Jakiś czas temu Hurija otagowała mnie, zapraszając do wykonania Tag'u "How is your home beauty day?". Niedziela to idealny czas na wykonanie takiego domowego spa i szczerze mówiąc czekałam na nią cały tydzień. Sam Tag strasznie mi sie spodobał, bo uwielbiam czytać o tym, co stosują inne dziewczyny kiedy mają troszkę więcej czasu dla siebie.
Oczywiście jeśli macie ochotę serdecznie zapraszam Was wszystkie go jego wykonania, lub jeśli nie macie bloga, podzielenia się opisem swojego dnia w komentarzu:) Będzie mi bardzo miło jeśli zdradzicie swoje sposoby na domowe spa.
1. Jak często robisz
sobie domowy dzień piękności?
Niestety dość rzadko. Częściej
wykonuje niektóre zabiegi osobno ale zwykle więcej czasu poświęcam
na to raz lub dwa razy w miesiącu.
2. Ile czasu Ci to
wszystko zajmuje?
Ponieważ olejuje włosy wszystko razem
trwa mniej więcej dwie godziny. W wersji bez olejowania wszystko
zamyka się w godzinie:)
3. Jaka muzyka
sprzyja Twojemu relaksowi w tych chwilach?
Dziś Depeche Mode i Morphine:) Odkryłam
Spotify i to właśnie tam szukam wszystkich ulubionych kawałków z
kolekcji płyt która została w domu rodzinnym.
Często jednak zdarza mi się pooglądać
jakiś serial czy zacząć film lub poczytać książkę.
4. Co lubisz pić
podczas swoich zabiegów?
Dziś mój dzień spa zaczęłam od
musu z bananów, jabłek i melona.
Później wypijam herbatę i jest to
albo zielona herbata Clipper albo herbata oczyszczająca z Cosmovedy.
Ta druga jest niesamowita i choć nie zależy mi na jej
'oczyszczających' właściwościach to wypijam ją często bo kocham
ten smak.
5. Co robisz z
twarzą?
Jak wiele dziewczyn zaczynam od
peelingu. Dziś był to peeling solno- miodowy o którym pisałam
tutaj. Bardzo polecam ten przepis, niżej możecie zobaczyć filmik o
tym jak go wykonać. Jest boski ale dość intensywny więc jeśli macie szczególnie delikatną skórę może wystarczyć Wam sam skrystalizowany miód.
Następnie nakładam maseczkę. Tym
razem jest to maseczka algowa z acai i granatem firmy NoaLab.
To jedna z moich ukochanych masek algowych do których zawsze wracam kiedy mam więcej czasu. Zdarza mi się też aplikować serum pod spód ale tym razem to pominęłam.
Po jej zdjęciu nakładam serum
ślimakowe Mizona Snail Repair intensive Ampoule i mój ukochany krem
z Sylveco: lekki krem brzozowy. Zwykle moja pielęgnacja wygląda o
wiele prościej ale dziś warto to zmienić:) Wczoraj pytałam o Wasze doświadczenia ze ślimakowymi produktami i wypowiadałyście się bardzo pochlebnie. Zobaczymy jak ślimaczy żel zadziała na mnie:)
6. Co robisz z
ciałem?
Po kąpieli i peelingu kawowym i
peelingu stóp (polecam peeling Ives Rocher, recenzje znajdziecie
tutaj, to absolutny hit) w ciało wcieram olejek monoi. Zajmuję się
również dłońmi, zmywam odżywkę zmywaczem Sante (bardzo polecam,
pomimo ceny jest boski!) delikatnie smaruje skórki olejkiem Barbra
Pro i nakładam nowe warstwy Micro Cell o której pisałam tutaj.
Dzięki tej odżywce paznokcie faktycznie rosną bardzo ładnie!
Dziś wypróbuję jeszcze nowość-
złuszczające skórę pięt skarpetki z Mizona:) Podobno po tygodniu od zabiegu, po złuszczeniu się skóry mamy stópki jak niemowlę:D
7. Co robisz z
włosami?
Dziś mam chwilę aby je podciąć:)
Zaczynam od olejowania. Nakładam
ciepły olej Sesa na skórę głowy i resztę włosów, zawijam pod
czepek i trzymam go godzinę. Zmywam lekkim szamponem (Yes to
Carrots) i nakładam maskę Organique o której już wspominałam tutaj. Zabieg na włosy kończę płukanką
octową a następnie nakładam troszkę żelu lnianego aby loczki ładniej się podkręciły.
