W mojej garderobie przeważają stonowane kolory i zgaszone odcienie. Akcenty to zawsze dodatki i tutaj brak intensywniejszych kolorów nadrabiam wybierając coś bardziej nasyconego, czystego i ciekawego. Kolor lakieru zawsze był dla mnie takim uzupełnieniem, dlatego lubię wybierać te bardziej zdecydowane, jeśli tylko mogą wzbogacić całość. Czasem kolor paznokci w moim wypadku jest równie ważny jak np bransoletka, a ponieważ ostatnio stawiam na szarości, czerń i biel, wybór pada na czerwień.
Dzisiaj właśnie o jednym z ulubionych czerwonych lakierów, odcieniu którego trochę szukałam. W pewnym momencie rozdałam wszystkie czerwienie znajomym i został mi tylko dość jasny Opi.
Zależało mi jednak na czymś głębszym i ciemniejszym, co bardziej pasować będzie do karnacji.
Właśnie taki lakier znalazłam w Yves Rocher i jest to kolor nr 32- Bordeaux.
Przypomina mi klasyczne bordo zmieszane z wiśniowym, bardziej karminowym odcieniem. Dwie warstwy wystarczą aby wyglądał na paznokciach bardzo ładnie, dość długo błyszczy, dobrze się trzyma. Chyba właśnie odcień i blask są największymi atutami:).
Lubię pędzelek, którym maluje mi się całkiem wygodnie. Na pewno niedługo poszukam jeszcze innych kolorów, ale nie będą to już czerwienie.
Macie swój ulubiony czerwony lakier?
Malujecie paznokcie na taki kolor czy w Waszym wypadku lepiej działa coś zgaszonego?
Buziaki
Ala
Zakochałam się w zdjęciach!
OdpowiedzUsuń:D dziękuję;)
UsuńJa też chciałam powiedzieć, że ostatnie zdjęcia są świetne! Wcześniej nie przeglądałam każdego nowego postu, a teraz chętniej zaglądam, żeby zobaczyć kolejne sesje :)
UsuńCo do ulubionej czerwieni - ja stawiam na A List od Essie.
Pozdrawiam, Ola
Olu dziękuję ślicznie:D
UsuńI ja się pod tym podpisuję, robisz teraz świetne zdjęcia Alinko, aż chce się oglądać i podziwiać ;)
UsuńJezeli chodzi o czerwienie to mój ukochany kolor na paznokciach to Inglot nr36. Jest idealny:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Goska
i to jest właśnie tak- teraz będę miała okazję sprawdzać każdy, jestem ciekawa:D
UsuńBoski i jedyny od lat pietnastu, serio.
UsuńMoja ulubiona czerwień to Essie Twin Sweater Set odkąd kupiłam rok temu przez internet i to za 15 zł :) Wydaje się być bardzo podobna do Twojej :) Pigmentacja, krycie, rozprowadzanie i trwałość też na plus :)
OdpowiedzUsuńJuż widzę, piękna <3
Usuńpiękne zdjęcia, jak zawsze u Ciebie. co do czerwieni - essie aperitif
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
oglądałam go jakiś czas temu, jest taki ciepły:)
UsuńAlinko, a co robisz, że masz tak piękne, długie paznokcie?
OdpowiedzUsuńmam żel:)
Usuńno własnie, kiedy doczekamy się jakiegoś posta na ich temat???
Usuńplissssssss
piękny kolorek:)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony czerwony lakier do paznokci to OPI The Thrill of Brazil - jedyna, słuszna czerwień:)
OdpowiedzUsuńcudowny:D
UsuńA ja na widok ostatniego zdjęcia dostałam gęsiej skórki - białe spodnie, biała pościel i otwarty czerwony lakier NA KOLANIE???
OdpowiedzUsuńSzaleństwo! ;)
hahaha no i jeszcze wyzwalacz:D
UsuńTeż mnie gęsia skórka obleciała! Aż mam ochotę wyciągnąć ręce i łapać, gdyby poleciał :D
UsuńO proszę nawet nie zwróciłam na to uwagi ;)
UsuńU mnie skończyło by się to katastrofą, a gdyby brał w tym udział mój mąż to najpewniej pożarem :))
UsuńPiękne zdjęcia. :) Nie maluję paznokci na kolorowo, więc nie mam ulubionej czerwieni.
OdpowiedzUsuńAlinko a jakie róże polecasz dla dziewczyn o ciepłym typie urody? Najbardziej zalezy mi na jakims z MAC bo chciałam wypróbować ich róże,ale może być też jakiś z innej firmy. Oglądając odcień w sklepie ciężko mi stwierdzić, który jest ciepły i do tego ładnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńcoś jak stark naked, true romantic, pincho peach,, dame, ale one nie są typowo ciepłe- jednak te bardziej brzoskwiniowe mogą wyjść na skórze bardziej pomarańczowo, jeśli używasz ciepłego żółtawego podkładu. z takich brzoskwinek to na pewno hipness, instatn chick, melba, legendary, peaches, style. Ale musisz zobaczyć je na policzkach:)
Usuńja z czerwieni mam one second bourjois odcien 10 poppy rouge I sobie chwale , ale preferuje na codzien bardziej neutralne, zgaszone koloru, poniewaz mniej widac na nich odpryski I mozna dluzej ponosic ;)
OdpowiedzUsuńo bardzo ładna;) ja też mam często taki system, dlatego lubię piaskowe lakiery- ona najwięcej wybaczają:D
Usuńpod tym wzgedem moim ulubiencem jest teraz sally Hansen satin glam, swietnie sie trzyma I daje ciekawy efekt
UsuńJa niestety rzadko maluję paznokcie ze względu na to, że w szkole na zajęciach praktycznych z gotowania trafiłam na gbura, który nie pozwala nam mieć pomalowanych ani długich paznokci. Jednak kiedy uda mi się już zapuścić na długi weekend czy inne okazje to zazwyczaj używam ciemnych kolorów takich jak czerń, fiolet czy granat.
