Ostatnio w trakcie zakupów z Zarze, przy kasie spotkała mnie miła niespodzianka. Właściwie nigdy nie interesowałam się zapachami produkowanymi przez odzieżowe marki i nigdy nie miałam takiego w swojej kolekcji. Dotąd jeszcze nie zdarzyło mi się ich wąchać czy testować, ale tym razem trzy buteleczki wyglądające zupełnie zwyczajnie troszkę mnie skusiły.
Jakie było moje zaskoczenie, kiedy pierwszy wypróbowany przeze mnie zapach okazał się strzałem w dziesiątkę! Od razu przypomniał mi zapach z dzieciństwa, noszony przez któraś z kobiet w mojej rodzinie. Stawiałabym na perfumy cioci, która zawsze była fanką zapachów dobrej jakości.
Zielona Zara jest właśnie taką kopią czegoś zupełnie klasycznego, ale dla mnie idealnie przystępną.
Nigdy nie sądziłam, że zapach może mi się tak spodobać:) Jestem niesamowicie ciekawa czego klonem jest Zara LXI. Być może któraś z Was miała okazję go wąchać i coś podpowie?
LXI nie jest oczywiście szczególnie trwały, ale czuje go, szczególnie na ubraniach przez parę dni. Jako jeden z niewielu zapachów nie drażni mnie, mało tego, za każdym razem kiedy go na sobie wychwycę, strasznie mi się podoba. Czasem mieszam je z moim Molecule 01, który wzmacnia jego trwałość i bardzo ciekawie się z nim komponuje.
Trochę się śmieje, bo nie sądziłam, że moje poszukiwania zapachu idealnego zakończą się przy kasie w Zarze. Być może jeszcze wybiorę się do Sephory na poszukiwania oryginału (a może wcale go nie ma i tylko mi się wydaje?:) i go porównam:)
Jestem ciekawa czy znacie ten zapach i czy w ogóle macie w swojej kolekcji jakieś 'odzieżowe' zapachy. Ja dotychczas stawiałam na te drogeryjne, ale w tym wypadku jestem bardzo mile zaskoczona:) Może skorzystacie,
buziaki
Ala
P.S Ostatnio na drugim blogu pytałyście o odżywki białkowe, więc dziś mamy dla Was posta:) Zerknijcie na fitcouple.pl (KLIK).
Alinko, co za zbieg okoliczności :-) Kupiłam ten zapach kiedy się pojawił, z trójki podoba mi się najbardziej i szybko został moim ukochanym zapachem. Jest wręcz genialny, mój Dior i Chanel poszły w odstawkę ;-)
OdpowiedzUsuńDziewczyny kupujcie go bo pewnie niedługo zniknie z Zary!
O, widzę że naprawdę nie tylko ja go lubię:D
UsuńA jaką ma pojemność mała buteleczka?
OdpowiedzUsuń30ml:)
Usuńoooo to całkiem sporo ;) przekonałaś mnie!
UsuńJa mam taki sam tylko w wersji różowej, różanej, i nie przepadam za nim bo właśnie czuję w nim czystą różę, nic poza tym. A ten do czego byś porównała? ciekawa jestem :) u jednej blogerki widziałam recenzję jeszcze innego zapachu z zary, ale też zachwyconą. Ja ostatnio nabyłam Halle Berry - Closer, i jestem nim urzeczona. Mówią o nim różnie - jedni, że męski, inni, że przełomowy. Lubię jego nietuzinkowość ;)
OdpowiedzUsuńO muszę koniecznie go sprawdzić:)
UsuńCzy ten zapach jest jeszcze dostępny? Może pod inną nazwą? Właśnie poznaje zapachy Zary - ten z uwagi na wpis barszo mnie interesuje. W sieci niestety mi widać po nim śladu
UsuńMoja koleżanka jest fanką zapachów z Zary, bo jako jedne z niewielu nie uczulają jej. A na przecenach zimowych (Francja) w zeszłym roku spotkała ją przy kasie jeszcze miła niespodzianka - zapłaciła tylko 1,99 euro :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne paznokcie! :)
OdpowiedzUsuńAlinko to Twoje naturalne paznokcie?
