Wielokrotnie pisałam Wam, że jako toniku używam wywaru z żywokostu. To
obecnie mój ulubiony przepis bo właśnie żywokost wpływa na moją skórę
jak żadna inna roślina:) Przepis jest bajecznie prosty i warto go stosować:)
Dlaczego akurat żywokost? Jak działa?
- Genialnie regeneruje moją skórę
- Wszystkie niedoskonałości goją się szybciej
- Skóra jest gładsza, rozjaśniona, uspokojona
- Stany zapalne są wyciszone
- Koloryt skóry jest wyrównany
- Skóra jest zrelaksowana i wypoczęta
Okłady z wywaru żywokostu
są skuteczne w leczeniu wyprysków i stanów zapalnych skóry. Waciki nasączone wywarem możemy nałożyć na oczy a będą pomocne w leczeniu zmęczenia, cieni, worków pod
oczami, zespołu suchego oka, zapalenia spojówek i białkówki.
Przemywanie skóry wywarem leczy suchość skóry, usuwa
przebarwienia po trądziku, łagodzi trądzik różowaty, likwiduje
zaczerwienienia po trądziku. Żywokost może też pomóc w leczeniu
atopowego zapalenia skóry.
- Ma właściwości regenerujące, powlekające, przeciwzapalne i ściągające.
- Wyciąg z żywokostu działa łagodząco na skórę, pielęgnuje ją i regeneruje.
- Dzięki zawartości alatoniny niweluje stany zapalne, przyśpiesza gojenie się niedoskonałości.
- Okłady z naparu mogą pomagać w walce z trądzikiem.
Korzeń żywokostu możemy kupić w sklepach zielarskich, kosztuje parę złotych.
Jak przygotowuje mój wywar?
Łyżkę stołową żywokostu zalewam połową szklanki wrzątku i zaparzam. Tym sposobem uzyskuje bardziej gęstą wersję, która przypomina rozpuszczony w wodzie żel lniany. Jeśli wolicie lżejszą wersję, użyjcie łyżeczki zamiast łyżki stołowej.
Po chwili wywar zmienia kolor na ciemny brąz. Wtedy jest gotowy do użycia.
Jestem ciekawa czy miałyście jakieś doświadczenia z żywokostem i czy o nim słyszałyście.
Macie ochotę go wypróbować?
Ja nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez żywokostowego toniku:D
Buziaki
Ala
Skoro taki dobry to muszę wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńCzy jakaś dziewczyna z Poznania mogłaby mi polecić jakiś dobry sklep zielarski w centrum miasta? Dziękuję z góry ;-)
Kori
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńW Poznaniu jest sklep zielarski, ale na uboczu niestety na Leszczyńskiej 53 - nazywa się Evital. Można tam dostać kremy Sylveco, świeży olej budwigowy i zioła oczywiście też (niestety ich sklep internetowy jest jeszcze w budowie, więc trzeba się tam pofatygować osobiście, ale warto zadzwonić najpierw i zapytać, czy mają to, czego szukamy).
UsuńDruga - Oficina Sanitatis znajduje się na Dąbrowskiego 10 - bardzo blisko mostu teatralnego. Mają bardzo dużo kosmetyków (m.in. rosyjskie szampony Natura Siberica, ale w absurdalnych cenach - ok. 35 zł, jeśli mnie pamięć nie myli, oprócz tego kremy Sylveco i mnóstwo innych) i zawsze, gdy tam jestem, są duuuże kolejki.
Moja Zielarnia. Poznań, Garbary 49
UsuńJa kupiuję ziola z firmy Flos na doz.pl, a potem odbieram w aptece:)
UsuńHej, najwiekszy wybor ziol i naturalnych kosmetykow itd jest w sklepie zielarskim przy kraszewskiego (obok rynku jezyckiego). Maja kremy sylveco i inne czesto tu wspominane marki. Torebka zywokostu (50g) kosztuje tam 4,70. Kupowalam pare dni temu :)
UsuńBardzo dobrze zaopatrzony sklep zielarski jest na ul.Dąbrowskiego :) Numer chyba 10
UsuńPolecam Zielarnię Herbapolis na Garncarskiej 8 :) Sama dzisiaj kupowałam żywokost i zapłaciłam niecałe 5 zł :)
UsuńNiestety sklep zielarski na Dąbrowskiego ma od kilku dni awarie ... i nie można nic kupić... :(
UsuńDzięki dziewczyny ;-) Na pewno wybiorę się do któregoś z tych sklepów!
Usuń:*
na wichrowych wzgorzach jest nowo otwarty:]
Usuńja kupiłam 50g żywokostu za 3,5zł w Warszawie ale w Poznaniu też poszukam. Słyszałam, że niedrogie zioła mają na ul. Dąbrowskiego
UsuńZ mojego doświadczenia, najlepiej zaopatrzona jest zielarnia przy Sikorskiego, na Wildzie. Polecam :D
UsuńHmmm ciekawe:) ja najbardziej lubię tonik oczarowy
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale zastanawiam się nad wykonaniem takiego naparu. Tylko jedno pytanie: nie przywraca naturalnego ph skóry, prawda? Ja jednak jako tonik staram się stosować coś, co ten odczyn przywróci. :)
OdpowiedzUsuńPrzygotowujesz każdorazowy czy trzymasz w lodówce? :)
nie, nie przywraca ale zawsze możesz go wzbogacić;) Trzymam w lodówce przez 3 dni i robię nowy:) dobrze jest też zrobić mniejszą ilość, ale przygotowałam troszkę więcej do zdjęć:D
Usuń"zawsze można go wzbogacić", np czym?
