O zapuszczaniu włosów pisałam już dość spory czas temu a w moim planie zapuszczania pojawiły się pewne zmiany i nowości o których chciałam Wam donieść.
Jeśli lubicie stosować całkowicie naturalne sposoby przyśpieszania wzrostu koniecznie zajrzyjcie do starego posta TUTAJ.
Co nowego pojawiło się u mnie? Wiele poprzednich produktów do pielęgnacji już mi sie skończyły i postanowiłam nabyć nowe aby zobaczyć czy nie spiszą się lepiej. Ukochany olejek łopianowy zastąpiłam dwoma innymi które czekały w kolejce od jakiegoś czasu....
Pierwszym z nich jest olej Khadi stymulujący wzrost włosów i powstrzymujący wypadanie.
To mieszanka na bazie oleju sezamowego, kokosowego i rycynowego. Dodatkowo zawiera:
- Olej sezamowy wnika w głąb włosa, odżywiając go od cebulek aż po końce.
- Olej kokosowy odżywia włosy.
- Olej rycynowy przyspiesza wzrost włosów.
- Amla nadaje włosom blask, wzmacnia, ochrania przed infekcjami skóry, usuwa łupież, przyśpiesza wzrost, zapobiega przedwczesnemu siwieniu i wypadaniu.
- Bala wzmacnia włosy oraz nadaje im witalność.
- Olej z wyciągiem z rozmarynu posiada silne właściwości odkażające, zapobiega powstawaniu infekcji skóry głowy oraz powstawaniu łupieżu.
- Bhringaraj działa odżywczo na skórę głowy. Zapobiega wypadaniu włosów, łysieniu i siwieniu włosów oraz rozdwajaniu się końcówek. Sprawia, że włosy są miękkie oraz podatne na układanie
- Brahmi nadaje sprężystość
- Olej z nasion marchwi odżywia włosy.
Skład: Sesamum Indicum (Sesamol), Cocos Nucifera (Kokosnubol), Ricinus Communis (Castrol), Citrullus Colycynthis (Koloquinthe), Sida Cordifolia (Bala), Abrus Precatorius (Gunja), Butea Monosperma (Palasa), Vinca Rosea (Immergrun), Trigonella Foenum Graecum (Bockshornklee), Eclipta Alba (Bringaraj), Bacopa Monnieri (Brahmi), Daucus Carota Sativa (Karottenol), Rosmarinus Officinalis (Rosmarin)
- Olej sezamowy wnika w głąb włosa, odżywiając go od cebulek aż po końce.
- Olej kokosowy odżywia włosy.
- Olej rycynowy przyspiesza wzrost włosów.
- Amla nadaje włosom blask, wzmacnia, ochrania przed infekcjami skóry, usuwa łupież, przyśpiesza wzrost, zapobiega przedwczesnemu siwieniu i wypadaniu.
- Bala wzmacnia włosy oraz nadaje im witalność.
- Olej z wyciągiem z rozmarynu posiada silne właściwości odkażające, zapobiega powstawaniu infekcji skóry głowy oraz powstawaniu łupieżu.
- Bhringaraj działa odżywczo na skórę głowy. Zapobiega wypadaniu włosów, łysieniu i siwieniu włosów oraz rozdwajaniu się końcówek. Sprawia, że włosy są miękkie oraz podatne na układanie
- Brahmi nadaje sprężystość
- Olej z nasion marchwi odżywia włosy.
Skład: Sesamum Indicum (Sesamol), Cocos Nucifera (Kokosnubol), Ricinus Communis (Castrol), Citrullus Colycynthis (Koloquinthe), Sida Cordifolia (Bala), Abrus Precatorius (Gunja), Butea Monosperma (Palasa), Vinca Rosea (Immergrun), Trigonella Foenum Graecum (Bockshornklee), Eclipta Alba (Bringaraj), Bacopa Monnieri (Brahmi), Daucus Carota Sativa (Karottenol), Rosmarinus Officinalis (Rosmarin)
Drugim obecnie używanym olejkiem jest Sesa. Oba olejki stosuje zamiennie na noc (Khadi mam krócej) nakładając je na skalp (sesę nakładam również na resztę włosów) i rano zmywam. Oba olejki będą pobudzać i wzmacniać cebulki oraz poprawiać kondycję włosów na całej długości. Uwielbiam je, włosy świetnie na nie reagują. Khadi ma delikatniejszy zapach jeśli na tym Wam zależy. Ja polubiłam zapach indyjskich olejów. Jeśli jednak bardzo Wam przeszkadzają a szukacie oleju do skóry głowy polecam Wam olejek łopianowy.
Prawie skończyłam również olejek stymulujący wzrost włosów Phytopolleine Universal Elixir firmy Phyto. Mała buteleczka zawierała bardzo ciekawą mieszankę olejków pobudzających krążenie i cebulki oraz zdobywa bardzo pozytywne recenzje na makeupalley (TUTAJ). Moje włosy faktycznie zaczęły rosnąć szybciej, dodatkowo produkt ma najwygodniejszy aplikator jakiego używałam. Na razie nie nabyłam następnego opakowania ze względu na wysoką cenę ale może jeszcze do niego wrócę.
Zaliczyłam troszkę eksperymentów z delikatnym myciem włosów jak najbardziej naturalnymi środkami i trafiłam na mydło odżywcze Sesa. Jestem po pierwszych próbach i muszę powiedzieć że pozytywnie mnie zaskoczyło. Eksperymentowałam z wariantem bez zmywania delikatnym szamponem (mydło może zostawiać naturalny osad, którego pozbywamy się z pomocą płukanki octowej) i jest o niebo lepiej niż w przypadku Alepo.
Oto co pisze producent o jego działaniu:
Bogate w naturalne zioła oraz 6
olejków mydełko Sesa usuwa problemy takie jak łupież, wypadanie
włosów, swędzenie skóry głowy. Jest wspaniałym sposobem na
odżywienie włosów.
Polecane do stosowania raz w tygodniu. Zrób dużo piany i wmasuj ją w skórę głowy i włosy. Pozostaw na ok godzinę lub dwie i dobrze spłucz. W zależności od rodzaju włosów, po zastosowaniu może być potrzebne umycie delikatnym szamponem.
Mydełko Sesa jest doskonałym uzupełnieniem kuracji olejkiem Sesa.
