Wczoraj jedna z Was napisała:
A może jakiś pościk jak szybko naprawić błędy w makijażu, zrobione przypadkiem? Na przykład: zaraz trzeba wyjść, nakładam makijaż a tu: osypie się cień, tusz odciśnie się na górnej powiece na makijażu, na policzkach nałożę za dużo różu, a podkład podkreśli zmarszczki mimiczne lub suche skórki... wiem najlepiej zmyć i zrobić jeszcze raz makijaż, ale czasem wypadek jest przed samym wyjściem:) No i jak usunąć osypany cień, żeby się w pandę nie zamienić?;)
Zaczniemy więc od nieudanej kreski:). To co robimy na samym początku to przygotowujemy patyczek higieniczny. Jeśli chcemy być bardziej precyzyjne być może będziemy chciały oderwać trochę włosków z góry. Wtedy koniec będzie trochę ostrzejszy. Jeśli chcemy po prostu zetrzeć nieudany koniec, nie musimy być tak dokładne. Ale często aby podnieść jaskółkę wystarczy umiejętnie zetrzeć kreskę by potem mieć o wiele łatwiejsze zadanie.
To patent który wykorzystywałam zawsze kiedy uczyłam się malować kreski.
Nasz patyczek moczymy w podkładzie i zmazujemy nim koniec kreski, przejeżdżając od kącika w kierunku brwi, najlepiej pod takim kątem pod jakim ma padać nowa końcówka.
Dzięki podkładowi nie musimy już nic nakładać, ułatwia on też zmazanie kreski. Jeśli podkładu nie nosimy możemy użyć micela, ale tutaj ostrożnie z ilością aby za bardzo nie rozpuścił reszty naszej kreski.
W taki sam sposób możemy wykorzystać patyczek kiedy w trakcie malowania ust popełnimy mały błąd. Wtedy na sam koniec, ostry kontur możemy jeszcze poprawić ostrym pędzelkiem zamoczonym w podkładzie.
Patyczki higieniczne to na pewno coś, co zawsze warto mieć przy sobie. Może nam pomóc pozbyć się tego, co odbiło się ponad załamaniem, wystarczy że nałożymy na niego odrobinę użytego w tych okolicach cienia czy puder.
Jednak zdecydowanie najtrudniejszym przypadkiem jest odbity na powiece tusz. Skończyłyśmy makijaż a tu klops. Pół biedy jeśli ograniczał się do kreski, ale jeśli poświęciłyśmy dużo czasu na misterne cieniowanie, jesteśmy załatwione;). Choć może nie do końca.
Na pewno musimy poczekać aż tusz całkowicie zaschnie. Wtedy o wiele łatwiej będzie 'oderwać go' od skóry i mamy gwarancję że nie rozetrzemy go bardziej.
Mi zawsze w takich sytuacjach pomagał niewielki, ale sztywny pędzelek. Może być taki jak ten do brwi. Sama mam takich więcej i zauważyłam, że właśnie z ich pomocą najlepiej jest ściągnąć zaschnięty tusz z powieki. Końcówką staramy się zaczepić czarne plamki i delikatnie szczotkujemy. Oczywiście musimy być ostrożne i bardzo bardzo delikatne, a późnej lekko poprawić cień.
Na szczęście jednak takie wpadki zdarzają się rzadko.
Czasem działa pokrycie plamek cieniem, tutaj wiele zależy od tego jakiego koloru użyłyśmy. Możemy też sorbować zakryć cieniem jeszcze świeży tusz- jeśli plamka jest pojedyncza to bardziej opłacalny sposób;).
Ten sam patent sprawdza się kiedy nałożymy za dużo różu. Czasem sprawa jest do uratowania samym wacikiem, czasem pomoże dodanie pudru, czasem podkładu. To zależy od makijażu i rodzaju skóry oraz stopnia naszego przewinienia:).
Często pomaga też użycie czystego pędzelka flat top i delikatne ścieranie z jego pomocą nadmiaru kosmetyku.
A jak wyglądają Wasze sposoby na poprawki makijażu? Możecie coś jeszcze podpowiedzieć?
Co same stosujecie i jakie wpadki najczęściej Wam się zdarzają? Dajcie znać!
