Czas na ulubieńców, a ponieważ filmiku dawno nie było, zajmiemy się kosmetykami, które odkryłam w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Dodatkowo, przez najbliższy tydzień na blogu zagoszczą posty o naturalnej pielęgnacji i troszkę postów o przekąskach, ponieważ wróciłam do domu rodzinnego i czas na mały 'reset':)
Zaczynamy więc naturalny tydzień, możecie spodziewać się postów o pielęgnacji od środka, pielęgnacji skóry i włosów, oraz troszkę nowych rzeczy.
Wiele z Was pytało czy zmieniłam fryzurę:) Tymczasem to tylko ulubieniec, doczepiana grzywka z Calries, kupiona w przecenie za 12zł. Dzięki niej, teraz wszystkie moje znajome sprawdzają jak wyglądałyby w grzywce:)
Strzałem w dziesiątkę okazał się być lekki krem brzozowy Sylveco. Jeśli poszukacie fajnego, delikatnego nawilżacza o dobrym składzie, który sprawdzi się również pod podkład, warto go kupić. W ofercie jest jeszcze krem rokitnikowy i nagietkowy (ten ostatni lepszy dla cery tłustej).
Po tym jak krem zadebiutował na blogu, dostałam od Was, wiele pochlebnych komentarzy na jego temat. Okazało się że jesteście z niego zadowolone tak samo jak ja:) Przekazuje więc informacje o nim dalej, mam nadzieję że sprawdzi się u innych.
Krem kosztuje 25 zł, ja kupuje go na ul Studenckiej lub Zamenhoffa w Krakowie. Jeśli chcecie poczytać więcej na jego temat, zobaczcie ten post (KLIK).
Sok z żyworódki wybawił mnie od alergii skórnej. Kiedy naniosłam go na swędzące i piekące miejsce, dyskomfort momentalnie ustąpił, a na drugi dzień objawy alergii były prawie niewidoczne.
Oczywiście świetnie przyśpiesza gojenie niedoskonałości, koi skórę i przynosi jej ulgę. Wersję konserwowaną alkoholem możemy też pić, wersja z gliceryną nadaje się lepiej do suchej skóry. Miejscowo na niedoskonałości stosowałam wersję z alkoholem. Kupuje ją tutaj.
O żyworódce planuje jeszcze osobny post, wtedy podam Wam więcej informacji. Ta roślinka zdecydowanie na to zasługuje;)
Bardzo przypadło mi do gustu również mydełko na przebarwienia Wardi Shan. Jeśli akurat 'pracujecie' nad przebarwieniami, mydełko może być fajnym sprzymierzeńcem i uzupełnieniem innych produktów czy sposobów.
Ulubieńcami zostały produkty do podkreślania brwi. Kredka Catrice, Date wiht Ash- tone, oraz pisaki Misslyn. O pisakach pisałam już tutaj (KLIK) , uwielbiam je za precyzje i trwałość. Kupiłam je w galerii krakowskiej, kosztowały około 30zł. Jeden z nich mam już chyba z rok i dalej sie nie wypisał:)
Ginvera Green Tea to mój ulubiony krem bb, strasznie żałuję że nie ma ciemniejszych odcieni na lato. Piękne stapia się ze skórą, jest niemal niewidoczna, ładnie kryje. Jeśli nie potrzebujecie niczego ciężkiego, Ginvera może być fajnym wyborem na początek. Lakiery ostatnio Wam pokazywałam (KLIK), dalej uwielbiam H&M Prime & Proper, oraz Wibo 485.
O minerałach już Wam ostatnio pisałam, ale do ulubieńców dodałam jeszcze podkład Lily Lolo, oraz mineralny podkład z Sephory. Oba mają podobne kolory (popcorn i nr 10), moją skórę matują bardziej niż Annabelle, lżej kryją ale i tak lubię po nie sięgać.
Pigment Illamasqua, Ore już wcześniej gościł na blogu (KLIK), i muszę przyznać, że pokochałam go w wersji 'na mokro'. Lśni jak prawdziwe złoto, pięknie mieni się w słońcu i jest idealnym rozświetlającym brązem. Potrzebuje fixera, bo nałożony na wodzie, lubi się kruszyć, ale i tak jest idealny.
Kupiłam go w całkiem fajnej cenie na allegro.
Kupiłam go w całkiem fajnej cenie na allegro.
