Jakiś czas temu
wspominałam Wam o moim ukochanym maceracie żywokostu, którym
często zmywam makijaż czy używam do twarzy. Pytałyście wtedy jak
przygotowuje macerat i o co właściwie w nim chodzi.
O maceratach jeszcze nie
pisałam, ale temat przewijał się przy okazji oleju łopianowego do
włosów. Właśnie same możemy taki olej przygotować, wykonując
macerat łopianu na wybranym olejku.
To bowiem nic
innego, niż olej z wyciągiem z kwiatów, ziół czy pąków. Mamy
tu olej bazowy i nasze zioła, które trzymamy w nim przez parę
tygodni.
Dlaczego akurat macerat
żywokostu? O tej roślinie pisałam Wam już przy okazji żelu,
który stosuje pod oczy (klik). Żywokost rządzi obecnie w mojej
pielęgnacji, bo stosuje go również w postaci wywaru.
Żywokost znany jest
przede wszystkim ze swoich właściwości regenerujących dlatego
warto przyjrzeć się mu bliżej. Okłady z wywaru żywokostu
są skuteczne w leczeniu wyprysków i stanów zapalnych skóry.
Okłady na oczy pomocne w leczeniu zmęczenia, cieni, worków pod
oczami, zespołu suchego oka, zapalenia spojówek i białkówki.
Przemywanie skóry wywarem leczy suchość skóry, usuwa
przebarwienia po trądziku, łagodzi trądzik różowaty, likwiduje
zaczerwienienia po trądziku. Żywokost może też pomóc w leczeniu
atopowego zapalenia skóry.
- Ma właściwości regenerujące, powlekające, przeciwzapalne i ściągające.
- Wyciąg z żywokostu działa łagodząco na skórę, pielęgnuje ją i regeneruje.
- Dzięki zawartości alatoniny niweluje stany zapalne, przyśpiesza gojenie się niedoskonałości.
- Okłady z naparu mogą pomagać w walce z trądzikiem.
Faktycznie, odkąd
zaczęłam używać żywokostu zauważyłam, że stan skóry znacznie się poprawił. Jeśli wieczorem zmyję makijaż moim żywokostowym
maceratem, rano twarz wygląda lepiej, jest zregenerowana i
wypoczęta. Po stosowaniu żelu pod oczy cienie i opuchlizny
widocznie się zmniejszyły a wywar genialnie sprawdza się w roli
toniku.
Zużyłam już cały
słoiczek maceratu i ostatnio zrobiłam go znowu. Zaczęło mi go
brakować i chyba muszę wreszcie zalać większą ilość. Jak
wykonuje mój macerat?
Opakowanie korzenia
żywokostu zalewam olejem lnianym, trochę powyżej linii do której
sięgają zioła.
Odstawiam na parapet i
czekam około 3 tygodnie, co jakiś czas mieszając. Kiedy macerat jest gotowy, przecedzamy go przez gazik i ciężymy się olejkiem.
To wersja dla cierpliwych,
bo nasz macerat możemy też gotować w kąpieli wodnej, tak aby olej
zrobił się ciepły a zioła szybciej się z nim połączyły. Wtedy
musicie jednak wybrać olejek, któremu podgrzewanie nie zaszkodzi.
Macerat możecie wykonać na oleju z pestek winogron, oleju słonecznikowym, oleju migdałowym, lnianym, zależnie od tego, co czego chcecie wykorzystywać swoją mieszankę. Tak samo możecie wykonać macerat
Dajcie znać czy macerujcie zioła, a może korzystacie z gotowych maceratów?
Jeśli tak, to z jakich?
Buziaki
Alina
będzie dziś rozwiązanie konkursu z olay ?? Pozdrawiam. Ania.
OdpowiedzUsuńfaktycznie mialo być dziś
Usuńbędzie wieczorem:)
UsuńWitam,czy olej lniany nie powinien stać w lodówce?Ma krótki okres przydatności do spożycia.
UsuńCzekalam na ten post. Ja zamierzam kupic ksiazke Ziola stosowane w kosmetyce. Pisalam z niej prace kiedys i jest bardzo ciekawa. Moze znasz ja? Za chwilke sie biore za robienie maceratu. Czyli juz OCM nie stosujesz?
