Dziś przychodzę dla Was z makijażem i małym sprawozdaniem dotyczącym Tygodnia dobroci dla skóry:)
Makijaż to połączenie kobaltu i brzoskwini na ustach i policzkach... Coś bardziej imprezowego, dla dziewczyn, które lepiej czują się w wyrazistych kolorach.
Jeśli nie chcecie pokrywać kobaltem całej powieki możecie ograniczyć się do kreski, która wygląda pięknie szczególnie na piwnych i niebieskich oczach.
Różne niebieskie kreski pokazywałam Wam TUTAJ i TUTAJ, więc możecie zerknąć. Makijaż jest bardzo prosty i wykonanie go zajmuje chwilkę. Nawet na tutorialu zajął tylko dwa zdjęcia:)
Najpierw przygotujemy bazę, potem dodamy właściwy kolor. Tym razem bez kreski więc będzie łatwiej i szybciej.
Najpierw żelowym eyelinerem lub czarną kredką pokrywamy całą powiekę ruchomą, nie dochodząc zbyt blisko wew. kącika. Staramy się trzymać linii załamania, bo nasza kredka ma być tylko bazą dla cieni:)
W załamaniu i powyżej nakładamy cień sypki Vipera galaxy nr 145. Na mokro nakładam go również w kącikach i lekko zaznaczam początek dolnej powieki.
Teraz zostało nam już tylko położenie kobaltowego cienia, w tym wypadku użyłam dwóch Inglotów o numerach 379 (jaśniejszy) i 388 (ciemniejszy). Jansy nałożyłam na powiekę ruchomą, ciemniejszym podkreśliłam kącik i załamanie. Zmieszałam je z cieniem Vipery i przeszłam do dolnej powieki.
Nałożyłam na nią brązowy cień Mac, Mulch a linię wodną podkreśliłam na biało.
Rzęsy pomalowałam tuszem Max Factor 2000 Calorie, sam kącik rozjaśniłam jeszcze zwykłą jasną perłą.
Kości policzkowe musnęłam też rozświetlaczem z Catrice.
Jako różu użyłam brzoskwiniowego cienia Inglota nr 312, odrobinę wklepałam też w usta .
Ostatnio moją starą paletkę Bobbi Brown wypełniłam cieniami Inglota i różem który po tej paletce mi został:) W ten sposób stałam się posiadaczka nowej paletki róży.
Do napisania o herbatach zmotywowała mnie trochę przyjaciółka, która wczoraj do mnie wstąpiła. To jeden z tych przypadków które zupełnie odmieniły swoją skórę dzięki zmianie diety i trybu życia. Mam nadzieję że uda mi się pokazać jej zdjęcia na blogu, już wstępnie o tym rozmawiałyśmy:)
Zapytałam jej, co najpierw zmieniła w swojej diecie, i co jej zdaniem miało największy wpływ na poprawę stanu skóry, a ona wymieniła odstawienie wypijanych wcześniej hektolitrów mocnej kawy i czarnej herbaty.
Zamieniła je na herbatki ziołowe i już przy nich została.
Ja jakiś czas temu też przerzuciłam się na herbaty o ciekawszych składach. Moimi ulubieńcami są produkty Cosmovedy a w szczególności herbata Vata i relaksująca z ananasem i lawendą.
W jej składzie znajdziemy ananasa, koper, cynamon, lawendę, lukrecję, kardamon, imbir, owoc jałowca, miętę pieprzową oraz kwiat jaśminu.
Bardzo lubię też herbatę rozgrzewającą ale relaksująca ma bardziej bogaty skład:) Herbaty Cosmovedy kupuje w eko sklepach, widziałam je też na Helfach:)
Dziś zaopatrzyłam się w inną ciekawą herbatę, tym razem to chińska Ninghong.
Jej liście zawierają
jedne z najsilniejszych przeciwutleniaczy-
polifenole z grupy katechin chroniące komórki organizmu przed
niszczącym działaniem wolnych rodników. Regulują ponadto
gospodarkę tłuszczową w organizmie. Normalizują i usprawniają
procesy przemiany materii.
W skład herbaty wchodzi cenny składnik: kłącze pochrzynu. Działa on przeciwzapalnie
oraz moczopędnie.
Zauważyłam że w internecie jest reklamowana jako herbata wspomagająca odchudzanie, ale nikt tego za bardzo nie potwierdza.
