28 lutego 2014

Kto wygrywa pilnik Scholl + moja opinia.




Dzisiaj zgodnie z obietnicą pilnik Scholla powraca na blogu, razem z rozwiązaniem konkursu i ostateczną recenzją. Jeśli jesteście ciekawe jak sprawdził się w moim wypadku, jakie są jego zalety i wady czytajcie dalej. Może stosowałyście podobne urządzenia i możecie coś o nich powiedzieć?



Dziękuję Wam za wszystkie zgłoszenia i sposoby dotyczące pielęgnacji stóp. Dwa pilniki pojadą do:
Klaudii Nowak (dla Eweliny :) i  czikenik.salatka@:)
Gratuluje dziewczyny!


Jak spisał się pilnik w moim przypadku? Na kwc zyskuje praktycznie same pozytywne opinie. Muszę przyznać, że faktycznie ułatwia życie;) Szczególnie jeśli zwykle stosujecie pumeksy czy tarki.
Elektroniczna tarka pomoże zaoszczędzić nam troszkę czasu, głównie dlatego, że nie wymaga tyle uwagi i wysiłku. W trakcie naszego zabiegu możemy oglądać film, bo choć pilnik działa dość głośno nie będzie nam bardzo przeszkadzał.
Urządzenie świetnie leży w dłoni i używa się go bardzo wygodnie. Jest również ładnie i porządnie wykonane.
Zwykle na zabieg, w trakcie którego złuszczałam obie stopy, przeznaczałam 20-40 minut (sama mam dość drugą skórę szczególnie na piętach). Pilnik stosujemy tylko i wyłącznie na suchej skórze. Faktycznie, na całość musimy poświęcić trochę czasu jeśli chcemy zrobić wszystko porządnie. Pierwszy zabieg zajmuje najwięcej czasu, później, stosując pilnik regularnie nie musimy poświęcać piętom już tak wiele uwagi:)

Wiele dziewczyn słusznie zauważa, że moc pilnika jest mniejsza niż w przypadku salonowych, i przy mocniejszym dociśnięciu do skóry może się zatrzymywać. Dlatego musimy lekko, ale dłużej piłować jedno miejsce. Jeśli przeznaczymy na to odpowiednią ilość czasu, po skończonym zabiegu możemy cieszyć się bardzo gładką i przyjemną skórą. W moim przypadku udało mu się pozbyć całej twardej skóry z pięt i uzyskałam efekt porównywalny do tego, jaki opisywałam Wam po skorzystaniu z kwasowych skarpetek.
Z drugiej strony potrafię sobie wyobrazić że może okazać się trochę za słaby dla osób mających problemy z bardzo grubą, pękającą skórą stóp. Dla dziewczyn ze skórą delikatną może być zbyt mocny i tutaj lepiej nie trzymać urządzenia w jednym miejscu dłużej niż 3-4 sekundy. Wszystko jest bardzo indywidualną kwestią.



 


Podoba mi się również ciężkość pilnika. Dzięki niej dobrze się go używa i bardzo fajnie leży w ręce. W środku znajdziemy baterie, ścierającą głowicę możemy wymieniać i powinna wystarczyć nam na parę lub paręnaście zabiegów zależnie od tego jak intensywnie będziemy jej używać.

Jeśli co jakiś czas wykonujemy zabiegi złuszczające w gabinecie kosmetycznym, cena urządzenia szybko się zwróci. Obecnie kosztuje około 100- 120zł i myślę że warto czekać na wszelkie promocje. Na szczęście pilnik solidnie wykonany i jakość nie pozostawia nic do życzenia, nie musimy się więc obawiać że rozleci się po dwóch tygodniach:)




Kolejnym plusem jest łatwość czyszczenia. Na początku w trakcie zabiegu przeszkadzała mi tylko pyląca się skóra, ale wątpię czy pojemniczek na 'odpadki' wyeliminował by pylenie. Przy następnych zabiegach nie było już tak uciążliwe.

