27 kwietnia 2012

Paczuszka- olej z brokuł, podkład Alva, Josie Maran, olej z zarodków pszenicy i orzechów włoskich:)




Chyba każda z nas miewa pechowe dni- właśnie wczoraj miałam wątpliwą przyjemność taki dzień 'zaliczyć'. 
Drzwi od mieszkania zatrzasnęły sie z kluczem w środku, miód rozlał mi sie na całą torebkę w środku miasta, nabawiłam sie kataru... 
Generalnie można by stwierdzić że było śmiesznie- szczególnie z kluczem i miodem...

Ale był tez jeden szczęśliwy  moment dnia- listonosz przyniósł mi paczuszkę na którą bardzo czekałam. To przesyłka od Kini z bloga Wszystko co kobiety kochają, (www.ania-recenzuje.blogspot.com też lubi eko kosmetyki:) od której odkupiłam podkład Alvy... Kinia była tak miła że dołożyła mi parę rzeczy o których rozmawiałyśmy- dziękuję Kochana:))

W paczce obok podkładu znalazła sie odlewa podkładu Josie Maran, olej z brokuł, olej z orzechów włoskich i zarodków pszenicy..







Szczególnie interesuje mnie olej z brokuł który jest naturalną alternatywą dla silikonów na włosach:) Faktycznie przypomina w konsystencji troszkę wszelkie nabłyszczające i wygładzające sera i oleje do włosów, ostateczne testy czekają go dziś po kąpieli;) Zobaczymy co powiedzą na niego moje włosy!!








Nad podkładem Alvy zastanawiałam sie długo ale nie mogłam znaleźć w internecie rozsądnych swatchy i zdecydować który kolor był by lepszy. Do wyboru mamy dwa- light i medium a podkłady w sklepach internetowych kosztują około 70zł.







Dla Kini podkład okazał sie za ciemny a dla mnie taki żółty odcień okazał sie idealny. Długo szukałam bardziej żółtego podkładu w śród podkładów eko i zawsze trafiałam na róże... 

Tym razem żółta oliwka mnie zaskoczyła- super stapia sie z moją skórą i nie odcina sie od reszty ciała.

Tak wygląda kologr Light- jest ciut bardziej żółty od Bobbi Brown Sand ale po roztarciu efekt jest podobny.






 Podkład Alvy to podkład ekologiczny,  kosmetyki do makijażu Alvy:

  • zawierają tylko naturalne barwniki,
  • to pierwsze kosmetyki kolorowe zawierające polisacharyd – opatentowany aktywny składnik o działaniu przeciwzmarszczkowym,
  • nie zawierają talku,
  • pudry, róże i cienie są wypiekane a nie prasowane, co sprawia, że są spójne, mają jedwabistą, nie zawierając jednocześnie żadnych środków wiążących.

Kluczowe składniki:
  • Polisacharyd z drożdży
  • Naturalna witamina E
  • Wyciąg z czerwonych winogron
  • Olej z wiesiołka

Są to naturalne i organiczne kosmetyki posiadające certyfikat Ecocert.

Składniki:
Aqua, Glycerin*, Squalane, Decyl Olive Esters, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Tocopherol, Magnesium Aluminum Silicate, Calendula Officinalis Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Grape (Vitis Vinifera) Leaf Extract, Yeast Polysaccharide, Cetyl Palmitate, Sorbitan Palmitate, Squalene, Macadamia Ternifolia Seed Oil*, Camelina Sativa Seed Oil*, Oenothera Biennis (Evening Primrose) Oil*, Parfum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Géraniol, Citronellol, d-Limonene.








Póki co jestem z niego naprawdę zadowolona- używała  go wczoraj i dziś i mogę powiedzieć że nie roluje sie tak wściekle jak inne eko podkłady, i jest bardziej kryjący-co też mi sie podoba. Bardzo cieszę się z tego trafionego odcienia- zawsze miałam ogromne problemy ze znalezieniem takiego koloru, nawet wśród podkładów drogeryjnych a teraz widzę że wreszcie ktoś pomyślał o oliwkowych dziewczynach:)

Do tego zapach jest boski!








