Tym razem na szczęście obyło się bez większych kosmetycznych kitów. Mamy za to sporo fajnych produktów:)
Inwestycja na zimę i hit z kategorii akcesoria to ciepły szal z Zary. Ogromnie spodobał mi się wzór ale i struktura oraz to, jak przyjemny jest w dotyku. Obok dość zabawne, ozdobne baletki, które urozmaicają czarne i minimalistyczne outfity:)
Zaczniemy od hitu, by przejść do kitu. Tym razem obyło się bez kosmetycznych, mam za to serialowy. Orange is the new black ostatnio bardzo miło mnie zaskoczyło. O tym serialu słyszałam już jakiś czas temu ale całość zobaczyłam niedawno i bardzo dobrze się bawiłam. Żałuję, że nie zaczęłam od książki czyli Dziewczyn z Danbury, ale może jeszcze po nią sięgnę.
Kit to natomiast ostatni sezon
True Blood. Właściwie nie tylko ostatni ale też wcześniejszy, bo z czasem wszystko coraz mniej mi się podobało. Polecam za to
Hemlock Grove, szczególnie jeśli lubicie odrobinę cięższy klimat;). Właściwie to chyba jedyny serial, który pomimo tego, że głównymi bohaterami są nastolatki nie jest infantylny i nie drażni. Do tego obsada jest naprawdę świetna!
Wczoraj w krakowskim
Forum Przestrzenie odbyły się mini targi produktów regionalnych i ekologicznych:) Od dziewczyn z
JEdynie (klik) kupiłam trochę pysznych papryczek i kabaczków. Zerknijcie do nich koniecznie. Oprócz tego przyniosłam ze sobą słoik kiszonych ogórków i prawdziwy malinowy sok.
Obok słoików krakowski
Lokator w którym trafiłam na genialne komiksy. Wybór o wiele większy niż w Empiku, ustępuje jednak trochę mojemu ulubionemu sklepikowi z komiksami. W Lokatorze wypatrzyłam kolejną historię Craiga Thompsona, autora mojego ukochanego
Blankets.
Krem do rąk Sylveco na początku nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia ze względu na działanie, które wydawało mi się delikatne. Polubiłam go jednak ze względu na zapach i ostatnio do niego wróciłam. Zauważyłam, że jeśli nałożę go na noc, rano skóra dłoni właściwie nie potrzebuje poprawek, więc zdecydowanie 'zapunktował'.
Zapach z Caudalie o którym pisałam wczoraj, więc zapraszam do tamtego posta
(klik):).
Obecnie stosuje też ich serum. Zaczęło się od skończenia monstrualnej ilości próbek otrzymanej przy okazji zamówienia. Pełne opakowanie serum czeka w kolejce, ale miniaturki spisały się idealnie i skóra zdecydowanie je lubi:)
Niżej właśnie wspomniane Serum Fermete.
Maska do włosów Davines Nounou okazała się na tyle trafiona, że zakupiłam duże opakowanie. Póki co na włosach sprawdza się świetnie, mam nadzieję że nie przyzwyczają się do niej zbyt szybko;)
Ogród Mehoffera przy Krupniczej i Meho Cafe. Chociaż mokka była średnia, to miejsce jest piękne i uwielbiam je odwiedzać. Ogród robi wrażenie i spokojnie można zaszyć się z leżakiem pod którąś z małych jabłoni:). Muszę jeszcze sprawdzić inne podobne miejsca w Krakowie, bo zdecydowanie zbyt rzadko w takich bywam.
Z serii do domowych zapachów: absolutnie oczarowała mnie
Yankee Candle o zapachu Fireside Treats. Z właściwie wszystkich jakie wahałam w sklepie (w Krakowie na Miodowej) spodobała mi się najbardziej. Na tyle, że rozważam kupno dużej wersji, póki co mała służy mi znakomicie. Polecam, bo zapach jest boski.
W moim domu sprawdził się też
Home Signature z Air Wick o zapachu świeżej bawełny. Ten jest bardzo przyjemny i neutralny, super do przedpokoju:)
Róż w kremie Majorette z Benefitu zupełnie mnie oczarował. Ma piękny, naturalny kolor, który sprawdzi się na dziewczynach o ciepłej karnacji. Jest też delikatny, więc można nałożyć go więcej bez obaw o plamy, bo do tego rozciera się super lekko i nakłada bardzo równo. Pewnie jeszcze doczeka się osobnej recenzji:)
Nowe świetne miejsce w Krakowie, czyli restauracja z tajskim jedzeniem na Meiselsa przy Krakowskiej. Na razie próbowałam tylko jednego dania ale było idealne a duże porcje bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły:) Spokojnie najedzą się nimi dwie osoby a obsługa nawet doradza wzięcie drugiego talerza by ewentualnie podzielić coś na pół:)
Dajcie znać jakie są Wasze Hity i Kity:)
Miłej niedzieli!