Polecane do stosowania raz w tygodniu. Zrób dużo piany i wmasuj ją w skórę głowy i włosy. Pozostaw na ok godzinę lub dwie i dobrze spłucz. W zależności od rodzaju włosów, po zastosowaniu może być potrzebne umycie delikatnym szamponem.
Mydełko Sesa jest doskonałym uzupełnieniem kuracji olejkiem Sesa.
Moczymy włosy, mydlimy je i zostawiamy szampon na godzinkę na włosach. Później spłukujemy i jeśli chcemy możemy umyć włosy delikatnym szamponem. Ja tego nie robiłam i włosy u nasady są pięknie uniesione, grubsze, jest ich optycznie więcej. Jednak końce nie są tak ładnie wygładzone jak powinny (nie używałam odżywki) więc pewnie następnym razem potraktuje je jakoś inaczej. Zawiera sls ale gdzieś na końcu składu więc jest całkiem ok. Chyba faktycznie będę używać go co drugie mycie na zmianę ze zwykłym szamponem.
Skład: Brahmi (Centella Asiatica) 0.15%, Harde (Terminalia Chebula) 0.15%, Amla (Phyllanthus Emblica) 0.10%, Bhringaraj (Eclipta Alba) 0.10%, Billiphal (Aegle Marmelos) 0.10%, Jatamansi ((Nardostachys Jatamansi) 0.10%, Negar Moth (Cyprus Rotundus) 0.10%, Shikakai (Acacia Concinna) 0.2. Non, Edible Oil 1% (Sandal Oil 0.20%, Jaitoon Oil 0.20%, Almond Oil 0.10%, Karanj Oil 0.20%, Neem Oil 0.10%, Alsi Oil 0.20%).
Do mojej listy zapuszczania dołączyłam też suplement Solgar o którym więcej pisałam tutaj.
Wiele z Was odezwało się i potwierdziło że jest godzien zaufania co bardzo mnie cieszy. Warto zadbac o baby hair jeśli zapuszczamy włosy, bo to właśnie one sprawą że za jakiś czas będziemy miały bardziej bujną czuprynę!
Eksperymentuję również z sokiem z żyworódki w roli wcierki:> Żyworódka to bardzo interesująca roślinka o której napiszę Wam osobnego posta... Obecnie zamieszkała na moim parapecie i w kosmetyczce w postaci soku (wersja na alkoholu i na glicerynie, zależnie od tego w jakim celu stosujemy:). Badam wpływ żyworódki na skórę głowy i nie tylko... Póki co mogę powiedzieć że pięknie radzi sobie na skórze twarzy.
Jako wcierkę stosuje również kozieradkę o której więcej pisałam tutaj. Właśnie takiego kozieradkowego toniku możecie używać jako wcierki przeciw wypadaniu włosów. W okresie kiedy je zapuszczamy jest bardzo pomocny!
Aplikuje ją przy pomocy pipety co jest niesamowicie wygodne. Czasem korzystam też z rozpylacza i rozpylam ją na całe włosy bo pięknie je nawilża.
W tym momencie końcówki moich włosów już się nie rozdwajają ale wcześniej zdarzało mi się zabezpieczać je serum Biovax A+E oraz jedwabiem z CHI. Nie nakładałam ich na całą długość, ale starałam się pokryć nimi same końce. Jeśli chcecie uniknąć intensywnego podcinania końców warto wypróbować któryś z tych produktów, albo olejki jakie posiadacie:)
Widzę że włosy co miesiąc rosną w szybszym tempie, ale ich nie mierzę bo widzę delikatną różnicę w kolorze:)
Czy Wy też zapuszczacie włosy? Do jakiej długości?
Czego używacie i co sie u Was sprawdza?
Koniecznie napiszcie jakie są Wasze patenty i co polecacie!
Buziaki
Alina
Bardzo ciekawy post, dowiedziałam się o nowych rzeczach, dzięki :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie jestem jeszcze dobrze obeznana w tematcie włosów i dopiero testuję jakie preparaty lubią moje suche i puszące się włosy i co na prawdę działa. Właśnie siedzę z mieszanką olejów na głowie (rycynowy, kokosowy i oliwa z oliwek), chodzi mi głównie o nawilżenie, ale widzę, że rycynowy działa również na porost, a to mi niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak przy takiej ilosci kosmetykow mozesz ocenic ich dzialanie? Ja ostatnio stosuje odzywke/maske z kallosa (zielona), jedwab na koncowki, szampon z Malwy wyciag z rzepy i oczywiscie uzywam Tangle Teezer'a do rozczesywania wlosow. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDołączam się do pytania ;)
UsuńKasia
Ja często oceniam raczej połączenie produktow:) teraz mam tylko dwa nowe olejki, jeden testuje juz trochę wiec nie będzie problemu:)też miałam ta maskę:)
UsuńGdzie można dostać te produkty ... czy to Apteki czy drogerie typu Rossman itp.?
OdpowiedzUsuńRaczej w internecie, ja zamawiam na allegro:)
UsuńJa obecnie stosuję wcierke jantar,ale nie jestem z niej zadowolona. Musze takze skończc Pokrzepol. Dzis zakupiłam maske do włosów AMrion z octem malinowym. Na razie małe opakowanie, na wypróbowanie. No i zażywam Belissę.
OdpowiedzUsuńJa mam taki problem, ze albo mi włosy wypadaja, albo szybko rosna. Nigdy nie idzie to ze sobą w parze, niestety, ale moze znajde jakiśmagiczny sposób, zeby to połaczyc.
Mam pytanie Alinko,czymmogę myc buzie, zeby nie była wysuszona. Nawilzajacy zel Biedronkowy sprawdzał się przez pierwsze dwa dni. Niestety,teraz skóra jest przsuszona i sie łuszczy,mimoze ograniczyłam specyfiki przeciwtradzikowe ;/
Ja własnie poluję na wcierkę jantar, słyszalam o niej dużo dobrego. Co Ci sie w niej nie podoba ?:> :)
UsuńPrzelałam ją do innej butelki, wiec moge ja stosowac tylkona skóregłowy,ale mnie sie poniej przetłuszczaja włosy,mimo,ze niektórym przedłuzała swiezosc.Widocznie...nie jest dla mnie,ale ekologicznie skończę opakowanie ;)
UsuńA ja ostatnio nabyłam Jantar w buteleczce z dozownikiem;))butelka taka jak Radical i znacznie łatwiej się ją nakłada;))Czekam na efekty.
