7 listopada 2014

Makijaż w Hebe.








Ostatnio od jednej z Was otrzymałam list z pytaniem o to, czy polecam korzystanie z usług makijażowych w Hebe (a jeśli nie tam, to gdzie), jak to wszystko wygląda i na jakim jest poziomie. Sama w Hebe nakłaniana na makijaż byłam wielokrotnie przy okazji zakupów, ale tym razem pomyślałam sobie, że go sprawdzę. Nie spodziewałam się cudów, ale miło zaskoczyły mnie niskie ceny. Z kartą Hebe makijaż dzienny kosztuje 5zł a wieczorowy 25. Czym jest to podyktowane i z czego wynika dowiecie się niżej. Ja oczywiście zdecydowałam się na opcję wieczorową, aby dać komuś większe pole do popisu.




Drogerie Hebe nie są tak przestronne jak Sephory czy Douglasy, ale w wielu jakoś udało się wygospodarować miejsce na stanowisko makijażystki, zaraz przy kolorówce z której właśnie korzystają dziewczyny.

Jeśli chodzi o sterylność całego procesu, najbardziej ufam Mac'owi. Tam wszystko jest bardzo dokładnie odkażane, szczególnie w kwestii produktów do ust możemy zauważyć różnice. Szminki są na bieżąco ścinane, do błyszczyków przy chęci przetestowania dostawałam osobny, jednorazowy patyczek. Całkiem dobrze jest też w Inglocie. Może nie idealnie, ale właśnie Inlogt jest na dobrej drodze. W Sephorze i Douglasie mamy trochę gorszą sytuację, w Hebe jest podobnie. Mówiąc delikatnie, pozostawia to wiele do życzenia i chyba najbardziej problematyczne jest stosowanie testerów do ust czy tuszy.

Należy jednak powiedzieć, że taki a nie inny system jest kwestią polityki firmy. Oczywiście to nie makijażystki czy pracujące tam dziewczyny decydują na czym będą pracować, ale regulują to 'odgórne przepisy'.
Tym sposobem dziewczyny malujące w Hebe, dostają gotowy zestaw pędzli, do którego nie mogą dołożyć swoich własnych, nawet jeśli brakuje im niektórych modeli. Firma zadecydowała też, że dziewczyny będą pracować na testerach sklepowych, bez możliwości złożenia zestawów używanych tylko do makijażu klientek czy chociażby jego części.

Makijażystki w Hebe mają dwa zestawy pędzli, kiedy jeden jest czyszczony po użyciu, drugi jest już gotowy do pracy. Pędzle są oczywiście czyste ale w momencie kiedy nakładany jest nimi produkt testowany przez wiele osób (który trudno odkazić jak puder, róż, cienie), sens dezynfekowania pędzli można już podać w wątpliwość;). Jest to oczywiście kwestia bardzo ciekawa, wiele osób nie jest świadomych zagrożeń związanych z używaniem testerów, wiele też sięga po nie bez obaw w trakcie zakupów.

Wiemy już czym są podyktowane niskie ceny makijaży wykonywanych w Hebe:).  Podobno wzięcie na makijaże jest duże, szczególnie w okolicy weekendu i w porach wieczornych.

Kolejną ciekawą rzeczą jest to, że elementy składające się na makijaż dzienny i wieczorowy są dokładnie opisane. Makijażystki raczej nie powinny więc używać niczego więcej i nie dodawać nic od siebie. W przypadku makijażu dziennego są to o ile dobrze pamiętam: podkład, tusz, cień bazowy, róż/bronzer. Mogę się mylić, bo nie jestem pewna czy zapamiętałam dokładnie:). To samo dotyczy makijażu wieczorowego, ramy działania są ściśle ustalone.

Jeśli chodzi o sam poziom, oczywiście zależy on od tego, na jaką wizażystkę trafimy. W kwestii umiejętności spotkałam się raczej z pozytywnymi opiniami, najczęściej jednak dotyczyły makijaży dziennych. Dziewczyny często opisywały je jako ładne i schludne, ale myślę że przy tak ograniczonych możliwościach raczej trudno taki makijaż zepsuć. Jeśli już zdecydujemy się na eksperyment i chcemy wypróbować makijaż w Hebe, najlepiej sprawdzić opinie o danym miejscu.

Niestety nie jestem w stanie powiedzieć kogo dokładnie polecam, ale jeśli chcemy przekonać się czy makijaż będzie udany, najlepiej wybrać się do Hebe wieczorem (pewnie piątek jest najlepszym dniem) i podpatrzeć efekty pracy dziewczyn:). Myślę że właśnie wcześniejsza obserwacja zaspokoi naszą ciekawość. Sama uwieczniłam efekty żebyście wiedziały z czym trzeba się liczyć.


Wykonanie mojego makijażu zajęło około 30 minut, najpierw wizażystka zrobiła demakijaż, nałożyła krem, przeszła do podkładu, makijażu oczu konturowania i brwi oraz ust. Czas upłynął nam na miłej rozmowie, zostałam zapytana czego dokładnie oczekuję i czym mam jakiś pomysł na makijaż, ale pozostawiłam w tej kwestii całkowitą dowolność autorce. Bardzo starała się, bym była zadowolona.
Niestety jeśli chodzi o sam efekt i poziom wykonania, to nie do końca trafił w moje potrzeby i gusta;). Efekt na zdjęciach możecie ocenić same:).







Przy okazji płacenia za usługę, przy kasie dostajemy jeszcze taką 'wyprawkę';). Cóż, chusteczki i waciki zawsze się przydają;).


Jestem ciekawa jakie są Wasze doświadczenia z makijażami w drogeriach. Co o nich sądzicie i czy miałyście ochotę na taki eksperyment?:)
Jak zwykle czekam też na Wasze pytania niezwiązane z tematem posta,

buziaki

Ala









166 komentarzy:

  1. Sama malujesz się o niebo lepiej! Mnie nie kuszą tego typu makijaże właśnie ze względu na sterylność pedzli i produktów, jedyne do czego nie miałam zastrzeżen i mogę polecić to salon Estee Lauder, tam wszystko jest dezybfekowane na naszych oczach.
    Alinko, czy polecasz jakiś zabieg w salonie fryzjerskim nawilzajacy wlosy? ale cos takiego ciekawego, nie zwykla regeracja maska i pod suszarke, zastanawiam się nad rytualem kerastase, ale nie wiem czy warto? polecasz cos ciekawego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makijaże jakie najlepiej wspominam wykonywano na mnie właśnie w Macu:) Na razie nikt ich nie przebił. Jeśli chodzi o rytuał, warto, ale myślę że lepiej nie przepłacać i zrobić go w domu. Ampułki których używają fryzjerzy dostępne są w sklepach fryzjerskich i w internecie- kosztują około 25-30zł:)

      Usuń
    2. ja też chyba się skuszę na ampułki Kerastase, czy mogłabyś w skrócie napisać jak wykonać ten zabieg samemu w domu?

