Dzisiaj ponownie projekt denko który ostatnio mocno Was zainteresował:)
Po dłuższej przerwie znów parę zużytych kosmetyków z których parę nie przewinęło się wcześniej na blogu:). Jest coś do włosów, w tym wypadających, jeden suplement, zapach, kremy i coś na niedoskonałości....
Zapraszam:>
Maska Sylveco.
Obszerną recenzję możecie zobaczyć tutaj (klik). Bardzo miło mnie zaskoczyła i na pewno jeszcze sięgnę po nowe opakowanie. Zadecydowanie różni się od innych masek jakie posiadam, nie tylko konsystencją ale też działaniem- jest mocna, mocno nawilża, trzeba trochę dłużej ją spłukiwać ale włosy po jej zastosowaniu też wydają się inne- zyskują na objętości, są bardziej 'mięsiste', wyglądają na bardziej zdrowe;). Przynajmniej tak działa u mnie, ale ostatnio jedna z Was też podesłała mi o niej parę pozytywnych słów.
Jedyny minus to małe opakowanie. Sama stosowałam ją na zmianę z innymi rzeczami i dlatego została u mnie na pewnie gdyby była jedyną stosowaną maską zniknęła by o wiele szybciej. Zdarzało mi się też nakładać minimalne ilości na suche końce w roli odżywki bez spłukiwania:).
Skład;Woda, Ekstrakt z nasion lnu, Alkohol cetylowy, Olej kokosowy, Cukier, Gliceryna, Olej z pestek winogron, Kwas stearynowy, Panthenol, Glukozyd decylowy, Oleinian glicerolu, Kwas mlekowy, Guma guar, Witamina E, Benzoesan sodu, Betaina kokamidopropylowa.

Krem Kailas.
W moim domu zawsze jest jedno opakowanie już od około dwóch lat:). To ajurwedyjski krem na problemy skórne i w takim celu właśnie go stosuję. Na twarz chyba najrzadziej, bo kokos przy częstym stosowaniu potrafi mnie zapchać, ale bardzo żałuję bo sam krem działa na moją skórę bardzo kojąco i troszkę jak naturalne cicalfate. Ma mocne działanie regenerujace, antybakteryjne, przeciwgrzybiczne, może być stosowany w celu przyśpieszenia gojenia ran, przy grzybicach stóp, alergiach. Całą recenzję która pojawiła sie już dość dawno temu przeczytacie tutaj (klik), niżej skład:
Cocos Nucifera ( Olej kokosowy ) - znany wszystkim, wspomaga leczenie zapalenie dziąseł, świerzbu, ropni, obrzęków, łagodzi wysypki alergiczne, stłuczenia, działa zmiękczająco - wnika głęboko w skórę.
Santalum Album ( Olej sandałowy ) - genialny do skóry mieszanej i tłustej, stosowany do wspomagania leczenia chorób skórnych zwłaszcza pochodzenia bakteryjnego, pomaga przy oparzeniach i poparzeniach słonecznych ( działa ochładzająco), posiada właściwości dezynfekujące, antyseptyczne, niweluje uczucie pieczenia.
Azardirachta Indica - działa przeciwgrzybicznie, przeciwpleśniowo, ściągająco, antybakteryjnie, antywirusowo, bardzo pomocna w leczeniu czyraków.
Borneo Camphor - działa antyseptycznie, przeciwzapalnie, przeciwgrzybicznie, pomaga w chorobach skórnych.
Shorea Robusta - działa przeciwgrzybicznie, pomaga w krwawiących hemoroidach, wrzodach, chorobach skóry i odmrożeniach
Cyndon Dactylon - łagodzi skutki skaleczeń i ran, ma właściwości ściągające.
Cissampelos Pareira - zmniejsza krwawienie, działa antywirusowo, antybakteryjnie, przeciwtrądzikowo, posiada właściwości przeciwbólowe, przeciwzapalnie, antyseptyczne.
Tribulus Terrestris - posiada właściwości regenerujące , odżywcze, działa antyoksydacyjnie i relaksująco na skórę.