OdpowiedzUsuńNie, żelki:)
UsuńDzieki twojemu blogowi uczę sie malowac .mam opadająca powieke,maluje sie w brązie ale chciałabym też w kolorze ale zupełnie nie wiem jak.mam zielono-piwne oczy.Może coś zmalujesz dla mnie i dla innych ;)
OdpowiedzUsuńJa kocham Zara Rose, pachnie jak J'Adore :)
OdpowiedzUsuńużywam wersji w kulce żeby podtrzymać zapach prawdziwego j'adore, w ten sposób spisuje się świetnie :)
Usuńnaprawdę? nie widziałam w mojej Zarze tych wersji w kulce o.O Muszę poszukać. Dzięki za cynk!:)
UsuńAlinko, mogłabyś dodać do wpisu po ile mililitrów mają te perfumy?
OdpowiedzUsuń30 ml małe i 50 duże:)
UsuńByło w komentarzu wyżej: 30 ml
UsuńDziękuję :)
UsuńAnonimku, zauważyłam po opublikowaniu pytania ;)
Pozdrawiam :*
Oki :) Przy okazji Ala dopisała, że są jeszcze flaszki 50 ml. Swoją drogą sama się chyba wybiorę do Zary :)
UsuńPozdrawiam ;)
Ja ostatnio używam zapachu monnari i również uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńo, nie wiedziałam że mają zapachy:D
Usuńciekawa hjestem jak pachnie :3
OdpowiedzUsuńAle mnie zaciekawiłaś :) Muszę iść do Zary powęszyć :D
OdpowiedzUsuńProwadzę rozważania nt. sieciówkowych perfum od momentu zakupu 3 roletek za 25 złotych w Zarze. Wszystkie trzy ewidentnie są klonami, bo znam te zapachy i chyba kupię oryginały, ale i tak je lubię. Poza tym kiedyś szukałam miniaturek, które można byłoby zabrać do torebki i w drogeriach mi takowych nie zaprezentowano! A tu proszę.
OdpowiedzUsuńhaha ja chyba też zakupie oryginał:)
UsuńZara ma naprawdę fajne zapachy, mam jeden w kulce, męskie rownież mają świetne:)
OdpowiedzUsuńTeż mam perfumy z Zary, inne ale pachną cudownie :)
OdpowiedzUsuńKiedys juz czytalam u kogos o perfumach z Zary, ale nie bylam do konca przekonana i nie zachecil mnie wpis do kupna. Jednak czytajac tu komantarze stwierdzam, ze musze je powachac, bo duzo tu pochwal w ich kierunku. Moglyby byc idealne na codzien, a te drozsze na 'okazje'. Milego wieczoru.
OdpowiedzUsuńJasne, powąchać zawsze warto:)
UsuńBasia z Callmeblondieee wspominała w którymś ze swoich filmików o perfumach z Zary - chwaliła zapach, narzekała na trwałość.:)
UsuńA jak długo trzymają się na skórze? :)
OdpowiedzUsuńJa mam perfumy z Zary 'Black Peony' i niestety po paru godzinach w ogóle ich nie czuć..