OdpowiedzUsuńkurcze muszę jej poszukać:) ocm stosuje, kiedy mam więcej czasu:) a maceratem zmywam np oczy:)
UsuńAlinko, to co podalam to tytul mojej pracy, ksiazka to: Rosliny kosmetyczne. Autorzy: Jedrzejko, Kowalczyk, Bacler. Jakbys chciala moge ci wyslac moja prace na maila, tam jest skrot opisow, wiekszosc roslin i ziol. Jak jestes zainteresowana to podaj maila. Pozdrawiam
UsuńWitam, jeśli to nie byłby dla Ciebie problem ja byłabym bardzo zainteresowana :) Jeśli mogłabyś wysłać mi swoją pracę będę bardzo wdzięczna. To mój email: kamilapg@wp.pl
Usuńoooo ja również jestem tym bardzo zainteresowana i jeśli chciałabyś się podzielić swoją pracą (tylko do celów edukacyjnych dla mnie) to proszę prześlij mi ją na maila: fitmaniaczka@gmail.com
Usuńz góry bardzo dziękuje ! :*
ja stosuję regularnie, zawsze na bazie oleju lnianego, bo jest bardzo zdrowy i nie zapycha buźki, a zioła z jakich robię to również żywokost, ziele uczepu, stokrotka(bardzo lubię), ostrożenia-genialne zioło,arniki- leczy i goi wszystko w ekspresowym tempie,szałwii, bukwicy, wszystkie mają podobne działanie, najważniejsza jest systematyczność w używaniu
OdpowiedzUsuńsuper połączenie:)
Usuńzaczęłam robić maceraty przez Twego bloga a raczej dzięki niemu, polecałaś kiedyś olejek łopianowy,kupiłam choć mała butelka kosztowała prawie 40zł, niestety szybko się skończyła a włoski faktycznie się po nim poprawiły zaczęłam kombinować jakby tu zrobić coś takiego samemu a że używam oleju lnianego nałogowo więc pomyślałam że dodam do niego kupione zioła, i wyszło, działanie nawet lepsze a następne robiłam sobie już mieszanki różne, inne na włosy inne na buzię, teraz uwielbiam i nie mogę się bez nich obyć a ile taniej
Usuńpolecam wszystkim
A mieszasz wszystkie razem czy każdy robisz oddzielnie?
Usuńna początku oddzielnie i potem zlewałam olejki ale to było pracochłonne i tyle słoiczków ustawiać bo ziół mam coraz więcej a teraz wrzucam wszystkie ktore chcę mieć razem i efekt taki sam
UsuńSkoro piszesz, że cienie i opuchlizny pod oczami się zmniejszyły, to na pewno jest to coś, co prędzej czy później wypróbuję.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Miałabym do Ciebie prośbę ;). Za Twoim poleceniem jakiś czas temu kupiłam Annabelle Minerals i na początku naprawdę sobie go chwaliłam. Niestety do czasu, spowodował u mnie duże problemy z trądzikiem, z którym wcześniej nie miałam aż tak dużych problemów. I teraz właśnie chciałabym prosić Cię o radę jaki podkład kupić. Poszukuję podkładu dobrze kryjącego, ale z dobrym składem, tak aby moja skóra po codziennym stosowaniu czerpała z niego jakieś korzyści albo chociaż był neutralny, nie zapychał, nie powodował, że skóra wygląda na zmęczona jak to po tradycyjnych drogeryjnych podkładach. Joko, Supernatural Mineral Foundation jak na razie przyszedł mi do głowy, tylko znowu nei wiem czy tylko annabelle tak na mnie zadziałała, czy każdy mineralny podkład dla mnie odpada. Może spodlałaś się już z podobnym przypadkiem...Bardzo proszę Cie o radę. Pozdrawiam gorąco, Aneta
OdpowiedzUsuńAneto, napisz mi jeszcze dokładniej co się zaczęło po tym podkładzie dziać:)kryjący może trochę zapychać, ale musiałabym wiedzieć więcej też o demakijażu aby coś orzec. Z minerałów polecam jeszcze meow cosmetics albo pixie, zerknij tu:
Usuńhttp://www.alinarose.pl/2013/06/jaki-podkad-dla-cery-mieszanej-tustej.html
ten joko jest ok, ale skład ma raczej klasyczny... z tych drogeryjnych praktycznie żaden składem się nie wyróżni, ale mogłabyś jeszcze spróbować kremów bb:)
Więc, tak na początku nie widziałam większych problemów, wyskoczyło mi coś raz na jakiś czas. Dopiero po pewnym czasie stosowania wyprysków było coraz więcej i coraz większe. Przy linii żuchwy było ich najwięcej, takie bolesne, swędzące gule i krostki na czole i wokół ust, których kiedyś nie miałam. Długo szukałam przyczyny i w końcu po odstawieniu tego pudru jest spokój, skóra ,,nie wyrzuca" co chwila nowych niespodzianek.Może do tego doszły moje inne błędy pielęgnacyjne, ale na pewno Anabelle było głównym powodem. Do demakijażu stosuje mydło Aleppo 40%, a co do kremów bb to przy obecnym stanie skóry myślę że będzie za mało krył. Aneta
Usuńja mialam podobnie gdy zaczynałam z tymi podkladami, na początku super potem mnie bolesnymi golami wysypało, ale szkoda mi bylo go wyrzucic bo kupilam pelny produkt a nie probki wiec za rada kogos w komentarzach dodałam pudru bambusowego troche i witaminy B3 i już nie mam tego problemu,używam długo, zniknęły te krosty i teraz już nic sie nie pojawia, dodam ze pielegnuję buzie bez kombinowania, hydrolat, mydelko alep wieczorem, lub macerat wlasnie , jak się skończy kupie lily lolo ale tez dodam tych specyfikow
UsuńMożesz dokładnie powiedzieć coś o tej witaminie b3? Gdzie ją dostać, w jakiej formie? A i ile tego dodałaś?