Niżej jeszcze zdjęcie makijażu jaki robiłam ostatnio. Niedługo, bo dokładnie w niedzielę czeka nas bardzo fajny konkurs :)
Buziaki
Ala
Nawet nie wpadłabym na pomysł z patyczkiem i podkładem do poprawienia kreski, zawsze używałam mokrych chusteczek, zmywając przy tym podkład... Na pewno wypróbuję twojej metody ! :)
OdpowiedzUsuń+ Obserwuję :)
hellourszulkka.blogspot.com
Cieszę się:))
UsuńJa tak samo jak koleżanka wyżej :)
UsuńPatent z podkładem jest super!! Że też wcześniej na to nie wpadłam :P
OdpowiedzUsuńJa do poprawek polecam te patyczki http://wizaz.pl/Pielegnacja/Nowosci-kosmetyczne/Precyzyjne-patyczki-Cleanic wydatek niewielki a mamy super patyczki do poprawek - z jednej strony są cieńsze i precyzyjne. Przy okazji zakupów w Inglocie dorzucam sobie do koszyka miniaturkę płyny do demakijażu wodoodpornego - nie sprawdza się u mnie do zmywania całego mejkapu (tłuścioch straszny, nie lubię tego), ale do poprawek kreski - magia!! Jeden ruch zamoczonym patyczkiem i można w tej kresce rzeźbić nawet haha :)
Pozdrawiam
Karolina
Ooo faktycznie, często są też takie dla dzieci:)) dzięki za link!
UsuńI ja dziękuję za link! :)
Usuńnie ma sprawy Dziewczyny ;))
UsuńKarolina
Przydatny post :) U mnie patyczki zawsze muszą być "pod ręką".
OdpowiedzUsuńA tak na wszelki wypadek, gdy używam lubiących osypywać się cieni, zostawiam pod oczami pudrową poduszeczkę używając transparentnego pudru. Gdy coś spadnie pod oczy, na sam koniec strzepuję to większym pędzlem :)
Ja najczęściej odbijam tusz na powiekach, taka moja zgrabność :)
OdpowiedzUsuńod siebie podpowiem ci żeby najpierw malować dolne rzęsy a dopiero później te górne, to powoduje mniejsze prawdopodobieństwo odbijania :)
Usuńmam długie rzęsy i zawsze miałam kłopot z odbijaniem dopóki nie odwróciłam kolejności malowania
o to ja, to ja napisałam:)))))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, rady się przydadzą zwłaszcza ze przed nami wielkie wyjścia świąteczne i sylwestrowe! Świetny sposób na korektę kreski- ja musze rysować dwie różne końcówki, bo kąciki zewnętrzne oczu są u mnie różne (jedno jakby minimalnie bardziej opada, czy też załamanie jest różne) Poprawiałam micelem na waciku, ale zawsze robiła się dziura w podkładzie. Teraz już nie będzie;)
pozdrawiam
Agnieszka
Agnieszko, powinnam Cię podać z imienia hehe;) Cieszę się bardzo:))
UsuńNa szczęście większość z tych rad już stosuję:)
OdpowiedzUsuńja chyba nie umiem posługiwać się tuszem do rzęs, bo za każdym razem, gdy je maluję, cała górną i dolną powiekę mam upaćkaną tuszem. naprawdę nie rozumiem o co chodzi, bo ile oglądam przeróżne makijażowe filmiki, to nie widziałam, żeby ktoś miał podobnie. może ktoś ma jakąś radę na to? :)
OdpowiedzUsuńTo może być wina samej szczoteczki tuszu, u mnie niektóre paciają całe oko dookoła a niektóre nic a nic :)
Usuńmaluj najpierw dolne rzęsy a później górne, to potrafi naprawdę ułatwić sprawę z odbijaniem się rzęs
UsuńMam tak samo, całe oko wokół umazane tuszem :( Używam Collisala Maybeline i chyba taki już jego urok...
