
Ostatnio jedna z Was zapytała o to, kiedy pojawią się jakieś przepisy na domowe maseczki. Pomyślałam że faktycznie, dawno nic naturalnego nie było, więc dzisiaj świetny przepis na maseczkę do cery tłustej lub mieszanej.
Mamy tutaj 4 najlepsze i najcenniejsze składniki, które możemy włączyć na stałe do pielęgnacji i na pewno będziemy zadowolone! Gwarantuję oczyszczoną, wygładzoną, jasną i zmatowioną skórę:). Dodatkowo maseczka przy zmywaniu delikatnie złuszczy skórę. Wszystko dzięki produktom, które możemy zdobyć i wykorzystać je w innej roli czy wielu konfiguracjach....
Jednego na pewno nie znacie:)

I SKŁADNIKI MASECZKI I
_________________________
Mydlnica lekarska- wywar. W naturalny sposób oczyszcza skórę. O oczyszczającym toniku z mydlnicy pisałam już tutaj (klik), więc koniecznie zerknijcie w posta jeśli jesteście ciekawe, co to ziółko może dla Was zrobić. A może zrobić wiele i nie bez powodu zostało wybrane do połączenia reszty składników naszej maski!
Ashwagandha, mielony korzeń- ekstrakt możecie znaleźć np w kremach Orientany, ale proszek możemy kupić w eko sklepach czy w internecie. Z takiego mixu sproszkowanych indyjskich ziół składał się też peeling Pukka. Sama Ashwaganda wykazuje działanie antyoksydacyjne, przeciwstarzeniowe, regnerujące, kojące rumień i podrażnienia (badania wykazały, że daje efekty podobne do hydrocortysonu), przeciwbakteryjne oraz łagodzące objawy łuszczycy.
Ja kupiłam moją na ulicy Krakowskiej w sklepie KruKam, początkowo w ramach suplementacji, po jakimś czasie trafiłam na informacje o wpływie na skórę i często przygotowuje z niej toniki.
Jeśli jednak macie problemy z jej znalezieniem, możecie użyć skrobi ziemniaczanej lub mąki ryżowej- absorbują sebum i dobrze łączą maseczki.
Jeśli nie dysponujemy Ashwagandhą, możemy użyć innych ziół, które często wykorzystywane są przez nas do włosów:
proszku neem
proszku amla

Zielona glinka- idealna do skóry mocno przetłuszczającej się, ale jeśli mamy skórę mieszaną, możemy sięgnąć po glinkę marokańską. Łagodzi stany zapalne i zaczerwienienia, przy regularnym stosowaniu może lekko ograniczyć wydzielanie sebum, delikatnie zwęża pory. Wszytko szybciej się goi, skóra jest ładnie oczyszczona ale nie nadmiernie przesuszona. Sama glinka zawiera około 20 soli mineralnych i wiele mikroelementów.
Drożdże w proszku lub zwykłe- tutaj (klik) znajdziecie przepis na maseczkę z wykorzystaniem drożdży i mleka. Jedna z Was napisała mi wtedy: Używałam kiedyś przez pewien czas, pamiętam jak zmienił się wtedy stan mojej skóry! Byłam w szoku, żadne żele ani maści dermatologiczne mi tyle nie dały. Skóra gładka, coraz mniej wyprysków... Ekstra! Chyba muszę wrócić do tego cudeńka :).
Więc zdecydowanie polecam dodawanie drożdży do maseczek! W drożdżach znajdziemy witaminy z grupy B, witaminę D, po zastosowaniu ich na skórze możemy zauważyć, że hamują aktywność gruczołów łojowych, ograniczają tworzenie się zaskórników, działają oczyszczająco i ściągająco.

I PRZYGOTOWANIE MASECZKI I
_____________________________
Łyżeczkę ziela mydlnicy zalewamy wrzątkiem do 1/3 szklanki, parzymy około 10 minut, odcedzamy. Dodajemy pół łyżki Ashwagandhy, następnie łyżkę drożdży i glinkę, dodając składników lub wody do momentu, kiedy uzyskamy taką konsystencję, jaką lubimy. Po tym jak wszystko dokładnie zmieszałyśmy nakładamy na wilgotną skórę i zostawiamy na 15 minut. Jeśli nie chcemy aby maska zastygła możemy spryskać ją co jakiś czas wodą różaną lub zwykłą.
Przy zmywaniu zauważymy, że mielony korzeń Ashwagandhy działa jak delikatny peeling. Skóra będzie rozjaśniona, mięciutka, gładka, ukojona. Pory zwężone i oczyszczone.
Jakie są Wasze ulubione maseczki lub składniki w pielęgnacji skóry mieszanej czy tłustej?