Usuńwit B3 za ok 4zł w zrob sobie krem, mazidla, naturallis, to postać proszku drobnego białego, możesz dodać do wszystkiego, szamponu, odzywki, kremu, peelingow, toniku, co tam chcesz, ja do pudeleczka z podkładem dodałam tak plaska łyżeczke, i drugą płaską pudru bambusowego z biochemii urody, wstrząsnełam by się wymieszało i gotowe, ktoś kiedys napisał że ta wit. przedłuża trwalość makijażu a i ma swoje inne właściwości dla naszej cery korzystne, ja używam juz dłuższy czas i nie mam już od 2miesiecy żadnej krostki nowej, nie swiece sie tak szybko.
Usuńu mnie tez na lini brody i bokach policzkow gdzie nigdy nie mialam krost żadnych pojawiały sie te gole bolesne,nie wiem czy To Ci na pewno pomoze i czy mnie to akurat pomoglo ale nic innego nie zmienilam w kosmetykach, hydrolat delikatne mycie, nawilzanie, malo tapety ogolnie, lubie lekki look a na te gole smarowałam pasta cynkowa z olejkiem tamanu
a i te łyżeczki to były takie małe bardzo płaskie łyżeczki
Usuńmożna też dodać zamiast wit. b3 ," wit. all in one" także ze zrob sobie krem, tam jest wiecej witaminek a ta b3 tez w tym jest
Usuńdzięki wielkie za radę :)
UsuńDobrze wiedzieć, że nie tylko ja mialam takie problemy po uzywaniu tego podkladu. Bylam naprawde w ciezkim szoku, bo wczesniej uzywala edm, ktory w skladzie nie ma tylko zinc i zawsze bylo ok. Na szczescie po odstawieniu annabell wszystko wrocilo do normy. Koszmarek. Teraz uzywam z mocno kryjacych podkladow EL Double Wear Maximum Cover i musze powiedziec ze to najlepszy jak do tej pory zakrywacz mojej problematycznej cery
UsuńCiekawe czy dziala na suche oko, o ktorym pisalas. Nigdy nie stosowalam ziol do demakijazu. Z moja sucha, alergiczna i wrazliwa cera musze na wszystko uwazac. Niejednokrotnie przejewchalam sie i dostalam uczulenia.
OdpowiedzUsuńWidziałam w sklepie zielarskim żel z żywokostu i się zastanawiam, czy go nie kupić. Czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńTeż mam, ale zwróć uwagę na skład. W tym moim jest sporo zapychaczy, a i sam żywokost jest w połowie składu.
Usuńto też mnie zniechęciło i dlatego postanowiłam zrobić macerat. Ale ten z flos leku jest całkiem ok:)
UsuńDzięki za radę, przyjrzę się szczególnie :)
UsuńJa mam ostatnio problem z wypryskami i tłustą cerą. Ten stan właśnie załagodził żel aloesowy i sok z żywokostu. Po kilku dniach używania widać znaczną różnicę! Cera się nie świeci, a wyprysków mniej, i szybko się goją. Po demakijażu przemywam twarz sokiem z żywokostu (na alkoholu - solo może wysuszać!), a po lekkim wchłonięciu duża warstwa aloesu. Rano tak samo robię, tylko że daję mniej aloesu, bo się może trochę zrolować pod podkładem :)
OdpowiedzUsuńarnika, nawet zalana wrzątkiem i wystudzona świetnie działa na krostki, ranki itp, błyskawicznie sie goją. ostatnio nawet użylam do płukania gardła (niedobra w smaku strasznie) a bolało i piekło mnie bardzo, po jednym płukaniu przeszło, zrobiłam też macerat ale jeszcze czekam aż dojdzie i będę tak używała
UsuńAlinko, jak poradzić sobie z czerwonymi plamkami pozostałymi po wyciśnięciu pryszczów?
OdpowiedzUsuńja mam takie,ale brązowe,na plecach.Nie wiem co z nimi robić :(
UsuńAlina doradż coś
mój brat miał takie plamy brązowe i czerwone na plecach i nie wiem dlaczego ale mama mu do kąpania na gąbkę nizoral w saszetkach lała i tym sie pocieral przed myciem, schodzily te plamy, dziwny patent i nie wiem skad ale jemu pomagalo
UsuńNa plecach też mam blizny po uczuleniach przeróżnych :( A na buzi, no niestety, jestem w gorącej wodzie kąpana i nie umiem obok pryszcza przejść obojętnie i wyciskam... A potem zostają czerwone, różowe placki itp.