Kinia wysłała mi również próbkę podkładu Josie Maran:) Byłam bardzo ciekawa jak sie prezentuje i muszę powiedzieć że czuć w nim obecność olejku arganowego! Konsystencja jest bardzo ciekawa, podkład zachowuje sie raczej jak krem tonujący, krycie jest bardzo delikatne, ale skóra wygląda bardzo ładnie.

Niestety podkład nie zakryje niedoskonałości czy przebarwień. Niestety te podkłady są bardzo drogie bo na allegro widziałam je po 200zł- a za taką cenę chciałabym jednak ciut więcej krycia:)







W pojemniczku podkład jest biały ale po roztarciu zmienia kolor- idealnie stapia sie ze skórą.. niżej widać jak po roztarciu wygląda najjaśniejszy odcień.

Póki co zużywam oszczędnie:D






Olejki zostaną dziś wykorzystane do olejowania włosów- zrobię jakiś miks z brokułami i zarodkami pszenicy:)

Piszcie koniecznie jeśli miałyście kontakt z którymś z kosmetyków:) Ja dziś muszę zafundować sobie odpoczynek po wczorajszym dniu na wygnaniu poza domem i wrócić do posta o zaskórnikach:))

Kiniu jeszcze raz dziękuję za cudną paczuszkę!

Buziaki Kochane!

Ala


52 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Faktycznie kolor Alva Light jest cudny, o podkład super jakość, zapraszam do sklepu www.mydlodajnia.pl, tam do nabycia w cenie 68,90zł

      Usuń
  2. Ty pechowcze, ja mam takie dni codziennie :) aczkolwiek miód dotychczas zdarzyło mi się rozlać tylko na podłodze w kuchni...cały litr & mnóstwo szkła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze litr! Ja miałam mniejszy słoiczek ale i tak było..hm śmiesznie:) Mojej koleżance rozlała sie farba do drewna w torebce;/

      Usuń
  3. Zastanawiam się nad tym podkładem własnie :)
    Przperaszam,że to piszę , ale mogłabyś zajrzeć na mojego bloga http://maggie-kosmetycznie.blogspot.com/
    ?
    Jesli denerwują cię takie wiadomości , to zignoruj to . po prostu bardzo trudno jest się wkręcić w blogowanie, jak się nie ma dla kogo pisać :(Z góry dziękuję za pomoc !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana absolutnie nic takiego mnie nie denerwuje- wręcz przeciwnie- lubię zerkać na blogi komentujących osób bo zawsze coś fajnego można znaleźć. Nie obserwuje bo już dawno coś mi sie zepsuło i nie mogę- klikam obserwuj i nic;/
      Masz pięknego kotka! Zazdroszczę bo moja kota była bardzo podobna, niestety już nie żyje a ja nie mogę miec kota w domu bo jestem uczulona i zakichuję sie na śmierć:/

      Usuń
  4. Oo ciekawe jak sprawdzą się olejki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po olejki zapraszam do sklepu www.mydlodajnia.pl

      Usuń
  5. Miła niespodzianka na koniec dnia :) jestem ciekawa jak się sprawdzą olejki.

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawe jak się sprawdzą oleje :)
    daj koniecznie znać, kochana!
    http://blisko-sensu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jednoczę się z Tobą jeśli chodzi o pecha z rozlewaniem... w ostatni weekend roztrzaskała mi się pełna, duża butelka z oliwą z oliwek - pół kuchni i ściany w oliwie, dodatkowo szkło wszędzie...

    Zaciekawiłaś mnie podkładem z Alvy, odcień wydaje się być idealny dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze, oliwy to ja jeszcze na podłodze nie miałam ale nie wiem jakim cudem:D

      Usuń
    2. Mam zaległości w czytaniu Twojego bloga,ale teraz nadrabiam, bo niezmiennie sprawia mi to dużo przyjemności,

      Ach, te niebezpieczne, złośliwe ciecze... ;) Ja byłam taka zdolna, jeśli chodzi o zaparzanie kawy w tzw. kafetierze (stawianej na gaz): zapomniałam założyć sitka między dwoma jej częściami, kawa pod ciśnieniem wystrzeliła... i tym sposobem "udekorowałam" abstrakcyjnym obrazem pół ściany w kuchni-nadawała się tylko do odmalowania. Dziś się z tego śmieję, mój narzeczony czasem dokucza mi, że robię najlepszą kawę w mieście - latte macchiatto z odrobiną tynku, a znajomi stwierdzili, że jestem uzdolniona plastycznie :D