Usuńjeśli chodzi o osypujące się cienie, moim sposobem idealnym jest pędzel w kształcie szerokiej miotełki - genialnie "zmiata" rozsypane cienie, nie rozmazując ich i nie ścierając podkładu lub reszty makijażu. Żadna inna metoda nie może się z tym równać, polecam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, ja na to mówię "odkurzanie" :D
Usuńnajlepsza metoda ;)
UsuńHej Alinko! mam pytanie odnośnie poprzedniego postu. Z jakiej formy i jakie cienie miałaś na oczach i czym rozświetliłaś kącik oka? Przepiękny ten makijaż:) Dzięki za odpowiedź, Pozdrawiam, Gosia
OdpowiedzUsuńGosiu to wszystko było z paletki sleek vintage romance;)
UsuńA co to za paznokcie? Takie naturalne czy przedłużane? Jeśli tak to jakim sposobem? Co to za kolor lakieru?
UsuńBardzo przydatny post, dziękuję! :))
OdpowiedzUsuńa co to za szminka? jest cudna
OdpowiedzUsuńjeśli cień się osypuje można nakleić taśmę
OdpowiedzUsuńPatent z patyczkiem jest mi znany:) ladny ten makijaz
OdpowiedzUsuńŚwietne porady! Ja zawsze używałam patyczka czystego, teraz wypróbuje twoja metodę z podkładem:)
OdpowiedzUsuńU mnie najgorsze co może być to właśnie plamka na cieniu na powiece. Denerwuję się też, gdy wycieram rożek końcówki od kreski i zmywam podkład. Teraz wiem jak zrobić to lepiej :)
OdpowiedzUsuńA ja najczęściej brudzę sobie rzęsy eyelinerem przy malowaniu kreski ;) Na szczęście na tym etapie nie ma problemu, żeby po prostu go zetrzeć z rzęs i dopiero potem je wytuszować :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post, patent z podkładem zapamiętam :)
takie proste a jakie przydatne :D Na pewno wykorzystam sposób do kresek ;)
OdpowiedzUsuńNiektóre triki z chęcią wykorzystam ;]
OdpowiedzUsuńMożna tez zmienić kolejność. Ja zawsze najpierw maluje oczy, dzieki temu mozna po prostu zetrzec obsypany cien czy poprawic kreske wacikiem czy patyczkiem zamoczonym w micelu i nie martwic sie o dziury.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z podkładem na patyczku! :)
OdpowiedzUsuńSą też spiczaste patyczki, lepsze od tych zwykłych w takich przypadkach:)
OdpowiedzUsuńPatyczki są nierozłączną częścią mojego makijażu :)
OdpowiedzUsuńGorzej, kiedy się używa podkładów mineralnych, wtedy zmoczenie patyczka podkładem nie pomoże :P
OdpowiedzUsuńTeż pałeczkami do uszu i płatkami kosmetycznymi sobie radzę jak coś trzeba poprawić :*:*
OdpowiedzUsuńAlinko, co to za przepiękny wisiorek miałaś w filmiku o olejku? :)))
OdpowiedzUsuńa ja bardzo bym była wdzięczna gdybyś napisała Alinko czy ten szal / komin w kolorze bordo (lub w kolorze wina), który miałaś na sobie w tym ostatnim filmiku o olejku Marula jest z jakiejś sieciówki?
UsuńŚliczny, od dłuższego czasu na coś takiego poluję...
Pozdrawiam, Andzia
Wisiorek z Accessorize, a komin to akurat sweterek z banana republic z allegro:)
Usuńa ja mam inny problem. Nie potrafię pomalować rzęs, bez ubrudzenia powieki u góry. Po prostu zawsze muszę tą szczoteczką zahaczyć. Jakieś rady dla nieudolnej?
OdpowiedzUsuńMoże tzw. mascara shield? Można ten gadżet kupić, ale jak wpiszesz w wyszukiwarkę "mascara shield DIY" to znajdziesz instruktaże jak wykonać go z plastikowej łyżki :)
UsuńJa polecam malować rzęsy patrząc w lusterko pionowo w dół :)
UsuńJesy jeszcze sposob z malowaniem rzes na karte kredytowa: miedzy rzesy a skore malezy podlozyc plastikowa karte, niewazna albo do zbierania punktow, i tuszowac rzesy na karcie. Brzmi to moze glupio, ale dodatkowo nie ma grudek i rzesy sa ladnie rozdzielone.
UsuńI jeszcze zdjecie tuszowania przy pomocy karty kredytowej
Usuńhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/684c4cc84ce3ff84.html
A co z suchymi skórkami?