Aqua Calcis - korzystna przy miejscowym leczeniu trądziku, zwłaszcza odmiany trądziku różowatego oraz wypryskach skórnych, działa antyseptycznie, posiada właściwości odkwaszające, stosowana miejscowo w stanach zapalnych skóry i błon śluzowych, owrzodzeniach itp., pomaga przy poparzeniach.

Sam szampon właściwie zasługuje na osobną recenzję (na kwc) bo jest to pierwszy tego typu produkt który faktycznie to wypadanie u mnie zahamował!
Nie liczyłam na wiele, bo na przestrzeni lat próbowałam mnóstwa szamponów z dobrym składem, niestety bez większego wpływu na wypadanie. Jednak tutaj było inaczej a skład tego szamponu też wyróżnia choćby obecność palmy sabałowej:)
Oto co o składzie pisze producent:
-palma sabałowa oraz pestki dyni – to właśnie one hamują wypadanie włosów, blokując enzym 5 alfa - reduktazy,
- substancje pozyskane z winorośli oraz afrykańskiej rośliny Olax dissitiflora - skutecznie poprawiają mikrocyrkulację w skórze,
- wyciąg z egzotycznej rośliny China – o silnym działaniu wzmacniającym włosy,
- mięta oraz olejki z rozmarynu i drzewa herbacianego z upraw organicznych – dają efekt odświeżenia i oczyszczenia,
- ekstrakt z pokrzywy – reguluje wydzielanie sebum,
- ekstrakty z krwawnika, chmielu, malwy – nawilżają włosy, mają działanie ochronne,
- sufraktanty z kokosa – mają delikatne właściwości myjące.
Formuła szamponu - oparta na roślinnych składnikach myjących, ekstraktach roślinnych oraz oczyszczonych olejkach eterycznych – jest niezwykle łagodna dla włosów, zapewniając im piękny wygląd i równowagę.
Skład: Aqua, Decyl Glucoside, Coco-Glucoside, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Cucurbita Pepo Extract, Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seed Extract, Disodium Cocoamphodiacetate, Urtica Dioica Extract, Urtica Dioica (Nettle) Extract, Sodium Lauroyl Glutamate, Sodium Chloride, Cinchona Succirubra Extract, Cichona Succirubra Bark Extract, Serenoa Serrulata Extract Serenoa Serrulata Fruit Extract, Achillea Millefolium Extract, Vitis Vinifera Leaf Extract, Vitis Vinifera (Grape) Leaf Extract, Menthol, Capsicum Frutescens Extract, Capsicum Frutescens Fruit Extract, Humulus Lupulus Extract, Humulus Lupulus (Hops) Extract, Malva Sylvestris Extract, Malva Sylvestris (Mallow) Flower/Leaf/Stem Extract, Olax Dissitiflora Oil, Olax Dissitiflora Root Oil, Melaleuca Alternifolia Oil, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Rosmarinus Officinalis Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Alcohol, Parfum, Maltodextrin, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Lactic Acid.
Podpisuje się pod tymi pozytywnymi opiniami na kwc i innych blogach:). Jeśli macie problemy z wypadaniem na pewno warto spróbować tego szamponu, istnieje duża szansa że u Was też okaże się pomocny:))
Jakiś czas temu skończyłam też opakowanie ich suplementu Anticaduta bo biotyna zawsze dobrze działała na moje włosy. Oprócz niej jest tam jeszcze:
L-Cystyna, L-Metionina - aminokwasy - niezbędny budulec keratyny włosa, Proso – źródło krzemionki, Izoflawony – wspomagają prawidłową gospodarkę hormonalną, PABA – zapobiega siwieniu i łysieniu, Cynk, Selen – wzmocnienie włosów, Miedź – utrzymanie pigmentacji, Skrzyp Polny – źródło krzemu, Kwas Foliowy – budulec włosa, Wit. C, B12, E, Dzięgiel Chiński – działanie przeciwstresowe.
Strasznie zależało mi też na obecności PABA bo kiedyś szukałam tej ze Swansona ale nie mogłam jej znaleźć:/ Ja chyba potrzebuje jeszcze jednego miesiąca więc zamierzam do nich wrócić. Na razie widzę że coś ruszyło jeśli chodzi o paznokcie;D
Tabletki kosztują 69zł, mamy tam 60 sztuk. Znajdziemy je w tych aptekach, które prowadzą farby Biokap:)

Nie wiem czy też tak macie, ale często po jakimś czasie, perfumy którymi początkowo się zachwyciłam zaczynają mnie męczyć i po paru miesiącach zastanawiam się jak mogłam je wybrać;).
