Wczoraj na blogu było zdecydowanie zielono, dziś dzień czerwony:) Kiedy zaczynałam mój tydzień rozpieszczania skóry nie miałam w planie żadnego konkretnego kolorystycznego podziału pielęgnacji ale tak sie śmiesznie złożyło, że dziś przekąski i ich główny bohater są właśnie czerwone:>
Kto jest tym głównym bohaterem? Maleńkie owoce zwane najzdrowszymi owocami świata...
Są to suszone jagody goji, które zwykle dodawałam do owocowych sałatek, a dzięki blenderowi mogę wzbogacać nimi również koktajle:)
Co owoce goji mogą dać naszej skórze?
Zawierają 18 rodzajów aminokwasów, w tym 8 aminokwasów egzogennych (nie
produkowanych przez organizm, występujących tylko w jedzeniu) oraz aż 21
pierwiastków śladowych, takich jak: miedź, żelazo, wapno, german,
selen, fosfor. Zawartość żelaza jest aż 3 razy większa niż w szpinaku!
W goji znajdują się niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, takie jak
kwas linolowy, który jest pomocny w odchudzaniu oraz kwas omega 6.
Jagody Goji zawierają w sobie jedną z najwyższych zawartości
antyoksydantów na świecie. Mają ich od 2 do 4 razy więcej niż czarna
jagoda. Są więc najlepszym przeciwstarzeniowym 'kosmetykiem' który możemy zjeść:>
Uwielbiam je za charakterystyczny słono- słodki smak... Możemy kupić je na wagę lub w opakowaniach, najczęściej w eko sklepach.
Dziś stanowiły dodatek do mojej poobiedniej sałatki z arbuzem i bananami... Dodałam je również do koktajlu z jabłek, arbuzów, dyni i bananów. Pestki arbuzów to cenna gratka dla naszego organizmu więc warto je rozgryzać lub zmielić belnderem.
Arbuz na stoisku z owocami trochę mnie zaskoczył, ale że jest to jeden z moich ukochanych owoców nie mogłam sobie odpuścić zakupu kawałka:)
Jeśli chodzi o pielęgnacyjne rozpieszczanie, dziś na mojej buzi również gościła maska. Zaczęło się jednak od delikatnego porannego oczyszczania miodem (miód świetnie nadaje sie do delikatnego mycia twarzy) i późniejszego złuszczania z pomocą peelingu miodowo solnego.
Wieczorem zafundowałam sobie maseczkę składającą się z łyżki jogurtu, łyżki miodu, ampułki Biostyminy, i połowy łyżki rozgrzanego masła shea z datkiem olejku arganowego.
Taka mieszanka wspaniale nawilża buzię a na tym akurat najbardziej mi zależy:) Jako codziennego lekkiego nawilżacza używam nadal serum Pervoe Reshenie, Natural & Organic,
Zatrzymanie Młodości, Tonizujące serum do twarzy do 35 lat, o którym pisałam już w ulubieńcach do twarzy :)
Bardzo polecam Wam ten kosmetyk, jeśli szukacie czegoś o fajnym składzie i lekko napinających oraz tonizujących właściwościach. Ja jestem w trakcie drugiego opakowania;)
Dajcie znać jak Wam idzie i jak wyglądała dziś Wasza pielęgnacja- ta od zewnątrz i od środka:)
Jakieś małe sukcesy?
Buziaki
Alina
P.S zapraszam na tutorial do dzisiejszego makijażu:)
Nigdy nie jadłam takich nasionek, czas spróbować ;)
OdpowiedzUsuńJa waśnie też sobie to uświadomiłam :-) i również koniecznie muszę spróbować, tym bardziej, że z opisu są bardzo zachęcające :-)
UsuńSą pyszne polecam:D
OdpowiedzUsuńMmm...jak smacznie:)
OdpowiedzUsuńEch szkoda , ale nie mam pieniędzy żeby o siebie dbać...;/
OdpowiedzUsuńKochana ja kiedyś kupowałam mnóstwo kosmetyków, kremów i nie przynosiło to większych rezultatów... prosta dobra pielęgnacja nie musi być droga:)
UsuńKurcze, to i tak nie mam pomysłu bardzo co by tu zrobić dla siebie itd..
UsuńAnonimowa, może zamiast tak narzekać, określ typ swojej skóry i poczytaj co nieco nt. jej pielęgnacji, hm? Poza tym jeśli zamienisz batoniki itd. na warzywa, to cenowo nie będzie wielkiej różnicy. Trochę kreatywności!
