Niedziela to idealny dzień na to aby bardziej o siebie zadbać, szczególnie, jeśli nie mamy czasu na to w ciągu tygodnia. Ja zaczynam od spokojnego śniadania. W miarę możliwości, staram się zjadać pierwsze i drugie śniadanie, przy czym pierwsze jest często śniadaniem na słodko, a drugie na pikantnie:) Dziś wybrałam musli orkiszowe z jogurtem słodzonym stewią.
Uwielbiam musli, szczególnie orkiszowe. W moim dodatkowo znalazłam suszone maliny, ale myślę o tym aby przygotować sobie własną mieszankę w większym słoiku:)
Zawsze lubię zacząć dzień od czegoś ciepłego, więc zaparzyłam pyszną herbatę z werbeny. Nie bez przyczyny była jednym z ulubionych ziół średniowiecznych zielarzy:) Ma działanie wzmacniające i rozgrzewające, a to dokładnie to czego rano potrzebuję. Podobno werbena zaszyta w poduszce pomaga w zasypianiu i uspokaja... Chyba spróbuję zszyć małą torebeczkę:)
Na drugie śniadanie jak zwykle moje ulubione połączenie: jajecznica i kiełki. Ponieważ dużo trenuje. ostatnio bardziej zwracam uwagę na to, aby dania zawierały więcej białka. Taka jajecznica to całkiem fajna opcja:) Kiełki rzodkiewki i brokuła świetnie komponują się z jej smakiem. Możemy oczywiście dodać je już na patelnię, ale ja wolę dodać je potem.
Niedziela będzie dniem bez makijażu. Dziś skóra odpoczywa:) Za to w planie na pewno jest szczotkowanie na sucho szczotką do ciała TBS. Szczotkowanie wprost uwielbiam i serdecznie Wam polecam.Niżej możecie zobaczyć filmik, TUTAJ poczytać więcej o szczotkowaniu.
Obecnie używam szczotki z The Body Shop i bardzo ją sobie chwalę, przede wszystkim za wygodną rączkę.
W planie jest również aplikacja samoopalacza Lavera:) Na to zawsze muszę mieć troszkę czasu, bo po nałożeniu produktu chodzę po domu w czarnej piżamie lub specjalnym szlafroku aby materiał czy szwy nie ścierały koloru. Po dwóch godzinach, kiedy wszystko ładnie się wchłonie możemy iść spać i o smugach nie będzie mowy.
Mam nadzieję że uda mi się również wykonać masaż bańkami chińskimi w celu dobicia cellulitu. Obecnie masaż jest raczej przyjemny, choć początki bywają ciężkie:) Wykonuje go na olejku (imbirowy lub geraniowy) lub na balsamie Eveline. Obie opcje bardzo lubię i tak jak w tamtym roku pomału przynoszą rezultaty:)
Dajcie znać jakie są Wasze plany na niedziele:) Jak wyglądało Wasze śniadanie? Pamiętacie o tym najważniejszym posiłku, czy raczej go odkładacie?
Buziaki
Alina
Kocham te spodnie (LEGGINSY ) co masz na sobie na zdjęciecich
OdpowiedzUsuńCUDA! ♥
Skąd są?
http://mylife-mygame-myrules.blogspot.com/
są z carry, ale to raczej spodenki, bo są bardziej luźne:)
Usuńuwielbiam twoje posty ! <3
OdpowiedzUsuńSą świetne :) Każdy jeden :)
Usuńoj nie wyobrażam sobie dnia bez śniadania! kolacji może nie być,a le śniadanie MUSI! powiedz mi proszę, jak się spisuje serum z Eveline widoczne na zdjęciu?
OdpowiedzUsuńbardzo podobnie jak to biało zielone:)większą różnice widzę po vichy aqua destock, ale eveline zawsze bardzo lubiłam i choć cudów nie czyni to razem z masażami faktycznie daje efekty.