UsuńHej Darien:) możesz spróbować tego, jest w rossmanach:) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=52054
Usuńmam nadzieję że pomoże:*
Dziękuję:) dzisiaj znowu wstałam i osypałam płatki skóry z twarzy ;/
UsuńNapisałam długi komentarz na temat moich sposobów ale twój blog postanowił figlować i stwierdził że wystąpił błąd :D
OdpowiedzUsuńJa zapusciłam włosy do długosci pt. "mogę nimi zakryć piersi" (co nie było łatwe przy moich lokach) i taa długość była dla mnie wystarczająca ale je obciełam i teraz musze zapuszczac od nowa :( ale za to Twoja notka jestcteraz dla mnie niezwykle przydatna:)
Ja swoje włosy zapuściłam dzieki olejkowi rycynowemu dodawanego do szamponu :) w roli maski powodował u mnie OGROMNE łuszczenie się skóry głowy. Natomiast odkryciem był olej z kiełków pszenicy który naprawdę dał kopa moim włosom i w miesiąc urosły ok 3 cm dzięki olejowaniu skóry głowy przed myciem :)
Teraz mam ochotę sprawdzic odżywkę/wcierkę Jantar :) podobno działa cuda i muszę to sprawdzic zwłaszcza ze czas mnie goni w zauszczaniu włosów ;)
Buziak! :*
Ojej znam to, ja już na zapas kopiuje co dłuższe komentarze bo nie raz mi je zjadło:D
UsuńTrzymam kciuki za to żeby Jantar sie u Ciebie sprawdził:) Ja zapuszczam włosy do właśnie tej 'biustowej' długości, jest dla mnie najlepsza:D
Przedemną jeszcze jakies 10 cm zapuszczania :) Dzisiaj kupiłam jantar i olejek łopianowy :)
UsuńMusze tylko złapać jakiś wzmacniacz w tabletkach :) chyba skuszę się na ten polecany przez Ciebie :)
A btw, dzis w tramwaju spotkałam dziewczynę z najpiękniejszymy włosami swiata, długie po pas, grube, gęste i błyszczące :D aż miałam ochotę zagadać jak ona je zapuściła :D
Właśnie mam na włosach khadi. ;)
OdpowiedzUsuńJa wspomagam wzrost jeszcze skrzypem i pokrzywą.
Haha ja zaraz nakładam:)
Usuńo ilę khadi bardzo lubię (teraz mam amlę ;) ) to sesa spowodowała u mnie straszny przesusz włosów :X ale to dlatego, że moje włosy nie lubią ziół na długość, podobnie miałam z heenarą.
OdpowiedzUsuńo CHI lubię:D ale będzie pięęęęknie jak włosy jeszcze trochę podrosną *.*
Ja właśnie wcześniej miałam amlę a teraz czytałam recenzję khadi u Ciebie i mnie zachęciłaś:)
Usuńto super że się sprawdza:))
Usuńjak na razie zażywam tylko tabletki ze skrzypem i pokrzywą, widzę po odrostach, że włosy troszeczkę szybciej rosną, są bardziej mocne i dużo mniej mi wypadają :)
OdpowiedzUsuńja już nie nadążam... :( niedawno pisałaś ze Twoim ulubionym olejem jest olej Nami z korzenoia łopianu? a wiesz może jaki olejek najlepiej sprawdzi się u facetów, próbuje coś znaleźć dla mojego chłopaka, bo ma bardzo słabe włosy, ale tu w grę wchodzi też genetyka
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do pytania...
UsuńDla mężczyzn polecam ten olejek: http://www.helfy.pl/olejek-wypadajace-wlosy-dla-mezczyzn-rewitalizujacy-alopecja
UsuńJesteś cudowna <3 Zapuszczam do pasa :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia:D
UsuńPo radykalnym ścięciu włosów kilka lat temu od razu chciałam je zapuścić. Pomagała mi w tym miedzy innymi maska Wax i suplement Skrzypovita:). Na początku patrzyłam co miesiąc czy włosy w końcu choć troszke urosły i wydawało mi się że "stoją" w miejscu. Później zaniechałam obserwacji i chyba to mi najbardziej pomogło:P! Zanim się obejrzałam (no ok po kilku latach;p) a tu siup! Włosy do pasa;)!
OdpowiedzUsuńOj tak to bywa po radykalnych cięciach:D Gratuluje że udało Ci sie zapuścić tak długie:>
UsuńZapuszczałam, zapuszczałam i idę jutro podciąć przynajmniej 10cm. Trzeba będzie szybko wrócić do obecnej długości :D Zainteresowało mnie to mydło, od dłuższego czasu patrzę na nie i wszelkie odżywki w proszku, te ziołowe. Najbardziej zależy mi na objętości i się chyba skuszę bo nie są drogie. Powodzenia w zapuszczaniu :3
OdpowiedzUsuńNoo Ty masz już długie, spokojnie możesz podcinać:D Ja na razie dochodzę do wniosku że jednak będę przemywać włosy po nim jeszcze jakimś szamponem bo działa jak... super nawilżająca odżywka:D
UsuńJa mieszankę kozieradki z kłączem tataraku i szałwii wcieram codziennie dwie godziny przed myciem (nie lubię zapachu kozieradki) już od niecałego miesiąca i włosy urosły mi ok. 4 cm :). Zapuszczam do talii ;D.
OdpowiedzUsuńHej. Mam pytanie, bo muszę przyznać, że zainteresowała mnie ta mieszanka. Sama ją przyrządzasz? Jeżeli mogłabyś powiedzieć o tym coś więcej byłabym bardzo wdzięczna, bo szczerze mówiąc kompletnie się na tych sprawach nie znam : )
Usuńczekam z niecierpliwością na posta o żyworódce :) mam pytanie gdzie kupiłaś sok z żyworódki? Chodzi mi o Kraków :) chyba, że przez internet zamawiałaś :)
OdpowiedzUsuńAlinko, mam pytanie niezwiązane z treścią posta, ale tu chyba najszybciej odpowiesz:) czy wysyłałaś już maile odnośnie carmexów (pula youtubowa;))?
OdpowiedzUsuńpozdrowienia,
Marzena
tak, jeśli go nie dostałaś podeślij mi maila teraz a wyślę raz jeszcze:)
Usuńmm.hfvd@gmail.com
Usuńdziękuję:)
na olejek khadi czaję się i ja, ale na razie funduszy brak :(
OdpowiedzUsuńPolecam kupowanie z koleżanką na spółkę:))
UsuńAlinko może jakiś post o ścinaniu się/ważeniu wszelkich szminek, błyszczyków na ustach? Co można z tym zrobić>?