Macie coś co szczególnie lubicie i sięgacie po to gdy macie więcej czasu?
Ja jestem ostatnio z pielęgnacją na bakier, ale dzisiaj wykorzystam chwilkę na jakiś peeling.
Dajcie też znać jak wyglądał Wasz weekend, co słychać:) Jeśli macie pytania chętnie odpowiem!
Buziaki
Ala
Świetny przepis, faktycznie nie wszystkie składniki były mi znane. Po glinki sięgam często, zielonej jeszcze nie próbowałam ale mnie namówiłaś!
OdpowiedzUsuńCieszę się;)
UsuńDermaglin ma duzy wybor glinek. Jest taki sklep z Plocka wysylkowy maja duzo maseczek Dermaglin. Skuteczne i niedrogie.
UsuńJa uzywam kurkume czesto bo zakezy mi na rozjasnieniu przebarwien do tego glinka biala i czarna oliwa z oluwek miod i troszke jogurtu naturalnego. Czasami robue sode oczyszczona z oliwa z oliwek i hydrolatem na rozszerzone pory.
OdpowiedzUsuńO soda to swego czasu był mój ulubiony patent:)
UsuńMoże napiszesz coś więcej o sodzie ? ;)
UsuńByło tutaj: http://www.alinarose.pl/2012/03/naturalna-pielegnacja-domowa.html
UsuńO dzięki pewnie wypróbuję wersję z bananem :) z tych składników co dzisiaj wymieniłaś mam tylko drożdże ;d
UsuńMoją ulubioną maseczką jest maseczka planet spa z glinką z tureckiej łaźni termalnej z avonu
OdpowiedzUsuńorganique też ma fajne gotowe maseczki:)
UsuńO tej maseczce z Avonu faktycznie można powiedzieć wiele dobrego, na początku byłam nieufna, ale działa świetnie :) Polecasz coś konkretnego z Organique Alinko?
UsuńO ! Ja jeszcze też mogę polecić maseczkę z avonu clearskin tez z glinkami. Jak nakładamy ją na twarz jest czarna a kiedy znak że trzeba ją zmyć szara. Po prostu się przeraziłam kiedy zrobiła się szara na wierzch wyszły wszystkie zaskórniki wyglądałam jak potwór pełno czarnych krop ale po zmyciu były wyraźnie mniejsze a skóra świetnie oczyszczona
UsuńChyba muszę się wreszcie zainteresować glinkami ;) zwłaszcza tą zieloną
OdpowiedzUsuńZielona jest świetna jeśli Twoja skóra bardzo się przetłuszcza:)
UsuńPotwierdzam :))
Usuńu mnie królują glinki (czerwona, różowa,biała, różne glinki "rosyjskie", a przede wszystkim ghassoul) w czystej postaci;) chociaż ostatnio zdarza mi się dodawać do nich odrobinę maki z amarantusa, nie wiem czy to ma jakiś większy sens, ale skóra jest po takiej maseczce jakby bardziej gładka... czy też raczej miękka;)
OdpowiedzUsuńAmarantus jest super, też zdarzało mi się używać mąki z niego- chyba coś jest w Twoich spostrzeżeniach bo ja miałam podobne wrażenie:)
UsuńJa sobie wczoraj zrobiłam maseczkę z drożdży. Standardowo drożdże z lekko ciepłym mlekiem. Dwie minuty po nałożeniu zaczęło mnie szczypać, ale pomyślałam, że może miałam tak zanieczyszczoną skórę.. Wytrzymałam jakieś jeszcze 4 minuty i pobiegłam to zmyć bo nie mogłam już wytrzymać. Skóra była zaogniona, bolała, szczypała. Nigdy więcej! Poratował mnie mój krem z ziaji łagodzący.
OdpowiedzUsuńmiałam to samo i też się od drożdży trzymam z daleka
Usuńtak bywa, zawsze warto zrobić test na kawałku skóry:)
UsuńMnie ten problem z drożdżami również dotyczy, zastanawiam się, z czego to może wynikać, ponieważ to nie było moje pierwsze podejście do tej maseczki. Mając ok. 12-13 lat i pierwsze zmiany trądzikowe, stosowałam maseczkę z mleka i drożdży z dużym powodzeniem i skóra po niej wyglądała pięknie. Teraz nie jestem w stanie wytrzymać z nią na twarzy.