      Usuń
    3. ja ostatnio użyłam ampułki tzw. botox do włosów firmy Tahe (dostępna w niektórych sklepach fryzjerskich lub na stronie producenta). Koszt jednej ampułki to 9zł. Mam włosy grube, gęste do łopatek i zniszczone rozjaśnianiem i jedna ampulka mi wystarczyła.
      sposób użycia: myjemy włosy szamponem, wyciaramy recznikiem, nakładamy środek na włosy od cebulki po same końce ( ja nakladalam tak 5cm od skóry głowy żeby się nie przetłuszczały bardzije), rozczesujemy grzebieniem, suszymy ciepłym powietrzem suszarki a na koniec dla lepszego efektu prostujemy prostownica. Włosy sa gładkie, miękkie i błyszczące. Robiłam to jakies dwa tygodnie temu i dalej sa fajne a myje włosy co drugi dzien

      Usuń
    4. Aluś, a powiedz jaki jest koszt wykonania makijazu w Macu?

      Usuń
    5. Ale jest różnica zabiegu z salonie i tego w domu. M.in. dostosowanie pH kosmetyków do potrzeb włosów (stosowane są najpierw produkty rozpulchniające, lekko zasadowe, a później zakwaszające) i niektóre (te najbardziej skoncentrowane) kosmetyki mogą kupić jedynie fryzjerzy a to, co sprzedają w salonie to wersja dla klienta ;) Swoją drogą, wg mnie fajne są tego typu zabiegi Tahe i Revlon. A.

      Usuń
    6. Podpinam się pod pytanie, również jestem ciekawa i gdzieś słyszałam że w okolicy 150zł

      Usuń
    7. Podbijam pytanie o koszt makijażu w mac

      Usuń
    8. w yves rocher tez sa czasem takie dni makijazu. ja kiedys tam bylam na dniu probnym do pracy i akurat byl taki dzien makiazu. byl sobie stolik i na nim wystawione pedzle, waciki, plyn do demakijazu. przyszla sobie jedna dziewczyna i zostala pomalowana. pracownica, ktora ja malowala, po skonczonym makijazu przetarla pedzelki plynem micelarnym... troche pozniej przyszla inna klientka i koniecznie chciala sobie dotknac pedzel do pudru. pracownica dala jej do wymacania... ten przeznaczony do malowania klientek! dlatego wiem, ze do yves na makijaz tez w zyciu sie nie wybiore ;) a co do Twojego makijazu, chyba ktos kto Cie malowal ma za ciezka reke...

      Usuń
    9. jeśli chodzi o Tahe co pisałam wyżej to ja właśnie kupuje te profesjonalne dla fryzjerów :)

      Usuń
    10. Alinko, wiesz może coś więcej na temat tego botoxu firmy Tahe? Bardzo mnie to zaciekawiło i rozważam taki zabieg w domu :)

      Usuń
  2. Ala chyba musisz robić szkolenia dla Hebe! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę jak nie Ty :) zastanawiałam się nad takim makijażem, ale widzę, że w Hebe chyba nie skorzystam szczególnie ze względu na te warunki higieniczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna usługa zwłaszcza dla tych zabieganych kobiet. poziom jest różny, zależy od osoby ktora wykonuje makijaż. sama b. lubię korzystać z usługi malowania paznokci w duglasie. u mnie w zg dzienny w hebe kosztuje 10 zł. przynajmniej tyle kosztował przed wakacajami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co mi mówiono teraz kosztuje 5zł:))

      Usuń
    2. malowanie paznokci w Douglasie? pierwsze słysze, ile kosztuje

      Usuń
    3. Makijaż dzienny oferowany jest w promocyjnych cenach z Kartą Hebe. Dla posiadaczek makijaż dzienny kosztuje 5zł a wieczorowy 25zł. Wykonanie zależy od konkretnej dziewczyny.

      Usuń
    4. W ZG z kartką Hebe dzienny 5 zł ;) potwierdzam ;)

      Usuń
    5. witam! ostatnio robiłam zakupy w hebe w Tczewie i doliczono mi 10 zl za makijaz dzienny z rabatem na 5 zł- tylko najlepsze z tego wszystkiego jest to ze nie robiono mi zadnego makijazu!!!!! niestety mieszkam 30 km dalej i nie bede specjalnie jechac po moje 5 zl. jednak duzo negatywnych opin przeczytałam o Hebe

      Usuń
  5. Ty byś to lepiej zrobiła :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Robiono mi makijaże w Sephorze i była zawsze zadowolona. Ten Twój dzisiejs\y makijaż nie jest zbyt ładny, sama lepiej się malujesz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zupełnie nie Twój styl, sama malujesz się zupełnie inaczej ;d I dużo ladniej szczerze mowiac ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No nie, Ala! Ty się malujesz milion razy lepiej :D Rzeczywiście powinnaś zrobić w Hebe jakieś szkolenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A moim zdaniem ten makijaż jest OK, wiadomo że Twój byłby lepszy, ale Ty jesteś nadzwyczaj zdolna w tym temacie i kochasz to robić i jesteś w tym profesjonalistą. Mimo wszystko mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  10. Haha wszystko co zrobila Ci ta pani doskonale wpisuje sie w Twoja serie "bledy w makijazu":p wybacz ale wygladasz troche jak woskowa lalka, swieci sie to wszystko niemilosiernie no i te piękne rozowe poliki jak u matrioszki:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ala pokazałaś klasę! Nie skrytykowałaś w niemiły sposób (a masz powody bo makijaż to tragedia), wszystko przedstawiłaś obiektywnie a na pochwałę zasługuje to, że zwróciłaś uwagę na politykę firmy nie oskarżając dziewczyn pracujących w Hebe. Na wielu blogach widziałam jak autorki mieszały z błotem personel drogerii.

      Usuń
  11. Brzydko Ci w tym makijażu... Mimo przyjemnie napisanego postu widzę, że nie warto iść do Hebe na makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogerii Hebe jest w Polsce kilkadziesiąt. W każdej pracuje ok 3-4 dziewczyn zajmujących się makijażem. Nie oceniaj wszystkich po pracy jednej dziewczyny :)

      Usuń
  12. Myślę ze nie powinno się porównywać makijażu hebe z makijażami Aliny bo to ogromny przeskok to tak jakby porównywać osobę która zdała prawo jazdy z osobą która jeździ kupe lat. Alina bardzo szczytny czyn z tym makijażem w hebe. Ale odnosze wrażenie ze ten makijaż zmniejszył Ci oczy i do tego jakoś tak ściąga zawęża twarz do środka wg mnie nieudany pewnie jak go zobaczyłas to odrazu miałas ochote go zmyc ale najpierw chciałas dla nas zrobic zdjęcia :) jestes niesamowita. wiele zapłaciłabym za lekcje makijażu z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  13. Makijaż nie jest zły ale te posklejane rzęsy i bronzer jakiś taki za czerwony....

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie to tego bronzera jest za dużo i cały makijaż ogólnie za ciemny.Ty się lepiej malujesz! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ouu.... troszkę słabo. Dziwnie wyglądasz, jakby za dużo różu (to chyba przeszkadza najbardziej?).. Oczy też jakoś tak. No nie. Ale chociaż miło, że Pani się starała:) Ja nie jestem zachwycona Hebe bo mają wysokie ceny. Może można upolować coś z promocji, mnie się nigdy nie udało...