Podsumowując: pilnik to dobre i solidnie wykonane urządzenie. Jeśli nie spodziewamy się cudów i niesamowitej mocy nie będziemy rozczarowane:) Zależnie od nasilenia naszego problemu będziemy musiały poświęcić na zabieg więcej lub mniej czasu, efekt utrzymuje się bowiem dość długo. Dla dziewczyn chcących dbać o stopy w domowym zaciszu będzie świetnym rozwiązaniem. Następne zabiegi nie wymagają tyle czasu, wykonujemy je bowiem dla podtrzymania efektu.
Dzięki pilnikowi możemy uzyskać efekt super gładkich i miłych stóp a jeśli dodamy do niego odpowiednią pielęgnację, możemy cieszyć się pięknymi stopami bardzo długo:)

Jestem ciekawa czy któraś z Was miała z nim styczność. A może stosowałyście podobne pilniki?

Buziaki

Alina





50 komentarzy:

  1. wg mnie to mechaniczne ścieranie nie jest dobre na dłuższą metę, lepsze są chemiczne peelingi, kwasy itp. i dobre nawilżanie, ja robię peeling kwasowy raz na pół roku i stosuje krem z mocznikiem na co dzień i mam gładkie stopy a kiedyś były koszmarne, ciągle "pumeksowałam" i było tylko gorzej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajne są skarpetki złuszczające: http://www.alinarose.pl/2013/08/piekne-stopy-peeling-kwasowy-do-stop.html
      Jeśli ktoś może pozwolić sobie na okres łuszczenia:)

      Usuń
    2. znam je, pierwszy mój peeling był właśnie z tym produktem, teraz robie sama z półproduktów

      Usuń
    3. A możesz zdradzić jak je wykonujesz? :) Jakie półprodukty łączysz?:)

      Usuń
    4. ja kładłam nierozcieńczony kwas mlekowy na zgrubienia :D tylko trzeba uważać, żeby nie rozlał się na na skórę dookoła (chociaż jak się rozlał to też katastrofy nie było... trochę poparzona skóra, ale pomoc lekarza nie była potrzebna, blizny nie zostały :D)

      Usuń
  2. Gratulacje dla dziewczyn!
    Ja posiadam Pedilady i bardzo sobie go chwalę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja znajoma jakiś czas temu się na niego zdecydowała i bardzo go sobie chwali.

      Usuń
  3. najlepszy jest peeling Yves Rocher lawendowy! piekny zapach, dobrze mi sie kojarzy Alinko a bedzie post o kremach do stóp?
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, ja go uwielbiam:) o kremach było przy okazji pielęgnacji stóp tutaj: http://www.alinarose.pl/2013/08/piekne-stopy-peeling-kwasowy-do-stop.html

      Usuń
    2. Racja, jest GENIALNY!!!!!

      Usuń
    3. Też, uważam, że ten peeling jest super! Dzięki Tobie Alina zaczęłam go używać:)

      Usuń
    4. A czy ten peeling kwasowy nieniszczy paznokci? Albo lakieru na paznokciach? Mam hybrydę na paznokciach, boję się jakiejś nieprzyjemnej reakcji hybrydy na kwas. Czy macie takie doświadczenia?

      Pozdrawiam

      Usuń
    5. Jadzia, ja używałam peelingu kwasowego, tego co Alina, i lakier na paznokciach stał się zupełnie biały. Ale nie ładnie biały, tylko jakbym posmarowała paznokcie korektorem. Ten efekt minął po paru dniach i kolor wrócił do normy, ale sam lakier szybko zaczął odpadać. Choć faktem jest, że jakiś super to nie był. Także jak nie chcesz zrobić krzywdy lakierowi, to z peeligiem kwasowym radzę uważać.

      Usuń
  4. Aha i mam jeszcze pytanie o olejek z tego posta http://www.alinarose.pl/2013/04/tanie-olejowanie-olej-kokosowy-8.html, czy olej rycynowy, który jest w składzie może przyciemnić włosy? mam naturalnie blond włosy i nie chciałabym ich przyciemniac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym się tego nie obawiała, jeśli będziesz olejować powiedzmy 2 razy w tygodniu czy raz, na godzinę na pewno nic się nie stanie:) Dodatkowo, możesz stosować rozjaśniające płukanki:)

      Usuń
    2. rozjaśniające? chodzi o wodę z cytryną?

      Usuń
    3. Tutaj masz przepisy: http://www.alinarose.pl/2013/01/pukanki-wzmacniajace-kolor-wosow-blond.html
      albo ta: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=55295

      Usuń
    4. dzięki:*

      Usuń
  5. To szukam jakiejś promocji.
    Cat.