OdpowiedzUsuńJa stosuję teraz krem ziaji i na to BB, ale czasem, po przyklepaniu pudru zostają takie brzydkie "suche" miejsca... Zwykle wklepywałam w nie troszkę kremu nawilżającego i troszkę pudrowałam, ale może jest na to jakiś sposób? Zmywać całość, nałożyć jeszcze raz krem?
Pozdrawim!
Kochana ja właśnie tak robię, ale akurat tutaj najbardziej pomaga doraźne złuszczanie:)
UsuńNa suche skórki najlepszy jest peeling enzymatyczny:)
UsuńAlinko, mogłabyś mi pomóc dobrać kolor podkładu? Chciałabym zamówić anabelle minerals ale kompletnie nie wiem jaki odcień będzie dla mnie dobry. Mam cerę naczynkową, najlepiej sprawdzają się kosmetyki o żółtym odcieniu, więc chyba najlepiej będzie wybrać golden, ale który? Najbliższy odcieniem do mojej skóry jest chyba kamuflaż catrice w odcieniu 020.
OdpowiedzUsuńKobieto oczekujesz ze Alina dobierze Ci kolor podkładu na podstawie informacji ze masz cere naczynkowa? Really?!
UsuńJa zawsze po kremie BB ścieram nadmiar z ust za pomocą patyczka do uszu :)
OdpowiedzUsuńAlinko,a może nagrasz filmik o tym jak dokładnie układasz swoje włosy:-) fryzurę w DDTVN miałas bardzo ładna:-) i w swoim ostatnio filmiku również:-) Pozdrawiam Twoja stała czytelniczka:-)
OdpowiedzUsuńA tak wogole to dlaczego nie zaprosilas nas do oglądania odcinka ddtvn w ktorym wystapilas?:( Chyba ze cos przeoczylam?
Usuńmam identyczne sposoby ;))
OdpowiedzUsuńŚwietne porady, czasami skorzystam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post! :)) Teraz z pewnością będę się mniej denerwowała przy makijażu, gdy coś nie wyjdzie :D
OdpowiedzUsuńHej Alinia!
OdpowiedzUsuńMam pytanie odbiegajace od tematu. Jak dobrze usunac makijaz(podklad z twarzy) zeby nie zapchac buzi. Jak skora nie jest dobrze oczyszczona to robia sie zaskorniki:/
Ja stosuję 2 etapy zmywania. Pierwszy-demakijaż płynem dwufazowym bielenda bawełna (2 waciki), a potem przemywam twarz srebrem koloidalnym, dzięki czemu mam pewność, że buzia jest już prawidłowo oczyszczona.
UsuńJa kreski poprawiam korektorem, nie podkładem. Na róż nakładam podkład lub puder, także sposób ten sam. Reszta podobnie, szczególnie tusz! Dużo łatwiej się go pozbyć jak już wyschnie, a nie wiem czemu utarło się żeby od razu go usuwać.
OdpowiedzUsuńMoja siostra bez patyczków nie pomalowałaby sobie rzęs. Zawsze wychodzą jej takie wzorki na powiekach, że szok :D
OdpowiedzUsuńJa częściej mam problem z obsypanymi cieniami pod oczami. Wcześniej próbowałam pędzlem je ścierać.... Ale widzę tu lepszy sposób.
Dzięki :)
Pozdrawiam
Czym byłby makijaż bez podstawowych poprawek?! :)
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o patyczki to lepiej nie wybierać najtańszych bo szybko się "psują"
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post :) bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńZnam wszystkie te tricki.