OdpowiedzUsuńOj to się bardzo często zdarza, mam znajomą która pracuje w gastronomii i niestety musi mieć pazurki cały czas bez lakieru;/
Usuńnie rozumiem Waszego zdziwienia, ja tam bym nie chciała dostać talerza z kawałkiem czyjegoś odpryśniętego lakieru na sałatce ziemniaku czy co tam bym zamówiła ;P
UsuńCo do lakieru to moje ulubione czerwienie to te wpadające w wiśnię <3 Kiedyś miałam jakiś tanioszek z Adosa i piękny był, a teraz nigdzie go nie widzę :c
U mnie postawienie lakieru na białych spodniach skończyłoby się katastrofą ;) śliczny lakier ;)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJa polecam Essie- Forever Yummy
OdpowiedzUsuńjuż widzę, podoba mi się:)
UsuńHej Alu piękne paznokcie bardzo mi się podobają takie wyraźne akcenty ,ale nie mam talentu by je tak sama pomalować.
OdpowiedzUsuńAlu kiedy będzie obiecana recenzja pędzli zoeva?
Buziaki:)
Kochana jeszcze nie znam dokładnego terminu, najpierw chyba jeszcze nowe paletki:) jeśli masz konkretne pytanie to szybciej chętnie odpowiem Ci tutaj:)))
UsuńAlu chodzi mi o zestaw 8 pędzli Zoeva Zestaw Pędzli Rose Golden Luxury Set,rozważam zakup.Ale po ostatnim komplecie z inglota 14pędzli zastanawiam się.Zakupiłam komplet,który gubi włoski :(
UsuńKochana jakościowo Inglot wypada o wiele słabiej. Moja zoeva w ogóle włosków nie gubi a w tym zestawie nie ma słabych pędzelków:)
Usuńzdjęcia mistrz<3
OdpowiedzUsuńdziękuję:*
UsuńBardzo ładny kolor :) W ogóle lubię yv :D
OdpowiedzUsuńja jakoś mało rzeczy od nich miałam, ale jeśli juz to w sumie bardzo udane;)
UsuńCzerwony lakier na kolanie w białych spodniach - made my day! :D uwielbiam Cię ;*
OdpowiedzUsuńja jestem taką fajtłapą, że już po sekundzie była by katastrofa ;P nawet jeśli to tylko do zdjęcia ;)
ps. Pierre Rene Expert Gel Technology with acryl & polyester ma bardzo ładne czerwienie i długo się trzyma a przy tym nie jest drogi. Ja dodatkowo używam Double Duty, Strengthening Base & Top Coat od Sally Hansen jako baze i top coat i zawsze lakier mam niemal idealny ponad tydzień ;) hehe i może to niszczy płytkę ale nie zmywam paznokci tylko podważam paznokciem warstwy lakieru i zrywam całe płaty ;D wiem wiem, że to szkodzi, ale bardzo to lubię! ;D
Robocik
hej hej:D
Usuńo kurcze to nieźle wytrzymały. jestem pod wrażeniem:D
Jestem zaskoczona - nie przepadam za tą marką i nieczęsto widać ją u Ciebie na blogu. Kolor rzeczywiście ładny. Ja jednak wybieram na paznokcie raczej kolory naturalne, ewentualnie grafit lub czerń. Żałuję, że moja cera nie wygląda dobrze w ubraniach szarych i popielatych. Wybieram kolory w ubraniu, więc przeważnie rezygnuję z nich na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńWprawdzie bardziej bordo niż czerwień ale mój absolutny faworyt to OPI Malaga Wine! A z klasyki wspomniany A List oraz soczysta piękna czerwień Russian Roulette od Essie :)
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja tak mam że te drogie lakiery zdzierają się po 2 dniach a te po 2 zł z kiosku trzymają się tydzień? :D
OdpowiedzUsuńMam tak samo ;) Chociaż ostatnio świetnie mi się sprawdza Rimmel 60 second :) Trzyma się przez 4-5 dni pięknie!
UsuńTo ostatnie zdjęcie jest cudne! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor, cudowny odcień i intensywność )
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną czerwienią jest takie bardziej bordo, przydymione i ciemniejsze. Nie mniej ładnie wygląda :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjecia! :)
OdpowiedzUsuńwww.evelinebison.blogspot.com
nie mam ulubionego czerwonego lakieru, zresztą czerwień noszę dość spontanicznie, od przypadku, mimo, że uważam iż jest to kolor, który pasuje do wielu rzeczy i sytuacji
OdpowiedzUsuńLakier jak lakier:P bardzo lubię taki mocny czerwony kolor:) ale ostatnio nie maluję paznokci często, bo bardzo mi się rozdwajają. myślę, że to wina granitowego i piaskowego wibo:(
OdpowiedzUsuńMiałam ten piaskowy i bez bazy malowałam nim bardzo często i też właśnie paznokcie mi się rozdwajały po nim :( myślę, że jedną z przyczyn mogą być drobiny, którymi o wszystko zahaczasz.. Już go nie używam :/
UsuńMam na niego chrapkę :) I jeśli będę robić zakupy w YR to na pewno trafi do koszyka :) Osobiście zdecydowanie bardziej wolę czerwień na paznokciach niż przyćmione kolory lub pastele :)
OdpowiedzUsuńNie znalazłam jeszcze swojej czerwieni do paznokci a zimą nosiłam piękny, granatowy lakier z drobinkami z miniaturek Golden Rose. Z miniaturek miałam też taki czerwony, był prawie idealny, elegancka czerwień, nie "za strażacka" ale też nie za bordowa, niestety nie pamiętam numerków tych lakierów :)
OdpowiedzUsuńP.S. Alinko oraz inne czytelniczki, czy znacie jakiś sprawdzony i bezpieczny sposób na usunięcie plam z oleju lnianego z poszewek poduszki?