    OdpowiedzUsuń
  6. i jeszcze jedno, kiedy nowy post na Fitcouple??:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje dla dziewczyn:)
    Alinko, gdzie ten pilnik tyle kosztuje (100-120 zł)? U mnie w Rossmannie jakiś czas temu w promocji kosztował około 150 zł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy były już wyniki konkursu rozjaśniacza z HM? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kochana czy miałaś może podkłady mineralne z firmy Elf lub La Rosa?

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam to cudeńko w Rossmanie :)
    Może sprawdzić się jako dobry prezent dla osoby, która ma fioła na punkcie stóp :D A takich dziewczyn/kobiet stale przybywa!

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej Alinko :) Mam do Ciebie bardzo wazne pytanie może będziesz znala odpowiedź. Chodzi o moją cerę, a mianowicie czy to normalne że trądzik dośc mocno mnie swędzi ? :D Mam bardzo dziwną cerę jest tłusta - rozszerzone pory w strefie T, jak nałoże krem (sylveco) i podkład to sie przetłuszcza a jak nie naloże nic to strefa t jest mocno przesuszona i ściągnięta. Po bokach twarzy i na linii szczęki nie mam widocznie rozszerzonych porów (nie aż tak jak np na czole) ale mam całość obsypaną zaskórnikami zamkniętymi. Towarzyszy temu zaczerwienienie która schodzi ok pół godziny od umycia twarzy i jest tylko i wyłącznie na policzkach. Dodatkowo uporczywe swędzenie, że mam ochote zdrapac skóre. Już nic mi na to nie pomaga. A skóra na policzkach mi sie nie przetłuszcza i nie mam pojecia skąd to jest :/ I nie wydaje mi sie żeby to był trądzik kosmetyczny bo stosuje aleppo, sylveco a z kolorówki paese i nie zauważyłam zeby pogarszały stan skóry. Bede wdzięczna za pomoc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana to może być wiele rzeczy, ja na poczatku wykluczyłabym uczulenie i:
      http://www.alinarose.pl/2013/08/tradzik-troche-inaczej-czyli.html
      Wybrałabym się do lekarza:)

      Usuń
    2. Czytałam ten post i kupiłam nizoral maść własnie jakieś 2tyg temu :) Nakladam na noc i łagodzi mi te zmiany. Wybieram sie właśnie do lekarza ale jeśli chodzi o dermatologów to do tej pory żaden nie proponowal mi sprawdzania skory pod wzgledem bakterii. Byłam ostatni raz rok temu u pani w Krakowie, dostałam jak zwykle jakieś maści i skierowanie na badania tarczycy itp, no i kuracja nic nie zmieniła. Zastanawiam sie jeszcze nad tym badaniem skóry w laboratorium na obecność bakterii i chyba sie wybiore w przyszłym tygodniu. A może mogłabyś polecić jakiegos dobrego dermatologa w krakowie albo gabinet kosmetyczny? Bylabym bardzo wdzięczna :)

      Usuń
    3. Acha, czyli pomaga... Hm zrobiłam bym sobie to badanie też pod kątem grzybów właśnie. To może być rozległa sprawa, powiązana np z alergią pokarmową czy zaburzeniem odporności. Ja bym się jeszcze troszkę pobawiła dietą, nie wiem jak jesz, ale wyrzuciłabym słodycze i cukry aby przegłodzić ewentualne grzybki w układzie pokarmowym... Kiedy to się właściwie zaczęło? Próbowałaś podjadać jakiś lek na alergię przez parę dni? Co do lekarza... ja nikogo nie polecę bo sama nie znalazłam takiego, ale popatrz na znanym lekarzu, może ktoś rzuci Ci się w oczy:)