OdpowiedzUsuńA.
zapuszczam włosy odkąd pamiętam, ale moją przeszkodą jest łojotokowe zapalenie skóry. często muszę sięgać po szampony sterydowe, emulsje, wcierki które bardzo wpływają na kondycje włosów- czasami włosy łamią mi się w połowie :c niezależnie od tego jak często podcinam końcówki i tak po tygodniu się rozdwajają, chociaż regularnie nakładam maski (placenta, wax), olejuję je i kremuję. dodatkowo od roku jem belissę. widzę że włosy rosną, mierze je na pofarbowanym paśmie (ok 1,5 cm/mieś) ale po tym jak same się wykruszają i jak obcinam zniszczone końcówki chyba nie ma szans na zapuszczenie D:
OdpowiedzUsuńmyślę, że powinnaś walczyć od środka, bo sama niestety walczę sterydami z łuszczycą na głowie, ale prawie nie rozdwajają mi się włosy, rosną bardzo szybko, nie wypadają mi wcale...
Usuńz PHYTO mam szampon do włosów osłabionych i maskę do przesuszonych. Na razie jeszcze testuję :)
OdpowiedzUsuńJa również po użyciu mydła SESA zaobserwowałam grubsze, uniesione u nasady, wygładzone włosy ale jest jeden defekt - za każdym razem swędzi mnie po nim głowa. Ktoś ma pomysł dlaczego tak jest? Dodam, że nie posiadam wrażliwej skóry i bardzo rzadko coś takiego mi się zdarza.
OdpowiedzUsuńMartyna
A jak poradzić sobie z łamiącymi końcówkami? Zabezpieczam serum z Biovaxu, dbam, nie prostuje a one nadal się łamią....
OdpowiedzUsuńserum z biovaxa jest swietne :)
OdpowiedzUsuńA jak stosujesz sesę? wcierasz w skalp i włosy czy jakoś inaczej? bo słyszałam o kilku metodach i nie wiem co jest najlepsze, by po umyciu włosy nie były oblepione..
OdpowiedzUsuńAga
Ja wcieram podgrzana w skalp i cale wlosy:) jeśli dobrze ja zmyjesz nie ma mowy o oblepieniu:) najlepiej zostawić na noc.
UsuńA gdzie mozna kupic te produkty ? :)
UsuńI mam taki problem. Ufarbowalam swoje wlosy na jasny lodowy blond z loreala castinga i mam lekko rudawe gdzie niegdzie :(. Bardzo bym chciala wrocic do swojego naturalnego koloru wlosow i nie wiem co mam zrobic. Moj naturalny to nie jasny nie ciemny blond. I jezeli farba jest do 28 myc , to zmyje mi sie na pewno calkiem jezeli wlosy myje dwa razy dziennie ?z tym tez mam problem, poniewaz szybko bardzo mi sie przetluszczaja. Stosowalam tyle szamponow i odzywek i nic nie pomoglo. Ale najbardziej mnie martwi ta farba :(
ooo, Sesa, mój olejek ;)
OdpowiedzUsuńzużyłam póki co jedną butelkę. fakt, długo się przyzwyczajałam do zapachu, bo w przeciwieństwie do mojej przyjaciółki nie chcę zamieszkać w Indiach ;) teraz mam bezzapachowy olejek łopianowy z czerwoną papryką. zobaczymy jak się będzie sprawdzał.
nie mogę też jeść suplementów ze skrzypem, bo zagęszcza on krew, a moja i tak już z natury jest gęsta jak galaretka.
Alinko, cóż w zamian za to mogę stosować? chciałabym wspomóc się od środka.
szkoda że khadi przyciemnia włosy ; / , mi najbardziej odpowiada serum na końcówki z avonu te zielone o wiele lepiej sprawdza się w moim przypadku niż biowax
OdpowiedzUsuńAno zapuszczam! Już od roku. Ale jakoś do tej pory nic z nimi nie robiłam. Zmieniłam szampon na ten bez SLSów, odżywki również a ostatnio zaczęłam przygodę z olejami. Mam włosy kręcone, bardzo napuszone więc wydaje się że rosną 4 razy dłużej, bo po drodze muszą się jeszcze poskręcać ;) Gdyby je "rozciągnąć" to są już sporo za łopatki, a tak naprawdę są trochę za ramiona. Obcinałam je kiedyś sobie sama, teraz robią co chcą, ale na wizytę u dobrego fryzjera poczekam chyba jeszcze z rok. Może uda mu się ładnie pocieniować te moje kudełki.
OdpowiedzUsuńObecnie na porost włosów stosuję głównie szampon Love2Mix z ekstraktem z organicznej pomarańczy i papryczki chili i tonik przeciw wypadaniu babuszki agafii. Oba produkty polubiłam i szczerze polecam:) Nadal mam też maskę drożdżową, ale stosuje ją rzadko bo tylko raz w miesiącu, więc raczej nie przyczyniła się do szybszego porostu. Ostatnio bardziej skupiam się na nawilżeniu włosów, bo trochę to zaniedbałam :(
OdpowiedzUsuńMi na porost najbardziej pomogła woda brzozowa kulpol i masaż :)
OdpowiedzUsuńmi wystarczają parzone drożdze ;d
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ja nie mam takiego problemu. Uwielbiam krótkie włosy i choć moje rosną w miarę szybko jedyną na to reakcją jest wizyta u fryzjera. Ale mam nadzieję, że Wam, dziewczyny się uda.
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie : )
Ja tak usilnie zapuszczam włosy, że w styczniu obcięłam ze 12 cm.. ale mam nowy start, proste, układające się, ciężkie włosy, więc teraz jadę pełną parą :)
OdpowiedzUsuńJa tez jakis czas temu scielam I nasal podcinam:)taki świeży start jest bardzo dobry:)
Usuńja zapuszczam wlosy od 1,5 roku na ślub:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia:)
Usuńa ja nie stosuję nic na porost włosów,bo dopiero co obcięłam na krótko.Fryzura nie do końca udana wiec czekam aż odrosną, na szczęście rosną w miarę szybko:)Żeby zdrowo rosły jak najmniej chemicznych farb do włosów, naturalne maseczki lub odżywki i należy odstawić na jakiś czas suszarkę, prostownicę, lokówke itp:)Obecnie używam jedwabiu Biosilk i jedwabiu z Joanny. Biosilk zdecydowanie lepszy:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia;)
z nieba mi spada ta notka! zapuszczam włosy i mam wrażenie, że szybko rośnie tylko grzywka, co wcale mnie nie cieszy ;p mam nadzieję, że teraz będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńMoje coś nie chcą rosnąć. Zresztą co się dziwić, skoro muszę je ciągle podcinać, bo są zniszczone od ucha w dół...