Hm Kochana próbowałaś domywać płynem do naczyń?
UsuńTak, niestety nie działa :(
Usuńojej to nie mam pomysłu, może w sklepie z środkami piorącymi coś doradzą;)
Usuńsoda świetnie wchłania oleje. ale jeszcze zależy z jakiego materiału masz poszewkę - przy bardzo delikatnym i cienkim może zniszczyć. jak bawełna to powinno być ok, spróbuj na kawałku :)
UsuńJa kocham Astor quick'n go.
OdpowiedzUsuńPiękności :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jejku idealny odcień!!!!
OdpowiedzUsuńAlinko gdzie kupiłaś ten przepiękny szary sweterek? ??
OdpowiedzUsuńKochana to marks&spencer ale ja kupiłam go na bazarku:)
UsuńNa bazarku? A gdzie w Krk sa takie 'fajne' bazarki? Mieszkam tu od niedawna... ;-)
UsuńWyszukując lakiery, które polecacie, trafiłam na blog jakiejś francuski, z zestawieniem wieeelu kolorów i swatchach. :-) http://www.mestiroirsamakeup.com/2011/04/du-vernis-en-veux-tu-en-voila.html
OdpowiedzUsuńooo super, dzięki:*
UsuńLubię lakiery z YR, zwłaszcza te mniejsze, z innej serii (zapomniałam nazwy). Są małe - 3ml - a to idealna porcja dla mnie, bo co chwilę chcę zmieniać kolor, a często lakier zdąży mi się zepsuć, zanim go zużyję :( Z tej serii w wysokich, smukłych buteleczkach mam bezbarwny top coat i przyśpieszacz wysychania - oba są spoko. Szkoda, że nie PL xD
OdpowiedzUsuńwiem które, ja też lubię mniejsze buteleczki bo faktycznie jest wtedy szansa na zużycie;D
UsuńNie wiem ddlaczego ale bardzo nie lubię czerwonego lakieru
OdpowiedzUsuńKażdy lubi co innego:)
UsuńHaha zdarza mi sie.malowac paznokcie na rowerku stacjonarnym ale biale spodnie to chyba za duzo wrazen :D bardzo lubie takie kolory w zimne pory roku bo stawiam wtedy glownie na szarosci + ciemne szminki. Dodatkowy plus jest taki ze z takimi pieknymi paznokciami kategorycznie odmawiam mycia garow :)))
OdpowiedzUsuńo kurcze to mnie przebiłaś chyba, ja w takich okolicznościach jeszcze nie malowałam:D
UsuńMoj faworyt wśród czerwonych lakierów to Sephora, kolor pole dance. Dostałam go na Mikołaja i jestem uzależniona! Dla mnie to właśnie taka klasyczna czerwień, bardzo polecam, aplikacja, pędzelek i trwałość też na plus.
OdpowiedzUsuńKojarzę go, taki klasyczny:)
UsuńCzasami (chociaż bardzo rzadko) maluję paznokcie na czerwono. Wolę swoje dłonie w wersji jaśniejszej :)
OdpowiedzUsuńBell Glam Wear 419 - jeden z ulubionych i jedyny który jako tako trzyma się na moich wszystkoróbskich paznokciach
OdpowiedzUsuńJa chyba nie mogę malować paznokci :/ za każdym razem kiedy go już zmywam to strasznie rozdwajają mi się paznokcie a bardzo lubię mieć kolor oceanu na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńlakiery jednak wysuszają płytkę:(
UsuńW moim przypadku chyba jednak chodzi o zmywacze :(
UsuńPolecam metodę, o której pisała Alinka- zmywacz+ olej
Usuńnejlepsze sa platki zmywajace do paznokci, one sa jakos na baize olejow wlasnie robione I zupelnie mi nie wysyszaja paznokci
UsuńO dzięki nie słyszałam o tej metodzie czytam Alinkę od niedawna :) a gdzie można kupić te płatki ? Będę wdzięczna za odpowiedź !
UsuńWolę odcienie nude i brązy. W szafie nie mam nic czerwonego,nie lubię tego koloru;D
OdpowiedzUsuńCzerwień jak najbardziej u mnie często gości:) Lubie kiedy czerwień jest soczysta, ale nie jarzeniowa :P. Jednak tego jedynego nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńPs. ostatnie zdjęcie baaardzo odważne!! :) szczególnie w białych spodniach :)
A czy probowalas czerwieni z Bell Glowe?ja jestem oczarowana tymi lakierami a szczegolnie czerwonym.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie ale będę pamiętać;)
Usuńsally hansen xtreme wear kolor cherry red <3
OdpowiedzUsuńod jakiegos czasu codziennie zagladam na Twojego bloga z nadzieja, ze bedzie nowy wpis(ku mojej radosci prawie zawsze jest), zdjecia, kompozycje po prostu wszystko jest tak przepiekne, ze nie moge wyjsc z podziwu, Ty tez Alinko promieniejesz i wygladasz bosko, z wielka klasa ! pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńojej dziękuję Kochana:D
UsuńTeż lubię "bure" ubrania w czerni, bieli, szarościach i granacie, podobnie też jak Ty dodaję kolorowego akcentu na paznokciach (kiedy mogę, bo studia nie zawsze mi na to pozwalają, podobnie jak wyżej komentatorce ze szkoły gastronomicznej) - ja jednak za czerwienią nie przepadam, za to kocham zielenie, duochromy, metaliczne, złoto i inne błyskające kolory dla małej sroki ;)
OdpowiedzUsuńPiękna,klasyczna, zmysłowa, ponadczasowa...CZERWIEŃ. Dla mnie zawsze nr jeden. Uwielbiam jej wszystkie odcienie od jasnych letnich po klasyczne ( takie jak w poście). Z klasyki teraz nie przypomnę sobie ulubionego, ale jeżeli chodzi o letni wybór to mój nr jeden to "too too hot" z ESSIE.