      Usuń
    4. Dzięki, że odpowiedzialaś :) Ogólnie pierwsze pryszcze na czole jakieś drobne zaczęły sie pojawiać ok 5 klasy podstawówki a trądzik prawdziwy i wysyp pojawiły się nagle po powrocie z wakacji za granicą. Wszystkie maści i leki poprawiaja cerę przez pierwsze kilka dni potem jest ten wysyp który ma oczyscic skóre a jak sie skonczy to jest jak było czyli w sumie błędne koło. Jeśli chodzi o dietę to wiem że nie toleruje mleka krowiego i nie spozywam go pod żadna postacią. Jedyne momenty kiedy mam ładną skóre to kiedy wyjade gdzieś na wieś, w góry na tydzień - potrafi sie poprawic w kilka dni, lub kiedy jestem chora i jem same zupki. Trzy lata temu miałam zakażenie grzybiczne na nogach po zacięciu golarką i dostałam tabletki unidox na 10 dni które poprawiły mi stan cery ale problem wrócił po odstawieniu. A boje sie truć antybiotykami np 3 miesiące :/ Tymbardziej że wydaje mi sie że mam bardzo wrażliwy żołądek. Jeśli chodzi o "niezdrowe rzeczy" to słodycze niestety sa moją zmora ale staram sie spożywać dużo warzyw i owoców, unikam fast foodów.

      Usuń
    5. Ja miałam to samo- moje krostki trądzikowe bardzo mnie swędziały. Jestem alergikiem.
      Stosuję maść clotrimazloum, ona bardzo łagodzi swędzenie i dzięki niej pozbyłam się trądziku.

      Usuń

    6. cześć :) moja kumpela miała to samo co Ty, po powrocie z Włoch dostała mega trądziku jeśli dobrze kojarzę mówi sie potocznie na taki trądzik "majorka" od tego własnie że zaczyna sie nagle po powrocie z wakacji z ciepłych krajów :) Twoja skóra podczas kąpieli słonecznych przybrała na grubości( warstwa rogowa naskórka) + przesuszyła się , dalej doszło do nadmiernej produkcji łoju, doszły bakterie no i powstał trądzik. Kumpela poszła do dermatologia i leczyła się jakoś pół roku jak nie więcej masakrrycznymi antybiotykami ( już nie pamiętam dokładnie czy to był aknenormin czy roacutan ) bynajmniej takie antybiotyki sieją spustoszenie w naszym organiźmie. Trądzik owszem przeszedł jej bezpowrotniie ale się dziewczyna nacierpiała np odczuwała ciągłe pragnienie i suchość w ustach m, miała suche wargi itd.

      Udaj się do dobrego dermatologa, nie jestem lekarzem (ale jestem po studiach medycznych i dermatologię również miałam na studiach) z tego co opisujesz, o swojej alergii pokarmowej , zakażeniu grzybiczym po zacięciu itp, wydaje mi się , że możesz mieć atopowe zapalenie skóry, i stad te wysypy , a zwłaszcza że piszesz że skóra Cię strasznie swędzi... ja mam AZS i w niektórych miejscach skóra (np w okolicy pach ) łuszczy mi się i swędzi, czasem dostaję wysypki spowodowanej uciskiem skóry(np jak chodze dłużej w japonkach!! to pod paskami mam wysypkę) , ogólnie skóra mnie często swędzi, jest przesuszona,

      ale jeśli dermatolog stwierdzi że to nie jest AZS tylko zrobi posiew z Twoich krostek i okaże się, że to sprawa bakteryjna czy grzybicza to
      polecam Ci zamówić ekstrakt z liścia oliwnego , Alina pisała o nim na blogu :)) i tutaj dziękuje Ci bardzo Alinko za tego niusa dla mnie bo ja używałam liścia ale w walce z przeziębieniem/chorobą i musze powiedzieć że WOW sama natura a działa cuda, brało mnie jakieś cholerstwo w listopadzie a prowadziłam wtedy zajęcia fitness 3h pod rząd :D i nałykałam się liścia ( tzn wzielam 2 kapsułki na raz) i tak w ciągu dnia 3x po 2 kapsułki i następnego dnia to samo i mój organizm walczył z chorobą no i nie dął się :) a tak to conajmniej 1,5 tygodnia bym leżała i kwiczała :D swoją drogą cera równiez się poprawiła

      także polecam liścia w kapsułkach , ja biorę z firmy Swanson najwyższe stężenie chyba 75mg , zrób sobie pierwsze 3 dni dawkę uderzeniową 3x po 2 kapsułki a potem 3x1 + witamina C + witamina B complex , zobacz czy po 2-3 tygodniach pojawiają się nowe wykwity. jeśli stan skóry się poprawi to kontynuuj kurację dalej przez 2 miesiące.