UsuńJa mam dziś w planach siłownię, a potem dzień SPA :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie to podstawa. jestem za konkretnym, zdrowym śniadaniem, który daje energię na resztę dnia, tzn. do II śniadania. Też muszę jeden dzień tylko dla siebie, dla swojej urody i ciała :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na candy: http://www.szafa-artystyczna.pl/urodzinowe-candy/
Moje dzisiejsze śniadanie to owsianka, otręby i płatki migadłów na mleku połączone ze świeżymi truskawkami :)
OdpowiedzUsuńMam identyczne bańki, w zeszłym roku również walczyłam nimi z cellulitem przeważnie kończyło się sinymi nogami ale mimo to efekt był godny polecenia ;) chyba mnie natchnęłaś żeby znowu spróbować.
OdpowiedzUsuńHmm, ja śniadań jeść nie lubię :( Nigdy nie przepadałam za wczesnym jedzeniem, toteż często omijam śniadania. Dziś jednak zjadłam chleb ryżowy z serem i pomidora :) Baardzo dobre, niestety jestem bezglutenowcem, czyli zero "normalnych", znanych śniadaniowych potraw :(
OdpowiedzUsuńA plany na niedzielę to nauka, nauka i jeszcze raz nauka :(
Pozdrawiam
nie zaczynam dnia bez 2 szklanek wody, porządnego śniadania, treningu i posiłku do pół godziny po ćwiczeniach. Każdy, kto ćwiczy niech pamięta również, żeby zawsze jeść po ćwiczeniach, najlepiej uzupełnić węglowodany, bo to w ich towarzystwie spala się tłuszcz. Po porannej rutynie jedzenia, ćwiczeń, jedzenia, prysznicu, zaczynam zakuwać do kolokwium, więc dzisiaj jedynie peeling i maseczka na twarz, oraz savon noir z kessą, jedyne moje dzisiejsze elementy domowego spa, na więcej brak czasu.:( może za parę dni sobie zrobię większe spa... czekam na wakacje, ale tu jeszcze tuż tuż obrona, końca nie widać.
OdpowiedzUsuńRównież rano piję wodę, staram się pić 3-4 szklanki po 250 ml. Dobre śniadanie - płatki owsiane plus jagody goi, banan lub mango, lubię też podjeść avocado a i pół kubka naturalnego jogurtu. Przeżywam również stresy z obroną, mam 24 czerwca :-) i dzisiaj zakuwam angielski :P
UsuńĆwiczę jednak wieczorem, po 18. Po ćwiczeniach jem kolację czyli białko - zazwyczaj kostka białego sera.
Chcę też dzisiaj pierwszy raz nałożyć samoopalacz i wiem jak już to zrobić :)
Szczotkę do ciała mam z ELEMIS ale nie używam z rok.
Bańki chcę kupić ale boję się tego, że jednak mam tendencję do żylaczków :-/
Cherry czy dostałaś szklankę od Dobrowianki?
No nie, a czemu pytasz? Dostałaś? Czy wiesz, ze ktoś dostał? Ja miałam wodę i folder, w sumie szklanek mam od cholery, ale miły upominek. Wiem, ze po skończeniu wody, jak uzupełnimy ankietę jakąś to obiecali się odwdzięczyć upominkiem... Ale sama woda już wystarczająco mnie ucieszyła, nie muszę już nic dostawać.:D Ja mam obronę 11 czerwca... Aaaa!!! Ale będzie dobrze. A skoro Ty Cici już masz szczotkę to się przekonaj i szczotkuj, ja robię to codziennie przed porannym prysznicem i sobie chwalę metodę, która stała się moim nawykiem dzięki Tobie, Alinko. Szczotkowanie jest baaardzo przyjemne... Na początku wydaje się być delikatnie bolesne, ale potem, jak już się przyzwyczaiłam to bardzo polubiłam to mrowienie;)
UsuńJeśli chodzi o szklankę to doczytałam regulamin i z niego to wynikło:) ja nie dostałam szklanki i nie wiem jak inne dziewczyny. Niestety w transporcie pękły im butelki wody, dokładnie 3 i zostałam zalaną paczkę z wodą:P ;/ ale i tak bardzo się ciesze :)
UsuńJutro z rana spróbuję szczotę :)
Miłego!