Usuńa czy można go zakonserwować feogiem? :)
UsuńMogę dodać kwasu hialuronowego ?
Usuńgosia
Odpowiem za Alinę, bo chyba nie ma czasu :D Można wzbogacić kwasem hialuronowym i, moim zdaniem, można zakonserwować feogiem albo witaminą e. Ja często robię toniki na ziółach i herbatach i konserwowane spokojnie wytrzymują mi 3 tygodnie, bo w tyle zazwyczaj zużywam 150ml :)
UsuńDziękuję za odpowiedz :)
Usuńgosia
Alinko, czy mogłabyś zrobić post na temat olejku z drzewa herbacianego, albo chociaż napisać mi coś o nim, czy warto go kupić, jak go stosować, itp.? Z góry dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź. ;*
OdpowiedzUsuńJasne, ale już teraz mogę napisać że oczywiście warto:)
Usuńmożesz dodać go do moczenia nóg, do kąpieli, dodać kilka kropel do szamponu, bo działa przeciwgrzybiczo i antybakteryjnie :D warto oj warto a w aptece też go dostanę?? czy tylko sklepy zielarskie??
Usuńja dodaję 3 krople na miskę wody i stawiam dzieciom w sypialni, pomaga oczyszczać drogi oddechowe.
Usuńo dzięki dobrze wiedzieć, a szczególnie pomoże taka miska w pokoju gdy jest katar, ułatwi w nocy oddychanie :) w aptece też będzie czy tylko zielarskie sklepy?? Pozdrawiam
UsuńW aptece też. Świetny jest do przecierania pryszczy. Poradzi sobie z najgorszymi. Ponadto można robić z niego różne mikstury na... komary, bo ma bardzo intensywny zapach. Dobry do inhalacji, np z olejkiem lawendowym np jak ktoś wyżej pisał: na katar.
UsuńOlejek z drzewa herbacianego jest świetny! Ja kupowałam w aptece. Generalnie stosuję go w następujący sposób: namaczam płatek kosmetyczny wodą i skraplam 3 kropelkami olejku, przecieram całą twarz, plecki. Taki zabieg rozjaśnia moją skórę, zwęża pory i zmniejsza zmiany. Jeśli chodzi o większe pryszcze to nakładam na nie olejek bezpośrednio, likwiduje je w około 2 dni. Jego jedynym minusem jest wysuszenie, więc lepiej zaopatrzyć się w jakiś dobry krem. Ja jestem zachwycona tym olejkiem, zminimalizował moje problemy, a myślę, że przy dalszym stosowaniu mogę zacząć wreszcie myśleć o cerze "idealnej". U mnie poprawę było widać po tygodniu :) Polecam i pozdrawiam :)
UsuńAlinko codziennie zaparzasz na świeżo tonik, czy przechowujesz? ;)
OdpowiedzUsuń3 dni w lodówce i potem zaparzamy od nowa, błagam czytajcie inne komentarze, bo ileż można pisać to samo :D
UsuńOstatnio mam coraz większą chęć przerzucić się na naturalną pielęgnację więc taki tonik to w sam raz coś na moją listę :)
OdpowiedzUsuńJak długo go można przechwowywać? Muszę koniecznie wypróbować na moje niedoskonałości. :)
OdpowiedzUsuńCzytaj prosze od poczatku do konca. Ile razy mozna pytac o to samo litości
UsuńŻywokost jest wspaniały, działa bardzo regenerująco :)
OdpowiedzUsuńKochana, a co sądzisz o przemywaniu twarzy zwykłą herbatką z rumianku czy lipy lub jaką kolwiek inną ziołową? Bo niestety nie mam dostępu do różnych takich ziół, które można dostać w zielarniach :(
OdpowiedzUsuńJak myślisz, czy to działa, czy coś da, zobacze jakieś efekty? (mam c. mieszaną, wrażliwą i naczynkową)
pozdrawiam ;)
rumianek o dziwo może podrażnić uważaj na niego, ale inne ziółka np. bratek, lipa, itp. Pozdrawiam
Usuńja miałam po takim rumianku mega czerwoną i piekącą skórę i już wiecej nie próbowalam:) nie polecam.
Usuńrumianek tylko tak niepozornie i delikatnie brzmi a może poważnie podrażnić, więc lepiej użyć innych ziółek :) Pozdrawiam
UsuńMnie rumianek właśnie uczulił, więc polecam uważać:D
UsuńOooo, w życiu bym nie pomyślała aby zrobić to samemu :) Chyba wypróbuję. U Ciebie dowiaduję się tylu ciekawych rzeczy a moja lista do kupienia się cały czas zapełnia :)
OdpowiedzUsuńU mnie obecnie rządzi tonik P&R, ale na pewno wypróbuję ten przepis. Z Twojego opisu wynika, że mógłby pomóc na wszystkie problemy mojej cery ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHejka Cudowny blog te porady jakby specjalnie dla mnie ;*** Mam pytanie mogłabyś zrobic makijaż Troian Bellisario ( Spencer ) ? , i cos dla niebieskookiej blondynki z szarościami i czernią. Pozdrawiam S
OdpowiedzUsuńŚwietny post :) Muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńczy chwilę gotujesz całość?