OdpowiedzUsuńja używam oleju rycynowego z naftą kosmetyczną. włosy szybciej rosną a za pomocą nafty nie są tak zniszczone :) problemu z wypadaniem włosów nie mam (wręcz przeciwnie) więc witaminy biorę seriami - jedno opakowanie i 2 miesiące przerwy :)
OdpowiedzUsuńJeśli mogę Ci coś doradzić, nie stawiaj żyworódki (rośliny oczywiście ;) Obok innych roślin doniczkowych. Po miesiącu znajdziesz ją w każdej innej doniczce. Strasznie ekspansywne toto ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak się spisze w roli wcierki.
Ostatnio natknelam sie na taka strone http://kajetangora.pl/blog/2012/08/17/przepis-na-wypadajace-wlosy/ co sadzisz o tym przepisie z pokrzywy czy ten "zagotowany ocet" nie zabije wlasciwosci pokrzywy?
OdpowiedzUsuńMoje włosy przestają rosnąć na zimę i jak udało mi się je "ruszyć" Jantarem to był cud! Jednak po odstawieniu tak się opierały żeby być dłuższe i nic innego ich nie stymulowało z dostępnych stacjonarnie środków.
OdpowiedzUsuńTo ja może polecę coś zamiast niewygodnego kroplomierza :)
OdpowiedzUsuńButeleczka po tym żelu do usuwania skórek: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=51570 świetnie nadaje się do wcierek. Ma malutki otwór, który kropluje płyn z intensywnością zależną od nacisku na buteleczkę. Naciskać trzeba z wyczuciem, i końcówka z dziurką pewnie z czasem się wyrobi (mała pojemność butelki sprawia, że często trzeba zdejmować tą końcówkę), ale ja bardzo ją sobie chwalę w tej roli. Jeszcze nie sprawdzałam, ale podejrzewam, że świetnie sprawdzi się do olejowania - zwłaszcza gdy olej chcemy nałożyć tylko na skalp.
Do kozieradki (śmierdziuch ;)) mam specjalną butelkę, po takiej odżywce http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=15104 Też polecam, choć tu trzeba za każdym razem trochę ustawiać skręt końcówki, żeby za mocno nie ciekło, ale w sumie, to żaden problem. Odżywki już nie ma na rynku, ale zapewne inne kosmetyki w podobnych opakowaniach da się znaleźć.
Ja używam czystego olejku rycynowego :)
OdpowiedzUsuńja stosuje WAX'a, kapsułki Novophane i specjalnie przygotowaną wcierkę z Apteki (: Ale chyba wypróbuję też ten olejek Khadi :) Mam nadzieję, że sie sprawdzi !
OdpowiedzUsuńwitam drogie panie
OdpowiedzUsuńna suche kocowki genialny jest aloes w formie jedwabiu, dostepny w drogeriach Natura za ok.8zl, slicznie pachnie i pieknie wygladza wlosy. oto jak wyglada:http://i.pinger.pl/pgr304/63d71714001a1c9e511a488c/green-pharmacy-serum-jedwab-w-plynie-aloe-vera-30-ml.jpg
na wzrost stosuje 2 razy w tygodniu maske henna wax (oto jak wyglada:http://3.bp.blogspot.com/-npYuSLEQhuE/Tr0UgrD1T6I/AAAAAAAABPY/aAsXKYp_ncI/s1600/HENNA+black+APT.jpg
i pojawilo mi sie mnostwo baby hair, niesamowite. do niej dodaje plynna keratyne. ktpra kupuje na allegro w postaci wyciskanych twistów i zostawiam na wlosach pod czepkiem i cieplym recznikiem 2-3h, czasem na cala noc..REWELACJA, polecam
jeju, ile posiadasz tych specyfików do włosów ;o ja również zapuszczam włosy :)
OdpowiedzUsuńStosowałam już kilka wcierek w swoim życiu: joanna rzepa, radical, jantar. Niestety zadna mnie nie zachwycila.
OdpowiedzUsuńObecnie stosuje seboradin z czarna rzodkiewka. To moje drugie opakowanie, (sama farmaceutka polecila go stosowac co najmniej 4 miesiace, zobaczymy). Na pewno jego duzym plusem jest super areozol oraz calkiem przystepna cena (do 20 zl). Stosuja go zmiane z wywarem z kozieradki, ktory wlasnie przelalam do butelki po seboradinie i ta forma w sprayu najbardziej mi odpowiada :)
Poki co wielkich efektow nie widzę, ale będę cierpliwa.
Z olei stosowałam również sesa i bardzo dobrze go wspominam, pieknie nablyszczal wlosy. Mi osobiscie ziolowe zapachy nie przeszkadzaja, a wrecz je lubie :) ale jesli ktos za nimi nie przepada, bo Seboradin i kozieradka rowniez moge nie przypasc mu do gustu, bo są dość specyficzne.
Brunetko chciałam Cię zapytać o jedną rzecz, a mianowicie czy w swojej obecnej pielęgnacji na dzień stosujesz jakis filtry przeciwsłoneczone?