UsuńAlinko proszę o post jak pozbyć się tych plam
Usuńja mialam straszny tradzik na dekolcie i plecach i uzywałam na to tonik z kwasami z biochemii urody tylko ten mocniejszy, ladnie mi wszystko pojasnialo i wygladzilo sie, czasem tez dla mocniejszego zluszczenia i zregenerowania kupowalam sam kwas mlekowy i nakladalam w wiekszych proporcjach wymieszany z hydrolatem, nawet do 40% kwasu mlekowego, dobry jest takze peeling z kwasami i bardzo wydajny ziaja eksfoliator 35% AHA linka gdzie mozesz kupic (http://www.profesjonalne-kosmetyki.pl/index.php?k4,ziaja-preparaty-zluszczajace ), stosowalam go gdy juz mi sie nie chcialo robic samej choc taniej wychodzi robic samemu, teraz mam ladny gladziutki dekolt i normalne plecy, zero blizn itp. a i myje cialo mydlem afrykanskim z biochemii urody, ono tez mi pomaga, nawet jak jakas krosteczka sie pojawi to szybko znika.
Usuńa te kwasowe toniki czy peelingi to teraz najlepiej bo nie eksponujemy sie na slonce wiec masz sporo miesiecy na dojscie z tym do ladu, mnie po jednym juz zadowalaly efekty
pozdrawiam marta
a i uzywalam tego gdy juz mialam tylko blizny nie na czynny tradzik
UsuńGdzie zakupiłaś pojemniczek, w którym masz macerat ?
OdpowiedzUsuńw nanu nana na kulinarnym dziale- do przypraw:)
Usuńja maceruję obecnie pokrzywę, korzeń łopianu i skrzyp polny - trochę mi się przedłużyła maceracja (będzie zaraz 2 miesiące) muszę je w końcu zlać. Docelowo chcę używać do włosów i skóry głowy przy olejownaiu ale chciałam pierw wykończyć oleje jakie mam, ale mam ich tak dużo jeszcze że chyba nie będę przedłużać maceracji i po prostu używać zamiennie.
OdpowiedzUsuńAlinko, a można byłoby zrobić taki macerat z aloesu? Mojemu aloesikowi poodpadały liście, ma ich po prostu za dużo i sie nie mieszczą na łodydze. :D I nie mam co z nimi zrobić...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKażdy post Twój mnie inspiruje, w weekend zamierzam zrobić ten micerat:) zapraszam do siebie http://alizanna.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda. :))
OdpowiedzUsuńSuper muszę sobie koniecznie sporządzić taki macerat :) Tylko kupie składniki i zabieram się za niego :)
OdpowiedzUsuńAlino, a na suche oko jak ten macerat stosować? Wkraplać?
OdpowiedzUsuńmacerat nie, ale wywar i tylko okłady:)
UsuńA wywar jak zrobić? Żywokost zalać małą ilością wody? Pytam bo nigdy nie robiłam.
UsuńPodbijam pytanie, jak zrobić wywar????
Usuńja 5 łyżeczek korzenia zalewam szklanką wody i chwilę gotuje na małym gazie:)
UsuńAlina a słuchaj ten olej lniany nie ma skłonności do zapychania skóry?
OdpowiedzUsuńwg mnie to olej idealny, dodaje do balsamów do ciala dla siebie i mojego bobaska,olejuje wlosy, nie zostawia tłustej powloki, ladnie sie wchlania a buzi mi nigdy nie zapchal choc mam sklonnosci ku temu wielkie
UsuńZnów dowiedziałam się czegoś nowego u ciebie.
OdpowiedzUsuńtonik z żywokostu jest super (robie wywar), choć niektórym może przeszkadzać uczucie ściągnięcia. Ja lubie ten efekt, bo wiem że działa jak powinien. Wydaje mi się, że najlepsze działanie jest pzrez 3-4 dni od przyrządzenia :) też macie takie wrażenie? :P
OdpowiedzUsuńa jak zrobić taki wywar?? Pozdrawiam.
Usuńok. 4-5 łyżeczek korzenia zalewam wrzątkiem ok 150-200 ml i gotuję 7 min. Ostudzony przelewam w buteleczkę i trzymam w lodówce:)
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedz, chętnie skorzystam i wypróbuję ten wywar, bo zanim doczekam się na macerat to trochę minie :) Pozdrawiam
UsuńZrobię go sobie, bo opis zalet stosowania kuszacy. I powiedz mi, uzywasz do tego płatków kosmetycznych czy może sciereczki muslinowej? Do demakijażu itd. Pytam bo nigdy nie stosowalam maceratow :-D
OdpowiedzUsuńA jak używasz tego maceratu? Chodzi mi o aplikację - maczasz wacik i przemywasz twarz? Wklepujesz rękami? Niespecjalnie wiem, jak miałabym tego używać, może ktoś mnie oświeci?
OdpowiedzUsuńCześć Alinko mam pytanie niezwiązane z tym postem. Jakiego programu używasz do obróbki zdjęć na bloga. Zdjęcia masz piękne, fajnie wyglądają te napisy na fotografiach. Będę wdzięczna za jakąś podpowiedź. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńphotoshop
UsuńWitaj, mam problem ze skórą twarzy. Odkąd pamiętam na policzkach pod oczami mam takie białe krostki. Nie mogę się ich pozbyć;/ Czy ten preparat może pomóc?
