzielić ziarenka od żelu bo robię to przez sitko ale mi nie wychodzi ;( bardzo chciałabym to wypróbować , proszę odpisz :)
OdpowiedzUsuńja oddzielałam je przez gazę i było mi o wiele łatwiej, polecam spróbować:)
UsuńOdcedzaj jeszcze gorący wywar bo jak wystygnie to nie ma mowy abyś oddzieliła ziarna od żelu.
UsuńLen piję na żołądek, bo mam z nim problemy, ale o tym żeby używać go na włosy to nie wpadłam:)
OdpowiedzUsuńMożna żel wymieszać z jakąś lekką "porcją" maski do włosów?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj Alinko:)
OdpowiedzUsuńod dłuższego już czasu oglądam Twoje filmiki i z zaciekawieniem czytam każdego posta na blogu:)
Dzięki Tobie znalazłam moją ulubioną odżywkę i płukankę do włosów:) włosy są mega lśniące, gładkie, nawilżone a końcówki wyglądają na zdrowsze i nie są suche - użyłam zwykłego szamponu a efekty są suuuper, jestem pozytywnie zaskoczona:)
Mam do Ciebie prośbę, czy mogłabyś mi podpowiedzieć czy na moją trądzikową cerę, suchą na policzkach i nosie a tłustą na czole i brodzie pomógłby krem ze śluzu ślimaka firmy Sanbios a może olejek pichtowy byłby lepszy? bo po arganowym miałam grudki podskórne na czole, dodam że ostatnio prawie na całej twarzy szczególnie na brodzie i czole mam trudno gojące się czerwone plamki:( a może coś innego byś mi doradziła?
Z góry dziękuję za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam:)
Kocham maseczkę na włosy z siemienia ale tym szamponem mnie zaciekawiłaś.Na pewno spróbuję:)
OdpowiedzUsuńA tą sodę dodajesz jeszcze do ciepłego żelu czy jak wystygnie?Bo obawiam się że jak będzie zimny to nie połączy się z sodą.
UsuńKochana Alinko!
OdpowiedzUsuńPisze do Ciebie , poniewaz jestes juz moja ostatnia deska ratunku, a raczej moich wlosow..
Mam z nimi ogromny problem, sa bardzo dlugie ( siegaja mi do pępka), ale po prostu sianowate, zniszczone, suche, polamane, porozdwajane i na dodatek wypadaja! Ciagle probuje nowych to sposobow, ale wszystko zawodzi. WAX z dodatkiem miodu kompletnie nie pomaga ( nawet mam po nim jeszcze wiekszy problem z rozszesaniem), zadne sklepowe odzywki i maski nie daja minimalnej poprawy struktury moich wlosow.
Zalecalam sie do Twoich rad i przez jakis czas robilam domowe maski z jajkiem, miodem i jogurtem naturalnym, bardzo je zachwalalas, a ja ani nie widzialam po nich zadnych rezultatow, tylko byly bardzo poplatane po splukaniu.
Oczywiscie, wierze, ze Twoje przepisy sa kapitalne, tylko z moimi wlosami jest jakis problem...
Za trzy tygodnie rozpoczynam studia, a tu wstyd rozpuscic takie siano zamiast wlosow. Bardzo mocno prosze Cie o pomoc, o jakakolwiek odpowiedz. Bede wdzieczna calusy!:*
Thea.
Dziewczyna prowadzi świetnego bloga o pielęgnacji włosów,poczytaj a na pewno znajdziesz coś dla siebie.
Usuńhttp://anwena.blogspot.com/
Dziekuje bardzo;)
UsuńThea.
Dziewczyny, w Rossmanie jest olejek Babydream za 4,49 zł :)))
OdpowiedzUsuńIm bliżej natury tym lepiej no ekonomiczniej! Fajny post
OdpowiedzUsuńKochana... bedzie post o objetości wlosow? =))
OdpowiedzUsuńCzy nada się do tego mielone siemię lniane?
OdpowiedzUsuńNie, mielone siemie lniane bedzie bardzo trudno odcedzic (trzeba to zrobic gdy jest jeszcze gorace, a wiec nawet gdybys chciala odcedzic je przez szmatke moglabys sie poparzyc), poza tym zel pozostalby metny. Ziarenka nadaja sie do tego najlepiej :) ja kupilam w zwyklym warzywniaku na wage juz dawno temu caly kilogram i konca nie widac :)
UsuńPrzecież można nakładać na włosy, nie odcedzając. Siemię jest gładkie, więc wszystko się ładnie spłukuje.