OdpowiedzUsuńBtw jakie serduszko wyszlo z podkladu na platku w tytulowym zdjeciu przypadek Alino? ;)
Będę musiała wypróbować te triki, nie znałam ich! :)
OdpowiedzUsuńRównież stosuje podobne metody, chociaż jak obsypuje mi się cień, to najpierw ścieram mokrym wacikiem a potem znów nakładam podkład, muszę spróbować tej metody z podkładem na waciku, oszczędzi to zapewne czasu i wysiłku:)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze takie pytanie, czy mogłabyś coś napisać o TRANSPARENTNYCH KONTURÓWKACH DO UST? albo odpisać mi w komentarzu o tym zjawisku co nieco. :) Ostatnio widziałam takie w drogerii, był z essence, a że uwielbiam szminki, a kupowanie do każdej konturówki to mordęga, chciałabym wiedzieć coś więcej na ten temat. Jak to w ogóle działa, jaki efekt daje i czy się opłaca w ogóle zaprzątać sobie tym głowę. :)
Kochana ja miałam taka z art deco- była bardzo fajna bo faktycznie utrwalała kontur szminki, nie wiem jak ta z Essence ale warto sprawdzić:)
UsuńPatyczki mam zawsze przy sobie bo ziewając lecą mi łzy a używam tuszu zwykłego. Gdy zbiera mi się łza przykładam patyczek do kącika oka i łezka wsiąka w watkę zamiast rozmazywać tusz gdyby spływała. A poprawek to właściwie nie robię bo nie potrzebuję, jedynie malując dolne rzęsy czasem dotknę skóry szczoteczką ale ja zmywam od razu póki tusz jest jeszcze mokry ;) -cuzka
OdpowiedzUsuńAlinko, czy uzywalas serum do rzęs l'biotica? Po 3 tygodniach używania bardzo wypadają mi rzęsy... W tym samym czasie uzywam mocno usztywniajacego rzęsy tuszu max factor falls lash wings razem z zalotka za każdym razem. Jaka może być przyczyna? Zalotka? Czy serum przyspiesza wypadanie i na gle wyrośnie mi wachlarz nowych pięknych rzęs?:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:-)
Odpowiedz
Mjks27 listopada 2014 19:36
Ja zawsze czułam się źle w czerwieni. Jedna sprawa, że mam kremowy kościec i niestety taki kolor ust podbijał żółtawe uzębienie. Ale kilka miesięcy temu moja mama kupiła sobie piękny odcień z Max Factora Ruby Tuesday i gdy z ciekawości go nałożyłam to byłam w szoku, że mi pasuje (to chyba kwestia tego, że rozjaśniłam swoje blond włosy o kilka tonów i byłam opalona). Teraz bardzo się z czerwieniami polubiłam i prawie nie rozstaję się z ukochaną Rouge Edition Velvet 02 Frabourjoise od Bourjois. Zarówno pomadka MaxFactor, jak i farbka od Bourjois nie są bardzo nasyconymi i "czystymi" czerwieniami, ale dzięki temu nie krzywdzą aż tak moich zębów, a ja nie mogę opędzić się od komplementów na temat ust :D Jestem więc zdania, że wszystko zależy od tego w jaką czerwień trafimy i absolutnie każda kobieta powinna znaleźć swój odcień! :)
Odpowiedz
Wczytaj więcej...
Dziękuje za Wasze komentarze:)
Linki do tego posta
Utwórz link
‹
›
Strona główna
Wyświetl wersję na komputer
Technologia Blogger
witaj Alino! ;) czytam Twojego bloga od 3 klasy gimnazjum i jestem mile zaskoczona tym co dzis odkryłam ;) od dawna wiedziałam że jesteś artystką i chciałam zapytać o ASP. Z ciekawości weszłam dziś na Twoje konto na fb i zobaczyłam że mamy 2 wspólnych znajomych, a mianowicie pana Kowalczuka i prof. Kisiela. Czytam Twojego bloga już 3 lata a jak się okazało dziś, od dwóch lat chodzę do Twojego byłego liceum. Jest to bardzo miłe zaskoczenie :) pozdrawiam Cię serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńAnia
Hej kochana:))) oo ja to strasznie miło plastyk wspominam a profesorów w szczególności:) o Kisielu nawet jakiś czas temu rozmawiałam ze znajoma która go odwiedziła:) uwielbialysmy historie sztuki:) gdzie wybierasz sie dalej?;)
Usuńoo taak, profesorowie nadzwyczajni :) zwłaszcza prof. Kisiel z p.Błachutą( nie wiem czy wtedy już była w plastyku) całkowicie zmienili moje podejście do historii i teraz również ją uwielbiam :) zastanawiam się nawet czy po plastyku nie wybrać historii sztuki :)) albo coś w kierunku tech. graficznych :) ale póki co muszę wymyślić posób na matematykę która jest zmorą w plastyku ;o
Usuńhej Alinko, doradziłabyś może jaki będzie dobry żel/mydło do mycia + krem dla faceta? Ma on dość suchą skórę, ale nie używa żadnych takich kosmetyków, więc może po prostu brak mu nawilżenia? Twarz myje czym popadnie, zwykłym mydłem do rąk, czy żelem pod prysznic! Więc chcę mu coś dać, tylko nie wiem co...