Maseczka z historią, czyli Natur Vital Sensitive. Dzięki Kasik wreszcie mam ją w swojej łazience, a moje włosy uwielbiają proste połączenie soku z aloesu i emolientów. Bardzo mocno nawilża, więc nadaje się do suchych, rozjaśnianych, zniszczonych włosów. Tutaj możecie poczytać recenzje na KWC.
Maska dostępna jest tylko w naturach i to nie wszędzie, kosztuje około 20zł.
Kocham oleje do włosów, tym razem do ulubieńców trafiła Sesa, choć pewnie z czasem pokaże Wam też resztę tego co używam. Sesa faktycznie ma dość intensywny zapach, ale jeśli lubicie np amlę to nie powinien być dla Was problemem:) U mnie sprawdza się super ma skórę głowy, pobudza do wzrostu małe włoski a na całą długość lubię nakładać też Khadi, przyśpieszający wzrost.
Jacy są Wasi ulubieńcy? Co najbardziej przypadło Wam do gustu w tym miesiącu?
Dajcie znać, a jeśli macie pytania, piszcie!
Buziaki
Alina
Natur Vital ma świetne maski i odżywki :-) moim ulubieńcem jest szałwiowa. intrygujący ten sok z żyworódki, muszę o nim pomyśleć. Wesołych Świąt! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie:)))
Usuńw tym miesiącu moim zdecydowanym faworytem jest olej kokosowy z Organique :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCo do ulubieńców mam kilku swoich ulubieńców między innymi podkład z Lily Lolo. Co do kremu-nie próbowałam ale czytałam już o nim wiele pozytywnych opini :)
Pozdrawiam A.
Pigment Illamasqua!Piękny kolor, świetny efekt! Chyba wiem co sobie sprawię na urodziny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alinko! :*
Natur Vital to ulubiona maska do włosów :) Przynosi prawdziwą ulgę moim suchym włosom a szczególnie końcówkom, właśnie kończy mi sie opakowanie i koniecznie kupię kolejne :)
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio przypadł do gustu jedwab do włosów z Green Pharmacy, no i żel aloesowy Aloe vera, który dodaję do maseczek do włosów ale pomaga mi też na suche skórki w strefie T, szczególnie koło nosa,
OdpowiedzUsuńcałkiem fajnie sprawdza mi się też, zupełnie niespodziewanie, czarny eyeliner z Bella (zakupiony w Biedrze za naprawdę niewielkie pieniądze :)
a korzystając z okazji, zaraz wpadnę w wir przygotowań i potem nie będę mieć okazji - życzę Radosnych Świąt Wielkanocnych Tobie Alinko i wszystkim bywalczyniom Twego bloga,
pozdrawiam :))
Mi w tym miesiącu najbardziej di gustu przypadła pomadka do ust z Essence z serii Summer time :)
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się na tą kredkę do brwi z Catrice :)
Jeszcze chciałam Ci podziękować za poradę na temat nasion kozieradki - nie stoosuję ich jako wcierkę w skórę głowy, ale zażywam w kapsułkach, ale naprawdę pomogły na wypadające włosy :)
Zapraszam do siebie :)
Hej Kochana!
OdpowiedzUsuńJaki olej doradziłabyś do cery mieszanej z zaskórnikami? Chodzi mi o upłynnienie podkładu mineralnego :) Czy Annabelle Minerals na pewno nie będzie zapychał?? :)
pozdrawiam i Wesołych, Pysznych, Rodzinnych Świąt!!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo fajni ulubieńcy. Od dłuższego czasu strasznie podoba mi się ten pigment jeden z ładniejszych jakie widziałam w życiu :P. Koniecznie muszę spróbować tego tuszu z lovely tyle osób go poleca to chyba faktycznie jest dobry :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiacu calkowicie zakochalam sie na nowo w pomadkach Bell, sa smiesznie tanie, a jakie piekne!
OdpowiedzUsuńAlinko mam pytanie, czy moglabym pokazac u siebie na blogu swoja wersje Twojego makijazu z poprzedniego postu? Oczywiscie napisalabym i dala odnosniki, ze zaczerpnelam od Ciebie. Wyszedl mi praktycznie identycznie ale nie spodziewalam sie ze w takich mocnych kolorach bezie mi dobrze, gdyz ja zazwyczaj maluje sie bardzo zachowawczo i chcialabym pokazac swoja nieco drapiezniejsza nature :P
Cień jest nieziemski :-)
OdpowiedzUsuńRównież kupiłam cień Illamasqui, ale mam wrażenie, że on się kruszy również na sucho. Na mokro wygląda bajecznie, ale zastanawiam się z czym go wymieszać, żeby był trwalszy... Z Duraline'm?