    OdpowiedzUsuń
  16. Faktycznie... Przyzwyczaiłyśmy się chyba do makijaży w Twoim wydaniu i takie oko nie robi dużego wrażenia. Reszta bardzo mi się podoba:) W sytuacjach awaryjnych, kiedy klientki w sobotę rano przypominają sobie że jest wesele i dzwonią rozgorączkowane z prośbą o ratunek, to polecam, by właśnie w Douglasie/Hebe/Sephorze szukały ratunku. Na makijaż do salonu czy wizażystki trzeba umawiać się wcześniej, a taka szybka i tania alternatywa też bardzo się przydaje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a Ty jesteś makijażystką? hmmm - dziwię się, że Ci się podoba...
      wg mnie Alina wyglądałaby całkiem całkiem gdyby nie ten paskudny różo-brązer, okropna plama na policzku!
      ogólnie - oko delikatne, nawet może być no i chyba całkiem nieźle dobrany podkład :D

      ja raz w życiu miałam takie doświadczenie - na targach ślubnych malowała mnie za darmo pani z Douglasa. Byłam baaardzo zadwowolona do pewnego momentu. W lustrze wyglądałam super - cieniowanie ładnie wykonane, konturowanie nie nachalne, takie optymalne (bez plamy na policzku) i wszystko super. Aż do momentu gdy wyszłam na dwór i w naturalnym świetle okazało się że mam twarz w kolorze świnki :D oczywiście świadczy to o przekłamywaniu kolorów przez sztuczne światło - nie podważałabym kompetencji tej pani. Myślę, że w naturalnym świetle pomalowała by mnie ok. Bardzo się dziwię osobom, które decydują się na ślubny make up w Douglasie !!!

      Usuń
  17. Fakt, efekt średni, ale myslę, że za tę cenę dziewczyna która nie potrafi się malować byłaby zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Brzydko wytuszowane .
    Może makijazysta cię poznała i się zestresowała :D
    Twoje makijaże o wiele ładniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mi się niestety nie podoba ten makijaż, a szczególnie rzęsy i policzki. Chyba sama zrobiłabym to lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zgadzam się z resztą, jak dla mnie ten makijaż jest okropny, zupełnie nie w Twoim stylu, widać, że malował Cię ktoś inny ;) Policzki są zbyt "wulgarne", Ty sama robisz je sobie zawsze delikatniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. makijaz jest zrobiony strasznie niedbale, wydaje mi sie, ze po protsu Panie wykonujace go nie maja na ten temat pojecia, strasznie mi sie nie podoba;p ten niechlujnie roztarty cien i posklejane rzesy.. okropny;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem na wykonanie makijażu w Hebe jest strasznie mało czasu- dzienny ok 5-10minut, wieczorowy ok 15-20minut. Nie jest takie proste zmyć stary makijaż (niejednokrotnie wodoodporny tusz) nałożyć krem, bazę, wykonać makijaż na twarzy, którą maluje się pierwszy raz w życiu no i nie zawsze są dostępne kosmetyki, które fajnie byłoby użyć... Poza tym cena też nie jest wygórowana, więc nie spodziewajcie się cudów.

      Usuń
  22. powiem tak, mogłoby być lepiej.
    co do moich doświadczeń to są różne: Douglas - oceniłabym na 4-4,5 w zależności kto mnie malował. MAC - tragedia! nie wiem czemu ale dziewczyna w Zielonej Górze na stanowisku MAC jest kiepska!
    Bobbie Brown - całkiem nieźle też na 4.
    W hebe jeszcze nie sprawdzałam.
    Inglot - w Zielonej Górze - 4,5

    Najważniejsze by mówić co się robi i robić to z głową - nie wyobrażam sobie, żeby taka pracownica namaziała mi coś na twarzy i powiedziała, że wyglądam pięknie mimo, że oczy wyglądają na zmęczone, widać zbyt wyraźnie niedoskonałości... ale to się zdarza...

    OdpowiedzUsuń
  23. o maaatko co tu się zadziało! twarz wygląda na brudną a usta z innej wsi. Bardzo źle...

    OdpowiedzUsuń
  24. Albo mi sie wydaje, albo tez makijaż niesamowicie Cie postarzał... rzęsy posklejane, cienie niby roztarte ale granice widoczne. Z drugiej strony światło w takich miejscach strasznie przekłamuje. Ja chyba nie skorzystałabym z uslugi. Raz poszłam na probe makijażu weselnego do salonu i Pani "wizażystka" pracowała na próbkach z Sephory -.- zrobiła mi masakrę na twarzy a wyglądałam jak staruszka. Do tej pory żałuje ze sama sie nie wymalowałam w końcu na ślub -.-

    OdpowiedzUsuń
  25. Rzęsy chyba najładniejsze. Biedna pani makijażystka, gdyby wiedziała na KOGO :-) trafiła to pędzle by jej się trzęsły.
    Widziałam kilka takich makijaży i muszę przyznać,że nie powaliły mnie na kolana.Od momentu kiedy zdałam sobie sprawę, w Macu!, jakie podstawy higieny powinny być w sklepach z kosmetykami zachowane, unikam jak ognia "zaproszeń" na makijaże.

    OdpowiedzUsuń
  26. Twoje makijaże sa o wiele lepsze niż ten :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam przyjemność a raczej nieprzyjemność ! robić sobie makijaż w Hebe i nie mam nic pozytywnego do powiedzenie o jego efekcie końcowym.Sama makijażystka bardzo miła,mówiła krok po kroku co robi ale makijaż był niechlujny,kolory źle wyglądały,źle roztarte,szminka niedobrana.Ogólna moja ocena 1/5.Nigdy więcej nie skorzystam z takich usług w tej drogerii.Podobnie a wręcz identycznie jest z Twoim makijażem w ogóle bym nie pomyślała że to makijaż wieczorowy,to jakiś niesmaczny żart.Twoje makijaże to perfekcja,bez porównania.

    OdpowiedzUsuń
  28. Makijaż fatalny, a tym bardziej że za tak ową usługę płacisz. Niestety zapewne jest tak, że wizażystce Hebe płaci grosze i żadna z umiejętnościami nie będzie pracowała za taką stawkę i takie warunki pracy. Co do testerów to jakaś masakra. Po pierwsze większość z nich nie ma terminu przydatności co mnie przeraża, a po 2 tak jak powiedziałaś wizja tego że jest na tym siedlisko bakterii jest przerażająca :/

    OdpowiedzUsuń
  29. Straszny makijaż. .. dobrze, że potrafisz się malować. .. jak widać nie można zaufać 'profesjonalistom' ...

    OdpowiedzUsuń
  30. makijaż faktycznie nie zachwyca, o wiele bardziej preferuję Twoje makijaże ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. A jakie ceny w MACu? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W macu było kiedyś tak, że po przekroczeniu jakiejś sumy w trakcie zakupów makijaż był gratis:) Nie wiem czy jeszcze tak jest.

