Cienie mineralne są moim zdaniem mocno niedoceniane. W śród moich znajomych posiada je stosunkowo niewiele dziewczyn, zniechęconych nie tyle cenami, co sporymi pojemniczkami.
Przy dość dużych pojemnościach mamy wrażenie, że nigdy ich nie zużyjemy. Sama coś o tym wiem, bo faktycznie moje mineralne cienie zużywam bardzo powoli i często nie widzę ubytku przez długi czas.
Jednak ta cecha jest też sporym plusem:)
Dlatego jeśli wybieramy minerały, najlepiej postawić na kolory pierwszej potrzeby- będziemy sięgać po nie o wiele częściej i nasza inwestycja będzie bardziej trafiona.
Cienie mineralne kuszą pięknymi, mieniącymi się, szalonymi kolorami. Choć posiadam chyba wszystkie najpiękniejsze odcienie, w których byłam totalnie zakochana, czas pokazał, że sięgam po 3-4 kolory i tą to najzwyklejsze brązy oraz złoto...
Może nie do końca takie najzwyklejsze:). Zdecydowanie wyróżniają się bowiem z mojej kolekcji pięknym wykończeniem, o które trudno w przypadku cieni w kamieniu. Zobaczcie jak pięknie prezentują się na skórze:
To tylko próbka ich możliwości:). Największą zaletą cieni mineralnych jest to, że efekt mocno różni się przy nakładaniu na mokro i na sucho. Oba bardzo mi się podobają, ale pod wpływem wody cienie na skórze zmieniają się bardzo- całkowicie z nią stapiają i stanowią idealną podstawę do makijażu no makeup, jeśli taki lubicie:)
Zobaczcie jak wyglądają w akcji i poczytajcie co wykorzystałam do makijażu....
Użyte cienie to:
Cinnamon Anabelle Minerals- to piękny ciepły i jasny brąz, jeden z moich ulubionych kolorów. Te cienie mają w sobie maleńkie, delikatne drobinki, które subtelnie lśnią przy nakładaniu na sucho, ale ja generalnie częściej nakładam te cienie na morko (klik):)
Chocolate- to najciemniejszy brąz jaki widzicie na swatchach, używam go do przyciemniania linii rzęs oraz do dolnej powieki. Nie jest zbyt ciemny więc bardzo dobrze nadaje się też do smoky eyes i nie musimy martwić się że makijaż będzie zbyt przytłaczający- użyty oszczędnie pozwala na uzyskanie subtelnego efektu (klik).
Nougat- mój kolejny hit z Anabelle którym blenduję inne cienie, nakładam do na dolną powiekę lub na całość górnej. Bardzo ciepły, piękny odcień, na sucho znów z maleńkimi drobinkami, na mokro zmienia się w satynę (klik).
Lily Lolo Sticky Toffe- moje kochane złoto które kocham na całej powiece, w kącikach, zawsze na mokro!
Trwałość cieni w każdym wypadku nie pozostawia nic do życzenia- na sucho często stosuję je bez bazy, na mokro również. U mnie trzymają się bardzo dobrze cały dzień, ale jeśli zależy mi na wzmocnieniu trwałości sięgam po bazę Art Deco lub Miyo.
Pytacie jakiego podkładu mineralnego obecnie używam. Muszę powiększyć kolekcję, bo jedynym ciemniejszym kolorem jaki do mnie pasuje jest obecnie Golden Light Anabelle Minerals:). Najczęściej stosuję go w formule rozświeltającej, którą uwielbiam, łącząc z kryjącą którą nakładam tylko miejscowo- na nos, brodę.
Oprócz cieni mamy jeszcze standardowo resztę mineralnych hitów:
Bronzer Amilie Coconut Shell (klik)- ponieważ teraz jestem ciemniejsza, niemal go nie widać i stosuję go jako coś co raczej delikatnie dodaje subtelnego koloru niż konturuje. To idealna opcja dla jasnych dziewczyn:)
Róż Amilie Pin Up Girl (klik)- jeden z piękniejszych kolorów jakie posiadam, bardzo uniwersalny, czysty, intensywny ale trudno przesadzić z nim przy nakładaniu.
Lily Lolo Clear (klik) to ulubiony mineralny błyszczyk! Kolor jest cudowny, konsystencja niesamowicie przyjemna, uwielbiam nakładać go na usta:). Oprócz tego koloru piekny jest jeszcze Whisper i English Rose.
Na brwiach cień z Lily Lolo, na razie w fazie testów.
Dajcie znać czy posiadacie jakieś mineralne cienie- a jeśli nie czy w ogóle stawiacie na jakieś minerały?
Najbardziej popularne są z pewnością podkłady, ale cała gama produktów jest zdecydowanie warta zainteresowania.
Na razie minerałków mamy stacjonarnie jeszcze zbyt mało- w Krakowie w Pigmencie mamy podkłady, bronzery i róże Anabelle, w aptece na Studenckiej trochę eko kolorówki np Lavera czy Sante.
Jeśli macie jakieś pytania dotyczące minerałów lub innych rzeczy piszcie!
Buziaki
Ala
Każdy, kto zacznie używać minerałów, kocha je już na zawsze, Lily Lolo jest genialne :)
OdpowiedzUsuńPieknie wygladasz w tym makijazu Alinko:) pozdrawiam Martyna
OdpowiedzUsuńUwielbiam Lily Lolo od pierwszego spotkania
OdpowiedzUsuńAlinko, a od jakich kolorów cieni do oczu myślisz że powinnam zacząć jeśli jestem chłodną szatynką (ciemne włosy, bardzo jasna i skłonna do zaczerwienień cera, niebieskie oczy)? Chciałabym spróbować minerałów, ale cienie które polecasz w poście byłyby dla mnie raczej zbyt ciepłe. Może znasz jakiś mineralny hit dla "Śnieżek" :) Z góry dziękuję!
OdpowiedzUsuńKochana może candy, cappucino z lily np smoky brown, deep purple, sand dune;)
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńmam pytanko czy takie cienie uczulają? Mam niestety ten problem, że za wiele na oczy nakładać nie mogę bo od razu mnie uczula (oczy pieką i mam tak zwane szklanki). Czasem już przy samym korektorze i tuszu do rzęs nie wytrzymuję. Dlatego też boje się kupować cieni, jednak strasznie kuszą.
mnie cienie z Annabelle nie uczulają, a miałam podobny problem...