A co to za książka? :) Masz może konto na lubimyczytac.pl ? Jestem bardzo ciekawa w czym gustujesz :)
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanko widzę:-) Powiedz mi proszę Alino jak powinna wygladać seria masażu bańkami? Słyszalam ze 10-12 zabiegów co drugi dzień a potem raz w tygodniu dla utrzymania efektów. Inni znowu mówią ze dwa miesiące co drugi dzień.... Bardzo proszę o odpowiedź;-)
OdpowiedzUsuńU mnie lepiej sprawdza się wersja w której robimy dłużej co drugi dzień- ja akurat potrzebowałam więcej czasu i 10-12 zabiegów to dla mnie za mało:)Szczególnie jeśli robimy masaże same, co jest troszkę utrudnione:)
UsuńU mnie śniadania są raczej marne: kawałek "chleba" ryżowego z czymś, chyba czas pomyśleć o zmianach. Na szczotkę po kolejnym Twoim poście chyba się w końcu skuszę, czas się zabrać za siebie. Trochę spory wydatek z TBS, ale myślę że będą to dobrze wydane pieniądze i przecież taka szczotka na długo starczy.
OdpowiedzUsuńTak, szczotka to przyjaciel na długo, ale możesz też kupić szczotkę z rossmana:)
UsuńWstrzymam się jeszcze do piątku i zobaczę w Rossmanie, niezły kawałek do niego mam.
Usuńuwielbiam banki chinskie, jednak przez ostatnie 2,3 tygodnie spowodowane maturalnym szalem nie mialam czasu dbac o siebie:) zostal mi jeden egzamin we wtorek i wracam do cwiczen i masazu bankami wlasnie:)
OdpowiedzUsuńbędę trzymać kciuki:)
UsuńAlu napisałam do Ciebie meila.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wenece
Dziś będę odpisywać:)
UsuńMam dokładnie taki sam plan:) Bańki używam od niedawna i wszystko było by cudownie, gdyby nie siniaki. To nie są pęknięte naczynka tylko regularne siniaki. Jest jakiś sposób, żeby ich uniknąć?
OdpowiedzUsuńpozdr, M
może na początku spróbuj troche mniej zasysać żeby skóra się troche przyzwyczaiła?? :)
Usuń~ K.
Możesz po prostu zmniejszyć siłę zasysania:)Ale po jakimś czasie już nie będa sie pojawiać:)
UsuńMyślałam, że właśnie to może być powód, postaram się nie skatować ponownie:)Dzięki za podpowiedź! Cudnej niedzieli!:)
UsuńKiedyś byłam w fajnym spa, dokładnie spaANDgo w Wawie i tam Pani zrobiła mi masaż bańką... Ból niesamowity, mam dość grubaśne uda... Polecam endermologię :) ale jest droższa o wiele!
OdpowiedzUsuńSama bym chciała masować swoje sadełko brzuszne i udowe ale nie chcę sobie zrobić krzywdy :(
Oj wiem jaki to jest ból, mi też go ktoś kiedyś robił:)
Usuńapetycznie. Uwielbiam kosmetyki eveline
OdpowiedzUsuńMogłabyś nagrać filmik jak wykonywać masaż bańką chińską :)
OdpowiedzUsuńCzytając ten post jem niezdrowe chrupki... Eh, wyrzuty sumienia. -_-
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dni jak te, kiedy dbamy tylko o siebie i swoje ciało :) szczególnie kiedy towarzyszy temu piękne słońce, dlatego dziś dodaje do planu dnia jeszcze jazdę na rowerze ;) PS. Połączenie jajecznicy z kiełkami - pycha!