OdpowiedzUsuńJa się chyba skuszę na te pisaki do brwi:) Są gdzieś dostępne online?
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jest maska z BingoSpa z shea i algami podrasowana ekstraktem z aloesu i olejem kokosowym ;) Wesołych Świąt.
OdpowiedzUsuńJa odkładam pieniążki, żeby w końcu kupić ten podkład mineralny, bo co raz więcej dziewczyn jest z niego zadowolonyvh :) Wczoraj zauważyłam, że na allegro znów są podkłady everyday minerals (ponoć mieli je wycofywać) i nie wiem czy jeszcze raz nie skuszę się na próbki tylko w innych odcieniach niż poprzednio :) A jak nie to zostaje Amilie i Annabelle :) Czaję się też na tusz z Maybelline lash stiletto, ale na wersję wodoodporną, bo jak dotąd spisywał się u mnie najlepiej :) Jeśli chodzi o kosmetyczne odkrycia w ostatnim czasie to niestety nie mam żadnych :( Aaa i kupię w przyszłym tygodniu kozieradkę i zrobię sobie tonik i wcierkę do włosów :) Oczywiście czekam na kolejne posty o naturalnej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wyjechałam bez mojego kozieradkowego zapasu, muszę wspomagać się herbatą imbirową z lukrecją:D
UsuńPiękny cień:) Jestem jak najbardziej za naturalna pielęgnacja:)
OdpowiedzUsuńTusz na pewno kupię:)
OdpowiedzUsuńJa też polecam,śwíetny ;-)
UsuńPigment jest boski, zwarjowałam na jego punkcie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten lakier z h&m :3
OdpowiedzUsuńCzy jeśli dostałam uczulenia przecierając twarz liściem z aloesu, to krem z ekstraktem z aloesu też może mnie uczulić? Bo ten z Sylveco wydaje się idealny, tylko ten aloes...
OdpowiedzUsuńJa też dostałam uczulenia od lisica, ale sylveco w ogóle mnie nie drążni, liście są bardzo uczulające:)
UsuńOoo, to super, wielkie dzięki :).
UsuńWoW, ale super pigment!
OdpowiedzUsuńMydełko wygląda bardzo ciekawie ^^ Bardzo podoba mi się równiez ten tusz i zastanawia się gdzie można go dostać?
OdpowiedzUsuńW Rossmanie :)
Usuńposiadam tylko tusz z Lovely ;)
OdpowiedzUsuńnaturalny tydzień <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje posty dotyczące pielęgnacji i odżywiania ;)
Ten pigment jest niesamowity. Lubię takie, a ten pięknie błyszczy
OdpowiedzUsuńSesa chodzi mi po głowie, ale powiedziałam sobie, że najpierw muszę zużyć to co mam. Moje włosy tez uwielbiają aloes, więc za maską się rozejrzę (chociaż w tej dziedzinie mam też sporo i jeszcze dłuższą listę rzeczy, które chciałabym wypróbować)
OdpowiedzUsuńposiadam ten tusz i za tą kase na prawdę nie jest zły, ale szału nie ma ;)
OdpowiedzUsuńooo i ten pigment mnie przyciąga :)
pozdrawiam i MOKREGO DYNGUSA :D:D:D
Alinko, uwielbiam jak przedstawiasz na blogu/kanale kosmetyki naturalne, typu oleje, masła, eko kremy i inne. Zaczerpnęłam od Ciebie pomysł picia oleju lnianego, aloesu i soku z pokrzywy (olej lniany na stałe zagościł w mojej kuchni). Wielkie dzięki za takie porady! Samo dobro! Pozdrawiam ciepło :*
OdpowiedzUsuńO, to ja dziękuję pięknie, super że sie przydałam:D
UsuńTen pigment genialny! Alinko, mam ogromną prośbę. Czy mogłabyś mi polecić jakąś dobrą czarną kredkę do oczu? Testowałam już wiele, ale wszystkie po prostu "znikały" z mojej linii wodnej po naprawdę bardzo krótkim czasie... Z góry bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńKochana jeśli tak polecam kohl o którym pisałam tutaj:http://www.alinarose.pl/2013/03/wygraj-swoj-kohl-jak-nakadac-jaki-efekt.html
Usuńale na razie nie ma go w sklepie bo dziewczyny wszystkie wykupiły:)
Ten trzyma się na linii wodnej naprawdę długo.]