Usuńnajlepiej kup sobie na próbę kilka kolorków w małych słoiczkach, ja tak właśnie zrobiłam :)
Generalnie takie cienie to jest prawie sam pigment "zawieszony" w mineralnej bazie i przez to ilość alergenów jest zmniejszona do minimum, więc jeśli masz taki problem to minerały powinny być najbezpieczniejszą opcją. Trzymam kciuki żeby tak było ^^
UsuńAlinko a jaki podkład mineralny poleciłabyś do cery mieszanej z tendencją do dużego przetłuszczania i występowania trądziku w strefie T ?
OdpowiedzUsuńmatujący z Annabelle, mi nawet podleczył cerę :)
Usuńalbo jeszcze matujący z amilie- zależy w jakiej gamie znajdziesz kolor:)
UsuńPolecam na początek kupić próbkę (choćby do dobrania koloru ). Również mam ten "problem" z cera..annabelle wygląda ładnie przez 1h od nałożenia, później ściera się i zaczyna świecić. Mimo to używam go od 1,5 roku, podoba mi się odcień i fakt, że prezentuje się lepiej niż podkłady płynne.
UsuńW Warszawie jest sklep stacjonarny Annabelle Minerals :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie, Alinko!
oo dzieki za info, na jakiej ulicy?
UsuńMokotowskiej 51/23 :)
UsuńCoś dzisiaj mam zły dzień z komentowaniem; oczywiście chodziło mi o Mokotowską 51/53 :)
Usuńdzieki za info :) A w Blue City podobno można kupić Lily Lolo. PODOBNO, NIE SPRAWDZAŁAM.
UsuńChyba w Reducie...i to stanowisko zamknęli. Siedziba firmy Costasy jest na Jeździeckiej, ale nie wiem, czy prowadzą sprzedaż stacjonarnie.
UsuńW Krakowie to Jasmin na Długiej i Pigment na Karmelickiej ;)
UsuńDziewczyny, Lily Lolo jest dostępne w Organeo Al. KEN 50 lok. 12 (III piętro) (Warszawa)! Nie byłam w tym sklepie, ale moim zdaniem to jest też sklep stacjonarny, a nie tylko odbiór przesyłek (nazywają to Showroomem cokolwiek będzie to znaczyło w tej sytuacji); podają też numer telefonu - można zadzwonić i się dowiedzieć. ;)
UsuńPotwierdzam że są w Blue city, widziałam stoisko ;)
UsuńJeśli chodzi o lily lolo stoiska w blue city w Warszawie już nie ma, było, owszem, ale się zwinęli jakieś 4 - 5 miesięcy temu, showroom jest na ul. Jeździeckiej 1 lok. 2, mają tam wszystko na miejscu, łącznie z testerami, a i panie bardzo miłe, pomogą wybrać odcień czy to podkładu, różu, bronzera - szczerze polecam. Jeśli chodzi o anabelle minerals to mają sklep stacjonarny na Mokotowskiej 51/53 (tak jak wspominała koleżanka wcześniej), jest jeszcze firma mineralna dostępna w Warszawie - Rhea, kosmetyki można zamówić na stronie http://biolander.com/Rhea/p/ i odebrać na ul. Francuskiej 25a w Warszawie, aczkolwiek stacjonarnie mają niewielki asortyment.
UsuńPozdrawiam :)
Alinko i dziewczyny, jak to jest z korektorami pod oczy ?
OdpowiedzUsuńMam jasny kolor cery i używam podkładu Revlon cs w odcieniu 150 buff i korektor pod oczy który używam też jest w jasnym odcieniu, ale po nałożeniu i pomimo dobrego roztarcia w kształt trójkąta pod okiem robi się taki jasny "prześwit" i podkowa. Wiem, że niby odcień korektora powinien być jaśniejszy pod okiem żeby rozświetlić cienie, ale trochę dziwnie to wygląda, albo mi się wydaje :( Też tak macie dziewczyny korektor jest u Was jaśniejszy pod okiem, czy może powinnem używać czegoś ciemniejszego lub w kolorze brzoskwini ?
Jeszcze napiszę że używam Mac pro longwear w nc 15 lub maybelline affiniton 01, które mają żółte tony, a wybielają mi oko. Może spróbować przepudrować to miejsce pod oczami jakimś pudrem w kolorze?
Hejka, używaj pudru w kolorze Twojej skóry zniweluje różnicę między korektorem a podkładem :) pod oczami wklepuje puder puszkiem żeby nie zbierał mi się podkład, i jest ok :)
UsuńKochana dobrze że napisałaś czego używasz:)) przypudrowanie może pomóc zniwelować ten efekt- ale masz rację, u niektórych bywa tak, że pod oczami lepiej wygląda kryjący ale odrobinkę ciemniejszy korektor w odcieniu neutralizującym cienie- możesz kiedyś spróbować z którymś z tych, np misslyn: http://www.alinarose.pl/2013/02/ulubione-korektory-pod-oczy-flormar.html flormar też miał super kolor:) na to, jeśli krycie będzie za małe a masz mocne cienie dop idzie mac i powinno być perfektcyjnie:)
UsuńBardzo Wam dziękuję za odpowiedź :)
UsuńPolecicie może jeszcze jakiś puder, który będzie dobry do zniwelowania takiego wybielania. ?
Zawsze używam paese bambusowego i nie mam doświadczenia w takich kolorowych
Myślę że w takiej sytuacji ok mógłby być: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=34138
Usuńtym bardziej że ma iść pod oczy, on jest teraz w nowej wersji:)
z jeszcze tańszych: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=45391
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=73899&recenzja=1031813#r1031813
bardzo Ci dziękuję :)
UsuńWłaśnie czekam na przesyłkę z Anabelle Minerals. Mam nadzieję, że się pokochamy :)
OdpowiedzUsuńJa pokochałam dopiero przy 3 opakowaniu, jak już nauczyłam się go odpowiednio nakładać, dobrałam idealny kolor i doszłam do tego, na których kremach dobrze się trzyma :) Za to teraz nie wyobrażam sobie powrotu do płynnych, szczególnie że nie lubiłam ich "tłustości".