      Usuń
    2. Apropos MAC'a - ja latem, w dniu swoich urodzin udałam się do stosunkowo nowo otwartego salonu Mac w Poznianiu (w CityCenter).
      Pani mnie ślicznie pomalowała (nie powiem, miałam małe uwagi, ale zostawiłam je dla siebie :) i nie zażądała zapłaty. W zamian kupiłam parę rzeczy, ale sadzę, że gdybym nie zdecydowała się na żaden zakup to też bym nie musiała płacić..
      Dodam tylko, że była w szoku po pomalowaniu moich rzęs, była pewna, że są sztuczne, a ja tylko używam Long4Lashes z AA.
      Swoją drogą, bardzo ją polecam dziewczyny :) Zresztą makijaż w Mac'u też :)

      Usuń
  32. Alinko, pomijając roztarcie cieni, sklejone rzęsy i bronzer to i tak najgorzej wypadają brwi, które zbyt opadają na zewnątrz i są takie zaokrąglone - zamykają oko zamiast otworzyć:). No cóż Alinko, nauczyłaś nas bardzo wiele i teraz widzimy takie niedociągnięcia;). Formalnością jest stwierdzenie, że Ty malujesz perfekcyjnie:) Pozdrawiam wszystkich!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Makijaż jak na moje oko jest okropny... Już nawet nie chodzi o te rzęsy, ale widać gołym okiem, że cienie są źle roztarte. Poza tym świecą Ci się masakrycznie poliki, nie wiem czy to sprawka zbyt dużej ilości rozświetlacza, czy może bronzer miał jakieś drobinki.. No maskara! Rzadko komentuję u Ciebie posty, ale teraz musiałam - wybacz! :D :*

    OdpowiedzUsuń
  34. Używanie testerów zniechęciło mnie. Nawet bardzo zniechęciło i w takim wypadku to nawet mogliby odpuścić sobie mycie pędzli, skoro malują zmacanymi produktami. Fujka :P Co do makijazu - raczej kiepski, ale ładnemu we wszystkim ładnie :-)

    Pozdrawiam, Bogna.

    Pozdrawiam serde

    OdpowiedzUsuń
  35. o jejku... ten makijaż jest straszny !!! Z własnego doświadczenia wiem, że w większości drogerii nawet tych 'lepszych' jak sephora pracują ludzie, którzy w ogóle nie są związani z branżą kosmetyczną... oczywiście nie wszyscy :) Jesteś bardzo ładna a ten makijaż zamiast to podkreślić to zdecydowanie ukrył Twoje piękno. Cena adekwatna do usługi. Polecam MAC'a lub INGLOT - lepiej zapłacić więcej i mieć zrobione wszystko na poziomie! w MAC'u i INGLOCIE pracują wykwalifikowani wizażyści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "w MAC'u i INGLOCIE pracują wykwalifikowani wizażyści." niekoniecznie... Osobiście znam osoby, które pracują w INGLOCIE a nie mają nic wspólnego z wizażem,a makijażu uczą się dopiero w trakcie pracy

      Usuń
    2. Zgadzam się.... ale inglot sam sobie jest winny oni nie chcą przyjmować osób wykwalifikowanych. Osobiście składałam cv do inglota wielokrotnie. Mam ukończoną szkołę kosmetyczną , profesjonalną szkołe wizażu&stylizacji , posiadam kursy, odbyłam praktyki, mam własne portfolio oraz doświadczenie- i co? i nic... widocznie wolą 'głupków'. Dobre wizażystki działają na własną rękę :)

      Usuń
    3. Zgadzam sie z Wami kochane. Odwiedzając wiele sklepów kosmetycznych typu Inglot,Sephora itd.Odniosłam wrażenie,ze w większości panie tam pracujące nie maja pojęcia o makijażu. Wielokrotnie panie nie wiedziały nawet o czym ja mowie i czego chce ,,otwierając szeroko oczy,,, Masakra Teraz to w ogóle nie słucham ich doractwa bo to sensu nie ma. Nie wiem jaki jest sens przyjmowania kogoś takiego .... Dobre wizażystki pracują w domu i na własną rękę.A co do makijażu to tragedia - moja siostra nie mająca prawie wcale doświadczenie w makijażu robi o wiele lepsze. Brak tu jakiejkolwiek estetyki i umiaru.

      Usuń
  36. Eee, to jest nic jeszcze (tzn. faktycznie makijaż niespecjalny - zwłaszcza oko, ale tragedii nie ma). Kiedyś jak byłam na pokazowym makijażu Revlon, to malująca mnie wizażystka, stwierdziła, że skończyła robotę, podała mi lusterko i... na jednym oku nie miałam połowy kreski :D Ja wiem, że darmoszka itp., ale bez przesady, żeby wypuszczać tak klientki - żadna to reklama. Ale spoko - zwróciłam jej grzecznie uwagę, że makijaż jest troszkę niepełny i poprawiła to, tłumacząc, że to takie szybkie pokazówki, a nie regularny makijaż. Dla mnie tłumaczenie średnie - bardziej zrozumiałabym to, że po prostu był już wieczór, ona zapewne długo już tam była, więc pewnie była przemęczona... W każdym razie, dobrze, że chociaż ja zauważyłam i zareagowałam, bo pewnie bym tak wyszła :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie ładny makijaż. Na policzkach widać gdzie więcej jest nałożone bronzer/różu, brwi na zdjęciu również chyba ciut krzywo zrobiła, no i oczy ni to kreska ni to cień przy rzęsach.
    Jestem wierną fanką Hebe za różnorodność produktów, ale nigdy nie skuszę się na ich makijaż. Tak często jak tam jestem to widzę malowane dziewczyny i większość ma ten sam makijaż. Co gorsza raz udało mi się zerknąć jak była wymiana klientek do malowania i Pani, która malowała tylko strzepała pędzle, a wyczyszczenie to raczej nie jest.
    Nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  38. przepraszam ale ten makijaż jest tragiczny :( aż musiałam skomentować :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Droga Alinko, albo czytelniczki... Abstrahując od tematyki postu, czy mogłybyście polecić coś sprawdzonego na zwiększenie objętości włosów? Mam z tym spory problem. Włosy myję codziennie rano, ale po połowie dnia niestety są one już oklapnięte...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inna blogerka (Anwen) dość często o tym pisze i jednym z jej ulubionych produktów jest suchy szampon Batiste, wariant XXL :)

      Usuń
    2. Kochana zobacz tutaj: http://www.alinarose.pl/2012/09/jak-dodac-wosom-i-fryzurze-objetosci.html

      Usuń
    3. Ja na razie ufam chyba tylko Alince :)
      Bardzo dziękuję za odpowiedź, jestem fanką Twojego bloga od niedawna, stąd moje... niedopatrzenie :)

      Usuń
  40. Widać, że nie malowałaś się sama:) Jakoś tak trochę bazarowo wyszło:/

    OdpowiedzUsuń
  41. a ja zupełnie nie polecam Inglota - 2 razy byłam tam na darmowym makijażu. Jeśli chodzi o makijażystkę to była bardzo miła i chyba naprawdę się starała ( trwało to wszystko ok.30 min i nie było jakichś strasznych ograniczeń czasowych) ale niestety makijaż się jej nie udał. Nie podkreślał atutów, był zbyt mocny. No i, co najgorsze, rzęsy totalnie pozlepiane (niestety, tusze w inglocie pozostawiają wiele do życzenia). Za 1 razem zgodziłam się na ciekawą granatową kreskę, niestety była ona nieco nierówna, lepszą zrobiłabym w domu. Za 2 razem, postawiłam na zwykła czarna lecz ona także nie wyglądała dobrze - była gigantyczna i przytłaczała moje lekko opadające w kącikach powieki. Nie polecam przed ważnym wyjściem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :d a przecież w Inglocie mają taki świetny grzebyczek do rzęs:))

      Usuń
  42. juz ktorys raz przekonuje sie ze dziewczyny w takich miejscach nie umia malowac..
    kolor nie dopasowany do Ciebie , za mocne konturowanie kolorem rowniez nie pasujacym do Twojego typu urody , i brwi za ciemne.

    szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  43. Byłam raz - musiałam sobie zrobić zdjęcia do dokumentów i chciałam mieć mocniej podkreślone oko, czego sama nie umiem zrobić. Zdecydowałam się na makijaż dzienny i byłam zupełnie zadowolona. Mimo, że w lustrze wydawałam się sobie mocno umalowana, nikt niczego nie zauważył (nawet moja przeczulona na to mama). No a zdjęcia i tak wszystko zjadły, więc efekt był w porządku.