OdpowiedzUsuńNapisz mi proszę czy liście werbeny mogę ususzyć sobie z kwiatów balkonowych czy to po prostu rośliny o podobnych nazwach ale innych właściwościach? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo niestety nie ta roślinka, ja mam werbenę marokańską:)
UsuńMoje niedzielne śniadanie to rosół z makaronem :D Dzisiaj miałam popracować trochę nad notatkami do sesji, ale pewnie nic z tego nie wyjdzie :D
OdpowiedzUsuńŚniadanie musi być. bez niego nie ruszam się z domu :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj byłam na uczelni, a resztę dnia zamierzam spędzić na działce na leżaku i z książką w ręce :)
A gdzie kupiłaś liście werbeny? Uwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńMiałaś jakiś post o tych bańkach chińskich? Bo chciałabym się bardziej z nimi zapoznać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
P.S. Twojego bloga zaczęłam czytać nałogowo, jest super, dużo się można dowiedzieć i pomaga mi odkryć coś dobrego dla mnie.
Polecam bańki chińskie. Na celulit -niezastąpione. można kupić w aptece internetowej, ja swoje kupiłam za ok 20zł. Musisz spróbować!pozdrawiam donata
UsuńO, bardzo się cieszę:) Nie, nie miałam, ale jeśli masz jakieś pytania pisz śmiało:) ale możesz też zerknąć tu: http://www.alinarose.pl/2012/04/jak-pozbyc-sie-cellulitu-sposoby.html
UsuńJakie zdrowe śniadanie! :) To na pewno zapoczątkowało dobry dzień.
OdpowiedzUsuńa ja mam pyt z innej bajki, może Alina albo któraś z dziewczyn odpowie: właśnie na wakacje odstawiłam effaclar K (z retinolem). po jakim czasie od odstawienia mogę zmniejszyć filtr z 50 na niższy (np. 20) i wychodzić na słońce, aby złapać lekką opaleniznę? pozdr
OdpowiedzUsuńJa dla bezpieczeństwa poczekałabym 3 tygodnie:)
Usuńdziękuję za odpowiedź
UsuńOh nie wiem skąd wzięłaś tę herbatkę ale zazdroszczę bo sama werbenę uwielbiam !
OdpowiedzUsuńbez śniadania się nie ruszam z domu!to moje must have :P jestem wręcz uzależniona od płatków owsianych gotowanych na mleku sojowym, ryżowym lub owsianym, z dodatkiem płatków migdałowych, czasem plastrów banana, jeszcze rzadziej startego jabłka,pyyyyycha. tak też oczywiście zaczęłam dzisiejszy dzień. w niedzielę obowiązkowa depilacja,manicure, pedicure, trening z Ewą Chodakowską i dłuuuuuugi spacer:) no i czas spędzony z ukochanym mężczyzną!miłego dnia Alinko. Donata
OdpowiedzUsuńJa mam szczotkę z Rossmanna i dzięki niej, powoli zmniejsza mi się rogowacenie okołomieszkowe na ramionach i udach choć wiem że to nie zniknie na stałe ale przynajmniej się zmniejsza
OdpowiedzUsuńJestem molem książkowym, dlatego zapytam co to za książka na zdjęciu nr 1? :)
OdpowiedzUsuńAlinko, śliczności Ty moje, powiedz mi, długo się już masujesz bańką? Ja masowałam się jakiś miesiąc i musiałam niestety przestać przez masę krostek które mi się robiły w miejscu masażu i w ogóle nie chciały zagoić, pojawiło się może coś takiego u Ciebie? Jestem po kursie masażu więc technicznie masaż wykonywałam prawidłowo.
