Ostatnio obiecywałam Wam filmik o aktualnej organizacji kosmetyków i toaletce. Nareszcie udało mi sie go nagrać, przygotowałam również parę zdjęć.
Po przeprowadzce stan umeblowania mieszkania uległ zmianie bo jakąś część musiałam zostawić w poprzednim. Nie miałam miejsca do wykonywania dziennego makijażu i toaletka strasznie się przydała. Trzymam na niej najbardziej ulubione kosmetyki i te po które sięgam najczęściej.
Wszystko możecie zobaczyć w filmiku, przy okazji poświęciłam też parę słów moim ukochanym produktom:)
Centrum zajmują paletki do makijażu oka, oraz złożona przeze mnie paletka róży. Po lewej stronie trzymam korektory, szminki, błyszczyki i tusze oraz ulubione zapachy.
Po prawej stronie trzymam pędzle i podkład oraz krem bb.
Toaletka posiada jeszcze niezagospodarowana dolną szufladę w której zamierzam zrobić przegródki. Póki co trzymam tam paletki Coastal Scents. W lewej mniejszej szufladzie trzymam cienie, których najczęściej używam, w prawej róże. Róże zdecydowanie najliczniej reprezentują kolorówkę bo to moje ulubione kosmetyki:)
Póki co toaletka sprawdza sie całkiem fajnie i mogę ją polecić. Obawiałam się że będę mieć problemy z czyszczeniem białego blatu ale wszelkie pozostałości po cieniach czy inne efekty przypadkowego wypuszczenia kosmetyku z ręki znikają od razu po przetarciu:)
Reszta kolorówki oraz pielęgnacji mieszka w pudełkach, ale w przyszłości planuje przeniesienie ich do szafki czy komody. Moje stare pudełka niestety już sie poniszczyły i nie przeżyły przeprowadzki, ale te które kupiłam na allegro sprawdzają się bardzo fajnie bo są zamykane.
Na filmiku możecie również zobaczyć jak przechowuje biżuterię. Te sposoby pokazywałam już wcześniej w tym poście KLIK, i niewiele się zmieniło. Tam możecie zobaczyć dokładniejsze zdjęcia.
Jestem ciekawa jak u Was wygląda sprawa przechowywania i gdzie wykonujecie codzienny makijaż.
Zapraszam też do oglądania ostatniego tutorialu makijażowego wykonanego na prośbę jednej z Was:) KLIK
Buziaki
Alina
musze kupić sobie jakieś pudełeczka na kosmwtyki :D
OdpowiedzUsuńkosmetyki *
UsuńPolecam zerkać w nietypowych działach sklepów z wyposażeniem:) Ja znalazłam jedno w dziale 'łazienkowym' w home & you, na pewno warto zajrzeć do ikei, flo, na allegro wiele osób robi piękne pojemniczki:)
Usuńdziękuję za pomysły :))
Usuńfajne pudełka są w tk maxx w krakowie, dziś np. widzialam jakieś z akwarelą z paryżem, ptakami, kwiatami, motylkami, babeczkami.. a takie mniej wymyślne można znaleść w pepco
Usuńpiękna toaletka, pewnie nie jedna z nas o takiej marzy... :)))
OdpowiedzUsuńPiękna toaletka :-) Myślałam o podobnej, ale niestety nie zmieściła by mi się do pokoju :-) Muszę wymyślić coś innego ;-)
OdpowiedzUsuńZawsze można dokupić samo lustro z szufladkami i postawić na stole którego używamy:) widziałam takie lustra na allegro:>
UsuńJej .. śliczna toaletka ;)
OdpowiedzUsuńgdzie kupiłaś tę toaletkę? jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńNa allegro;) warto się tam rozglądać bo czasem ktoś pozbywa sie swojej, wyprzedaje ostatnie egzemplarze ipt. widziałam parę większych za 400zł ale warto też licytować- ostatnio widziałam piękna (chyba antyk) która po licytacji 'poszła' za 300zł:)
Usuńchyba muszę rozejrzeć się na tym allegro bo Twoja jest przepiękna :)
UsuńTu jest fajna licytacja:) http://allegro.pl/804-romant-toaletka-pufa-maria-antonina-antyki24-i3024595477.html
Usuńo, ale czarna też jest fajna:> http://allegro.pl/czarna-toaletka-ze-stoleczkiem-w-stylu-rokoko-i3038646063.html
Usuńpiękna i inspirująca...:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę toaletki, jest cudowna jak z bajki ! Jak będę mieszkać "na swoim" to na pewno zainwestuję w coś w takiego kobiecego :)
OdpowiedzUsuńpiękna toaletka *.* <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Amoi blog
Co to za perfumy te czarne?
OdpowiedzUsuńBoss Nuit http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=54329
UsuńOmg tak myslalam!! Ty szczesciaro ! Perfumy moich marzen uwielbiam ! Narazie brak funduszy ale jak tylko beda to najwieksze opakowanie wykupuje (najbardziej sie oplaca bo to dosc drogi zapach...) PIEKNE !!! Masz gust dziewczyno :D
Usuńma gust bo tobie sie te perfumy podobaja? hehehe dobry wyznacznik ocenu czyjegos braku lub posiadania gustu, to sie wlasnie nazywa zupelny brak obiektywizmu przez ktory pojawia sie wiele konfliktow.
