Czas na małe podsumowanie postów które ostatnio pojawiły się na blogu a które mogłyście przegapić:) Zerknijcie czy znajdziecie tu coś pomocnego:) Ja właśnie pracuję nad postem o tym jak w miarę delikatnie ściągnąć czerń z włosów po nieudanym farbowaniu:)
W posty wystarczy kliknąć a zabiorą Was do właściwej strony....
Dziś kurier przyniósł mi nowe pudełka na kosmetyki. Udało mi się kupić je tanio na allegro (6zł sztuka) bo niestety te które sama robiłam już sie poniszczyły i musiały przejść na emeryturę:) Teraz wszystkie mam w jeden wzorek i muszę je jakoś podpisać. Za to kosmetyki są zamknięte bo wcześniejsze pudełka nie miały pokrywek....
Dajcie znać w czym Wy trzymacie swoje kosmetyki:) Ja ostatnio zaadoptowałam 'doniczkę' z Ikei jako pojemnik na pędzelki.
Buziaki
Alina
ja mam komodę z Ikei :) ale pielęgnację tez trzymam w pudełkach :)
OdpowiedzUsuńJa taką komodę mam w planie ale jakoś nie mogę się wybrać:) u mnie pielęgnacja też powędruje do pudełek:)
Usuńja swoją kupiłam na allegro i wyszła cenowo tak samo jak ta z Ikei bo nie mam po drodze do pobliskiej Ikei :)
UsuńO dziękuję, popatrzę, często zerkam na toaletki na allegro:>
Usuńja na moje kosmetyki mam taki koszyczek z materiałem w śroku :) uroczy :D ale zeby ten materiał ze środka doprać trzeba mieć świętą cierpliwość :D
OdpowiedzUsuńA na pędzelki tez miałam doniczkę:D a teraz mam z ikei taki stojak metalowy na długopisy (2 za 5 zł) :D pratyczniejszy:)
Buziak!! :*
Ooo kurcze to mają takie ekskluzywne miejsce:)) ja w takim pudełeczku trzymam biżuterię:)
Usuńheh:D ekskluzywne bo jest ich mało i akurat sie mieszczą:D za to bizuterię mam w doniczce :D takiej śmiesznej coprawda ale zawsze doniczce:D
UsuńJa kosmetyki trzymam w takiej 'komodzie' z netto z materialowymi pojemnikami, których jest 5 i każda półka jest do innego rodzaju kosmetyków;)
OdpowiedzUsuńNo i to sie nazywa organizacja:D
UsuńKosmetyki trzymam w łazience na półkach, w biurku(szafka-> tusz,błyszczyk, cień i inne zamknięte rzeczy), a kredka czy coś... W okrągłym "pudełku" na na linijki, w okrągłym "stojaczku" na długopisy, pisaki i różne takie... :3
OdpowiedzUsuńAh, i jest kosmetyczka co lakiery i rzeczy o których sobie przypominam raz na jakiś czas :3.
Jak widać moje kosmetyki nie mają miejsca, a takie pudełka jak ty masz(inne wzorki) bardzo mi sie podobają, lecz nie wiem co miałabym w nich trzymać, ja muszę mieć wszystko pod ręką ;3.
U mnie też trochę kończy sie tak że te częściej używane ciągle zmieniają miejsca:))
UsuńP.S. Link do "morskiego oka" nie działa :3
OdpowiedzUsuńdziękuję:*
Usuńa mi sie miesci wszystko w jednej kosmetyczce
OdpowiedzUsuńJa poprzekładałam do kosmetyczki te rzeczy których codziennie używam:)
UsuńTe pudełka są śliczne !
OdpowiedzUsuńsuper podsumowanie postów;) a pudełka genialne;)
OdpowiedzUsuńJa tak sporo skromniej. Swoje pierdutki trzymam w koszyczku bodajże 2 lata temu kupionym w Biedronce, część w pudełkach metalowych po ciasteczkach(które nota bene w abrdzo ekspresowym tempie zniknęły), zaś za pędzlowy domek robi kolorowa szklanka z Ikei. Daleko mi do Twojej kolekcji kosmetyków, dlatego faktycznie tak stylowe pudełeczka to dla Ciebie dobre rozwiązanie:) Są urocze!:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tymi postami.
OdpowiedzUsuńZaraz przeczytam sobie wszystko hurtem :)
Z racji tego iż zajmuje się wizażem profesjonalnie, to mam szczęście mieć w domu pokój makijażowy, w którym non stop cos przestawiam :)
Musze wrzucić noew zdjęcia po zmianie.
Kosmetyki trzymam w 3 kufrach i na stole makijażowym.
Jeden kufer jest gigant, służy mi stacjonarnie, chyba że na większe imprezy zabieram go ale na szczęście ma kółka. 2 pozostałe kufry są mniejsze i jeżdzę z nimi do klientek.
Kurcze, zazdroszczę Ci umiejętności robienia zdjęć! Pięknie prezentują Ciebie i makijaże! Ja mam z tym okropny problem...