OdpowiedzUsuńAlinko, czytałam Twój post o korektorach, ale mam pytanie : czy znasz jakiś skuteczny i niedrogi kamuflaż, podobny do tego, jakiego w swoim makijażu używa Kim Kardashian ? Używałam ostatnio Catrice Camouflage Cream, był b. fajny ale właśnie mi się skończył i szukam czegoś mocniejszego... czy mogłabyś mi coś polecić ? Byłabym bardzo wdzięczna :* :)
OdpowiedzUsuńMocniejsze są wkłady kryolanu na allegro kosztują około 20zł:)w drogeriach raczej ciężko będzie znaleźć mocniejszy:)
UsuńO matko... Przeczytałam ten wpis z niedowierzaniem, zerkając co chwilkę na słoiczek obok mnie. Jest w nim... macerat z żywokostu właśnie:D. Moja babcia go robi od dawien dawna i nazywa go nieco inaczej, dlatego byłam taka 'zmylona' ;). Powiem tylko, że ja tego maceratu nie używam w celach urodowych (choć chyba zacznę!). Akurat ten słoiczek, stojący zawsze na moim biurku, służy mi do celów czysto zdrowotnych. Smaruję nim moje chore kolano:) Nie wiem czy stężenie ziół jest takie samo w Twoim, Alinko, maceracie jak i moim, pragnę jednak każdemu polecić taki olejek również jako świetny preparat przeciwzapalny, wzmacniający i regenerujący! Nie tylko skórę ale również to, co pod nią. Mi naprawdę ten olejek pomaga przy wszelkiego rodzaju zapaleniach. Dlatego gorąco, gorąco polecam wszystkim, moja babcia zna się na rzeczy, a i lekarz jest pod wrażeniem szybkiej regeneracji mojego kolana. Może nie jest to cudowny lek odbudowujący mi chrząstkę, ale na pewno mi pomaga. A teraz wieczorem oprócz kolan, posmaruję również twarz - jestem ciekawa, czy będzie równie super:)
OdpowiedzUsuńE.
haha bo babcine sposoby są najlepsze:) właśnie okłady z żywokostu gotowanego na mleku są genialne na bóle stawów:)
Usuńo proszę jak fajnie musze spróbować zrobić taki macerat:) ostatnio się zastanawiam jak połączyć napar z rumianku (który działa na mojej skórze cudownie) z olejkami i witaminą a i e...chciałabym osiągnąć taki lekko tłustawy tonik, po którym idealnie nakłada się krem. wcześniej wzbogaciłam olejkiem abisyńskim i olejkiem tamanu sprej do ciała i włosów z żywymi witaminami natura siberica genialnie się to sprawdzało, chciałabym teraz coś podobnego stworzyć.... jeśli ktoś ma pomysł
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o żywokoście :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję, bo jeszcze maceratu nie miałam, a mój trądzik i pamiątki po nim czekają!
Hej Alino, mam pytanie- jakie polecasz dobre toniki nawilzajace? I jakiej maski algowej uzywasz? Z gory dziekuje za odpowiedz:)
OdpowiedzUsuńja polecam hydrolaty zwlaszcza szałwiowy, z zielonej herbaty i pomarańczy wszystkie toniki się przy nich chowają a są czasem tańsze
Usuńchętnie bym poczytała o filtrach bo już nie wiem jak z nimi jest, jakich w końcu używać, które szkodliwe, no i jakieś propozycje żeby nie szkodziły buźce
OdpowiedzUsuńmarta
popieram:)
Usuńjuz był taki post Alina polecała John Masters Organics. Ale Alinka chyba nie stosuje filtrow codziennie i nie traktuje ich jak obowiazek... nie wiem tez... Alina czy Ty na to wszystko kładziesz jeszcze filtr zawsze?
Usuńtak ale pokazuje sie tyle nowosci, może jakies uaktualnienie tematu i no i te sprzeczne informacje, ostatnio czytałam artykul brytyjskich naukowcow że te naturalne filtry potrafia zrobic wiecej szkody i w rezultacie szybciej sie zestarzejemy, a o chemicznych tez sporo złych rzeczy czytałam i juz jestem tak zakrecona ze nie wiem, narazie smaruje sie olejkiem malinowym ale to za mala ochrona
Usuńja właśnie filtrów nie stosuje:)
UsuńWitam, a czy do takich ziołowych maceratów trzeba dodawać jakiś konserwant? Jak go przechowujesz, Alino? Bo słyszałam, że olej lniany ma raczej słabą trwałość.
OdpowiedzUsuńma krótka trwałość do spożycia, i musi być wtedy w lodówce, ok 3 miesiące jest ważny ale w kosmetyce to już jak każdy inny
UsuńWitam
UsuńNie dogrzebałam się odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Jak przechowywać owy macerat i jak długo można go stosować?
Proszę o odpowiedź, pozdrowienia !
Ola
A ja mam, może głupie, pytanie: gdzie zdobyć korzen tego żywokostu? :)
OdpowiedzUsuńkupić w zielarniach stacjonarnych lub internetowych
UsuńCzy tam nie rozwijają się bakterie?