      Usuń
  8. eh...każdy ma czasem taki dzień, ja mam tak prawie codziennie, szczególnie z tym rozwelaniem więc nie martw się ;) jerstem strasznie ciekawa oleju z brokuł, daj znać koniecznie, buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej mam pytanie. Też ostatnio zakupiłam olej z kiełków pszenicy, tyle, że w sklepie spożywczym z przeznaczeniem do konsumpcji. Taki mialam przynajmniej plan - jako, że jest bardzo bogaty w witaminę E. Tyle e nie wiem jak się do niego zabrać, czy pić na łyżeczki czy jak? MOże coś podpowiesz?
    Jak Twoim zdaniem lepiej działają takie olejki - przy stosowaniu zewn czy wewn? Na pweno to też zzależy od rodzaju oleju...
    ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja piłam z kieliszka na nalewki:) Łyżeczka to było dla mnie za mało, no i myślę że lepiej te olejki wypijać- przynajmniej ja widziałam różnice:)

      Usuń
  10. Współczuję pechowego dnia, dawno takiego nie miałam, a i wracać do swoich bym nie chciała. Ale pamiętam czarną passę koleżanki, żeby dostać jednego dnia 6 jedynek i wybić kciuk - to się nazywa pech.
    Ostatnio cieszę się z każdej rzeczy, najmniejszego drobiazgu - tak jest lepiej. A że przeziębienie i zapalenie gardła - mam w końcu czas na spanie i czytanie :)
    Co do kosmetyków, to kupiłam sobie ostatnio w Rossmannie w Busku-Zdroju (byłam u ortodontki na kontroli z 37-stopniową gorączką, ale przynajmniej wiem, że za 2 tygodnie zdejmują mi aparat)Synergen Deckendes Make-Up (krem tonujący) i puder z tej samej serii, w odcieniach najjaśniejszym i średnim, zrobię sobie formę przejściową między zimową bladością, a lipcową opalenizną :) Byłam tak przyćmiona gorączką, że patrzyłam na niego i go nie widziałam, a kolor najciemniejszy i najjaśniejszy wydawał mi się taki sam :)
    A z miodem mam same miłe wspomnienia. Znajomy miał ule i zawsze kupowaliśmy od niego miód. Kiedy byłam mała i był 6 grudnia, a tata szedł przebrać się za Mikołaja, to mówił, że idzie po miód. Mikołaj przychodził, były prezenty, wychodził, tata wracał, ale zawsze bez miodu :) Niby nic, a miłe wspomnienia.

    Czy mogłabym mieć do Ciebie prośbę Alinko? Mogłabyś mi pomóc z dopasowaniem kolorów cieni do powiek i szminek? Mam ten problem, że ciężko mi się wpasować w odpowiedni kanon, bo mam bladą cerę, choć nie trupio bladą, rudawe włosy (taki miedziany blond), szaro-niebieskie oczy i ciemne brwi. Jakich cieni używać, jakich odcieni szminek się trzymać?

    Pozdrawiam serdecznie przez chusteczkę, co by nie zarazić!
    Miłego dnia!
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jeśli chodzi o szminki sprawa jest prosta- bezpiecznie jest wybrać kolor podobny do koloru ust ale ciut jaśniejszy i w 'ładniejszej' wersji. Na początek możesz postawić na błyszczyki które będą lekko transparentne a kiedy już dobierzesz kolor możesz szukać podobnej szminki. Jeśli chodzi o oczy to ładnie mogą wyglądać chłodne szarawe fiolety, chłodne brązy, możesz wyłapać trochę kolorów polecanych rudzielcom:) Buziaczki!!

      Usuń
    2. Dziękuję :)

      Usuń
  11. olej z brokuł... bardzo chetnie dowiem sie co zdziałał...