OdpowiedzUsuńA u mnie gdzie nie zerkniesz tam kosmetyki hehe, i w kuferkach i w komodzie i na komodze, jakaś masakra,muszę w końcu zrobić porządek!!
OdpowiedzUsuńOdkąd podpatrzyłam u którejś z blogerek organizer kosmetyków choruję na niego nieustannie :) ALe nie posiadam nic prócz etui na pędzle i wysłużonej kosmetyczki :)
OdpowiedzUsuńTe pudełka super! Sama chętnie takie bym kupiła, ale mój mężczyzna uparł się na plastikowe :(.
OdpowiedzUsuńA ja mam podobne pudełko tylko dość duże i uwaga z racji tego, że byłam bezradna na to, że moja siostra podbierała mi każdy kosmetyk mój chłopak podsunął mi myśl żeby kupić skrzynkę na narzędzia z kłódką;) sprawdza się rewelacyjnie ma też rączkę do przenoszenia dlatego najważniejsze kosmetyki trzymam właśnie tak, pod kluczem ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lena
Czekam na ten post o ściąganiu czerni z włosów :) Ostatnio robiłam siostrze kąpiel rozjaśniającą i nawet dobrze wyszło, ale bałyśmy się zniszczeń, dlatego rozjaśniałyśmy tylko troszeczkę :)
OdpowiedzUsuńbrightlikesun.blogspot.com
Masz prześliczny layout i grafikę... nie mogę się napatrzeć. Możesz poradzić jakieś narzędzia?
OdpowiedzUsuńSuper te pudełka! Jeśli masz do nich jeszcze link, to podeślij ;)
OdpowiedzUsuńJa swoje kosmetyki trzymam w kosmetyczce, ale przydałaby się im zmiana, bo parę rzeczy już mi się nie mieści i trzymam na półce w łazience..
Pozdrawiam,
Kasia:*
Fajne zestawienie, dzięki temu nadrobię zaległości z okresu kiedy nie miałam internetu:)
OdpowiedzUsuńFajne i tanie pudełka są w Pepco, ja tam kupowałam wielkie pudełko za 19zł.
Na szczęście żadnego nie przeoczyłam :)
OdpowiedzUsuńja mam w szufladkach plastikowych z allegro, mini komódce :)
OdpowiedzUsuńi w ładnym pudle po serwisie od kawy ;)
Dzieki i tak za przypomnienie gosha wytestuje a moze moglabys napisac cos o pielegnacji sery suchej zmeczonej głownie teraz moja cera zrobiła sie szara mam dopiero 18 lat a widze juz u siebie ze moja mama ma w lepszej formie cere niz JA ;// załamana jestem z tego powodu bo irytuje mnie to gdyz glownie moja cera stala sie wrazliwa podklady drogeryjne z rossmana zaczeły szkodzic bardzo wysypka krostki zaczerwieninia nie wiem jak se z tym radzic chce zakupic te mydełko co wspominalas naturalne szukam kremu dobrego w przystepnej cenie takze żel pianka .. przepraszam za błedy i bez znaków ale szybko pisałam mam nadzieje ze wybaczycie i prosze o porady :**** Pozdrawiam Cie Alinko badz czesciej na blogasku swoim bo twoj blog to skrzyknia skarbów
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z takim spisem :) Ale jakoś udało mi się niczego nie przeoczyć :D
OdpowiedzUsuńSama trzymam kosmetyki w...starych szklankach i swego rodzaju miseczko-talerzykach kiedyś używanych do wykładania na stół ogórków kiszonych czy buraczków żeby ładnie wyglądały. Wpadłam na to bo stały w piwnicy i zbierały kurz a mam sporo kredem do oczu, linerów i błyszczyków, które o wiele łatwiej znaleźć jak są w pozycji pionowej :) Zwykłe musztardówki też świetnie się sprawdzają (moja siostra nie lubi staromodnej formy moich szklaneczek, więc zużyła wszystkie nutellowe gładkie szklanki i wsypała się do środka jakieś kolorowe kamyczki i ma wesoły stojak na pędzelki.. można je obwiązać wstążkami, sznurkiem koralików itd - byle tylko pasowało do tego co się lubi i ma w pokoju :) Proste i tanie rozwiązanie jeśli chce się kosmetyki zostawić w widocznym miejscu.
Śliczne pudełeczka :)
OdpowiedzUsuńMoje kosmetyki tez znalazły swoje miejsca. Pudry, pojedyncze cienie, bronzery i paletki trzymam w cudownym kuferku z merlin monroe który dostałam w prezencie, reszta w pudełku metalowym z motywem kosmetyków były kiedyś w biedronce w zestawie z pudełkiem do biżuterii a lakiery do paznokci umieściłam w kuferku do niech przeznaczonym.
Pozdrawiam :)
hej. czy mogłabyś podać link do tej aukcji z pudełkami?
OdpowiedzUsuńJa trzymam moje pędzelki w kubku. A kosmetyki kolorowe w wiklinowym, zamykanym koszyczku, takim ze sklepu typu "wszystko po 5 zł" i jest ekstra. Jak gdzieś wyjeżdżam pakuję w kosmetyczkę i już.