Mnie skusiły właśnie przeciwutleniacze które będą świetnym prezentem dla skóry:) Oprócz tego zaliczyłam jeszcze pyszny koktajl ze szpinakiem w Shake & Bake.
Bardzo polecam dziewczynom z Krakowa!
A jak Wam idzie i jak miewa sie Wasza skóra? Opowiedzcie mi jak wyglądała ostatnio Wasza pielęgnacja, jak odżywiacie ją od środka:)
Buziaki
Alina
Ja ciągle się zbieram i zajęcie się skórą "od środka" odkładam na później. Mam nadzieję, że w końcu się uda ;)
OdpowiedzUsuńJa przeciągnę, w ramach przyswajania dobrych nawyków:D
UsuńPrzepiekny makijaz kochana :) kurcze zazdroszcze Ci takiego typu urody, ktoremu pasuja prawie wszystkie makijaze:) ja tez musze wziac się za moją skore bo jest taka "wymęczona" i przesuszona po tej okropnej zimie... a mam jeszcze pytanko, ten cudny naszyjnik na Twojej szyi to jest moze ten zrobiony ze "śrubek" ktory pokazywalas jakis czas temu? czy moze to nabytek sklepowy?:)
OdpowiedzUsuńJustyno a ja zawsze zazdrościłam dziewczynom o jasnych tęczówkach bo na takich najładniej wyglądają smoky eyes:D
UsuńTen naszyjnik kupiłam w bershce właśnie dlatego że był podobny i chciałam podpatrzeć jak można jeszcze je urozmaicić :)
Świetny makijaż ;)
OdpowiedzUsuńOd 3 dni wieczorem smaruję buźkę olejem palmowym, po czym po ok 5-10 min zmywam go wodą + delikatnym mydełkiem :) I tak jak piałam znów używam mleka i tym razem spisuje się świetnie :) Jeśli chodzi o upiększanie od środka to ostatnio troche cienko z tym u mnie :D Popijam co prawda zieloną herbatę, ale znów jadam więcej fast foodów i słodyczy.. Ale staram się przywrócić się do porządku :D Co do postu najbardziej ciekawi mnie ten krem bb :) Za pare dni chcę właśnie zamówić na asianstore ze 2-3 próbki kremów bb i teraz szperam po necie za swatchami żeby zorientować się które mogą mieć dobry odcień dla mnie :)
OdpowiedzUsuńHej Remedy:)
UsuńSuper że mleko sie sprawdza!! Które kremy Cie interesują? Ja wczoraj w asianstore macałam parę więc mogę pomóc:)
Jak na razie to myślałam o SKIN79 SUPER+ TRIPLE FUNCTIONS VITAL BB CREAM i SKINFOOD PEACH SAKE PORE BB CREAM nr 1. Poza tym chyba skuszę się też na zieloną wersję LIOELE DOLLISH VEIL VITA :)
UsuńTa zielona lioele jest super jeśli masz zaczerwienienia, ekstra sobie z nimi radzi:) ja polecam Ci jeszcze spróbować jakiegoś bio- essence:)
UsuńPiękny kolor ust Ci wyszedł!! :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiaaaaaam liściastą zieloną herbatę i nie zamienię jej na nic innego :))
Chociaz zaciekawiła mnie ta chińska Ninghong :) muszę poczytać co jest do niej wepchnięte :D
Buziak:*:*
Alu ja szukam bezskutecznie takiej szminki hehe:)
UsuńDzięki wielkie, ja też uwielbiam zieloną ale nie wykazuje zbytniego talentu w kwestii odpowiedniego zaparzania:D
Ja mam inteligentny czajnik :D Ustawiam go na 80 stopni i juz :) Filtruję wodę z kranu więc nie musze jej przegotowywać :) i herbata sie parzy pozniej w kubku, bo i tak pije ją zimną :)
UsuńKurczę przecież wiadomo, że kawa ogólnie rzecz biorąc nie jest najzdrowszą rzeczą na świecie...ale ja ją tak lubię! Już kilka razy robiłam kawowy detoks a jednak do niej wracam. Zdecydowanie potrafiłam zrezygnować ze wszystkich jadalnych świństw, ale z kawą nie potrafię się rozstać.
OdpowiedzUsuńU mnie dziś w pielęgnacji od rana króluje len od wewnątrz i od zewnątrz.