Usuńteż mam cienie z Annabelle, ale niestety nie nadają się do makijazu wykonywango w pośpiechu :(
OdpowiedzUsuńwtedy szybciej i wygodniej malować się z użyciem klasycznej paletki
to jest chyba jedyny minus cieni mineralnych moim zdaniem
hah no tak- lepiej mieć cienie obok, ale ja sama nie widziałam tak dużej różnicy. Choć może jest też tak że minerałki generalnie nie lubią pośpiechu:)
UsuńA ja mam podkład mineralny i na szczęście już się kończy. Nie lubię go bo nie trzyma się dobrze przez cały dzień. Być może nie potrafię się nim właściwie posłużyć ale na pewno więcej go nie kupię. Mam też rozświetlacz ale też niechętnie po niego siegam. Szkoda, bo widzę że jestem jedyną osobą, której nie przypadły do gustu minerały :(
OdpowiedzUsuńCześć. Ja mam problem z minerałami. Wydaje mi się, że strasznie mi zapychają cerę. Czy to normalne? Może też masz taki problem?
UsuńPozdrawiam
Dziewczyny zależy jakich formuł używacie:) a o tym jak zwiększyć trwałość było tu: http://www.alinarose.pl/2015/07/makijaz-mineralny-amilie-minerals-co.html
UsuńJeśli chodzi o zwiększanie trwałości, to normalnie nie używam pudrów matujących, ale kiedyś szłam na randkę, a były okropne upały, i poratowałam się mąką ziemniaczaną nałożoną pod podkład :)
UsuńZastanawiam się, czy kosmetyki mineralne oprócz trwałości mają jeszcze inne godne uwagi cechy? Kiedyś słyszałam, że są znacznie delikatniejsze i zdrowsze dla skóry.
OdpowiedzUsuńTak kochana to dobrze słyszałaś:)) mają praktycznie same zalety jeśli chodzi o lekkość formuł:)
UsuńUwielbiam podkłady i puder Annabelle Minerals. Mam matujący Natural Fair i jest świetny. Chyba najlepszy podkład, jaki w życiu miałam :)
OdpowiedzUsuńMam podkład od Lily Lolo i jest super, tylko słabo z trwałością na mojej twarzy, ale mam jedno pytanie. Czy minerały mogę się przeterminować i nam zaszkodzić? Na opakowaniu jest data ważności ale jego nie da się wykorzystać do tego czasu, boję się, że jak kupię cienie to przeterminują się zanim je zużyję, Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKochana ja nigdy nie spotkałam się z takim przypadkiem by pod sam koniec opakowania coś było nie tak- sama też wiele razy to przerabiałam, sprawdzałam nawet raz specjalnie bardzo 'długowieczny' podkład- i nic. To jest ciekawe a nikt tego za bardzo nie sprawdza, marki też o tym nie piszą, może ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia:)
UsuńNapisałam do firmy z tym samym pytaniem i dostałam taką odpowiedz :)
Usuń"Termin przydatności podkładów i cieni sypkich Lily Lolo to 24 miesiące od momentu otwarcia kosmetyku, co wyrażone jest symbolem otwartego słoiczka na opakowaniu. Na ten czas producent daje gwarancję dotyczącą cech produktu. Ze względu na proste składy, po tym czasie podkłady i cienie teoretycznie nie powinny mieć negatywnego wpływu na skórę. Jednak używanie kosmetyku po upływie terminu jego przydatności zawsze jest związane z pewną niewiadomą i konsument robi to na własną odpowiedzialność."
Korzystałaś może z pigmentów z kolorowka.com?
OdpowiedzUsuńtak, są bardzo fajne, miałam parę małych:)
UsuńKilka lat temu miałam fazę na różne kosmetyki Lily Lolo. I o ile podkład do tej pory kocham (poza latem Warm Peach jest dla mnie idealny), rozświetlacz i róż też bardzo lubię, to cienie okazały się porażką. Te lśniące jakoś jeszcze dawały radę (miałam na pewno Sticky Toffee), ale ogólnie nie lubię takiego błyszczenia na całej powiece. Natomiat te, na których bardziej mi zależało, np. Miami Taupe, zupełnie inaczej wyglądały w słoiczku (kolor super), a zupełnie inaczej na powiece. Wyglądało to trochę tak, jakby cały ten fajny kolor gdzieś znikał, a zostawała tylko taka szarobura powłoka. To mnie skutecznie zniechęciło do mineralnych sypkich cieni.
OdpowiedzUsuńTeż miałam Miami Taupe i był problematyczny- za suchy i szybko się ścierał:( ale te lśniące na mokro w większości były ok, niektóre boskie, ale w tych nie codziennych kolorach:)
UsuńTeż uważam, że cienie mineralne są niedoceniane. Ja mam Loreala. Kiedyś kupowałam je w drogerii, a ostatnio w o wiele niższych cenach w drogerii internetowej. Na pewno warto się do nich przekonać, choć ceny faktycznie bywają różne i mogliby je sprzedawać w mniejszych pojemnościach :)
OdpowiedzUsuńwiem które:)
UsuńHej, mam 16 lat i szukam bardzo dobrze kryjącego i w miarę taniego korektora pod oczy, ale nie obciążającego zbyt mocno. Mam cerę przetłuszczającą się, więc wszystkie rozświetlające raczej odpadają. Co polecacie?? :)
OdpowiedzUsuńKorektor Misslyn, kupisz w Hebe za 30zł :) dla mnie kryje wystarczająco i fajnie zastyga, skóra jest matowa a korektor wytrzymuje w idealnym stanie olaboga.. dopóki go nie zmyje ;)
UsuńJa się polubiłam z L'oreal True Match, kosztuje koło 35 zł, na promocjach można znaleźć za ok. 25 zł :)
UsuńPolecam korektor Golden Rose w pędzelku za kilkanaście złotych. Od roku sprawdza mi się super. Trzeba nakładać bardzo cienką warstwę i wklepać opuszkami palców lub rozetrzeć pędzelkiem :)
UsuńSticky Toffe <3
OdpowiedzUsuńAlinko i dziewczyny - szukam trwałego, ale lekkiego podkładu na połowinki. Jako, ze jestem świeżo po terapii Izotekiem, to mam bardzo ładną cerę, zależy mi jedynie na trwałości i lekkim ujednoliceniu cery. A wszystkie polecane trwałe podkłady (Colorstay, EL Double Wear, Makeup Atelier Paris) mają raczej ciężkie, kryjące formuły, których nie lubię i nie potrzebuję.
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za odpowiedź :)
Co do cieni mineralnych - przymierzam się do kupienia trzech testerów cieni od Annabelle. Moim zdaniem idealna pojemność (1g) i cena.
Bourjois 123 albo healthy mix, ale dla skóry po trądziku może 123. Jak nałożysz go malutko to wygląda rewelacyjnie, jak druga skóra :) Polecam!