OdpowiedzUsuńnie, tylko przykrywam:)
UsuńGenialna roślinka:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o żywokoście, ale nigdy nie stosowałam, a powinnam, skoro tak świetnie działa na skórę. Czy wiek ma tu znaczenie?
OdpowiedzUsuńPolecasz jakiś sklep zielarski w Krakowie, gdzie mogę dostać to cudo? :)
OdpowiedzUsuńTak wychwaliłaś, że zamierzam spróbować, zwłaszcza, że pokrywa się w 100% z potrzebami mojej skóry :)
Myślę że w każdym! Na Królewskiej jest, na Mazowieckiej, na Szwedzkiej, ja w tych się zaopatruje bo mam je pod nosem ale myślę że na co piątej ulicy znajdZiesz sklep zielarski :D
UsuńKraków sklep na Fieldorfa Nila, żywokost dostałam za niecałe 4 złote
UsuńSą też sklepy na Dietla 50 i na Zamenhofa, zaraz przy skrzyżowaniu z westerplatte (blisko galerii krk), bodajże na krupniczej także (ta sama sieć co na zamenhofa).
UsuńJa dzisiaj zrobiłam hydrolat z pietruszki, podobno też bardzo dobry. Czas pokaże...
OdpowiedzUsuńa czym różni się hydrolat od wywaru? możesz napisać jak to robisz bo już wielokrotnie słyszałam że woda pietruszkowa jest super!
UsuńWywar jest wtedy gdy coś gotujesz, hydrolat z pietruszki robi się zalewając posiekaną natkę przegotoewaną i schłodzoną wodą i pozostawia się w lodówce na 12 godzin. Następnie odcedza się pietruszkę i hydrolat pietruszkowy gotowy:)
UsuńHydrolat raczej ciężko zrobić w domowych warunkach, bo jest efektem ubocznym produkcji oleju. Pietruszka zalana chłodną wodą to macerat.
UsuńKurcze zapomnialam o niej! Mialam kupic w Polsce i zapomnialam. Mam sucha skore, ale wspomnialas, ze i na nia dobrze dziala. Mam pytanie do dziewczyn mieszkajacych w uk, czy wiecie moze gdzie kupic to cudo na wyspie?
OdpowiedzUsuńP.S. Mam nadzieje, ze nie uczula, bo mam z tym problemy.
Kurcze, to coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńAlinko powiedz, czy faktycznie tonizuje skórę? Jaki to może mieć odczyn pH?
Jest jakaś szansa, że zrobisz kiedyś na blogu post o tym, jak robisz zdjęcia i jak je obrabiasz? :) Masz zawsze takie świetne tło! To coś gotowego czy kwestia obróbki?
OdpowiedzUsuńwitaj Alino:) chcialabym zebys mi doradzila w kwestii olejku kokosowego do włosow poniewaz ja sie na tym nie znam i nie wiem ktory wybrac...:
OdpowiedzUsuńhttp://allegro.pl/dabur-olej-olejek-kokosowy-150ml-wysylka24h-i3924842291.html
http://allegro.pl/olej-kokosowy-100-bio-zimnotloczony-30ml-i3924771404.html
http://allegro.pl/olej-kokosowy-200ml-100-efavit-promocja-i3924772849.html
http://allegro.pl/bio-olej-kokosowy-extra-virgin-200ml-bio-planete-i3924771492.html
http://allegro.pl/olej-kokosowy-nierafinowany-tloczony-na-zimno-200m-i3924765061.html
a moze nie zalowac kasy i kupic ten:
http://allegro.pl/maska-odzywka-kokosowa-do-wlosow-200ml-oilmedica-i3924771741.html
wiem ze duzo tych linkow ale prosze pomoz mi
to jest niesamowite, wklejasz tego posta juz 3 albo 4 raz bez odzewu..... Alu odpowiedz jej
UsuńAlu zlituj się nad Alicją i doradź :/ co dzień wkleja tego samego posta już 4 raz a TY nie widzisz :( ale ma dziewczyna cierpliwość i jest wytrwała, widać jej zależy na odpowiedzi, gdybym się znała to bym jej pomogła :) Trzymaj się Alicja Pozdrawiam.
UsuńCzy trudno zrobić samemu rozeznanie wpisując nazwy tych olejów w wyszukiwarkę i czytając o właściwościach? Czasami mam wrażenie, że niektóre osoby tracą elementarne umiejętności albo są zbyt leniwe, robiąc z Aliny wyrocznię. Korzystaj z tego, co pisała na blogu, były już posty na ten temat, wystarczy się wysilić i trochę poszukać ;)
Usuńjest napisane w postach co olej kokosowy robi, ale wybór odpowiedniego łatwy nie jest, wybór jest ogromny, a trafić na bubel łatwo i wydać kasę w błoto przy ograniczonym budżecie szkoda, dlatego poradzić warto się ok. ja choćbym wpisała w wyszukiwarkę nazwę to jestem zielona w sprawie wyboru odpowiedniego dobrego produktu, dlatego popieram Alicję w niepewności to zrozumiałe!!