Usuńdla siebie nie mając pieniędzy najlepiej się ruszać, to jeden z najlepszych kosmetyków :D od razu chudniesz, dotleniasz się, same korzyści :)
UsuńTak , oceniaj że jem tylko batony..
UsuńHm, nie napisalam, ze jesz tylko batony. Tylko wkurza mnie takie pisanie: "nie mam pieniędzy na własną pielegnacje". Sport nic nie kosztuje, zdrowa żywność wychodzi w podobnej cenie co niezdrowa, poza tym zdrowiej zjesz mniej= mniejsza ilość wydanych pieniędzy. A maseczki do twarzy, jej oczyszczanie, jeśli zainteresujesz się tematem, to wyjdą za błahe pieniądze. A jak szukasz pomysłu, to idź do biblioteki, wypozycz książkę na ten temat lub poczytaj blogi.
UsuńA ile kosztują te suszone jagody goji? czy znajde je tylko w eko sklepach czy może wiesz gdzie warto jeszcze ich szukać?
OdpowiedzUsuńSą też na stoiskach z owocami np w galerii krakowskiej, chyba lepiej kupować na wagę, przynajmniej ja zawsze tak robię bo płacę mniej:)
Usuńo super dzięki Alinko, fajnie wiedziec ze sa tez na wage, pewnie tak jak bakalie :) ech fajna ta wasza galeria krakowska!ja jestem z Warszawy, czy ktos wie gdzie je kupic w Warszawie? :)
UsuńJuż wiem jaki koktajl wypiję jutro ;) tylko jakiej dyni użyłaś? w formie puree czy surowej?
OdpowiedzUsuńAgata :)
Surowej:) czasem można znaleźć bardzo smaczną!
UsuńTo super, bo mam akurat kawałek w lodówce ;)
UsuńA o jagodach goji pierwszy raz przeczytałam na Twoim blogu i je pokochałam, teraz dorzucam do każdego musli, owsianki czy jogurtu, dziękuję za pyszną poradę ;)
Agata
w waw znalazłam tylko sushone w sklepie ze zdrowa zywnościa cena małej paczuszki 50zł :/
UsuńJa zbieram obecnie na mikrodemabrazję z kwasem na buzię. A dziś chyba (jak zwykle przy odwilzy) łapie mnie przeziebienie, wiec wypiłam witaminki, olej lniany i zamierzam zafundować skórze odpoczynek wczasie snu, a przed snem nawilżanie oliwką ;)
OdpowiedzUsuńZ Eucerinu (krem aktywny na noc) nie jestem zadowolona. Skóra mi sie okropnie łuszczy, wiec muszę go stosować co druga noc. pocieszające jest fakt, ze jeszczetrzy tygodnie i skończy sie basen, czyli skóra też troszke ozyje.
Muszę spróbować tych jagódek,wygladaja super ;)
Oj widzisz, szkoda że sie nie sprawdził, może z czasem jeszcze coś się zmieni:) Kochana jedz czosnek, polecam zrobić soczek z cebuli czosnku, cytryny i miodu w słoiku- działa cuda, trzymam kciuki za zdrówko!
UsuńO właśnie, cieszę sie, ze mi przypomniałas. Mam w domu taki "napój" magiczny ;)
UsuńTo co jutro przypada dzień zółty? :D
arbuz o tej porze??? I dobry był chociaż??
OdpowiedzUsuńNo właśnie pyszny:D
UsuńOwoce i warzywa - tylko sezonowe. To nie jest sezon na arbuza, a więc jeśli faktycznie dbasz o siebie, nie kupuj go teraz. Pewnie jest z Hiszpanii czy innej Argentyny, wypsikany chemią, dojrzewał w dojrzewalni, jak banany...