UsuńKochana niżej czytelniczka radzi:) To może jakiś krem BB albo CC? Byłam sceptycznie nastawiona do tanich kosmetyków marek typu Bell, zawsze wybierałam kosmetyki z wyższej pólki, ale jednak zaryzykowałam i kupiłam CC Cream - jestem zachwycona, jest delikatny, jedynie wyrównuje koloryt skóry i nadaje subtelny efekt glow. Poczytaj sobie na KWC o ich fluidach i kremach - są naprawdę świetne. Dodatkowo dostępne w Rossmannach i Hebe, kosztują kilkanaście złotych.
UsuńNo to jeszcze od siebie dodam- może to: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=55166&next=1 trwałe, moim zdaniem nie kryje bardzo:)
Usuńtrue match lub nowy matujący z loreala, może jeszcze skin balance z pierre rene:)
masz coś cięzkiego? spróbuj nakładać mokrym pędzelkiem:))
Alinko, na szczęście Twoje kochane złoto, Sticky Toffe, jest tylko chwilowo niedostępny. Ten odcień jest w stałej ofercie. :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż <3
PS.
Na stronie można podać swój adres mailowy aby otrzymać powiadomienie gdy będzie już dostępny www.costasy.pl/esklep,produkt,64,sticky_toffee_mineralny_cien_do_powiek_lily_lolo
Dziękuję, to świetnie:)
UsuńAlinko, Twój ulubiony Sticky Toffee możesz kupić w minti, jest dostępny, inne kolory również :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że Sticky Toffee nie ma już w sprzedaży. Mam ten cień, chyba dwa razy użyty i zupełnie o nim zapomniałam. Dziś go odkopię z szuflady z kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńno to okazało się że jednak jest:D
UsuńEch, ja się muszę w końcu skusić na podkład mineralny. Jakoś zawsze podchodziłam do nich z dystansem, bo mam wewnętrzne przekonanie, że coś o formule pudru nie może dobrze kryć. I choć widziałam milion razy efekty po takim podkładzie i wiem, że w kryciu niczym nie ustępują tym "normalnym", to jakoś nie mogę się przekonać :P Ale jutro przy okazji wizyty w Pigmencie chyba się w końcu skuszę :)
OdpowiedzUsuńCo do cieni, to jak w końcu nauczę się robić na powiekach coś lepszego niż bezkształtna plama, to może również rozejrzę się wśród mineralnych :)
A tak przy okazji - wybieram się dzisiaj na uczczenie skończenia przedostatniej sesji w mym życiu (trochę z opóźnieniem, ale cóż) i szukam i szukam w internecie jakiejś fajnej restauracji, ale wszędzie albo byłam, albo niesamowicie drogo, albo opinie są mieszane albo wygląda nieciekawie. Może masz jakieś miejsce godne polecenia, które przychodzi Ci do głowy? :)
no to na początku: masz uroczego awatarka:D
Usuńnie wiem czy nie za późno na restauracyjne rekomemdacje ale na pewno fajnie, ciut luźniej jest w red edzie na sławkowskiej, la campa ma piekny ogród, dobre jedzonko, ceny w miarę spoko, pod norenami tak azjatycko, obok jest coś nowego, fajnego sisi- w podziemiach:D
kurcze zwasze cieżko mi sobie przypomnieć jak potrzeba:D aaa no i la scandale ale tylko te na placu szczepańskim, charlotte obok- luźniej:)
no i gratulacje:D
Niestety nie zdążyłam przeczytać Twojego komentarza przed wyjściem, ale to nic. Zawsze ciężko nam się zdecydować na coś nowego, bo opinie w internecie często są skrajne i lądujemy w jednym z kilku sprawdzonych miejsc. Twoje rekomendacje bardzo się więc przydadzą. Szczególnie, że zawsze wszystko co polecasz się u mnie sprawdza (oczywiście w miarę rozsądku, nie WSZYSTKO, tylko wszystko co sądząc po opisie i właściwościach ma w ogóle szansę się sprawdzić u mnie :) )
UsuńCo do awatara - ostatnio odkopywałam na komputerze rodziców moje foldery z zamierzchłych czasów, między innymi z gimnazjum kiedy namiętnie grałam w simsy i uwieczniałam każdego stworzonego sima - zdjęcie w awatarze, to właśnie jedno z tych "dzieł" ;)
No i dziękuję pięknie za odpowiedź :)
Oj to właśnie następnym razem- jakby co, możesz mi się odwdzięczyć i też coś polecić, bo ja to się boje wpadek i też rzadko sprawdzam nowe miejsca:)
UsuńTak myślałam że to jakiś growy awatarek- ja w simsy grałam ale tylko w jedynkę i dwójkę, to były czasy:D
W sumie jak już wstawiam coś z gry, to mogłam z czegoś bardziej aktualnego, ostatnio każdą wolną chwilę spędzam przy nowym Wiedźminie i zastanawiam się każdego dnia jak mogłam tak późno zacząć w to grać (zaczęłam od trójki, za jedynkę i dwójkę wezmę się dopiero jak to skończę). No ale jakoś jak zobaczyłam tą simkę (a była to oczywiście moja ulubiona), to stwierdziłam, że będzie idealnym awatarem :)
UsuńJeśli chodzi o "jedzeniowe" miejsca, to jeśli idziemy zjeść coś na szybko, to zazwyczaj lądujemy w Well Done albo Blueberry (jeden jest na rogu Bocheńskiej, a drugi Mostowej - są praktycznie naprzeciwko siebie) i zamawiamy aktualny lunch dnia. Natomiast na dłuższe "posiedzenie" zazwyczaj wybieramy Etnikę na Lubiczu, Zazie Bistro na Józefa lub Smaki Gruzji Na Dietla. Jest tego więcej, ale widzisz - mam chyba to samo co Ty, jakoś teraz nie mogę sobie nic innego przypomnieć ;) Chociaż postanowiłam mocno od października zmienić styl żywienia na zdrowszy, więc część z tych miejsc będę musiała mocno zweryfikować pod tym względem ;)
oo to jesteś z wiedzminowego klanu:D ja tylko w jedynkę nie grałam, ale teraz to już się na stówę za nią nie zabiorę bo po trójce to już mi sie nie spodoba haha:)) ale 4 dni myślałam nad tym czy wybrać yen czy triss:D
UsuńO fajnie że napisałaś- w well done nie byłam a mam blisko, w etnice też nie, zazie planuje od dawna:))
to ja polecam jeszcze śniadanka ze szwedzkim stołem w kolanku na józefa, wok na meiselsa i tam… kebab- damian właśnie odkrył- taki nowy i właściciele bardzo się starają- super mięsko i taki orientalny smak inny niż we wszystkich:) ach i jeszcze na krakowskiej curry up- pyszny butter chicken i sałatka:)
Haha, ja też nie mogę się zdecydować czy Yen czy Triss :D Jak zaczynałam grać, to byłam przekonana, że tylko Yen i nikt inny, sentyment z książek jednak pozostał, ale tak w trakcie rozgrywki coraz bardziej zmieniałam zdanie i teraz, jak zbliżam się do końca, to jestem w kropce i nie wiem, co zrobić :P Boże, dorosłe baby i takie problemy... :P
UsuńW Woku i Curry Up byłam, również mi się podobało. A, i w ogóle nie wiem czy jadasz burgery, ale jeśli tak, to jeszcze Corner Burger, Skate Burger (obydwa przy Świętego Wawrzyńca), Moa, Booggie Truck... Mój facet miał jakiś czas temu niesamowitą "fazę" na burgery i odwiedziliśmy chyba wszystkie miejsca w Krakowie :) O, i jeszcze nowe (chyba) miejsce "przyczepowe" na Ciemnej - Pita Druze, czyli druzyjskie tortille. Dobrze też wspominam Indus Tandoor serwujący kuchnię indyjską, ale byłam tam tylko raz, więc może akurat dobrze trafiłam ;) O, i jeszcze Od jajka do jabłka, na Gertrudy. Dawno tam nie byłam i z tego co widzę, to rozwinęli trochę menu - wcześniej było dosłownie kilka pozycji, ale dania były bardzo dopracowane.