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsza czerwień dla mnie to lakier: Nail Lacquer art de Lautrec nr 304 a zaraz za nim Sensique z serii Strong &Trendy Nails numerek 144. Polecam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKolor faktycznie piękny :) Ale zdjęcia jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńMiSZCZyni w trzymaniu lakieru na kolanie :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńMój ulubiony ostatnio odcień czerwieni to Astor Fashion Studio 252 IRRISTIBLE CHERRY. Zakochałam się w nim od pierwszego pomalowania :D
OdpowiedzUsuńBourjois też ma fajny czerwony z serii so laque :) w ogole te lakiery maja to do siebie ze pieknie blyszcza na paznokciach :) zawsze jak maluje nim paznokcie to zbieram komplementy. Niestety schodza w ciagu 3 dni :/
OdpowiedzUsuńa wiesz może jaka może być przyczyna rozdwajających sie paznokci po pomalowaniu ich praktycznie każdą odżywką?
OdpowiedzUsuńnajprawdopodobniej przesuszenie, te lakierowe tak działają na płytkę, spróbuj 2x5 herbatudio:)
UsuńDobra skoro jestesmy przy lakierach to mam pytanie czy po pomalowaniu pazurkow zle sie czujecie? Tzn.boli was glowa przez 2dni?
OdpowiedzUsuńCzerwien jaknajbardziej tak.
Prosze Was o info of czego mam Te bole.
Buziaki
Ewa
hm, ja nie miałam takich doświadczeń ale tutaj ktoś już o tym pisał- dochodziło mrowienie w dłoniach. myślę że to efekt wdychania lakieru+ ew wrażliwość na jego skład, bo jednak coś tam przenika:(
UsuńHej Alina ;) Mam takie pytanie a zarazem prośbę. Czy mogłabyś mi polecić jakiś fajny podkład/krem BB odpowiedni dla mnie? Mam 16 lat , cerę normalną,suchą i nie chciałabym używać jakiś ciężkich podkładów czy coś. Dopiero zaczynam swoją przygodę z makijażem, a tych wszystkim kosmetyków jest tak dużo, że czuję się w tym wszystkim po prostu zagubiona :( Mam nadzieję, że mi pomożesz :) Liczę na Ciebie Pozdrawiam Ada ;)
OdpowiedzUsuńAda- teraz w drogeriach jest parę kremów bb które są całkiem sensowne- ale to który wybierzesz będzie zależało od koloru jaki Ci pasuje. Musisz więc sprawdzić Maybelline, Garniera, Eveline, Ziaję i ew Bell- każda z nich mam bb do suchej skóry. Bierz ten który najlepiej stopi się z Twoją cerą kolorem, inaczej może wyglądać źle bo bb wcale takich neutralnych kolorów nie mają;) myślę ze maybelline może być ok:)
UsuńUwielbiam czerwone paznokcie i usta <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwony kolor lakieru, najczęściej takim maluje paznokcie . Ostatnio nawet zaszalałam i kupiłam sobie piękną czerwoną szminkę , zakochałam się w czerwieni :)
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjęcia zawsze są bardzo oryginalne i przemyślane, chociaż gdybym ja miała zrobić to ostatnie, to już miałabym po spodniach :D
OdpowiedzUsuńhahaha ee może nie było by tek źle:D
UsuńWidzę, że nosimy się podobnie czyli stonowane ubrania i czerwone paznokcie ;) A obecnie mój ulubiony czerwony lakier to Essie - Jump In My Jumpsuit, ale ten z YR też jest piękny.
OdpowiedzUsuń:> brunetkom tak ładnie;D
UsuńObecnie za często nie maluję paznokci, bo w sezonie zimowym są do niczego, ciągle się rozdwajają, po lakierze jeszcze gorzej. Z czerwonych lakierów do paznokci bardzo mi przypadł do gustu Hot Red z serii FM Group. Miałam fazę, w któreś wakacje malowałam nim wszystkie paznokcie całe lato. Bardzo ładnie krył, dobrze się trzymał i naprawdę był wydajny. W sierpniu będę brała ślub i rozglądam się za ładnymi kolorami na ten dzień. Myślę o jakimś białym, kremowym, ecru, srebrnym, złotym, kupiłam brokat i diamenciki do ozdabiania, jak się zrobi cieplej to zacznę próbować :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś lakier tej firmy (kolor bodajże Blue Denim) i też byłam z niego bardzo zadowolona! Wydajności nie pamiętam, ale krycie i trwałość były na bardzo dobrym poziomie :)
UsuńJa mam tego typu problem przy malowaniu paznokci, że moje skórki mają różne kształty przy paznokciu;p i nie da sie tak idealnie pomalować tylko są takie dziwne kształty przy macierzy paznokcia:P nie wiem jak nadać im kształt taki ładny owalny lub prosty po prostu:P
OdpowiedzUsuńmasz śliczne paznokcie mnie nigdy się nie udaje zapuścić takich długich :)
OdpowiedzUsuńPrzecież to żele! Ludzie czytajcie ze zrozumieniem.please.