UsuńWitaj Alinko,
OdpowiedzUsuńPoluję na to serum, które polecasz - poleca zresztą wiele dziewczyn. Niestety, normalnie zniknęło i w tej chwili nie ma chyba nigdzie, w żadnym sklepie internetowym:( W "Kalinie" ma być dopiero za ponad dwa tygodnie...ech, szkoda, już nie mogę się doczekać...Mimo prawie 40" na karku czytam Twojego bloga:):):) Jest świetny! pozdrawiam ciepło, Kaś
O kurcze, no to nie za dobrze bo też chciałam zrobić zapas:)jestem ciekawa tej wersji dla kobiet 50+ (chyba jakoś tak)może sprawdzę je na mamie:D
UsuńKaś, bardzo sie cieszę że dałaś znać:)
Serum jest dostępne na setare.pl lub All, zawsze jak chcę kupić w Kalinie to brakuje ;)
UsuńJutro koniecznie muszę kupić arbuza liczę, że będzie równie smaczny jak Twój :)
Ja te mam na karku prawie 40 lat (37 dokładnie) i też czytam systematycznie bloga.
UsuńTak się zastanawiam czy jest sens stosować to serum skoro ono jest tylko do 35 roku życia...
Jak myślicie???
Z góry dziękuję za odpowiedź
Pewnie że jest sens. Ważniejsze od etykietek na kosmetyku są potrzeby Twojej skóry.. W jakiej jest kondycji?
UsuńDziewczyny etykiety na kosmetyku też są ważne, bo to nie tylko pic na wodę. Substancje aktywne w kosmetykach trzeba stosować dokładnie do wieku i potrzeb skóry. Nie znam tego serum, ale sera to kosmetyki o skondensowanych składnikach aktywnych, nienadające się do stosowania codziennie. Skóra posiada pamięć, jak 20latka przyzwyczai ją do składników dla 30stek to później one nie wystarczą, jej stan może się pogorszyć i co wtedy?
UsuńPozdrawiam ciepło.
A ja dla odmiany po strasznym obiadaniu się się lodami, słodyczami itd. dzisiaj zrobiłam sobie mały "detoks". Jadłam, to znaczy piłam same owoce i warzywa. Słyszałam, że raz na jakiś czas trzeba zrobić sobie detoks polegający na daniu odpocząć żołądkowi od trawienia i przyjmować przez dzień wszystko w postaci płynnej. Także kupiłam kilogram pomarańczy i wypiłam dwie szklanki świeżo wyciśniętego soczki (pychota!), potem zrobiłam krem brokułowy, a następnie dwie szklanki koktajlu truskawkowo-bananowego i jestem naprawdę zdumiona, ponieważ jestem osobą szczupłą ale lubiącą porządnie zjeść, a dzisiejszy jadłospis w zupełności mi wystarczył i mogę powiedzieć, że byłam najedzona aż za bardzo. Do tego dużo wody i zaczynam powoli wykluczam "złe jedzenie" ze swojego jadłospisu. Jutro poszukam owoców goji, ale nigdzie ich nigdy nie widziałam więc wątpię żebym znalazła, bo żadnego eko sklepu w mojej miejscowości nie ma niestety. W rossmanie znajdą się może? Dziękuję Alinko za zachęcenie do zmian :)
OdpowiedzUsuńWiktoria gratuluje, świetnie Ci to wyszło:) przypomniałaś mi o kremie brokułowym:)Goji w rossmanie niestety nie ma, ale możesz zawsze wziąć mango jako fajną alternatywę:))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńarbuzik, pyszności. A jagódki muszę koniecznie zakupić :)
OdpowiedzUsuńAlinko mam pytanie do tych owocow goji, moglabys powiedziec w jakiej one sa cenie?
OdpowiedzUsuńkochana widziałam opakowania po 8 luv 16 zlotych ale ja woke ma wage bo nie potrzeba mi tak duzo:)
Usuńnie przepadam za goji, ewentualnie w owsiance. Jednak Twój koktail mnie zaintereseował...może się skuszę
OdpowiedzUsuńszkoda, że te jagody są takie drogie
idealna kreseczka:O
OdpowiedzUsuńile mniej więcej kosztują te jagody??
OdpowiedzUsuńpisalam ostatnio o jagodach goji i duzo sie o nich dobrego dowiedzialam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjestem w szoku, że arbuz o tej porze roku smakuje jak.. arbuz, a nie jak ogórek :D
OdpowiedzUsuńwczoraj wieczorem zrobiłam sobie "chipsy" marchewkowe: pokroiłam cieniutko marchewkę i na tacy przykrytej pergaminem pozwoliłam jej wyschnąć na kaloryferze.
pyszna przekąska między 2 śniadaniem a obiadem w pracy. polecam! :)
dziś za to zrobię "chipsy" jabłkowe. będą na jutro.
wychodzi duuuużo taniej niż w sklepie, a jaka satysfakcja!!