Staram się ten czas spędzić jak
najprzyjemniej i w najbardziej relaksujący sposób. Niedziela to
chyba najlepszy moment na domowe spa i mam nadzieję że Wy również
będziecie miały dziś chwilę dla siebie:)
Dajcie znać jak wygląda Wasze domowe
spa i czego słuchacie/ oglądacie/ używacie:)
buziaki
Alina
Ja ostatnio zrobiłam sobie małe spa :) Peeling kawowy robię sumiennie raz w tygodniu :) Trochę paprania jest, ale efekty są super więc warto :) Co do maseczki drożdżowej z poprzedniego postu to trzymałam ją 20 min (miałam krócej, ale zapomniałam o niej zupełnie) i po jej zmyciu miałam praktycznie całą twarz czerwoną i to przez chyba 3 godziny.. To pewnie wina tego, że tak długo ją trzymałam.. Nie czułam nic niepokojącego w trakcie jej 'noszenia' więc byłam zdziwiona takim efektem końcowym. Na następny raz potrzymam ją tylko 10 min wtedy powinno być ok :)
OdpowiedzUsuńHaha ja ostatnio zrobiłam to samo i przez to że trudno było mi zmyć też miałam troszkę zaczerwienioną skórę. zwykle staram się aby nie wyschła całkiem, czymś tam ją spsikam:)
UsuńJa dzisiaj zrobiłam sobie tzw. "parówkę" z ziołami, patem nie bardzo polecane mechaniczne oczyszczanie *-* i na koniec maseczka. Chociaż zwykle też zaczynam od pilingu, ale już bez "parówki". Muszę się wziąć za siebie, bo ostatnio zdecydowanie zaniedbałam swoją cerę :( niestety czekolada mnie kusi, ojjj, kusi! :< Natalia
OdpowiedzUsuńNatalio przypomniałaś mi o parówkach które troszkę ostatnio za mną chodzą:)wiem że w rossmanie kiedyś były tanie elektryczne naczynia do parówek a ja je wtedy przeoczyłam... myślałam czy nie zakupić takiego na allegro bo wersja z ręcznikiem na głowie troszkę jednak jest dla mnie niewygodna:D
Usuńa miałam super mieszankę do parówek z dr hauschki i miło ją wspominam:D
witam alinko mam wlasnie taka parowke nazywam to sauna do twarzy z tym ze nic nie dodaje do wody masz jakies ciekawe propozycje?
UsuńBardzo się cieszę,że maska z Organique przypadła Ci do gustu :-) Kocham ją za efekty działania i boski zapach, który długo utrzymuje się na włosach.
OdpowiedzUsuń:) ja też sie cieszę, faktycznie zapach jest super;)
UsuńJa niestety ostatnio zaniedbałam moje domowe zabiegi ;<
OdpowiedzUsuńRelaks u mnie to przede wszystkim herbata. Lubię zielona, czerwona i rożne mieszanki :) masaż głowy, masaż pleców na odprężenie, spokojna muzyka, owoce i orzechy. Jako spa czy relaks uznaję porządny spacer i podziwianie przyrody :) Bardzo bym chciała też zrobić spa moim włosom ale mam chorą skóre głowy :( żadne leki nie pomagają, jestem też ograniczona jeśli chodzi o kosmetyki. Mam atopowe zapalenie skóry :( myślałam o płukankach ziołowych.... może masz Alinko jakieś pomysły na płukanki przeciwświądowe....