ah zapomniałam wspomnieć, że posiadam jeszcze olejek łopianowy ze skrzypem polnym z Green Pharmacy. Całkiem fajny, a niedrogi, bo kosztuje około 6 - 7 zł :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam używać wcierki Jantar. Przelałam zawartość buteleczki do atomizera żeby było wygodniej. Miałaś może z nią styczność? Jeśli tak, to jakie były rezultaty. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa ze swojej strony mogę polecić pokrzywę - do picia raz dziennie oraz jako mgiełka do włosów (spryskiwać całe włosy i skalp jak się przypomni ;) ale co najmniej raz dziennie :)) po jakichś 3 tygodniach mam taki wysyp baby hair że wyglądam jakbym się wogóle nie czesała ;) one są wszędzie :) (na głowie mam na myśli ;)) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTakże używam oleju Sesa i Khadi:)
OdpowiedzUsuńWitam. :) Moja walka o piękne, zdrowe i najważniejsze: długie włosy rozpoczęła się już dawno temu (gdy przeczytałam blog Anwen). Ja zaczęłam pić drożdże (bleee, nie mogę się przyzwyczaić do ich smaku i zapachu). Mój sposób: 'zabijam' drożdże wrzątkiem, odstawiam na 15 minut, dodaje pokrojonego banana, nektar z banana i cukier wanilinowy i miksuje - wypijam szybko aby nie czuć tego okropnego smaku :) pije również mieszankę pokrzywy i skrzypu (kupione u mnie w mieście u zielarza). Nakładam olej raz w tygodniu (khadi, amla, łopianowy, kokosowy, lniany). Zażywam również tabletki ze skrzypu (dostępne w aptece). Oczywiście zdrowo się odżywiam, spożywam mniej cukru i staram się jeść ryby częściej niż tylko na Wigilię. :D
OdpowiedzUsuńCiekawostka: byłam ostatnio u swojej fryzjerki i opowiedziałam jej o swoich zamiłowaniach do zapuszczania włosów i pierwsze jej pytanie brzmiało: jak często myjesz włosy? Ja na to: codziennie. / Ona: no to te Twoje maseczki, olejowanie i odżywanie idą na nic bo włos musi się sam naturalnie przetłuścić aby stworzyć barierę ochronną (czy coś takiego :D ). Pozdrawiam!
ja od listopada stosuje olejek KHADi co drugi dzien,nakładam na skore głowy i włosy na długość zostawiam na całą noc.rano myje delikatnym szamponem ziołowym z filomedu:)i wlosy przestały mi juz wypadać,mam długie za łopatki i zawsze po myciu była zatkana wanna;p teraz owszem wypadają ale moze 2 albo 3 włosy podczas mycia.także polecam ale efekty zauważyłam dopiero po miesiącu.Od czasu do czasu stosuje tez olej kokosowy na noc.chciałam tez pic pokrzywę ale słyszałam i czytałam ze moze po niej wsytąpic wysyp na twarzy i sie wystraszyłam bo moje twarz akurat jest w dobrym momencie dzięki kosmetykom z BU i nie chce żeby znow mi cos wyskoczyło:)
OdpowiedzUsuńStradi.
Razem z koleżanką jakiś czas temu skusiłyśmy się na Khadi, używałam go na skalp ale efektów po 2 miesiącach nadal nie zauważyłam. Poza tym drażni mnie jego zapach, a wcześniej nie miałam z tym problemu- przy stosowaniu Sesy. Dlatego ja nie polecam :)
OdpowiedzUsuńA co mogę polecić? Na pewno Jantar, po nim włosy rosną jak na drożdżach (które zresztą też mają wspaniały wpływ na włosy i szybszy porost) :)
z niecierpliwością czekam na post o żyworódce, bo zaciekawiłaś mnie ^^,
hej Alina :)
OdpowiedzUsuńczytałam we wcześniejszych postach dużo o oleju łopianowym, niedawno spotkałam się z tym -> http://www.elfa-pharm.pl/oferta/pielegnacja-wlosow/olejki-do-wlosow/
czy mogłabyś się ewentualnie wypowiedzieć na jego temat
z góry dzięki
Hej hej:)
UsuńTen niestety ma gorszy skład i nie jest tak dobry jak nami- jeśli chcesz się zdecydować na łopian to polecam ten: http://allegro.pl/nami-olej-z-korzenia-lopianu-z-ziolami-100ml-i3051786340.html
Również używam tych olejków,podobnie jak Ty-khadi stosuję krócej.Sesa jest dla mnie numerem jeden!.Jaka Ty jesteś śliczna!
OdpowiedzUsuńJa nie muszę zapuszczać, bo włosy już są długie, dłuższe mogłyby się stać "nieporęczne" :) Niestety mam odwieczny problem z rozdwajającymi się, a nawet roztrajającymi końcówkami, najchętniej bym je podcięła i "z głowy", ale na niewiele się to zda, bo rozdwajają się także włosy po zeszłorocznym ścieniowaniu. Nie wiem jak im pomóc, bo włos się nie sklei, preparat "na końcówki" musiałabym nakładać właściwie na całe włosy, podciąć się ich nie da (oczywiście eliminując cięcia radykalne), dziewczyny, jakieś pomysły? :)
OdpowiedzUsuńJa mam coś co może Ci pomóc ale trudno u nas dostać to urządzenie:D
Usuńhttps://www.google.pl/search?q=split+ender&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
można je w ogóle jakoś u nas kupić nie zamawiając ze strony producenta i ebay'a?
UsuńAlinko mam do Ciebie pytanie, odnośnie podcinania włosów. Oczywiście jak większość z Nas jestem na etapie zapuszczania włosów ;) Strasznie zaczęły mi sie łamać/urywać mniejwięcje w połowie ich długości :( Do tego niestety końcówki również nie są w dobrym stanie, czy zauważyłaś może u siebie że podcinanie końcówek przyśpiesza ich wzrost czy to tylko mit? Oraz czy to "urywanie się" moich włosów może być spowodowane zniszczonymi końcówkami, które je obciąząją?
OdpowiedzUsuńHej Kochana:) zniszczone końcówki sprawiają że włos rozdwaja się w górę, coraz wyżej i w efekcie troszkę ciężej sie ja zapuszcza bo łamią się i kruszą. To że urywają Ci się w połowie świadczy o braku elastyczności, przesuszeniu, możesz wypróbować maski z emolientami i proteinami:)No i niestety ścinanie włosów nie przyśpiesza wzrostu ale i tak warto to robić:)
UsuńOj, nie zgodze sie, podcinanie włosów? Organizm zapamietuje ostatnią długość włosa przec co Np.
Usuń-mając je do ramion przez dłuższy okres, minie troszke czasu nim dalej ruszą ze wzrostem.
-Kiedy masz je do pasa i zcinasz do ramion, bardzo szybk odrosną Ci do pasa.
Nie podcinaj, ale w końcu ruszą, chyba, że faktycznie juz nie będziesz mogła na nie patrzeć. Ja je ściełam do ramion i nie mineły 2 miesiące i już z 5cm urosły jak nie wiecej. Podcinam je wtedy kiedy chce je ściąć. Stawiam na odżywki, krem nawilżający wcieram w końcówki...
Zreszta poniżej jest moje pytanie a'prop puszących sie włosów.