Dobra, koniec tego, bo jak mi się zacznie przypominać, to będę pisać i pisać :P
Czesc Ala :)
OdpowiedzUsuńmam pytanie, ponieważ chce pomoc mamie a nie dokonca wiem jak. Moja mam z wiekiem dostala na buzi niezbyt ladna skore.. otworzyły jej sie wszystkie możliwe pory na buzi.. ledwo idzie to zakryc fluidem, teraz latem jst lepiej bo słonce wysuszyło ale wiem ze problem lada moment wroci, chce jej bardzo pomoc, zdaje sobie sprawę ze sa zabiegi laserowy ale to jest chyba kosmicznie drogie, Czy wiesz jakimi kosmetykami możemy ten brzydki problem zwalczyć (maski, maseczki,drogeryjne, apteczne, kosmetyki) wszystkie możliwe sposoby wypróbuje moja mamcia :)
Kochana poczytaj z mamcią tu: http://www.alinarose.pl/2013/07/produkty-z-kwasami-najlepsze-do-uzytku.html
Usuń- rozszerzone pory to ciężka sprawa i najskuteczniejsze są tutaj kwasy- na jesień zimę idealne- ale np w przypadku glyco a i tak z filtrem (matujący vichy). z naturalnych rzeczy np glinki (marokańska, biała, zielona- nie mogą zaschnąć na twarzy). Jakie będą efekty ciężko powiedzieć- kwasy i cała pielęgnacja będzie wymagała czasu i cierpliwości + ogarnięcia tematu:) jest jeszcze coś takiego: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=23043
kwasy można zrobić też u kosmetyczki:) trzymam kciuki i nie martwcie się za bardzo- mama na pewno i tak jest piękna:)
Może jakiś konkretny podkład sprawdził by się lepiej niż inne, może baza- trzeba by pomyśleć, jakby co piszcie;)
sama myślę nad ich zakupem
OdpowiedzUsuńPieknie wyglądasz...
OdpowiedzUsuńLatem używam golden fair, zimą już natural fair, ktory jednak nie jest idealnie dobrany. Myslisz że zmieszanie tych dwóch podkładow byloby najlepszym rozwiązaniem?
OdpowiedzUsuńI drugie pytanie- zawsze cerę miałam dość tłustą, latem udalo mi się ją uspokoić za pomocą kremu siarkowego z Barwy Siarkowej, który jednak jest dość ostry i z pewnością nie będzie dobry już jesienią. Testowałam lekki krem brzozowy(, ale nie sprawdzal sie pod mineraly, bo jednak cera sie swiecila po kilku h dosc mocno. Zachęcona pozytywnymi opiniami zakupilam żel aloesowy z Aloe Vera, myslisz ze nawilzy wystarczajaco i bedzie dobrą bazą pod mineraly w bardziej chlodne i wietrzne dni?
Pozdrawiam!
:D ja zimą też golden fair- latem już light, ale tylko jak się opalę- jak nie to jestem pomiędzy, bez koloru:)
Usuńja mieszam bardzo często- ale musisz dokładnie w osobnym pojemniczku, żeby to dokładnie zrobić:)
Aloes nawilży- czy w te chłodne dni to nie będzie za mało… zobaczysz po swojej skórze, bo nie wiem jak bardzo się przetłuszcza:) a Dito myślałaś może nad frakcją na zimę?:D
Boje sie troche zapychania... Poza tym dobrze byloby gdyby troche bardziej odżywiała skórę, ale może wypróbuję jak z aloesem nie wyjdzie
UsuńHej:) mógłby mi ktoś pomóc w wyborze koloru podkładu everyday minerals bo mój ukochany golden medium został wycofany :( i nie mam pojęcia jaki kolor teraz wybrać?
OdpowiedzUsuńKochana ja nie mam pojecia, ale potem zapytam na fb:)
UsuńA jaki pędzel do podkladu mineralngo polecasz?
OdpowiedzUsuńten flat top z hakuro: http://www.alinarose.pl/2015/04/co-kupic-w-rossmanie-i-najlepsze-pedzle.html
Usuńa ja też od jakiegoś czasu zaczęłam używać cienie mineralne.
OdpowiedzUsuńI coraz bardziej mi się podobają
Fajny blog, gratuluję
Pozdrawiam
http://odchudzaniejestproste.pl/
Ja mam dwa testerki od Annabelle kupione ok.1,5 roku temu. Są to moje ulubione kolory 'podstawowe' - czekoladka i nougat. Są nie do zdarcia...wciąż je mam :):):) Najlepiej używa mi się ich na morko,gdyż na sucho lubią się osypywać.