OdpowiedzUsuńKochana może sok z żyworódki mógłby pomóc;
Usuńhttp://spragnieninatury.pl/zyworodka-pierzasta-plynsok-250ml-ekamedica-p1693.html
do tego polecam kąpiele lub płukanki w uczepie trójlistnym, mojej znajomej bardzo pomogło:)
Zaciekawiła mnie ta maska algowa Noalab. Jak pachnie ? Bo po spirulinie trochę się do takich maseczek zraziłam :>
OdpowiedzUsuńTa pachnie jak klasyczna maseczka algowa, moim zdaniem zapach jest delikatny:)
UsuńNiestety nie mam ostatnio czasu na domowe spa
OdpowiedzUsuńCześć Alina:)
OdpowiedzUsuńPrzeważnie nie mam czasu żeby poświęcić cały dzień na zabiegi, więc nie robię tego kompleksowo tylko tak przeważnie jakąś wybraną część ciała raz w tygodniu. Są to zabiegi dosyć krótkie i raczej ubogie, chociaż zamierzam to w niedługim czasie zmienić i bardziej o siebie zadbać. Wczoraj np. pierwszy raz od dłuuuugiego czasu zrobiłam sobie aerobic i zamierzam ćwiczyć regularnie mam nadzieję że wytrwam:)a mam jeszcze pytanie co do ocm, bo nigdy jeszcze nie robiłam a chcę kupić jakiś olej bazowy, a mam skórę mieszaną. Jaki będzie najlepszy?
No to w takim razie trzymam kciuki za Twoje plany:) Spróbuj któregoś z tych olejków:
UsuńOlej z orzechów włoskich, cedrowych
Olej Jojoba
Olej lniany
Olej sezamowy
Olej z orzechów laskowych
Olej z pestek brzoskwini
Olej z pestek dyni
Olej sojowy
Olej z konopii
Olej ryżowy
Dzięki wielkie:)Na pewno spróbuje:)Wiem że pisałaś o OCM tylko nie było tam wykazu dl skóry mieszanej, dlatego zapytałam:)
UsuńBardzo zmieniłaś się w wyglądzie od czasów liceum?
OdpowiedzUsuńHej! Świetny post, bardzo przydatny, uwielbiam czytać Twojego bloga!! Chciałam Cię zapytać o coś z zupełnie "innej beczki", wiem że pisałaś już o rózach do cery naczynkowej ale mogłabyś mi napisać jaki najlepszy jest z benefita? mam ciepłą cere i planuję zakup tego różu ale nie chciałabym wydać tylu pieniędzy na coś co pogorszy moje policzki. Pozdrawiam i proszę o odpowiedź
OdpowiedzUsuńMożesz wybrać Dandelion (cieplejszy), Hervana lub Thrrob (oba chłodniejsze) zależnie od tego w jakich odcieniach lepiej się czujesz. jeśli ładnie zamaskujesz rumień każdy z tych kolorów będzie dobry... ja najbardziej skłaniałabym się ku Thrrob ale najlepiej zobacz na stoisku benefitu:)
UsuńDziękuję ;-)
UsuńJa uwielbiam peeling solny z miodem:) dodałam ostatnio też sodę.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ciało to polecam oliwę z oliwek i sól morską :P
Włoski różne oleje, teraz szukam treściwego i lekkiego kremu z filtrami 50. Polecacie coś?
o też musze spróbować wersji z sodą, dzięki!
UsuńPrzepiękne zdjęcia. Dziś kolejna niedziela i kolejne spa u mnie. Mam to szczęście, że każdą niedzielę mogę poświęcić dla siebie. Co nie znaczy, że w tygodniu nie robię dla siebie nic. ;)
OdpowiedzUsuńhaha dziękuję:)u mnie też tylko w niedziele jakoś sie udaje:)
UsuńHej kochana :)
OdpowiedzUsuńPowiedz proszę gdzie kupiłaś pierścionek ze szmaragdem z posta o maseczce z kurkumy http://www.alinarose.pl/2012/01/naturalna-pielegnacja-sekrety-hidusek.html
? :)
P.S. Kuszą mnie produkty NoaLab - chyba wreszcie się na coś skuszę :)
Ojej ten pierścionek kupiłam rok temu w Accesorize:) ale może coś podobnego było by na allegro:)
UsuńAlino, gdzie zaopatrujesz się w herbatę Cosmovedy?
OdpowiedzUsuńSpotify - uwielbiam :)
Kupuje je w eko sklepikach w krakowie, ale wiedziałam je też w internecie:)
Usuńoo, produkty 'ślimakowe' są naprawdę świetne! używałam kiedyś ślimakowego żelu Mizonu, ale cena niestety odstrasza. Za to efekty naprawdę świetne (chociaż ostatnio przerzuciłam się na produkty firmy Ginvera ze względu na zieloną herbatę- polecam dla dziewczyn z tłustą skórą).