Usuńnajlepiej kup w jakimś porządnym sklepie zielarskim,bo na allegro to różnie bywa
UsuńWażne, żeby był nierafinowany, tłoczony na zimno. Dostaniesz go we wszystkich sklepach z półproduktami, np. naturalne-piekno.pl , e-naturalne.pl , biochemiaurody itp. Na allegro faktycznie lepiej nie kupować, bo nie ma pewności, że przechowują go z dala od światła i w lodówce.
UsuńNa Twoim miejscu kupiłabym ten: http://allegro.pl/bio-olej-kokosowy-extra-virgin-200ml-bio-planete-i3924771492.html
UsuńZacznij od czystego, nierafinowanego, tłoczonego na zimno oleju kokosowego. Sam potrafi zdzialac cuda i to nie tylko na wlosach. Ten ostatni produkt wyglada fajnie, ale nigdy nie wiesz czy ktorys z dodanych skladnikow Cie nie uczuli. Milego uzywania :)
Lepszy jest tonik z żywokostu czy z kozieradki?
OdpowiedzUsuńu mnie kozieradka nie działa, użyłam jakieś 3 razy i efektu wow nie było i teraz leży, dlatego zastanawiam się czy żywokost kupić czy będzie lepszy ??? Pozdrawiam
UsuńUżyj do gotowania :) wrzuć do rosołu, albo innych zup :) ja od dawna używałam w kuchni i jak przeczytałam tu u Aliny o kosmetycznym zastosowaniu musiałam spróbować, ale u mnie też bez rewelacji. Żywokoście - jesteś następny!
Usuń3 razy to troszkę za mało, żeby poznać właściwości w pełni :) cierpliwości !
Usuńwiesz 3 razy użyłam przecierając tonikiem, a jeszcze maseczke robiłam jakieś 3 razy kolejne i tak zniechęciłam się, buzia zamiast nawilżona to była taka chropowata, pojedyncze gule pojawiały się, więc zrezygnowałam, głównie zależy mi na nawilżeniu.Teraz bez kozieradki od 2 miesięcy nawet jednego nieproszonego gościa nie miałam. Użyję w kuchni a może pora dać szansę żywokostowi...chociaż jak mam czystą cerę to na razie nie będę kombinować, poczekam aż coś wyskoczy. Pozdrawiam
UsuńMozna go trzymać w lodówce tak jak kozieradkę? Jeśli tak to ile?
OdpowiedzUsuńwłaśnie ile w lodówce można go trzymać??
Usuń3 dni
UsuńDla wszystkich zainteresowanych żywokostem. Jest dostępny na doz.pl
OdpowiedzUsuńhttp://www.doz.pl/apteka/p60913-Ziola_do_kapieli_korzen_zywokostu_50_g
Przemywac twarz cieplym wywarem?
OdpowiedzUsuńrobisz napar, wkładasz do lodówki i codziennie przecierasz twarz przez 3 dni a następnie robisz świeży i to samo :D
UsuńJeśli tego nie gotujesz to jest napar, a nie wywar ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli po nim jest mniej pryszczy i niedoskonalosci napewno sprobuje ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim slysze:)
OdpowiedzUsuńTrochę jestem sceptyczna jeżeli chodzi o zioła jako toniki, bo próbowałam już paru np. osławioną kozieradkę, czy też lukrecję i wszystko wysuszyło moją skórę do granic możliwości. Jeżeli to jest dla atopowców to dam jeszcze szanse, zobaczymy jak się sprawdzi ;) Taki napar trzymamy w lodówce ok. 2 tygodni jak to zwykle bywa w przypadku niezakonserwowanych cudeniek, czy szybciej się psuje ?
OdpowiedzUsuńbłagam czytajcie komentarze, ileż można pisać to samo, powyżej jest napisane jakieś kilka razy ile można trzymać tonik w lodówce :/ 3 dni tylko 3 dni i parzymy nowy, trzymamy w lodówce 3 dni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ok, mam nadzieję że już nikt nie zapyta więcej :)
UsuńA jednak :)
UsuńPrzepraszam
Lidka
To nowość :) pierwszy raz słyszę o takim czymś
OdpowiedzUsuńJak uważasz, ogólnie lepiej, a w szczególności na szybsze gojenie się stanów zapalnych lepszy będzie ten wywar czy może maść żywokostowa?
OdpowiedzUsuńAlinko, a jaki krem nawilżający poleciłabyś na dzień dla cery mieszanej, odwodnionej z naczynkami? :)
OdpowiedzUsuńJa polecę Ci Fitomed nawilżający, od razu zaznaczam że mam cerę mieszana z naczynkami, skłonną do zapychania i na dodatek wrażliwą i polecany Sylveco w ogóle się nie sprawdził, natomiast Fitomed nawilżający sprawia że od 2 mies. nie miałam żadnego nieproszonego gościa nawet w tych gorszych dniach a twarz dotykałabym ciągle :) teraz zakupiłam 2 opakowania na zapasa bo mój TŻ mi podbiera, a niego też nic się nie pojawia na twarzy :) POLECAM z czystym sumieniem.