Dzięki Alu za motywację tym "dobrym tygodniem" :)!
pozdrM.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTo tak jak ja. Odżywiam się zdrowo, ale z poranna kawą nie potrafie się rozstać. Kilka razy próbowałam jej nie pić, ale pojawiły sie okropne bóle głowy, złe samopoczucie- to już chyba nałog : ((
UsuńMimo to lece w poniedzialek do metalicznego i do pasmanterii:D jestes moją inspiracją hehe pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo to trzymam kciuki, jak zrobisz podeślij mi zdjęcie:))
Usuńa jeśli chodzi o jakimiż to jak zwykle cudo! Myślisz, że do niebieskich oczu też będzie pasował? Jakoś boję się odcieni niebieskiego na sobie.
OdpowiedzUsuńTeż mam taki sam problem :P jakoś zazwyczaj przy moich niebiesko-szarych wszelkie próby użycia niebieskiego cienia kończą się niezbyt zadowalającym efektem... :(
UsuńMahtalie zobacz makijaż Anwen: http://www.alinarose.pl/2012/11/makijaz-anwen-smoky-dla-niebieskich.html
Usuńtam na niebieskich użyłam niebieskich cieni:) Dużo zależy też od cery, włosów:)
naturalnie widziałam ten makijaż i jest śliczny! Boję się natomiast takiego chłodnego odcienia. Z tego co wyszło mi po analizie typu kolorystycznego wygląda na to, że jestem typem ciepłej blondynki, chociaż obecnie lekko rudej:)
UsuńMahtalie to możesz spróbować pójść w takie bardziej morskie ciemne kolory, coś jak ten który ania ma na dolnej powiece, nawet cieplejsze. Ale unikaj jasnych kolorów bo mogą wyglądać tandetnie:)
UsuńCiężko znaleźć takie kolory, nie wydaje mi sie by inglot miał dobry odcień tego typu...
właśnie dlatego porzuciłam poszukiwanie idealnego niebiesko odcienia, jest przecież tyle kolorów! :) ale gdy widzę takie cacko jak na zdjęciach to jednak nadzieja odżywa;)
UsuńCzy ten cudowny kobaltowy kolor otrzymałaś z cieni inglota? Bo jak na nie patrze na zdjęciu (w opakowaniu, nie na powiece) wydaja mi się mniej intensywne.
OdpowiedzUsuńtak bo to zjecie jest jaśniejsze i mniej skontrastowane, ale w rzeczywistości ten kolor jest super intensywny i rzuca sie w oczy:)
UsuńPolecam też taki cień Miyo bo jest równie fajny a tańszy:)
Piękny makijaż!!
OdpowiedzUsuńZ resztą Ty w każdym cudnie wygladasz.
Jak sama próbowałam sobie zrobić niebieski makeup to wyszło paskudnie, takze nie jest to łatwy kolorek.
A moja skórka powoli się nawadnia, choć daje jej 1/10 tego co Ty takze mam co jeszcze nadrabiać :))
W wolnej chwili zapraszam:
http://ladyindefinite.blogspot.com/
Paula dziękuję:) Oj przede mną jeszcze dużo roboty, póki co pilnuje aby zwiększyć troszkę ilość płynów:D
UsuńWow, ten kobalt jest nieziemski! Bardzo podoba mi się taki intensywny kolor na powiece :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż, ja właśnie zjadłam melona;) hehe taka dobroć dla całokształtu hihi;)
OdpowiedzUsuńZa pół roku (trochę długo i tak - panikuję) idę na wesele i zastanawiam się nad kobaltową kiecką ze złotymi i/lub czarnymi dodatkami i teraz moje pytanie.. postawić na makijaż klasyczny z czarną kreską (może plus czerwone usta i czerwone paznokcie ?) czy może właśnie kobalt ? bo ja to widzę i tak i tak tylko zdecydować się nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńKochana jeśli sukienka będzie kobaltowa to kobalt w makijażu to może być już za dużo. Zobaczysz jak będziesz ją mieć ale ja polecam kobalt subtelnie np łososiowy cień+ kobaltowa kreska, lub kreska, troszkę łososia, brązu i kobalt na dolnej powiece np do połowy:)
UsuńDziękuję za odpowiedź. Postawię na klasykę z nutką. Jestem brunetką z brązowymi oczami, więc jakaś iskierka się przyda tak jak piszesz, na dolnej powiece powinno być wystarczające :)
UsuńJesteś cudowna !