UsuńAnya tak, to żele;)
UsuńAlina, możesz polecić miejsce, w którym wykonujesz żel? Próbowałam kilku sprawdzonych salonów i mimo iż z natury mam dość wąską i długą płytkę paznokci własną, to żel był nakładany grubą warstwą i bardzo szeroko - co nie wyglądało dobrze. Dziękuję
Usuńuwielbiam czerwony na paznokciach i tylko ten kolor, na ultrakrotkich i na 'szponach', cudownie wygląda przy bladej skórze dloni, mala uwaga: niestarannie polozony lakier, brzegi nierówne, warstwy nie zgadzaja sie, albo idziemy w grunge albo w sniadanie u tiffaniego
OdpowiedzUsuńCo polecacie jako bazę pod lakier? Czerwony nałożony bezpośrednio na płytkę zabarwia ją na żółto (po zmyciu lakieru widać) :/
OdpowiedzUsuńCzy u was też top coat powoduje ściągnięcie płytki, ból i białe ślady jakby po uderzeniu?
Pzdr,
M.
Ja z braku czegokolwiek zaczęłam nakładać pod lakier odżywkę z Eveline (tą wzmacniającą, którą przez 3 dni maluje się paznokcie, a później zmywa) i muszę powiedzieć, że jeszcze nic nie sprawdzało się u mnie tak dobrze :)
UsuńGosh ma mega trwale I ma tez boski odcien czerwieni oraz biougurs ma tez jeden taki fajny tylko wchodzi on troche w egzotyke poprzez swa jaskrawosc I fajnie wyglada na brunetkach z olivkowa cera oraz mulatkach .
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie będę pisała na temat, ale jestem w wielkiej, podkładowej DESPERACJI! :D Pytania kieruję do wszystkich - im więcej opinii, tym lepiej. :) Potrzebuję pomocy, bo chyba zeświruję ze swoją twarzą. :D Otóż zostałam przeklęta, a nawet 3 razy: po pierwsze - jestem blada (neutralno-żółta na dodatek), po drugie - mam pryszcze, a po trzecie - mam bardzo tłustą skórę.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym stosować minerały, nawet czytałam, że są przeznaczone do skóry tłustej, ale ja się świecę po nich po godzinie i wszystko się "ciastkuje" na buzi. Pytanie nr 1 - Czy są jakieś sposoby, aby utrzymywały się dłużej?
Podkłady matujące, zastygające (typu Revlon Colorstay) też nie są dla mnie - moja buzia się w nich męczy i mam wrażenie, że twarz jeszcze bardziej walczy, wydzielając więcej sebum. Pytanie nr 2 - czy są równie jasne podkłady jak np. odcień 150 buff (albo jaśniejsze), ale nie są aż tak ciężkie?
Oczywiście wolałabym minerałki ze względu na ich naturalne składy i mój trądzik, no chyba, że nie ma sposobu, żeby poprawić ich trwałość. Zastanawiałam się również nad podkładami leczącymi, uspokajającymi trądzik - tutaj z kolei nie mogę znaleźć nic dla bladolicych. :( Stosowałam najjaśniejszy podkład z Iwostinu, ale był za ciemny. Więc zadaję pytanie nr 3 - czy są "lecznicze" podkłady, które są w bardzo jasnych odcieniach?
Kolejnym kłopotem są ciemniejące podkłady, typu Catrice All Matt Plus - co z tego, że kolor jest okej, jak tylko w opakowaniu, bo potem staje się pomarańczowy. Pytanie nr 4 - czy są jakieś sposoby, żeby temu zapobiec?
Czasami się zastanawiam co wybrać - chodzenie z pomarańczową lub różową twarzą, świecenie się jak żarówa, czy wysyp krost? Bo szczerze mówiąc straciłam nadzieję, że znajdę podkład, który zaspokoi moje potrzeby.
Za wszystkie odpowiedzi będę bardzo wdzięczna, piszcie co Wam tylko wpadnie do głowy w tym temacie. :) Z góry bardzo dziękuję. :) Ola.
Łączę się w bólu ;) Też jestem blada, mam trądzik, tłustą skórę, a do tego ŁZS, rumień i suche placki :P Generalnie nic mi się na twarzy nie trzyma, nawet osławiony Double Wear wyglądał okropnie i warzył się. Chyba dla problemowej skóry nie ma uniwersalnej porady - trzeba testować i próbować. U mnie najlepiej sprawdza się Max Factor Whipped Creme (najjaśniejszy odcień jest tylko online do kupienia) i ten nowy Rimmel Lasting Finish Nude (najjaśniejszy jest skrajnie różowy, a drugi trochę ciemny), wytrzymują nawet do 12h i nie warzą się. Po 5-6h muszę tylko przypudrować.
UsuńJa na Twoim miejscu zrezygnowala calkowicie z makijazu skory malowala tylko oczy I usta zeby skora odpoczela I zaczela olejowanie cery zastapila olejem krem.ty gdzies Alina pisala o olejach jakie do danej cery.Ja mialam podobny problem jak ty ale mnie wlasnie tapety zatykaly cere nie mogla oddychac .od 2 lat nie stosuje podkladow czy pudru I skora wrocila do normy s stosowalam puder supki mineralny tylko wczesniej .skora bez tego wszystkiego jest o niebo lepsza poprawilo sie napiecie zmniejszyo wydzielanie sebum I kolor wreszcie ten co trzeba ale to zajelo troszke I ten trodny okres bez tapety poczatkowy jest trodny .