A moja ulubiona kredka to master drama z maybelline:)
gdzie można kupić ten krem bb ?
OdpowiedzUsuńna asianstore.pl
UsuńOMG that glitter eyeshadow is so opaque and beautiful, have to try it!
OdpowiedzUsuńxoxo Pakize
Madame Keke
Blog Lovin
Alinko, kusisz nowymi kosmetykami!
OdpowiedzUsuńJa póki co planuję wypróbować podkład mineralny anabell minerals. Twoje recenzje skutecznie mnie zachęciły. Tym bardziej, że staram się używać jak najmniej tzw. chemii. Jeśli chodzi o odżywianie to już dawna stałam się świadomym konsumentem, który najpierw czyta etykietkę, ale jeśli chodzi o kosmetyki to dopiero niedawno zaczęłam się interesować bardziej naturalną pielęgnacją.
I dzięki Tobie powoli rezygnuje ze wszystkich zbędnych kremów i innych mazideł.
Zdrowo się odżywiam, biegam trzy razy w tygodniu i zaczynam świadomie dbać o cerę.
Twarz myję olejkiem myjącym z biochemii i dla mnie spisuje się rewelacyjnie. Nie wiem Alinko czy miałaś okazję go kiedyś wypróbować, ale jeśli nie to gorąco polecam. Świetnie zmywa makijaż i nie ma mowy o wysuszeniu skóry. Dla mnie niestety OCM nie sprawdziło się dobrze (mam skórę naczynkową) i ta metoda leciutko mnie podrażniała.
I tak jak Ty polecam wszystkim krem flos leku Beeco - dla mnie to obecnie numer 1 zarówno pod względem działania jak i cudownego składu.
I posiadam ten sam lakier z Wibo. Jeszcze nie zdążyłam go sprawdzić na paznokciach, bo niedawno go kupiłam. Ale cieszę, że stał się jednym z Twoich ulubieńców. Mam nadzieję, że u mnie sprawdzi się tak dobrze jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę maskę ;)
OdpowiedzUsuńa Sesę sama bym chętnie wypróbowała ;)
Tusz uwielbiam, ale stosuję tylko na górne rzęsy, bo nie lubię mieć mega wydłużonych dolnych-nie wiem dlaczego :) pozdrawiam i wesołych świąt Alino!
OdpowiedzUsuńAhh Twój kojący głos Alinko ! Super jest ta grzywka :)
OdpowiedzUsuńWESOŁYCH ŚWIĄT !
Musze zobaczyć w drogerii te kredki do brwi z Catrice, jeśli bedzie odpowiedni dla mnie kolor ro kupię ;)
OdpowiedzUsuńświetne recenzje przy okazji ulubieńców:))
OdpowiedzUsuńMam pytanie dot. olejów - czym się różni kosmetyczny od spożywczego (oprócz możliwości spożycia, oczywiście ;) ). Czy jeśli będę używała kosmetycznego na włosy/skórę to czy nie stracę wartościowych składników które mogą znajdować się w spożywczym? Czy w ogóle jest jakaś różnica?
OdpowiedzUsuńMoże sprezentuje mamie to mydełko bo jest dość ciekawe :)
OdpowiedzUsuńHm... dlaczego większość pisaków i kredek do brwi ma kolor brązowy?! :P
OdpowiedzUsuńja, pomimo tego, że jestem szatynką mam szare brwi, więc jeśli chciałabym je podkreślić, każdy brąz odpada...
Może mogłybyście mi coś doradzić? Póki co mam grafitową kredkę, ale jest mało precyzyjna i już na wykończeniu. Czy mam zaopatrzyć się w szary cień do brwi? wosk? a może ten czarny pisak z Misslyn?
ps. Alinko dla Ciebie i wszystkich czytelniczek bloga najlepsze życzenia, spokojnych świąt! :*:)
Dla Ciebie Anonimku i dla Ciebie-Alinko oraz dla innych Czytelniczek rowniez-zdrowych,wesolych Świąt!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńTym pigmentem skradlas mi serce!