Moje preferencje zapachowe zmieniają się bardzo często, ale jest coś co opiera im się od lat i zawsze wracam po kolejne opakowania. To Molecule 01 kupowany w Gali Lu. Jak to z zapachami bywa- niektórzy kochają, inni nie a ja cenię go za to że po prostu nigdy mnie nie męczy:D U nas nie jest tak znany, chyba więcej pisały o nim zagraniczne blogerki.
Long 4 Lashes. Właściwie to już starsze denko, ale dopiero teraz opakowanie zostało przeze mnie odnalezione;). Moje rzęsy już wróciły do normalnej długości i teraz spróbuję Revivelashes z Flos Leku:).

Krem pod oczy był prezentem od Biologique Recherche i ponieważ w trakcie zdarzało mi się stosować pod oczy to co nakładałam na całą twarz, testowałam go dość długo.
Creme Contour des Yeux jest oczywiście kremem ujędrniającym, poprawiającym elastyczność i napięcie naskórka. Faktycznie nawilża wręcz genialnie i właśnie dzięki temu nawilżeniu oraz ujędrnieniu cienkie linie mimiczne pod oczami stają się coraz płytsze, aż w końcu niemal niewidoczne:) Opakowanie jest bardzo higieniczne, możemy dość dokładnie dozować ile produktu chcemy użyć.
Krem zawiera morską elastynę, która ma silne działanie przeciwzmarszczkowe, olej z awokado, wyciąg z bławatka i z oczaru wirgińskiego.
Ani razu nie podrażnił skóry czy oczu a na to jestem szczególnie uczulona. Sama marka jest bardzo ciekawa, u nas jeszcze nie znana ale na świecie bardzo ceniona i posiadająca w ofercie mnóstwo interesujących kosmetyków.
Niestety skończył mi się też mój punktowy Lierac o którym pisałam tutaj (klik), ale już mam nowe opakowanie bo to jeden z kosmetyków, które zawsze warto mieć pod ręką.
Ochy i achy były już w recenzji (klik) , na mnie działa bardzo dobrze i pomaga pozbywać się przebarwień po niedoskonałościach- razem z czystkiem to duet idealny:D
Koniec nadszedł też dla podkładu Bobbi Brown w sztyfcie (jedyny nie pielęgnacyjny element denka)- przy okazji zmieniam kolor z dość jasnego sand na ciemniejszy, bardziej opalony warm beige. To najbardziej kryjący podkład Bobbi, ale potrafi dać piękny efekt kiedy dodatkowo nałożymy go mokrą gąbeczką.
Sztyft zabieram najczęściej w podróż lub na wyjazdy, bo zajmuje niewiele miejsca, często mam go też w kosmetyczce:).
Coś Was zainteresowało? Jak tam Wasze denka? Kupicie coś ponownie?
Jeśli macie pytania piszcie;)
Buziaki
Ala
ten podkład bardzo mnie zaciekawił, chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńoczko jaką masz cerę?:)
UsuńLniana maska Sylveco bardzo mnie zaintygowała (wszytko co jest oceniane jako 'mięsiste' działa na mnie jak magnes !).
OdpowiedzUsuńWypróbuję zwłaszcza, ze dziś widziałam ją w pobliskim ziołowym ...
Chciałam Ci Alinko bardzo podziękować za recenzję Cerkogel !...
skóra mojej głowy jest Ci ogromnie wdzięczna ! jestem dopiero po 3-4 aplikacjach, a ulga niewyobrażalna...
Na razie kupiłam wersię 10% - działa !