OdpowiedzUsuńA jakiego balsamu/olejku używałaś? U mnie nic takiego nigdy się nie pojawiło, a masuję się już niecałe dwa lata:)
UsuńPomarańczowej oliwki z ziai. Zastanawia mnie dlaczego to się zrobiło po jakimś czasie a nie od razu. Co byś najbardziej polecała do takiego masażu? Ten balsamik z Eveline?
UsuńPo takim masażu powinno być na odwrót, bo krostki powinny znikać, a nie się pojawiać. Na stancji używam oliwki z johnson's baby, a w domu z bambino i jest ok, nie ma żadnych niespodzianek jak to kiedyś bywało :)
UsuńPozdrawiam, B. Cherry
Hmmmm, może faktycznie coś źle reagowałam na tę oliwkę. Dzięki Cherry za sugestie :)
UsuńMoże i bańki działają na cellulit, ale ja dzięki nim mam pajączki na nogach i żylaki, wiec dzięki. Wole już mieć cellulit niż bolące nogi.
OdpowiedzUsuńWięc uważajcie i się dokładnie obserwujcie.
Ja dzisiaj cały czas leniuchowałam, albo przed tv albo leżąc w cieniu na kocyku przed domem :) Z chęcią bym podręczyła mój cellulit takimi bańkami, ale obawiam się o moje naczynka więc na razie odpuszczam. Myślę, że kupię sobie nową szczotkę (moja niestety się rozpadła niedawno :D) i będę codziennie szczotkować całe ciało :) Przez pare dni dałam sobie labę na ćwiczenia, ale znów do nich wracam i również będę zwiększać ilość spożywanego białka :) Muszę wyciągnąć z garażu mój stary wysłużony rower i przynajmniej 2 razy w tygodniu chociaż po 30 min pojeździć, bo brakuje mi jakiegoś cardio :)
OdpowiedzUsuńJa coraz częściej zastanawiam się nad rowerem:) strasznie bym pojeździła:)
UsuńJestem zaciekawiona tym Biowaxem, tez miałam go kiedyś, ale był w innym opakowaniu, nie pasował mi tak jak i Tobie, widocznie coś tam unowocześnili od tego czasu. Normalnie skoczę sobie jutro do apteki i go kupię. Też stosuje olejowanie olejem kokosowym i uwielbiam go, na skórę również działa cudownie wygładzająco. Tylko ja go na obmytą skórę ciała nakładam, masuję a później spłukuje wodą i wycieram ręcznikiem. Niestety brodzik jest utłuszczonyu, ale to nie problem spśikać po każdej kąpieli brodzik np. cifem, albo ajaxem.
OdpowiedzUsuńświetnie się oglądało Alinko :*
tak sobie myślę, że z tymi średniowiecznymi zielarzami, to chyba propaganda, bo werbena pochodzi z Ameryki :) I "narkotyzowali" się nią raczej Indianie niż mnisi. Ale może są jakieś dwa rodzaje?..
OdpowiedzUsuńkrótki research mnie załamał, werbena pochodzi z Ameryki i jednocześnie była znana Rzymianom. Hm.
UsuńWitam Cię, Alinko :) Nie wiedziałam, gdzie mogę o to spytać, więc piszę tutaj. Z góry przepraszam, że nie na temat posta, ale nie mogę znaleźć kogoś lepszego, by mi odpowiedział na moje pytanie, a ty jesteś po prostu niezastąpiona. Potrzebuję dobrego wodoodpornego tuszu do rzęs, który nie jest drogi i zostaje nienaruszony i się nie rozmazuje, kiedy pływamy oraz czarnej kredki, także takiej woodpornej, po której, po wyjściu z wody nie będę wyglądać jak potwór. BARDZO PROSZĘ O POMOC :(
OdpowiedzUsuńPS. Jesteś na prawdę niesamowicie ciepłą o osobą i tak strasznie o nas dbasz, że aż się ciepło na serduszku robi :)
Czekam na odpowiedź i przesyłam buziaki! :*
A.