UsuńPrzegladalam sobie Twoje wpisy na temat pielegnacji wlosow i za kazym razem mialam ochote napisac zebys wstawila zdjecie swoich fal po stylizacji zelem lnianym :)piekne sa w swojej naturalnej formie i chetnie bym zobaczyla jak wygladaja mocniej skrecone :)
OdpowiedzUsuńCzy taka maseczke z sienia lnianego mozna nalozyc na noc na wlosy a rno je umyc?:)
OdpowiedzUsuńZaraz będę próbować :)) Zobaczymy co wyjdzie z tej maseczki :) Mam włosy suche i zniszczone - rozjaśnianiem :( Mam nadzieje ze chociaż minimalny efekt będzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witam,
OdpowiedzUsuńPolecam w 100% siemie lniane na włosy. Pije je od 7 miesięcy i teraz widze najlepsze efekty. Codziennie rano na czco szklanka wody przygotowanej z cytryną, następnie miele siemie lniane w zwykłym młynky od kawy , przesypuje je do szklanki , wsypuje do ust i popijam wodą!:0
myslisz ze mozna pic siemie lniane rano a drozdze wieczorem ? czy to moze byc juz troche za duzo ? :)
OdpowiedzUsuńmam mały problem, mianowicie chciałabym wypróbować któryś z tych fantastycznych przepisów, ale w domu mam tylko len mielony! :( czy to bardzo komplikuje sprawę, i czy maseczka uda się również z takim składnikiem? Proszę o odpowiedź...
OdpowiedzUsuńMielony nadaje się tylko do picia,można połączyć z płatkami owsianym,dodać gorącej wody i zrobić piling na twarz.
UsuńAlinko, czy do żelu/spray'u zamiast olejku mogę dodać parę kropel ulubionych perfum? Myślisz, że nie zaszkodzi to mieszance?
OdpowiedzUsuńw perfumach jest alkohol, ktory moze wysuszyc wlosy, ale jezeli masz zdrowe wlosy i dodasz malenka ilosc perfum, moze nie bedzie problemu
UsuńDawno nie widzialam tak swietnego bloga, jest tu wszystko:) na pewno bede regularnie odwiedzać! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczesc :)
OdpowiedzUsuńjestem Eliza.
Kiedys bylam posiadaczka duzej ilosci wlosow choc cienkich. Wpadlam na fatalny pomysl by je rozjasnic :/ zrobilam na glowie mega "siano". Postanowilam drastycznie je sciac z wlosow do biustu na fryzure "chlopieca". To wszystko dzialo sie 4 lata temu wlosy mi juz odrosly niestety zostalo ich bardzo niewiele :( Prosze o pomoc co mam zrobic by wrocily stracone wlosy :(
Dodam jeszcze ze czytalam kilka Twoich postow i od tygodnia pije siemie lniane :) a wczoraj kupilam kozieradke do wcierania oraz odzywke jantar :) Czy moge zrobic cos jeszcze ? :) jestem juz w desperacji po milionach drogeryjnych odzywek. Prosze o pomoc :)
Witaj Alinko ;) Jak często należy powtarzać nakładanie maseczki z siemienia ? Przy każdorazowy myciu włosów?:) Pozdrawiam gorąco ;*
OdpowiedzUsuńUżywam siemienia lnianego od niedawna ale już zauważyłam pierwsze rezultaty :)Moja pierwsza przygodna z nim co prawda skończyła się rozczarowaniem, włosy były sztywne, szorstkie i miałam problem z ich rozczesaniem :( Jednak przed kolejną próbą umyłam włosy oczyszczającym szamponem i sama nie mogłam uwierzyć w efekt końcowy.Włosy były miękkie i błyszczące, nawilżone do następnego mycia. Polecam dziewczyną z kręconymi i puszącymi się włosami.Ja stosuje zawsze odżywkę i płukanie w duecie :) Pozdrawiam wszystkie Włosomaniaczki :) Paulina
OdpowiedzUsuńCzy można użyć siemienia lnianego złotego? W sklepie nawet nie zwróciłam uwagi na kolor ziaren i teraz nie wiem, czy będzie takie same działanie :)
OdpowiedzUsuńCzy len mielony jest równie skuteczny i może poprawić kondycję włosów?
OdpowiedzUsuńhej mam pytanie ile razy w tyg stosować żel z siemienia lnianego ?
OdpowiedzUsuńWitam:) maseczka bardzo mi przypadła do gustu,ale mam zapytanie...bo maseczka jednak jest czasochłonna i dużo czasu zajmuje przecedzanie,czy jest jakaś inna opcja wykonania tego-prostsza ??
OdpowiedzUsuńJa ma problem z przecedzeniem tego żelu przez sitko :/ Wszystko stoi i żel nie przelatuje przez dziurki, a na większym sitku przelatuje razem z ziarenkami :/
OdpowiedzUsuńOdcedzić trzeba gorące siemię.
Usuńja myję włosy codziennie i najpierw na godzinkę lub pół nakładam glutek lniany jako maseczkę, a póżniej myję włosy sodą i płukam wodą z kropelką octu. włosy są odżywione i wyglądają super. nie wspomniałam, że mam wrażliwą skórę głowy.a po takim zabiegu jest bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńMam pytanie co do częstości stosowania :) Maseczkę żelową z siemienia lnianego stosujemy po każdym umyciu czy np co drugie mycie ? :)
OdpowiedzUsuńAlino, ręce opadają:
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/DomoweSposobyDlaUrody/posts/934843706529722
http://dompelenpomyslow.pl/index.php/szampon-z-siemienia/
Uwielbiam siemię lniane w każdej postaci :D
OdpowiedzUsuńDodaję siemie lnianę do maseczek biovax, i sprawdza sie to znakomicie. Same te maski są świetne i maja super sklad.
OdpowiedzUsuń