      Usuń
    7. Sprawdzę ten liść oliwny :) Mi się wlaśnie trądzik zrobił po 10 dniowym pobycie w hiszpanii, spiekło mnie na ramionach, plecach, buzia tez sie opaliła no i po kilku dniach dostalam czerwonej wysypki, która po powrocie do polski przekształciła sie w straszne pryszcze, a mialam taka gładka buzie. Jak porównuje zdjecia mojej twarzy z lipca z początku wyjazdu a z września to poprostu dramat. Sprawdzę też azs. Mam np takie problemy że nie mogę używać perfum na skore bo odrazu są czerwone placki, mam cały czas suche usta czym bym ich nie nawilżała, i wystarczy jak w samochodze gdzie mam ogrzewanie w zimie włączone jade bez rękawiczek to na drugi dzien mam popękaną skóre na dloniach. Łupież też mi sie pojawia ale ostatnio jest go niewiele bo walcze olejkami. Niby skóra tłusta ale wysuszona do granic możliwości. Zaczęłam teraz brać B complex, kupiłam też cynk, a+e i olej z wiesiołka i biore po 1 tabletce dziennie z każdego i mam nadzieje że to troche uspokoi sprawe. Jest wam bardzo wdzięczna za rady bo dzisiaj zdobyłam sto razy więcej informacji niz podczas wizyty u lekarza za która niestety trzeba teraz płacić ponad 100 zł. Jutro wyruszam na badania, dzięki wielkie za pomoc :)

      Usuń
    8. Anonimku po studiach medycznych-acnenormin to wit. A, absolutnie NIE JEST to antybiotyk....

      Usuń
    9. Od antybiotyku o wiele lepsza jest pochodna kwasu witaminy A. Oczywiście tylko na receptą u dermatologa. Znacznie poprawia cerę, paznokcie, włosy. Ma też skutki uboczne (takie właśnie jak suche usta, ale Alterra świetnie sobie z tym radzi :).
      Kuracja zajmuje około pół roku, ale za to bardzo skuteczna. Trzeba tylko dokładnie wszystko omówić z dermatologiem (np.: kiedy przyjmować lek, mam tu na myśli porę roku).

      Usuń
  12. Ja mam tylko pilnik w formie tarki - mam go już 4 lata i oprócz tego, że rączka mi się złamała to pilnik jest wciąż jak nowy! W ogóle się nie zużywa! Owszem trzeba się trochę namęczyć i namachać by osiągnąć dobry efekt - ale ten jest tego wart:)

    OdpowiedzUsuń
  13. jeszcze nigdy takiego nie używałam, jak na razie musi mi wystarczyć zwykła tarka ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. supr sprawa z tym pilnikiem :)!

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajna rzecz taki pilnik, zastanawiałam się nad nim jak wszedł do sprzedaży ale bałam się że może będzie dla mnie za mocny i sobie zrobię nim krzywdę ;) Ale po Twojej recenzji myślę że dałabym radę go ogarnąć, będę czyhać na jakąś promocję :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Alinko, ja mam pytanie z innej beczki: co być bardziej poleciła do poprawy kondycji rzęs: masło shea czy tą pomadkę z alterry? W X mam ślub i chciałabym zacząć o nie trochę zadbać - masło mam w domu i nie wiem czy kupić ten sztyft czy masło wystarczy... Odżywki odpadają - strasznie mnie szczypią oczy :( Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tę pomadkę z Alterry w ogóle można jeszcze kupić? Od jakiegoś czasu nie widzę jej w Rossmanach u siebie (Radom)...

      Usuń
    2. najlepiej olejek rycynowy

      Usuń
    3. polecam serum z la biotica, tej samej firmy co produkuje biovax.

      Usuń
  17. Ja sobie kupilam elektryczny zestaw do pedi w Lidlu za grosze i chyba waze z kilo mniej bez calej tej skory z ktora dal sobie rade.

    OdpowiedzUsuń
  18. ja uważasz, lepszy jest krem BB czy krem CC? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam poczytać co na ten temat pisze Azjatycki Cukier :) BB to oryginał, a CC to podkłady które miały się wybić na fali BB, tak ja to widzę. http://azjatyckicukier.blogspot.co.uk/2013/04/kremy-cc-moze-dd-p.html

      Usuń
  19. każda blogerka musi tym pilnikiem świecic?:P to już nudne jest jak z tym żelem nivea pod prysznic

    OdpowiedzUsuń

❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.