OdpowiedzUsuńMiałam też kiedyś krem BB ślimakowy z firmy It's skin, ale troszkę zbyt ciężki dla mnie:)
W asianstore.pl ten żel jest teraz bardzo przeceniony:)A ginvera jest super uwielbiam krem bb z zieloną herbatą:)
UsuńPolecam : Bio-Essence Bio Platinum BB Cream 10in1 SPF25 PA++
Usuńniesamowity efekt!
już od dłuższego czasu zastanawiam się nad Bio-essence, pewnie się niebawem skuszę:)
Usuńbardzo przydatny post :) warto się zagłębić :)
OdpowiedzUsuńA gdzie kupujesz te skarpetki?
OdpowiedzUsuńskarpetki sa na asianstore.pl
Usuńa ja lubię ciszę(rzadko u mnie gości,bo mam dwoje dzieci)+aromatyczne olejki(kominki, dziś cytrynowy),odżywka biowax na włosach(folia i ręcznik),peeling kawowy na całe ciało,maseczka na twarz,peeling stóp na to krem i folia i skarpetki,dłoniom funduję peeling +krem na to foliowe rękawice i pOlarowe.Wyglądam jak "babuleńka"(określenie z ust dzieci).Jak muszę to jeszcze depilacja(wosk niebieski veet).Tak więc NIKT NIE MOŻE MNIE WTEDY WIDZIEĆ,to jest MÓJ czas,pozdr Jola
OdpowiedzUsuńAlinko, powiedz mi gdzie można zakupić krem brzozowy, maseczke oraz te skarpetki :)))???
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!!!!
Krem brzozowy : http://sylveco.pl
Usuńskarpetki : http://asianstore.pl
Depeche Mode!!!!o taaaaak, a nie wiedziałam dlaczego mnie do Ciebie tak ciagnie ;-)moje ostatnie spa było na dzień kobiet,może nie jakieś wyszukane bo to pachnąca kąpiel z duuuuużą ilością piany ,świeczuszki koło wanny,maseczka na buzi i muzyczka oczywiście DM tylko te utwory mniej energiczne ;-),na włosy Vitaka i odrazu lepiej.Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńzapomniałam o peelingu tu używam rękawic z avonu sprawdzają się super ;-)))))))
UsuńHaha wczoraj słuchałam Depeszy w Trójce i można było wygrać bilet na zamknięty koncert:>
Usuńnie używałam tych rękawiczek, muszę je sprawdzić;)
Moje spa odbywa się po trochu co wieczór, kiedy córeczka już śpi :) Jakoś trzeba sobie radzić :)
OdpowiedzUsuńja niestety nie mam czasu, żeby wszystko zrobić naraz, ale staram się codziennie coś innego zrobić - nałożyć glinkę na twarz jednego dnia, olejować włosy następnego, peeling jeszcze później itd :)
OdpowiedzUsuńmam pytanko - zastanawiam się, czy olejek monoi pachnie? używałam kiedyś namiętnie żelu pod prysznic z sephory o tym zapachu właśnie i mam do niego sentyment :) jeśli olejek pachnie, to bez wahania go zamówię :)
Ja muszę się przyznać, że najwięcej czasu poświęcam twarzy, zaniedbując nieco ciało. Po przebytym trądziku mam taką małą obsesję i twarz jest w centrum zainteresowania całej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńZawsze kiedy mam więcej czasu zaczynam od Savon Noir, które nakładam na rękę i masuję zwilżoną twarz. Następnie pozostawiam tak uzyskaną puszystą pianę na 5-10 minut i zmywam. Czasem tą maseczkę urozmaicam i robię mieszankę Savon Noir, glinki Ghassoul oraz olejku arganowego. Ostatnio nie miałam okazji kupić owej glinki, ale ta maseczka jest cudowna, oczyszcza i znacznie wygładza skórę. W dodatku glinka ma według mnie przepiękny zapach, który jest jak miód na moje wszystkie zmysły :). Jak o niej napisałam to od razu zapałałam chęcią ponownego zakupu.
Po takim oczyszczeniu zazwyczaj nakładam znaczną ilość olejku arganowego, czasem mieszam z serum z zieloną i białą herbatą lub z żurawinowym. Żurawinowe również cudnie pachnie.