OdpowiedzUsuńja obdarowałam nimi znajomą- są tak duże że też nadal je ma:D
UsuńCienie przepiękne. Idealne do makijażu na co dzień :-)
OdpowiedzUsuńTo może jakiś krem BB albo CC? Byłam sceptycznie nastawiona do tanich kosmetyków marek typu Bell, zawsze wybierałam kosmetyki z wyższej pólki, ale jednak zaryzykowałam i kupiłam CC Cream - jestem zachwycona, jest delikatny, jedynie wyrównuje koloryt skóry i nadaje subtelny efekt glow. Poczytaj sobie na KWC o ich fluidach i kremach - są naprawdę świetne. Dodatkowo dostępne w Rossmannach i Hebe, kosztują kilkanaście złotych.
OdpowiedzUsuńKochana przeklejam do pytającej:)
UsuńNo pewnie! przepraszam, przez przypadek tak idiotycznie dodałam. :D
Usuńja mam to permanentnie:D
UsuńJakie to złoto jest boskie <3
OdpowiedzUsuńPiękny, świeży makijaż :)
OdpowiedzUsuńPiękne cienie <3
OdpowiedzUsuńBłyszczyk bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńAlinko czy stosowalas pudry mineralne MEOW?
OdpowiedzUsuńCo o nich myslisz?
Alinko czy acnederm stosowac tylko na noc czy 2 razy jak jest napisane w ulotce? Dodam, ze nic mnie nie piecze i nie czuje zadnego działania po 3 dniach prób.
OdpowiedzUsuńAgata
Jak nie piecze to się ciesz :D Ja używam już od ok. 4 lat i ciągle piecze. Polecam stosowanie tylko na noc, bo po jakimś czasie trochę będzie przesuszał skórę. Gdy zaczęłam używać AD, efekty było widać po ok. 3 miesiącach, gdy wracam do niego teraz (po wakacjach np.) efekty widzę po ok. 2 tygodniach, a po ok. 3 widać że skóra jest odwodniona, więc w dzień staram się nawilżać.
Usuńmam te same kolorki cieni z Annabelle, ale w sumie najbardziej lubię cień CAPPUCINO, co o nim myślisz, Alinko?
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem jest bardzo uniwersalny, ale chyba nieco chłodniejszy niż te z Twoich ulubieńców, zgadza się? też go używasz?
pozdrawiam ciepło, Andzia
Chocolate boski kolor
OdpowiedzUsuńMam minetalny puder z Rossmanna Altera i baaardzo "wchodz" mi w pory (które mam spore).
OdpowiedzUsuńNaniszę do pędzlem dołączonym do opakowania. Czy to wina pudru czy moja i jak go makłałam ???
Essa
Alinko droga, też uwielbiam cienie mineralne i jeśli mam nieco więcej czasu to właśnie nimi się maluję.
OdpowiedzUsuńW mojej kolekcji nie ma jednak żadnego cienia w szarym odcieniu, a ostatnio szarości lubię najbardziej.
Poradź proszę który kolor z Lily Lolo byłby najlepszy do niebieskich oczu i ciepłego typu urody??
siede walk, mystery, czy może jakiś inny?
Będę naprawdę wdzięczna, pozdrawiam serdecznie
Młoda
nadal czekam :)
Usuńmam nadzieję, że znajedzisz chwilkę i mi odpowiesz, paaa
Witam, słyszałam hasłowo o pudrze bambusowym (chyba) i ryżowym. Co to właściwie jest, czy używałaś może tych cudów Alino? Czy możesz polecić jakąś markę? Pytałam w sieciowych drogeriach ale nie bardzo wiedzą o co mi biega...
OdpowiedzUsuńwpisz w google, wszystko tam znajdziesz, sklepy, opinie innych i ceny też
UsuńCiekawi mnie zdanie Aliny na ten temat, co jak co ale wiedzę o skłądach i działaniu w realu to ona ma potężną...
UsuńJa od roku używam pudrów bambusowych z Biochemii Urody, mój ulubieniec to ten: http://biochemiaurody.com/sklep/powder-bamboosilkoat.html
UsuńNa pewno nie wrócę już do pudrów kolorowych :p Skład jest przyjazny dla skóry, pięknie matuje, efekt naturalny, nie można przesadzić ;) W dodatku zabójczo wydajny, a cena bardzo przystępna jak za taką pojemność, wydajność i właściwości, polecam :)
Aga
Yves Rocher ma transparentny puder matujący z bambusa, uwielbiam go :) w sumie to jedyna rzecz po którą wracam do nich od kilku lat. Pięknie matuje (używam go na "gołą" skórę, teraz porzuciłam kremy i nie podkreśla nawet suchych skórek), na większe wyjścia fajnie utrwala podkład AM.
UsuńPozdrawiam :) Sylwia
Aga dziękuję za link! pozdrawiam
UsuńA jaki rodzaj podkładu AM będzie najlepszy przy mieszanej cerze ale nie przetłuszczającej? Matujący się nie sprawdzi? Mam naczynka ale o kryjącej wersji czytałam nie najlepsze opinie. A rozświetlający mocno błyszczy? Ma jakieś drobinki? (nie lubię tego)....
OdpowiedzUsuńZależy o jakie krycie Ci chodzi. Osobiście uważam, że matujący sprawdzi się zawsze, nie powiedziałabym, że daje płaski mat, chyba że się przesadzi z ilością. Nie wiem jak kryjący, bo nie używałam, ale w przypadku rozświetlającego to on ma chyba trochę więcej miki, która odbija światło, co widać w pojemniczku, ale zupełnie nie widać tego na twarzy, daje chyba najładniejszy efekt. Gdyby nie to, że moja skóra robi czasem zrobić niemiłą niespodziankę i mocno się przetłuścić, to wolałabym formułę rozświetlającą. Możesz sobie zacząć od próbek i zobaczyć, która najbardziej przypadnie Ci do gustu.
UsuńA jak powinno się myć pędzle i jak często?