Pozdrawiam, Aleksandra ;)
Ja używam rosyskiej maski drożdżowej oraz rosyjskiego serum do włosów i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńja zapuszczam włosy już od jakiś 4 lat i tylko podcinam końcówki,nie są one najzdrowsze bo farbuję włosy na czerwono ale nie moge powiedzieć by były jakoś szczególnie zniszczone.Bardzo lubię szampony z ziaji i alverde,do tego odżywka i maska i olejek rycynowy a no i jeszcze używam wody brzozowej,faktycznie trochę mniej się przetłuszczają.:)
OdpowiedzUsuńJa również zapuszczam włosy, ale im są dłuższe tym wolniej niestety rosną. Muszę wypróbować olejki, które polecasz
OdpowiedzUsuńHej :) a stosujesz jeszcze biostyminę? W poście o mieszance napisałaś, że za ok 3 miesiące napiszesz coś o efektach...Czy można prosić o zaktualizowanie tego tematu? :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasia
Moje włosy rosną jak na drożdżach ale za to wypadają w zastraszającym tempie. Jest na to jakaś dobra i sprawdzona metoda?
OdpowiedzUsuńcooknlife.blogspot.com
Bardzo lubię Twojego bloga.Wpisy są zawsze ciekawe i bardzo pomocne .Dzięki za wszystkie cenne rady!!!
OdpowiedzUsuńGdzie mogę kupić CHI?
OdpowiedzUsuńja kupiłam w polwellu.
UsuńJa kupiłam nasiona kozieradki w kapsułkach i zaczęłam od dzisiaj stosować :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy rozjasnialas kiedyś włosy miodem? Czy to faktycznie działa?
OdpowiedzUsuńAla :))
jestem blondynką i miodem nie probowałam, ale zdecydowanie rumianek działa i szampon z joanny do włosów blond.. Taki fioletowy !
Usuńrównież dla bruneket, fajne refleksy powoduje ( dowiedziałam sie o nim od brunetki :P)
Pozdrawiam, Aleksandra ;)
I like that kind of products like that Sasa one :)
OdpowiedzUsuńHttp://irenehsteel.blogspot.com
Super strona, dzięki za porady które są bardzo dogłębnie przedstawione!!
OdpowiedzUsuńchciałabym się odwdzięczyć, to link do systemu oczyszczającego włosy z szamponu i soli morskiej gruboziarnistej http://www.dailymail.co.uk/femail/article-2286209/Can-SALT-transform-hair-Unlikely-beauty-trick-promises-thicker-locks-better-volume.html
Super blog, dziękuje za bardzo profesjonalne porady, żeby się odwdzięczyć to nowość o soli morskiej dla włosów http://www.dailymail.co.uk/femail/article-2286209/Can-SALT-transform-hair-Unlikely-beauty-trick-promises-thicker-locks-better-volume.html
OdpowiedzUsuńEWA
Ja z kolei wiele bym dała, żeby włosy rosły mi wolniej, mam mnóstwo baby hair, które "baby" już dawno przestały być :/
OdpowiedzUsuńAlinko, ja właściwie po poradę - kupiłam sobie dzisiaj te sprężynki pin twirl, które jakiś czas temu polecałaś i póki co mam ochotę je wyrzucić do kosza, razem ze sporą ilością swoich włosów :( Je trzeba rozkręcić (do końca/trochę)czy nie? Bo próbuję na różne sposoby i nic nie podtrzymują, nic nie podpinają. A z video nie mogę wywnioskować, czy Ty tylko pod upięciem je mocujesz, czy jakoś o to upięcie zahaczasz?
Ja i moje włosy będziemy wdzięczne za jakąś podpowiedź ;)
Tyle wspaniałych kosmetyków <3 sama zapuszczam i póki co testuje olej czosnkowy :) Trochę śmierdzi, ale ponoć to sposób Marokańskich kobiet ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie włosy rosna mi szybciutko i mam je niesamowicie gęste, ale to od dziecka więc nie za speclanie dbam o to by rosły szybciej :P
OdpowiedzUsuńZa to mój narzeczony coś łysieje i co mogę stwierdzic, olejek rycynowy faktycznie sie sprawdził! Obecnie zamówiłam jeszcze Olej z korzenia łopianu z chilli i pewnie po miesiącu dodam tutaj jego opinie na jego temat.
Raczej poleć coś na puszące się włosy bo mimo, że myję włosy stosunkowo żadko bo co 3/4 dni, to codziennie spryskuje je mgiełką z Radical, odzywka z Ziaji i codziennie zachowują sie na nowo tak samo po snie. Krem stosowałam na końcówki.. pomaga ale wszystko się wchłania, włosy mam twojej długosci..
Pozdrawiam, Aleksandra;)
co magicznego robisz ze swoimi włosami, że tak przecudownie się układają? :)
OdpowiedzUsuńJa polecam odżywiać sie dobrze od środka. Suplementy diety lub odpowiednia dieta - owoce, wrzywa :)A oprocz tego to na pewno olejowanie wlosow. Mi pomoga najbardziej zarowno na regeneracje jak i zapuszczanie wlosow.
OdpowiedzUsuńI na pewno nie mozna meczyc wlsosow cieplem - wlosy rosna jak na drozdzach.
Alinko!
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej czytałam o olejach na Twoim blogu, a po tym poście zaczynam przygodę z olejowaniem :D Twoje wpisy i opinie dziewczyn są bezcenne, jeśli chodzi o makijaż i pielęgnację<3
Pzdr
Domi
Wow sporo tego :) Ja wolę zdecydowanie naturalne metody, dlatego pierwsze co mi wpadło w oko na liście to mydło Sesa. Już kiedyś miałam zamiar jest stosować, ale nic z tego nie wyszło, więc może wreszcie się zmotywuję :)
OdpowiedzUsuńOlejku Khadi używam od początku roku i jest naprawdę super;) Mam też Sesę, ale jeszcze nie otworzyłam;)
OdpowiedzUsuńAlinko gdzie pracujesz? :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się jak Ty znajdujesz jeszcze czas na inne rzeczy poza pielęgnowaniem urody... :) Włosy, makijaż, paznokcie, pielęgnacja ciała, odżywki przed/po, wcierki, suplementy itp. A wszystko w zastraszających ilościach. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńteż się dziwie skąd bierzesz na to czas :) Ja bym z łazienki nie wychodziła! PS. Mam pytanko :) w jakim programie obrabiasz zdjęcia? Bo wszystkie masz takie cudne! ;)
OdpowiedzUsuńa tak w pielęgnacji włosów zapomniałam Ci polecić świetną odżywkę Natura Siberica Objętość i nawilżenie ;) ma fajny naturalny skład i naprawdę działa! chyba, że już ją stosowałaś? ;)
OdpowiedzUsuńHej :) jestem tu nowa, tzn. od tygodnia nadrabiałam wpisy, chociaż nie udało mi się ogarnąć wszystkich. Twój blog bardzo mnie wciągną, moja kosmetyczka powiększyła się o wiele rzeczy wyczytanych we wpisach, za co bardzo dziękuję. Makijaże robisz cudowne (jestem teraz w trakcie oglądania kanału na yt). Ogromny plus za zdjęcia przed makijażem ;) mało blogerek to robi.