Wolny dzień jest również świetnym pretekstem do rozprawienia się z ewentualnymi krostkami. Normalnie na co dzień jeśli jakaś się przytrafi to siedzi sobie grzecznie pod korektorem mineralny, więc on działa na nią pozytywnie, jednak kiedy tylko mam czas to traktuję taką nieszczęsną niespodziankę olejkiem z drzewa herbacianego nakładanym patyczkiem kosmetycznym. Jak tylko nieco się wchłonie to nakładam na nią trochę pudru mineralnego (polecam Jadwigę), co uspokaja nie tylko krostkę, ale i mnie, bo przechodząc obok lustra nie denerwuje się. A trzeba przyznać, że stres w takich sytuacjach nie jest sprzymierzeńcem i może spowodować jeszcze więcej złego.
Ostatnio pokochałam stosowanie Savon Noir również na całe ciało. Następnie masaż jakąś rękawicą lub gąbką i skóra jest na prawdę gładka. Gdy mam czas się bawić to robię peeling kawowy z dodatkiem cynamonu. Pachnie bardzo ładnie, choć ja nie znoszę kawy i nigdy jej nie piłam. Jest oczywiście skuteczny :). Następnie biorę prysznic, nakładam jakiś balsam (nie mam jeszcze żadnego naturalnego oleju/masła ale przy następnej wypłacie na pewno to się zmieni ;p) w szlafroku kładę się na łóżku relaksując się.
Na włosy najczęściej w wieczór poprzedzający mycie nakładam nieco oleju arganowego. Później po prostu myję je szamponem ze skrzypem i nakładam serum również z tej samej serii. W skórę głowy wcieram kozieradkę i daje włosom wyschnąć. Generalnie zazwyczaj ich nie susze, jeśli to robię to strumieniem zimnego powietrza.
I w sumie to chyba wszystko. W taki dzień zazwyczaj depiluję również strategiczne miejsca ;p i dopieszczam moje paznokcie (wreszcie pokonałam nawyk obgryzania i są na prawdę śliczne!) nakładając odżywkę i malując na ulubiony kolor - ostatnio są to odcienie karmelowe, delikatne.
Pozdrawiam,
A.
O właśnie jestem w trakcie SPA-wania ;)
OdpowiedzUsuńWłosy: olej kokosowy, a na skalp odżywka hair fall control obydwa z Dabur Vatika. potem omo z szamponem cytrynowym z tej samej firmy i aloesowa odzywka wax-a. Na twarz: rano olejowanie olejkiem z czarnuszki, po południu kwas mlekowy i potem maska ze 100% spiruliny.
Ciało dopiero zaraz w kąpieli, najpierw peeling cukrowy potem na mokrą skórę oliwka z dodatkiem znowu oleju z czarnuszki i po wytarciu balsamik balea malinowy (może nie jakiś super - ale ten zapach... ^_^)
No i tak - niedziela to w sumie jedyny dzień kiedy jest na to czas. Chociaż nawet nie czas, a ochota bo w ciągu tygodnia w pracy, nie mam siły ruszyć ani ręką ani nogą i nic poza prysznicem rano i wieczorem nie wchodzi w grę ;)
Pisałam do Ciebie wcześniej o róże benefit i mam jeszcze jedno pytanie (przepraszam że Cię tak męczę) ale widziałam na allegro te róże za około 30/40 zł (zapewne to Chińskie podróbki) Są również używane za około 60zł więc skąd mam mieć pewność że to nie są te podróbki użyte kilka razy i wystawione jako oryginalne? Wiem że pisałaś o tym że kupujesz czasem online kosmetyki taniej więc jak Ty się przestrzegasz przed podróbkami? Bardzo proszę napisz o tym, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO jak się cieszę, ze ktoś jeszcze słucha Morphine :))
OdpowiedzUsuńJestem tu od niedawna ale podzielam pasje urodowe i zapewne muzyczne też ;) Moje SPA jest najczęściej ograniczone do wielowarstwowego paćkania się po twarzy czyli olejek myjący, maseczka (glinka, spirulina), tonik albo sheet mask na wodzie ryżowej, żel aloesowy, serum, krem na rzęsy i krem na noc. I jak najszybciej iść spać, żeby rano sińców nie było...
Hej :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa efektu po " złuszczających skarpetkach". Gdzie je zdobyłaś? Koniecznie napisz o wynikach :)
Pozdrawiam :)
uwielbiam herbatkę Clipper :)
OdpowiedzUsuńo! DM :]
OdpowiedzUsuńUżywasz kremów na dzień z filtrami? :) Jeśli tak, to jaki?