UsuńPiękna toaletka. Idealne miejsce do upiększania się;)
OdpowiedzUsuńświetne pomysły :) piękna toaletka :) organizacja pełna porządku - to bardzo lubię! filmik obejrzałam szybciorem, bo właśnie wychodzę z domu, ale jak tylko wrócę, to napiszę coś więcej :) jednak po zdjęciach widzę, że mnie także przydałyby się niektóre z tych pojemników, które ty posiadasz oraz taka toaleta ( jeszcze raz to powiem - jest prześliczna) ;*
OdpowiedzUsuńŻebym ja miała wszystko na swoim miejscu tak jak Ty masz ;P niestety jestem bałaganiarą i jakbym sprawiła sobie taką toaletkę to kładłabym tam co popadnie. Dla mnie najlepiej jak pomieszczenie jest niemal puste, na podłodze nigdy nic nie kładę więc bałaganu by nie było :P
OdpowiedzUsuńtoaletka pięknie wygląda i świetnie wszystko sobie zorganizowałaś :)
Ja też tak mam i toaletka trochę sprawia że staram się bardziej nad tym panować hehe:D
UsuńŚliczna toaletka , zawsze mi się taka marzyła , narazie miejsca brak ale może w nowym mieszkaniu .. Narazie niestety mój makijażowy starter musi leżeć w pudełku w łazience .. Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńAlinko - można się zgłaszać jeszcze do twoich metamorfoz ? bo chyba sama ze sobą nie dam sobie rady - jestem makijażowym laikiem - od kilku tygodni zaczęłam się malować ale wiadomo .. , potrzebuje kogos kto poprowadzi mnie , pokieruje ..
Jasne że można, w zakładce metamorfozy masz maila:)
UsuńWidać, że masz mnóstwo kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńKażdy z nich ma konkretną datę ważności. Czy Ty je wymieniasz na nowe? Czy to jest cały zbiór nawet po te najstarsze?:>
Jestem laikiem, ale zawsze mnie to ciekawiło, bo ta liczba kosmetyków jest ogromna co równa się z dużymi wydatkami :)
Taka toaletka to moje ciche marzenie:) Na moim blogu trwa rozdanie, w którym można wygrać Benetint BeneFitu i lakier z najnowszej limitowanej kolekcji Wibo. Mój blog jest dość nowy, dlatego zapraszam wszystkich chętnych:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo moje marzenie mieć taką toaletkę! Jest piękna!
OdpowiedzUsuńMydełko na przebarwienia. Czekam:)Bo ja ostatnio nie mogę sobei ze skórą twarzy poradzić, cięgle mi wyskakują jakieś krostki tak pod skórą. A niestety ja nie nie lubie ich mieć i ruszam je.
OdpowiedzUsuńAlu, jak masz za dużo kosmetyków u mnie będzie miejsce:P:P
Pozdrawiam:)
Wenece93
Kochana, to to mydełko:) www.alinarose.pl/2013/02/nowosci-w-pielegnacji-twarzy-super-krem.html
Usuńwarto spróbować, mojej przyjaciółce faktycznie pomogło:)
Ooo super, dziękuję za link:))
UsuńWenece
Ale mi się to wszystko podoba! Aż poczułam się zainspirowana do znalezienia moim kosmetykom i akcesoriom odpowiedniejszych miejsc ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna toaletka :)
OdpowiedzUsuńWitaj Alinko, mogę zadać Ci pytanie niezwiązane z tematem?
OdpowiedzUsuńOtóż, co myślisz o myciu włosów mydłem? Bardzo chciałabym przerzucić się na jak najprostszą i najnaturalniejszą pielęgnacje, i właśnie włosy sprawiają mi największy kłopot. Wiem, że przy mydle pojawia się problem z ph. Czytałam już wiele opini, ale pomyślałam, że jeszcze Ciebie zapytam :)
I przy okazji znalazłam bardzo fajny przepis na szampon z mydła :) tutaj jest link http://thenerdyfarmwife.com/homemade-herbal-shampoo/
A toaletka jest prześliczna, naprawdę cudowna :) Zainspirowałaś mnie do zrobienia porządku z moją (skromną bardzo) kolekcją kosmetyków :)
Pozdrowienia
Nika
Kochana, to bardzo fajny pomysł, sama chętnie bym spróbowała, znalazłam to mydło u nas:
Usuńhttp://www.organicum.pl/twarz/oczyszczanie/kastylijskie_mydlo_w_plynie_-_bezzapachowe.html
Ma bardzo fajny skład... jeśli masz włosy skłonne do przetłuszczania nie dodawałabym już olejków bo są w składzie:)
Nie wiem jakie ph ma to mydełko, ale myślę że warto spróbować, proszę daj znać jeśli zdecydujesz sie je wypróbowywać:)
Co do mycia klasycznym mydłem- problem ph rozwiążą płukanki z octu ale szczerze mówiąc u nie w przypadku użycia aleppo sie nie sprawdziły. włosy nie wyglądały tak dobrze jak w przypadku zwykłego mycia i mam wrażenie że im to nie służyło. chciałabym zrobić drugie podejście do tego sposobu, może z użyciem mydła polecanego w przepisie:)
a Ty jakiego chciałaś użyć?
buziaki
To kastylijskie mydełko ma ph 8.9 chyba, na pewno zasadowe. Także tu też w grę wchodzą octowe płukanki.
Usuńnajbardziej bym chciała właśnie ten przepis wypróbować, zawsze płynny szampon jest wygodniejszy od kostki, no i można użyć różnych fajnych ziół i olejków zapachowych :) ewentualnie myślałam o allepo, takie zwykłe szare mydło wydaje mi się mało atrakcyjne ;)
Zanim kupie to kastylijskie spróbuje chyba z allepo, muszę sprawdzić jak się spisze przy krakowskiej wodzie, bo podobno przy twardej może być trochę problemów.
Szare mydło odradzam, z czasem może okazać się zbyt wysuszające i narobić problemów;(
Usuńja za parę dni też spróbuję zmieszać coś z alepo na bazie tego przepisu i dam znać. Ja też mam problem krakowską wodą, ale zawsze możesz ostatnie płukanie zrobić butelkową i zobaczyć czy jest różnica:)
ok ja jestem już po kolejnej próbie... niestety znów przyniosła opłakane skutki:) rozmydliłam mydło w wodzie i po myciu zrobiłam płukankę octową. na głowie miałam dramat, włosy były przeciążone, pomimo wielokrotnego płukania, matowe, ciężkie. umyłam je więc odżywką by znów nie wysuszać szamponem i czekam aż wyschną. szkoda bo myślałam że może tym razem będzie lepiej. ale chyba wypróbuje to kastylijskie mydło:)
UsuńJak z bajki :)
OdpowiedzUsuńwiem,że może ten problem Ciebie nie dotyczy, ale może znasz jakieś sposoby na rozstępy. Po Twoim filmiku na temat calulitu faktycznie on zanik, ale teraz są okropne rozstępy. Świetny blog
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Oj dotyczy dotyczy:) niestety ze starymi rozstępami trudno zrobić coś sensownego bez pomocy zabiegów (złuszczanie: laser, peelingi.