UsuńWitam:) Mam pytanie dotyczące pielęgnacji skóry suchej. Jaką polecasz maseczkę o naturalnym składzie do skóry suchej - zależy mi na działaniu nawilżającym i odżywiającym (mam 35 lat)? Wolałabym raczej gotową maseczkę, nie mam czasu i cierpliwości do samodzielnego odmierzania i mieszania składników. Bardzo jestem zadowolona z polecanych przez Ciebie kremów. Aktualnie na dzień używam lekkiego kremu brzozowego Sylveco, natomiast na noc kremu Make me bio gaden roses. Poszukuję jeszcze kremu pod oczy. Może coś polecisz? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKochana z takich całkiem naturalnych będzie ciężko ale:
Usuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=28807&next=1 no i jeszcze http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=41837&next=1 do tego Dr Hauschka ma najlepszą na świecie maseczkę różaną ale jest droga:(
z kremów polecam Avę rewitalizującą pod oczy:)
Kupię maseczkę Flosleku i rewitalizujący krem pod oczy. Mam nadzieję, że dobrze wpłyną na stan mojej skóry. Dziękuję bardzo za pomoc:) Pozdrawiam
UsuńNigdy nie robiłam sobie takiej domowej maseczki :)
OdpowiedzUsuńAlinko napiszesz kiedyś post z radami lub makijażem dla posiadaczek wrażliwych oczu?
OdpowiedzUsuńdopisuje, super pomysł!
UsuńWlasnie u mnie juz dosc dlugo utrzymuja sie prZekrwione oczy, popekane naczynka. Nie siedze dużo przed komp., tv nie ogladam. Nie wiem jaki tego powod. Moze znacie jakiś sposób na wybielenie białek oka?
UsuńSpróbuj kohlu :)
UsuńMoi ulubieńcy to algi i aloes :) Z Twoich propozycji znam tylko drożdże ;)
OdpowiedzUsuńach aloes ja też lubię:)) ostatnio myślałam żeby kupić znów sok:D
UsuńJa właśnie zaopatrzyłam się w ekstrakt z aloesu z ZRK i z niecierpliwością czekam na przesyłkę :)
Usuńmogę spytać jaki to jest model spodni z Wranglera? zauważyłam, że ostatnio nie można dostać w sklepach porządnego dżinsu bez dodatku elastanu :(
OdpowiedzUsuńKochana to jest molly low waist, slim leg ale ma 3% elastanu- kurcze ja ostatnio kupowałam a roxy i mają 2%, masz racje;)
UsuńAlu ja mam właśnie Molly Denim Spa są bardzo podobne do Twoich na zdjęciu, ale mają 2% elastanu, dla mnie to za dużo, lubię taki sztywny, vintagowy jeans, niestety trudny do dostania! mogę tylko powiedzieć, że z lee model Jade ma 1,5% i widać różnicę, nie ciągną się, materiał jes trwalszy. im więcej elastanu tym niestety w praniu spodnie szybciej się rozejdą... vide wszystko z h&m, zary... Czy w ogóle produkują jeszcze prawdziwe dżinsy?
UsuńChyba levis ma takie bez.. coś kojarzę bo jak je oglądałam to wyczułam, że są właśnie takie jak opisujesz:)
UsuńAlu, czy doradzisz jakąś piankę utrwalającą do włosów delikatnych, opornych na stylizacje, szybko "opadających?" Zależy mi, aby po podkręceniu ich, efekt utrzymywał się przez pewien czas. Wiem, że sama masz zupełnie inne włosy, ale może znasz coś godnego uwagi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kasia :)
Hm albo Wellaflex objętość dla cienkich albo loki i fale:))
UsuńSprawdzałam opinie, ale żadna z nich nie ma dobrych. Raczej nie dadzą rady moim włosom... Muszę poszukać jakiś sposobów na utrwalenie skrętu ;)
UsuńŚliczne paznokcie, a ja nie moe zapuscic dlugich bo ciagle obgryzam;/ z tego wzgledu zastanawiam sie nad przedluzenie zelowym, jak myslisz? a mzoe ktoras z czytelniczk mi doradzi, czy warto? czy wtedy mam szanse zapuscic swoje?
OdpowiedzUsuńKochana a może już sama hybryda jakoś powstrzyma Cię przed obgryzaniem? Żel możesz zrobić, ale nie musisz dużo przedłużać, ktoś może położyć Ci tylko taką 'ochronną' warstwę abyś mogła zapuścić swoją płytkę. Żelu nie obgryziesz, ale myślę że z samym obryzganiem też można sobie poradzić bo to zwykle z powodu nerwów:)
UsuńTo ja Ci doradzę bo też całe życie borykam się z obgryzkami (mam 32 lata). Dopiero paznokcie żelowe sprawiły, że w końcu je mam. Hybrydę też obgryzłam. Żel to żel - trzyma się super. Robię co 2,5 tygodnia ale oczywiście jest to sprawa indywidualna. Znajome robią nawet co miesiąc. Moje poczucie estetyki nie pozwala mi chodzić z odrostami na pół paznokcia (a pozwalało z obgryzkami?:/). Pierwsze założenie było oczywiście na obgryzionych więc przedłużałam, potem już kładziesz żel na swoich. Ja robię w miarę krótkie więc mi się nie łamią ale bywa, że gdzieś grzmotnę mocniej i wtedy pęknie :-). Zrobiłam przerwę po roku bo stwierdziłam, że przecież na pewno nie będe już obgryzać:D mhm...akurat. Teraz znowu mam już rok żel i wszystko jest okey.