OdpowiedzUsuńTwoje makijaże są świetne:) Mam też pytanie, jak uzyskujesz efekt takich jasnych ust jakie czasami masz (to chyba jakaś szminka,prawda?) :)
To jest cień;) czasem wklepuje troszkę danego cienia i dlatego wychodzi tak jasny matowy kolor:)
UsuńAlinko, chyba zainspiruję się Twoim makijażem, ale posiadam taki cień kobaltowy perłowo satynowy, zobaczę jaki efekt mi wyjdzie :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Cieszę się:)
UsuńAlinko śliczny makijaż! Ja nałogowo piję różne herbatki, najbardziej lubię wszelkie smakowe rooibos (choć to nie typowa "herbata"), z zielonych polecam ananasową z Biedronki (jesli mogę) ;), jest pyszna. a ta Twoja relaksująca ma fajny skład, wiec jak ją znajdę to pewnie sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńI jak Ci się spisuje ten cień sypki z Vipery?
OdpowiedzUsuńŁał, przepięknie ci wyszło, kolor ust też interesujący :))
OdpowiedzUsuńPytanie może niekoniecznie związane z tym postem ale....
OdpowiedzUsuńAlinko, powiedz proszę, masz w Krakowie jakiś ulubiony/ niedrogi sklep z naturalnymi kosmetykami? Mam na myśli Alepp, oleje itd itp. Czy zamawiasz przez internet?
Pozdrawiam
Viola
ekstra! uwielbiam taki make-up latem, wtedy kojarzy mi się z zachodzącym słońcem :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten kobalt <3
OdpowiedzUsuńZielonych herbat piję hektolitry, ale niestety w większości są to średnio zdrowe marketowe mieszanki ;)
OdpowiedzUsuńja się cały czas próbuję doszukać choćby jednej "niespodzianki" na Twojej skórze i ni w ząb jej nie widzę, zawsze perfekto cera.
OdpowiedzUsuńja pijam Nihgong regularnie i zapewniam, że nie odchudza (chyba bym zniknęła) ;) reguluje pracę jelit i pomaga w oczyszczaniu organizmu (jednak na początku popijania herbatki można zaobserwować wysyp różnych paskudztw, jak to przy oczyszczaniu), niestety smak i zapach przy pierwszym parzeniu ma obrzydliwy ;(
OdpowiedzUsuńjak zwasze pefrekcyjny makijaż
OdpowiedzUsuńRozdaje balsamy Carmex http://deserlandia.blogspot.com
UsuńCudowny kobalt! Bardzo Ci pasuje... ba! Tobie wszystko pasuje :)
OdpowiedzUsuńGenialny kolor <3 Jesteś mistrzem
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://hand-made-by-bell.blogspot.com/ ;)
A ja ostatnio namietnie piję herbatę żurawinową, dodatkowo wzbogacam ja sokiem z żurawiny - witaminka C i doskonałe oczyszczanie organizmu, no i oczywiście korzystne dla układu moczowego, co przy chadzaniu na basen sie przydaje.
OdpowiedzUsuńZaczęłam używać Acne Derm i czekam na pierwsze efekty- krem ten zachwalało wiele dziewczyn, wiec moze i mnie pomoze. Nie wiem, jednak, co zrobić z tym Eucerinem na noc- używać na zmianę z acne dermem czy poprzestac na jednej kuracji? Najpierw kupiłam, a potem sie zastanowiłam, ale tak to juz jest, jak tradzik spedza sen z powiek i o niczym innym się nie da myśleć.