Hm, ciężko mi powiedzieć, chyba całkiem ok, choć ja lubię je często dokładać bo po jakimś czasie ich nie czuje, ale znajoma stwierdziła że mi się tylko wydaje:D
UsuńAlinko, możesz być prawie pewna, że istnieje gdzieś oryginał pachnący tak jak Twoja Zara, bo prawie wszystkie ich zapachy są wzorowane na innych o wiele droższych :) Niektóre bardzo wiernie odwzorowują oryginały, LXI akurat nie wąchałam :) Sama mam Wild Orchid jako taki zapach na krótkie wyjścia, kiedy nie chcę sięgać po moje nieco droższe flaszki :)
OdpowiedzUsuńMuszę to sprawdzić:D
UsuńNa mojej polce stoja dwa zapachy z Zary: Zara textures (podobna do D&G Light Blue) i Zara Nuit, ciezki, ale piekny wieczorowy zapach. Z obu jestem bardzo zadowolona a trzymaja sie calkiem porzadnie :)
OdpowiedzUsuńO a Nuit to nie przypadkiem właśnie Night, taki waniliowo.. czekoladowy?:)
UsuńCalkiem mozliwe, wlasnie najbardziej czuje w nim wanilie, ale czekolade, moze tez odrobine? Ciekawa jestem czy mozna w Zarze znalezc jakies ciekawe meskie zapachy, chetnie kupilabym dla mojego meza :)
UsuńZ zapachów odzieżowych, piękne są perfumy Victoria's Secret, ja mam akurat z serii Sexy little things Noir Tease, jestem zakochana w tym zapachu :) Polecam, a Zarkę muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńVS ma super zapachy:D
UsuńHej :) Przejrzalam chyba prawie wszystkie twoje posty o pielęgnacji skóry, bardzo mi pomogły, niestety pozostała mi jeszcze jedna rzecz z którą nie mogę się uporać. Mam mocno rozszerzone pory na dekolcie, wyglada to jak gęsia skórka ale nie jest to zapalenie mieszkow, bo skóra jest nawilżona i gładka. Mimo wszystko, otwarte pory wygladają nieestetycznie, i skóra jest zaniedbana. Znasz może na to jakiś sposób? Męczę się z tym od dawna, i mimo że pryszczy nie mam, strasznie nie lubię tego dekoltu pokazywać :/
OdpowiedzUsuńKochana później zaproponuje Ci parę rzeczy:)
UsuńJa rok temu dostałam różową wersję pod choinkę, nie wiem czy to ta sama co u Ciebie nazywa się Zara Matin. Chyba nie jest moim ulubionym zapachem.
OdpowiedzUsuńOj to inna, ale ciekawe jak pachnie:D
UsuńOd wiosny 2013 r obserwuję w sklepach odzieżowych pojawienie się wód perfumowanych, kiedy to kupiłam w Zarze niestety z linii limitowanej zapachu Chypre floral.Zapach ten bardzo mi się podobał ale już go nie ma w sprzedaży.Kupiłam również komplet trzech roletek za 25 zł ( Milano ,Paris ,Shanghai ) bardzo wydajne i piękne zapachy .Polecam również wody męskie z Zary ( np Silver ,Gold ).Mieszkam w Trójmieście i mamy tu w Naszych galeriach trzy sklepy Zary.W każdym jest inna oferta perfum.W związku z tym bywam w nich dość często.Warto również zajrzeć do sklepu Mohito mają tu również wody i perfumy ,polecam Chic.Uzależniłam się od tych perfum ,polecam bo warto kupić w perfumetce za minimum 19 zł , wrzucić do torebki by mieć swój ulubiony zapach pod ręką i testować wciąż nowe zapachy.
OdpowiedzUsuńO dziękuję, Mohito już kusi:D Limitki z Zary są jeszcze na allegro:D
UsuńJa od kilku lat jestem fanką perfum z Zary, także męskich. Są średnio trwałe, ale adekwatnie do ceny. Muszę upolować ten zapach ;)
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać o męskich, może nadadzą się na prezent?:)
UsuńCzasem mieszam je z moim Molecule 01 / ooo, chyba się nigdy nie chwaliłaś na blogu nimi, świetny zapach, z wszystkich Molekuł lubię go najbardziej i bardzo dobrze się sprawdza jako "baza" pod inne, niezbyt ciężkie zapachy, dodaje czegoś intrygującego.
OdpowiedzUsuńSpróbuję go przetestować przy okazji zakupów, o ile jeszcze w ogóle będzie dostępny, też jestem ciekawa jaki zapach z półki drogeryjnej przypomina i czy mi się spodoba ;-)
:) Molekuły są super, próbowałam też dwójki ale jednak jedynka to jest to:) Mam je już długo i uwielbiam mieszać. Też jestem ciekawa czy Ci się spodoba, pewnie rozpoznasz o co chodzi:D
UsuńW zeszlym roku kupilam wode toaletowa w zarze, ale jakos jej nie pokochalam na dlugo.