UsuńJeśli Twoje rozstępy są świeże polecam to serum: http://www.alinarose.pl/2012/12/blizny-potradzikowe-serum-polecone.html
Toaletka przeurocza, fajnie wszystko uporządkowane. Aż mi szkoda, że takie cudeńko nie pasuje do mojego wnętrza ; )
OdpowiedzUsuńchciałabym być tak zorganizowana :D
OdpowiedzUsuńŚliczna toaletka! ;)
OdpowiedzUsuńPomijając cudną toaletkę, ślicznie to wszystko wygląda... Ach, żałuję że nie mam tyle miejsca, żeby sobie sprawić toaletkę ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
bardzo ładna toaletka :)
OdpowiedzUsuńJa marzę o większej, gdzie mogłabym trzymać wszystkie swoje kosmetyki :)
Masz piękną toaletkę , zabieram się do oglądania ;)
OdpowiedzUsuńu mnie za toaletkę robi parapet bo tam mam najlepsze światło, ale marzy mi się taka piękna toaletka, może kiedyś w nowym domku :)
OdpowiedzUsuńZauroczyłaś mnie tą toaletką! :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak ci zazdroszczę! Marzenie taką mieć. Pamiętam, że jak robiłam pudełka z twojego filmiku (do tej pory ładnie leżą na moim regale :) to mówiłaś, że nie masz potrzeby posiadania toaletki i chyba wolałabyś sobie kupić konsolę :D Aaa tu proszę kochana złamałaś się. Ale dobrze, bo wygląda fantastycznie. W życiu bym nie umiała sobie urządzić takiego ładnego kącika :) Może pojawi się filmik z toaletką na yt? Pozdrawiam, Natalia.
OdpowiedzUsuńKochana filmik jest w poście:))
UsuńHaha, a ja myślałam, że to zdjęcie :D Ale na yt mi sie dzisiaj wyświetliło, więc już rano obejrzałam ;)
UsuńUwielbiam białe meble a Twoja toaletka bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDrzewko na biżuterię jest śliczne.
Super filmik :) Bardzo mi się podoba Twoja organizacja :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też zrobiłam małą organizację na mojej toaletce :) Trochę rzeczy powyciągałam z szyflad i trzymam na zewnątrz :) Trochę serduszek się na niej pojawiło :) W sumie zrobię może też post o mojej organizacji :) Zrobiłabym filmik, ale nie mam za dobrej kamerki i po 2. nie umiem tak ładnie edytować filmików:(
Biżuterię srebrną/złotą trzymam w dużym kuferku na biżuterię a biżuterię sztuczną trzymam na szpilkach na tablicy korkowej :) Wszystko widzę i jest super :)
Pozdrawiam :*
Mam włosy koloru ciemnego blondu albo jasnego brązu ( nikt nie potrafi określić) i czarne brwi.
OdpowiedzUsuńPróbowałam je podkreślić najciemniejszym brązowym cieniem jaki mam, ale odróżniało się bardzo.
Myślisz, że szary bardziej ciemny niż jasny będzie dobry?
och piękna toaletka , marzy mi się taka
OdpowiedzUsuńAlinko, mam do cb prośbę.
OdpowiedzUsuńMogłabyś odpowiedzieć na moje 2 pytanka ?
Bardzo ciekawi mnie :
+ Ile masz wzrostu?
+ Czy masz jakieś korzenie ze wschodu ?
Pytam , bo masz w sobie coś charakterystycznego , co przypomina mi Ukrainkę , ew. Rosjankę. Sama Ukrainką jestem w Połwiek.
Pozdrawiam ;))
* w połowie.
UsuńPiękny kącik :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie taka toaletka mi się marzy:) Przepięknie!
OdpowiedzUsuńŚliczna toaletka, podobają mi się takie klimaty:)
OdpowiedzUsuńTwoja toaletka jest idealna;) Całość wygląda pięknie;)
OdpowiedzUsuńElegancka toaletka :)
OdpowiedzUsuńALINKAAAAAA ! Napisz proszę jakim obiektywem robisz zdj. ? :)
OdpowiedzUsuńOdpowiesz? :)
Usuń50mm:)
UsuńWow wszystko wygląda tak stylowo rodem z jakiegoś katalogu! :) Na prawdę cudownie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńślicznie to wszystko wygląda. najbardziej zauroczyły mnie pucharki. muszę sobie takie sprawić. :D fajnie było by zobaczyć, jak wygląda całe Twoje mieszkanko bądź pokój. :)
OdpowiedzUsuńPiękną masz toaletkę :)
OdpowiedzUsuńAhh jak ja bym chciała umieć utrzymać taki porządek :D
OdpowiedzUsuńtoaletka jest piękna i romantyczna :) cudeńko :)
OdpowiedzUsuńjakiej użyłaś farby na ścianę tzn chodzi mi o firme i nazwę kiedys też miałam kolor coś w podobie do twojego tyle że może bardziej wpadał w fiolet chciałam żeby wyszedł taki delikatny fiołkowy a w efekcie wyszedł jak jogurt jagodowy tym bardziej że farby mieszałam z pigmentów po roku czasu uznałam że mi za zimno jakoś w pokoju przez ten kolor i zdecydowałam się już na farbe o jasno różowym kolorze wpadający lekką czerwień
OdpowiedzUsuńA Alu myślisz że mydełko alep a to na przebarwiania, że można je porównywać jest któreś lepsze? Bo jakbym miała inwestować to któres poleciłabys bardziej?
OdpowiedzUsuńWenece
będzie lepsze to na przebarwienia:) ale używaj zgodnie z instrukcją, trzymaj chwile na buzi:)
UsuńToaletka prezentuje się pięknie ! Też myślę nad taką :)
OdpowiedzUsuńbrightlikesun.blogspot.com
Kochana!