Właśnie sie zastanawiałam, dlaczego wczoraj nie napisałaś o dniu dobroci ;) Fantastycznie dobierasz kolory. Każdy makijaż wydobywa to, co najpiękniejsze - głebię spojrzenia i kobiecosć ;)
Pozdrawiam
śliczny makijaż
OdpowiedzUsuńkobalt zabójczo piękny
a herbaty to ja tylko ziołowe piję lub owocowe ;)
Cudny kobalt ;)
OdpowiedzUsuńOd zawsze niebieski i bialy cien kojarzyl mi sie z tandeta i makijazem Pani Eli Kleczkowskiej ze Zlotopolskich. Jak milo widziec cos ladnego :) zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńco do herbat, to ostatnio nagminnie pije zielona. Rzucilam palenie i chce teraz jak najlepiej oczyscic organizm. Juz widze poprawe, a to dopiero poczatek.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten odcień :)
OdpowiedzUsuńSuper! Muszę wyrpobowac keidys takei polaczenei kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten kobalt:)
OdpowiedzUsuńCześć Alinko! Przepiękny makijaż jak zawsze! Wiesz. ja jestem katoliczką nie do końca i nie znam wszystkich cytatów z biblii. Ale gdzieś tam wyczytałam i pamiętam ,że na wszystkie nasze choroby jest lekarstwo na ziemi:) Dziękuję ,że zwracasz uwagę na zioła ,bo one są lekarstwem:) Pozdrawiam Cię serdecznie Wiola
OdpowiedzUsuńŚliczny makijaż ;) i bardzo mi się spodobał Twój naszyjnik, fajnie kontrastuje ze sweterkiem i oczętami :)
OdpowiedzUsuńOstatnio ja także stałam się fanką zdrowych herbat, u mnie- zielona z jaśminem na tapecie ;)
Przepięknie Ci w tym makijażu! :) Jutro zamierzam się w końcu wyspać i to chyba będzie sobotni prezent dla mojej skóry. ;)
OdpowiedzUsuńHej Alinko:) Jak Ty to robisz, że zawsze pięknie wyglądasz?:P Kochana mogłabyś zrobić coś na temat bazy pod makijaż? Ja nie wiem, co ja takiego robię, ale jakiegokolwiek podkładu bym nie użyła maksymalnie wytrzyma z 4 godziny. Nie wiem czy to kwestia podpierania się w pracy przy kompie:P ale kurcze znika tak szybko i moja twarz wygląda na taką zmęczoną:( po prostu masakra:( a nie chcę co chwilę łazić i poprawiać makijaż zwłaszcza, że aby dojść do toalety muszę lawirować pomiędzy biurkami koleżanek i kolegów z pracy, więc częste wymykanie się z kosmetyczką do Wc odpada:/ Nie wiem czy mam inwestować w lepszy podkład czy może baza by pomogła? Używałam Dermablend z Vichy, Dream Satin liquid Maybelline, Affinitone Maybelline, Rimmel Match perfection, a ostatnio od dwóch miesięcy Bourjois Healthy Mix. Efekt taki sam do 4 godzin max. Zależy mi na lekkim kryciu (mam małą zmiane na twarzy spowodowane jak mi to powiedział dermatolog nadmiernym napigmentowaniem:P jak zwał tak zwał:P ale jest i po tych 4 godzinach jest widoczne) i rozświetleniu twarzy, bo w zimę wygląda na taką szarą, nijaką;/ Help help :D Pozdrowionka od Ani (twojej stałej czytelniczki od ho ho:)
OdpowiedzUsuńSwojego czasu używałam bazę pod podkład firmy Soraya, byłam z niego bardzo zadowolona. Jednak nie wiem czy przypadkiem nie została wycofana.
UsuńPróbowałaś może bibułek matujących? potrafią przedłużyć trwałość podkładu.
Cudowny makijaż :) właśnie szukałam czego na urodziny znajomej, a że za bardzo nie potrafię rozcierać i operować kolorami na powiece zdecyduję się na 'miękkie brązy', które kiedyś kiedyś zamieszczałaś. Mam nadzieję, że wyjdzie mi chociaż w połowie tak idealnie jak Tobie :)
OdpowiedzUsuńA co uważasz o herbacie z bratka i z liści pokrzywy? Też mają niby moc oczyszczająca organizm z toksyn oraz maja pomagać w łagodnych zmianach skórnych. Ja niestety zawiodłam się na tych herbatkach od paru dobrych lat walczę z zmianami skórnymi(na razie bez skutku raz jest lepiej raz gorzej) i jakieś dwa lata temu herbata z bratka strasznie pogorszyła mi mój stan cery. Myślałam, że to efekt oczyszczania się organizmu z toksyn jednak wysyp zakończył się dopiero kiedy zaczęłam brać antybiotyki.
OdpowiedzUsuńPiłam bratka i nie działa jakoś super(pryszcze nie poznikały). Jeśli chodzi o pokrzywę- niestety nie mogę jej za dużo pić, bo mam na nią alergię i dostaję wysypki od picia zbyt dużej ilości herbatki.
UsuńKawę wypijam jedną w tygodniu akurat(bo jakoś za nią nie przepadam) Herbatę czarną piję, ale nie litrami. Nie jestem w stanie przejść tylko na ziołowe herbaty, dlatego trochę tego i trochę tamtego ;)
OdpowiedzUsuńLubię herbaty rooibos, mają ciekawe smaki i spokojnie można je pić wieczorem.
