Nowości na lato.

  

 

Dziś troszkę luźniej, czyli haul na lato:) Mamy tutaj lakiery, kolorowe eyelinery, coś na cellulit, coś do stóp. Większość kosmetyków kupiłam w ciągu ostatniego miesiąca, niektóre to całkowite nowości. Tym razem najbardziej cieszą mnie lakiery, bo ostatnio zostałam maniakiem malowania paznokci:) Jestem ciekawa czy Wam kolory również się spodobają. 

Zapraszam też do brania udziału w ślimaczym rozdaniu (klik):)

 

Dwa eyelinery z Essence Beach Cruisers wylądowały w moim koszyku niemal od razu po tym jak znalazłam je w naturze. Uwielbiam takie kolory a najbardziej skusił mnie turkus nr 02. Jednak również metaliczny brąz wygląda pięknie i na pewno niedługo zobaczycie makijaże z ich użyciem.

Pierwszy test już za mną, zobaczymy jak dzisiaj poradzą sobie z upałem:)

 

Ponieważ antycellulitowe produkty Tołpy zawsze dobrze na mnie działały, postanowiłam dać szansę nowości, czyli spray'owi Pokrzywka Indyjska.

Skład jest świetny ale byłam ciekawa na ile przełoży się na działanie i  czy wygodnie będzie mi używać produktu w spray'u. Obecnie jestem w połowie opakowania i o rezultatach na razie ciężko mi coś powiedzieć. Mam wrażenie, że lepiej działa na mnie Vichy i Eveline oraz szczotka, ale poczekam na efekty jeszcze jakiś czas:)

 

Kolekcja lakierów powiększyła się o 4: dwa kryjące i dwa transparentne. 

Jasna, wręcz biała zieleń z L'Oreala jakiś czas temu rzuciła mi się w oczy, ale kupiłam ją dopiero teraz. To numer 852 wyglądający na paznokciach pięknie:)

Drugi kolor to Essie, Master Plan. Dałam się skusić, choć nie jestem fanką  Essie i zawsze denerwuje mnie tempo wysychania. Kolor jednak był na tyle atrakcyjny że postanowiłam nie szukać odpowiednika i zaopatrzona w przyśpieszać wysychania dziś pomalowałam nim pazurki.

Niżej widzicie coś, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Lakiery Bioaktywne Szkło z Delii świetnie się u mnie sprawdzają! Pierwszy (róż nr 2) kupiłam w Super Pharmie jakiś czas temu i pomalowałam nim paznokcie parę razy. Po nałożeniu odpowiedniej ilości warstw uzyskałam wręcz 'żelowy' efekt a paznokcie były bardzo utwardzone. Kolor jednak nie był w 100% trafiony, znalazłam więc idealny nr 6.

Bardziej cielisty, ciepły i naturalny wygląda na paznokciach idealnie. Niska cena (9zł) dodatkowo zachęca:)

 

Dwa produkty do ciała to Bingo Spa:) Postanowiłam wypróbować Silnie złuszczający preparat do stóp z 50% kwasami AHA. Na razie użyłam go 3 razy i muszę powiedzieć że troszkę 'jest z nim zachodu'. Najpierw musimy rozmoczyć nogi, później szorować gąbką i solą z opakowania. Okazuje się, że zwykle nie mam na to czasu i w moim wypadku skarpetki z kwasami były lepsze. Kosztował 21 zł. Tutaj pełne rezultaty widzimy dopiero po 3 tygodniach:)

Wróciłam też do koncentratu do body wrappingu. Ten cynamonowo kofeinowy to jeden z najsilniejszych jakie używałam i polecam go tylko wytrzymałym dziewczynom:) Oczywiście w przypadku naczynkowców zdecydowanie odpada. Rozgrzewa bardzo intensywnie, skóra szybko robi się zarumieniona.  Koncentrat kosztuje 26zł.

Który kosmetyk najbardziej Was zainteresował? Może już macie z nimi jakieś doświadczenia?:)

Buziaki

Ala