Usuńdzięki wielkie :) a mołabyś mi podać linka do tego kremiku ale do dtrony gdzie go kupujesz? :)
Usuńja zamawiam na stronie doz.pl ; odbieram w najbliższej Aptece, dowóz do apteki jest gratis, płacisz tylko za produkt :) czasem jest niedostępny miesiąc więc teraz 2 opakowania wzięłam na zapas :D Pozdrawiam
Usuńdzieki :)
Usuńdrobiazg, proszę bardzo i służe pomocą :) mam nadzieję że u Ciebie sprawdzi się równie dobrze jak u mnie, trzymam kciuki za znalezienie swojego hitu. Pozdrawiam serdecznie
UsuńO super dziś zrobię sobie taki wywar bo kupiłam już kiedyś żywokost skuszona jednym z twoich postów i tak sobie leży od tej pory i czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńa czy przypadkiem ten tonik nie wydziela jakiegoś specyficznego
OdpowiedzUsuń(brzydkiego) zapachu, tak jak np. kozieradka? ;)
Może pomóc przy zespole suchego oka? *-* Nie wyobrażam sobie jak, ale może naprawdę pomoże (samego zespołu nie mam (na szczęście) ale byłam blisko dorobienia się go i teraz staram się przywrócić oczy do normalnego stanu). Zresztą, cienie pod oczami i niedoskonałości to już wystarczająca zachęta do wypróbowania, jutro wizyta w sklepie zielarskim! :)
OdpowiedzUsuńSkoro dzisiejszy post dotyczy ŻYWOKOSTU, to może dzisiaj po czwartej próbie uzyskania odpowiedzi ją uzyskam.................
OdpowiedzUsuńCześć czy mogłabyś (albo mogłybyście czytelniczki :)) odpowiedzieć mi na kilka pytań?
Czy macerat z żywokostu stosujesz jako samodzielny kosmetyk do mycia twarzy, czy jako cześć mieszanki OCM z olejkiem rycynowym?
Czy mogę zrobić podobny macerat zalewając paczuszkę czarnuszki?
Czy mogę samodzielnie zrobić olejek z korzenia łopianu (zachwalasz go przeciwko wypadaniu włosów) zalewając łopian oliwą z oliwek? czy lepiej kupić gotowy?
i spodobała mi się prośba jednej z czytelniczek, która również pozostała bez odpowiedzi... podpinam się pod prośbę i pozwalam sobie skopiować jej posta:
Anonimowy2 lutego 2014 14:49
Mam pewien dylemat. Chciałabym samodzielnie móc analizować składy poszczególnych kosmetyków. Problem w tym, że nawet jak spisałam sobie czego unikać to w sklepie okazało się że większość etykiet i składu jest we wszystkich językach tylko nie w polskim.
MAM WIĘC PROŚBĘ: czy mogłabyś poświęcić jeden post składnikom, których lepiej się wyzbywać (nie do końca wierzę firmom które wielkimi literami na tytułowej etykiecie wpisują "Brak sls i parabenów" - chciałabym móc to samodzielnie sprawdzić swój szampon, oliwkę, krem czy balsam itp...
Odpowiedz
Moja wiedza właściwie też ogranicza się do tego że sls i parabenów mam się wystregać, nie wiem nawet dlaczego... Silikony ponoć złe, ale nie zawsze bo w zimie niby chronią włosy....
Na co zwracać uwagę? Co powinno być a czego nie?
ALU PROSZĘ O ABC SKŁADNIKÓW
Pozdrawiam
JM - I BŁAGAM ODPISZ
http://kosmetologia.com.pl/analizator-kosmetykow.html
UsuńAlina już wrzucała jakiś czas temu post o składnikach w kosmetykach, wyszukiwarka nie gryzie.
Usuńpisała o kremach które mogą zapychać a nie ogólnie o kosmetykach więc nie filozofuj... post z prośbą jest obszerniejszy, dlaczego pewnych składników należy unikać i nie chodzi tylko i wyłącznie kremy, szampony chyba nie zapychają co?
Usuńja również dołączam się do prośby o obszerniejszy artykuł bo ja też chętnie się douczę :)))
1.Alina pisała o tym,temat"Mój macerat żywokostu do demakijażu i pielęgnacji",jeśli ci nie działa wyszukiwarka na Ali blogu (bo mi nie działa),to wpisz to po prostu w google.
Usuń2.Lepiej kup olej z czarnuszki,nie słyszałam o maceracie z czarnuszki,a olej jest super.Może być nawet napar,jeśli nie chcesz kupować oleju.