OdpowiedzUsuńLetnia woda i delikatnym szamponem, bron Boze nie suszyc ich wlosiem "do gory", a zwlaszcza te do twarzy warto od czasu do czasu zdezynfekowac alkoholem :)
UsuńWitajcie. Mam dylemat. Uzywalam serum lemon z BU przez 4 miesiące. Zdziałał cuda, wyjaśnił cere, zaskorniki zmniejszył, przebarwienia zniknęły...alejuż się kończy i zastanawiam się czy zakupić go znów czy inne serum lub olejek? Co.polecacie? Mam 21 lat, cere mieszana, czy nie zacząć już zapobiegać zmarszczkom? Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńkupić znów:) jeśli martwisz się zmarszczkami dodaj po prostu filtr, to będzie najmądrzejsze posunięcie póki co:)
UsuńAlinko i Wy dziewczyny (szczególnie te z Krakowa), mam szybkie pytanie, a raczej pytanie w standardowym tempie, ale potrzebuję odpowiedzi do jutra ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio postanowiłam uzbroić się w końcu w taki podstawowy zestaw do pełnego makijażu i tym sposobem zaopatrzyłam się w róż, bronzer, rozświetlacz, cienie i kredkę. Brakuje mi jednak bardzo ważnej rzeczy, a mianowicie pędzli. Jako że jutro wstępuje do Pigmentu w drodze na sobotnie wesele, to chciałam je sobie od razu tam kupić. (I tu rozwiązuje się dlaczego zdyskryminowałam osoby spoza Krakowa :P)
Czy orientujecie się jaki uniwersalny pędzel do różu, rozświetlacza i bronzera oraz jakiś do rozcierania cieni mogę dorwać w Pigmencie i który z tam dostępnych polecacie najbardziej? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi :)
Do konturowania i do różu może być h15 http://www.alinarose.pl/2015/04/co-kupic-w-rossmanie-i-najlepsze-pedzle.html
Usuń- właściwie ważniejsze jest to że do konturowania będzie najlepszy:) bo do różu lepszy jest H 13. do rozświetlacza brałabym taki jak do rozcierania cieni- H77 bo lepiej działać małym niż dużym- nawet takim do cieni- ale najlepiej było by H22.
O, dziękuję bardzo za tak szybką odpowiedź.
UsuńHm, czyli podsumowując (bo na 4 pędzle raczej sobie nie pozwolę), jeśli kupię H15 i H77, to zakładając, że w ogóle mam jakikolwiek dryg do makijażu i odrobinę zdolności manualnych, powinnam sobie poradzić? :)
A próbowałaś może pędzli Kavai? Widziałam na facebooku, że pojawiły się ostatnio w Pigmencie wśród nowości.
a to ok- z kavai do bronzera/różu nr 19, do blendowania 48:))) jeśli tak będzie ci taniej to też super!
UsuńSkłaniam się chyba bardziej do Hakuro, bo mam od nich pędzel do pudru i dobrze mi służy, ale zobaczyłam te z Kavai i tak się zastanawiam czy jakość jest porównywalna :)
UsuńA, i teraz dopiero sprawdziłam te numerki i tak się zastanawiam czy na pewno miałaś na myśli numer 48 do blendowania? :P Bo tak patrzę i to jest chyba skośny pędzel do konturowania :)
UsuńPrzepraszam za trzy komentarze pod rząd (jakbym się nie mogła ogarnąć i wszystkiego napisać w jednym...) Popatrzyłam teraz dokładniej i chyba chodziło o 84? :)
Usuńboże, 84:D
UsuńDziewczyny jaką polecacie odżywkę bez spłukiwania? ;)
OdpowiedzUsuńDodam, ze mam włosy wysokoporowate i puszące się.
Miałam odżywkę z Dove, która sie u mnie nie sprawdziła i GlissKur w której zmienili skład i rowniez jest juz niestety bublem;( szukam czegoś nowego...
Z gory dziękuje za odpowiedz!
Ja bardzo lubie odzywki Ziaja, np. Intensywne nawilża nie, intensywna odbudowa itp. Sa np. na Dozie, w sklepach Ziaja itp. :) Lubilam sie tez z odzywka Joanna z Apteczki babuni (ta z mlekiem i miodem). Bardzo popularne sa odzywki Joanna Naturia, ale moim wlosom zawarty w nich alkohol szkodzil. Moze cos wybierzesz :)
Usuń@Alina Rose Alinko, od jakiegoś czasu mam zamiar zamówić podkład AM, ale mam problem z dobraniem koloru. Podkład drogeryjny, którego kolor mi pasuje to light sand beige (03) Affinimat z Maybelline. Wiesz może jaki odcień z AM byłby zbliżony?
OdpowiedzUsuńPS. Piękna jesteś! :)
Kochana oj nie mam pojęcia, musiałabym zerknąć na ten kolor w sklepie:) pewnie coś z beży lub naturali, fair lub fairest- musisz i tak najpierw zamówić próbki:)
UsuńOd roku używam wersji matującej, sprawdza się świetnie, ale moim zdaniem rozświetlająca jest najlepsza. Daje efekt zdrowej, wypoczętej cery, nie ma widocznych drobinek, tylko dość subtelny glow. Moim zdaniem obie wersje mają podobny poziom krycia, a na niedoskonałości można wklepać podkład punktowo. Na Twoim miejscu zamówiłabym próbki obu wersji i porównała, która pasuje lepiej :)
OdpowiedzUsuńNie posiadam jeszcze żadnych cieni mineralnych, jednak muszę to zmienić- podkłady Annabelle Minerals ubóstwiam :)
OdpowiedzUsuńHej Alinko, ja mam podkład AM matujący, tylko nie wiem w jaki sposób najlepiej go nakładać, żeby efekt był naturalny. Do tej pory nakładałam na twarz krem, potem małym pędzlem kabuki nakładałam podkład. Czytałam ostatnio o mieszaniu podkładu mineralnego razem z kremem, czy taki sposób da bardziej naturalny efekt? Jak Ty najczęściej stosujesz podkłady mineralne?
OdpowiedzUsuńJa po nałożeniu spryskuję twarz wodą termalną, Wtedy podkład ładnie wtapia się w twarz ;)
UsuńA nie nakładasz czasem za dużo podkładu? U mnie to było problemem.
UsuńCudownie wyglądasz w tym makijażu ;]
OdpowiedzUsuńAlinko,przepraszam,że nie na temat,ale mam dość pilne,krótkie pytanie.Ostatnio odkryłam zielarsko-kosmetyczny sklep blisko domu i dzięki temu zmieniłam swój krem pod podkład,który nakładam na suche policzki na brzozowy krem sylveco,to był strzał w 10.Dostałam próbke kremu flos leku na tłuste czoło,ale czytałam o nim dość niepochlebne opinie..polecasz może jakieś naturalne kremy matujące na tłustą skórę (czoło przede wszystkim) ? Gdzieś czytałam,ze dobry będzie ten drugi krem z sylveco,ale sama już nie wiem.Byłabym wdzięczna za pomoc ♥
OdpowiedzUsuńJa pokochałam podkład mineralny z Annabelle Minerals :D Używam matującego i czasem krycie nie jest wystarczające (muszę sobie pomagać korektorem), ale jest cudowny, głównie dlatego że nie czuje na twarzy nic lepkiego (szczególnie teraz, gdy jest ciepło). Mam ogromną ochotę na róż w kolorze Rose, ale wcześniej nie używałam róży w ogóle, stąd moje wątpliwości.