    OdpowiedzUsuń
  12. O to niezøy dzieñ, nie raz takie sié zdarzajá ja ostatnio to woogle mam kiepskie dni...szukam pracy i masakra :( nie mowiac o tym ze przykra sytuacja w zwiazku z tym mnie spotkala.....eh .;/
    a kosmetyki super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze Kochana... trzymam kciuki za pracę ale chyba bardziej za związek.. mam nadzieję że wszystko sie u Ciebie ułoży i będziesz szczęśliwa:**

      Usuń
  13. Alinko, jaki stopień jasności ma ten podkład z Alvy? nadawałby się do bardzo jasnej, żółtawej karnacji (u mnie podkład BB sand jest za pomarańczowy). A w jakim odcieniu masz ten podkład Josie Maran, fair/light? czy on wpada w róż czy zdjęcie trochę przekłamuje? poszukuję właśnie odpowiedniego dla siebie podkładu, dającego efekt zdrowej,rozświetlonej skóry; te w płynie, łącznie z bb kremami-za ciemne, za różowe, minerałki z kolei nie dają ładnego glow i jednak wysuszają, nawet jak są pzeznaczone do suchej skory. może masz jakieś swoje typy lub spostrzeżenia w tej kwestii, bo ja też jestem z tych żółtych tyle, że jaśniejsza:) pozdrawiam cieplutko Dorota
    A propos tzw. "szewskich" dni, to miewamy je po to, żeby mieć właściwy punkt odniesienia do tych kolejnych, nadchodzących. Ty nawet nie musiałaś długo czekać, już jego druga połowa wprawiła Cię w dobry nastrój, przez co uznałaś, że było nawet śmiesznie:) Super i o taką równowagę chodzi:) jesteś wyjątkowo pozytywną osobą i tak też oddziałujesz na ludzi, a ja Twoją stałą czytelniczką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm.. do bardzo jasnej to on sie nie nadaje bo sam nie jest jakiś super jasny. Josie Maran mam w light i nie wpada w róż- jest troszkę bardziej karmelowy niż bb sand. Pod względem rozświetlenia bobbi jest jednak najlepszy przynajmniej u mnie- próbowałaś może odcienia jaśniejszego od sand?:)

      Usuń
  14. Nie wiedziałam, że olejek z brokuł ma takie właściwości =)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie kiedyś rozlało się spoiwo [mikstura z werniksu damarowego i terpentyny, którą używam do malowania farbami olejnymi]. Ucierpiał mój ówczesny tapczanik, dywan, ubranie... i ówczesna komórka. Nie dość, że wszystko zaschło na kamień, było do wymiany, to jeszcze horrendalnie cuchnęło - nawet po wywietrzeniu i wyniesieniu poszkodowanych przedmiotów :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ja też zaliczyłam różne terpentynowe rozlania w torebce- fuu:D No i olej lniany... nie ma co terpentyna to zabójca:D

      Usuń
  16. Cześć Alina, zazdroszczę podkładu, wszędzie szukam w drogeriach i znaleźć nie mogę eko podkładów, czy takie kosmetyki zamawia się tylko przez internet? czy może ja źle szukam :(? Nie orientujesz się może czy mogą być takie kosmetyki w rossmanie lub douglasie, ewentualnie gdzieś w Krakowie (nie jestem z Krk, ale czasami tam bywam). Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu w Kraku te podkłady można wypróbować w aptece studenckiej na ul studenckiej:) Mają tam otwarte opakowania wiec spokojnie sprawdzisz kolory- no i firmy do wyboru są chyba z 4:))

      Usuń
  17. Aha! Kosmetyki świetne - sama chętnie bym takie wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na ten podklad Josie Maran czaje sie od jakiegos czasu, aczkolwiek nigdy nie uzywalam kremow tonujacych ani tak malo kryjacych podkladow, mimo ze wielkich problemow z cera nie mam, mam zaskorniki, raz na jakis czas cos wyskoczy, a tak to ok i tak sie zastanawiam czy kupic, bo cena jednak jest spora jesli okazalaby sie nieodpowiedni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja- ja chyba na całe opakowanie sie nie skusze bo jednak za 200zł to musiał by być podkład idealny:)

      Usuń
  19. Mam olejek z brokuł i kiedyś miałam też nadzieję że zastąpi silikon jednak rozczarowałam się, nawet delikatne go użycie powoduje wiszące tłuste końcówki włosów:(

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam olej z brokułów, bardzo go lubię. Swoją drogą brokuł ma rodzaj męski.