UsuńA może zamiast skupiać się na tym, aby zakryć swoje problemy, zacznij z nimi walczyć? Na świecenie polecam olejek jojoba, mi baaardzo pomaga. Po 2 tyg regularnego stosowania przestaję się świecić, bo skóra jest tak dobrze nawilżona. Jest drogi to fakt. Ale również wydajny, a wcale sobie nie szczędzę. Dobrze byłoby, gdybyś stosowała minerały. Lepiej nie pogarszać swojego problemu z trądzikiem. I jeszcze jedna sprawa - przestań używać do pielęgnacji kosmetyków drogeryjnych typowo antytrądzikowych. Z reguły strasznie one wysuszają, w efekcie twarz przetłuszcza Ci się jeszcze bardziej i tym samym bardziej zapycha. Wcześniej w złym miejscu mi się wysłało przypadkiem :P
UsuńDziękuję za odpowiedzi. :) Zastanowię się nad odstawieniem podkładów, choć jak piszesz, rzeczywiście jest to trudne.
UsuńOlu,
UsuńPodobnie jak Ty jestem blada z żółtymi podtonami (okolice MAC NC15), więc łączę się w bólu jeśli chodzi o dobór odpowiednich kolorów. Problemy skórne, co prawda, mam trochę "z innej beczki" (lekki trądzik różowaty na policzkach, tendencje do niedoskonałości w strefie T, a ogółem - cera mieszana), ale również wymagają one krycia.
W poszukiwaniu odpowiedniego efektu zawędrowałam aż na sam szczyt półek cenowych, i chociaż parę podkładów spełniło wszystkie moje kryteria (przykłady: Burberry Sheer odc. 4, Armani Luminous Silk odc. 3), rozpoczęłam poszukiwanie tańszych alternatyw - i tym sposobem zainteresowałam się azjatyckimi kremami BB :) Są one zupełnie inne, niż te europejskie - można znaleźć produkty oferujące większe krycie (np. Missha Perfect Cover, Dr.G Gowoonsesang).Dla mnie okazały się strzałem w dziesiątkę, chociaż przed spróbowaniem - jak w przypadku wszystkiego - radzę zrobić rozeznanie, ponieważ te kremy mają bardzo bogate składy, które nie wszystkim mogą podpasować (albo z którymi trzeba nauczyć się obchodzić - np. wysoka zawartość silikonów wymaga dokładniejszego demakijażu wykonywanego prawidłową metodą). Kolory też mogą być zbyt różowe, ale to już zależy od produktu - pomocne są tutaj blogerki urodowe robiące porównania swatchy. A nuż to będzie dobry kierunek?
Sama zainteresowałam się minerałami Annabelle Minerals, kusi mnie idea odstawienia wszelkich drogeryjnych "mazideł" na rzecz czystej cery "podkręconej" jedynie odrobiną pudru, ale zobaczymy. Na razie skupiam się na pielęgnacji i diecie, widzę poprawę, w moim przypadku sprawdza się "hybryda" metod naturalnych (mydło Alep z czarnuszką, demakijaż olejami) i aptecznych (kremy i woda termalna La Roche Posay).
Trzymam kciuki za rozwiązanie Twoich problemów!
Pozdrawiam,
Citrine
Mam bardzo podobny problem, tylko moja skóra ma odcień neutralny, bardziej w kierunku chłodnej (jest lekko różowa). Bardzo chciałabym wiedzieć, co stosujesz pod makijaż, bo w moim przypadku problemem okazał się krem. Po jakichś 2 godzinach wszystko mi spływało, a że noszę okulary, często kończyło się to tak, że były całe w podkładzie. Nie muszę chyba mówić jak okropnie to wyglądało. Na razie rano pod makijaż nie nakładam nic (tzn. tylko myje buzię i koniec), ale teraz mam troche problem w 2 stronę: podkłąd trzyma sie genialnie, ale skóra jest ściągnięta i widac suche skórki (na noc używam Acne Dermu). Spróbuję go nakładać na lekki krem brzozowy Sylveco i jeśli chcesz to za kilka dni dam znać czy się sprawdza.
UsuńTrzymaj się ciepło, pozdrawiam,
K.
Na świecenie polecam puder domowej roboty:mąka ryżowa i talk. Jest tak dobry jak antyshine Kryolanu, a kosztuje duuużo mniej. Pozdrawiam Nika
UsuńA jaki odcień czerwieni sprawdzi się przy naprawdę bladej karnacji? Wydaje mi się, że we wszystkich wyglądam jak wampir hah, a tak bardo podoba mi się ten kolor na pazurkach...
OdpowiedzUsuńProszę o pomoc!
Alinko, robisz zawsze najpiękniejsze zdjęcia, jakie można spotkać w blogosferze! :) Uwielbiam czerwone lakiery, a ten niesamowicie błyszczy, więc może po niego sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńA może zamiast skupiać się na tym, aby zakryć swoje problemy, zacznij z nimi walczyć? Na świecenie polecam olejek jojoba, mi baaardzo pomaga. Po 2 tyg regularnego stosowania przestaję się świecić, bo skóra jest tak dobrze nawilżona. Jest drogi to fakt. Ale również wydajny, a wcale sobie nie szczędzę. Dobrze byłoby, gdybyś stosowała minerały. Lepiej nie pogarszać swojego problemu z trądzikiem. I jeszcze jedna sprawa - przestań używać do pielęgnacji kosmetyków drogeryjnych typowo antytrądzikowych. Z reguły strasznie one wysuszają, w efekcie twarz przetłuszcza Ci się jeszcze bardziej i tym samym bardziej zapycha. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że ta odpowiedź była do mojego komentarza. :) Dziękuję za poradę. :) Właśnie bardzo bym chciała stosować podkład mineralny, tylko jego trwałość na mnie jest mało zadowalająca. Ale trudno, najwyżej będę latać co 3 godziny na poprawki, bo już drogeryjnych podkładów mam dość. Zwłaszcza, że jeśli chodzi o minerały, nie mam problemu z doborem koloru i nie ciemnieją. :) Ola.