OdpowiedzUsuńto tak samo jak robienie sobie oliwy do spożycia smakowej, z czosnkiem, czy bazylią tymiankiem itp.
OdpowiedzUsuńA ja ciągle nie zrobiłam tego maceratu, choć planuję od... sierpnia albo września 2012 kiedy dostałam pierwszą pakę żywokostu ;-) Wstyd mi!
OdpowiedzUsuń(Za to mam kupiony macerat i jest świetny!)
ja także sobie kiedyś kupowałam gotowce ale zaczęły mnie zapychać po czasie, nawet na skórze głowy, wiadomo że oni dodają olei najczesciej slonecznikowych do tego i witaminy E ktora ma wlasciwosci zapychające, dlatego zaczęłam robić sama, wiem jaki olej użyję,lniany nie zapycha i ziółka jaki mi odpowiadają sobie dodaję
UsuńAlinko! Dziewczyny! Rok temu moja mama kupila w aptece olej lniany, na którym jest napisne, ze mozna go stosować tylko w celach kosmetycznych do użytku zewnętrznego. Nie byl on przechowywany w lodowce przez ten czas (w aptece tez nie przechowywali go w lodowce). Czy taki olej moze byc baza do maceratu/ocm czy będzie zupełnie nieefektywny? Pomocy:) pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńtzn że jest rafinowany bo ten do spozycia jest nierafinowany i ma krotki termin do spozycia, a ten Twoj na peno mozesz itak używac w kosmetyce
UsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńA powiedz, ile czasu można trzymać taki macerat? po tym okresie 3 tyg kiedy dochodzi do siebie? Olej lniany ma zwykle termin do 3 miesięcy od otwarcia :) więc kierujesz się datą ważnosci z opakowania czy dzięki korzeniowi żywokostu termin do użytku się wydłuża? :)
OdpowiedzUsuńmożesz sobie kupić witaminę E i dodać ją jak już macerat będzie gotowy,ona przedłuży trwałość maceratu
Usuń3 miesiące to ma od daty wyprodukowania. 1 miesiąc od otwarcia. Alinko, a jak to jest z przechowywaniem oleju lnianego? Bo wiem, to znaczy wszędzie gdzie czytałam podkreślane jest, że olej lniany trzeba przechowywać stale w lodówce, w ciemnej butelce i chronić przed światłem - to bardzo ważne. To jak postawię go na parapecie, nie straci przypadkiem swoich właściwości? Chciałabym macerować na zimno, ale już sama nie wiem jak to jest z tym przechowywaniem....
Usuńten pojemniczek jak już robimy macerat ma być zamknięty czy otwarty?i rozumiem ze możem być wystawiany na światło skoro trzymasz go na parapecie??
OdpowiedzUsuńja akurat zamykam a moja babcia przykrywała muslinową sciereczką, trzymała w w temp. pokojowej w ciemnym miejscu bo dodawala olej lniany ktory sie utlenia
UsuńW rossie szykuje sie 40% na kolorówke wiec moze jakis post o tym co warto kupic??
OdpowiedzUsuńhttps://www.google.pl/search?q=olej+lniany&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=uXCKUtT3Memu7AaDsoHQDw&sqi=2&ved=0CAcQ_AUoAQ&biw=1366&bih=666#facrc=_&imgdii=_&imgrc=akhJSDGfJSI2vM%3A%3BGct8_ZPa_3gIlM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.iceis.pl%252Folej-lniany%252Folej-lniany%252Colej.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.iceis.pl%252Folej-lniany%252F%3B600%3B600 mam taki olej lniany, który kupiłam do picia, ale nie jestem w stanie. i pytanko, nada się do tego cuda?:D Kasia
OdpowiedzUsuńAlino! bardzo lubię twojego bloga i sobie go cenię, przekazujesz dużo porad które zaczęłam wykorzystywać. Ale! Olej i olejek to nie jest to samo!! Czytając ten post byłam zdezorientowana, bo już do końca nie wiedziałam o co chodzi (pewnie dlatego że używając tych słów staram się stosować je poprawnie i unikać błędu). Oczywiście doczytując do końca wiedziałam że chodzi tobie o oleje.
OdpowiedzUsuńOlejki to lotne substancje zapachowe, z kolei oleje to substancje oleiste ciekłe.
Przepraszam, ale musiałam zwrócić uwagę bo to jest bardzo duży błąd popełniany przez większość osób, a nawet producentów kosmetyków. A jak ktoś zna i zapamięta tą różnicę, to razi w oczy i może powodować złe zrozumienie tego co chcesz nam przekazać. A rady twoje są bardzo pomocne i sama zastanawiam się nad włączenie żywokostu do codziennej pielęgnacji.
Czy to słoiczek po świeczce z Rossmanna? Niedawno taką zakupiłam :)
OdpowiedzUsuńWyżej napisała "w nanu nana na kulinarnym dziale- do przypraw:)" :)
UsuńMyslalam ze olej lniany musi stac w lodowce. Zauwazylam rowniez, ze jezeli moj nie stoi zaczyna bardzo szybko sie psuc wiec nie wiem wlasciwie czy pomysl z odstawieniem maceratu na parapet jest dobry.