UsuńMadi
chodzi mi głownie o to, zeby te dlonie wygladaly jakos bardziej elegancko niz takie obgryzione, a hybrydą da się cokolwiek przedłuzyć? nie znam sie na tym kompletnie, takze z góry dziekuje za odpowiedzi
Usuńnie, hybrydą nie przedłużysz:) za to żelem z obgryzionych da się zrobić długie i nawet takie, że nie powiedziałabyś że są obgryzane:)
UsuńMadi to ja jeszcze z ciekawości zapytam- a odruch obgryzania został z żelem czy jednak pazurki trzymasz juz z dala od twarzy?:)
UsuńNo cóż...czasem mi się zdarzy troszkę nerwowo podgryzać skórki jak już mi odrosną, ale generalnie jest super. Samych paznokci nie dotykam mimo, że wcześniej nie było mocnych na mnie (mam na myśli lakiery nieobgryzki i takie tam nieskuteczne wymysł;-) )
UsuńMadi
dziś dodam do mojej maseczki z glinki zielonej sodę oczyszczoną i kurkumę:) zainspirowałaś mnie takim dziwnym mixem :)
OdpowiedzUsuńChodzę na paznokcie do dziewczyny, z Krakowa, która zajmuje się rekonstrucją obgryzionych paznokci. Uwierzcie mi, że dziewczyny potrafią nawet obgryźć żel i co dwa tygodnie chodzić do niej na założenie nowyc tipsów w celu przedłużenia
OdpowiedzUsuńMadgor
Madgor poleć autorkę pazurków, na pewno komuś się przyda;))
UsuńOrchid Make-Up & Nails - fb
UsuńMadgor.
Hej Alina. Z zaciekawieniem czytam Twoje posty. Przy okazji wkradł się mały błąd :hydrocortyzon a nie hydrocortyzol:))) Może jakis post o kosmetykach dla przyszłych mam? Chetnie bym poczytała. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję:) zapisuje, ale możesz jeszcze napisać co najbardziej cie interesuje;)
UsuńAlino, naskrobiesz kiedyś jakiś post dla osób z Hashimoto? Jestem już na skraju załamania nerwowego. Paznokcie łamiące się z pionowymi wryciami w płytce, włosy pomimo tego, że zdrowe i rosną szybko sypią się niczym po chemioterapii i są stale suche, sianowate do granic możliwości. Skóra nadmiernie blada i sucha, szybko rogowaciejąca. Twarz i powieki puchną po nocy jakbym brała sterydy. Brwi przerzedzone i cienkie, stale wypadające mimo stosowania olejków, odżywek. Nie robię już nic oprócz ciągłej pielęgnacji albo makijażu aby ukryć wszystkie mankamenty. Właściwie to w tej chwili mam same mankamenty i powinnam się cała ukryć. Tak się nie da żyć i normalnie funkcjonować, nie przypomniam siebie z przed 2 lat ani trochę i marzę tylko i wyłącznie do powrotu do tego stanu. Wybaczcie mi te żale, ale nie chcę zasypywać nimi nikogo z otoczenia, a komuś wygadać się muszę bo jestem wykończona już swoim stanem i nie spałam kolejną noc w tym miesiącu. Dziękuję wynalazcom energetyków, bez nich już dawno bym się zabiła.