OdpowiedzUsuńja tez jestem szczęśliwą posiadaczką toaletki, a w zasadzie konsolki z osobnym lustrem, które już miałam wcześniej i nie chciałam się go pozbywać (jedyne, które po upadku na ziemię się nie tłucze - mam kotka ;) )
na mojej toaletce stoją pudełeczka z Empiku, w których trzymam akcesoria do włosów oraz moje ukochane Luxy Hair,
buteleczki z Ikei: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60176893/ w różowej mam wodę różaną, w niebieskiej wodę pomarańczową, a brązowa stoi na wannie z olejami do OCM. są GENIALNE! i kosztują tylko 30zł
oprócz tego wymyśliłam sposób na przechowywanie długich kolczyków, których mam całe mnóstwo. te ulubione zawiesiłam na krawędziach dwóch kieliszków do szampana. wygląda to przeuroczo.
są jeszcze dwa słoiczki znów z Ikei: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40197622/ w jednym mam waciki kosmetyczne, a w drugim patyczki - przydają się do korekty makijażu.
znalazło się też miejsce na lusterko na posrebrzanej rączce, które dostałam od mojej mamy.
w szufladkach, tak jak u Ciebie leżą najulubieńsze kosmetyki.
nigdy w życiu nie oddam tego mebelka. jest cudowny i wg mnie każda z nas zasługuje na tak wspaniałą rzecz! :)
Dziękuję, kurcze ten patent z pojemniczkiem na waciki na pewno wykorzystam:))
Usuńprzepiękna toaletka, bardzo podobnie zoragnizowanie jak u mnie :) mam takie pytanie czy w Krakowie jest drogeria Hebe??
OdpowiedzUsuńniestety nie ma :(
Usuńja wynajmuje pokój i póki co niestety nie mam jak sobie zorganizować takiej fajnej toaletki. A Twoja bardzo mi się podoba, lubię białe meble.
OdpowiedzUsuńŚliczna toaletka, ale absolutnie nie w moim stylu :P Wolę proste powierzchni, ciemniejsze, nowoczesne albo orientalne :) Ja swoje kosmetyki przechowuje w dwóch pierwszych szufladach mojego starego biurka przy oknie, gdzie robię też makijaż (jest najlepsze światło). Kiedy będę miała własne mieszkanie/dom zamierzam kupić sobie toaletkę z prawdziwego zdarzenia, gdzie będę miała miejsce tylko na swoje kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna toaletka, w moim przyszłym domu/mieszkaniu muszę taką mieć... albo przynajmniej takie lustro :))) Wreszcie mogłabym trzymać wszystkie moje kosmetyki i biżuterię w jednym miejscu :)
OdpowiedzUsuńCo się natomiast przegródek tyczy... właśnie kończę takie robić, pewnie niedługo pokażę na blogu - może Cię nawet zainspiruję? ;)
O super w takim razie czekam i na pewno będę zaglądać:))
UsuńBardzo mi się to podoba zazdroszczę :P Wszystko w niej jest śliczne i trafione w mój gust :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przepiękną masz tą toaletkę - mi się też taka marzy.
OdpowiedzUsuńMoje kosmetyki kolorowe mieszkają w szufladzie :) Kupiłam w Ikei organizery do szuflad (sztywne pudełka z przegródkami), w których wszystko się mieści, a co najważniejsze - nic się nie przewraca i nie przemieszcza :)
OdpowiedzUsuńJak to wszystko pięknie wygląda, tak estetycznie... :-)))
OdpowiedzUsuńJa kupilam kiedyś na próbę róż (a mam trądzik różowaty) użyłam podkładu z Loreal'a który najlepiej ze wszystkich dotychczasowych krył moje zaczerwienienia. Przed nałożeniem różu wyglądałam mdło, ale po znowu przebijał trądzik więc chyba lepiej jednak bez. I tak się zrazilam. I mój lewy policzek jest bardziej różowy niż prawy i kupiłam sobie bronzer z avonu - genialny, koleżanka go używa. U mnie na prawym policzku wygląda znośnie ale na lewym katastrofa.
OdpowiedzUsuńJuż brak mi sił z tym zaczerwieniem mojej twarzy (bo twarz mam szaro-blado-czerwoną) heh.
PS. wydaje mi się że widziałam Cię dwa/trzy dni temu w Krakowie na alei Mickiewicza ale z daleka i nie jestem pewna, to mogłaś być Ty? ;)
hm hm to chyba nie ja bo ostatnio raczej siedzę w domu przeziębiona:)
UsuńAle przecudowna jest ta toaletka! Do tej pory podobała mi się moja, ale teraz wydaje się toporna i bez gustu ;) No ale jest praktyczna i pasuje do reszty mebli. Mam jednak nadzieję, że w przyszłości będzie mi dane urządzić sypialnię w takim stylu, by taki mebel tam pasował :)
OdpowiedzUsuńhej :) z jakiej strony zamowilas Krem BB Ginvera - Green Tea Nude Cover ?
OdpowiedzUsuńasianstore.pl :)
UsuńAlinko, wiem, że kiedyś już robiłaś wpis o zalotkach do rzęs ale którą polecisz do dość krótkich, delikatnych, lekko podkręconych rzęs, które są zupełnym przeciwieństwem Twoich?