OdpowiedzUsuńAlinko, zaadAptowałam :)
OdpowiedzUsuńA ja czekam na post o ściąganiu czerni, bo jak na razie muszę wszystkim wytrwale powtarzać, że moje włosy wcale nie są czarne, tylko brązowe ;)
OdpowiedzUsuńja swoje kosmetyki trzymam w szufladzie od biurka, więc można powiedzieć, że mam mini toaletkę:D ale w środku użyłam pudełek po glossyboxach, i jakiś ładnych pudełkach po perfumach, czy balsamach z tkmaxxa;)
OdpowiedzUsuńna pędzle szukam rozwiązania, na razie stoją w kubku, ale upatrzyłam sobie doniczkę w ikea:)
+mogłabym prosić link do allegro gdzie kupiłaś pudełka?:)
Ladne te pudelka:) podeslalabys nam link do allegro u kogo je kupilas?:) ja swoje trzymam w toaletce,ale musze zrobic porzadek w niej,bo wszystko jest pomieszane:(a takie podreczne kpsmetyki trzymam w szufladkach z castoramy:) pozdrowienia:):* u mnie nadal deficyt sniegu:(
OdpowiedzUsuńcudownie przygotowana notka, czekam z niecierpliwością na nową o ściąganiu koloru!
OdpowiedzUsuńMam komode z Ikei:)
OdpowiedzUsuńJa swoje kosmetyki trzymam w szufladach... Do twarzy jednej sporej szufladzie, lakiery itp w drugiej.. :) Nie jest tego dużo więc wystarcza...:)
OdpowiedzUsuńFajnie że zrobiłaś takie małe przypomnienie :) tak się składa że nie widziałam jednego makijażu :)
OdpowiedzUsuńjatez czekam na link do aukcji :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Nie używam podkładu już ponad rok. Teraz z niewiadomego powodu zaczęły się straszne problemy, jak z lat gimnazjum. Ratuje się 3 krokami Clinique, rumiankiem olejowaniem, ale to wszystko za mało. Nie chciałabym wracać do podkładu, bo uważam, że sam w sobie pogarsza cerę. Jednak czy to nie jedyne wyjście? Obecnie używam korektora (teraz w niebotycznych ilościach) i transducentnego pudru sypkiego dla zmatowienia. Próbowałam przejść na półśrodek czyli krem BB, katastrofa. Czy moje obawy, że podkłady psują cerę są słuszne?
OdpowiedzUsuńpomysł z doniczką świetny, sama go wypróbuje jak juz zdobede wiecej pedzli >P
OdpowiedzUsuńkupie doniczke i powkładam:D
strawmerry
Ja ostatnio dokupiłam mini komódkę/regalik do toaletki :P Będzie post niebawem mam nadzieję :P
OdpowiedzUsuńhihii ja nic nie ominela, wszystkie notki znam ;)
OdpowiedzUsuńTwój blog jest bardzo ciekawy, bardzo go lubię a zwłaszcza styl z jakim go prowadzisz. Miłego dnia i dużo przyjemnych prezentów mikołajkowych :*
OdpowiedzUsuńmam OGROMNĄ prośbę do Ciebie:) Czy mogłabyś kiedyś zaprezentować na sobie makijaż dla brunetki, ale o piwnych oczach? Ponieważ te oczy mają inne barwy niż brązowe, a ściślej dla piwnych ( mieszanki zielonego z brązowym )???
OdpowiedzUsuńHej Alinko:) Idąc Za Twoim przykładem zrobiłam pudełka sama, jednak już też mi się zniszczyły, znudziły i nie mam cierpliwości, żeby zrobić nowe:) Jeśli możesz to podaj proszę konkretny link do tych pudełek, które Ty zakupiłaś:) Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńAlinka, wróciłam do Twojego wpisu na temat bronzerów, bo ostatnio poszukuję jakiegoś fajnego dla siebie. Kupiłam puder matujący z firmy Paese, najciemniejszy odcień, nr 6. Efekt można stopniować, ślicznie pachnie - ale wysypało mnie na policzkach :(
OdpowiedzUsuńChyba muszę zainwestować w bronzer mineralny. Używam podkładu Lily Lolo w kolorze Warm Peach - jasny, ciepły odcień. Ufam tej marce, i jeśli już muszę inwestować w coś porządnego, to skłaniałabym się ku bronzerowi tej firmy. Waikiki wygląda ładnie, ale wolałabym coś matowego, jak South Beach - ale South Beach z kolei wydaje mi się troche pomarańczowy :/
Plis, help! :D
Pędzle tymczasowo trzymam w świątecznym kubku po kawie ze Starbucks (umytym!). Plusem jest to, że nadal pięknie pachnie pierniczkami;p. Kosmetyki czekają, aż dorobię się porządnego kuferka, ale biorąc pod uwagę moją wybredność nie nastąpi to prędko;p.
OdpowiedzUsuń