Nie znałam dotąd nic lepszego, a szukałam jak opętana :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Iwona
Iwona jeju to mega się cieszę:D No ale mam nadzieję że trafisz jeszcze na coś lepszego i będziesz już totalnie zadowolona- jeśi tak daj znać to tam dopiszę:D
UsuńMam tak samo z tym określeniem mięsiste :D
UsuńUwielbiam lnianą maskę, ale muszę uważać, żeby nie trzymać jej zbyt długo na włosach, bo wtedy już tak pięknie nie jest :/
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiam pomiędzy "4 long lashes", a "revivelashes", więc chętnie poczekam na recenzję tego drugiego :) Chociaż z tego co czytałam wynika, że mają ten sam główny składnik aktywny, więc działanie powinno być zbliżone.
OdpowiedzUsuńKarola tak, więc na pewno efekty będą takie same;)
UsuńJa od trzech miesięcy używam long4lashes i jestem bardzo zadowolona:) Przez miesiąc nie widziałam efektów, ale później to już szaleństwo;) Z natury mam krótkie, cienkie, proste i dość rzadkie rzęsiska, więc cudów nie oczekiwałam. ..Ale cuda są, mam teraz super rzęski, bardzo urosły, zgęstniały i zaczęły ładnie się wywijać.Dla mnie niebo a ziemia w porównaniu ze stanem pierwotnym.Nic mnie nie bolało, nie podrażniało choć czytałam, że czasem zdarzają się reakcje alergiczne.
UsuńPozdrawiam
Jovanka
Molekulę 01 kupiłam już jakiś czas temu. Zachwycił mnie opis zapachu..powiedzmy sobie szczerze - nietuzinkowy :) Kupiłam próbkę..i trudno opisać mi ten zapach. Pachnie jakby drewnem..nie wiem czy jest to do końca mój zapach, ale jestem też ciekawa Molekuli 02 i 03 :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie miałam okazję próbować stacjonarnie i zupełnie ich nie znałam- wąchałam wszystkie i generalnie z całego sklepu ta jedna tak przypadła mi do gustu:D
UsuńZawsze gdy oglądam na youtube filmiki z projektami denko, zastanawiam się ile można zużyć produktów w ciągu np miesiąca. Mam niewiele kosmetyków zarówno pielęgnacyjnych, jak i kolorowych, używam je regularnie, a czasami chociaż dobrze się sprawdzają to po prostu marzę o tym, by już się z łaski swej skończyły ;-) pozdrawiam serdecznie Alu :-) ps po Twojej rekomendacji kupiłam kredkę zoeva Rock 'N' Roll Bride, dobrałam też czarną Black to Earth. ciekawa jestem jak będą się sprawdzały :-)
OdpowiedzUsuńnie znam nic:) U mnie tez spore denko sie zebrało własnei pielegnacji:)
OdpowiedzUsuńSylveco jest świetna, ale strasznie niewydajna. Biorąc pod uwagę cenę, zauważyłam że boję się jej używać:)
OdpowiedzUsuńAlu, szukam jakiegoś flat topa z krótkim trzonkiem, takim jak u AM, tylko nie z AM:) Zauważyłam że rzadko występują, z kolei ten ze zdjęć wydaje się straaasznie krótki, jak się go używa?
aa pytasz o tą zoevę- jest duży i ciut za mało zbity jak dla mnie, wolę chyba baby buki z Lily Lolo:))
UsuńObecnie używam Long4Lashes i jestem zadowolona :D
OdpowiedzUsuńJa też:D Póki co efekt jest zdumiewający, mam nadzieję, że tak zostanie
UsuńZostanie jeśli będziesz go nadal używać, jeśli nie to za jakiś czas długie rzęsy wypadną a nowe odrosną już normalne;)
UsuńAlinko, a jak pozbyc sie zaskornikow otwartych? Od bardzo dawna mam na policzku taki punkt zapalny :(
OdpowiedzUsuńJa zdenkowałam ostatnio kallosa omegę, blueberry, żel rumiankowy i lipowy micel Sylveco oraz żel wellnes & beauty o zapachu mamgo. Kupiłam ponownie wszystko oprócz blueberry i żelu W&B, bo omega poki co przebija blueberry, natomiast zel W&B przeszedl bez zachwytu :)
OdpowiedzUsuńCześć Alinko :) Po wielomiesięcznej lekturze Twojego bloga natchnęło mnie, że przecież mogę Cię zapytać o coś, co jest w moim życiu nieustającą zagadką i problemem :p Jestem posiadaczką dość bujnego i absolutnie nieusuwalnego owłosienia, które oparło się nawet laserowi (znaczy się dało się wypalać, a potem spokojnie odrosło z pierwszym zachwianiem hormonalnym). Nie byłoby to problemem, gdyby nie to, że moja skóra nie toleruje żadnej, ale to żadnej metody usuwania owłosienia. Po depilatorze i wosku włosy wrastają tak strasznie, że muszę je wydłubywać igłą z głębokości ok. 1 cm - regularne peelingi i kremy przeciw wrastaniu nic nie pomagają. Po golarce za to każdy jeden mieszek włosowy zamienia się w bolesny, ropiejący stan zapalny. Co ciekawe, dzieje się tak również po golarce elektrycznej. Relatywnie najlepiej skóra reaguje na kremy do depilacji, ale nie mam czasu ani pieniędzy stosować ich codziennie (a tak szybko moje włosy stają się widoczne). Zresztą tylko "relatywnie", bo stanów zapalnych jest mniej, ale też są. Czy masz jakikolwiek pomysł, co robię źle albo czego mogłabym jeszcze spróbować? Bardzo prosze o poradę i pozdrawiam :) B.