OdpowiedzUsuńoczywiście że musi być w lodówce
Usuńnp budwigowy olej musi, ale nie każdy, wtedy musisz wybrać taki który może być przechorowany w normalnych warunkach:)
UsuńAle budwigowy to po prosu lniany... A lniany, powinien być trzymany w lodówce, chroniony przed światłem...
UsuńHmm..pisałam to wcześniej, ale nikt nie zwrócił uwagi. Po wyklikaniu go w google, przeczytałam, żepodobno żywokost jest trujący..
OdpowiedzUsuńDopisuję-doczytałam :) Nie wiem czy do końca jest to prawda, czy tylko mniemania, ale nie ma chyba przeciwskazań do stosowania jego zewnętrznie-liści. Wewnętrznie się zabrania, bo obciąża wątrobę no i korzeń zawiera dużo więcej tych niekorzystnych substancji ;)
OdpowiedzUsuńDlatego zawsze warto doczytać zanim coś się napisze. Gdyby wszyscy tak robili komentarzy byłoby o połowę mniej!
UsuńMałe zestawienie podstawowych (kluczowych) pytań dot.maceratu:
OdpowiedzUsuń1. Czy olej lniany może tak długo stać poza lodówką? nie zaszkodzi mu temp.pokojowa i światło?
2. Czy słoiczek z maceratem ma byc zamknięty czy otwarty?
3. W jaki sposób aplikujesz macerat na twarz?
4. Czy dodać można więcej ziół czy najlepiej sam żywokost?
Czekamy i pozdrawiamy :)))
Po przeczytaniu posta nasuneły mi sie dokładnie takie same pytania. prosimy o odpowiedz bo chciałabym dzis zaopatrzyć sie w to ziolka:) Marta.T
UsuńZ tym lnianym takze sie dziwie, wdaje mi sie ze nie wytrzyma 2 tyg w temp pokojowej i od razu zmetnieje:/ Jak sadzicie???
Usuńja stosuje olej lniany od lat na różne sposoby,
Usuńjeśli do picia to muszę zużyć w ciągu tych 3 miesięcy podanych na opakowaniu i trzymam w lodówce,
dodaję do ulubionego balsamu do ciała, sporą ilość i w nim starcza nawet na pół roku,stoi w łazience w szafce i nigdy mi się nic nie zepsuło,
wg mnie to jest tak że tylko do użytku wewnętrznego trzeba uważać na tę date przydatności potem wytraca się osad który nic nie szkodzi i nie psuje
A może być olej z oliwek?
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńMam pytania dodatkowe: Można użyć oleju z pestek winogron, zamiast tego lnianego?I czy mogę postawić to gdzieś wysoko np na szafce pod sufitem? Pytam, bo mój sześciolatek lubi eksperymenty, które czasem ciężko usunąć i są kosztowne ;D
Pozdrawiam i z góry dziękuję, Jarosławianka ;)))
możesz użyć jakiego chcesz, jeśli na twarz to takiego jaki lubi Twoja twarz, ponoć najlepiej w zaciemnione miejsce gdzieś w szafce ale mój stał na blacie w kuchni i też było ok
UsuńHej dziewczyny :) super blog , dzisiaj go dopiero odkryłam, jest mnostwo fajnych rzeczy, koniecznie wszystkie zobacze...mam jedno pytanko czy znacie jakies kremy,mascie cokolwiek na rozstepy? ale takie naprawde skuteczne , ktore pomoga ...z gory dziekuje pozdrawiam :) :)
OdpowiedzUsuńwszystko zalezy jak glebokie i "stare" rozstepy . U mnie na takie świeże sprawdziła sie oliwka palmers:) Marta.T
Usuńja masuje cialo szczotką z wlosiem pod prysznicem z dodatkiem zelu antycellulitowego eveline (moze byc inny ja uzywam tamnich) ktory sobie wzbogacam roznymi specyfikami, zalezy ca tam kupie na mazidlach czy zrob sobie krem itp.
Usuńostatnio robie tak: wlewam trosze do szklanej miarki ten żel antycellulitowy, dodaje kilka kropli kwasu mlekowego, panthenolu, zmielonej kawy i olejku cytrynowego lub soku z cytryny i mieszam to, wylewam po trochu na szczotkę i masuję okreznymi ruchami, po umyciu smaruje olejkiem i już po 2 tyg widzę wyrażne efekty, w polaczeniu z regularnymi domowymi cwiczeniami rewelacja, szkoda ze zdjec nie moge pokazac, moja siostra np robi troche inne receptury bez żelu, kawa, sok z cytryny i olejki jakie lubi,czasem ekstrakt antycellulitowy kupuje gotowy i dodaje
Pierwszy raz o czymś takim słyszę a już naszła mnie ochota, żeby go sobie zrobić.