OdpowiedzUsuńMac, lub tańszy ale bardzo podobny srebrny inglot:)
UsuńCała moja kolorówka mieści się w jednej kosmetyczce :) tak więc nie potrzebuję toaletki
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzesc Alino pisze w sprawie ostatniego konkursu z camexu. Wyslalas juz meile do wszystkich dziewczyn? Poniewaz moj czasem zawodzi(nie mam pojecia dlaczego) i chcialabym sie dowiedziec poniewaz moj numer byl na poczatku pierwszej setki czy meile od tych numerow byly juz wysylane;) pozdrawiam cieplutko! M
OdpowiedzUsuńHej M, jeszcze troszkę maili mi zostało, myślę że do poniedziałku powinnaś go dostać:)
UsuńPiękną masz toaletkę :) ja marzę o takiej od małej dziewczynki jednak muszę na nią jeszcze troszkę poczekać :)
OdpowiedzUsuńHej Alinko ;)
OdpowiedzUsuńObiecuję sobie, ze gdy tylko sie wyprowadzę, pierwsza rzeczą, jaka zakupie, bedzie toaletka ;) Marze o niej od dziecka - zawsze kojarzyła mi sie z odrobina luksusu i życiem ksieżniczki. Moze nie mam na celu ksiezniczkowania, ale ta chwila przed toaletka wydaje mi sie magiczna ;)
ozdrawiam ;)
No to będę trzymać za to kciuki:)
Usuńpiękna toaletka! i to drzewko <3
OdpowiedzUsuńWysyłałam do Ciebie maila w związku z brakiem mojej nagrody od Carmexa(konkurs na blogu), sprawdź proszę!
OdpowiedzUsuńHej Kochana, będę do nich pisać przy okazji wysyłania nowych adresów:)
Usuńmarze o takiej ..
OdpowiedzUsuńwww.kasiabanaszak.blogspot.com
Toaletka jest cudna!! Też taką kiedyś będę miała ;) Ale póki co, studenckie życie zmusza mnie do ślęczenia nad biurkiem ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie spodobał mi się ten kubek na tusze, a o nim chyba nie wspomniałaś na filmiku gdzie kupiłaś?
Pozdrawiam serdecznie!!
Alinko, co sądzisz o produktach z Avon?
OdpowiedzUsuńCudowna toaletka, właśnie szukałam toaletki w takim stylu. Chyba warto poszukać jednak na allegro ;)
OdpowiedzUsuńMam do ciebie pytanie. Czy mogłabyś kiedyś zastanowić się nad nagraniem filmiku typu ROOM TOUR? Jestem strasznie ciekawa jak by on wyglądał.
Pozdrawiam serdecznie!
śliczna toaletka *.*
OdpowiedzUsuńŚliczna toaletka sama muszę sobie w końcu podobną sprawić :) Obecnie trzymam kosmetyki w plastikowym organizerze z ikei bardzo fajna rzecz. Jestem zaskoczona, że tak dobrze wypowiadasz się o bb z ginvery, miałam próbkę i byłam bardzo niezadowolona, strasznie podkreślił mi suche skórki i był bardzo widoczny na twarzy; (. Ciekawi mnie jednak snail bb, mam snail żel od mizon i jestem nim zachwycona.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMi za toaletkę robią dwie szafki+lustro, ale teraz zapragnęłam takiego cuda jak Ty masz. Zwłaszcza, że przejrzałam aukcje na allegro i niektóre są naprawdę niedrogie ;)
OdpowiedzUsuńskad TY bierzesz na to wszystko pieniądze????!!!!!!!!!!!!!!!!!!! przepraszam jesli pytanie Cie urazilo,ale przeraza mnie ta ilosc kosmetykow ile to wszystko kosztuje a niby kryzys niby mlodzi ludzie sa bez pracy....
OdpowiedzUsuńPiękna! Marzę o takiej, ale aktualnie nie mam warunków. Mam nadzieję szybo się przeprowadzić, wtedy nawet mowy nie będzie o czymś innym : ))
OdpowiedzUsuńAlinka, śliczna ta Twoja kosmetyczka :) ! Marzenie każdej dziewczyny na pewno :)
OdpowiedzUsuńFajna organizacja:)
OdpowiedzUsuńmarzy mi się taka toaletka, niestety nie mam miejsca
OdpowiedzUsuńjej, śliczna ta toaletka, jak z domu marzeń ;)
OdpowiedzUsuńKochana chcę taką toaletkę! :) Idealna w każdym calu. :) AH.
OdpowiedzUsuńTak to wszystko pięknie wygląda, że bałabym się dotknąć ;)
OdpowiedzUsuńHej, kochana ;* ! Od dawna czytam twojego bloga. To niesamowite, że potrafisz wymyślić jeszcze coś, czego nie było na innych, już lekko nużących stronach. Dla mnie jesteś bardzo wiarygodna. Może więc jesteś w stanie mi pomóc.
OdpowiedzUsuńZ racji tego, że brałam przez 7 miesięcy tetracyklinę na trądzik, która oczywiście nie pomogła, a pogorszyła, po odstawieniu zaczęły wypadać mi włosy, rzęsy. Nie przesadzę, mówiąc, że wypadła mi połowa, a ja wcale nigdy nie miałam dużo włosów. ;( Z gęstej grzywki nie zostało mi praktycznie nic, i jak tu ukryć duże czoło? Już od dawna piję skrzyp, pokrzywę, piłam także drożdże, brałam różne suplementy m.in wit. PP, cynk, biotynę - i nic nie pomagało mimo regularnego i długiego używania. Teraz podjadam sobie siemię lniane, robię "śluz", a także przyjmuję tran z wątroby rekina. Dopiero ostatnio zaczęłam stosować wcierki (tak od 4 miesięcy) - najpierw tę z alkoholem i skrzypem z Farmony, teraz Jantar. Jedyne, co zauważyłam, to że włosy lepiej trzymają mi się głowy po tych wcierkach, ale nie widzę żadnego odrostu ani tym bardziej babyhair. Przepraszam, że tak rozwlekle. ;) Oczywiście od dłuższego czasu nie kupuję żadnych innych szamponów prócz Alterry, odżywki także z najlepszych składem, a półprodukty i zioła to moja pasja, nauczyłam się rozszyfrowywać składy nie tylko kosmetyków, ale także artykułów spożywczych. Fluid La Roche Posay toleriane-teint, mydełko bambino, ostatnio alepp z czarnuszką. Dieta - ponad rok bez grama czekolady, chałwy, kakao, kawy, ziemniaków, nie jadłam mięsa; ciemne pieczywo (nigdy carrefour'owskie!), jedzenie zgodne