OdpowiedzUsuńHej:) tez mam ten sam problem. Po wszystkim miałam stan zapalny. U mnie najlepiej sprawdza się pasta cukrowa ktora robię sama. Wloski znikają na dość dlugo a kiedy odrastają sa osłabione. Od razu po zabiegu używam kremu pilarix który jest idealny na wrastajace wloski i stany zapalne :) smaruje sie nim caly czas nawet kiedy sie nie depiluje (ale tylko ręce bo tam najczęściej mam stan zapalny).
UsuńMam nadzieje ze jakos pomoglam i życzę powodzenia bo wiem jak ciężko jest się z tym uporać :)
Pozdrawiam Paula
Hej B:)
UsuńZakładam że wszelkie posty o podrażnieniach już czytałaś, bo pewnie je wygrzebałaś:)
Jakim laserem robiłaś zabieg?
Bardzo dziękuję za odzew i radę z pastą :) Zabiegi robiłam w dwóch różnych salonach w odstępie mniej więcej roku - po tym, jak pierwsza seria nie przyniosła spodziewanych efektów, spróbowałam później w lepszym (jak mi się wydawało - bo na pewno droższym) salonie. Oba - z tego, co teraz piszą na swoich stronach - używają laserów, cytuję "Light Sheer Duet firmy Lumensis". Mam wrażenie, że wszystkie te zabiegi, na które w sumie wydałam kilka tysięcy złotych, tylko pogorszyły sytuację. Nie dość, że zostałam mocno poparzona, a w zasadzie spalono mi pas skóry, co było tłumaczone moją ciemną karnacją, to włosy po zabiegu odrosły jakieś... dziwne. Chyba laser osłabił je na tyle, że nie potrafią przebić się przez skórę i rosną pod nią, tak na płasko, co powoduje powstawanie takich długich, czerwonych "bliznowców" i konieczność niemal wycinania ich spod spodu. Jeśli któryś próbuje się przebić i rośnie "do góry", to otacza się ropieniem. A najdziwniej jest, kiedy już się przebijają, a potem jakby zakręcają z powrotem i ich końcówki z powrotem wbijają się w skórę :/ Czytałam posty o podrażnieniach i staram się przestrzegać wszelkich zasad, ale mam wrażenie, że to niewiele daje. Przepraszam za elaborat, ale ciężko wyjaśnić, jak to w sumie wygląda. B.
UsuńHej Alinko. Ostatnio mam też duży problem z wypadaniem włosów. Kupiłam ampułki ce ce med I szampon z tej samej firmy. Na necie mają fajne opinie. Stosowałas to kiedyś? Co myślisz o składzie?
OdpowiedzUsuńHm ktoś chyba kiedyś o nie pytał- podaj skład, zobaczymy:)
UsuńSzukam podkładu do cery trądzikowej. Nie może on zatykać porów. Musi być antybakteryjny i kryjących niedoskonałości. Polecasz jakieś? Proszę o pomoc.