OdpowiedzUsuńJa używam cieni mineralnych z neve cosmetics, marka bardzo ceniona we Wloszech, świetna pigmentacja, trwałość robią wrażenie.
OdpowiedzUsuńDziewczyny wiecie może czy w salonach Loreal Expert jest możliwość zniżki w dniu urodzin? Chodzi mi o podcięcie wlosow ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Alinko, pozwolę sobie znów zadać to samo pytanie :) Co bardziej polecasz-żel pod prysznic bez sls czy naturalne mydło? Tak,żeby nie przesuszało skóry. Będę wdzięczna za odpowiedź i jakieś propozycje produktów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja mam suchą skórę i po żelach z SLS przerzuciłam się na te delikatniejsze i na naturalne mydła, więc może moja opinia też będzie pomocna ;) ogólnie widzę, że naturalne mydła do kąpieli (ja stosowałam Planeta Organica: Hammam Spa - moje ulubione, Beldi i prowansalskie, poza tym Savon Noir z Nacomi) są trochę bardziej agresywne dla skóry niż żele z delikatnymi detergentami...wśród żeli najlepsze nawilżenie miałam po Love2Mix Gruszka i trawa cytrynowa (ale już od dawna nigdzie go nie mogę dorwać :( ), Organic Therapy waniliowy, w porządku są też żele Planeta Organica z serii Africa (teraz kończę makadamię, wcześniej miałam mango, następne w kolejce masło shea;), stosunkowo najmniej nawilżenia odczułam po żelu kakaowym z Planety Organiki (seria naturalne oleje), ale czytałam, że ma też swoje zwolenniczki ;) A, niedawno zaczęłam też przygodę z olejkami do kąpieli Ecolab, ale jak dla mnie nie dają efektu olejku, tylko raczej delikatnego żelu pod prysznic, też niezłe (na razie próbowałam tylko brazylijskiego - bardzo intensywny zapach, ale zaopatrzyłam się też w inne, które czekają w kolejce;)
UsuńPodobno Tołpa ma też fajne, delikatne żele, ale jeszcze nie próbowałam...
Pozdrawiam,
Aga
Ah, zapomniałam jeszcze o 3 wartych wspomnienia produktach ;) Teraz używam jeszcze krem do kąpieli Organic Shop Chocolate & Macadamia Nut - zdecydowanie nie wysusza, zostawia taką jakby ochronną warstewkę, mojej skórze to odpowiada. Ostatni rosyjski kosmetyk, o którym wspomnę: Love2Mix 2w1 szampon i żel pod prysznic Bambus & Mandarynka - u mnie sprawdził się właśnie jako delikatny żel pod prysznic, bo na głowie mi wywołał łupież niestety... i ostatnia fajna rzecz do wypróbowania: olejek pod prysznic Yves Rocher z olejkiem arganowym - może skład nie jest aż tak naturalny i olejku w olejku nie ma zbyt dużo, to jednak nie przesusza, dobrze obchodził się z moją skórą i zapach też przyjemny ;) dla porównania, mleczko pod prysznic z tej samej serii z neroli też nie przesusza, ale chyba nawilża trochę mniej, a w dodatku zapach...czuć, że GORZKA pomarańcza, tyle powiem :p
UsuńDziękuję bardzo za odpowiedź :)
Usuńwiesz moze jakiemu kolorowi z amilie odpowiada golden light z annabelle? :)
OdpowiedzUsuńAlinko, ja mam troszkę pytanie z innej beczki: jak sobie radzisz z ćwiczeniami w czasie okresu? Dla mnie to jest koszmar... Masz jakieś sprawdzone sposoby?
OdpowiedzUsuńAlinko, jutro zamierzam przeprowadzić na włosach zabieg encanto. Obawiam się jednak, że stosując drogeryjne szampony ta keratyna szybko mi się z nich wypłucze. Czy znasz może jakieś fajne, sprawdzone szampony, które nie zawierają soli i silikonów? Patrzę na produkty polecane przez dziewczyny i wydaje mi się, że ich składy szybko ulegają zmianie, bo odpowiedniego nie znalazłam. Będę Ci bardzo wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWyglądasz naprawdę świetnie w tym makijażu. Muszę go też spróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała widzieć więcej filmików z makijażu w stylu "no make up". Brakuje mi tego na blogu.
OdpowiedzUsuńJa używam (od kilku dni)cieni mineralnych od Ecolore.pl To moje pierwsze kosmetyki mineralne i jestem zachwycona ich trwałością :) nie osypują się z powieki ani nie odznaczają się na jej załamaniach, polecam do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńlepszy lily lolo czy anabel minerals? a moze ikor?
OdpowiedzUsuńA próbowałaś cieni z Clare Blanc? Uwielbiam Just Beautiful, piękny lekko żuczkowy kolor. Milky Way typowo bazowy z lekkimi drobinkami. Jeszcze jest Royal Burgundy, cudo!
OdpowiedzUsuńA ja mam takie pytanie - bardzo chciałabym dobrać sobie jakiś puder mineralny, ale nie bardzo wiem jak się za to zabrać przy zakupach internetowych. Mam raczej ciepły odcień skóry, oliwkowo-brązowo-złoty [a przynajmniej tak go określa moja koleżanka, która lepiej się zna na makijażu ^^"]. Bardzo rzadko łażę po galeriach i sklepach, dlatego planowałam zamówić sobie coś przez internet.. Ale zupełnie nie wiem jak się za to zabrać. Mogłabym prosić o jakąś radę? Bardzo bardzo bardzo ładnie proszę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ania
A wybrałaś już konkretną markę? Jeśli tak, to po prostu przejrzyj jej konkretną gamę kolorów i zamów próbki dwóch-trzech odcieni, które z opisu czy swatchy w internecie zapowiadają się najbardziej obiecująco :)
UsuńPiękne zdjęcia i fajne propozycje, dzięki! :) Warto się nakłonić do tego typu makijażu, wiadomo że te kosmetyki są droższe, jednak o wiele bezpieczniejsze i przyjaźniejsze dla nas. Jeśli znajdziecie jakiś fajny sklep z kosmetykami naturalnymi to dajcie koniecznie znać!
OdpowiedzUsuń