a ja niestety nie moge stosować baniek chińskich:( bo naczynka mi strasznie przez nie popękały na udach
OdpowiedzUsuńŻyję z zasadą - bez śniadania nie ma wychodzenia z domu :D Ostatnio nie miałam co zrobić z kiełkami i wykorzystałam je w taki sposób jak Ty, baaardzo fajnie komponują się z jajecznicą. Następnym razem planuję dodać do tego mixu pomidorka ;)
OdpowiedzUsuńTakże od jakiegoś czasu masuję się bańkami chińskimi. Co prawda nie mam cellulitu, ale taki masaż bardzo odpręża, a po praktykach w szpitalu nie marzę o niczym innym :P Fakt faktem, że to trochę ryzykowne, ale ostatnio zaczęłam baaardzo delikatnie masować najmniejszą bańką swój paskudny podwójny podbródek, dam znać jak będą jakieś efekty, bo nie wiem jak inne dziewczyny, ale mnie ta 'oponka' załamuje :D
Herbatki z werbeny nie piłam, teraz polubiłam się z pokrzywom... uratowała mnie w chwili kiedy włosy zaczęły lecieć mi garściami.
Pozdrawiam, B. Cherry
Jajecznica i kiełki hmm muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńAlinko, mam pytanie - czy te perfumy, o których pisałaś [i jest konkurs] w kulce, a które mają 6 ml, są wydajne? Potrafiłabyś określić, na jak długo wystarczą? Chciałabym sobie kupić, ale żeby mi chociaż wystarczyły na dwa miesiące, ze względu na cenę... I jak ich używasz? Np. smarujesz kulką nadgarstki i tyle wystarczy, żeby było je czuć? ;)
OdpowiedzUsuńProszę o odpowiedź, jeśli znajdziesz chwilkę.
Pozdrawiam.
A ja dziś ranko rosołek ,potem wymarsz na wodospad Kamieńczyk,a po powrocie młode ziemniaki z koperkiem::)
OdpowiedzUsuńAlinko, ratunkuu! czy możesz mi coś poradzić na suche, twarde pięty? bardzo proszę o pomoc! ściskam i czekam już z utęsknieniem na kolejnego posta ;)
OdpowiedzUsuńHej Alina :)
OdpowiedzUsuńkupiłam sobie glinkę marokańską poleconą przez Ciebie - jest świetna :)
mam pytanie. mam mocne owłosienie, na buźce również, więc biegam do kosmetyczki na rwanie woskiem :) jest tylko taki problem, że czasem dostaję zapalenia mieszka włosowego i całą twarz mam w małych, czerwonych krostkach. nie trwa to długo,ale jest nieładne. Wiesz może jak temu zapobiec? :)
Keira
Werbena, powiadasz? Podobno odstrasza też wampiry :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją dietę. Mam wrażenie, że gdybym miała kupować wszystkie zioła, zdrowe słodycze, orzechy, owoce, płatki i smakołyki z działów ekologicznych, kiełki i tak dalej to z pewnością bym zbankrutowała.