OdpowiedzUsuńKiedyś wypróbuję, aczkolwiek teraz mam 5 perfum markowych i ciężko byłoby jeszcze coś dorzucić- a nie lubię kolekcjonować, lubię używać;-)
OdpowiedzUsuńJak tylko będę w Zarze to postaram się powąchać wspomniany zapach, może uda mi się odgadnąć co ten zapach Ci przypomina?
OdpowiedzUsuńJak tylko będę niedaleko sklepu na pewno wejdę, może akurat to będzie coś dla mnie Miło o takich nowinkach czytać. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam zapachu z zary;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam perfumy z zary,jakiegokolwiek nie powachasz jest ladny, mam " chocolate" i "fresia"-ale tych juz nie ma...:(
OdpowiedzUsuńczekam az otworza zare kolo mnie to lece po wiecej
ja mam zapach Si i dla mnie jest idealny! mam też próbki down town i j'adore, które również są piękne :)
OdpowiedzUsuńNie mam zary u siebie ;( za to znalazł się Diverse i jego perfumy mnie zaskoczyły,lubię ciężkie,ostre zapachy i ten jest idealny-w wersji białej dla mnie,czarna urzekła mi mężczyznę :) i trzymają się dość długo,chociaż wiadomo,że do drogich perfum im daleko.
OdpowiedzUsuńAlu proszę odpowiadaj na nasze pytania jeśli są wklejane kilkukrotnie to znaczy że bardzo zależy nam na odpowiedzi...
OdpowiedzUsuńAnonimowy2 lutego 2014 14:49
Mam pewien dylemat. Chciałabym samodzielnie móc analizować składy poszczególnych kosmetyków. Problem w tym, że nawet jak spisałam sobie czego unikać to w sklepie okazało się że większość etykiet i składu jest we wszystkich językach tylko nie w polskim.
MAM WIĘC PROŚBĘ: czy mogłabyś poświęcić jeden post składnikom, których lepiej się wyzbywać (nie do końca wierzę firmom które wielkimi literami na tytułowej etykiecie wpisują "Brak sls i parabenów" - chciałabym móc to samodzielnie sprawdzić swój szampon, oliwkę, krem czy balsam itp...
Odpowiedz
Odpowiedzi
Anonimowy2 lutego 2014 14:54
Ostatnio chodziłam na masaże. PAni używała oliwki rozgrzewającej Ziaji. Po 2-3 dniach pobiegłam do sklepu kupić sobie własną... a teraz stoi w domu bo po 2 tygodniach zabiegów miałam tak zapchane plecy że nigdy czegoś takiego nie widziałam!!! kilka miesięcy je leczyłam!!!
Ale tak to jest jak się nie umie sprawdzić składu....
Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Octyldodecanol*, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Ethyl Linoleate, Ethyl Oleate, Ethyl Linolenate, Tocopheryl Acetate, Vanillyl Butyl Ether, Piper Nigrum (Pepper) Fruit Oil, Parfum (Frogrance), Limonene, Linalool, Butylphenyl Methylopropional.
pozdrawiam!
AkA2 lutego 2014 15:21
no właśnie, oliwka Ziaji do masażu to jakiś koszmar!!
Mój mąż po 1 masażu z użyciem tej oliwki dostał takiego wysypu na plecach, że szkoda gadać...
na 1szym miejscu parafina jest. mnie ona zapycha, więc może Ciebie też :)
UsuńCześć czy mogłabyś (albo mogłybyście czytelniczki :)) odpowiedzieć mi na kilka pytań?
OdpowiedzUsuńCzy macerat z żywokostu stosujesz jako samodzielny kosmetyk do mycia twarzy, czy jako cześć mieszanki OCM z olejkiem rycynowym?
Czy mogę zrobić podobny macerat zalewając paczuszkę czarnuszki?
Czy mogę samodzielnie zrobić olejek z korzenia łopianu (zachwalasz go przeciwko wypadaniu włosów) zalewając łopian oliwą z oliwek? czy lepiej kupić gotowy?