OdpowiedzUsuńCo do wpisu o włosach, nie wiem czy używałaś olejku łopianowego z czerwoną papryczką z firmy Elfa. Jeżeli nie spróbuj koniecznie, u mnie w miesiąc włosy rosły ponad 2 cm, a do tego cudownie lśniły i układały się praktycznie same. Ten olejek to mój nr 1 :) a cena to ok 6 zł, więc na prawdę warto spróbować.
ps. 1.jesteś bardzo podobna do cudownej Spencer z serialu Słodkie Kłamstewka ;)
2. os tygodnia jestem chyba twoją największa fanką
pozdrawiam, Kasia
Matko, ja to bym chyba wyłysiała od takiej ilości kosmetyków
OdpowiedzUsuńCześć ! Bardzo podoba mi się Twój blog, masz świetne pomysły. Mam takie pytanie, co ja mogę zrobić jeżeli mam rozjaśniane włosy, które są łamliwe i się puszą, a dotyku są jak u lalki Barbie ? Chciałabym je zapuścić, ale niestety nie mogę, bo się tak szybko łamią.
OdpowiedzUsuńZapuszczam włoski od 3 lat. Niestety u mnie widać naprawdę bardzo małe rezultaty a to z tego względu że włoski są kręcone, no i po drodze do wymarzonej długości muszą się jeszcze pokręcić co okropnie wpływa na moją cierpliwość ;) Poza tym bardzo lubią się łamać i rozdwajać, o wypadaniu nie wspomnę, więc wszystko się wydłuża. Mam zamiar wypróbować jakieś wcierki i oleje do zabezpieczenia końcówek :)
OdpowiedzUsuńA masz jakieś sposoby na naturalne rozjaśnienie włosów lub też uzyskanie efektu pasemek na brązowych włosach ?
OdpowiedzUsuńhej, może napiszesz posta jak modelujesz włosy? :) odkąd zaczęłam oglądać Twoje filmiki zastanawiam się jak można uzyskać takie ładne loki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOd niedawna z uwagą przeglądam Twojego bloga, dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. :) Moim problemem są bardzo wypadające włosy. Od mniej więcej pół roku wypada mi ich mnóstwo, straciłam połowę tego co miałam na głowie a i tak mam niewiele ponieważ moje włosy są cienkie,bardzo rzadkie. Zachęciłaś mnie do kupna olejku Sesa. Kupiłam go z wiarą, że pomoże mi z moim problemem.. Olejowałam je na początku na całą noc,lecz włosy się szybciej przetłuszczały więc teraz je pokrywam olejkiem na 3 godz przed myciem. Niestety mam wrażenie, że podczas mycia i po użyciu olejku wypada mi ich jeszcze więcej. :( co może być tego przyczyną? jestem załamana, boję się, że w końcu zostanę łysa. Po związaniu włosów już widać prześwity.. :( pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHejka ! Superaśny i bardzo przydatny blog! Mam 12 lat i nie chce wydawać dużo pieniędzy na olejki i inne kosmetyki na porost włosów. Chciałabym raczej domowe sposoby , słyszalam o żółtku z jajka , czy to sie sprawdza , i jak to przygotować? Koniecznie odpisz. Pozdrawiam Kasia;]]
OdpowiedzUsuńGdzie mozna znalesc wcierke Jantar w angli?
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem musiałabyś zamówić w PL , też mam problem z niektórymi produktami do przetestowania a jestem w IE (Irlandia) :P
Usuńale 1/4 każdej prezentacji można zdobyć o ile sie poszuka i przetłumaczy sobie na angielski :D
Ebay
UsuńAmazon
Polskie apteki online w uk
A jak stosujecie te olejki? Ja myję głowę codziennie rano więc wcieranie w nie olejków raczej nie wchodzi w grę. Czy mogę wcierać je na noc do spania?
OdpowiedzUsuńCiekawy post. Masz śliczne włosy, Szczerze zazdroszczę (ehh.. też bym takie chciała). Muszę trochę pomyśleć o tych metodach, ale trochę się obawiam o moje włosy po wcześniejszych przygodach.
OdpowiedzUsuńAlinko kochana twój blog naprawdę bardzo mi pomógł . Oobserwuje go już od dłuższego czasu i stwierdziłam że nadszedł czas aby ci podziękować. Twoje rady są naprawdę bardzo przydatne. Właśnie zakupiłam sobie olejek khadi do włosów mam nadzieje ze znów staną się mocniejsze ponieważ wylatuja mi już garściami . Nie znasz może sposobow na to aby przyciemnic wlosy oczywiście naturalnie ? Mam wlosy jasnobrazowe ale że mam piegi to wszyscy mówią na mnie ruda. Chcialabym aby były oodrobinę ciemniejsze
OdpowiedzUsuńAlinko bardzo ciekawy post. Właśnie zaczynam swoją walkę o piękne włosy i w związku z tym mam parę pytań. Czy można przesadzić ze stosowaniem różnego rodzaju wcierek i olejków? czy mogę jednocześnie stosować jantar, napar z kozieradki, olejki sesa, khadi i różnego rodzaju maseczki na włosy? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgdzie to wszystko mogę kupić?
OdpowiedzUsuńZazdroszcze! Mi niestety indyjskie kosmetyki komletnie nie podchodza:I Taki wlos.
OdpowiedzUsuńhttp://lovewlosowe.blogspot.com
Uwielbiam olejek SESA ! Jest super. Moje włosy po nim były naprawdę świetne, później zrobiłam przerwę i teraz zakupiłam drugą buteleczkę (tym razem większą ;) )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
PS. Dziękujęę za tyle przydatnych postów ! Czego bym nie szukała zawsze znajdę u Ciebie na blogu !
Ja biorę lek biotebal z biotyną. Skutecznie pobudza porost włosów i je wzmacnia. Polecam
OdpowiedzUsuń