Pytanie z innej beczki czy kozierdka pomaga na przetłuszczającą się skórę głowy?? Mam problem z tłustymi włosami.. na drugi dzień po umyciu :(
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu przypadkiem trafiłam na Twojego bloga i teraz jestem tu codziennie. Chyba się uzależniłam :) Twoje rady są super i świetnie sprawdzają się u mnie, szczególnie olejowanie włosów. Muszę koniecznie wypróbować szczotkowanie. Jesteś mega pozytywną, utalentowaną i piękną dziewczyną. Codziennie czekam na nowego posta :)
OdpowiedzUsuńAlinko mam prośbę do Ciebie! Planuje kupić mamie na dzień matki kasetkę z Inglota z 3 cieniami. Mama jest blondynką z małymi piegami na twarzy i szaro-zielonymi oczami, ma już parę zmarszczek i opadającą powiekę. Poleciłabyś mi jakieś 3 cienie? Raczej w tonacji beże, brązy czy szarości tylko jakie? matowe?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też kupiłam Laverę, ale używam (tzn. dopiero raz użyłam :)) jej na noc. Dopóki krem się nie wchłonął, leżałam w szlafroku, dopiero potem włożyłam koszulkę, ale muszę Ci powiedzieć, że Lavera nie brudzi. Mam białe prześcieradło i jasną pościel, a nie było śladu po kremie. Smarowałam się na noc, bo pomyślałam, że tak wygodniej, no i moja buzia na razie bez makijażu jeszcze nie może się pokazać, więc tak mi było łatwiej... Zapach mi średnio pasuje, ale efekt jest ładny, wyglądam jak po wakacjach. Po 3 dniach zamierzam powtórzyć aplikację. :)
OdpowiedzUsuńCo do śniadania, to tata mnie nauczył, że bez tego nie mogę wyjść z domu. Nie mieszkam już z rodzicami, ale ta zasada wryła mi się w mózg i chcąc nie chcąc, muszę ją stosować. :)
Też raz lub dwa razy w tygodniu jem na śniadanie jajecznicę z kiełkami, więc pewnie jako fanka kiełków znasz je, ale ja uwielbiam i polecam kiełki lucerny i soczewicy ;)
OdpowiedzUsuńHej Alina. Mam ogromną prośbę, nie wiesz co mogłoby mi pomoc na krostki na nogach, pewnie po goleniu ? wczoraj jeszcze mogłam sobie pogorszyć to, bo masowałam zczotką ciało. teraz strasznie swędzi :/
OdpowiedzUsuńkupiłam podkład mineralny z Annabelle, wszystko ładnie pięknie, tylko nijak mi to nakładanie nie wychodzi... obsypuje się i zdecydowanie nie widzę żadnej różnicy po jego użyciu.. POMOCY
OdpowiedzUsuńWitaj Alinko :) bardzo lubię Twojego bloga!!!! Wiele twoich patentów i kosmetyków wypróbowałam :)
OdpowiedzUsuńW tym poście bardzo zaciekawiła mnie ta stewia? możesz napisać o niej coś więcej? pozdrawiam :)
Stewia jest rośliną oraz jest to naturalny, zdrowy słodzik. Ma wiele właściwości leczniczych. Używam stewię od lat, jest słodka i bezkaloryczna. Możesz zastąpić nią cukier. Kupisz ją na allegro, w aptekach i sklepach zielarskich. Pozdrawiam
Usuńdzięki za odp :) te używiasz takiej jak na zdjeciu w płynie? jeśli nie to jaką możesz polecić? jest mniej kaloryczna od cukru? pozdrawiam :)
UsuńNie ma za co:) Stewia ma 0 kalorii więc się nie obawiaj nie przytyjesz.
UsuńO stewii w skrócie:
Stewia to w pełni naturalny słodzik
Ma zero kalorii
Jest słodszy do 250-450 razy od cukru (sacharozy)
Rozpuszczalny w wodzie i alkoholach
Odporny na wysoką temperaturę (do 200 °C) – może być używany do pieczenia i gotowania
Stabilny w kwaśnych i zasadowych płynach (pH 3-9)
Może być długo przechowywany
Stewia nie powoduje próchnicy zębów
Stewia jest bezpieczna dla diabetyków – nie podnosi poziomu cukru we krwi
Stewia jest bezpieczna dla osób chorych na fenyloketonurię (PKU)
Stewia jest nietoksyczna – testowana na zwierzętach i stosowana przez ludzi od wielu lat bez niepożądanych efektów
Słodziki ze stewii nie ulegają fermentacji
Stevia może być uprawiana samodzielnie
Używam Stewię w małym opakowaniu 250 tabletek z firmy "Zielony Listek"i noszę ją na co dzień przy sobie, żeby móc słodzić sobie wszędzie:) A tak w domu to różnie mam w płynie i w tabletkach. Tu masz link do sklepu
http://www.yerbamatestore.pl/firm-pol-1349959819-Stevin.html
zresztą znajdziesz ją wszędzie i w sklepach zielarskich i na necie:) problemu nie ma żeby ją kupić.