3.Możesz zrobić samodzielnie olej z korzenia łopianu;)
może moja odpowiedź coś ci pomoże:)
Usuńja stosuję macerat z żywokostu do mycia twarzy bez dodawania olejku rycynowego, ale chyba można go dodać jeśli komuś taki bardziej odpowiada
do zrobienia maceratu można użyć tych ziół które nam najbardziej pasują więc czarnuszka też powinna być ok:)
co do olejku z łopianu to używam kupiony w aptece więc nie wypowiem się którego lepiej używać ale słyszałam, że samemu też taki olejek można zrobić więc śmiało :)
Dokładnie - Alina pisała o składnikach które zapychają, ale np mnie interesuje które składniki moga przesuszać a nie zapychać - to ponoć alkohole... Też bardzo przydałby mi się taki obszerny artykuł..... Alu napiszesz cos?????
UsuńCo do ABC składników, co jest czym, czego unikać a co dobrze żeby było w kosmetyku itd itp to jest w necie cała masa takich artykułów i postów na różnych innych blogach,więc trochę wystarczy poszukać.
UsuńCo do składników, których należy unikać to przepraszam, ale zrobię reklamę innym blogerką i umieszczę linki do postów w których obie analizują/opisują skład produktów do pielęgnacji.
UsuńJedna włosów http://mudidudi.blogspot.com/2013/05/lista-produktow-do-mycia-wosow-bez.html
Druga past do zębów http://www.wiedzmabloguje.com/2012/10/szczotka-pasta-czyli-niesmiaa-analiza.html
Ps. Jeśli piszą gdzieś że nie ma parabenów i sls to ich nie ma, inna sprawa czym to zastępują
Z zywokostu mam żel Flosleku, ale mam ochote wyprobowac tonik.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować tego wywaru. Najpierw tylko muszę gdzieś wypatrzeć dobry sklep zielarski żebym mogła zaopatrzyć się w korzeń żywokostu. :)
OdpowiedzUsuńDroga Alino czy jesteś w stanie doradzić mi bezoperacyjny sposób na pozbycie się bliznowców? Zwykłe żele i kremy na blizny niestety nie działają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karo
Muszę spróbować może pomoże na moje zapalenie spojówki, które leczę od pół roku kroplami oczywiście od okulisty i nie mogę doleczyć ;/ Dziękuje :)
OdpowiedzUsuńSuper, na pewno kiedyś wypróbuję, bo uwielbiam naturalne metody pielęgnacji :) Moim nr 1 jak na razie jest woda pietruszkowa. Zamówiłam hydrolat rumiankowy z ZSK, więc jak mi się skończy to wtedy wezmę się za żywokost :)
OdpowiedzUsuńteż własnie zamówiłam hydrolat rumiankowy z ZSK, a wcześniej próbowałam już szałwiowego-bułraskiego i jestem z niego niesamowicie zadowlona :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować! Bardzo mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Witaj Alinko po przeczytaniu wcześniejszego postu w którym pisałaś o maceracie z zywokostu postanowiłam go wypróbować. Teraz na stałe zagościł on w mojej codziennej pielęgnacji. Jestem wprost oczarowana rezultatem oraz zmianami jakie udało mi sie zaobserwowac podczas regularnego stosowania. Kolor skóry stal się bardziej ujednolicony, twarz wygląda na wypoczęta , łagodzi wszelakie stany zapalne . Każdemu polecam ,dziękuję Alinko ,więcej takich postów. Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńJak ja Cię uwielbiam to mój kolejny must have urodowy :)
OdpowiedzUsuńtak zachwalasz ten żywokost, że muszę go w końcu wypróbować :) zwłaszcza, że teraz mam mały wysyp, więc to idealny czas by sprawdzić czy będzie u mnie działał pozytywnie
OdpowiedzUsuńAlinko dzięki Twoim radom zdecydowałam się kupić krem sylveco na dzień i jestem zachwycona, moja skóra była przesuszona i się udało, wszystko zginęło, ale na noc muszę stosować jeszcze inne kremy, z których nie do końca jestem zadowolona (na zmianę używam zwykłego nivea, bambino, ziajka oliwkowa). Czy mogłabyś polecić jakiś dobry kremik na noc dla skóry suchej, przesuszonej? A może Wy dziewczynki możecie coś polecić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magda
Ja mam bardzo odwodnioną i suchą skórę i sprawdził się żel ze śluzu ślimaka firmy Purebess. To na nawilżenie. Żeby dodatkowo skórę natłuścić używam olejku z wiesiołka lub niezmydlalną frakcję oleju sojowego, ewentualnie macerat z kasztana z ZSK.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńja nie w temacie. Do wszystkich.
Jakąś odzywkę albo maskę do włosów cienkich, rzadkich i farbowanych może ktoś polecić ??
Będę wdzięczna =)
pozdrawiam i dziękuje
nivea long repair, emulsja gloria, maska Gloria, Timotei drogocenne olejki odżywka.
UsuńPrzeglądnęłam komentarze, 3 razy przeczytałam wpis, czy aby ktoś już o to nie pytał :) Wybaczcie jeśli coś pominęłam i zadam okropnie podstawowe pytanie - laik ze mnie i ignorant kosmetyczny :) Zaparzyłam wywar (moja mamcia uwielbia zioła i znalazłam w jej koszyczku żywokost), zamoczyłam wacik przetarłam nim twarz i co dalej? Czekam aż wyschnie? Nakładam krem, zmywam wodą? Bo uczucie po wyschnięciu dało mi ściągające :) Dobrze zrobiłam, że czekałam aż "przeschnie" i nałożyłam krem?