Buziaki
Ala
Mało u Ciebie na blogu YC i już myślałam, że ich nie lubisz ;) Mnie True Blood też nie zachwyciła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też polecam Orange, to mój ulubiony serial!
OdpowiedzUsuńOrange is the new black jest genialny! Dawno nie trafilam na tak dobry seral <3
OdpowiedzUsuńCzekamy na kolejny sezon! Bo końcówka ostatniego geniaaalna!
UsuńJa mam do Ciebie pytanie zupełnie nie związane z tym postem. Mam dość przesuszoną skórę i obawiam się, że może być to, między innymi, wina detergentów w drogeryjnych żelach pod prysznic. Mogłabyś polecić jakieś łatwo dostępne bardzo delikatne żele myjące?
OdpowiedzUsuńprzerzuć się na mydło marsylskie oliwkow, swietnie naiwlza delikatnie natłuszcza skórę. ewentualnie myj olejkami po prysznic np, isana
UsuńW Rossmannie żele dostępne z serii Babydream - tej dla dzieci i tej dla matek; żele marki Hipp; jeśli męczą Cię "dziecięce" zapachy, to Tołpa wypuściła serię żeli z łagodnymi detergentami (uwaga, ten ujędrniający ma drobinki); wiele z "ruskich" żeli.
Usuńróż w kremie to świetna sprawa :)!
OdpowiedzUsuńderniere-danse-me.blogspot.com
True blood kiedyś oglądałam ale serial nie za bardzo mnie zachwycił. Za to polecam książkę, na podstawie której nakręcono serial :)
OdpowiedzUsuńo tak hemlock jest swietny , ja moge polecic jeszcze od siebie : the strain , salem , oraz helix :)
OdpowiedzUsuńooo, ten szal jest super. :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie zachwycił :)
UsuńJestem wielbicielką Benefitu, ale tego różu nie znam, ciekawych czy jest odcień dla chłodnej karnacji.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Orange is the new black! Mega zabawny serial :D świetnie spędzałam z nim wieczory
OdpowiedzUsuńTeż odkryłam Orange is the new black w te wakacje, czekam na kolejny sezon :)
OdpowiedzUsuńAlu! Przepraszam,że tak Ci zawracam głowę,ale ostatnio mi nie odpisałaś,a zależy mi na Twojej radzie :) Używam pod oczy kprektora mac pro longwear. Dobrze kryje cienie,ale jednak jeszcze trochę je widać. Przeczytałam Twój post o neutralizowaniu sińców pod oczami i chcę kupić korektor flormar. Odcień,który pokazałaś czyli 02 wydaje się mieć idealny, morelowy kolor do neutralizowania cieni,ale nie wiem czy nie będzie dla mnie za ciemny,bo mam bardzo jasną karnację. Z kolei odcień 01 mógłby być dobry,ale jest bardziej różowy niż morelowy,a ja mam właśnie fioletowe sińce. Co o tym myślisz? I czy sądzisz,że duet flormar + mac pro longwear całkowicie ukryje sińce? Pozdrawiam Cię serdecznie i liczę na odpowiedź
OdpowiedzUsuńHej Kochana, już odpowiadam, dzięki że się przypomniałaś:) Ciężko powiedzieć, ten odcień nie jest bardzo ciemny, ale jeśli jesteś super blada może być niewystarczająco jasny... Jaki jest Twój odcień maca?
UsuńDziękuje Ci bardzo za odpowiedź! Mój odcień maca to nc15.
UsuńDziękuję Ci bardzo za odpowiedź! Mój odcień maca to nc15.
UsuńOk,to bardzo nam ułatwia sprawę:) ja mam nc 20 więc ten flormar może być ciut za ciemny... ale spróbuj lumene z tego posta: http://www.alinarose.pl/2014/02/ulubiency-lutego.html
Usuńtrochę inny kolor ale może być ok:)
A myślisz,że flormar w odcieniu 01 dałby radę!
UsuńTo już moje ostatnie pytanie ;)
hej, wspominałaś kiedyś, że rozważasz wkładkę tt380 active, masz może teraz na jej temat większą opinię :)?
OdpowiedzUsuńW końcu wtedy nie założyłam, ale nadal mam w planach, na pewno dam znać;)
UsuńTego zapachu yankee candle jeszcze nie miała. :)
OdpowiedzUsuńMiałam *
OdpowiedzUsuńGdzie można obejrzeć ten serial Orange... ?
OdpowiedzUsuńFinałowy odcinek True Blood był najgorszym odcinkiem spośród wszystkich. Totalna żenada!
OdpowiedzUsuńJak nazywa sie ta restauracja i gdzie dokladnie jest bo chcialabym sie tam dzisiaj wybrac ;)
OdpowiedzUsuńwok open kitchen:D przy przystanku stradom:)
UsuńDzieki serdeczne ;) z Tajskich knajpek polecam Samui na wiślnej pyszne Pad Thai :)
UsuńW ogóle nie wyobrażam sobie Ciebie w tych baletkach! ;) A co do True Blood mam takie same odczucia... Beznadziejne zakończenie sezonu i całego serialu. A tak odchodząc od tematu, czy znasz jakieś sposoby na pozbycie się kurzajek? Swoje wymrażałam kilka razy u dermatologa i nie zeszły, a zabiegu laserowego boję się ze względu na ból związany ze znieczuleniem. Jakbyś coś wiedziała, to byłabym wdzięczna za radę :)
OdpowiedzUsuńBez recepty dostaniesz w aptece Brodacid, który działa złuszczająco :) Możesz też wybrać się do lekarza rodzinnego i poprosić o receptę na Verrumal, który łączy działanie złuszczające z przeciwwirusowym (a przyczyną tego problemu jest właśnie zakażenie wirusowe, dlatego sprawa jest zaraźliwa).
UsuńDziękuję za odpowiedź :) Kiedyś używałam Brodacid i Verrumal, chyba do nich wrócę. Pamiętam, że nie pomagały mi, ale problem raczej nie tkwił w nich tylko w braku systematyczności po mojej stronie.
UsuńMiałam kiedyś jakiś specyfik na kurzajki,dziecko miało ich aż z 10 wszystkie pięknie zeszły.Można go kupić w aptece niestety nazwy nie pamiętam ale to jest w malutkiej buteleczce z łopatką,używa się tego 1x w tygodniu,a nazwa zaczyna się chyba na literę V (cenowo 20-35 zł) pogrzeb w necie napewno znajdziesz dodam że reklamowany zamrażacz nie dał rady.pozdrawiam
UsuńOrange is the new black koniecznie muszę obejrzeć-dużo osób go poleca:)
OdpowiedzUsuńOglądałam wcześniejsze sezony True Blood i dla mnie poziom zaczął spadać już sezon wcześniej, poprzedni był denny, a ostatni jeszcze oglądam i zapowiada się tragicznie :D Niestety mam tak, że jeśli już przywiążę się do bohaterów, to gdy widzę na horyzoncie zakończenie serialu muszę ten ostatni sezon obejrzeć, nieważne jak tragiczny by nie był. Tak było z HIMYM, Dexterem i wieloma innymi... Potrzebuję tak zwanego "closure" :D
OdpowiedzUsuńZa to odnośnie JEdynie (o których czytałam wcześniej na Ziołowym Zakątku i już wtedy się zakochałam!) to jeśli czytają mnie dziewczyny z Trójmiasta, chciałabym serdecznie zaprosić Was na naszą rodzimą Jadłostajnię :) Wszystkich przyjezdnych również, jeśli uda się Wam trafić w to odbywające się co dwa tygodnie wydarzenie ;) Im nas więcej, tym lepiej, a takie inicjatywy warto popierać :)
Alinko, a ja mam pytanie zupełnie na inny temat, mogę? :)
OdpowiedzUsuńOtóż, mój problem dotyczy golenia nóg. Zawsze po goleniu mam te nogi takie...chropowate, nie podrażnione, ale właśnie chropowate, coś jak gęsia skórka, tylko może nieco niższa. Ponieważ borykam się z nadmierną suchością i w ogóle problemami suchej skóry, dermatolog odradził mi depilator, używam więc maszynek, które polecałaś - gillette mach 3 sensitive. Na początku działy się CUDA - miałam tak gładkie nogi, że myślałam, że to nie moje własne :D Teraz, gdy jestem już przy piątym wkładzie, ciągle te nogi nie są gładkie (inaczej - one są gładkie, bo są ogolone, ale skóra jest chropowata, jak wyjaśniłam powyżej. Podrażnienia pojawiają się sporadycznie, więc to nie to). Myślałam, że to może wina pilarixu, zmienił się skład? A może moja skóra się do niego przyzwyczaiła? Pewnego więc razu nie posmarowałam nim nóg, jedynie odkaziłam octeniseptem. Mimo to, chropowatość się pojawiła... Nie mam wprawdzie pianki, golę się na żelu pod prysznic (Planeta Organica z rokitnikiem, skład przyjazny), ale czy to mogłoby mieć aż taki wpływ? No i co z tymi pierwszymi użyciami nowej maszynki, kiedy miałam nogi jak z reklamy?
Co mogę zrobić? Co zmienić? Jakie kosmetyki kupić, jaki zamiennik pilarixu? A może maszynki...? Co robię źle, a czego nie robię, a powinnam? Byłabym wdzięczna za wszelkie sugestie i wskazówki :) Pozdrawiam ciepło :)
Odpowiedz
Hej :) mam coś podobnego - włosków brak, ale nóżki wyglądają jakbym była oskubaną gęsią i też jestem suchoskórcem ultraultrawrażliwym :p ale ja od lat raczej mimo "zaleceń" dermatologa jestem wierna depilatorowi (olałam zalecenia, niedobra ze mnie pacjentka) i może tu czynię herezję, ale teraz są o wiele przyjemniejsze depilatory dla skóry niż takie "jeżdżenie" po suchej skórze (mam tu na myśli typ) ostrzami maszynki...choć i przyznam się z braku czasu i po nią czasem sięgnę, ale do meritum! :p co zrobiłam z "gęsimi nóżkami" :P 1) u mnie przyczyną często była zbyt ostra maszynka albo też zbyt tępa - także trzeba na bieżąco sprawdzać jak to z nią jest i nie dociskaj jej zbyt mocno! 2) oprócz skóry odkażaj też ostrza 3) ja zamiast jakiś pianek czy żeli na lekko zwilżoną ciepłą wodą używam nierafinowanego oleju kokosowego (cienką warstwą) - sam w sobie ma działanie odkażające i kojące, chociaż wadą tego sposobu jest szybsze zapychanie ostrzy i ich tępienie 4) pilarix daje radę, a na ekstremalne sytuacje: kertyoll pso krem (niestety - zatkać nos trzeba bo zapach przypomina paloną gumę, na szczęście nie utrzymuje się zbyt długo na skórze;)) no i broń cię Panie Boże nie rozdrapuj niczego, nie trzyj, noś przyjazne dla skóry materiały. Ja się właśnie w taki sposób tego niezbyt przyjemnego efektu zaraz po goleniu pozbyłam, także kto wie, może Tobie też pomoże?:)
UsuńW butach Cię do nieba wezmą, dobra kobieto! :D Wprawdzie do depilatora nie wrócę (mam tego superhiper Brauna 7), bo miałam masakrę na nogach, a chyba nigdy w życiu nie były po nim idealnie gładkie, ale tak czy siak, garść informacji na wagę złota. Doda, że odkażam maszynkę, a na oleju tępi się turbo szybko, ale mimo wszystko spróbuję pianki. Ten kertyoll pso krem to tylko w aptece dostępny?
UsuńBardzo Ci dziękuję, Lulu, pozdrawiam serdecznie :)
chcę ten róż z benefitu! a szal z zary zacny!
OdpowiedzUsuńHej Alinko! :) Uwielbiam kiedy pokazujesz ciekawe miejsca w Krakowie, a jako że właśnie przeprowadziłam się tutaj na studia, byłabym ogromnie szczęśliwa gdybyś mogła pokazać ich więcej! Przeczytałam już wcześniejsze posty o miejscach które polecasz, ale może odkryłaś jakieś nowe? :D Byłabym Ci ogromnie wdzięczna, gdybyś kiedyś znalazła czas na taki post :) Buziaki, Kasia :*
OdpowiedzUsuńAlinko, byłam ostatnio na wakacjach nad morzem i strasznie zapchało mi twarz po kremach z filtrem. Doradź proszę, co zrobić żeby pozbyć się tych paskudnych podskórnych grudeczek:(
OdpowiedzUsuńJa obejrzałam parę odcinków Orange, ale jakoś mnie nie pociągnął dalej, co do True Blood... porażka. Zakończenie to w ogóle nic tylko za głowę się złapać... Ale zauważyłam, że ostatnio psują zakończenia wielu fajnych seriali :/
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą serie !
OdpowiedzUsuńWybacz Alino ale te baletki sa ochydne.
OdpowiedzUsuńAlinko !
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta torebka, która kryje sie na tych 2 pierwszych zdjęciach :D Skąd ją masz?
Pozdrawiam
Dzięki Tobie mój portfel troszeczkę się skurczy. Słyszałam o Yankee Candle, ale nie wiedziałam, że mają w swojej ofercie zapachy do domu. Do tej pory kupowałam tylko z Pachnącej Szafy. Koniecznie muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam hemlock grove:)
OdpowiedzUsuńOO tak, ten krem do rąk jest świetny !
OdpowiedzUsuńWitam Alinko:) Uwielbiam Twój blog :) Co polecasz z tabletek na wypadające włosy? Solgar? a może coś innego? Pozdrawiam Aneta
OdpowiedzUsuńKochana najważniejsze jest rozpoznanie przyczyn. Napisz dlaczego Ci wypadają a pomyślimy:)
UsuńAlinko, prawdopodobnie spowodowane przesileniem jesiennym a tak poważnie zawsze około września/października zaczynają mi wypadać. Wyniki dobre, jedynie co to zaczęłam ćwiczyć - schudnąć tak ale niewiele... :P)
UsuńRóż Benefit prześliczny :)
OdpowiedzUsuńPolecam najgoręcej na świecie serial "Sons of Anarchy" - nie zawiedziesz się na pewno : ) z ciekawych, nieco młodzieżowych, ale trzymających w napięciu cały czas jest "Pretty Little Liars" : )
OdpowiedzUsuńOj, mam niestety zupełnie inne zdanie na temat tego pierwszego serialu ;). Taka opera mydlana, doprawiona solidną dawką seksu i przemocy. Ale serial ma grono fanów, może się akurat spodoba.
UsuńPytanie nie na temat:)
OdpowiedzUsuńCzy któraś z was może polecić jakiś fajny blog prowadzony w UK? Z góry dziękuję !
Może ten? Moje niedawne odkrycie :) kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
UsuńDziękuję <3
UsuńCałkowicie się zgadzam co do True Blood - ostatni sezon i zakończenie to jakaś porażka.
OdpowiedzUsuńprzepietny ten róz !!!
OdpowiedzUsuńhttp://simplylifestyle.blogspot.com/
bardzo ciekawy ten róż, jaka jest jego cena ? :)
OdpowiedzUsuńOrange wymiata, największa niespodzianka dla mnie to była historia Morello :D A Tobie Alinko, która skazana najbardziej przypadła do gustu? :)
OdpowiedzUsuńAlino lub dziewczyny czy możecie polecić jakiś dobry krem pod minerały ? do skóry skłonnej do zapychania?
OdpowiedzUsuńCzy pamietasz moze jakiego koloru henny wtedy uzywalas? http://www.alinarose.pl/2012/06/outfit-i-naturalny-sposob-na-nawilzanie.html?m=1 bardzo zalezy mi na takim pięknym wisniowym odcieniu
OdpowiedzUsuńPolecam Ci serial True detective i bates motel jesli lubisz cięższe klimaty :)
OdpowiedzUsuńOj polecaj miejsca w Krakowie polecaj bo trafiają w moje gusta. A Benefit chyba zwariował. To najsłodszy różyk na świecie!
OdpowiedzUsuńCześć, mam pytanie trochę inne pytanie. Od dłuższego czasu zastanawiam sie nam kupnem szczoteczki sonicznej, w pierwszej chwili myślałam o Clarisonic ale cena (ponad 500zł) mnie odstrasza. Wczoraj spotkałam koleżankę i opowiadała mi o szczoteczce szwajcarskiej firmy, dostepnej w Hebe która niczym nie różni się od Clarisonica (produktuje je dla nich) i kosztuje 199zł. Kusi mnie ta cena, ale nie jestem pewna czy taka szczoteczka na pewno będzie dla mnie dobra. Jaki typ skóry trzeba mieć i jakie są przeciwskazania do jej stosowania?
OdpowiedzUsuńKochana, ja tak z innej beczki, nie myślałaś kiedyś żeby zrobić post, albo nawet cykl postów o wartych uwagi miejscach w Krakowie? :)
OdpowiedzUsuńAlinko, gdzie dorwałaś róż z Benefita? W mojej Sephorze jeszcze go nie mają :( Myślisz, że kolor nie będzie odpowiedni dla chłodnej karnacji? Dlaczego?
OdpowiedzUsuńDobre pytanie Anonimie zadałeś. Alina, dlaczego ten kolor nie będzie stosowny dla lata i zimy?
Usuń