OdpowiedzUsuńOstatnio peelingowałam się sodą i odrobiną wody - zaryzykowałam. Cera jest świetna, wągrów z 80% mniej, przy 5-6 dniowym codziennym używaniu. Na noc nakładam olej laurowy na buzię.
Polecam :-)
też ostatnio słucham Depeche Mode ;) chyba jakos ta pogoda czy okres sprzyja mi słuchanie ich piosenek, jeżeli chodzi o domowe spa to strasznie sie rozleniwiłam jesli juz to skupiam sie na włosach i olejowaniu, od czasu do czasu peeling kawowy przed depilacja depilatorem, nie moge sie juz doczekac waszych recenzji tego urzadzenia z IPL
OdpowiedzUsuńA ja tak trochę z innej beczki... Herbata zielona z torebki? Really? :) I nie czuć jej tą torebką?
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dni kiedy mam czas dla siebie. W ruch idą oleje, maseczki, kremy. Wspaniała sprawa! :)
OdpowiedzUsuńWiesz, gdzie na internecie można kupić produkty Barbra? :)
OdpowiedzUsuńWoow fajny blog, śliczny wygląd , przydatne posty i wgl wszystko ♥ + OBSERWUJĘ
OdpowiedzUsuńZapraszam; http://lovee-fashioon.blogspot.com/
O jej, jak uroczo wyglądasz na tym zdjęciu z maseczką:)))
OdpowiedzUsuńMoje spa to olejek myjący lub naturalne mydełko, korund z ZSK, maska z zielonej glinki lub spiruliny i olej arganowy zmieszany z odrobiną pichtowego, jeśli chodzi o ciało - peeling z Aldo Vandini Secrets of Amazonia i balsam z mocznikiem :) Alinko, mam pytanie nie w temacie dzisiejszego posta, ale może znasz Inglotowski odpowiednik cieni Sleek z palety OSS - Organza lub Gateau? Uszkodziłam je przy przenoszeniu do magnetycznej palety i szukam jakiegoś zamiennika, bo nie opłaca mi się kupować nowej palety dla 2 cieni. Sprawdzałam Kobo Golden Rose, ale troszkę zbyt intensywny ;/
OdpowiedzUsuńJa się między innymi dzięki Tobie zaczęłam bardziej interesować tym co wcieram w swoją skórę. A jest dosyć problematyczna bo mało, że naczynkowa to jeszcze z rozszerzonymi porami i zaskórnikami. Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam to odstawienie większości kosmetyków, zakupienie mydeł przyjaźniejszych skórze, czyli alep, siarkowe (ze zdziwieniem stwierdziłam, że skóra po nim "nie ściąga się"), olejku arganowego, który używam na noc zamiast kremu, a na dzień kremu firmy lavera, który podobno posiada naturalny skład. Zamiast toniku używam teraz hydrolatu i czekam na "wysyp", który może się pojawić po odstawieniu chemicznych kosmetyków. Bardzo chętnie korzystam z maseczek, których przepisy mogę znaleźć na Twoim blogu ponieważ zauważam ogromny trend w powrotu do natury, z którego się bardzo cieszę. Myślę, że będziemy zdrowsze nie wsmarowując w siebie tyle chemii.
OdpowiedzUsuńDostałam kilka dobrych rad od pani ekspedientki, która poświęciła mi niezmiernie dużo swojej uwagi i cierpliwie tłumaczyła kolejne składniki olejków, maseczek, kremów i innych. Poleciła mi myć wieczorem twarz zieloną glinką. Zaskoczyła mnie również informacją, iż taką glinkę można pić i świetnie działa na oczyszczanie organizmu. Zobaczę ile z tego uda mi się wcielić w życie i jakie będą tego efekty.
