Dziś chciałam pokazać Wam troszkę Hiszpańskich kosmetyków na które dotąd trafiłam. Muszę przyznać że pod paroma względami Hiszpanie mają większy wybór w swoich drogeriach, ale niektórych rzeczy też brakuje.
W Druni, drogerii którą można nazwać tańszym Douglasem, znalazłam zestaw do keratynowego prostowania (tegoroczna nowość:) i zestaw z lampą do manicure hybrydowego. Moje postanowienie o odpuszczeniu sobie zakupów pomału topnieje...;)
Na najciekawszą kolorówkę trafić można w aptekach:) Tutaj znajdziemy między innymi Sensilis, który oprócz świetnej pielęgnacji ma bardzo dobre podkłady.
W aptekach znajdziemy dosłownie wszystko: lakiery, pędzle, zalotki, bardzo popularne szminki powiększające usta z kwasem hialuronowym:)
Sensilis wypuścił też podkłady z filtrami, podobne do tych, które u nas widziałam w wydaniu Uriage. Znajdziemy też dość dużo samoopalaczy i preparatów bronzujących 'instant', w jednorazowych woreczkach:). Do tego mnóstwo ziół i ziołowych mieszanek na wszystko! Miałam natomiast problem z wyborem balsamu do ust, bo w aptece były tylko 3 rodzaje i w końcu sięgnęłam po znany mi Chap Stick.
W aptekach natknęłam sie też na szczotki podobne do TT, które później odkryłam też w Douglasie. Są większe i mają inny kształt, do tego troszkę grubsze włoski, ale myślę nad zakupem, bo moja TT jest już dość stara:)
Herbatinty we wszystkich odcieniach są tu dość popularne i bardzo kuszą:) W eko sklepie trafiłam też na Sanotint, który jednak dwa lata temu zupełnie się nie sprawdził.
W Douglasach limitowanki z Essence w stanie nienaruszonym... I troszkę nowości z Bourjois, których jeszcze u nas nie widziałam. Błyszczące pomadki i podkłady symulujące opaleniznę:)
Oprócz Maybelline trafiłam na dwie bardziej Hiszpańskie marki.
lakier i poszukam czegoś ciekawego, czego u nas nie ma... Mam nadzieję że taki post też Was zainteresuje, już jutro pojawią się wyniki konkursu z bonami Douglas:)
Buziaki
Alina
Hej:) Właśnie zastanawiam się nad zakupem sztucznych rzęs (ale nie będę po nie jechać aż do Hiszpanii:))) i nie wiem za bardzo jakie kupić... Co radzisz, zacząć od kępek czy całych rzęs i jaki "model" polecasz na początek? :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zazdroszczę wyjazdu:*
Kori
I jaką firmę* :)
UsuńKori na początek zdecydowanie polecam Eylure! Są niesamowicie wygodne w nakładaniu, mają cienki pasek, dobry klej i wyglądają super. U nas są w sklepach claries, i chyba na allegro. Modele są różne więc jest w czym wybierać:)
OdpowiedzUsuńClaires mam u siebie w Poznaniu i to całkiem blisko mojego mieszkanie więc na pewno się po nie wybiorę! Dzięki kochana :**
UsuńKornelia:)
A u mnie dzis na blogu o kosmetykach na Cyprze:)
OdpowiedzUsuńTa szczotka wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńpodobna jest na paatal.pl za 26zł ale ma chyba dłuższe i rzadsze "włoski"
UsuńTa szczotka wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNa wyjazdy zawsze rezerwuję budżet na zakupy kosmetyczne :) A wcześniej robię rozeznanie co warto kupić w danym kraju, jakie mają marki kosmetyczne, które u nas są niedostępne. Strasznie lubię takie zakupy :)
OdpowiedzUsuńTo wszystko świetnie wygląda na Twoich zdjęciach! Ja też bardzo lubię przy okazji wyjazdów poznawiać nowe kosmetyki i kosmetyczne mody lub zwyczje panujące w danym kraju.
OdpowiedzUsuńciekawe kosmetyki :) mnie przyciąga kolorówka :)
OdpowiedzUsuńPamiętasz jakie apteki odwiedzałaś? Większość aptek w Barcelonie, do których czasem zaglądam nie posiada żadnej kolorówki:P Ja tam Hiszpankom zazdroszczę tylko dostępu do KIKO, Lusha i niedrogiej Babarii;)
OdpowiedzUsuńile kosztuje tam taka szczota?
OdpowiedzUsuńkurcze nie patrzyłam ale dam znać:)
UsuńAlinko nie polecam ci tych lakierow z mercadony. Jakos jest fatalna z trwaloscia to samo. Strata kasy. To sa jedne z najtanszych kosmetyków i szczerze mowiac jakos mierna. Jesli masz ochote na cos hiszpanskiego i bardziej naturalnego zwroc uwage na produkty Babaria. Tu sa tanie a w Polsce musisz wylozyc niezla sume za nie bo juz jest oficjalny dystrybutor. Tu ludzie kochają marki i chetnie przeplaca aby tylko pichwalic sie markowym pudeleczkiem. Taka snobistyczna mentalnosc Katalonczykow. W Hiszpanii jest Kiko i maja promocje teraz na lakiery ktore sa po 2.50. Milych zakupów zycze. TheBcnLady!
Usuńszczotka kosztuje 12 euro
UsuńJa tez nie polecam kosmetuków kolorowych z Mercadony (marka Deliplus), szczerze mówic z Babarii tez nie. Mialam tonik i krem i po paru uzyciach kosmetyki wyladowaly w koszu. Co do lakierow z Kiko to sie zgadzam, ladne kolory i trwalosc, kredki nie podobaja mi sie w ogole, cienie takie sobie, ale to moja opinia. Pozdrawiam z BCN ;)
UsuńAlinko ciekawi mnie czy ceny kosmetyków wychodzą taniej niż u nas w Polsce? I czy wybór jest większy niż w Polsce?
OdpowiedzUsuńCeny są podobne, może jest ciut drożej. wybór też podobny, są troszkę inne rzeczy:)
UsuńDroga Alinko,
OdpowiedzUsuńkorzystając, że jesteś wciąż w upalnej Hiszpani- wiesz że przez Polske tez wlasnie przechodzi fala upałów? w stolicy dzis jest 30 stopni.. a jutro ma byc 34!!!!
w zwiazku z tym mam pytanie- jak radzisz sobie z takimi upalami? tzn jak sie chronisz? wiem ze na twarz koniecznie dobry filtr 50- ale jak chronic wlosy, jesli jestem na miescie i nie pasuje mi do stroju zadna czapka/kapelusz? czy np mgielka Jantar ponoc z filtrami - sie do tego nada?
Mgiełka jantar ma w składzie alkohol,więc nie polecam
Usuńojej rzeczywiście, alkol denat na 2 miejscu...No to zupełnie nie rozumiem, skoro mgiełka ma chronic wlosy przed słoncem, ma ten wyciag z bursztynu.. a alkol wysoko w skadzie wysusza..to jaki jest sens tej mgiełki??
UsuńWitam ;)
OdpowiedzUsuńczy do ocm nadaje się także mały ręcznik frotte?
Jak najbardziej sie nadaje :)
UsuńDzięki! :*
UsuńSzczotka całkiem jak dtangler:)
OdpowiedzUsuńCzęsto wyjeżdżasz do Hiszpanii. Znasz ten język czy mówisz po angielsku? :)
OdpowiedzUsuńLubię patrzeć jakie specyfiki można dostać w innych krajach :)
OdpowiedzUsuńInteresują :3
OdpowiedzUsuńMam ochotę wyjechać... i wszystko pooglądać *O*.
Wgl. jak tam sie trzymasz? U nas gorąco i wszyscy narzekają, ze się topią^^'
Profesjonalistka nawet na wakacjach :D
OdpowiedzUsuńSchudłam dzięki p90x i turbofire and wodzie - 17 kg :)
jakie wspaniałości :) najchętniej to bym wszystko kupiła ;d
OdpowiedzUsuńRzeczywiście kuszące :) Alinko, nie obraź się, ale "hiszpańskie" piszemy małą literą, bo to przymiotnik. ;) Mam też pytanie - jeśli chodzi o odcienie podkładów to są takie same jak w Polsce? czy dostępne są tylko ciemniejsze odcienie?
OdpowiedzUsuńNiestety w Hiszpanii znalezc jasny odcien graniczy z cudem. Nawet wyzsza polka nie jest az tak dobrze rozbudowana w sephorze. Kazdy podklad ktory tu kupilam byl za ciemny. Teraz sciagam tylko kremy bb z korei bo tu ciezko o takie cuda.pozdr.
Usuńa Moze w Corte Inglés ...
UsuńJestem pod wrażeniem,że podczas wakacji tyle postów wstawiasz i Ci sie chce to robić :). Post bardzo fajny, lubię takie ciekawostki i pewnie sama bym sie skusiła na coś.
OdpowiedzUsuńW związku z krakowskimi upałami nie wiem co mam stosować na twarz. Zawsze podczas wakacji dawałam wolne swojej buzi od podkładu, bo wydawało mi sie ze jeśli ją wysmaruję fluidem to sie nie opalę. To prawda? Moja cera nie jest idealna, wiec wolałabym jednak używać podkładu, nie musi być kryjący, raczej chodzi mi o wyrównanie kolorytu skóry i z którym złapię promienie słoneczne. Jest coś takiego? ;)
pozdrawiam
zapomniałam dodać,ze cerę mam raczej mieszaną. Niby z AZS ale w takie upał jak dziś to cała spływam ;)
Usuńhej, mam pytanie czy używałaś kiedyś kosmetyków TianDe? Mają skład w 90% pochodzenia naturalnego, kusi ale cena wysoka...
OdpowiedzUsuńFajne ciekawostki;)
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać,ze cerę mam raczej mieszaną. Niby z AZS ale w takie upał jak dziś to cała spływam ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te szczotki :)
OdpowiedzUsuńMówisz po hiszpańsku, Alinko ? ;)
OdpowiedzUsuńWpis jak zawsze świetny!
Zazdroszczę wakacji w Hiszpanii :) Mam jednak pytanie. Chciałabym się nauczyć malować oczy. Czy mogłabyś mi doradzić jakieś cienie do tego celu? Najlepiej gdyby były to całe paletki i nie były zbyt drogie....
OdpowiedzUsuńSLEEK!
UsuńWidzę, że kosmetyki z Mercadony :D polecam tanie i całkiem niezłe :)
OdpowiedzUsuńSuper post, zawsze chętnie podglądam, co tam mają w sklepach z kosmetykami inne narody ;)
OdpowiedzUsuńSame cudeńka:) Szczotka faktycznie wygląda ciekawie:)
OdpowiedzUsuńSporo fajnych rzeczy! :) Szczotki ciekawie wyglądają.
OdpowiedzUsuńo no to się ładnie obłowisz coś czuję ;) szczotki zachęcają, oj kuszą ;) :) jaka pogoda w Hiszpanii? My się tu w Polsce rozpływamy, co dopiero tam :)!
OdpowiedzUsuńDzieki za ten post wybieram sie do Hiszpanii I zastanawialam sie co mozna ciekawego tam znalezc a tu prosze post I odpowiedz na moje pytanie . Pozdrawiam udanego urlopowania
OdpowiedzUsuńAlinko, gdyby przypadkiem kusily Cie te pastelowe lakiery do paznokci z Mercadony, to nie polecam - kupilam je dzisiaj i sa niestety beznadziejne :( Slabo kryja i sa okropnie wodniste. Za to maja teraz nowa serie do wlosow Solar, w tym nawilzajaca maseczke bez splukiwania z filtrami, jest bardzo fajna na plaze, szczegolnie jak sie wlazi do morza ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKoniecznie wyprobuj husteczki samoopalajace Comodynes-piekny braz,zero smug,uzywaja ich makijazysci na calym swiecie,nie zatytkaja tez porow,sa polecane dla osob z tradzikiem.
OdpowiedzUsuńŚwietny post Alinko , jeśli potrzebna Ci szczotka polecamy Ci ta Michel Mercier my ją mamy rewelacja ! Buziaki dziewczyny z MyCityOfBeauty
OdpowiedzUsuńW Hiszpanii zachęcam do odwiedzenia marketu Mercadona. Tamtejsze marki są kierowane do średnio zamożnego konsumenta, nie mniej jednak wygrywają bardzo często w rankingach na najlepszy produkt w różnych kategoriach. Marki na które warto zwrócić uwagę to: Deliplus - kolorówka (pędzle i bronzery!) oraz balsamy (rozświetlające, nawilżające, itp.) Bardzo lubię te produkty. Ponadto BABARIA, która u nas ma ceny z czapy, a tam można kupić ją po super cenie: absolutne hity wśród kremów do twarzy: róża piżmowa (przeciwzmarszczkowa i kontur oczu i ust), żel z ekstraktem ze śluzu ślimaka oraz boskie kremy ORO - ze złotem koloidowanym, a także perłowy- który w PL nie jest dostępny u dystrybutorów. Uwielbiam też balsamy z Deliplusa z arganowym olejkiem. Matko Boska! O hiszpańskich kosmetykach mogłabym gadać całymi dniami!!! :) Post przypadł mi mega do gustu! :*
OdpowiedzUsuńPotwierdzam Mercadona i Deliplus. Aaa i maski do włosów za 3 Eur, a taki skład, ze kupować litrami!
UsuńNie wiem czy slyszalyscie dziewczyny, ale byla straszna afera odnosnie marki Deliplus poniewaz kosmetyki te zawieraja ponoc jakis czynnik ktory moze powodowac raka. Podobno sporo sklepow wycofalo ich sprzedaz. Marcadona wciaz je sprzedaje, skusilam sie kiedys na balsam do ciala bo kosztowal grosze i przyznam ze byl calkiem fajny ( raka tez nie mam wiec spoko ) :) Slyszalyscie moze cos wiecej na ten temat ???
UsuńTe szczotki wydają się bardzo ciekawe, moja TT też już biedna powyginana:( :P
OdpowiedzUsuńUżywasz szczoteczek Curaprox, prawda? Tak sobie pomyślałam, że może przydać Ci się informacja, że można dostać je stacjonarnie w sklepie stomatologicznym na Starowiślnej obok outletu amerykańskiego :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawił mnie zestaw do keratynowego prostowania - koniecznie daj znać :)
OdpowiedzUsuńKupiłam na Teneryfie potrojne cienie do powiek, ktore masz w reku i sa bardzo kiepskie. Mala pigmentacja i szybko sie scieraja. Za to z tej samej marki rewqelacyjny eyeliner i lakier do paznokci taki z piaskowa struktura, jak ziarenka piasku z plazy.
OdpowiedzUsuńwiem, że jesteś teraz w Hiszpanii, ale dla osób przebywających w Polsce- w naturach jest promocja na cienie kobo, oraz paletki :)
OdpowiedzUsuńpojedyncze cienie do oczu kosztują ponad 8zł, a te do paletki bodajże ponad 6 :)
Ciekawe kosmetyki, kolorówka przyciąga baaardzo ;)
OdpowiedzUsuńChyba byłam w innej Hiszpanii, bo odniosłam wrażenie, że kosmetyki są tam towarem deficytowym ;). W drogeriach (np. Schelacker) widziałam najwyżej jedna słabo zaopatrzoną szafę, a w marketach raczej same kosmetyki pielęgnacyjne.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taki post, takie ciekawostki są fajne :) Moją uwagę przyciągnęły te szczotki, ciekawa jestem czy są lepsze od starszych TT :D
OdpowiedzUsuńczesc :)
OdpowiedzUsuńjestem Eliza.
Napisalam do Ciebie pod postem o wlosach ale zalezy mi na odpowiedzi dlatego pisze rowniez tutaj :)
Kiedys bylam posiadaczka duzej ilosci wlosow choc cienkich. Wpadlam na fatalny pomysl by je rozjasnic :/ zrobilam na glowie mega "siano". Postanowilam drastycznie je sciac z wlosow do biustu na fryzure "chlopieca". To wszystko dzialo sie 4 lata temu wlosy mi juz odrosly niestety zostalo ich bardzo niewiele :( Prosze o pomoc co mam zrobic by wrocily stracone wlosy :(
Dodam jeszcze ze czytalam kilka Twoich postow i od tygodnia pije siemie lniane :) a wczoraj kupilam kozieradke do wcierania oraz odzywke jantar :) Czy moge zrobic cos jeszcze ? :) jestem juz w desperacji po milionach drogeryjnych odzywek. Prosze o pomoc :)
o kurcze ile dobroci!:D
OdpowiedzUsuń