ze wskaźnikiem IG, praktycznie żadnych ciast, uwielbienie dla kiełków, nie wiem co to McDonald i KFC, zrezygnowałam z alkoholu. Poprawa jest, ale znikoma. Dla tylu wyrzeczeń... Ale nie mogę przestać, bo się po prostu boję, że będzie jeszcze gorzej, a było, kiedy w wakacje pozwoliłam sobie na ciasteczka, pizzę. Po dwóch tygodniach nie miałam twarzy i nie ma w tym żadnej przesady. Moja twarz to grudy i jedna, wielka czerwona plama, z którą walczę tonikami z kwasem migdałowym, peeligami chemicznymi. Ale to nie ma sensu - złuszczam, przebarwienie przyblednie, później wyskakują pryszcze, pozostawiają ślady, i znowu, znowu czerwone plamy!... Błędne koło. Potrafię być systematyczna, a samokontrola to ciężka droga cierniowa, zwłaszcza gdy frustracja narasta wśród znajomych objadających się pysznościami i nie mających w związku z tym żadnych problemów. Jestem okrutna, ale czasem chciałabym, żeby im się to kiedyś odbiło. Cierpię jednak nadal na ten trądzik (mam 19 lat, walczę z tym od 10, niestety uwarunkowany genetycznie, więc pozostaje dręczące pytanie - czy będę miała go na twarzy, dekolcie, plecach nawet po śmierci, w trumnie? A później kolejna, dość cierpka refleksja: czy będzie się dało je wtedy zakryć i czy "w tym stanie" błyszczy się skóra...?). To tragiczne, co czasem przychodzi mi do głowy. Czy ktoś potrafi sobie wyobrazić, że wśród wrednych dzieci nadal krąży przekonanie, że trądzik to kwestia brudu i wystarczy potraktować twarz jakimś Garnierem, Clearasilem albo innym dziadostwem, żeby się tego pozbyć, więc "czemu ty tego jeszcze nie zrobiłaś?" ?! Ochhh... Nie mogę, szlag mnie trafia. Patrzeć komuś w oczy nauczyłam się dopiero w liceum. Izotek na razie odpada (ciężki kaliber, mimo lekkiej ręki lekarzy do przepisywania tego specyfiku), daję sobie czas do licencjatu, czyli jeszcze 2,5 roku. Obawiam się, że włosy leciałyby mi po tym jeszcze bardziej, a gwarancji nie ma, że trądzik nie powróciłby (tak, NIE ma), poza tym, wiadomo, skutki objawiają się po latach, w, wg nas, nie powiązanych ze sobą chorobach...
cz1 Lou
Muszę się komuś wygadać, wybacz. Ale może kogoś uświadomię. Trudno żyje się z trądzikiem, który powoli zabija pasje, a nierozumiana przez nikogo depresja pogłębia się. A to wszystko przy powłoce osoby zabawnej, z inteligentnym dowcipem. Moja mama mówi, że "jestem taka fajna", jak mam dobry humor. Tak to teraz u mnie mówią. Że mam dobry humor albo mam zły. Ostatnio tylko to drugie. Bo nikt nie rozumie, jak można zaszywać się w pokoju na długie tygodnie, nie chcieć się z nikim widzieć, zmieniać zdanie z minuty na minutę, zależnie od nastroju, który z kolei wynika ze stanu twarzy. Czuję, że opuszcza mnie wiele rzeczy, chociażby "piwko" ze znajomymi, którego przecież nie piję, imprezy, wycieczki pod namiot. Mam niemal namacalnie bolesną świadomość, że coś przecieka mi przez palce, ale nie potrafię tego zmienić. Dlaczego przez całe życie odczuwam wstyd i ogromne poczucie winy? Nie ufam ludziom, ale paradoksalnie ufam zbyt mocno i łatwowiernie, bo może się uda, może będzie to ktoś wartościowy... Dostaję po głowie. Toporem.
OdpowiedzUsuńNie powiem. Mam przyjaciółki, ale wiecie, jak trudno jest żyć obok kogoś i rozmawiać z kimś, kto ma cerę jak alabaster i mimo tego, że nawet chciałby, nie może cię zrozumieć? Więc mówiłam, jak do ściany, a teraz już nie m ó w i ę wcale. Patrząc wstecz widzę ból, nieudaną studniówkę, multum upokorzeń, krzywdzące obelgi, znęcanie psychiczne w gimnazjum. Nie widzę przed sobą żadnej przyszłości. Moje marzenia? Wyjść z domu bez makijażu. Obudzić się, umyć twarz, nie czuć pod palcami grudek w każdym miejscu. Ubrać śliczną sukienkę bez pleców, którą kiedyś kupiłam z nadzieją, że... znowu... a nuż!... a nuż... Wrócić do swoich pasji, nie szukając w tym, co tworzą, żadnego defektu za wszelką cenę. I częściej myśleć o tym, że trądzik sprawił, że stałam się wrażliwym człowiekiem, który nie przychodzi obojętnie obok czyjegoś cierpienia, bo "nie chce oberwać".
Zamierzam wymusić na mojej lekarce rodzinnej skierowanie na testy alergologiczne i do laryngologa (migdałki, gardło), z racji tego, że lekarze nie chcą (chyba za duże ilości potrąca się im z wypłaty^^ wypisywać skierowania na wymaz bakteryjny i antybiogram, to dla świętego spokoju sama to sobie sfinansuję. Jestem już zmęczona. Chciałabym się poddać, zeżreć tą czekoladę i napchać się frytkami, polewając obficie keczupem. Chciałabym się poddać, ale nie potrafię. To takie uczucie podobne tuż przed płaczem, "naciąganie" w żołądku, mimowolne wstrzymanie oddechu. Boże. Już nawet umieć to opisać. :/
Moje włosy po odstawieniu tetracykliny nie dość, że wypadły i do dzisiaj wypadają (to już półtora roka, o Boże...), to są takie... suche i masakrycznie rozdwojone, mimo regularnego podcinania. Jak przejadę po nich palcach, to, uwierzcie mi, one po prostu piszczą i to bardzo głośno! Już nie wiem, co mam robić. Tyle pieniędzy wydałam na coraz to ciekawsze nowości z naturalnym składem, bo pomimo, że jest już się zmęczonym niepowodzeniami i rozczarowaniem, to gdzieś w głębi krąży ten smutny cień nadziei, że a nuż!...