Sama chętnie poczytałabym również o tym jak naturalnie pozbywać się niechcianego owłosienia aby nie szkodzić skórze. Szczególnie jak się ją ma delikatną i naczynkową.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przyłaczam sie do prośby:)!!Rowniez chetnie dowiedzialabym sie od Ciebei Alinko w jaki sposob pozbyc sie owlosienia na wrazliwej i naczynkowej skorze twarzy(policzkach i tzw.wąsiku)
UsuńP.S i prosba do dziewczyn!!Powiedzcie czy Wy sie golicie jesli chodzi o buzke czy macie ją naturalnie gładką??Pytam gdyz temat wydaje mi sie byc wciaz tabu i jak kobieta ma meszek na buzi to nie wie czy to normalne,czy tylko ona ma,gdyz wciaz u nas w kraju malo sie o tym mówi....Moze Alinko,bys zrobila jaks notke na ten temat?
pozdrawiam serdecznie:)
marita
Niedziela faktycznie jest idealnym dniem na domowe spa:)
OdpowiedzUsuńsuper, po co wydawać krocie na wyjazd do resortów, skoro wszystko mamy właściwie pod ręką? :)
OdpowiedzUsuńAlinko, mam do Ciebie ogromną prośbę.
Z uwagi na to, że jutro mam mieć robione zdjęcia do szkolnego tablo, czy mogłabyś dodać kilka uwag odnośnie tego, jaki makijaż najlepiej wygląda na takich "formalnych" zdjęciach? Zwykle mam z tym problem, bo albo w ogóle nie widać, że jestem pomalowana, albo wyglądem przypominam pandę. A to dla mnie ważne, żeby dobrze wyjść, w końcu "zawisnę" w szkole na wieki :D
Tez odpowiadałam na ten Tag.
OdpowiedzUsuńNajbardziej mi się w tym dniu podoba, że większość kosmetyków przygotowuję sobie sama :)
Alinko, możesz mi polecić jakiś podkład do cery tłustej? Taki, który będzie delikatnie krył, nie zapychał, nie powodował błyszczenia i co najważniejsze - nie będzie się ważył, bo z wieloma podkładami niestety tak mam :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, E.
Estee lauder double wear nr 16.
UsuńA jakiś tańszy odpowiednik ? :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńCiekawy post :) Ja uwielbiam robić sobie SPA, dopieszczać się i relaksować! Jeśli tylko znajdę czas opiszę dokładnie co i jak robię!
Pozdrawiam ! :)
Robilam u siebie na blogu ten tag: http://lemessoss.blogspot.com/2013/03/domowe-spa-w-moim-wykonaniu.html
OdpowiedzUsuńNie jest opatrzony tak pieknymi zdjeciami jak u Ciebie, ale moze kogos zainteresuje.
Pozdrawiam z Cypry!
Ciekawy wpis, ja niestety nie mam czasu, żeby zrobić sobie domowe SPA, niestety :(
OdpowiedzUsuńDroga Alinko, pomóż! ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym prosić Cię o poradę w sprawie podkładu, a wiem, że znasz sie na rzeczy :) Mam cerę suchą, wrażliwą i naczynkową, która ciągle się czerwieni. Ostatnio tak sie zbuntowała, że po każdym podkładzie wygląda gorzej niż bez niego.. skórki są strasznie podkreślone, wyglądam na bardzo zmęczoną, mimo że mam 20 parę lat, a krycia prawie żadnego nie ma :( Mogłabyś mi polecić jakiś podkład, który sprawiłby, że cera będzie wyglądała na zdrowszą, ujednolicił jej koloryt i żeby choć troszkę ukrył zaczerwienienia?
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedz!
Pozdrawiam serdecznie:)
Galia
Nie przepadam za TAGami, ale ten jest mega interesujący! Zobaczyłam go wczoraj u Ciebie, przeczytałam i dziś rano sama zmajstrowałam swój :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam: http://kabodreams.blogspot.com/2013/03/tag-jak-wyglada-twoje-domowe-spa.html
właśnie zrobiłam sobie peeling miodowo solny :D jest cudowny *.*
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na recenzję 'złuszczających skórę pięt skarpetek z Mizona', sama o nich słyszałam ale coś nie chce mi się wierzyć, że po tygodniu będę miała problem z głowy ;)
OdpowiedzUsuńOj ta niedziela była leniwym łóżkowym dniem;-) na dobrodziejstwa skusiłam się wieczorem więc przed snem na 10 minut nałożyłam maskę ze spiruliną. Za to dzisiaj olej na włosy i terapia olejowa na buźkę. Ogólnie lubię robić sobie spa, ale staram się nie robić wszystkiego na raz, bo dzień jest krótki a mi to zawsze zajmuje dużo czasu;-) jak już decyduję się na spa, robię sobie tydzień dobroci i wtedy codziennie coś sobie "poprawiam";-).