    Też mnie zdziwiło pracowanie na testerach. Sądzę, że jeśli ktoś potrzebuje pilnie przyzwoitego makijażu, którego nie umie sam wykonać, i nie przeszkadzają mu testery, to za 5 zł raz na jakiś czas można skorzystać.

    Może cały cykl na temat makijażowania w sklepach? ;)

    Marysia

    OdpowiedzUsuń
  44. lepsze są twoje makijaże!~
    ✿ best-frieend.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  45. No niestety, ale troszkę nie wyszło z tym makijaże. Lepiej chyba unikać HEBE w tych kwestiach :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Cóż... Masakra. Sama umiesz 5000 ładniej się pomalować.

    Ja nigdy nie ufałam "makijażystkom". Nikt nie wie lepiej ode mnie, co lubię, w czym dobrze wglądam i w czym się najlepiej czuje.
    W makijażu robionym przez kogoś czułabym się... jak nie ja, jakby brakowało mi części siebie w sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo, najlepszy efekt wychodzi wtedy, gdy makijaż zrobię sama.
      Gdy mnie ktoś maluje (bardzo rzadko na szczęście), to zawsze mam jakieś 'ale'
      Co gorsza nie umiem zwrócić uwagi, bo nie chcę robić przykrości komuś, kto się starał...

      Usuń
  47. Byłam raz i powiem, że szału nie było :P

    OdpowiedzUsuń
  48. Alinko, błagam uratuj mnie. Mam bardzo cienką skórę pod oczami i każda żyłka jest bardzo widoczna. Do tego dochodzą okropne fioletowe cienie pod oczami, które nie pojawiają się tylko jak śpię 12 godzin, a czasami nawet i wtedy je mam. Z każdym rokiem jest coraz gorzej. Mam dopiero 16 lat a codziennie rano wyglądam jakby mi ktoś limo nabił. Nakładam dużo korektora, ale to wszystko nadal widać.
    Czy jest jakiś sposób na to?
    Proszę, pomóż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli masz tak genetycznie to nie wiele Ci pomoże. Jeżeli nie to może wykonaj jakieś badania? Próbowałabym też jakiś środków rozjaśniających, czyli np witaminy C. Ja sobie tym trochę pomagam.

      Usuń
    2. Mam ten sam problem... Strasznie to wygląda, szczególnie jak nie dosypiam.

      Usuń
    3. Z tego co wiem trochę osób ma ten problem.

      Usuń
    4. Też mam cienką skórę pod oczami, ostatnio testuję Volufilinę i czekam na rezultaty ;)

      Usuń
    5. Jest takie japońskie serum, które stymuluje skórę do produkcji dodatkowej tkanki tłuszczowej, nazywa się SIDMOOL FIRMING ESSENCE. Testowałam to właśnie pod oczami i daje naprawdę świetny efekt (tylko potrzeba trochę cierpliwości). Można kupić np. na stronie berdever.pl

      Usuń
    6. Nie wiem czy nie za wcześnie na stosowanie, ale może peptydy (serum z peptydami lub olejek z peptydami)? Pogrubiają skórę, a zatem żyłki nie powinny być aż tak widoczne.
      Poczytaj blog AzjatyckiCukier i poszukaj na e-naturalne.

      Usuń
  49. Powoli się rozglądam za kimś, kto zrobiłby mi makijaż na mój ślub ;-) w jakiej cenie jest makijaż w MACu? I czy polecasz jakąś konkretną wizażystke w Krakowie?

    A może Ty wykonujesz makijaże? ;-)

    Serdecznie pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  50. Makijaż totalnie mi się nie podoba ;]

    OdpowiedzUsuń
  51. może zrobisz taką rundkę po drogeriach z recenzjami makijażów i potem wybierzemy najładniejszy z kilku :D

    OdpowiedzUsuń
  52. Sama duzo ladniej sie malujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Dziewczyny, sprzedam krem Garden Roses Make Me Bio, zostały 2/3, u mnie się nie sprawdził. Może ktoś jest chętny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 60 zł za zestaw:krem Garden Roses, Noscar i żel do mycia twarzy Philosophy Purity

      Usuń
  54. Makijaż bardzo ciężki się wydaje wole jak sama się malujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  55. O kurczę, troszkę Cię pokrzywdzono tym makijażem...

    OdpowiedzUsuń
  56. makijaż jest bardzo ciężki i widac plamy na buzi od źle rozdartych produktów osobiście wole jak sama się malujesz

    OdpowiedzUsuń
  57. Rzęsy wyjątkowo bidne :D. Ale chyba zawsze lepiej jest je malować samodzielnie

    OdpowiedzUsuń
  58. Dziwię się, że dziewczyny nie boją się korzystać z takich makijaży. Eyeliner w który ktoś wkładał brudne palce na moich powiekach? Można się nabawić zapalenia spojówek albo innych nieprzyjemnych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  59. i tu po raz kolejny widać jakie to "profesjonalistki" pracują w takich miejscach... serio ten makijaż robi Ci krzywd, od brzydkich plam na policzkach po okropnie posklejane rzęsy i plamy z cieni... Masakra... Jesteś piękną kobieta a ten makeup zdecydowanie działa na Twoja nie korzyść...

    OdpowiedzUsuń
  60. Unikam makijazy w drogeriach, ale ten makijaz nei jest zly tak naprawde, Tylko rzesy takei posklejane. Ale trzeba wziac pdo uwage ze Panie ktore decyduja sie na makijaz w drogerii raczej nic o tak owym nie wiedza dlatego ida do drogerii by je pomalowano. Dla mnie ten makijaz jest za lekki jak na wieczorowy ale to tez rzecz gustu. dla osoby ktora wcale sie nei mlauje moze byc on mocno przesadozny.

    OdpowiedzUsuń
  61. Witaj! Ja niedawno malowałam się w douglasie na wesele i niestety nie trafiłam na dobrą makijażystkę. Pomijając to że się spóźniła, to była strasznie powolna i ciągle biegała do szaf z kosmetykami bo ciągle czegoś zapominała. Cały makijaż trwał jakieś 1,5h !! Pod podkład nałożyła mi masę kremów, serów, baz i 10 min po wyjściu z douglasa na twarzy miałam już wszystko zważone. Makijaż oka nie powalił i co mi się rzuciło w oczy że Tobie również tak wysoko wycieniowała oko! Dolną powiekę całkowicie pomineła nie nakładając na nią nic. Jedynie to pięknie wytuszowała rzęsy :) I mam teraz dylemat bo miałam nadzieję że trafię na kogoś fajnego, kto wykona mi makijaż ślubny, a tak chyba coraz bardziej skłaniam się do decyzji że wykonam go sama!