OdpowiedzUsuńHuraaa w końcu filmik!<3
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie zaczęłam używać minerałów zamiast zapychających fluidów i nawet sobie nie wyobrażasz jak mi pomogłaś:)
świetne oczy, świetny kolor ust, a grzywka jest GENIALNYM dopełnieniem całości!!
OdpowiedzUsuńTusz rzeczywiście jest bardzo dobry jak na tak śmiesznie niską cenę! Zachęcona Twoim komentarzem kupiłam i nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńtrochę nazbierało ci się tych ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńTak patrzę na efekt, jaki daje ten tusz i zastanawiam się, czy zrobiłby coś z moimi rzęsami... ;)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować,ja zapłaciłam 8,99 za niego i jestem zadowolona :-)
UsuńJa też polecam!!! Słyszałam, że niekiedy się kruszy, jednak ja nie widzę tego u siebie. To indywidualna kwestia, ale ja jestem zadowolona:)
UsuńZdrowych,pogodnych í rodzinnych Świąt Alinko
OdpowiedzUsuńBuziaki ;-)
I ja patrzę na Twoje rzęsy i się zastanawiam, co z moimi by było :)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi, użyłaś tutaj zalotki, czy naturalnie Twoje rzęsy tak wyglądają po pomalowaniu?
Ostatnio chciałam sobie kupić ten tusz w Rossmannie ale już brakło, muszę się wybrać kolejny raz :) Za to po Twoim ostatnim poście wypróbowałam lakier z H&M Prime&Proper i jest świetny, paznokcie wyglądają pięknie! :D Zachęciłaś mnie do pisaków do brwi, choć nigdy nie używałam, ale może się przekonam, moje brwi są za jasne i chciałabym jakoś podkreślić ich kontur. A moim ulubieńcem minionych miesiąców jest przede wszystkim baza pod cienie ArtDeco (http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=437), uwielbiam ją! Do twarzy niedawno zaczęłam stosować olej ze słodkich migdałów zamiast kremu i jak na razie jestem zadowolona, zobaczymy co dalej :)
OdpowiedzUsuńAha i zapomniałabym o moim ulubieńcu do ciała, czyli balsamie ujędrniającym Palmers z koenzymem Q10 ;)
Usuńgdzie dorwałaś grzywkę na przecenie? :)) ewentualnie gdzie można dostać ją w normalnej cenie?
OdpowiedzUsuńprzyłączam się do pytania! ;)
Usuńja tez.. prosze o odpowiedz..
UsuńOd dość długiego czasu zastanawia mnie jakie kosmetyki skompletowałabyś na wyjazd - dokładniej mam na myśli taką sytuację: wyjeżdżasz rekreacyjnie, na kilka dni, przykładowo domek letniskowy lub pole namiotowe, ze znajomymi. Nie masz możliwości poświęcenia całego ranka na pielęgnację, a jedyne lusterko przy którym możesz się swobodnie pomalować jest tym, które sama byś zabrała. Oczywiście jest to sytuacja z dostępnością łazienki. :D Czy mogłabyś wykonać takie zestawienie kosmetyków do pielęgnacji włosów, twarzy oraz makijażu, które zabrałabyś do kosmetyczki, a które nie byłyby zbyt czasochłonne?
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie obejrzałabym takie filmiki/wpisy symulujące różne sytuacje. :-)
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Wesołych Świąt!
Kurde u mnie nigdzie tego tuszu nie ma. Oszaleję:/ a niby trójmiasto takie duże, a przymorze to już kit nie potrzebuje zaopatrzenia w rossmannie:/
OdpowiedzUsuńTen sok z żyworódki jest dostępny w aptekach? chcę go KONIECZNIE!:) czekam na osobnego posta o tej roślince, co to za magiczne ,,cuś''?:)
Czyli podkład Annabele minerals jest lepszy od Lily Lolo?:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w grzywce;) Mam Sesę, ale jeszcze jej nie używałam;)
OdpowiedzUsuńA gdzie konkretnie można kupić tą grzywkę? ;) Calries mi nic nie mówi ;<
OdpowiedzUsuńKochana powiedz, gdzie można dostać produkty Catrice? Chciałabym kupić kredkę, a nie widziałam w rossmannie...
OdpowiedzUsuńALINKO PROSZĘ , BŁAGAM POMÓŻ MI.....
OdpowiedzUsuńniedługo bardzo ważny dla mnie dzień i chciałam zaczerpnąć inspiracje od Ciebie z sztucznymi rzęsami... Ale nie mogę !:(((
Moich prawie w ogóle nie widać nawet po wy tuszowaniu...