OdpowiedzUsuńKochana tutaj się możesz wygadać do woli... Tak sobie pomyślałam- skoro piszesz że nic nie robisz oprócz pielęgnacji a ona chyba aż tak bardzo nie pomaga, to może pierwszą rzeczą było by olanie jej i skupienie się na czymś innym, np diecie:) Ja mam znajomą która miała dokładnie ten sam problem co Ty i bardzo chwaliła zmiany w diecie- ona akurat zaczęła od książeczek korżawskiej i takich zmian ale potem chyba poszła jeszcze dalej, niestety nie mam już z nią kontaktu, wiem że mocno przykładała się do ziół- jest sporo takich które ponoć mogą być bardzo pomocne:)
UsuńDziękuję, że odpisałaś. Chwytam się wszystkiego co mi wpadnie w ręce, ale informacji jest bardzo niewiele, a lekarze odsyłają do dietetyków. I wychodzi na to, że powinnam odstawić gluten, mleko i jego przetwory, jaja, mięso, niektóre ryby, połowę dostępnych warzyw, kawę, melisę, herbatę...generalnie chyba wszystko niewskazane. Każdy mówi lub pisze co innego, a ja już nie wiem co robić i nie wiem kto ma rację. Przeczytam również polecane przez Ciebie książki, mam nadzieję, że to będzie ''to''. Co do ziół to kompletnie nie orientuję się w tym temacie, a bałabym się, że mogę bardziej sobie zaszkodzić niż pomóc :( Póki co stale piję tylko miętę, ale większej różnicy nie widzę.
UsuńJa polecam również konsultację z innym endo niż ten, do którego chodzisz. :) Taka rozmowa i spojrzenie innego profesjonalisty na przypadek może być początkiem nowych zasad leczenia na przykład. Mojej cioci to bardzo pomogło, również choruje na H.
UsuńOd razu mówię, że nie wiem jak jest z wiarygodnością tej metody ale przeczytałam z ciekawością i może nie zaszkodzi spróbować.
Usuńhttp://www.ajwendieta.pl/blog/podcast/hashimoto-nie-jedz-tego/
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Chętnie sięgam po błękitną glinkę wałdajską ze srebrem, sama przygotowuje też peeling z pestkami truskawek lub malin - to taki mocny ździerak (zimą raczej nie stosuję), ale skóra po takim peelingu jest w świetnej kondycji przez kilka dni :)
OdpowiedzUsuńAlinko dalej używasz tego grzebienia z drzewa neem? W dalszym ciągu jesteś z niego zadowolona? Właśnie chcę go kupić bo po 2 miesiącach kończy się moja przygoda z tangle teezer. Coś złego zrobił z moimi końcówkami :(
OdpowiedzUsuńKochana tak, teraz tylko ten grzebień i dzik, nawet nie wiem gdzie jest mój tt... końce musisz obciąć, bo przy czesaniu grzebieniem będą się plątać, ale ja po moich nie zauważyłam aby wpływał na nie w negatywny sposób;)
UsuńChyba chodzi o to że jestem posiadaczką cienkich włosów :)
UsuńHej, a czy mogłabyś może podlinkować posta na temat tego grzebienia, abym mogła zagłębić się w tematykę?
UsuńWystarczy przecież wpisać alina rose grzebień neem ;) tt już w życiu nie użyje :) podarowałam ją bratu bo jego krótkie włosy fajnie unosi do góry teraz czekam na przesyłkę ;p nie mogę się doczekać
UsuńAlu, albo Wy dziewczyny - znacie jakiś krem z filtrem (ale nie klasyczny filtr ochronny) tylko krem pielęgnacyjny z filtrem, który byłby dobry do cery bardzo skłonnej do zapychania? BEZ: parafiny, silikonów, trójglicerydów i ciężkich olei w składzie? Dopóki stosuję kwasy, stosuję filtr 50+, ale wiosną chciałabym je odstawić i odstawić filtr, bo bez kwasów pewnie miałabym wysyp zaskórników. Możecie coś polecić? :)
OdpowiedzUsuńPliiss :)
przyszedł mi na myśl vVchy Emulsion Anti-Brillance ale nie mam jak sprawdzić składu teraz a cudów bym się raczej nie spodziewała- dałaś filtrom trudne zadanie, może być cieżko;/
UsuńNo właśnie to nie musi być klasyczny filtr, a jedynie krem na dzień zapewniający w miarę przyzwoitą ochronę UVA ;) Zaraz zerknę na skład tego Vichy, ale będę wdzięczna za wszelkie pomysły :)
UsuńEucerin ma lekki krem nawilżający do cery trądzikowej z filtrem 30.. Miałam próbki, był całkiem ok oprócz tego, że strasznie cuchnął... :D
UsuńHej, ja mam skórę straszliwie skłonną do zapychania, a zeszłego lata byłam w zaawansowanej ciąży i musiałam używać wysokich filtrów (plamy na twarzy, zwane chyba ostudą ciążową były i tak ogromne, nie chciałam więc jeszcze mocniej ich podkreślać), próbowałam paru filtrów i najlepszy to krem z Sephory (ich marki) z filtrem +50. Naprawdę polecam. Nie zapychał mnie i na pewno tej wiosny i tego lata do niego powrócę.