Dzięki za super pomysł kochana ja zwykle robię z jabłkami i są pyszne, jutro wezmę marchewki:)
UsuńKtoś tu pytał gdzie w Warszawie można kupić goji. Podaję linka do sklepu, polecić nie mogę, bo sama nie sprawdzałam, ale w każdym razie podaję:) http://shantistore.pl/4.html
OdpowiedzUsuńDzieki za info:)
UsuńOO super, właśnie tego szukałam! zaciekawiły mnie one i muszę ich spróbować choć odstrasza mnie troszkę ten słono - słodki smak.
Usuńmuszę poszukać tych jagódek:)
OdpowiedzUsuńCześć! może nie napiszę na temat, ale chciałabym się dowiedzieć czy próbowałaś może laminowania włosów? Jak również laminowanie w domu. Podobno świetny efekt występuje po tym zabiegu. Chciałabym spróbować ale obawiam się trochę. Co mogłabyś o tym powiedzieć?? Pozdrawiam. Proszę o odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńa ja dziś zrobiłam zielony koktajl z Twojego przepisu, tylko zamiast mleka owsianego użyłam ryżowego i dodałam jeszcze łyżeczkę wheatgrass powder, ale z owsianym też będę robić. Muszę przyznać że jest pyszny, więc będę go pić często. Widzę że dziś wyczarowałaś kolejny fajny zdrowy napój, który również sobie przyrządzę bo wygląda przepysznie! Oprócz koktajlu, piłam dziś też sok z aloesu i olej lniany. Podobnie jak Ty nawilżałam buzie maseczką miodową, a teraz wcinam sałatkę owocową, mix świeżych i suszonych owoców. Bardzo jestem ciekawa co pokażesz nam jutro. Super pomysł z tym tygodniem dobroci dla skóry, świetne są te posty. Pozdrawiam serdecznie i dzięki za odwiedziny!
OdpowiedzUsuńa ja jutro na śniadanko koktajl z bananem, pomarańczą i truskawkami do tego trochę naturalnej maślanki, miodu i siemię lniane! Pyszne! Na przyszłość pomyślę także o jagodach:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o warzywne przekąski to polecam korzeń pietruszki (marchewki naturalnie też) pokrojony w słupki. Zawijamy w folię do pieczenia i na 20-30 min do piekarnika. Doprawiamy jak kto lubi. Nie spodziewałam się, że można w taki sposób wcinać pietruszkę! jak dla mnie rewelacja:)
ja piję taką jakby nalewkę z tych jagód , codziennie 1 kieliszek ;-) kupiłam ją od lekarki która je sprowadza ze stanów
OdpowiedzUsuńDzięki Twojej namowie zaopatrzyłam się w Pervoe Reshenie jak tylko wypatrzyłam że jest dostępne i dzisiaj odebrałam paczkę. Po pierwszym użyciu efekt naprawdę pozytywny! Nie chcę go przechwalić póki co, ale wydaje mi się, że to będzie także mój następny kosmetyk wszechczasów ;)
OdpowiedzUsuńNo to trzymam kciuki aby sie dobrze sprawował:))
UsuńMoja Droga, "przeciwstarzeniowymi" przez "rz" ;)
OdpowiedzUsuńPomysły na koktajle bardzo inspirujące :)
Dzieki wielkie:)
UsuńChyba będziesz moją inspiracją odżywczą! xD (trochę śmiesznie to brzmi :D)
OdpowiedzUsuńMakijaż jest cudny, uwielbiam fiolety ;)
muszę przyznać, ze nigdy nie próbowalam tych jagód :> nawet nigdy nie rzuciły mi sie w oczy podczas zakupów, czas to naprawić :)
OdpowiedzUsuńObsession spróbuj jestem ciekawa czy Ci posmakują:)
UsuńMmmmm . . . gdybym tylko mogła teraz wypić taki koktajl :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://kraina-testow.blogspot.com/2013/01/niespodzianka-dla-mnie-od-was-i-dla-was.html
ale bym się czegoś takiego napiła... cały dzień chce mi się pić...
OdpowiedzUsuńJagody goji ostatnio pokochałam i używam w koło prawie do wszystkiego:)
OdpowiedzUsuńGreat post. I was checking constantly this
OdpowiedzUsuńblog and I'm impressed! Very helpful info specially the last part :) I care for such info much. I was seeking this particular info for a very long time. Thank you and best of luck.