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny blog zapraszam do mnie.D

    OdpowiedzUsuń
  22. Pechowe dni zdarzają się każdemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Podkłady z Alvy można dostac tylko przez internet?

    OdpowiedzUsuń
  24. zawsze po czymś niefajnym jest coś fajnego:))
    kusisz tymi brokułami!

    OdpowiedzUsuń
  25. Alva byłaby idealna, gdyby była różowa i nie miała gliceryny. Poza tym super skład. Drugi podkład od Josie jest ciekawy, bo świetnie dopasowuje się do karnacji:) Kusisz tym olejkiem z brokułu, bo właśnie poszukuję czegoś naturalnego do włosów, mam już szampon, maskę i odżywkę.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różowa Alva to kolor Medium, do nabycia w sklepie MYDŁODAJNIA. PZDR.

      Usuń
  26. Witaj Alinko bardzo mi zależy byś opisała szczerze swoje wrażenia po podkładzie Josie Maran????????????

    chodzi mi jak wypada w świetle bobbi brown moisture rich?????

    pozdrawiam Basia Twoja obserwatorka :)

    Miłego długie wekeendu życzę wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Basiu:) W świetle bobbi wypada tak sobie- szybciej sie ściera, mniej kryje, ma za to lepszy skład co tłumaczy cenę- jest też bardziej tłusty, jak olejek, mniej nawilżający.Kolor za to jest super;) Niestety cena;/

      Usuń
  27. O proszę zainteresowałam mnie tym podkładem, ponieważ również mam cerę oliwkową. Myślę, że kolorystycznie jest bardzo podobna do Twojej. Ja również używam podkładu Bobbi Brown koloru sand :) Gdy zużyję to co mam, na pewno pomyślę nad tym z Alvy.

    pozdraweiam i wolnej chwili zapraszam do mnie :):*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście miało być zainteresowałaś* :)

      Usuń
  28. Miałam próbki podkładów Alvy i nie spodobał mi się - jakoś kiepsko się nakładał, rolował. Za to uwielbiam podkład lavery, pięknię się na mnie rozprowadza, jak krem, a z tego co czytałam u Ciebie tak łatwiutko się nie rozprowadzał. Czyli wszystko zależy od skóry:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Miło, że ktoś zainteresował się kosmetykami Alva - mój kolega ma sklep internetowy i wiem, że ma ta firme w asortymencie, natomiast nie jest ona niestety (ani w ogóle kosmetyki naturalne) popularna w POlsce póki co;)
    ja miałam wczoraj na maksa pechowy dzień;) przede wszystkim wpadłam w masakryczny krakowski korek (przez własną glupotę) a do tego skończył mi ise płyn w chłodnicy i dzięki Bogu jakos dojechałam ale ile jeszcze przy okazji stresu i kłopotu;) poza tym zpaomniałam, że byłam umówiona z księgową na odbiór mojego pit-a i musiałam wykosztowac się sporo na odebranie go taksówką... Echhh;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Naturalne kosmetyki są najlepsze. Jak najwięcej takich artykułów.

    OdpowiedzUsuń
  31. Hej :) Od dwóch miesięcy zaczęłam wnikać coraz bardziej i głębiej w wątek naturalnych kosmetyków, jestem własnie na etapie szukania podkładu... Wczoraj otrzymałam próbkę podkładu alva i powiem szczerze, że jestem pod wrażeniem stopnia krycia... i już myślałam, że to będzie ten podkład kiedy zaczęłam czytać skład... Wiem, że orientujesz się o wiele lepiej niż ja w kosmetykach i ich składach... dlatego piszę.
    Znalazłam: Magnesium Aluminum Silicate... podobno przyczynia się do zmian nowotworowych skóry. Co o tym sądzisz?

    OdpowiedzUsuń
  32. Zapraszam do sklepu www.mydlodajnia.pl, tam do nabycia w cenie 68,90zł kolor Light(żółty) i Medium (różowy).


    OdpowiedzUsuń
  33. Ten podkład wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.