OdpowiedzUsuńja wlałam do opakowania z pompką Body Dream fur mama ten kremowy do kąpieli i powiedziałam by tym mył buźkę, cały dzień spędza na dworze, buźka po myciu nawilżona. Zapach i konsystencja mu odpowiada, lubi tym myć, jakież było jego zdziwienie gdy zobaczył opakowanie "dla kobiet w ciąży" ale widzi że działa więc dalej tym myję twarz. Pozdrawiam i polecam.
UsuńMojemu też się nie chce używać specjalnych rzeczy do twarzy, myje ją żelem pod prysznic :/ kiedyś nawet kremu nie używał! poblemów z cerą nie ma poza taką właśnie suchością, suchymi plamkami.. ale jakieś pół roku temu kupiłam mu krem z Fitomedu nawilżający i jest już dobrze, więc w jego imieniu polecam, bo jest niedrogi a naprawdę pomógł :)
UsuńJa polecam patyczki do korekty makijażu z Rossmana, ze specjalną zaostrzoną końcówką :)
OdpowiedzUsuńMam nawyk odbijania sobie tuszu na powiece przy malowaniu rzęs, i to bez względu na to czy się spieszę czy nie ;/
Makijaż piękny, ja za niedługo mam studniówkę, gdybym mogła oddałabym się w Twoje ręce, bo w moim mieście ciężko o dobrą kosmetyczkę.. ;/ Pozdrawiam :)
A ja mam wyzwanie - mocniejszy makijaż dla osoby z dużą nadwzrocznością (powyżej +5 dioptrii). Nie spotkałam się jeszcze z żadnymi poradami na ten temat - głównie są dla krótkowidzów ;)
OdpowiedzUsuńMam pytanie dotyczące posta, który był dość dawno a mianowicie o Liście Manuka Ziaji. Stosuję te kosmetyki od dwóch miesięcy (pastę do głębokiego oczyszczania, tonik i krem mikrozłuszczający na noc). Przez pierwszy miesiąc nie było wielkich efektów. Teraz widzę wyraźniej, że pory się zwęziły, cera jest gładka i o bardziej jednolitym kolorze. Z zaskórnikami to chyba nigdy nie wygram, ale są mniejsze i jaśniejsze. Jak nałożę BB to mój nos wygląda zupełnie ładnie, a nie jak przypudrowana truskawka ;-) Oczywiście pod warunkiem, że nie łuszczy się. To łuszczenie i skóra na nosie przypominająca trochę pergamin to właściwie jedyny minus tej kuracji. I tu moje pytanie. Nigdy nie stosowałam wcześniej żadnych kwasów i nie wiem jak długo powinnam tę serię kosmetyków stosować? Czy dwa miesiące to długo, czy jeszcze trochę się pomęczyć z złuszczającym się noskiem? Nie znalazłam informacji o tym jak długo można stosować te kosmetyki. Mam cerę mieszaną, ze skłonnością do naczynek wokół nosa i na policzkach. Pozdrawiam Nika
OdpowiedzUsuńPopieram Cię Calendula. Ja mam +4 i mogę tylko podziwiać jak jak pięknie robią makijaż inne dziewczyny. Coraz poważniej myślę o makijażu permanentnym. A może takie wyzwanie: Makijaż przez lupę.
OdpowiedzUsuńja zawsze sobie radzę bazą silikonową + patyczek kosmetyczny - baza silikonowa zmaże skutecznie bez naruszania makijażu wszystk oczego nie chcemy :)
OdpowiedzUsuńOdbijanie się tuszu na powiece to mój odwieczny problem :)
OdpowiedzUsuńAlinko masz może radę na zbierający się podkład w zmarszczkach? Bardzo nieatrakcyjnie to wygląda na czole... a podczas pocierania zmywam cały podkład. Proszę o radę ;))
OdpowiedzUsuńWg mnie jedyna rada to zmienić podkład :p albo wina tkwi w tym co nakładasz pod makijaż. Jeśli masz krem na bazie wody, a podkład na bazie oleju albo odwrotnie to one się razem nie mają jak połączyć i dlatego może on się "ruszać" na twarzy.