My blog :: tommy
jagody goi dodaję do porannej owsianki:)
OdpowiedzUsuńMycia twarzy miodem jeszcze nie próbowałam, koniecznie muszę sprawdzić to na sobie. Dzięki:)
Owoce goji, podobno świetna rzecz. Jagód goji nie próbowałam, ale za to polecam sok z jagód noni. :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie jeszcze nie piłam soku z noni... jak smakuje?:)
UsuńJa te mam na karku prawie 40 lat (37 dokładnie) i też czytam systematycznie bloga.
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam czy jest sens stosować to serum skoro ono jest tylko do 35 roku życia...
Jak myślicie???
Z góry dziękuję za odpowiedź
Jasne że jest bo przede wszystkim ma super skład więc może być super nawilżaczem i kremem na dzień;)
Usuńrozwiałaś moje wczorajsze zainteresowanie xD, miałam rokminkę, co to są jagody goij xD
OdpowiedzUsuńArbuz o tej porze? Wow xd Zapraszam do mnie :3
OdpowiedzUsuńhttp://best-frieend.blogspot.com/
I ja używam Reshenie, pompka mnie wkurza ale samo serum jest świetne, najlepiej nawilza ze wszystkich kremów jakie mialam do tej pory :)
OdpowiedzUsuńMusze sobie zamówic kolejne bo zostało mi mniej niż pół.
Musze sobie zamówić z noalab płyn do demakijażu ze świetlikiem oraz maskę algową, miał ktoś może z noalab serum amarantus-wiesiołek? lub olej monoi?
Mnie też wkurza pompka, wyjątkowo nietrafione opakowanie:) najgorzej jest jak produkt zaczyna sie kończyć;/
Usuńmiałam zarówno moinoi (boskie jeśli ktoś lubi takie zapachy) jak i to serum, fajne ale u mnie jednak lepiej sprawdzają się kremy niż olejki. teraz używam tego różanego i chyba ciut lepiej sie u mnie sprawdziło:)
tyle jesz tych owoców niby dla zdrowia, a czy domyślasz się ile jest w nich chemii ? trzeba jeść owoce sezonowe, a nie takie, które naszpikowane są chemią, która więcej szkód narobi niż Ci pomoże...
OdpowiedzUsuń( mam na myśli arbuzy )
mam jeszcze pytanie : owoce goji są strasznie drogie, gdzie je kupujesz?
Zdecydowanie lepiej jeść owoce sezonowe,jednak czasami trudno się oprzeć...poza tym jabłka kupione nie w eko sklepie też są pryskane,a na dodatek jeszcze mają taką wstrętną,śliską powłokę na skórce..Nie można dać się zwariować.Jakbyśmy wszystko tak rozłożyli na czynniki pierwsze to bardzo wiele produktów zawiera szkodliwe substancje począwszy od tego arbuza,skończywszy na jabłku.Jestem maniaczką zdrowego jedzenia,dlatego polecam Tobie Alino książki Gersona i Tombaka,jest to duuża kopalnia wiedzy.Ja dzięki zdrowej diecie wyleczyłam trądzik,z którym borykałam się od ponad 10lat.(leczony tysiącami leków)Także uważam,że odżywianie skóry od wewnątrz i oczyszczanie z toksyn to podstawa.Pozdrawiam ,Marta.A owoce goji polubiłam od drugiego wejrzenia:)
OdpowiedzUsuńMoże mała wskazówka co do wyleczenia trądziku czego unikać a co zacząć jeść bo też borykam się z tym problemem ;/
UsuńNo właśnie. Idzie lato więc trzeba w końcu się ogarnąć i wziąć za siebie. Może przetestuję to na sobie:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny makijaż. Koniecznie muszę coś podobnego zmalować.
OdpowiedzUsuńOwoców goji jeszcze nie jadałam (a przynajmniej świadomie ;)), ale muszę je wypróbować. Taka dawka zdrowia w maleńkiej jagódce robi wrażenie!
Może w przyszłym tygodniu uda mi się wprowadzić 7 dni dobroci dla skóry, byłaby mi za to bardzo wdzięczna :)
Do pielęgnacji twarzy polecam również maskę z mikrodermabrazją ZIAJA.
OdpowiedzUsuńOto link: http://allegro.pl/ziaja-pro-maska-mikrodermabrazja-oczyszcza-250-ml-i2834139164.html
Jest świetna!. Ja używam od ponad miesiąca i efekty zaskakujące jak na ten rodzaj kosmetyku.