OdpowiedzUsuńKochana kryjący ale niezapychający będzie ciężko znaleźć ale oczywiście polecam minerały- kryjący lub matujący np Amilie lub Pixie. Z płynnych pewnie Dermablend, może coś z BB http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=42972
Usuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=46546
Dziękuję za pomoc.
UsuńJa od siebie polecam Revlon CS tez mam dość kapryśną cerę i pomimo tego ze jest ciezki nic złego na twarzy nie zrobil. A zapchaly mnie nawet mineralki z AM :)
UsuńU mnie taka sama sytuacja jak u Anonimka - Revlon CS jest rewelacyjny (mowa o wersji do tłustej z spf 6 i 15), natomiast po minerałach (matujący AM) miałam jeszcze gorszą niż na co dzień masakrę na twarzy.
UsuńBo pod tym względem z AM właśnie lubi tak być;/
UsuńJak pytałam się pani dermatolog to powiedziała że mam zobaczyć na firmy Maybelline i L'oreal. Ale nie wiem jakie spełniają te warunki.
UsuńNie spełniają :P
UsuńA jakie spełniają?
UsuńPrzyszedł mi do głowy jeszcze: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=56566
Usuńale tylko jeden kolor;)
Radzę zmienić dermatologa...
UsuńNie wiem czy jakikolwiek podkład z Rossmanna spełnia, bo definicja kosmetyku antybakteryjnego średnio pasuje do klasycznych podkładów :( Niezłe opinie zbierały w swoim czasie produkty Under 20 (np. tu http://www.lusterko.net/2014/01/13-kosmetycznych-hitow-2013-roku.html ) oraz podobne z Essence, ale chyba żaden nie ma mocnego krycia + wąska gama odcieni :( Dlatego zdecydowanie podpisuję się od tym co pisała Alinka - minerały, Dermablend, So Bio Etic... może też jakiś dobry azjatycki krem BB by się sprawdził :)
UsuńAlu czy w uzywaniu kwasu hialuronowego trzeba robic jakies przerwy?
OdpowiedzUsuńCo sadzisz o kwasie trojfazowym pease?
Nie nie trzeba, ten ma moja znajoma i mówiła że jest super, więc pewnie warto spróbować:))
UsuńWlasnie mam go ale na opakowaniu jestnapisane by zrobic przerwy pomiedzy stosowaniami i stosowalam 2 tygodnie teraz mam tydzien przerwy i
Usuńteraz wracam na 2 tyg.ale nie widze sesu przerw ani jaknarazie efektow nie wiem ile na efekty czekac w zasadzie a jestem po 30-tce
Ja zawsze wracam do mojego ukochanego perfumu Paco Rabanne XS (bordowa butelka)
OdpowiedzUsuńo sprawdzę go jak zobaczę:))
Usuńhttp://www.theperfumeshop.com/fcp/product/womens-fragrances/paco-rabanne/black%20xs/3167
UsuńTo ten:-D barrrdzo polecam jest charakterny totalnie inny niz wszystkie cudny wprost
AaNaA
O z opakowania kojarzę:))
UsuńAlinko, co to za książka?
OdpowiedzUsuńStyle Lauren Conrad":)
UsuńChyba kupie lierac, mam na policzku jedno malutkie przebarwienie, ktore nie cyce zejść od miesiąca :)
OdpowiedzUsuńAlinko i dziewczyny, czy myślicie, ze od regularnego jedzenia siemienia lnianego włosy mogą tez rosnąć szybciej na nogach? Po depilatorze mam małe włoski juz ponosili 3 dniach :((
Dzień dobry, Alinko! :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten szampon, chyba się na niego skuszę, tylko niestety nigdzie stacjonarnie nie widziałam tej firmy, więc chyba będę musiała znaleźć go gdzieś w Internetach.
Bardzo bym chciała użyć maski Sylveco, ale po prostu kosztuje dla mnie zbyt dużo przy takiej pojemności - 150 ml to będą dla mnie 3 użycia. :( Niemniej jestem jej bardzo ciekawa...