Jeśli coś piekę to używam albo cukru trzcinowego nierafinowanego albo ksylitolu to substancja pochodzenia naturalnego pozyskiwana z drewna twardego brzozy i buku, która może być stosowana jako substytut zwykłego cukru. Jest tak samo słodka, jednak zawiera 40% mniej kalorii. Nie fermentuje w przewodzie pokarmowym i podobnie jak cukier może być używana do przygotowywania potraw w szerokim zakresie temperatur. 100g produktu zawiera 240kcal no i wprowadzasz ksylitol do swojego menu stopniowo zaczynając od małych ilości Zbyt duże spożycie za pierwszym razem może skutkować lekkim rozwolnieniem. Nie zaleca się podawania ksylolitu małym dzieciom ze względu na niedojrzałość ich układu trawiennego.
Zaleca się stosować do 15 g ksylolitu dziennie (ok. 3 łyżeczki). Nadmierne spożycie może mieć efekt przeczyszczający.
Mam nadzieję że pomogłam.Pozdrawiam
Dziękuje Ci bardzo :) powiedz mi jeszcze jaka jest w smaku?
UsuńPowiem ci że musiałam się przyzwyczaić do jej smaku generalnie słodziłam tez cukrem brązowym nierafinowanym i lubię ten smak a stewia jest troszkę inna w smaku taka bardziej roślinna jej słodycz jak za dużo dasz to aż mdli więc do kawy słodzę cukrem brązowym a resztę stewią bo kawa bardziej tak mi smakuje. Każdy ma inne kupki smakowe więc inaczej odczuwa. Na pewno jestem zdrowsza odkąd używam stewię bo wcześniej słodziłam napoje 4 łyżeczkami białego cukru a w ciągu dnia pochłaniałam duże ilości słodyczy. Od 2 lat jestem wolna od białego cukru i słodyczy i o niebo się lepiej czuję więc wszystko można zmienić jeśli się tylko chce:) Pozdrawiam serdecznie
UsuńAle miałaś ciekawą, pełną relaksu niedzielę :D Popieram robienie sobie przerw od makijażu, skóra musi odpocząć :)
OdpowiedzUsuńWidzę że lubisz owsiankę a próbowałaś owsiankę z patelni? A więc:
OdpowiedzUsuń- garść pestek dynie,
-garść pestek slonecznika,
-pół jabłka, gruszki lub banana obojętnie nieraz daję aż 3 owoce,
- 6 sztuk żurawiny,
-do 10 szt orzechów
-garść siemienia lnianego w ziarnach,
-płatki owsiane
- łyżka otrębów
-łyżka miodu
- troszkę mleka
Bierzesz patelnie i ten olej tam rozpuszczasz na małym ogniu, na to wrzucasz pestki dyni,słonecznika, siemie, orzechy lekko przyrumienić, owoce obojętnie które kroisz na pół i takie talarki wrzucasz, ciągle mieszaj, jak lekko jabłko zmięknie,dodajesz miód (jak nie lubisz słodkiego aż tak to daj tylko żurawinę) dorzucasz płatki z otrębami oraz żurawinę wszystko podlewasz lekko mlekiem i mieszasz żeby sie nie przypaliło.Nieraz na koniec dam troszkę cynamonu. Dosłownie w 10 minut nawet nie i masz pyszną owsiankę lepsza niż tą z mleka lub wody.
Gdzie można kupić tą herbatę z werbeny?
OdpowiedzUsuń