Powiem może czego dotyczy mój problem...
Kupiłam sobie parę par rzęs aby wypróbować który kształt do mnie pasuje ... miałam też te z maca... Z "wyższej" półki ...
Lecz ,gdy je przykleję wszystko mnie szczypie!! Cały makijaż nagle spływa wraz z łzami ... :(:(:(
Próbowałam wiele klejów ... z Inglota ( który poleciała mi kosmetyczka) , z hurtowni kosmetycznej ARDELL LashTite oraz Donegall ...
Z każdym klejem jest tak samo ...:(:(:(:(
Błagam Kochana pomóż !! W Tobie jest ostatnia nadzieja :(:(:(
Dodam,że jestem Twoją wielką fanką :* Twoje makijaże zachwycają wszystkich moich znajomych !:*
jestes alergikiem i pewnie masz problemy z atopową skórą moja tesciowa ma tak samo i nawet przedluzenie rzes spowodowalo u niej zapalenie mieszkow wlosowych wydaje mi sie ze niestety nie ma tutaj zadnego rozwiazania bo zawsze bedzie jakis skladnij ( nawet tych klejach niby dla alergikow) ktory bedzie Cie uczulał . Przykro mi :)
Usuńojej :(:(:(
UsuńA jeżeli wybiorę się do okulisty pomoże coś?
Albo macie jakiś klej dla takich problemów?
Ale jak tuszuje różnorodnymi tuszami to nic takiego się nie dzieje...
Gdzie można kupić produkty Lily Lolo i Sephory?
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem marca (chociaż dostałam go dopiero wczoraj:P) jest podkład Annabelle Minerals. Wybrałam wersję matującą, bo wiem, że moja skóra potrafi mi sprawić psikusa i się świecić. Ponadto (przynajmniej mam taką nadzieję, patrząc na to, co jest za oknem) na pewno sprawdzi się lepiej przy cieplejszej pogodzie. Zgodnie z Twoją radą wybrałam odcień Golden fair i jestem naprawdę zadowolona. Odcień trafiony, a i sam podkład jest rewelacyjny. Wczoraj robiłam makijaż koło 12, a kiedy robiłam demakijaż koło 22 nadal się nie świeciłam. To naprawdę rekord. Przy Bobbi Brown uzyskuję taki efekt po użyciu pudru matującego (dobra, podkład jest kryjący nie matujący). Z krycia też jestem zadowolona. Mam problem z kolorem czerwonym na nosie, który ciągnie się pasmem do policzków. Jak nałożyłam podkład na twarz troche się zawiodłam, że tego nie przykryło (to nie jest jakiś wielki buraczany odcień, ale ja go zauważam:/). Jednak o dziwo po spojrzeniu w lustro po jakimś czasie zauważyłam, że porządnie stopił się z moją skórą i czerwień jest niewidoczna:D Jestem naprawdę zadowolona z tego zakupu i cieszę się, że od razu podjełam ryzyko i wybrałam pełnowymiarowe opakowanie. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńP.S.: W tym filmiku masz MEGA wielki oczy. Nie można się od nich oderwać:)
nie przypuszczałam, że jesteś z podkarpacia! Zawsze kojarzyłam Cię z Krakowem...
OdpowiedzUsuńKupiłam wczoraj ten tusz z Lovely, fajny, ale muszę się trochę pomęczyć z nakładaniem go, żeby wyglądał efektownie na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńTen krem brzozowy wpadł mi w oko, już wiele dobrego o nim słyszałam :) Masz świetny makijaż oczu na tym filmiku :)
OdpowiedzUsuńczy ten sok z zyworodki moge przecierac twarz czy tylko pic?
OdpowiedzUsuńbaza Artdeco to nie ulubieniec sezonu, to mój ulubieniec na zawsze :))
OdpowiedzUsuńPopieram, nie wyobrażam sobie bez niej makijażu :)
UsuńHej Alinko;-) Bardzo proszę odpowiedz na moje pytanie, które zamieściłam w temacie dot. Annabelle minnerals. Wciąż czekam na odpowiedź;-)
OdpowiedzUsuńnie lubisz chyba odpisywać na fb? :)
OdpowiedzUsuńWitam,wartosciowetresci mam nadzieje ze ponownie tu wroce ;)
OdpowiedzUsuńVisit my web page - kobiety