    OdpowiedzUsuń
  62. Ja korzystałam z tzw. lekcji makijażu i samego makijażu okazjonalnego w Sephorze i mogę powiedzieć, że zawsze byłam zadowolona. Fakt, że efekty były różne od siebie, ale za każdym razem byłam też u kogoś innego, z własnej ciekawości i makijaż był o różnej tematyce (dzienny, wieczorowy lub smoky). Szczególnie korzystałam przy "wielkich" okazjach z tego typu usług. Najczęściej proszę wtedy o użycie konkretnych produktów nad których kupnem obecnie się zastanawiam. Jest to dobry sposób na faktyczne sprawdzenie ich trwałości i jakości przed zakupem. jeszcze nigdy nie spotkałam się w tej kwestii z odmową. Często też Panie z Sephory przy okazji podpowiadają inne opcje ich zastosowania. Parę razy też byłam zapraszana na taki makijaż w Douglasie ale szczerze mówiąc skutecznie odstraszyły mnie koleżanki i ich makijaże tam wykonane. W Hebe jeszcze nie byłam ale po tym wpisie odeszła mi na to ochota i pozostanę "wierna" Sephorze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  63. Alinko a jaki pędzelek polecasz to szminki ?

    OdpowiedzUsuń
  64. nienawidzę pisać takich rzeczy, ale niestety, ten makijaż jest okropny! wygląda groteskowo, wszystkiego jest za dużo :/

    OdpowiedzUsuń
  65. Miałam okazję być malowana przez sephora artist :) nie podobało mi sięszczególnie

    OdpowiedzUsuń
  66. Mam za sobą dwa makijaże Yoko, umawiane w małych drogeriach, promujące produkty marki. Do sterylności bardzo daleka droga, efekt ciastka na twarzy, niedbałość, a rzęsy....nawet jakbym chciała to tak nie posklejam. Chyba nie skuszę się na takie pokazy wiecej.

    OdpowiedzUsuń
  67. Nie wiecie czy Anabelle Minerals można dostać stacjonarnie?

    OdpowiedzUsuń
  68. Ja byłam w zeszłym roku na pokazowym makijażu bodajże z Diora dla osób z kartą Sephory w Krakowie - facet 40 minut malował mi kreski bo się nie zorientował że mam asymetryczne brwi i wychodziły my nierówne a jak na koniec dostalam lusterko to okazalo się że mam granatowe smoky, pod oczami niezakorektorowane dołki a konturowanie zrobione cieniami szarym i khaki (!) bo chyba nie miał brązera... wyglądałam jak clown o.O ludzie w galerii kazimierz obracali się za mną dopóki nie dobiegłam do mieszkania najbliższej koleżanki i nie zmyłam tego dziadostwa... btw mało się nie przewróciła kiedy zobaczyła mnie pod drzwiami w takim stanie

    OdpowiedzUsuń
  69. Sam fakt, że makijaż jest wykonywany testerami jest dla mnie na tyle obrzydliwy, że w życiu nie zdecydowałabym się na makijaż w hebe :/.
    Nie podoba mi się makijaż, który Ci zrobili, a te rzęsy to już w ogóle tragedia :P. Jesteś piękną dziewczyną i trzeba naprawdę sporych umiejętności, żeby to zepsuć makijażem, ale tej pani się udało ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, nie prawda! :D Właśnie to co zauważyłam, że mimo tego dziwnego makijażu i ciężkich rzęs w stylu Julli Roberts, Alina dalej wygląda pięknie.

      Usuń
    2. Alina zawsze będzie wyglądać pięknie, ale makijaż jest fatalny i ani Jej piękna nie dodaje, ani nie podkreśla. Tylko o to mi chodziło :D.

      Usuń
  70. Jakoś nie przekonuje mnie wizja używania testerów,które co jak co,ale do bezpiecznych na pewno nie należą.Makijaż totalnie nie w moim guście.Jeszcze jeśli chodzi o wieczorowy to może i bym się skusiła,ale dzienny nie...poza tym mnie każdy podkład zapycha,więc musiałabym i tak użyć mojego kremu BB przed makijażem.

    OdpowiedzUsuń
  71. To co miałaś na twarzy po wyjsciu z Hebe wygląda jak trzykrotnie nałożenie twojego makijażu. Brązer jest zbyt mocny , a fiolet na oczach wygląda nieschludnie. Koszmar :O. Dużo ładniejszy jest twój makijarz.

    OdpowiedzUsuń
  72. bez urazy ale ten makijaż wygląda jak do trumny;)

    OdpowiedzUsuń
  73. Zestaw kolorystyczny kojarzy mi się z kolorami kosmetyków dla małych dziewczynek. Tak liliowo i lukrowo... :)

    OdpowiedzUsuń
  74. zdecydowanie sama ładniej się malujesz. Mam ten sam problem z kosmetyczkami, moja i ich wizja zupełnie się rozbiega.. ale cena dobra jak ktoś potrzebuje :)

    OdpowiedzUsuń
  75. Alus a czy mogę Cię prosić o jakiś lekki makijaz dzienny, w brazach, bez kreski. Albo o porady, jak wykonać dla opadajacej jednej powieki.

    OdpowiedzUsuń
  76. Strasznie amatorski i źle wykonany, ale to pewnie kwestia tego, że Ty znasz najlepiej swoją twarz i wykonałas setki makijaży zanim doszłaś do takiej perfekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  77. hmm, bez 2 zdań makijażystka do najlepszych nie należy. makijaż bardzo słaby, kolory i wykonanie absolutnie nie pasują do twojej urody :(. nigdy nie skuszę się na makijażystkę, widziałam jak koleżanki i panny młode wyglądają po makijażu. nie dość że straciły kilkadziesiąt złotych to zawsze kończyły z pomarańczową twarzą odcinającą się od szyi, zawsze perłowymi cieniami od białego do ciemnego, mocnymi krechami różu i niezbyt pasującą szminką.

    OdpowiedzUsuń
  78. Przykład tego jak makijaż może pobrzydzić ładną osobę, straszny:)
    Musisz im chyba jakieś szkolenia zorganizować! :D

    OdpowiedzUsuń
  79. Przepraszam ale MASAKRA ! Moze jeszcze jako makijaz dzienny i to dla malo wymagajacej i rzadko malujacej sie dziewczyny jakos by przeszedl ale ogolnie uwazam ze takie osoby w ogole nie powinno nazywac sie wizazystkami a makijaz makijazem profesjonalnym bo to ZENADA! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  80. Wczoraj byłam świadkiem jak dziewczyna miała wykonywany makijaż w hebe,nie przyglądałam się,ale słyszałam,że dziewczyna i makijażystka dużo rozmawiały i omawiały.
    Mam pytanie. Od zazwsze mam problem z depilacją okolic bikini. Jeszcze kilka lat temu traktowałam te miejsca maszynką-ale czerwone kropki i szybko odrastające włosy bardzo mnie denerwowały. Potem przerzuciałam się na wyrywanie włosków pensetą-na początku byłam zadowola,ale potem włosy zaczęły wrastać. W tej chwili całą skórę mam w ciemnobrązowych plamach. Nie wiem co robić. Nie wiem jak się pozbyć plam ani jak depilować te miejsca teraz i po pozbyciu się plam. Prosze o porady!