Proszę cię, kochana moja, pomóż mi. Jaki sposób byłby skuteczny by wzmocnić te włosy, a jednocześnie, żeby nie wydać na to fortuny.
Dodam jeszcze, że studiuję w Krakowie i mam dostęp do tych wszystkich sklepów EKO, drogerii, które niegdyś wskazałaś.
Wybacz za chaos wypowiedzi i sianie defetyzmu.
Pozdrawiam i bardzo proszę o odpowiedź. ;*
Lou
Ja bym zrobiła testy TSH na tarczycę na sam początek. Zmienność nastroju, w tym bardziej w negatywną stronę, problem z cera i włosami.
UsuńKochana Lou:) Dziękuję że to właśnie u mnie zdecydowałaś się to wszystko napisać.. bardzo chciałabym Ci pomóc:) najpierw pomyślmy o włosach- próbowałaś wcierać napar z kozieradki? myślę że mógłby przyniesć dobre rezultaty. Polecam też olej łopianowy ze sklepu na zamenhofa 1. i łagodny szampon- najlepiej z apteki studenckiej (ul studencka) provida organics- oliwkowo koniakowy:) koniecznie wybierz się na studencką właśnie.. jeśli trafisz na tą ' straszą' panią farmaceutkę (ma na oko ponad 40) to ona na pewno poleci Ci bardzo fajne rzeczy do pielęgnacji:)Szampon powinien pomóc na przesuszone włosy, w moim odczuciu jest lepszy niż aletrra.
UsuńNa rozdwojone końce polecam Ci to serum: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=36791, ma silikony ale wydaje mi się że tego też troszkę włosy potrzebują.
Teraz ważniejsza kwestia. Jeśli mówisz że dieta przynosi niewielką poprawę spokojnie możesz w jakimś stopniu wrócić do swoich ulubionych rzeczy... tylko tak aby mieć z tego jak największą przyjemność.
Pewnie na początku będzie to trudne więc możesz wybierać w obrębie eko produktów aby nie mieć poczucia że wybierasz coś bardzo niezdrowego. na zamenhofa mają pyszne czekolady. Teraz czas skupić się na tym abyś uczyniła swoje życie przyjemniejszym i żebyś poczuła się lepiej.
Zrób eksperyment i zjedz to na co masz ochotę. dieta to tylko jakaś cześć sukcesu... niestety kiedy ciągle sobie czegoś odmawiamy może dojść do tego że nasze starania przysparzają nam więcej udręki niż pożytku.
Bardzo, bardzo polecam Ci abyś rozważyła poszukanie kogoś kto mógłby Ci pomóc. może to być dobry psycholog, bo trądzik to nie tylko problem wizualny ale również psychiczny. troszkę czytałam o tym że ludzie leczą choroby skóry również terapią, ale niestety u nas nie jest to popularne. niemniej jednak warto zadbać o siebie, swoje samopoczucie i samoocenę... bo czasem bywa tak że trądzik znika a my dalej widzimy się w ten sam sposób.
Takie wizyty zajmą trochę czasu, ale to jest jedna z najlepszych rzeczy jakie można dla siebie zrobić.. musisz tylko znaleźć odpowiednią osobę:) bo przyjaciółki z piękną skórą tutaj faktycznie nie pomogą.
Mam dla Ciebie jeszcze jedną fajną stronę którą chciałam Ci polecić: http://www.thelovevitamin.com/
Jeśli kiedyś będziesz chciała się spotkać i pogadać to pisz do mnie na maila:) no i zrób tą tarczycę o której pisała joanna:)
mam nadzieję że jakoś pomogłam:>
buziaki
Przepraszam, że się wtrącam, bo pytanie Lou nie było do mnie, ale b.poruszył mnie jej list i MUSZĘ sie wypowiedzieć. Kochana Lou, zamiast szuakc kolejnych wcierek/odżywek itd - leć do psychologa! Nie mówię, że odpowiedzinie kosmetyki są bez sensu, ale w pewnych sytuacjach nie będą w stanie pomóc. Na pewno nie w takich, gdzie przyczyna problemu leży gdzie indziej, niż w braku/nadmiarze jakichś składników. A na to mi wygląda u Ciebie - tak, jak było to u mnie. Też doszukiwałam sie przyczyn masakrycznego wypadania włosów w reakcjach polekowych ( wmoim przypadku to były hormony), dietetycznych. Próbowałam, jak to sie mówi, wszystkiego. Ponad 3 lata bezefektywnej walki i tracenia włosów (i pieniędzy). Nie wiem czemu, nie chciałam powiązać tego problemu z tym, co sie dzieje w mojej głowie i sercu. Ale w końcu trafiłam do psychologa... Zaczyna być lepiej, ale mam poczucie zmarnowanych 3 lat przez brak własciwej diagnozy. Kochanan Lou, brzmisz mi jak ktoś, kto jest u progu depresji (o ile już nie w) i zaburzeń nerwicowych. Byc może pierwotną tego przyczyną był trądzik. Ale teraz wydaje mi się, że to, czego najbardziej potrzebujesz , to balsam dla duszy, a nie do włosów! Bo wypadanie włosów często jest związane ze stanem psychiki i to nią trzeba się zająć. Nasilanie się trądziku też może mieć podłoże psychiczne. Jesteśmy organizmem "całościowym", pod wpływem naszych "nienamacalnych" instynktów i myśli wytwarzaja sie całkiem "namacalne" substancje, np.hormony - nie można oddzielać jednego od drugiego! Zwróć sie do psychologa/psychiatry/terapeuty z tym, co Cię gnębi w duszy, a zacznie sie uleczać Twoje ciało. Ne stanie sie to z dnia na dzien, bo powrót do równowagio trwa jakis czas, ale wydaje mi sie to jedyna sensowna drogą. A w tzw. miedzyczasie możesz sobei pomóc stosujac jakiś tonik z minoxidilem, zdaje sie, ze w Polsce mozna go dostac pod nazwa Loxon, niestety tylko na receptę. Ale podobno lekarze wypisuja bez problemu. Niektórzy sie upieraja, ze to tylko pomaga przy łysieniu androgenowym , ale z włąsnego doswiadczenia wiem, że to nie do końca prawda. Pozdrawiam i powodzenia zyczę.