OdpowiedzUsuńwłaśnie, przecieramy zostawiamy, czy zmywamy, czy nakładamy na to krem?? dobre pytania :) też się zastanawiam
UsuńTak, ja czekam aż wyschnie i dopiero wtedy coś nakładam, nie zmywam:)
UsuńOk :) a też masz takie uczucie ściągania?
UsuńNie miałam okazji go wypróbować, ale bardzo mnie zachęciłaś do tego :D Przepis zachowany, teraz tylko muszę się wybrać do sklepu zielarskiego ;)
OdpowiedzUsuńuf, dobrze, że bez miesiąca czekania i innych składników... takie recepty na piękno lubię ;) wypróbuję na pewno <3
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, właśnie sobie na allegro zamówiłam paczuszkę :)
OdpowiedzUsuńO super :) Jutro pędzę do zielarskiego po ten korzeń:) Mam nadzieję że pomoże mojej cerze:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta roślina. Znalazłam jednak informację, że posiada toksyczne alkaloidy pirolizydynowe, więc raczej nie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńwszędzie występują jakieś naturalne związki toksyczne
Usuńwiele toksycznych alkaloidów w małych dawkach stanowi skuteczne leki.Alkaloidy występują też np. w nikotynie i kofeinie,miodzie zbieranym z toksycznych roślin,mleku,zbożach,lekach
UsuńZatrucie ww alkaloidem jest bardzo rzadkie i musisz go najpierw spożyć,aby doszło do zatrucia.
a ja słyszałam wiele razy o żywokoście.. i pamiętam poszukiwania. Świetnie działa na skręcenia. wykopujesz korzonek, miażdżysz w kawałku materiału, a następnie przykładasz na stłuczenie, skręcenie, siniaki itp na kilka godzin. Extra działa... przyspiesza gojenie i regenerację uszkodzonych tkanek. W zimie raczej nie znajdziemy świeżego korzonka, więc można zastąpić suszonym i zaparzyć:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Stosuję macerat żywokostu do OCM i faktycznie widzę, że skóra lepiej wygląda. MAceratem przecieram też skórę po depilacji woskiem - super sprawa! Żadnych podrażnień później, skóra szybko się wycisza i uspokaja.
OdpowiedzUsuńMam natomiast pytanie dotyczące kremu Avene Antirougeurs na rumień - poczytałam trochę o tych retinach, że w sumie są drażniące - czy to może być powód tego iż po nałożeniu tego kremu najzwyczajniej w świecie "boli mnie twarz"?
po namoczeniu wacika w naparze i przecieraniu twarzy wszystko się tak jakby ślizgało po twarzy i wytworzyła sie taka jakby żelowa warstwa i twarz była bardzo ściagnieta więc musiałam zmyą to wodą, to normalny efekt?
OdpowiedzUsuńUżywam, a jakże - mój ulubieniec ostatnich tygodni. Z tą różnicą, że ja przygotowuję lżejszą wersję - łyżkę korzenia zaparzam w całej szklance wody, nie ma wtedy problemu z przysychającą warstewką gluta na twarzy. Trzeba uważać, żeby nikt przypadkiem nie wypił tak przygotowanego żywokostu, ponieważ toksycznie działa na wątrobę i nie nadaje się do użytku wewnętrznego!
OdpowiedzUsuńKoniecznie go przetestuje na sobie ;-)
OdpowiedzUsuńJak myślisz jaki naturalny tonik sprawdzał by się dobrze przy skórze naczynkowej skłonnej do zanieczyszczeń
OdpowiedzUsuńAlino mam do Ciebie ogromną prośbę. Poszukuję podkładu (fluid bądź mineralny) neutralnego, mam chłodny odcień skóry, ale nie aż tak aby kupować typowo chłodne odcienie podkładu. Czy myślisz że istnieje szansa na znalezienie takiego? Mam cerę suchą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńposzukaj na allegro minerałów Pixie albo EDM,mają dużo odcieni i możesz kupić na przetestowanie małe ilości
UsuńDzięki wielkie :) W takim razie jeszcze jakby ktoś wiedział coś nt fluidów to będę wdzięczna za info :)
Usuńz fluidów Pierre Rene Skin Balance przetestuj, powinnaś coś spokojnie dopasować dla siebie :) Pozdrawiam
Usuńkradnę przepis :)
OdpowiedzUsuńwww.lukaszmakeup.blogspot.com
A do demakijażu oczu też się nadaje? :)
OdpowiedzUsuńnie.
UsuńZ żywokostem jeszcze do czynienia nie miałam, ale zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńTwoje rady są bezcenne.