UsuńJa polecam vichy emulsion anti brillance toucher sec . Jest świetny , to mój wielki przyjaciel , a przeszłam przeprawę z trądzikiem i przebarwieniami . Jest niewiarygodnie lekki . polecam
UsuńDziewczyny, dzięki :) Przyjrzę sie Waszym propozycjom. Tylko w tym momencie NIE szukam kremu ochronnego z filtrem, tylko kremu pielęgnacyjnego, na dzień, który miałby no nie wiem filtr 20-25 a byłby kremem nawilżającym. Klasyczny filtr już mam. Szukam czegoś, zamiast niego, na czas kiedy skóra już nie będzie pod działaniem kwasów i klasyczny filtr może jej zrobić masakrę. Jeśli znacie coś takiego, to się podzielcie :)
UsuńŚwietny post i jak dla mnie bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
UsuńAlinko uwielbiam zdjęcia na twoim blogu są takie profesjonalne i taka świetna jakość !!! Jakim aparatem je robisz? To pyt pewnie się już pojawiało tysiąc razy wybacz ale musiałam o to zapytać :)
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, to canon 600d:)
UsuńDziękuje za odp !
UsuńSpróbuję w któryś dzień coś zrobic z drożdżami :)
OdpowiedzUsuńMoja ukochana maseczka-peeling która zawsze mam w łazience to mączka z płatków owsianych, algi, glinka, jak chcę mieć z niej peeling to dodaję korundu :)
OdpowiedzUsuńHej Alinko! Śledze Twój blog od hohoho :) Jesteś wspaniała! Piszę z ogromną prośbą, w czerwcu wychodzę za mąż i jak każda Panna Młoda pragnę wyglądać olśniewająco! Czy mogłabyś napisać posta z planem odnośnie takiej pielegnacji skóry twarzy i włosów tak tydzien no dwa tygodnie przed wielkim dniem żeby wszystko stanęło na baczność? :) Byłoby cudoowniee ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji pragę zaprosić Cię do sklepu w którym pracuje z kosmetykami naturanymi bazującymi na medycynie wschodu na Krupniczej 14 ( też jestem z Krakowa:) ). Myślę że kilka produktów przypadło by Ci do gustu. Naprawde są warte uwagi :)
Pozdrawiam serdecznie!
a skąd masz tą bluzeczkę w paski ??
OdpowiedzUsuńzara basic:)
UsuńJej Alinko jak ja kocham Twoje zdjęcia !
OdpowiedzUsuńAle ty masz talię! Moja budowa ciała nie pozwala na wyrzeźbienie takiej, ale robię co mogę, aby w ogóle była
OdpowiedzUsuńGlinka zielona pomogła mi uporać się z trądzikiem :) Teraz używam glinki czerwonej, która zarówno podtrzymuje efekt po zielonej glince- nie pojawiają mi się pryszcze, skóra się nie przetłuszcza, a dodatkowo zmniejsza zaczerwienienia :)
OdpowiedzUsuńNo to jestem pod wrażeniem:D
UsuńJej jej, znałam wszystkie składniki i wszystkie bardzo lubię! Z tym, że moja skóra jest niesamowicie dziwnym miksem: bardzo wrażliwa, okropnie sucha,z pękającymi naczynkami, ale tłusta na nosie i brodzie, i TYLKO na brodzie wyskakują mi pryszcze, które zostawiają okropne i trudne do usunięcia blizny. Próbowałam już wiele sposobów na pozbycie się ich, ale nic nie działa. Mogłabyś mi, Alinko, coś polecić? Byłabym Ci bardzo wdzięczna.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga i to właśnie dzięki niemu byłam taka obeznana ze wszystkimi składnikami :) Buziaki :*
Oo to mnie zaskoczyłaś:D Kochana takie pryszcze na brodzie to sprawa hormonów- mi pomagały okłady z hydrolatu z czystka, soku z żyworódki ale na stałe tylko dieta i zioła:)
UsuńMogłabyś zrobić jakiś post o przetłuszczających się włosach i wrażliwej skórze głowy? Ciężko jest połączyć pielęgnację wrażliwej skóry z włosami skłonnymi do szybkiego przetłuszczania i przyklapywania... Trzeba by na raz oczyszczać i nawilżać nie przeciążając, a to niełatwe ;)
OdpowiedzUsuń:)
Kochana zerknij tutaj: http://www.alinarose.pl/2013/01/przetuszczajace-sie-wosy-skora-gowy-jak.html a nóż coś znajdziesz:) o samych włosach może coś jeszcze będzie;)
UsuńKochana wszystko to robię już od dawna ;) Myłam delikatnymi szamponami, raz na jakiś czas oczyszczałam slsem. Płukanka octowa zwiększa przyklap. Teraz żeby domyć włosy i skórę i nie mieć przyklapu potrzebuję mocniejszych środków, ale z kolei swędzi mnie skóra. Więc stosuję zamiennie, albo do drugiego mycia daję balsam myjący Sylveco. Ale po dniu mam taką maskarę, że trzeba myć. Kiedyś wytrzymywały w dobrym stanie 2 dni, a w doobrych czasach nawet 3 ;)
UsuńKochana a próbowałaś mycia z pomogą glinek właśnie?:)
UsuńMoże ze dwa razy ;) Ale nie wiem jak się do tego zabrać, żeby robić to dobrze i żeby włosów nie przesuszyć.