Ja ostatnio zużyłam szampon Love2Mix, taki z bodajże zoltkiem i czymś tam. Lubię je, teraz chciałabym trafić w moim zielarskim na ten z perłami (z chili już miałam). Polecam, ładnie zmywają olej, nie przesuszają, są tanie (ja płaciłam jakieś 13 zł, a butelka jest większa niż 250ml).
hej hej:))
Usuńoj tak ta maska jest zdecydowanie za mała, chyba że będzie takim uzupełnieniem pielęgnacji:)
Ich szamponu jeszcze nie miałam, muszę w końcu coś przetestować:D
Na maskę Sylveco czaję się już jakiś czas, chyba przez recenzje jakie zbiera na Wizazu (totalna polaryzacja: "kocham <3"/ "nieznoszę, zrobiła mi z włosów siano"), mam taki odruch, że już prawie wrzucam do koszyka, ale wtedy w głowie myśli w stylu "stosunkowo mała pojemność w stosunku do ceny, na Wizazu recenzje bardzo mieszane" i odkładam znowu na półkę, liczę na to, że w końcu się przełamie i się jednak nie zawiodę na niej.
OdpowiedzUsuńCo do zapachu, u mnie od lat króluje Narciso Rodriguez for her EDT, nie sądzę, żeby jakikolwiek inny zapach mógł go zdetronizować w najbliższym czasie, choć kiedy w końcu dorwę próbkę Santal 33 możliwe, że coś się zmieni w tej kwestii.
haha tak, ta maska jest właśnie taka- ciężko przewidzieć czy się sprawdzi bo nie ma takich uniwersalnych i wygładzających składników:) ze względu na tą pojemność u nie była takim uzupełniaczem i powiem Ci że chyba lepiej robi nakładana raz na jakiś czas niż ciągle;) lubię ją też dodawać do innych.
UsuńOj znam ten zapach faktycznie jest ciekawy... A gdzie dorwałaś Santal? bo to takie nuty też moje, jestem ciekawa jak go ocenisz!
O Sylveco słyszałam a raczej czytałam sporo dobrego, sama jej nie używałam ale jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdziła:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie niedawno kupiłam ten krem Kalias; właściwie to na trądzik bo na opakowaniu pisze że reguluje procesy rogowacenia; teraz mam wątpliwości czy i mnie nie będzie zapychał. :/
OdpowiedzUsuńKrem jest też teraz do wygrania na blogu Madie, co za zbieg okoliczności że znalazł się w tym zestawieniu ^^
UsuńOj anonimku zapychać może więc uważaj- niestety to nie jest taki idealny krem na co dzień bo dużo tam tego kokosa, ale daj znać jak sie sprawdzi:)
UsuńZnam tylko ten preparat punktowy z Lierac, faktycznie stały bywalec :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończę long4lash i jestem zachwycona efektem. Stosowałam również Revitalash (który jest droższy) i nie było takiego efektu jak teraz.
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiam, czy możliwość uzyskania zachwycających efektów jest wystarczająca, by stosować preparat, który zachwala składnik aktywny, który jest lekiem na jaskrę i ma dużo działań niepożądanych? Po prostu nie wiem, czy rzęsy do nieba są warte tej niepewności.
UsuńJeżeli Cię nie podrażnia to czemu nie stosować? Słyszałam, że niektórym od tych odżywek robią się czerwone kreski, bolo głowa, pękają naczynka w oczach, ale myślę, że jak się podchodzi do tego racjonalnie to nie będzie problemu
UsuńAlinko, czy serum Caudalie z wit C (http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=70471) jest rzeczywiście tak dobre i warto w nie zainwestować?
OdpowiedzUsuńKochana tak, jest dobry ale dużo zależy od tego jak generalnie Twoja skóra zareaguje na wit C:) na początek możesz wybrać też tańsze serum z BU http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumferulicCE.html:)
UsuńJa zakochałam się w lnianej masce :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post!
http://moskwasworld.blogspot.com/
Dopiero niedawno odnowiłam bloga i liczę na jakieś wsparcie, bo przez nieobecność straciłam dużo czytelników :( Z góry dzięki :*
Też lubię tę maskę, ale właśnie - szybko się kończy ;/ www.lolaily.blogspot.com zapraszam Cię na mój włosowy wpis :)
OdpowiedzUsuńChętnie się skuszę na szampon Biokap. Ciekawa jestem, czy u mnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńhmm chyba skuszę się kiedyś na lierac, ciekawe czy faktycznie wart ceny.