Moją skóre uszczęśliwiam obecnie muszynianką- a na pewno się z tego cieszy, bo zamiana pepsi na wodę z dużą ilością magnezu wyjdzie na dobre.
Do tego jem dużo kiwi, bo mam fazę na ten owoc.
Ograniczyłam też biały cukier- on to dopiero szkodzi skórze :/
Śliczny makijaż, świetnie w nim wyglądasz ! I piękne usta Ci wyszły :) W takiej wersji Twoje usta podobają mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż,jednak ja mam niebieskie oczy i nie bardzo siebie widzę w nim.
UsuńOd jakiegoś czasu piję herbatę zieloną,melisę z owocami,miętę i różne owocowe.Chcę jeszcze dokupić białą.Czarną kiedyś piłam litrami a teraz od czasu do czasu.Kawy w ogóle nie piję.
Powoli zmieniam nawyki żywieniowe,powoli to trwa bo to nie takie łatwe :-)podpatruję Twoje soki :-)
Używam tylko kosmetyków naturalnych.Uważam że każda kobieta powinna mieć w domu czarne mydło i olejek arganowy :-)
Ostatnio dokupiłam sobie olejek różany i z pestek moreli.
Aleksandra
piekny makijaz Alinko :) sliczny ten kobalcik !
OdpowiedzUsuńAle kolorki! <3
OdpowiedzUsuńhttp://alliness.blogspot.com/
na moją skórę dobroczynnie działają orzechy, staram się codziennie zjeść kilka sztuk i sama jestem w szoku jak pięknie wygląda moja skóra. Odstawiłam też całą chemię jaką zjadałam :)
OdpowiedzUsuńJa codziennie jem garść orzechów- od arachidowych po laskowe, włoskie...mniam:)
UsuńBardzo fajne połączenie kolorów. Mogę je sobie wyobrazić na moich oczach bo też są brązowe :). Kiedy tak szaro i buro fajnie sobie poprawić humor takim kolorowym makijażem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam LaFaMi
ja kupujeherbatki na wage tylko i wylaczne :)sa pyszne..:)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę przepiękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńcudny makijaż - ten kolor kobaltowy jest nieziemski - a herbatka prezentuje się zachęcająco , ja bardzo lubie herbatki jaśminowe- pełen relaks mi gwarantują
OdpowiedzUsuńajjj, uwielbiam patrzeć na kobaltowe cienie... :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie herbaty. Ostatnio piję dużo ziołowych- mięta, melisa no i herbatę na alergię(polecam, bo na prawdę łagodzi objawy alergii). No,ale moim numerem jeden jest herbata zielona, która potrafi zdziałać cuda z naszą skórą:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o makijaż bardzo podobają mi się usta. Wyglądają pięknie:)
Super blog :) Zapraszam do odwiedzania swojego :) Chodzę do szkoły kosmetycznej i chciałabym się z wami podzielić swoim doświadczeniem ;)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam herbatki:) Najbardziej zieloną, piję ją namiętnie przez cały dzień. Nie zauważyłam jednak aby ziołowe herbatki przyczyniły się do wyglądu mojej skóry.
OdpowiedzUsuńDzisiaj mija mój tydzień dbania o skórę i nie ma zbytnio zadowalających zmian. Mojej skórze potrzeba chyba roku! Chociaż może cos się dzieje, bo chyba sie oczyszcza, wyskoczyło mi bowiem kilka niespodzianek. Może też jest troszeczkę mniej wysuszona.
Jestem herbacianą maniaczką od jakiegoś czasu ;) polecam herbaty z five o clock, bardzo duży wybór herbat liściastych. A szczególnie rooibos z alosem lub innymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńMacdusia
Super makijaż oczu, chociaż ja raczej nie noszę kolorowych cieni, zresztą niebieski chyba nie wpasowałby się w mój kolor oczu.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o skórę to też ostatnio zmieniłam swoją dietę. Odstawiłam słodycze i nabiał i widzę poprawę :)
Pozdrawiam ^^
Śliczny makijaż:)
OdpowiedzUsuńexcellent :) ślicznie ci z niebieskimi akcentami na powiece :)
OdpowiedzUsuńślicznie :))
OdpowiedzUsuńMakijaż przepiękny,nie jest przesadny a wyważony. Co do tygodnia dobroci dla skóry, wprowadziłam dużo owoców i warzyw, i orzechów. Z herbat uwielbiam zielona i czerwoną ( choć ich zaparzanie i pilnowanie odpowiedniej temperatury jest trochę męczące), ostatnio zaczęłam pić rumianek, mięte i melisę.O herbacie chińskiej Ninghong pierwszy raz słyszę, ale poczułam się skuszona.