OdpowiedzUsuńWidziałam ten krem brzozowy w PL sklepie ale kosztował około 7 funtów.
uwielbiam robić sobie takie spa! :) Ale nie mogę wyrobić sobie nawyku używania gotowych czy robionych maseczek. A szkoda bo regularne zdziałały by cuda! :))/E
OdpowiedzUsuńWłaśnie przyszykowałam sobie peeling solny, naprawdę fajnie pachnie, mam nadzieje że sprawi cuda z moją cerą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten przepis - jestem fanką Twoich rad urodowych :)
jak lubisz tego typu strony skorzystaj z grooveshark.com , ja tam słucham muzyki,i znajduję czego bym nie szukała :)
OdpowiedzUsuńAlinko napisz koniecznie jak się sprawdziły te skarpetki z Mizona, bo mnie one bardzo intrygują:)
OdpowiedzUsuńMoje spa też zazwyczaj ma miejsce w niedzielę lub sobotę;) Obowiązkowo olejowanie, peelingi, maseczki i kremy;)
OdpowiedzUsuńhmm ja to rzadko mam cały dzień więc nie często dbam o każdą część ciała na raz!
OdpowiedzUsuńJa niestety również rzadko robię sobie takie domowe spa, a szkoda, bo to naprawdę fajna rzecz. Alinko, mam pytanie odnośnie tych skarpetek Mizon Miracle Peeling Foot. Ile sztuk zawiera opakowanie? Działają? Mam bardzo suchą skórę na stopach i odciski, dlatego zastanawiam się nad tymi skarpetkami... Pozdrawiam i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi jak robisz ten mus z bananow, jablek i melona??
OdpowiedzUsuńtak zgadzam sie pielegnacja jest bardzo wazna. takze zaczynam swoje spa od peelingu kawowego. skora jest super. potem wlosy na umyte klade maske i czepek . daje wlosom pic ;, przez 10 min a w tym czasie smaruje cialo maselkiem do ciala nastepnie plucze wlosy ubieram szlafrok pije herbatke zielona i ogolnie mysle o czyms przyjemnym np o tym jak to wszystko dobze dziala. a i jeszcze buzia. wiadomo ze w trakcie kapieli maseczka planet spa od avon ta z zen szeniem bo fajnie zluszcza potem myje buzie kremowym zelem z tej samej serii a potem krem taki dla niemowlat ;.. bez parabenow i innych niepotrzebnych skladnikow. w zasadzie to tyle. pozdrawiam wszystkie ZADBANE dziewczyny ZANETA
OdpowiedzUsuńu jakiego sprzedawcy na ebayu kupujesz produkty mizona?
OdpowiedzUsuńNa jakiej stronie kupujesz waniliowy olej monoi?
OdpowiedzUsuńTeż używam kemu brzozowego. Jest super, polecam każdej kobietce :)
OdpowiedzUsuńOlejki eteryczne - sposób na zredukowanie stresu :)
OdpowiedzUsuńoto parę wskazówek jak korzystać z dobroci olejków :)
domowe spa to zdecydowanie jest to, a ja dodaje do tego jeszcze solidny masaż i naprawdę wszystkie gabinety kosmetyczne są mi zbędne, mam super matę masującą, swoją akurat w wasserman dopadłam i to był jeden z moich lepszych zakupów, co więcej u mnie tylko aspekt relaksacyjny wchodzi w grę ale pare razy podsunęłam ją mamie na bóle kręgosłupa i bardzo dużo jej to dało więc generalnie uniwersalna sprawa
OdpowiedzUsuńTo jest niesamowity pomysł, bardzo chętnie bym zrobiła takie domowe SPA, ale kompletnie nie mam czasu na takie znakomitości.
OdpowiedzUsuńUwielbiam musy. Szczególnie przepadam za bananowymi :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie szukałam inspiracji na jakieś fajne domowe spa więc dzięki za pomysły! ten peeling do twarzy szczególnie mnie kusi :) ja do całej pielęgnacji lubię dorzucić jeszcze olejki eteryczne bo lubię jak moja pielęgnacja pięknie pachnie a po tym jak ostatni z primavera odkryłam szczególnie niesamowity pomarańczowy to takie spa robiłabym nachętniej codzienne, miałaś może okazję testować coś od nich? bo ja jestem zakochana
OdpowiedzUsuń