Usuńanonimku, glinka nie powinna przesuszyć włosów. ja najbardziej lubię oprószyć nią głowę, wyczesać i spłukać w płukance octowej. możesz też trzy łyżki glinki zmieszać z sokiem z jednej z cytryny i powoli masować tym skórę głowy. glinka biała ma najniższe chyba ph 8,4 z glinek, ale i tak jest za wysokie dla włosów dlatego dobrze dodać coś kwaśnego. tak samo z maseczką na twarz z glinką, zamiast wody dobrze użyć lekko kwaśnego hydrolatu. a w kwestii przetłuszczania się włosów jest świetna
UsuńSpróbuj szamponu glinkowego w kostce (ja mam z mydlarni Franciszka), dobrze unosi włosy u nasady, a u mnie to nie lada wyczyn. Pozdrawiam, Magdalena
UsuńAle że tak samą glinką? ;) Jak myłam, to dodawałam do szamponu. Samej bym się bała, że zostanie osad na włosach, że przesuszy albo nie domyje. Ale kto wie, może w akcie desperacji sięgnę i po samą glinkę ;)
UsuńTen szampon w kostce - kusisz ;) A stosowałaś może Aleppo do włosów?
glinka wszystko wchłonie i przy spłukiwaniu wodą zupełnie się w niej rozpuści, także nic nie zostanie :) u mnie na blogu znajdziesz w jaki sposób i jaką techniką to robić.
Usuńw ogóle glinka świetnie unosi włosy wczoraj używałam tzw. "błękitnej" z Fitokosmetik i jestem w szoku
Lax nax, dzięki zajrzę do Ciebie :) Zaskakujący sposób.
Usuńspecjalnie dla Ciebie przyśpieszyłam post o glince, bo i tak w sumie od trzech dni jej używam :)
UsuńLax nax <3 Dziękuję, kochana. Takie indywidualne traktowanie, ujęłaś mnie, Kobieto :)
UsuńCzy myślisz, że ten grzebień z drzewa neem mógłby się nie sprawdzić na jakichś włosach? Poz kręconymi oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńhm, poza bardzo kręconymi raczej nie;)
UsuńDzięki,właśnie go sobie zamówiłam, już nie mogę się doczekać ;)
UsuńTT na sucho zniszczyła mi końcówki i powodowała przyklapnięcie włosów. Myślisz, że w takim wypadku TT stosowana do rozprowadzania odżywki na mokrych włosach mogłaby jakoś negatywnie wpłynąć na włosy? Nie chciałabym jej rzucać w kąt, a odżywki rozprowadza świetnie.
No ,to może ja z nieco innej strony . Mam taki mały problem , moja skóra nie lubi kremów zwłaszcza na noc , a jest dość sucha . Po aplikacji kremu na noc , rano mam zmęczoną twarz i podpuchnięte oczy . Próbowałam wielu kremów od vichy , la roche posay przez nivea soft lub biały jeleń . I muszę tu przyznać , że najmniej kolizyjny jest biały jeleń . Ale on na bank nie walczy z pierwszymi oznakami starzenia [ mam 36 lat] tylko nawilży . Proszę Cię o radę co ze mną nie tak - moja cera potrzebuje kremu ale z nim walczy .
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj anti-ageing od Make Me Bio? Mają kremy na noc i na dzień z tej samej serii.
UsuńI Clochee też ma fajny krem na noc. Jak poprosisz to może nawet próbki dostaniesz ;)
UsuńJa bym dodała jeszcze glinkę żółtą, spirulinę i maseczkę z kakao(kakao wymieszane z olejami np. arganowym, z awokado, z wiesiołka), która świetnie oczyszcza, regeneruje, zwęża pory i przyspiesza gojenie stanów zapalnych ;)
OdpowiedzUsuńHej dziewczyny! Czy wiecie gdzie kupie Lumene dark under eye concealer? Ps. Alina, zdjęcia na Twoim blogu to czysta elegancja.