OdpowiedzUsuńO jeny jeny... nie napatrzę się na Twoje makijaże... też tak chcę :p
OdpowiedzUsuńpiękny makijaż od razu rzuca się w oczy ;)
OdpowiedzUsuńmam do Ciebie prośbę, czy mogłabyś zrobić zestawienie jakie kolory cieni pasują do jakich oczu i wstawić przykładowe cienie, bo mnie krew zalewa jak czytam, że do jakiś tam oczy pasuje np. kolor czerwony cieni, a przecież wiadomo, nie każdy odcień tej czerwieni będzie pasował
Makijaż jest naprawdę super. Kobalt świetnie kontrastuje z brzoskwiniowym!
OdpowiedzUsuńświetny makijaż, sama spróbuję coś takiego stworzyć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam makijaże w takich odcieniach! Cudowny! <3
OdpowiedzUsuńpiekny :D wszystkie kolory,które uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńPaulina
Kiedy druga część pędzelków do twarzy?
OdpowiedzUsuńa mnie ten makijaż się nie podoba :( sorry
OdpowiedzUsuńJestem na etapie odzwyczajania się od picia kawy...jak na razie idzie nieźle...3 dzień bez kawy i o dziwo wcale nie jestem senna:) Woda z cytryną bądź dobra herbata też potrafią orzeźwić i pobudzić.
OdpowiedzUsuńAlinko zrób proszę jakiś test baz pod cienie albo chociaż doradź mi tutaj co kupić. Nie mam tłustych powiek ale lekko opadające.Chciałabym zacząć używać bazy, bo cienie zawsze mi się osypują i odbijają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię kochana serdecznie. Uwielbiam twojego bloga.
Ola
Z KOBO kupiłam z przeceny za niecałe 20 zł i sprawdza się świetnie! Też mam opadające powieki i nie ma mowy o zbieraniu się cieni. Wszystko pozostaje na swoim miejscu ;) Słyszałam ten o essence pozytywne opinie, ale jej nie używałam.
UsuńPozdrawiam ;)
Polecam bazę pod cienie firmy Hean. Jest boska! http://dp-good-for-you.blogspot.com/2011/06/baza-pod-cienie-hean.html
Usuńdziękuję dziewczyny, jesteście kochane :*
UsuńDroga Brunetko,czy mogłabyś zdradzić,jakiego kosmetyku użyłaś do ust?
OdpowiedzUsuńCudny blog! Zaczynam obserwować i oczywiście like! ;) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńprosze posegreguj posty bardziej czyli np. : piekna skóra-> maseczki, toniki, itp. Proooszę ;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i już Cię poleciłam 4 koleżankom i w każdej masz nową fankę ;)
Alinko kiedy post o odżywce tej żółtawej do paznokci? I czego używasz do demakijażu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
oooo cudowny makijaż, chyba się na niego skuszę, będzie idealnie komponował się z moją piwną tęczówką :)
OdpowiedzUsuńCo do oczyszczania skóry od wewnątrz, wymyśliłaś na prawdę ciekawy cykl postów! Śledzę codziennie, może od następnego tygodnia ja spróbuję się oczyszczać!
Buziaki,
Clau
dałabyś radę zrobić makijaż inspirowany dziewczynami z Little Mix ? :)
OdpowiedzUsuńAlinko, Ja uwielbiam ziolowe herbatki poniewaz naprawde wspaniale dzialaja, poprawiaja stan skory kondycje wlosow i paznokci. Takie herbatki robie sama np z pokrzywy, czarnego bzu. Polecam spacer a przy okazji mozna sie zaopatrzec w wspaniale herbatki.
OdpowiedzUsuńJa piłam herbatkę ninghong. Niestety w drugim dniu stosowania dostałam potwornej biegunki i zasłabłam. Nie miałam pojęcia co się dzieje. Wtedy doszłam do wniosku, że to uczulenie n jakiś składnik herbatki. Po odstawieniu wszelkie objawy ustąpiły. Herbatka wylądowała w śmietniku niestety.