Nakładam na twarz sporą ilość maski i wmasowuję ją przez ok 15 min. Po spłukaniu skóra jest gładziutka jak pupcia niemowlaka:) świetnie wchłania krem po tym zabiegu.
Z warzyw to marchewka, nagminnie:)dodatkowo jabłka i kiwi- bo lubię:) Łykam również jakieś suplementy, jak to w zimie, no i zdecydowanie muszę przyznać że nigdy nie miałam tak gładkiej cery (zero wyprysków)! Po marchewce chyba nawet troszkę się zarumieniłam:)
Ważna jest również odpowiednia ilość wody, ok 1,5 l/dziennie.
Musiałam poczytać co nieco o tych produktach haha.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie.
I zgadzam się z Sylwią.
Odpowiednia ilość wody naprawdę pomaga ;)
PS. Nominowałam Cię ;)
wczoraj i dziś zrobiłam sobie ten koktajl z avocado i bananem ale dodałam do niego plasterek cytryny i troche przyprawy z imbiru dla wyrazniejszego smaku i ten koktajl jest niesamowicie sycący że az nie moge sie ruszyć :P
OdpowiedzUsuńMakijaz cudny a koktajl wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńMmm jak smakowicie wygląda! Mniam! :)
OdpowiedzUsuńCzego bym nie robiła dla skóry, ona i tak nie wyraża wdzięczności... Od jakiegoś czasu wygląda po prostu fatalnie i nie wiem, czy jest to wina kosmetyków do pielęgnacji, czy do makijażu, czy może jeszcze czegoś innego. Troszkę udało mi się ją poskromić codziennymi maseczkami z kozieradki, ale to wciąż mało.
OdpowiedzUsuńBędę musiała spróbować z tymi koktajlami. ;)
Ciekawa sprawa z miodowo-solnym peelingiem, nie słyszałam jeszcze o nim. :)
Przepraszam za zaśmiecanie wątku ale licze na odpowiedz. gdyz na ulotce nie ma tej informacji. Alinko, czy serum flavo c forte moze byc stosowane przeze mnie jak karmie dziecko piersia? Dla szybszej odpowiedzi zamieszczam sklad. Z gory dziekuje za odpowiedz:)
OdpowiedzUsuńSkład: Aqua, L-Ascorbic Acid, Glycerin, Alcohol, Ethoxydiglycol, Gingko Biloba Extract, Vitis Vinifera Extract, Tea Sinensis Extract
Kochana niestety nie pomogę bo nie jestem zorientowana w tym czego nie mogą używać kobiety w ciąży:)
UsuńJa bym chciała się zapytać jakie produkty konkretnie polecasz, na przyspieszenie porostu włosów :)... Proszę długa listę :D Na pewno wybiore dla siebie z nich kuracje :)
OdpowiedzUsuńKochana tutaj był cały post o tym:) www.alinarose.pl/2012/10/zapuszczanie-wosow-przyspieszenie.html
UsuńDziekuję :)
UsuńZachęciłas mnie do zakupu tych jagód. Co do Twojej zabawy, od soboty popijam sok marchewkowo-buraczany, mam zamiar zrobić naturalny buraczany róż, a dzisiaj chyba zafunduję sobie maseczkę z miodu i sody oczyszczonej:)
OdpowiedzUsuńAlinko powiedz mi czy to serum może zapychać? Pytam bo kupiłam parę dni temu i równocześnie zaczełam również używać kremu NANO z Ziaja Med-mam cere problematyczną i mieszaną ale ostatnio przesuszoną więc chciałam ją nieco nawilżyć. Było już naprawdę bardzo dobrze, prawie zero bolących gul(zakupiłam też wcześniej mydło Aleppo 20%) i po rozpoczęciu stosowania tego serum i kremu znów zaczeły pojawiać się bolące wypryski :( i tak się zastanawiam, że chyba bardziej może przyczynił się ten krem z Ziaja??chociaż świetnie nawilżył moją skórę!
OdpowiedzUsuńkremu Lano z Ziaja Med*
Usuńzapraszam na fioletowo-zielony koktajl na http://coffeebreakforkate.wordpress.com/
OdpowiedzUsuń:)
Alinko poczytaj sobie z ciekawości o owocach Goji http://pepsieliot.wordpress.com/2013/04/20/2787/
OdpowiedzUsuń