OdpowiedzUsuńUżywałam maski z ekstraktem z korzenia żywokostu ale chyba skusze się na ten macerat :))
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem pod oczy, teraz muszę zrobić macerat. Jestem go bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńdobrze rozumiem te ziolo zalewasz a ile wsypac trzeba i gdzie dostane olej lniany i pozostawiasz? jestem bardzo ciekawa ponieważ pierwszy raz słysze
OdpowiedzUsuńmożna go wykonać z oleju lnianego budwigowego ?
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić macerat, bo to co mam pod oczami to jedna wielka masakra :)
OdpowiedzUsuńDziewczynki a Wy tego maceratu używacie zamiast np żelu do mycia twarzy czy tylko zamiast płynu do demakijażu oczu?
OdpowiedzUsuńCzy sam macerat będzie w stanie usunąć makijaż?
Ja używam go w formie do zmywania makijażu. :)) Cera naprawde wyglada cudownie po paru użyciach . Polecam :))
Usuńhej podbijam pytanie czy sma macerat i krem czy macerat żel do mycia twarzy krem !!! Nie kumam niestety :) a jaki będzie dobry dla mega suchej cery
OdpowiedzUsuńAlinko w Anglii mozna kupic gotowy olejek, czy myslisz ze mozna go uzywac zamiast maceratu? a moze polaczyc z olejkiem lnianym?
OdpowiedzUsuńhym może ktoś wie gdzie można dostać takie hem "słoiczki" jak na zdjęciach :D ?
OdpowiedzUsuńDo youu have a spam issue on this website; I also am a blogger, and I
OdpowiedzUsuńwaas curious about your situation; many of us have created some nice methods and we are
looking to exzchange solutions with other folks,
bbe ssure to shoot me an email if interested.
My homepage; gclub
jako tonik do twarzy całkiem niezły, ale denerwuje mnie uczucie ściągnięcia przetarciu wacikiem :/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno trafiłam na bloga, narazie wczytuję się, a postów do nadrobienia tyle, że ho ho :)
OdpowiedzUsuńProsiłabym o informację czy ten macerat stosuje się tylko do demakijażu czy zapewnia on też wystarczające oczyszczenie twarzy sam w sobie bez dodatków ??
mam pytanie odnośnie tego maceratu - czy nie pozostawia on takiego uczucia "zalepienia" jak niektóre toniki? dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu?
OdpowiedzUsuńAlinko, bardzo mocno Ci dziękuję za wpis odnośnie żywokostu. Po porodzie miałam całą brodę w wypryskach i plamach p nich. Od tygodnia przecieram twarz tonikiem z żywokostu i naprawdę widzę poprawę, stan zapalny się zmniejsza, wyprysków brak, a plamy pewnie niebawem zejdą, bo są już lekko rozjaśnione.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńjestem osobą bardzo początkującą w domowej produkcji kosmetyków. Chylę czoła przed wiedzą i umiejętnościami Autorki bloga. Studiuję wpis o maceracie już chyba trzeci raz i za każdym doczytuję się czegoś nowego. Nie mogę jednak dojśc do tego w jakiej proporcji dodac ewentualnie vit E, aby właściwie zakonserwowac kosmetyk? Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie. W jaki sposób pozbyc się frakcji wodnej, która (jak myślę - nie wiem czy właściwie) powstaje przy maceracji świeżych roślin? Nie powstaje ona w trakcie maceracji suszu, więc nie ma problemu, ale świeże rośliny zawierają jednak dosyc dużo wody. Bardzo wdzięczna będę za oświecenie, ponieważ chciałabym zrobic macerat z róży ( mój pierwszy ) i troszkę się obawiam.
czy olej lniany stosowany do takiej maceracji jest olejem nierafinowanym? Jak sie taki olej zachowuje podczas 3 tygodniowym przebywaniu poza lodowka? Oleje lniane szybko jelczeja... :/
OdpowiedzUsuńCzy rzeczywiście żywokost ma takie skuteczne działanie?
OdpowiedzUsuńDziękuj za ten wpis. Szukałam info na temat oleju z żywokostu. Ja od kilku lat używałam takiego oleju http://www.naturalne-piekno.pl/maceraty/613-olej-zywokostowy.html.
OdpowiedzUsuńPo siłowni mam często siniaki. Naprawdę pomaga. Łagodził też zakwaszone mięśnie. Otrzymałam od wuja trochę żywkostu zbieranego ręcznie. Podejmuje wyzwanie i przygotuje wersję DIY.
Czy macerat na szybko,czyli gotowany,mozna zrobic na oleju lnianym.
UsuńWitam ! Mam pytanko, czy do maceratu z zywokostu robionego na szybko, czyli przez gotowanie go w słoiku, mozna uzyc oleju lnianego,jak długo gotowac. Jesli nie mozna tego oleju uzyc, to jakiego.Bardzo prosze o szybka odp, jestem w trakcie robienia maceratu. Z gory serdecznie dziekuje
OdpowiedzUsuńCzy do maceratu na szybko,czyli przez gotowanie,mozna uzyc oleju lnianego
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące zastosowanie dla żywokostu. Trzeba będzie wypróbować.
OdpowiedzUsuń