Buziaki
JM
Hej Alinko;-)
OdpowiedzUsuńCzy znasz moze jakies fajne naturalne lakiery do wlosow?albo kosmetyki do stylizacji...Przydalaby mi sie pianka i lakier...mam tylko takie zwykle, ale one maja duzo alkoholu i innych niszczacych wlosy skladnikow, przeszlam jakis czas temu na lepsze produkty, bez slsow, alkoholu itd...stan wlosow bardzo sie poprawil, chcialabym to kontynuowac i szukam produktow do stylizacji...Moze jakies znasz?:)
lakierów bez alko to raczej nie ma,ale wiem,ze niektóre dziewczyny robią lakier z cukru/miodu i wody.
UsuńMożesz tez stosować żel lniany .Ale może ktoś się wypowie kto stosuje takie naturalne stylizatory.
Ja uzywalam tez kilku limitek z zary ale teraz jestem zachwycona tymi z promoda ;) tez sa klonem jakiegos znanego zapachu ktorego nie moge do nich dopasowac:)
OdpowiedzUsuńPerfumy z promod to odpowiedniki Amor Amor, Kenzo flower albo chanel mademoiselle :) oczywiście nie są identyczne ale mają podobne nuty.
UsuńO super, wielkie dzieki za odpowiedz :) Mialam na mysli te ktore sa pod nazwami red, white i black- mowimy o tych samych ?:)
Usuńmogłabyś napisać z jakiego sklepu są legginsy z ostatniego zdjęcia? sa rewelacyjne! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńteż mam! Tyle, że Zara Black i są cuuuudowne tak samo jak woman special edition - wspaniałe!
OdpowiedzUsuńMoja sytuacja z znalezieniem idealnych perfum wyglądała bardzo podobnie. Stojąc w kolejce postanowiłam powachac zapach buteleczki, która przykula moją uwagę. Od razu wiedziałam, że to ten zapach, perfekcyjny, którego szukałam bardzo długo. Mam Zare Black i po prostu uwielbiam ją! A podczas wyprzedaży dużą buteleczkę można dostać za 35,90.
OdpowiedzUsuń:D jestem ciekawa jak pachnie:))
UsuńCiężko jest mi opisać ten zapach czy też przyrównać go do jakiegoś, ale jest świetny zarówno na wyjścia jak i na co dzień, ja go wręcz pokochałam!
UsuńJeśli będziesz miała okazję spotkać go w którejś Zarze, szczerze polecam, powachaj :D
A gdzie można dostać Molecule?
OdpowiedzUsuńw Gali Lu:)
Usuńtego zapachu akurat nie znam, ale z Zary swego czasu uwielbiałam perfumy Chocolate, a ostatnio miałam też jaśminowe.
OdpowiedzUsuńwłaśnie Chocolate szukałam na allegro:D
UsuńChocolate kupiłam wczoraj w Zarze w Złotych Tarasach :) chyba znów są dostępne
Usuńmoim zdaniem jeśli chcesz czysty olej kokosowy, to najlepiej kupić po prostu tłoczony na zimno, obojętnie jakiej firmy.
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo podobny zapach z Zary, tyle że miał czarny kartonik i zupełnie nie przypadł mi do gustu :/ Ten może rzeczywiście jest ładniejszy ;)
OdpowiedzUsuńW ZG niestety nie ma ZARY, Jak wybiorę się do Wrocławia to chętnie przetestuje na swoim nosie zapach, który polecasz. Cena jest bardzo kusząca.