UsuńPiękny kolor! Ja nie używam czerwieni, moje paznokcie najlepiej wyglądają w kolorze nude. Ale bardzo mi się podoba czerwień u innych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dodam, że zaglądam tutaj często:)
Alinka przepraszam że nie w temacie ale pomyślałam że tutaj najprędzej zajrzysz - bardzo bym chciała wrócić tak jak ty do swojego naturalnego koloru włosów ale właśnie wybiła mi 30-tka i pojawiły się pierwsze siwe włosy ( o dziwo siwe włosy wyrastają mi tylko z jednego punktu na głowie w miejscu gdzie kończy się grzywka). Przez ostatnie dwa lata farbowałam włosy tylko delikatnymi szamponetkami lub płukankami aby jedynie odświeżyć mój naturalny brąz - nic mocnego, i w dalszym ciągu chciałambym zostac przy moim kolorze ale te siwe włosy strasznie mi przeszkadzają mimo że jest ich dopiero kilka. Czy masz jakiś patent na pokrycie siwych włosów bez farbowania ciężkimi farbami albo na zatrzymanei procesu siwienia? Będę bardzo wdzięczna za twoje rady.
OdpowiedzUsuńmagda
Alinko, istnieje może mail przez który można się z tobą skontaktować? Chciałabym się poradzić w pewnej kwestii :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :) zdjęcia genialne, uwielbiam oglądać lakiery i pomalowane paznokcie wkomponowane w otoczenie (a nie tylko zawieszone w próżni zdjęcia samych dłoni, czy buteleczek).
OdpowiedzUsuńSama maluję paznokcie tylko na czerwono(i bez przerwy, nie ruszam się nigdzie bez lakieru na paznokciach) :D Z tym, że uwielbiam różne odcienie: wiśniowy, malinowy, koral nasycony czerwienią, czerwona fuksja, czy klasyczna czerwień... i inne... Każdy lakier, który jest czerwony, albo prawie czerwony jest "mój" :D
Alino, świetny kolor, niestety kierunek studiów niestety nie pozwala mi na noszenie dłuższych, pomalowanych paznokci na codzień (nawet bezbarwną odżywką). Jest to dla mnie problem, ponieważ moje pazurki nie należą do najmocniejszych i mam wrażenie, że bez tej ochronnej warstwy szybciej się łamią. Pielęgnuję je kremem do rąk (tego używam wręcz nałogowo, kilka razy na dzień) i cytrynowym specyfikiem do skórek firmy Burt's Bees. Zauważyłam niewielką poprawę, ale tak się zastanawiam - jakie masz rady dla osób w mojej sytuacji? Trochę tęsknię za zadbanym wyglądem moich dłoni.
OdpowiedzUsuńCitrine
Zamiast odżywek, można w pielęgnacji paznokci stosować różnego rodzaju oleje i oliwki :) Jest takich wiele w sklepach, ale można zrobić też samodzielnie i na sto procent był już u Aliny post z przepisem na takową :)
UsuńSuper, poszukam :) Myślę, że korzystny wpływ na paznokcie będzie też miała moja zmiana diety (modyfikuję ją głównie ze względu na problemy skórne), ale na takie efekty muszę jeszcze poczekać. Być może nawet na dobre mi to wszystko wyjdzie, zobaczymy ;)
UsuńCitrine
Moje dwa ulubieńce są z Rimmela: Rock'n'Roll z Salon Pro i Urban Purple z 60 seconds (tej starej wersji, nie tej z Ritą Orą). Oprócz koloru uwielbiam je za szeroki i dość sztywny pędzelek, bo z większością lakierów po prostu sobie nie radzę.
OdpowiedzUsuńEssie Aperitif i Kiko 239 <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam czerwień na paznokciach. klasyk :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, ogólnie nie noszę czerwieni, ale... namówiłaś mnie ;) buziaki
OdpowiedzUsuńdziewczyny Alinko szukam odżywki, bez alkoholu parabenów silikonów po prostu idealinie naturalną. Maski tez. cos polecacie ?
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona Planeta Organica balsam apello do włosów :) polecam także maski od babci agafii.
UsuńDodam także markę Lavera i Logona :) sama używam tylko naturalne i organiczne kosmetyki. Większość kupuje na allegro
UsuńWitaj Kochana ! Kiedyś polecałaś pomadkę do ust z Alterry rzeczy używać jej do rzęs? Ale czy ona jest też odpowiednia do ust (skład i działanie). Albo czy ktoś z czytających uważa że jest to odpowiednia pomadka bio do ust? A jak nie to może zna ktoś inną pomadkę orraniczną którą poleca?
OdpowiedzUsuńDzięki za info ;)
Oczywiście, że jest to odpowiednia pomadka także do ust. Skład jest świetny, działanie również jak najbardziej w porządku :)
UsuńTak jak napisała koleżanka wyżej, skład w działaniu na ustach również jest bardzo fajny - ja kupiłam ją z myślą o rzęsach i efekt był zerowy, ale na ustach zupełnie spoko! A z innych pomadek o "zielonych" składach warto zainteresować się produktami Sylveco (zwłaszcza tej peelingującej) oraz Noni Care :)
UsuńAlinko, mam pytanie.. co mogłoby mi pomóc na duże czerwone plamki po trądziku.. bardzo ciężko jest je przykryć nawet kamuflażem catrice.. może znasz jakiś dobry krem czy cos w tym rodzaju?