UsuńA MOŻE POST O ODŻYWCE DO PAZNOKCI, BALSAMACH DO CIAŁA CZY MLECZKACH/PŁYNACH DO DEMAKIJAŻU? :)
OdpowiedzUsuńJest CUDOWNA, jestem zachwycona :) Taka toaletka to moje marzenie chyba od zawsze, mam nadzieję, że za jakiś czas będę miała gdzieś trochę miejsca aby sobie taką sprawić.
OdpowiedzUsuńtaka toaletka to moje marzenie, jeszcze z czasow jak bylam mala dziewczynka:D do dzis niespelnione:)
OdpowiedzUsuńoglądałaś kiedyś pretty little liars ? bo jesteś bardzo podobna do Spencer =)
OdpowiedzUsuńhej :) oglądałam filmik i bardzo mi się spodobał :) chociaż moje kosmetyki żyją sobie w takiej szkatułce z Nanu Nana to poszukuję czegoś na biżuterię, w szczególności na kolczyki, więc muszę pochodzić po sklepach i poszukać czegoś :)
OdpowiedzUsuńToaletka jest świetna, Twoje sposoby na przechowywanie biżuteri czy kosmetyków bardzo ciekawe, napewno wypróbuje jakiś bo bardzo mnie zainspirowałaś : )) Obserwuje i zapraszam do mnie, dopiero zaczynam ; ) http://kimaggie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrzepiękna toaletka, podejrzewam że każda z nas o takiej marzy po cichutku :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do odwiedzenia mojego bloga którego dopiero zaczynam prowadzić http://cynamoonowyswiat.blogspot.com/ Pozdrawiam serdecznie :)
Toaletka jest piękna, sama bym sobie taką sprawiła ;D
OdpowiedzUsuńwww.poor-substitute-for-passion.blogspot.com
Hej:* mogłabym prosić o polecenie jakiegoś fajnego ekologicznego podkładu? Mam cerę mieszaną niby bardziej tłusta, a ostatnio przesuszoną, wypryski i przebarwienia. Łatwo wszystko ją zapycha, dlatego zmieniam pielęgnacje na bradziej eko. Problemem dla mnie też jest dobór odcienia. W zimie mam bardzo bladą skórę, bardziej różową za to w lecie bezproblemowo się opala i nabiera pomarańczowego odcienia;) Gdyby ktos mogł polecić coś dobrego będę wdzięczna. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńHej! Mogłabyś mi napisać gdzie kupiłaś te pojemniki w których trzymasz pędzle?? To pikowane i 'wiaderko'?
OdpowiedzUsuńToaletka i dodatki są nieziemskie. Romantycznie, idealnie w każdym calu.
OdpowiedzUsuńzauważyłam że masz przy błyszczykach i korektorach = korektor z MAC. Co o nim sądzisz? właśnie miałam go sobie kupić.
OdpowiedzUsuńToaletka prawdziwej kosmetykomaniaczki :D Bardzo fajna, aż zazdroszczę tego porządku :)
OdpowiedzUsuńWitaj, toaletka jest mega piękna i pięknie urządzona jak i biżuteria wygląda tak romantycznie na zdjęciach, jednak ja to wszystko na stojąco muszę robić, w jednym z wynajmowanych mieszkań był podobny mebel, ale ja za nic w świecie nie mogłam się przyzwyczaić :D
OdpowiedzUsuńmożesz zdradzić gdzie kupiłaś srebrny i biały pojemnik na korektory i pędzle? od dłuższego czasu szukam czegoś na pędzle.
OdpowiedzUsuńśliczna toaletka. Uwielbiam taki styl dawny :) Bardzo subtelny kobiecy i romantyczny. Jak będę mieć dom to sobie taką sprawie bo na razie nie miała bym gdzie takiej wstawić.
OdpowiedzUsuńTaka kosmetyczka to marzenie nie jeednej kobiety, ja niestety nie umie utrzymac porządku w moich kosmetykach;-)
OdpowiedzUsuńpiiiiiiękna toaletka :)
OdpowiedzUsuńpatrze, że lubisz produkty z benefitu, ja też je uwielbiam i bardzo polecam tusz do rzęs, efekt jest niesamowity :)
pozdrawiam
K.
Jestem pod wrazeniem. Toaletka wyglada rewelacyjnie, swietnie dobralas do niej dodatki. A gdzie znalazlas ten sliczny niebieski lampion? Wlasnie taki mi sie marzy, myslalam na poczatku, ze to miniaturka klatki dla kanarka ;-)
OdpowiedzUsuńgdzie kupiłaś ten przeźroczysty niski pojemniczek z pomadkami?
OdpowiedzUsuńta toaletka to moje marzenie ♥ a te kosmetyki *.*
OdpowiedzUsuńjestes przepiekna, inspirujesz mnie, kazdy twoj filmik zmienia czesc mojego zycia ❤
Kocham Cie i dzieki ze jestes ;*
Część moglabys podać link do tego bialo czarnego pudelka?
OdpowiedzUsuńJest prześliczne!
Szufladę mogłabyś zagospodarować na lakiery do paznokci, a jeżeli chodzi o brudzenie się blatu to kupiłam szybę u szklarza na wymiar za ok. 30-40zł i prezentuje się całkiem fajnie. Polecam, może akurat skorzystasz z pomysłu.
OdpowiedzUsuńWidzę paletkę Smashbox :) jak oceniasz cienie tej firmy? :) Dziękuję z góry za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńhej gdzie kupiłas ten przezroczysty kubek w którym trzymasz tusze :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka toaletka, ale na razie nie mam miejsca na to. Ale 2 lata i będę miała własną toaletkę :D
OdpowiedzUsuńSkąd toaletka?
OdpowiedzUsuń