OdpowiedzUsuńJa na niedoskonałości miejscowo stosuję aktywne serum korygujące z bielendy z kwasami. Trochę "off label" bo nie ma takiego zastosowania w opisie producenta, ale działa super. W końcu kwasy to kwasy, a chodzi o to, żeby złuszczyć i odetkać to co się zatkało, jednocześnie łagodząc proces zapalny. Jest łatwo dostępne, tanie, ma większą objętość i przede wszystkim jest bezbarwne, więc bez bólu nakładam nawet parę razy dziennie. Nie podrażniło mnie, a mam z tym ogromny problem (hydrolat z czystka=czerwona twarz). Super działa na te okropne miesiączkowe bolesne podskórne gule, na które nie miałam dotąd sposobu. Ciekawe czy u innych też się sprawdza :)
pozdrawiam
mowisz o tym? http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=69368
Usuńdokladnie ten ;) jedyny problem to, że "rolluje się" (silikony?/ ktoś kto zna się na składach lepiej pomoże?)
UsuńMam ochotę na produky Lierac co raz bardziej :)
OdpowiedzUsuńAlina mam pytanie;) czy jeżeli twarz przebywam woda rozana rano,potem jakiś delikatny żel z tolpy zielona herbata i do tego tonik z zielonej herbaty i rumiankiem podajrze, wieczorem serum z kwasami bielendy co dwa dni + olej arganowy 100% także co dwa dni-zaraz po kwasach, to czy mogę dodać do tego żel aleosowy ten o którym tutaj mówiłas czy juz będzie tego za dużo? Mam cerę mieszana, świeci się tylko w strefie T, brak wulkanów czy ropnego trądziku,dużo zaskórników i czasem jakieś krostki na czole czy policzku, PROSZW O POMOC!!;)
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńmoglabys polecic jakis dobry drogeryjny antyperspirant lub cos podobnego, na lato ?
Polecam sanex w kulce, jest bardzo skuteczny :-)
UsuńAlinko, a znasz może jakieś fajne przepisy na domowe peelingi do skóry głowy ???
OdpowiedzUsuńJak spędziłaś swoją 18-stkę? Robiłaś przyjęcie czy dla ciebie to był zwyczajny dzień?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o krycie to lepiej kupić maybelline affinitone czy misshe perfect cover? Proszę o pomoc
OdpowiedzUsuńO, maseczka lniana- też jestem jej ogromną fanką ! Daje efekt jak po dobrej masce z silikonami, w zasadzie bardzo dobrze radzi sobie z moimi puszącymi się włosami ;) Słyszałam wiele dobrego o farbach Biokap, czy mogłabyś coś o nich powiedzieć ?
OdpowiedzUsuńI czy 4 Long Lashes faktycznie daje dobry efekt ? Nie chodzi mi o efekt "firanek", bo cena chyba troszkę za niska, ale czy np. zagęściła troszkę rzęsy ?
Pozdrawiam serdecznie ;)
http://esperantessfashion.blogspot.com/
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=12282 Alinko co myślisz o tym kremie? chciałabym spróbować ale ma parafinę :(
OdpowiedzUsuńAlinko potrzebuje pomocy :) jaki krem na co dzień nawilżająco-matujący polecasz do cery mieszanej , z tendencją do powstawania zaskórników ?
OdpowiedzUsuńPolecam krem Siarkowa Moc z firmy Barwa dostepny w ross,ale tylko na dzień. Pozdrawiam!
Usuńdziekuję!
UsuńHej Alinko! jaka paletę matowych cieni polecasz? najlepiej takie uniwersalne mam zielono niebieskie oczy :)
OdpowiedzUsuńDla mnie maska z Sylveco jest za lekka, ale odżywka wygładzająca to moje odkrycie! Świetnie dociąża moje wiecznie spuszone włosy!
OdpowiedzUsuńAlu, czy mogłabyś polecić jakiś apteczny lub drogeryjny produkt na cellulit wodny?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Maska z Sylveco jest na mojej liście "do kupienia" :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten sztyft z BB :)
OdpowiedzUsuń