OdpowiedzUsuńJa mam niestety ten rodzaj cery... Ratuję się maseczkami z zielonej glinki, tylko one mi pomagają. Świetny przepis! Skoro sama glinka u mnie działa cuda to co dopiero w połączeniu z pozostałymi składnikami :)
OdpowiedzUsuńAlinko słyszałaś może o oleju lnianym VisNatura, specjalnie wytłaczanym, który dzięki temu ma zachowywać swoje właściwości w temp. pokojowrj przez pół roku? I podobno zawiera jakieś 52% kwasów cennych dla organizmu. Był niby przebadany, ale nie jestem do końca przekonana. Ktoś z Twoich znajomych może próbował?
OdpowiedzUsuńhm hm ja nie i nkt mi znany też nie ale poszukam:)
Usuńa ja uwielbiam maseczkę z kurkumy i spiruliny ;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz naprawdę fantastycznie!
OdpowiedzUsuńhttp://vaniilaice.blogspot.com/
A czy da się jakoś ograniczy/ zwalczyć nadmierne przetłuszczanie skóry głowy?
OdpowiedzUsuńJa polecam picie wierzbownicy drobnokwiatowej! Miesiąc temu z dużym sceptycyzmem zaczęłam ja pić z nadzieją na mniejsze przetłuszczanie mojej strefy T, a tymczasem zauważyłam mniej przetłuszczające się włosy! Mam cichą nadzieję, że gruczoły łojowe na twarzy również skapitulują i poddadzą się regulacji... ;)
Usuńzależy też, co to jest nadmierne przetłuszczanie skóry głowy. ostatnio mój ginekolog stwierdził, że jak trzeba myć włosy codziennie to to jest łojotok do leczenia :D nie mówię że nie, generalnie skóra nie powinna się tak szybko przetłuszczać, ale każdy lekarz w tym temacie uważa inaczej i to jest dla mnie straszne
UsuńCzy wierzbownicę można stosować kiedy zażywa się niepokalanka/Castagnus?
UsuńNiestety, nie mam takiej wiedzy... Na Twoim miejscu zapytałabym lekarza/farmaceutę albo napisała do którejś z dziewczyn, które się na tym znają - np. Klaudyny Hebdy z Ziołowego Zakątka albo Herbiness :)
UsuńPrzepraszam za osobiste pytanie, ale gdzie pracujesz Alinko? Pisałaś kiedyś, że studiowałaś grafikę komputerową, masz dużą wiedzę o kosmetykach, prowadzenie bloga jest czasochłonne, zdradź proszę czy pracujesz jako grafik, czy w jakiejś branży zajmującej się makijażem i kosmetykami, albo zupełnie gdzie indziej ;) albo utrzymujesz się z blogowania. Wiem, że to pytania prywatne, ale nie mogę wyjść z podziwu, że masz czas na tyle rzeczy i zastanawia mnie, czy to kwestia pracy, którą się zajmujesz czy organizacji czasu :) Też bym chciała tak umieć. Odsłonisz rąbka tajemnicy?
OdpowiedzUsuńStała czytelniczka :)
Tak jestem grafikiem ale robię mnóstwo rzeczy, zajmuje się też fotografią- makijażem i kosmetykami raczej jako hobby, bo z wykształcenia jestem magistrem sztuki, a czas to kwestia organizacji, nie mam praktycznie żadnej wolnej chwili obecnie ale z tym akurat byw różnie, raz lepiej raz gorzej:)
UsuńCzyli jesteś freelancerem? :) Sama sobie sterem żeglarzem, okrętem? Fajnie tak :)
UsuńDziękuję za odpowiedź :)
Glinka francuska czerwona z ZSK i algi z jogurtem greckim to moi faworyci.:) Teraz za to na pewno spróbuję Twojej drożdżowej!
OdpowiedzUsuńMi też brakowało u Ciebie ostatnio 'naturalnych' postów;) z Twoich propozycji stosowałam maseczkę drożdżową i z zielonej glinki - obie świetne:) poza tym zachwycam się spiruliną i kurkumą:) muszę wypróbować mydlnicę, zdarzyło mi się używać jej do mycia włosów, a z rozdrobnionego korzenia robiłam peeling z miodem:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia w tym poście, uwielbiam takie:)
Podobno maseczka z fasoli mung jest dobra na cerę tłustą lub w walce z trądzikiem. Można ją kupić przez internet lub czasami w dziale z produktami azjatyckimi i ze zdrową żywnością. Jestem na etapie testów, dlatego na razie nie wypowiem się co do skuteczności.
OdpowiedzUsuńAlinko bardzo bym chciala post o spirulinie- w kosmetyce i diecie ;)
OdpowiedzUsuń