OdpowiedzUsuńAlinka, proszę poradź mi jaki bb cream byłby najlepszy dla skóry mieszanej lub tłustej? Obecnie używam L'oreal nude magique bb cream (kolor light), chociaż jest to bardziej krem tonujący, niż upiększający. Oprócz nawilżenia nie ma żadnych właściwości pielęgnujących, z tego co wyczytałam skład ma też dosyć "ciężki" jak na tego typu produkt. Pomimo jego wad, sprawdza się b.dobrze na mojej przetłuszczającej się skórze. Ładnie wyrównuje koloryt, skóra wygląda świeżo i naturalnie i o dziwo nie świeci się przez wiele godzin:) Chciałabym jednak wypróbować coś bardziej pielęgnującego, z lepszym składem. Zastanawiam się nad Baviphat Indi Girl Tea Tree i Ginvera Green Tea Nude Cover BB Cream. Co o nich myślisz? Zastanawiam się jeszcze nad kwestią właściwości rozjaśniających azjatyckich bb kremów. Czy efekt rozjaśnienia jest b.widoczny? Z natury mam jasną karnację i nie chciałabym uzyskać efektu wybielenia skóry. Jeśli chodzi o mój tydzień dobroci dla skóry, to włączyłam do swojej pielęgnacji mleko. Moja skóra po nim jest gładsza, bardziej napięta, zauważyłam też że pory są mniej widoczne. Muszę jednak dodatkowo nawilżać skórę, bo mleko trochę ją wysusza. Poza tym czekam na moją pierwszą paczkę składników do maseczek (glinki,algi itp.) z ZSK i już nie mogę doczekać się tej paczuszki;))
OdpowiedzUsuńP.S. chciałam tylko dodać kochana, że od czasu kiedy odkryłam Twojego bloga, stopniowo zmieniam swoją pielęgnację i dietę. Moja skóra nigdy nie wyglądała tak dobrze jak teraz! dziękuję:)
Rewelacyjnie wyglądasz ! ;) jak zawsze...
OdpowiedzUsuńśliczny makijaż :) lubię takie granaty:)
OdpowiedzUsuńDoskonały makijaż ! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje zdjęcia, czy mogłabym zapytać Cię jaki posiadasz aparat+obiektyw? :) Są doskonałe ;D
Ja oststnio z marszu w eko sklepie zafundowałam sobie : pokrzywę, miętę i bratek. A z czystym sercem na oczyszczanie polecam taką mieszankę wynalezioną w książce Stefanii Korżawskiej: po 50g. owocu anyżu, kopru włoskiego i majeranku. Wszystko wymieszać zaparzać w kubeczkach, dzbankach - pycha!
OdpowiedzUsuńAlino muszę przyznać,że podziwiam Cię i uważam że jesteś najpiękniejszą makijażową blogerką jaką znam (a znam dużo:)).Cały czas nam pomagasz,więc postanowiłam Ci dać propozycję co do szminki,bo napisałaś,że poszukujesz takiego koloru i nie możesz znaleźć.Posiadam ją od dłuższego czasu i uważam,że ma piękny,brzoskwiniowy odcień,na który nie łatwo natrafić.Szminka jest całkowicie matowa.Nie należy z nią przesadzać,gdyż ma bardzo intensywny pigment,jednak fajne jest to,że już niewielka ilość wklepana palcem daje bardzo fajny efekt.Najlepiej używać jej w połączeniu z błyszczykiem,gdyż jest BARDZO sucha.Niektórzy mogliby uznać do za wadę,ja jednak nie mam z tym problemu.Podaję Ci link do blogu,na którym możesz wyczytać więcej.Szminka nazywa się Barry M nr 147.Wpisując w google możesz zobaczyć wiele zdięć jak wygląda na ustach.Nie wiem jak z dostępnością w Polsce.W Anglii kosztuje okolo 5 funtów (25 PLN).Pozdrawiam serdecznie.Monika:)
OdpowiedzUsuńPrawda o Chińskich herbatach kupowanych w Polsce jest taka, że kupujemy przeterminowane. Byłam w Chinach i dopiero tam dowiedziałam się jak smakuje prawdziwa herbata. Uświadomiono mnie iz te obecne na naszym rynku są w większości przeterminowane lub o podrobionym składzie. Taka maleńka puszka zielonej herbaty kosztuje najmniej 100zł.
OdpowiedzUsuńcudowny ten kobalt <3 muszę się po niego wybrać do inglota :):)
OdpowiedzUsuńwow!jaki intensywny kobalt:) pięknie Ci to wyszło!
OdpowiedzUsuń