OdpowiedzUsuńtutaj blog z inspiracjami modowymi, przykładowymi zestawami i poradami dietetyczno-kosmetycznymi: http://patosichaos.wordpress.com/
dziękuję za podrzucenie tego żywokostu;) nie wiedziałam, że istnieje takie "cuś". używam już jako toniku oraz do olejowania włosów. Zazwyczaj dolewałam trochę oleju do szklanki przegotowanej wody i tę miksturę nakładałam na włosy (na jakąś godzinkę, a potem myłam głowę). Teraz olej dodaje do tego wywaru i jest genialnie. Włosy błyszczą i są takie lejące;)
OdpowiedzUsuńhej, może głupie pytanie - ale jak go używasz? lekko namoczonym wacikiem przecierasz twarz? pytam, ponieważ użyłam wczoraj i dzisiaj i chyba za bardzo namoczony był mój wacik, bo pozostałości po toniku zaczęły zasychać na twarzy tworząc taką maskę i okropne uczucie ściągania, na dodatek na skórze pojawiły się plamki, takie małe czerwone plamko-kółeczka, jak po trądziku. dodam, że ogólnie moja cera się składa z plam, głównie wokół nosa i ust, no ale po tym dzisiejszym użyciu toniku było jeszcze gorzej. gdy przy płukaniu włosów płukanką cynamonowa przypadkiem polałam sobie twarz, to po prostu była jedna wielka czerwona plama i wiedziałam, że to uczulenie, tu natomiast sa takie małe i nie wiem jak to interpretować? bardzo bym prosiła o odpowiedź
OdpowiedzUsuńNooo po takim opisie to ja mam ochotę od razu lecieć kupować to zielsko :P
OdpowiedzUsuńCzy są jakieś przeciwskazania do stosowania w ciąży ? Kupiłam wcześniej olejek z drzewa herbacianego i niestety na etykiecie piszą, że w ciąży zabroniony. Będę wdzięczna za odpowiedź, a może i jaki post o pielęgnacji w ciąży... ?
OdpowiedzUsuńDziewczyny!
OdpowiedzUsuńCzy przyrządzony wywar należy odcedzić i zostawić samą "wodę" czy zostawiamy razem z żywokostem na 3 dni?
Pozdrawiam i liczę na odpowiedź. :)
Wczoraj kupiłam opakowanie żywokostu (takie jak Twoje zapłaciłam 3,5zł ;-) )
OdpowiedzUsuńDzisiaj zaparzam i zaczynam stosowanie.
Stąd moje pytanie: Wiesz jak długo może taki tonik stać po zaparzeniu. Tylko jeden dzień czy dłużej?
Pozdrawiam
Lidka
Przez przypadek trafiłam na ten artykuł o żywokoście, ja znam go od innej strony. Moja babcia ma w ogrodzie zasadzony żywokost, gdy komuś w rodzinie coś sie stanie, używamy tylko tego ! ;) Działa rewelacyjnie na wszelkie stłuczenia, siniaki, nawet na wode w kolanie ! Poprostu trzeba wykopać troszkę korzenia, rozbić na jakiejś gazie i przyłożyć w dane miejsce, działa cuda !
OdpowiedzUsuńBiorę łopatę i idę na pole tam mam zatrzęsienie żywokostu.Tylko wybiwrać ten z niebieskimi kwiatkami czy białymi a może z różowymi ? hmmm.
OdpowiedzUsuńmam pytanie czy taki tonik z żywokostu nie zaszkodzi cerze naczynkowej?
OdpowiedzUsuńdziewczyny kochanie nie musicie kupować zywokostu:D to jest zwykły chwast który rośnie na każdej łące :) popatrzcie w google graffika i napewno znajdziecie taką roslinkę koło domu:) Ja tez używam tego cuda i naprawde działa
OdpowiedzUsuńDroga alinko, mam pytanie odnośnie tego toniku z żywokostu dostała ostatnio świerzy korzeń tej rośliny, jak mam zrobić z niej tonik?tak samo jak z suszonego?mam na myśli proporcje.Czy do tego toniku coś jeszcze dodajesz?ile może on stać w lodówce?czy skóra nie barwi się od jego przemywania?Faktycznie jest skuteczny jeśli chodzi o wypryski, ślady po trądziku itd???Będę Ci bardzo wdzięczna za odpowiedź, porady i wskazówki.Chcę sobie zrobić jeszcze olejek do twarzy, ale nie wiem jakiego olejku użyć?Czy robiłaś może coś takiego???
OdpowiedzUsuńAlino, uratowałaś moją twarz. Nałożyłam na twarz z trądzikiem różowatym kocentrat wit. C firmy Isana. Skutki były tragiczne: spuchłam na drugi dzień rano jak mongoł (oczu mi nie było widać), twarz paliła, pod oczami zebrała się w guzach woda. Nie mogłam się pokazywać przez 2 dni. Potem się łuszczyłam, więc wykonałam delikatny peeling i nastąpiła powtórka.
OdpowiedzUsuńZnałam żywokost na obrzęki i stłuczenia, ale nie na twarz :)
Gdyby nie Twój wpis, nie wyleczyłabym twarzy tak szybko. Okładałam cały wieczór twarz śluzem z korzenia i na drugi dzień rano już zeszło mi ze 30% obrzęku. Do tego nawilżałam kremami dermaline z wit. E i pantenolem.
Kontynuowałam kurację nieco lżejszym roztworzem żywokostu. Efekt po 4 dniach nie ma śladu. Za to mam piękną gładką twarz (to też trochę wina tego sparzenia naskórka wit. C) , ale żywokost czyni cuda.
Będę sięgać po niego już zawsze w formie toniku.
DZIĘKUJĘ!