Pędzle Kavai: recenzja i rozdanie.

Dzisiaj trochę o nowych pędzlach  polskiej firmy Kavai, które kuszą nie tylko przystępnymi cenami ale też dobrą jakością. Często nie tylko dobrą, ale wręcz zaskakującą:)
Oczywiście mają bardzo dobre i gorsze egzemplarze. Niektóre są troszkę lepsze niż Hakuro, niektóre gorsze. Oczywiście do Zoevy jeszcze trochę im brakuje ale Zoeva to też inna półka cenowa. Z drugiej strony w przypadku wielu pędzli jesteśmy w stanie uzyskać taki sam efekt, jeśli więc nie chcecie przepłacać Kavai mogą być świetnym wyborem.


Stylistyką bardziej przypominają Hakuro właśnie. Drewniane ciemne rączki mają długość 16-19cm, dobrze leżą w ręce. Pędzle wykonane są z włosia naturalnego oraz syntetycznego taklonu.

Od Urodomanii mam dla Was parę pędzelków. Jeśli chcecie same sprawdzić jak z ich jakością wystarczy zgłosić się w komentarzu:)

• Wchodzicie na tą stronę Urodomani (klik)
• Wybieracie dla siebie 3 dowolne pędzelki Kavai:)
• Podajcie które wybrałyście w komentarzu (klinki lub numerki)
• Polubiacie Urodomanię na facebooku (klik)
• Zostawiacie maila

Jeśli szukamy pędzelka do podkładu mineralnego najlepszy będzie 22 oraz 24.
Do pudru nada się 21;)
Do dolnej powieki i rozświetlania kącika dobry będzie 90 i 91.
Więcej podpowiedzi w tekście:))




Ceny pędzli są naprawdę korzystne. Najtańszy kosztuje ponad 17zł, najdroższy niecałe 48:).
Sama jakość w wielu wypadkach jest naprawdę zaskakująca. Co ważniejsze, pędzle świetnie znoszą bardzo intensywne i częste mycie. Delikatne 'puszki' takie jak np nr 19 nawet po wielu myciach zachowują kształt, nie gubią włosia. Nic się nie rozkleja, nie niszczy, nie zmienia formy.
To ogromny plus, martwiłam sie bowiem, że świetne w pierwszym podejściu pędzle widocznie stracą na jakości po myciu (a specjalnie nie byłam dla nich zbyt delikatna) i nie będą sprawdzać się tak dobrze.
Na szczęście nic takiego się nie dzieje i pod tym względem zachowują się jak inne pędzle tego typu. Powiedziałabym że z Hakuro na początku widziałam chyba więcej wychodzących włosków:).

Skośny pędzel do różu lub bronzera nr 47. 
Jest mięciutki i niezwykle przyjemny. Najlepiej nadaje się do nakładania różu lub rozcierania bronzera przy konturowaniu. Do samego, bardziej szczegółowego nakładania bronzera przy konturowaniu lepiej nadają się inne:

Mały nr 19 zakończony w szpic. Genialny do podkreślania kości policzkowych jeśli zależy nam na dokładnym działaniu, mamy drobną twarz, jesteśmy początkujące i boimy się, że plama jaka powstanie będzie zbyt duża. Ten pędzelek nadaje się też do nakładania różu, nawet leciutkiego rozświetlania kości policzkowych.

Płaski nr 20, idealny do tworzenia bardziej wyraźnych podziałów przy konturowaniu. Bardzo przydaje się przy wyszczuplaniu linii żuchwy, podbródka, ale też pomaga nakreślić dokładniejszą linię pod kością policzkową. Ten pędzelek to must have dla dziewczyn, które bronzerem pracują właśnie w miejscu gdzie żuchwa przechodzi w szyję. To naprawdę najwygodniejszy pędzel do wzmocnienia cienia w tym miejscu.

87V to pędzelek który najlepiej sprawdza się u mnie przy nakładaniu korektora pod oczy. Świetny do wklepywania go w taki sposób, że widzimy żadnego śladu po naszym narzędziu:)). Nada się też do kamuflowania większych przebarwień. Możemy też nakładać nim cienie, ale sama wolę go w roli pędzla do korektora.

84 to mały, precyzyjny pędzelek do podkreślania załamania. Ja używam go na sam koniec, aby stworzyć szczegółową ciemniejszą linię. Wcześniej używam jaśniejszych kolorów, większych pędzelków a potem przechodzę do ciemniejszych kolorów, aplikując je ostrożnie dokładniejszymi pędzelkami. Właśnie takimi jak 84, który swoim końcem jest w stanie stworzyć dość cienką iluzję mocniejszego wgłębienia w załamaniu.


Jedyny pędzelek który mnie rozczarował to nr 93. Skośny, stworzony do malowania kreski lub podkreślania brwi jest dla mnie zbyt mało precyzyjny. Nada się do nakładania cieni na brwi, ale farbki czy eyeliner w żelu na powiekę wolę nakładać czymś bardziej płaskim:).



Z pędzelków Kavai sama jestem bardzo zadowolona i myślę, że największą gratkę stanowią pędzle do twarzy. Na pewno są o wiele lepsze niż Ingloty, pokazane  numerki cenię tak samo jak moje pędzelki z np Maestro:)




Dajcie znać bo może już posiadacie takie pędzelki:)
Na Wasze zgłoszenia czekam do 21 lipca.
Przedłużyłam też konkurs z IPL Remingtona do 17 wiec jeszcze możecie się zgłosić!
No i oczywiście zapraszam na INSTAGRAM:)


Buziaki


Ala