UsuńA o sposobie z podkładem i pałeczką to nie słyszałam! Muszę to wypróbować, kiedy będę w najbliższym czasie robić kreskę.
OdpowiedzUsuńRobisz bardzo przydatne i pełne mądrości posty. Tylko pozazdrościć takie wiedzy! :) Pozdrawiam gorąco i zapraszam.
Cześć Alinko,
OdpowiedzUsuńostatnio zakupiłam kilka półproduktów kosmetycznych i chciałabym poradzić się
w jakich proporcjach należałoby zmieszać żel hialuronowy 1,5%, d-panthenol oraz olejek z pestek arbuza? :)
takie serum chciałabym nakładać na buźkę w celu nawilżenia :)
pozdrawiam! :)
Alinko, czy uzywalas serum do rzęs l'biotica? Po 3 tygodniach używania bardzo wypadają mi rzęsy... W tym samym czasie uzywam mocno usztywniajacego rzęsy tuszu max factor falls lash wings razem z zalotka za każdym razem. Jaka może być przyczyna? Zalotka? Czy serum przyspiesza wypadanie i na gle wyrośnie mi wachlarz nowych pięknych rzęs?:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:-)
Używam tego serum chyba ze 2 lata i moje rzęsy nigdy nie były ładniejsze ;) także podejrzewałabym tusz. Odstaw jedno albo drugie i zobacz co jest przyczyną.
UsuńNajczęściej stosuję patyczek z podkładem lub korektorem, ale do odbitego tuszu muszę spróbować Twój patent ze szczoteczkę:)
OdpowiedzUsuńJeej masz śliczne paznokcie. Robiłaś coś z nimi?
OdpowiedzUsuńWitaj Alinko, mam problem z moimi brwiami. Mam cienkie brwi , bardzo często je wyrywałam, chce je zapuścić ale efektów nie ma od 2 lat. Próbowałam wszystkich preparatów z brakiem rezultatów. Może Ty mi doradzisz jakiś produkt skuteczny. proszę o pomoc. pozdrawiam Tinka
OdpowiedzUsuńAlinko, odnośnie poprawek osypujących się cieni - trick z przetarciem wacikiem z podkładem niestety nie zawsze działa. Gdy cienie są brokatowe, brokat i tak pozostaje pod powiekami. Dziewczyny, macie na to sposób? W ten sposób osypują się cienie Iconic z Makeup Revolution i nie potrafię sobie z nimi dać rady prawdę mówiąc...
OdpowiedzUsuńNo muszę ci przyznać że jestes bardzo pomysłowa na pewno skorzystam z twoich rad
OdpowiedzUsuńŚwietne sposoby :), mam jednak nadzieję że nie będę miała okazji skorzystać :) i moje makijaże będę bezbłędne :]. Ja mam większy problem z odświeżeniem makijażu po ok 4-5 h, no chyba raz w życiu udało mi się poprawić go w stopniu zadowalającym :(. Używam chusteczek higienicznych albo bibułek matujących, ale przy tym ścieram podkład, albo korektor, albo przy dokładaniu pudru robi mi się ciastko na twarzy :(, no tragedia, ale walczę z tym, będę coś jeszcze kombinować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za patent z podkładem :)
OdpowiedzUsuńPatent z grzebyczkiem do wyczyszczenia tuszu najlepszy! Właśnie się upaćkałam i wszystko pięknie zniknęło bez podrażniania powieki i starcia cienia! :)
OdpowiedzUsuńo proszę... a byłam święcie przekonana, że ja jedna na świecie skrobię się tą szczotą po oku, by zetrzeć napaćkany tusz :P bywa, że się na dolnej powiece nabrudzi trochę mocniej, wtedy to tarcie troszkę boli, ale patent jest niezawodny i co najważniejsze bardzo szybki :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń