Zapraszam do czytania:)
- Najważniejsze rzeczy na następny poranek najlepiej przygotować wieczorem. Ułożone ubrania, wszystko co musimy zabrać, śniadanie do odgrzania sprawią, że zbierzemy się o wiele szybciej i będziemy mogły zjeść w spokoju.
- Lista zakupów z długopisem w kuchni (może na lodówce lub w innym miejscu pod ręką) pomoże zapisywać na bieżąco to, czego brakuje.
- Szczotkowanie ciała rano. Znakomicie pobudza w leniwe poranki.
- Wyłapywanie negatywnych myśli od samego rana. Niech krytykujący nas 'głos' na dobre się od nas odczepi!
- Regularne czyszczenie laptopa i telefonu. Szczególnie jeśli dużo rozmawiamy i widzimy, że na jednym policzku niedoskonałości jest więcej;).
- Ścielenie łóżka od razu po wstaniu. O tym pisała jedna z Was, pokój faktycznie od razu wygląda inaczej a my mamy więcej chęci do życia:).
- Dodawanie olejków do zmywacza do paznokci. Zmywa lakier delikatniej, nie wysusza płytki i skórek.
- Spryskiwanie czapki od środka odrobiną perfum. Dzięki temu nasze włosy będą przyjemnie pachnieć. Jeśli przetłuszczają się a czapka wzmaga problem, pomoże rozpylenie w środku odrobiny suchego szamponu lub talku.
- Robienie czegoś nowego raz dziennie. Niech nowości będą naszym nawykiem:). Może to być nowa potrawa, nowa płyta, ciekawy artykuł, książka, film który chciałyśmy obejrzeć.
- Praca w blokach czasu. Na każde zajęcie przeznaczmy określony czas a jeśli bardzo nie chce nam się zabrać do czegoś ważnego, spróbujmy 'podejść się' inaczej. Załóżmy że poświęcimy na tą czynność.. 5 minut:). Po tym czasie zastanówmy się czy możemy to robić przez kolejne parę minut i tak dalej.
- Odkładanie ważnych paragonów w kopercie i kserowanie ich, jeśli dotyczą produktów z gwarancją na parę lat. Paragony wyjątkowo szybko blakną. To super patent jednej z Was:).
- Korzystanie z olejków do aromaterapii. Miętowy czy rozmarynowy pomoże nam się skupić.
- Przekładanie wacików kosmetycznych do ładnego pojemniczka. Jest wygodniej i wszystko wygląda lepiej.
- Picie ciepłej wody z cytryną i łyżeczkę oleju lnianego po przebudzeniu:). To mój patent który stosuje każdego ranka.
- Eliminacja 'rozpraszaczy'. Jeśli naprawdę chcemy się skupić wyłączmy telewizor, radio, wybierzmy spokojną muzykę.
- Krem do rąk w kuchni przy zlewie. Ale taki, który mieści się w pojemniczku z pompką (możemy wykorzystać opakowanie po balsamie do ciała, sam balsam lub pojemniczek po mydle). O wiele łatwiej z niego korzystać zaraz po umyciu naczyń. Może być to też ulubiony olejek.
- Segregowanie bielizny. Ja akurat trzymam wszystko w małych woreczkach.
- Dodawanie ulubionych stron do zakładek i dobra ich organizacja;).
- Pranie delikatnej bielizny w specjalnych woreczkach do prania przedłuży jej życie:).
- Opiekowanie się sobą. Często dbamy o innych zapominając o sobie. Dobrze jest pomyśleć o sobie jak o kolejnej ukochanej osobie, której chcemy przychylić nieba;).
- Czyszczenie i odkażanie golarki zaraz po użyciu.
- Przecieranie stołu zaraz po skończeniu gotowania, mycie naczyń zaraz po zjedzeniu lub po sjeście:). Później wcale nie będzie nam się chciało bardziej.
- Dwa kosze na burdą odzież bardzo się przydają. Jeden trzymamy w łazience a drugi (ładniejszy) w pokoju obok szafy:).
- Skarpetki przy szafce nocnej to patent dla zmarzluchów. Wkładamy je od razu po wstaniu i wskakujemy w papcie.
- Karteczki przylepne pozwolą nam pamiętać o najważniejszych rzeczach.
- Czyszczenie pralki specjalnym środkiem raz na jakiś czas. Szczególnie jeśli nasza pralka ma już parę lat:).
- Na dobranoc; pozytywne myślenie o czekającym nas dniu. Podobno sprawia, że następnego dnia wszystko lepiej nam wychodzi.
- Dzielenie się. Szczególnie w pracy umila atmosferę.
- Zmywanie makijażu od razu po powrocie do domu wieczorem.
- Mycie zębów po większych posiłkach. Mamy wtedy mniejszą ochotę na podjadanie.
- Zdejmowanie ubrań z suszarki kiedy tylko wyschną. Czy tylko mi zdarzało się strasznie z tym zwlekać?.
- Zapisywanie wydarzeń ważnych dla przyjaciół. Twoja przyjaciółka ma egzamin? Zapisz datę i godzinę by wspierać ją myślami i zadzwoń do niej kiedy skończy:).
- Prowadzenie pamiętnika. Jak nic innego pozwala przyjrzeć się własnym uczuciom (czy któraś z Was go prowadzi? U mnie słabo z czasem;/).
- Łączenie czynności kosmetycznych. Szybko nakładamy olej na włosy, zmywamy makijaż, nakładamy maseczkę. Pod prysznicem już zmywamy całość a trzymając maskę zajmujemy się depilacją:)
- Zapalanie świeczek bez okazji. Szczególnie w pochmurne dni, miła atmosfera w domu należy nam się jak najczęściej.
- Ustawianie alarmów przypominających o urodzinach bliskich osób. Wcześniej, aby zdążyć przygotować prezenty:)
- Regularny przegląd szafy i chowanie ubrań, których już nie będziemy nosić.
- Odpowiedni porządek dnia. Na samym początku najlepiej zadbać o najważniejsze rzeczy. Pomoże nam lista; wynotujmy co danego dnia musimy zrobić a zobaczymy co jest najważniejsze i wymaga najwięcej pracy. Wykonując większy wysiłek na początku, będziemy już w połowie drogi:).
Czekam na Wasze pomysły i nawyki:). Dajcie znać co Wam bardzo pomaga!
Jeśli macie pytania piszcie!
Buziaki
Ala
punkt o zdejmowaniu ubrań z suszarki zaraz po ich wyschnięciu spowodował uśmiech na mojej twarzy bo mam z tym często problem ;) :)
OdpowiedzUsuńSuszarka drugą szafą:D
UsuńU mnie potrafi i tydzień tak wisieć. :D
UsuńDobrze wiedzieć, że nie tylko ja tak mam ;)
UsuńMyślałam ze tylko ja mam z tym problem
UsuńU mnie to samo, wyjątkowo nie ciepię składać ubrań (rozwieszać w sumie też nie ;) ), więc suszarka sobie tak stoi dobre parę dni, dopóki mnie nie wkurzy, że zagraca pokój ;)
UsuńU mnie chyba już drugi dzień czekają :D
UsuńI mnie to dotyczy :)
UsuńTo samo u mnie... przewaznie sciagam z suszarki tylko dlatego, że nowe mokre czeka w kolejce...
UsuńU mnie ten problem sie skonczyl od kiedy mam pralke z funkcja suszenia :)
Usuńjak są na suszarce to jeszcze luz.. gorzej uprać i zapomnieć wywiesić ;P nie polecam :P
UsuńŻeby tylko suszarka... Czasem można zapomnieć w ogóle rozwiesić ;P
Usuńja mam podobnie niestety :/
Usuńhaha i mnie to dotyczy :))
UsuńU mnie też wisi i wisi ;)
UsuńJa też dołączam do grona zwlekaczy ;p
UsuńJa od momentu kiedy ubrania od słońca wyblakly staram się ściągać pranie tuż po wyschnięciu...staram
UsuńNie raz zdarzyło mi się w ogóle nie wyciągnąć ubrań z pralki. A suszarka to faktycznie druga szafa- ściągam suche ubrania wtedy kiedy kolejne czekają :D A wszystko przez moją nabytą nienawiść do prasowania.
UsuńDlatego ja mam specjalny pokój ze sznurkami i nikomu to nie przeszkadza ;D
UsuńJa jeszcze przed snem staram się poćwiczyć pośladki z Mel B;)
OdpowiedzUsuńhehe, ja tak samo
UsuńTakie intensywne cwiczenie przed snem sprawia ze pozniej trudniej nam zasnac i mamy mniej spokojny sen.
UsuńPośladki z Mel B to wcale nie intensywne ćwiczenie. Poza tym jak się zmęczę to lepiej właśnie mi się śpi:)
UsuńAlinko, bardzo przydatny post. I nie tylko Ty zwlekasz ze zbieraniem rzeczy z suszarki :) Ja zawsze obiecują sobie, że to ostatni raz i odtąd będę regularnie zbierać ubrania i je prasować :) Wychodzi jak zwykle ;) Mam pytanie - skąd ten ładny łańcuszek widoczny na zdjęciu? Pozdrawiam, Asia!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) To Jubitom, znajdziesz na ich stronie:)
UsuńZnalazłam, dziękuję za informację :)
UsuńBardzo fajny artykuł - też bardzo lubię czytać tego typu pomysły:-).
OdpowiedzUsuńPs. "zdążyć' ;-)
Alinko kochanie, mam do ciebie dużą prośbę, jesli masz wiedzę na ten temat, albo znajomych którzy stosowali te tabletki, to chciałabym cię prosić abyś napisała post o tabletkach na cerę "Izotek", byłabym ci naprawde bardzo wdzięczna, i wiele by to dla mnie znaczyło :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie kończę nimi kurację ;) Jakie masz pytania? Jak coś, to możesz napisać do mnie cloudyplum@interia.pl.
UsuńSama wiem, ze miałam masę pytań przed, ale teraz czuje się dużo pewniejsza w temacie :D Pozdrawiam
Używałam przez ponad pół roku, przed swoim weselem. Na długo pomogło, cera była całkowicie czysta, ale po roku zaczęły znowu się pojawiać krostki i wągry, ale zdecydowanie mniej... jeśli masz duży problem, to polecam, ja nie żałuję. Mal
UsuńWitajcie, moje dwie znajome używały tego, ale niestety problem za jakiś czas wrócił. Jeśli ktoś ma problem z trądzikiem, ale nie jest on bardzo dużo, to polecam to czego ja uzwyałam, a zatem: łykałam przez okres trzech miesięcy cynk 150mg i oeparol 3 razy dziennie i powiem tak - pomógł mi w 99 % Tyle ile ja pieniędzy wydalam na dermatologów, maści, kremów, żeli wszelakich, które bardzo wysuszały cerę i oczywiści antybiotyki, po którym dostałam jakiegoś parcha na połowie twarzy. Do tej pory nie wiem co to było, ale wracało mi to kilka razy. SZCZERZE POLECAM cynk i wiesiołek!!!!! ACHA i jeszcze jedno - mój trądzik umiejscowił się na brodzie, czyli jak powszechnie wiadomo to hormony, ale jak widać raczej to nie hormony, bo witaminy pomogły...
UsuńJa też stosowałam izotretynoinę i była to jedna z najlepszych decyzji urodowych mojego życia. Cera już NIGDY nie będzie taka sama. U mnie była idealna ok 2 lata, potem powoli zaczęło się zanieczyszczać, ale to już zupełnie coś innego. Coś nad czym można zapanować rozsądną pielęgnacją. Trądzik nigdy nie wrócił i u większości ludzi nigdy nie wraca. Polecam z całego serca.
UsuńU mnie również była to najlepsza decyzja życia. Borykałam się z trądzikiem 11 lat ! :O Jeśli trafi się na dobrego dermatologa to naprawdę warto - będzie zlecał badania, kontrolował, wyznaczy odpowiednią dawkę. Skończyłam w grudniu - początkowo cera była idealna, teraz czasem coś mi się robi na twarzy, ale tak jak piszą poprzedniczki - różnica jest kolosalna. Pryszcz znika po 1-2 dniach, a nie po tygodniu, cera wygląda zdrowo. A ja w końcu mogłam założyć swoją wymarzoną sukienkę bez pleców i z uśmiechem patrzę na siebie w lustrze :)
UsuńJa odradzam. Brałam dwa lata temu przez pół roku. Nie opuściłam żadnej tabletki. Dawkę miałam wyliczoną dokładnie do wagi. POdczas kuracji byłam zachwycona (poza jednym minusem - skóra schodziła mi płatami). Paskudy znikały i nowe przestały się pojawiać. Dokładnie miesiąc po wzięciu ostatniej tabletki wszystko wróciło :-(
UsuńWeszłam na stronę leku, widzę że ma w składzie dużo wit A.
UsuńTeż borykam sie z trądzikiem choć mam 28 lat i mam dziecko.
Od tyg. biore najtańszą wit. A+E w kapsułkach za 4 zł i mam o niebo lepszą cerę ;) Jest promienista, znikły sińce pod oczami i trądzik też zanika. Jestem zachwycona ;) a poleciła mi to Pani po 40, z którą rozmawiałam siedząc w kolejce do lekarza. Myślałam, że ma 35 lat ;) wtedy mi powiedziała, że od lat bierze najtańszą wit A+E zawze na wiosne i zawsze jesienią przez misiąc, potem 2 tyg. przerwy i znowu miesiąc. Tyle. Nie używa kremów przeciw zmarszczkowych. Świetną cere miała!!!
Świetny post;)
UsuńŚwietny i bardzo przydatny misz masz... ja bym dodała- robienie jadłospisu na cały tydzień i zakupów z kartką w ręku pod niego. Potem już tylko przygotowanie posiłków i snu z powiek nie spędzają myśli: co jutro na obiad:)
OdpowiedzUsuńo tak! To dla mnie również bardzo ważna czynność. Dzięki Kochanej Ani z zorganizowanegodomu, która skutecznie zachęciła mnie swoimi pomysłami, w soboty robię na cały tydzień i z uśmiechem wracam z pracy. A przez lata w nerwach i z kłębowiskiem mysli co ugotować dla rodziny :/
UsuńTrzymanie biżuterii w woreczkach strunowych. Dzięki temu nigdy nie szukam kolczyka do pary, a wszystkie wisiorki/naszyjniki/łańcuszki nie mają okazji się zaplątać :)
OdpowiedzUsuńsuper lista:) muszę spróbować z tym częstszym myciem zębów żeby uniknąć podjadania.. coś za ostatnio za bardzo mi się to zdarza :D
OdpowiedzUsuńZ trzymaniem ciuchow na suszarce jestem mistrzem ! xD
OdpowiedzUsuńOd poniedziałku zaczynam studia, więc wiele z wyżej wymienionych czynności muszę koniecznie postarać się wprowadzić w życie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAlinko proszę podpowiedz mi jak połączyć na powiece metaliczne cienie: cielisty kolor z cappuccino i miedzią?
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :). Dużo z wymienionych przez Ciebie rzeczy sama praktykuję, uwielbiam taką samoświadomość i dbałość o komfort życia.
OdpowiedzUsuńOd siebie dodam np.
- prowadzenie notesu z listami "długoterminowych" zakupów (ubrań, rzeczy do kuchni/łazienki) i systematyczne wykreślanie zakupionych już pozycji. Wszystko mam w jednym miejscu i wiem jak rozplanować wydatki :).
- trzymanie kremu do stóp przy łóżku! Na śmierć zapominam o tym elemencie pielęgnacji i jedynie takie rozwiązanie pomaga mi częściej niż zwykle zajmować się moimi stopami
Pozdrawiam :)!
Tak tak, krem do stóp przy łóżku się przydaje! :))
UsuńFajne sa takie posty ;) Ostatnio prowadzilam pamietnik i uznalam, ze bezesnu on jest i przestalam go pisac .
OdpowiedzUsuńA ja wieczorkiem wkladam moj krem pod oczy do lodoweczki na poranne podpuchniete oczka. Codzienny trik i ratuje mi zycie;-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne porady:)U mnie panuje zasada,że ja gotuję,a mąż sprząta :)
OdpowiedzUsuńMoje pranie na suszarce wisi już dwa dni, pora je zebrać:D Ja przed snem zawsze czytam co najmniej jeden rozdział książki:)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post.U mnie panuje zasada,że ja gotuję,a mąż sprząta :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zauważyłam, że wiele rzeczy powinnam sobie wpoić :p
OdpowiedzUsuńCo do pamiętnika - bardzo fajna sprawa, lecz nawet gdy chciałabym wylać z siebie wszystkie uczucia danego dnia już na prawdę nie mam siły i czasu, a później zapominam co chciałam uwiecznić, nie potrafię już tak samo odtworzyć wszystkiego... Kończę robić wszelkie rzeczy nawet po 21 i jestem już tak padnięta, że nie mam siły na nic innego jak położenie się do łóżka. Uroki nauki ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia tak swoją drogą ;)
OdpowiedzUsuńoj tak z tym ścieleniem łóżka od razu po wstaniu to święta prawda. Szczególnie jeżeli łóżkiem jest sofa w salonie :) krem do rąk zawitał ostatnio zarówno przy zlewie jak i przy umywalce i w końcu zaczęłam je zużywać !
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji umilaczy dnia, to jeżeli masz czas i ochotę lub Twoi czytelnicy, to zapraszam do siebie na rozdanie jesienne, w którym można zdobyć najnowsze pędzle Real Techniques, lakiery Essie i korektor Collection :)
Ciągle myślę, by przetrzeć telefon, ale nie wiem gdzie kupić jakiś płyn do tego :(
OdpowiedzUsuńW biedronce są chusteczki do czyszczenia laptopa, ja ich używam też do telefonu :)
UsuńWłasnie! może pojawi się post o produktach przeznaczonych do dezynfekcji, telefonu, klawiatury itd? :)
UsuńAlino jaki to zegarek widoczny na zdjęciu?
OdpowiedzUsuńJesteś cudowną osobą. Uwielbiam ten blog i Ciebie =)
OdpowiedzUsuńRobię zdecydowaną większość z tych rzeczy, lecz tylko na niektóre wpadłam sama - więcej czerpię od mamy, współlokatorek i blogerek takich jak Ty :) Nie robię dosłownie paru drobiazgów i to takich, o których niby wiem, ale do których w życiu się nie zmuszę - na przykład prowadzenie pamiętnika! Po komentarzach widzę, że nie tylko ja mam do tego awersję, więc proponuję sprawdzoną przeze mnie alternatywę: jeśli planujemy niezbyt ciężkie zakupy, idźmy do supermarketu piechotą (oczywiście lepiej wybrać taki, który jest chociaż te pół godziny od domu ;)...). Podczas spaceru możemy pomyśleć o sobie, swoim dniu, swoim życiu, a przy okazji trochę dotlenimy i rozruszamy. Bardzo lubię to robić :)
OdpowiedzUsuńja mam nawyk wietrzenia sypialni, wiadomo- w lecie śpię przy otwartym oknie, ale w zimie zaraz po wstaniu otwieram okno i wychodze robic swoje.... po pół godz, jest tak rześko :-)
OdpowiedzUsuńWiele z wymienionych przez Cieie nawyków stosuję i uważam za bardzo praktyczne :) Szczególnie ważne są te, dotyczące organizacji czasu, zdrowia i budżetu. Polecam każdemu.
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś powiedzieć coś na temat zegarka, który nosisz? Zauważyłam go jakiś czas temu na Twojej rączce. To nowy zakup? :) Sama planuję zakup jakiegoś, może polecasz coś niedrogiego?
Kasia
Ja również ścielę łóżko od razu po wstaniu. Nie tylko robi się przyjemniej, ale mamy zapewnioną również małą gimnastykę, która pobudza rano :)
OdpowiedzUsuńPrzy łóżku trzymam bluzę, którą ubieram po wstaniu żeby nie było mi zimno. Mam wtedy mniejszą ochotę na powrót do łóżka i jestem żywsza.
Wybór zapachu płynu do mycia ciała jest dla mnie bardzo ważny. Szczególnie dlatego, że biorę rano prysznic.
Po umyciu włosów i nałożeniu rano odżywki zakładam czepek i w trakcie gdy odżywka się wchłania myję zęby, kremuję twarz, ubieram się, robię śniadanie i podczas jego zjadania moje włosy mają czas by spokojnie wyschnąć.
Ostatnio mam bardzo dużo nauki, więc robię sobie fiszki.
haha, "suszarka drugą szafą" - takie prawdziwe
OdpowiedzUsuńja prowadze pamiętnik. kiedyś był to normalny zeszyt, teraz to kalendarz, łatwiej napisać jest mi krótką notkę niż rozpisywać się na parę stron. a jeśli chcę napisać coś dłuzszego to jest miejsce na końcu. mam osobny kalendarz-pamiętnik i teraz ciężko jest mi czegokolwiek nie napisać. potem tak milo sie czyta o zdanym egzaminie, kwiatach od faceta, pierwszym udanym cieście - a wszystko jest w kompaktowej formie :)
U mnie to fotel jest druga szafa :p zdjąć z suszarki ciuchy zdejme ale później je włożyć do szafy jakoś nigdy mi nie po drodze ;)
UsuńŚwietny post :) zawsze myślałam, że tylko ja mam problemy ze zdjęciem ubrań z suszarki :) faktycznie pościelenie od razu łóżka daje jakby poczucie porządku i chęci do działania. Kiedy idę pod prysznic zawsze najpierw myję włosy i nakładam na nie odżywkę, związuję gumką i podczas odżywka działa na włosy to myję ciało :) Jedyne nad czym muszę popracować z Twojej listy to wyzbywanie się negatywnych myśli rano :)
OdpowiedzUsuńdodałabym jeszcze zmianę jasności monitora w ciągu dnia :)
OdpowiedzUsuńulga dla oczu! :p
tak! bardzo polecam program f.lux, który na podstawie danych o położeniu geograficznym automatycznie lekko przyciemnia ekran i sprawia, że ma bardziej żółty odcień kiedy zaczyna zachodzić słońce. wzrok o wiele mniej się męczy! w razie potrzeby jest opcja wyłączania efektu na godzine, jak np. pracuje się w programach graficznych :)
UsuńBardzo fajny post, lubię takie bo większość tych nawyków znam, ale nie zawsze o nich pamiętam ;)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze pytanie, ostatnio zaczęłam oczyszczać twarz olejkiem pichtowym z naftą kosmetyczną, czy nafta nie zapcha mi cery? Czy da się ją czymś później dobrze zmyć? Pozdrawiam!
bardzo dużo nawyków z tych co opisałaś sama stosuje :) Z.
OdpowiedzUsuńhttp://alizanna.blogspot.com/
Dodałabym jeszcze comiesięczne rozplanowywanie budżetu i przeznaczenie jednego dnia w miesiącu na planowanie takich organizacyjno-domowych przedsięwzięć. Często robimy te rzeczy w biegu, kiedy przyjdzie nagląca potrzeba, a jeśli wejdzie nam to w nawyk życie będzie o wiele przyjemniejsze i lepiej ułożone dzięki temu ;-)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze lubię sobie przygotowywać sobotni harmonogram porządków, spore ułatwienie dla tych co mają naprawdę duże mieszkanie/dom + ogród i często niewiadomo od czego zacząć. Działamy chaotycznie marnując energię na czynności, które w miarę tego jak sprzątamy okazują się mniej pilne/istotne niż te które nagle wyrosły przed nami i wykonujemy je z mniejszym "namaszczeniem" i uwagą niż powinno to być zrobione. Lub zapierniczamy ponad siły, a potem się bardzo denerwujemy i weekend upływa w atmosferze dalekiej od relaksu.
Wszystkim którzy chcieliby pisać pamiętnik a brakuje im na to czasu i zapału polecam "Jednozdaniowe dzienniki". Pomysł pochodzi z książki Projekt Szczęście, można je kupić gotowe na 5 lat lub zrobić samemu w jakimś ładnym zeszycie. Główną zasadą jest zapisywanie jednego zdania pod koniec dnia, które najlepiej go opisuje, zajmuje to dosłownie pół minuty, a naprawdę już jedno zdanie przeczytane po dłuższym czasie przywołuje miłe wspomnienia. Z własnego doświadczenia wiem, że czasami jedno zdanie nie wystarcza i mi przy niektórych dniach brakuje miejsca, ale dzięki temu że to tylko jedno zdanie łatwiej nam się przełamać i nie zniechęcamy się, po jakimś czasie naprawdę wchodzi w nawyk i aż czegoś wieczorem brakuje jeśli się tego nie zrobi :) A jak się można pośmiać czytając swoje wpisy sprzed roku typu "w końcu dorwałam ten blogowy hit do włosów" haha naprawdę polecam! :)
OdpowiedzUsuńSuper sposób, dzięki na pewno spróbuję:))
UsuńJa wprowadziłam u siebie to: http://stevepavlina.pl/blog/223/co-zrobic-by-wstawac-gdy-tylko-zadzwoni-budzik bo zawsze zwlekałam ze wstawaniem i spózniałam sie zawsze i wszędzie :D Teraz wstaję od razu i ze wszystkim się wyrabiam. Ciekawy jest też ten post: http://stevepavlina.pl/blog/177/nawyk-osiagania-celu.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie twój post :) Ja muszę wprowadzić u siebie zmywanie makijażu od razu po przyjściu do domu i zdejmowanie soczewek. Zawsze z tym zwlekam. No i scielenie łózka rano, jakoś nigdy nie ma czasu ;)
Świetny post:) Moim nawykiem jest dzień dla mnie i dla domu. Raz w tygodniu choćby nie wiem co staram się wyrwać parę godzin na mini spa dla mnie i na rzeczy do zrobienia w domu, których nie lubię robić . Robię wtedy zabiegi kosmetyczne, które mogę robić raz w tygodniu peelingi, mocniejsze maseczki, dbanie o włosy itp. a w międzyczasie robię pranie, prasowanie, generalnie sprzątam. Dzięki temu nawykowi te nieprzyjemne obowiązki domowe stają się choć odrobinę przyjemniejsze, a i nastrój zdecydowanie ulega poprawie gdy dom czysty i pani domu zadbana:)
OdpowiedzUsuńJ.
Ale fajny post :) tylko dlaczego kosz na pranie w kuchni? Co do kremu do rąk to polecam Medisoft. Taki o http://www.doz.pl/apteka/p10815-Anida_Medi_Soft_emulsja_do_rak_z_woskiem_pszczelim_500_ml . Chociaż ja miałam inną wersję, do rąk i ciała. Bardzo wygodny dzięki pompce, wydajny, fajnie nawilżał i nie miałam po nim czerwonych kropek na nogach. Muszę go znowu kupić :)
OdpowiedzUsuńOo dzięki wkradła mi się pomyłka:)
UsuńDla mnie nawyk który staram się opanować to wstawanie z łóżka zaraz po budziku. Idzie mi to strasznie opornie. Przeważnie jest tak, że budzik swoje a ja swoje :)
OdpowiedzUsuńps nie wiem dlaczego, ale w ogóle nie działa mi funkcja "odpowiedz" przy komentarzach. Próbowałam i na telefonie i na komputerze
magda
Nie ogarniam, dlaczego miałabym trzymać kosz z brudnymi ciuchami w kuchni???
OdpowiedzUsuńJa prowadzę pamiętnik i to już naprawdę długi czas (mianowicie od II klasy podstawówki, a jestem na II roku studiów). Niesamowite, jak przez ten czas zmieniałam się i ja i moje uczucia, spostrzeżenia, a nawet styl pisania i samo pismo. Nieczęsto wracam do czytania, bo bywa że wspomnienia bolą (a ja zbyt dużo czasu poświęcam na refleksje), ale to zdecydowanie niezwykłe urządzenie do przenoszenia w czasie. Do tego bardzo pomaga kiedy nie ma z kim pogadać, a jest w nas potrzeba wylania z siebie potoku słów, uczuć i emocji.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam. Prowadzenie pamiętnika wielokrotnie pomogło mi znaleźć odpowiedź na własne problemy. Jakoś tak łatwiej jest spojrzeć na wszystko z dystansem kiedy jest na papierze. Oprócz pamiętnika od niedawna prowadzę pamiętnik miłych wspomnień, w którym spisuję tylko dobre chwile. W chwilach psychicznego dołka jest fantastycznym lekarstwem :)
UsuńPrzydałby się post o ziołowych, naturalnych oraz innych sposobach na zapalenie pęcherza... Myślę, że zarówno lektura postu jak i dzielenie się doświadczeniami komentujących dziewczyn byłyby wciągające :-) Co myślicie, Czytelniczki? :-)
OdpowiedzUsuńBardzo popieram, bardzo by mi się taki post przydał!
UsuńAlinko, jeśli tylko masz ochotę to bardzo proszę o taki post :-)
A ja chetnie poczytalabym o Demodexie - ponoc mozna sie nim zrazic u kosmetyczki. Pzdr goraco
UsuńPolecam też sprzątanie domu w piątek wieczorem - po pracy. Tak, właśnie wtedy, kiedy najbardziej się nie chce ;) Najlepiej przy dźwiękach Listy Przebojów radiowej Trójki :) W ten sposób mamy cały weekend dla siebie i możemy ze spokojem i ładnym otoczeniu spędzić całe dwa dni :)
OdpowiedzUsuńA ze swojego doświadczenia - takie sprzątanie daje solidną dawkę energii, nawet jeśli człek pada na twarz po powrocie z pracy. Więc babeczki - polecam odkurzacz i szmatki ;P
gdybyśmy tak wszystkiego przestrzegały to życie było by milsze i łatwiejsze jednak ciężko :/
OdpowiedzUsuńPo co w kuchni kosz na brudne ubrania?!
OdpowiedzUsuńOoo rewelacja <3 Wiele tych sposobów stosuję w życiu, ale post sobie zapisuję, by do niego jeszcze powrócić!
OdpowiedzUsuńczy picie wody z cytryna nie wplywa na cykl miesiaczkowy?
OdpowiedzUsuńJA MAM NAWYK WYCIERANIA BLATóW KUCHENNYCH ( TAK NA KONIEC, PO UMYCIU) RęCZNIKIEM PAPIEROWYM NASąCZONYM OCTEM... NATURALNA DEZYNFEKCJA :-)
OdpowiedzUsuńja Wam polecam położenie porządnych rękawic na zlewozmywaku, trudno wtedy im się oprzeć jak mamy myć naczynia :)
OdpowiedzUsuńbieliznę mam posegregowaną w koszyczkach -jeden duży na skarpetki jeden na gatki a z tyłu staniki :D
po sesji robię czyszczenie komputera z wszystkich niepotrzebnych/zdublowanych plików zwłaszcza na pulpicie
codziennie sprawdzam pocztę i od razu usuwam wszystkie reklamy
zapisuję w telefonie wszystkie rzeczy które akurat mi wpadną do głowy że trzeba kupić
biżuterię odkładam zawsze w to samo miejsce podobnie jak pendrivy
Racja, moje rękawice właśnie się przedziurawiły, muszę poszukać jakiś mocniejszych, fajne są takie z 'meszkiem' w środku:).
UsuńPolecam też smarowanie rąk kremem czy olejkiem przed założeniem rękawiczek do zmywania, dzięki temu przy tym niewdzięcznym zadaniu możemy sobie upiększyć dłonie ;P
UsuńVika
ja używam takich jednorazowych z biedry, nasączonych w środku jakimś olejkiem niby, takie zielone. wszystkie prace domowe w nich robię, używam jednej pary aż do zniszczenia, a są dosyć mocne :) i do krojenia mięsa, czosnku, cebuli... raz - dbam o dłonie, dwa - nie śmierdzą mi np cebulą. polecam
UsuńMój patent to tablica ścieralna z mazakiem powieszona w kuchni. Gdy coś się kończy, wpisuję na listę i potem nie ma dla nikogo zaskoczenia, że nie ma. Po zakupie wymazuję. Dla mnie lepsze niż milion papierowych kartek no i bardziej eko ;)Przydatne szczególnie,gdy się mieszks np. Z bardzo zapominalskim chłopakiem, który po wyjściu z domu nigdy nie psmięta żeby napisać smsa ze nie ma chleba :)
OdpowiedzUsuńOstatnio oglądałam taką w empiku ale Ty mnie przekonałaś:D następnym razem sobie ją sprawie:)
UsuńMiałaś świetny pomysł z tym postem :) Może nie całkiem dotyczy kosmetyków, ale to, co napisałaś, to naprawdę bardzo ważne, mądre i przydatne rzeczy :) Jeśli już mówimy o sprżataniu, to w tym roku odkryłam kilka fajnych kanałów na YouTube, między innymi Clean my Space , który jest genialny. Działa motywująco można tam znaleźć wiele ciekawych wskazówek, polecam :)
OdpowiedzUsuńKochana dzięki wielkie, właśnie oglądam:*
UsuńGratuluje Ci wiedzy jaka posiadasz na przedstawiane tematy i tego w jaki sposób je przedstawiasz;-)śledzę bloga od jakiegoś czasu i bardzo fajny sposób przekazujesz wiedzę.
OdpowiedzUsuńStąd moje pytanie z "z innej beczki" niż wszyscy....Czy możesz powiedzieć jakim aparatem robisz zdjęcia i w czym je potem przerabiasz
Ala jest grafikiem więc pewnie posiada jakieś programy, a o aparat już tyle osób się pytało. Może jak wpiszesz w google to Ci znajdzie taka informacje.
UsuńTeż staram się codziennie rano wypić szklankę wody z cytryną :) A jeśli nie zawsze chce Ci się zapisywać pełno stron w pamiętniku polecam mój sposób. Kupuję zwykły kalendarz (taki w formie "książki") i piszę tam godziny wszystkich spotkań i rzeczy do zrobienia, a jeśli gdzieś będę to wklejam na stronę danego dnia np. bilet do kina, muzeum, pociągu, ulotkę, rachunek... W ten sposób tworzy się nam pamiętnik i wiemy co kiedy się wydarzyło :)
OdpowiedzUsuńOo, dobry pomysł:))
UsuńPewnie to banalne ale mi pomaga to że ubrania z suszarki od razu jeszcze na suszarce składam I od razu też roznosze do odpowiednich szafek. No i w niedzielę prasuje ubrania na pięć dni pracy dla mnie i piec dni szkoły corki.
OdpowiedzUsuńJa też tak robię:)
UsuńA ja strasznie polubiłam robić pranie, rozwieszać je i składać. Bardzo mnie to relaksuje. Często w trakcie rozmawiam przez telefon, słucham muzyki albo zbieram myśli. Nawet nie wiem z czego mi się to wzięło, szczególnie że kiedyś nie nawiedziłam tego robić:-)
Usuń:) przynajmniej połowa tych nawyków to moje nawyki, Ja osobiście te pozytywne myślenie zamieniam na szczerą rozmowę z Panem Bogiem - nic tak nie pomaga jak modlitwa - rozmowa z Osobą która nas bezgranicznie kocha i lubi usłyszeć nawet o tym że kupiłam prześliczną spódniczkę, albo że kakao było smaczne :) A mówienie Mu o przykrościach z dnia pomaga się ich pozbyć z myśli.
OdpowiedzUsuńKochana w takim razie polecam Ci książkę Urzekająca:))
UsuńTo o tym robieniu czegoś nowego bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci wiedzy jaką posiadasz na przedstawiane tematy i sposobu w jaki je przekazujesz.Czy Możesz powiedzieć jakim aparatem robisz zdjęcia? I w jakim programie je dopracowujesz? Pozdrawiam, Martyna.
OdpowiedzUsuńCanonem 600d i photoshopem:)
UsuńSuper temat uwielbiam czytać wszystko co piszesz
OdpowiedzUsuńŚwietny post, faktycznie :) wiele z tych nawyków które opisałaś stosuję sama u siebie. Za najważniejszy uznaję uśmiech, miłe słowo i dzielenie się, obowiązkowo każdego dnia! :) nawet przy ciężkich okresach w życiu. Widzę, że dla Ciebie to też ważne i że zwracasz na to innym uwagę. Słusznie, ludzie tak często o tym zapominają.. to tak niewiele kosztuje, nic, a tyle może dać! :)
OdpowiedzUsuńDo nawyków od siebie dodałabym wykonywanie makijażu i upinanie włosów zaraz po wstaniu, przed śniadaniem i kawą. Nie wiem dlaczego, ale makijaż wykonywany wcześniej jakoś szybciej mi idzie (chyba że mam bad face/hair day) :) Zawsze rano wstaję, ubieram się (też przygotowuję wszystko dzień wcześniej), ścielę łóżko i siup do łazienki, szybki makijaż i upięcie, a potem już na spokojnie kawa i śniadanie. Nie muszę jeść w pośpiechu i denerwować się, że nie zdążę, bo jeszcze makijaż, włosy.. Po śniadaniu zostaje mi tylko umycie zębów i go do pracy/ na studia :)
I jeszcze jeden nawyk. Ustawienie budzika/ odłożenie telefonu przed spaniem z dala od łóżka. Na tyle daleko, że muszę wstać i zrobić co najmniej kilka kroków żeby ten budzik wyłączyć :) polecam szczególnie jeśli lubi się nastawiać drzemki i kończy się to zaspaniem. Oraz gdy nie mieszka się samemu i nie chce się budzić lokatorów, szybkie przesawienie się na tryb"on" gwarantowane :D
pozdrawiam,
Monika
oo to oddalenie budzika to będzie mój nowy nawyk:))
UsuńAle takie 'zrywanie się' z łóżka nie jest zdrowe, po przebudzeniu wręcz trzeba się poprzeciągać przez chwilę, nie mówiąc już o tym, że może nam się nieźle zakręcić w głowie, jeśli gwałtownie wstaniemy ;) chociaż ten patent stosowałam sama parę razy, kiedy naprawdę musiałam nie zaspać ;)
UsuńCodziennie wieczorem lubię choć trochę wywietrzyć pokój, zdecydowanie lepiej wtedy śpię.
OdpowiedzUsuńTrzymanie prania na suszarce do momentu zrobienia następnego niestety ciągle mi się zdarza :D Najgorsze jest jednak odłożenie naczyń, które wystarczyło by szybko przetrzeć gąbką po jedzeniu, a po kilku/kilkunastu godzinach funduje sobie 15 minut szorowania i zdzierania paznokci.
Super post, widzę, że nie tylko ja mam problem ze zbieraniem prania z suszarki po wyschnięciu ;-) Mam do Ciebie Alinko jeszcze pytanie nie związane z postem mianowicie zrobiłam sobie odżywkę do paznokci z olejku alterra brzoza i pomarańcza, kapsułek keratynowych GAL oleju kokosowego i zauważyłam że po dwóch tygodniach regularnego używania zaczeły rozdwajać mi się paznokcie dodam, że nic dodatkowo nie wcierałam w paznokcie i ich wogóle nie malowałam, jak myślisz jaka może być tego przyczna ? Odstawiłam tą odżywkę na dwa tygodnie, ale wciąż nie widzę poprawy.
OdpowiedzUsuńPs Śliczne masz bransoletki na czwartym zdjęciu od góry, gdzie są kupione ? Pozdrawiam Teresa
Alinko, ja w zupełnie innej sprawie: jestem po 8 ampułce
OdpowiedzUsuńPlacenty, tej którą też stosowałaś.
Przyznam, że efekt narazie mizerny (żeby nie powiedzieć żaden)
Masaż robię, hormony w normie, jem b.zdrowo (aktualnie same warzywa i owoce)
Poradź coś, proszę, włosy jak wypadały tak wypadają.
Myślisz, że te ostatnie 4 ampułki coś zmienią? (stosuję ok 2 w tygodniu)
Po jakim czasie zauważyłaś efekty Placenty u siebie?
Będę wdzięczna za odp :)
Pozdr, Andzia
ale po co takie bzdury ??? Jak ci się podoba to obserwuj a nie zrobisz to jak Alinka zaobserwuje.
OdpowiedzUsuńBaaardzo dużo punktów z listy, realizuję od dawna u siebie, aż byłam zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo pomaga przygotowanie wszystkiego wieczorem. Zwlaszcza, że do wczoraj pracowałam po 12h i po prostu MUSIAŁAM brać do pracy 4 posiłki (w tym obiad!) a nic mnie rano tak nie spowalnia, jak robienie posiłków przed pracą, nawet jeśli są zakwalifikowane jako 'szybkie'.
U mnie sprawdza się też ogarnięcie domu od razu po powrocie - bez siadania, włączania kompa i odpoczynku, bo ani się obejrzę i mija godzina, albo dwie, a mnie tym bardziej nie chce się umyć tych paru naczyń w zlewie, czy powkładać rzeczy na miejsce.
Super post Alinko, bardzo fajne niektóre pomysły, że też nie wpadłam na to z telefonem, bardzo możliwe że u mnie to trochę rzeczywiście wzmaga powstawanie wyprysków w okolicy żuchwy i góry policzka, zacznę trochę na to uważać :)
OdpowiedzUsuńA co powiesz Alinko na temat odżywek do włosów z Organic Surge(dostępne w Tk Maxx)? Miałaś może jakąś? Bo ja ostatnio kupiłam tę o nazwie "Moisture Boost" i niesamowicie zmiękczyła i hmm ładnie nawilżyła mi włosy.. pomyślałam, że na Twoich włosach mogłaby też ładnie zadziałać ;) kojarzysz którąś z nich? Kosztują chyba 20zł i były w kilku wersjach z dość ładnymi jak na moje oko, składami.
Kasia
Wiele z rad stosuję, kilka z nich muszę wdrożyć, ale ze wszystkimi się zgadzam! :) Z tym praniem to moja udręka - moje ubrania wiszą na suszarce dopóki nie muszę zrobić miejsca na nową porcję prania... masakra :P
OdpowiedzUsuńJa mam zawsze największy problem z przeglądaniem szafy i pozbywaniem się ubrań, w których nie chodzę. Zawsze mam wrażenie, że kiedyś mi się jeszcze przydadzą:)
OdpowiedzUsuńAlinko, świetny post ;-) bardzo dziękujemy ci za różne rady ;-) ja jestem straszną bałaganiarą gromadzę naczynia, ubrania, papierki po słodyczach gdzie popadnie i po ok. 4 dniach robię porządek i gromadzę od nowa ;) poza tym jestem zapominalska nie pamiętam nigdy co mam załatwić, nie pamiętam o urodzinach nawet własnej rodziny, nie pamiętam co mam kupić, nie ściele łóżka rano ;) generalnie jestem antyprzykładem. jedynie zmywam makijaż po powrocie do domu ha ha ha muszę sie wreszcie wziąć za siebie, bo faktycznie na za dużo sobie pozwalam. Do mieszkania nikogo nie zapraszam bo by moi znajomi doznali szoku, no chyba, że wcześniej wysprzątam, bo wiem, że ktoś przyjdzie ;-)
OdpowiedzUsuńAlinko, dziewczyny, POMOCY. Mam ogromny problem z włosami ;( jestem blondynką farbowaną z Przetłuszczającymi się włosami. Typ włosów średniej długości, raczej cienkich, prostych jak druty i lejących się. Od pewnego czasu nawet po umyciu włosów i wysuszeniu wyglądają one jak brudne, tak jakby w ogóle nie były myte, jakby mokre, ciężkie, nie do ułożenia, zbijają się w strąki, brzydko to wygląda:( próbowałam wszystkiego, szamponów (naturalnych, drogeryjnych, nizoralu) odżywki, płukanki i nic nie działa, włosy mam koszmarne, mogę chodzić tylko w kicie a i tak wyglądam jak wylizana przez krowę. Macie jakieś pomysły? Jesteście ostatnią deską ratunku przed dermatologiem
OdpowiedzUsuńZdesperowana Ania
Odstaw suszarkę. Ciepłe powietrze tylko pogarsza problem.
UsuńMiałam kiedyś taki problem. Mi pomogły ziołowe szampony (Radical i te z apteczki babuni). Zawsze mydliłam włosy dwa razy. Odżywek starałam się nie nakładać, a jak już to tylko na długość. Do tego dwa-trzy razy w tygodniu robiłam płukanki z octu (ok 1/3 szklanki na 2-3 litry wody).
Może za dużo silikonów? Albo używasz za mocnych szamponów (SLS), masz podrażniony skalp i to wzmaga przetłuszczanie, bo skóra próbuje się bronić.
UsuńSpróbuj skalp trochę nawilżyć jakąś odżywką bądź maską albo zafunduj włosom i skórze głowy maskę z siemienia lnianego.
Zupełnie inny post niż wszystkie na tym blogu i bardzo ciekawy! Powinnaś takie praktyczne rady publikować częściej :D
OdpowiedzUsuńDo ułatwiaczy życiowych dodałabym jeszcze
OdpowiedzUsuńTrzymanie małego kosza na śmieci w łazience i/lub miejscu gdzie zmywamy makijaż (np. toaletka). I ogólnie ja to lubię mieć w każdym pokoju taki mini kosz, bo każdy papierek po cukierku itp mogę tam wrzucić i dzięki temu po pokojach nie latają żadne śmieci.
Noszenie w torebce szmacianej torby na zakupy. Teraz jest dużo tych toreb, które po złożeniu i schowaniu do woreczka zajmują mniej miejsca niż kosmetyczka.
Co do kosmetyczki... Są kosmetyki, które w torebce być muszą! I najlepiej, żeby wszystkie możliwe były w mini wersjach (np. krem do rąk) w małej kosmetyczce. Wtedy nie będziemy musiały przewalać zawartości całej torebki, aby znaleźć ulubioną pomadkę czy krem do rąk.
W torebce lubię też mieć zawsze chusteczki nawilżane i żel antybakteryjny do rąk. Szczególnie gdy podróżuję komunikacją miejską.
Raz w tygodniu nie zaściełam łóżka kocem, a poduszki kładę na kołdrze. Do tego otwieram okno na cały dzień (jeśli pogoda sprzyja) albo chociaż parę godzin. Otrzymuję wtedy efekt podobny jakbym wywietrzyła pościel na podwórku (teraz niestety nie mam nawet balkonu, więc muszę sobie jakoś radzić).
Przy łóżku trzymam zawsze:
- szlafrok, żeby zaraz po wyjściu z łóżka nie zamarzać.
- olejek do paznokci, żeby nie zapominać o codziennym olejowaniu.
- szklankę czegoś do picia, żeby w nocy nie latać po mieszkaniu.
świetny post, bardzo przydatny :))
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post. Kilka nawyków "stosuję" u siebie.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o punkt z paragonami to ja trzymam je w zamykanej folii (taki wkład do segregatora) i mam po jednej na każdy rok - 2014, 2013 itp. Jest to wygodne, bo zwykle gwarancja trwa dwa lata i po tym czasie mogę wyrzucić rok np. 2011 bez przeglądania paragonów. :)
Super motywujący post! :)
OdpowiedzUsuńO wielu z tych rzeczy jeszcze nie miałam pojęcia ale na pewno spróbuję ! :)
Znalazłam kilka fajnych pomysłów do zastosowania u siebie :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś wpadłam w internecie na dobry pomysł dla bałaganiarzy albo osób mieszkających z bałaganiarzami ;-) Gdy w domu idę z jednego pomieszczenia do drugiego, to rozglądam się, co mogę zabrać ze sobą, bo "docelowe" miejsce jest właśnie w tym drugim pomieszczeniu. Konkretnie ograniczyło mi to sprzątanie i masowe przenoszenie rzeczy, drobiazgi zawsze łatwiej zgarnąć po drodze, no i nie "miotamy" się po mieszkaniu sprzątając wszystko naraz.
A jak zdezynfekować klucze ? Boję się zalać octem,żeby sie nie zniszczyły,a nie znalazłam innego sposobu :(
OdpowiedzUsuńJa wszystkim drapaczom i dotykaczom twarzowym polecam bawełniane rękawiczki. Jak tylko siadałam do książki to od razu ręcę w ruch i twarz zmasakrowana, włosy przetłuszczone.
OdpowiedzUsuńRękawiczki okazały się zbawieniem.
do prania pralki polecam sodę oczyszczoną i ocet zwykły. Raz na miesiąc lub gdy chcę prać białe delikatne rzeczy to właśnie przed piorę pralkę. Wrzucam zawartość 1 torebki sody + 1 butelka octu i tryb prania na 90 st. Zapach nie pozostaje i pralka czyściutka :)
OdpowiedzUsuńPolecam ksiazki Kamili Rowinskiej pomagaja zorganizowac swoj czas w domu, finanse, czas pracy.
OdpowiedzUsuńprzydatny filmik apropo odkładania wszystkiego a później :) http://www.jw.org/pl/nauki-biblijne/rodzina/nastolatki/co-mówią-twoi-rówieśnicy/o-odkładaniu-wszystkiego-na-później/
OdpowiedzUsuńWyrobienie nawyków pomoże być fit i zdrowym :)
OdpowiedzUsuń