OdpowiedzUsuńPiękna czerwień. Nigdy nie miałam lakierów z YR, ale po takim wpisie mam ochotę pędzić do ich salonu :)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie pierwsza myśl -"zwariował maluje paznokcie na czerwono w białych spodniach !!"
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zdjęcie zgroza :
Ja nie lubię mieć pomalowany paznokci zawsze jak mi lakier odpryskuje to mi haczy o włosy i zadziera się o wszystko inne.
Pozdrawiam
Alinko ile wytrzymuje ten lakier na Twoich paznokciach? Ja ostatnio odkryłam matowe czerwienie i bardzo mi się podobają, zwłaszcza na zimę ;)
OdpowiedzUsuńHej chciałam nawilżać skalp, żeby trochę ograniczyć przetłuszczanie się włosów. Czy mieszanka olej z pestek winogron + gliceryna spełni to zadanie, jakie proporcje. Jeśli nie może żel aloesowy lub żel aloesowy/sok + olej. Cerkogel wychodzi dość drogo i na ten czas jest nie na mą kiesę :)
OdpowiedzUsuńA ja już jesteśmy przy Yver Rocher to czy uważasz ich żele pod prysznic za dobre i "naturalne". ?Bo niby nie posiadają SLS ale mają w składach inne rzeczy które też nie są ciekawe. To samo w sumie tyczny się TBS.
OdpowiedzUsuńCześć Alinko! Czy stosujesz jeszcze peeling kawowy? Bo bardzo fajnie sprawdza się dodanie goździków (kilkanaście goździków zalać wrzątkiem i wlać ten wywar do kawy). Zauważyłam różnicę w ujędrnieniu!
OdpowiedzUsuńCzerwień jest modna zawsze do tego jest zmysłowa i stosuje zawsze ten kolor albo na ustach albo na paznokciach
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jest zdecydowanie Debby! Jedna warstwa już daje zadowalający efekt. :)
OdpowiedzUsuńMasz śliczny kształt paznokci!
Piękny lakier! :)
OdpowiedzUsuńAlinko, zachwycona zdjęciami pobiegłam do Yves. Niestety na moich pazurkach ten lakier wygląda duuużo ciemniej, jak typowe bordo, a nie jak na Twoich zdjęciach :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwień u kobiet czy to na ustach czy na paznokciach przykuwa moją uwagę jest czerwień jest bardzo ponętnym kolorem
OdpowiedzUsuńmoja idealna czerwień to odcień "aperitif" z essie. nazwa zobowiązuje. pobudza apetyt ;)
OdpowiedzUsuńczerwony faworyt to Essie Russian Roulette i Essie Snap Happy. oraz zaskoczenie ostatnich tygodni: Avon Speed dry :)
OdpowiedzUsuńMam akurat taki odcień skóry, że 'normalne' czerwienie mi raczej nie pasują. Wolę te ciemne albo chociaż błyszczące, wpadające w bordo/fiolet/róż. Od jakiegoś czasu maluję OPIkiem "Bastille my heart". Jest piękny. A z ciemnych KIKO Rosso prugna (moim zdaniem idealny klon o ile mi wiadomo niedostępnego już Mrs O'Leary's Barbecue), jest taki jak nadzienie śliwki w czekoladzie XD A już ideałem byłby YSL Fuchsia Cubiste, który kiedyś wypróbowałam (przypomina mi Malaga Wine OPI, tylko moim zdaniemo wiele bardziej interesujący i ładniejszy, minimalnie jaśniejszy, bardziej intensywny i bardziej zbliżony do różu/fioletu, ale kolorek i tak zmienia się w zależności od oświetlenia od bardzo intensywnej krwistej czerwieni do ciemnego, prawie czarnego fioletu, no, może buraka :D. W tamtym czasie podobał mi się tak bardzo, że chyba zwróciłabym pozostałe. No i jest jeszcze przecudowny PUPA Black Burgundy (krwista intensywna czerwień wpadająca w malinę, w butelce bardziej przygaszona niż na paznokciu)
OdpowiedzUsuńNo i jest jeszcze Orly Smolder :D
OdpowiedzUsuńA zdjęcia są świetne!
OdpowiedzUsuńA dla pań z ciepłą karnacją (jak moja) najlepszy byłby chyba ceglasty OPI First date at the Golden Gate :) Chociaż A list również jest ładny, ale dla mnie to taka standardowa, zwyczajna czerwień. Przepraszam, zwykle staram się nie spamować, ale tych ulubionych "czerwieni" jest już zbyt dużo.
OdpowiedzUsuńPolecam tą OPIkową Bastillkę do wypróbowania :) Niejednoznaczny kolor, pierwsza warstwa to taki "sos żurawinowy" albo jagodowy, po drugiej kolor jest o wiele chłodniejszy, ciemniejszy, przydymiony, jakaś nieokreślona śliwka, burgund. Ogólnie dziwny i niespotykany, wyjątkowy, taki "candy apple" z braku dobrego polskiego określenia. Najpiękniejszy jest shimmer, delikatny, nienachalny, tylko taki, by sprawić, że kolor staje się trójwymiarowy. Taki shimmerek miał też "I'm not realy a waitress" OPI (oba są idealne dla jasnej chłodnej cery). Takie szlachetne kamienie na paznokciach. Po raz pierwszy w życiu żałuję, że mam ciepłą karnację.
OdpowiedzUsuń