    OdpowiedzUsuń
  81. Wyszlo troszke... cyrkowo :-D

    OdpowiedzUsuń
  82. Alinko,
    Właśnie czytałam Twojego posta odnośnie podkładów dla cery tłustej i mieszanejz w ktorym polecałaś m.in Celię :)
    Mam pytanie odnośnie odcieni tego fluidu, gdyz jak wiadomo niestety niemożliwe jest przetestowanie. Obenie używam maybelline affinitone mineral odcień sand (jest to odcień raczej żółtawy) - ktory odcień z Celii polecilabys mi? i czy wgl warto zamienic ten podkład na Celię? :)
    buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana niestety tutaj nie pomogę:) Moją Celię oddałam przyjaciółce, która nie mogła nigdzie jej dostać, ja również później już na nią nie trafiłam:(

      Usuń
    2. Ja zamawialam ten podklad na allegro. Wybrałam odcien 01 ecru i trafiłam. Taki tani, a duzo lepszy, niz Astor Skin Match :) moj KWC ;)

      Usuń
  83. Ten makijaż wygląda jakby Ci go zrobiła kasjerka z biedronki tamtejszymi kosmetykami:P Twoje makijaże a ten to niebo a ziemia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w biedronce pojawiają się kosmetyki z HEBE, jeśli masz zastrzeżenia do kosmetyków biedronkowych to rozumiem że Hebe też Ci nie odpowiada :D

      Usuń
  84. Hej, pozwalam sobie ponowić moje pytanie:

    Alinko, od jakieś już czasu szukam fajnego, dobrego cienia w kolorze ciemnej szarości, i ten Grayzie Daze z Lily Lolo, którego użyłaś we wtorkowym makijażu wydawałby mi się idealny ..
    Niestety w ich stronie nie ma takiego koloru, myślisz, że zmienili nazwę cienia albo zupełnie go wycofali??
    Myślisz, że podobny byłby cień o nazwie SIDEWALK?
    A może któraś z dziewczyn zna odp.?
    pozdrawiam, Aneta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Kochana:) Tak, myślę że zmienili nazwę, bo na swatchach wygląda właściwie identycznie, jeśli szukasz czegoś takiego chyba to najlepsze wyjście ale... Inglot ma też parę ładnych szarości, możesz do nich zajrzeć:)

      Usuń
  85. A mi tam makijaż bardzo się podoba. Wszyscy piszą, że masakra, bo chcą się podlizać. Jedynie na pierwszym zdjęciu całej twarzy (tym małym) brwi wyglądają na za mocno podkreślone, ale tam też masz taką zdziwioną minę i bardzo niekorzystne oświetlenie. Na kolejnych zdjęciach brwi już się tak nie odznaczają. Szkoda, że nie napisałaś co konkretnie ci nie pasuje - dobór kolorystyczny, niepomalowane dolne rzęsy, konturowanie bronzerem itd. W sensie czy nie podoba ci się bo lubisz coś innego (ale makijażystka nie jest wróżką, nie domyśli się a przyznałaś, że nie dałaś jej konkretnych wytycznych) czy chodzi o umiejętności (konkretnie które - żeby można było się przyjrzeć i nauczyć na błędach). Mi osobiście się podoba. Pamiętam, że kiedyś zrobiłaś bardzo podobny makijaż oka jako propozycję dla rudych. Zaskoczyło mnie, że w takiej niskiej cenie dają jeszcze gratisowe produkty :) Ciekawe czy do makijażu za 5 zł też coś dają ;) Pozdrawiam -cuzka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ta widoczna plama z bronzera (czy tam różu) na podbródku też Ci się podoba? Bo jeszcze plama na policzkach rozumiem, że może mieć swoje wierne fanki :) A.

      Usuń
  86. Makijaż nie zachęca do korzystając z drogeryjnych usług wykonania makijażu. Ale dolna powiek wygląda ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  87. Alu robisz piękniejsze makijaże niż ten na zdjęciu, efekt jakoś mnie nie zachwycił, ani nie powalił. Szkolenia dla Hebe? Potwierdzam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  88. Bardzo słaby makijaż ;/ Nie dość że kiepski to jeszcze z tymi kolorami Ci nie do twarzy... nie poszłabym do takiej "makijażystki"

    OdpowiedzUsuń
  89. Bardzo ładnie i tanio :)
    smilenecia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  90. Hm oczy zrobiły Ci się maleńkie, rzęsy potargane, policzki zrobione na zbyt ostro - no kiepsko wyszło w porównaniu do Twoich makijaży

    OdpowiedzUsuń
  91. Bardzo ciekawy post. Ja nigdy nie zdecydowałabym się na taki makijaż w Hebe, zwłaszcza dlatego że używają testerów do jego wykonania. Makijaż mi się nie podoba, jest straszny.

    OdpowiedzUsuń
  92. za 5 zł właściwie nie ma co wymagać cudów. Makijaż estetyczny, brwi ładne. Może inaczej by było, gdybyś sama określiła czego oczekujesz, jakich kolorów itd, ten makijaż jakoś mi do Ciebie nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  93. Alinko, ten makijaż wygląda jak maska. Może i dziewczyna, która Cię malowała umie robić go technicznie, ale kompletnie nie ma wyczucia kolorystyki. A wielka szkoda!

    katwanda

    OdpowiedzUsuń
  94. Nie uwazam, by makijaz byl tragiczny! Podkreslil nie to co trzeba, ake na pewno nie "masakra" itp.

    OdpowiedzUsuń
  95. Okropny makijaż, w ogóle nie pasuje do Ciebie. Make up powinien podkreślać urodę i z nią współgrać, a ten jest nachalny i sztuczny, wygląda jak maska.
    Nie musisz zresztą korzystać z takich usług, bo sama masz świetne wyczucie i piękne robisz makijaże:)

    OdpowiedzUsuń
  96. Sama tak pięknie się malujesz, a tutaj taka wtopa... :( Zawsze najbardziej psuje wszystko źle nałożony róż - w dziennym świetle pewnie nie wygląda to najgorzej, ale na zdjęciach wszystko wychodzi na jaw. A sam opis tego braku sterylności po prostu mnie obrzydził. Wstydziliby się... :/

    OdpowiedzUsuń
  97. Makijaż nie jest tragedią ale Ty sama malujesz się o niebo lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  98. Myślę, że makijaż nie jest do końca taki zły, wiadomo, za 5zł nie ma co spodziewać się cudów. Jedynie na te rzęsy nie mogę patrzeć. Mam pytanie do Ciebie Alinko i do Was dziewczyny - czy ktoraś testowała może krem sensicure? Jestem posiadaczką cery mieszanej i niestety prawie żaden krem nie chce się na niej wchłaniać, a jeżeli już znajdę taki to nie widzę żadnej poprawy w stanie skóry. Został mi polecony przez dermatolog, jednak cena też nie jest najniższa i nie chciałabym kupować kolejnego bubla;/

    OdpowiedzUsuń
  99. jak na makijaż na halloween albo imprezę dożynkową w remizie, całkiem spoko.
    jeśli mam brać ten make up na poważnie - to chyba jakaś kpina. nawet 25 groszy nie dałabym z takie "dzieło". chyba nie miałabym odwagi wyjść z Hebe z czymś takim na twarzy...

    OdpowiedzUsuń
  100. Nie jest az tak zle, nie jest idealnie. Za duzo bronzera, za ciemny. Granice cieni nie roztarte.

    OdpowiedzUsuń
  101. W wątpliwość się poDaje, a nie poddaje.
    Bardzo Cię lubię i cenię więc pomyślałam, że szkoda, aby na blogu były takie błędy.
    Pozdrawiam i dziękuję za ciekawy post :)

    OdpowiedzUsuń
  102. ciepły róż i zimne oczy+usta troche sie gryza moim zdaniem :) poza tym podkład wydaje się być zbyt jasny.

    OdpowiedzUsuń
  103. Miałam robiony makijaż w Hebe przy Floriańskiej. Poszłam tam z okazji uroczystości rozdania dyplomów. Pani umówiła mnie na 9:00. Przyszłam o 8:58 i... NIE ZOSTAŁAM WPUSZCZONA, gdyż obsługa uznała, że sklep jest jeszcze nieczynny (otwierali za 2 minuty). Poszłam więc i wróciłam jakieś 5 minut później. I znowu nie mogłam wejść do sklepu, bo akurat wjeżdżał towar, więc czekałam aż łaskawie ktoś da mi wejść. W końcu posadzono mnie na krzesełko i kazano poczekać na wizażystkę. W międzyczasie wysłuchiwałam soczystego języka magazyniera. Makijaż był okropny. Począwszy od tego, że miałam nakładany Colorstay wolniutko pędzelkiem (później Pani zmieniła zdanie i wklepała go rękami, chyba zauważyła że "ciut" szybko zastyga), skończywszy na tym, że nie mieli żadnego produktu do brwi. Rzęsy wytuszowałam sama. Zabrałam swój tusz z domu bo nie chciałam korzystać z testera (noszę soczewki, to szczególnie ważne). Całość wyglądała tragicznie. Do bardzo jasnego podkładu dopasowano ciepłe brązy na oczach. Znajomi pytali mnie czy jestem chora. W dodatku miałam wrażenie takiego oblepienia twarzy i braku zachowania higieny. Tragedia.

    Gabrysia

    OdpowiedzUsuń
  104. niestety będę brutalnie szczera, ale makijaż który Ci wykonali jest okropny. Nie chce się wierzyć, że za taką "usługę" musiałaś zapłacić :-) Efekt jest podobny, jak u 50-letniej pani z wadą wzroku, która sama się malowała. Podejrzewam, że gdybym wykonała makeup lewą ręką, to uzyskałabym właśnie taki "makijaż";-)

    OdpowiedzUsuń
  105. Szkoda, że firma tak mocno ogranicza wizażystki. Niestety przez to efekt końcowy jak i sam proces makijażu nie jest tak profesjonalny jak powinien :/

    OdpowiedzUsuń
  106. A ja nie dostałam żadnej wyprawki:/ Dodam że korzystałam z usługi Hebe- makijaż za dzienny za 5 zł jakieś 1,5 miesiąca temu.
    Jak nie Ty, zdecydowanie lepiej sama się malujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czego się spodziewasz? 5 zł zostawiasz i jeszcze wyprawka ci się należy... litości ;)

      Usuń
  107. ja korzystam z Hebe i jestem zadowolona... jednak fala krytki domniemanych "wizażystek" jest spora... tylko dziwi mnie fakt , że tyle pań chetnych na darmowy makijaż i jakoś nie przeszkadza im że sa malowane testerem ....

    OdpowiedzUsuń
  108. Do wszystkich krytykujacych anonimow: ciekawe, ktora z Was zrobila by to lepiej ???

    OdpowiedzUsuń
  109. Przecież Alina zostawiła makijażystce pełną dowolność, więc komentarze "nie trafiła w Twój styl, sama malujesz się lepiej" są z dupy.

    Ja korzystałam z dziennego i wieczorowego i byłam bardzo zadowolona. Nie mam wielu kosmetyków i umiejętności w tym zakresie, więc makijaż za 5 zł od wielkiego dzwonu to świetne rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  110. Alinka, podziwiam Cię, ja bym sie bała, że za 5zł zalapałabym jakiegoś syfa no bo przepraszam ale testery? Raz byłam na makijażu w perfumerii robionym przez "wizazystke" Estee Lauder... porażka zaczynąjac od niezatemperowanej kredki do oczu na totalnym niechlujstwie całości skończywszy. Pod tym względem ufam TYLKO dziewczynom i chłopakom z MAC.
    Nikt chyba nie odpowiedział. W MACu makeup kosztuje 250zł i po makijażu te 250zl można "odebrać" w postaci zakupów.

    OdpowiedzUsuń
  111. Raz skorzystałam z makijażu w Douglasie. Miła Pani zaczepiła mnie, gdy spacerowałam między sklepami i zaprosiła na darmowy make-up. Jako, że nigdy wcześniej nie korzystałam z makijażystki w drogerii, a byłam ciekawa umiejętności, zgodziłam się. Podczas wykonywania demakijażu pani przeprowadziła ze mną wywiad, począwszy od jakich kosmetyków używam przez problemy skórne kończąc na tym jaki makijaż wykonuję na co dzień a jaki na wieczór. Oddałam się w jej ręce. Podobało mi się, że zapisywała na specjalnej broszurze jakich kosmetyków używa. Nie tylko z myślą, że mogę chcieć jej kupić, ale choćby po to, że mogę kiedyś wrócić i chcieć taki sam makijaż. Sam makijaż był wykonany bardzo dokładnie, pod uwagę wzięte były moje preferencje. Jedna rzecz mi się nie podobała, kosmetyki były dobrane tylko kolorystycznie, podkład raczej nie pasował do mojej cery, bo po powrocie do domu (jakąś godzinę później) miejscami był zrolowany. Mam wymagającą cerę, ale można by zastosować bazę czy dobrać lepiej podkład niż nakładać tyle pudru, który tylko uwidocznił suche skórki. Może dla dziewczyn o idealnej buźce lepiej pasują makijaże w drogerii, ja mimo wszystko wolę iść do salonu kosmetycznego.

    OdpowiedzUsuń
  112. 2 lata temu robiłam makijaż z Dauglasie.Koszt takiej przyjemności 89zł.Zamiast płacić moglam za tą cenę wziąść coś z kosmetyków,Malowała mnie naprawdę profesjonalna makijażystka.Pracuję tam już kilka lat i się ciągle szkoli.Mój makijaż był idealny:):) Trzymał się bardzo długo.Był wykonany perfekcyjnie :):)

    OdpowiedzUsuń
  113. Także uważam, że nie jest to jakiś rewelacyjny i wyjątkowy makijaż. Myślę, że ty zrobiłabyś to sama lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  114. W Centrum Janki w perfumerii Sephora można wypróbować jedną z 7 bezpłatnych 15-minutowych mini metamorfoz! Polecam :)

    OdpowiedzUsuń

❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.