OdpowiedzUsuńakurat tego zapachu z Zary nie wachalam ani nigdy sie nie spotkalam ze oni maja perfumy, ale wiem ze perfumki z Pull&Bear sa cudowne doslownie! Naprawde polecam, oplaca sie dac te pare zlotych wiecej :D
OdpowiedzUsuńW Pull&Bear takie zapachy rzuciły mi się w oczy pierwszy raz już jakiś czas temu:) Teraz też coś mają?:)
Usuńdodaj jakiś wpis o piłowaniu paznokci, w różne kształty :)
OdpowiedzUsuńdziewczyny, polecam zapach z river island 'paris', pachnie jak chanelowe 'chance', ale kosztuje £12 za 75ml :)
OdpowiedzUsuńo dzięki, szkoda że u mnie nie ma RI:)
UsuńOstatnio przeglądałam kosmetyki (również perfumy) Topshop, ale jakoś specjalnie mnie nie zachwyciły
OdpowiedzUsuńa jak się nie sprawdzi na włosach to zawsze możesz zużyć w kuchni;)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńkilka razy złapałam się na wąchaniu zapachów stojąc przy kasie w Zarze i nawet jeden do tej pory pamiętam - przypominał mi Sonię Rykiel "bluzeczkę" ale jakoś nie miałam przekonania do trwałości Zarowych zapachów. Teraz już wiem, że jak będę stała w kolejce do kasy to sobie kupię na spróbowanie :) to nie majątek
OdpowiedzUsuńPudrowy zapach z Intimmisimi, czyli "Innocence". Oryginalny i niepowtarzalny, nie przypomina żadnych perfum sygnowanych przez dom mody. Ostatnio zniknęły ze sklepów. Chętnie od kogoś odkupię buteleczkę.
OdpowiedzUsuńZarowe zapachy testowałam w Londynie, właściwie przy każdej wizycie w tym sklepie. Duży wybór, przystępne ceny, ale wietrzały po dwóch kwadransach, niestety.
a wie któraś z Was na czym był wzorowany zapach Amber Black? też z zary.. baardzo mi sie podoba;)
OdpowiedzUsuńDolce and gabbana the one:) moje ulubione:)
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńNiedawno odkryłam w Zarze zapach Oriental.
Zakochałam się w nim! Używam go bardzo często.
Nie utrzymuje się długo, ale cudowny zapach wygrywa z trwałością.
Podrawiam! :)
Julka
Cześć Alina! Po pierwsze chciałam napisać, że uwielbiam Twój blog, głównie za Twoje eko kosmetyki i dużą dbałość o naturalną dietę :) dzięki Tobie poznałam mydło Aleppo i niedługo wybieram się do sklepu zielarskiego :) Mam jednak jeden, duży problem, z którym borykam się już od wielu lat- zapalenie mieszków włosowych/ rogowacenie okołomieszkowe- wiem, że te dwie rzeczy różnią się, ale trudno stwierdzic mi, co mam- jest to szczególnie widoczne na ramionach, trochę na udach. Próbowałam walczyc już na parę sposobów, myję się mydłem Aleppo, smarowałam to maścią z wit. A, ale nic nie dało...teraz czekam na olejek jojoba. Może Ty znasz na to jakiś skuteczny sposób? Gorąco pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJest jakaś szansa, że zrobisz kiedyś na blogu post o tym, jak robisz zdjęcia i jak je obrabiasz? :) Masz zawsze takie świetne tło! To coś gotowego czy kwestia obróbki?
OdpowiedzUsuńSpodnie z bershki? ;>>
OdpowiedzUsuńSpecjalnie dziś zwróciłam uwagę na te perfumy, wąchałam też szarą wersję i dla mnie to klon perfum Max Mary :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię perfumy z Zary-mają też fajne męskie zapachy.
OdpowiedzUsuńJa mam już dwie wody toaletowe z Zary, w tym jedną kupiłam dosłownie kilka dni temu. Ma cudowne opakowanie ze srebrnym motylem i wspaniałym białym korku w kształcie motyla (niestety nie wiem czy ma jakąś konkretną nazwę). Osobiście bardzo polecam. Przystępna cena, duża pojemność, całkiem długo utrzymujący się zapach i to opakowanie bardzo cieszące oko :) Pozdrawiam, Monika
OdpowiedzUsuńWąchałam wczoraj ten zapach i moim zdaniem przypomina perfumy, którymi pod koniec lat 80 psikała się moja mama, a był to Chique, opakowanie wygląda tak: http://tiny.pl/q1ssr wciąż dostępny na allegro i w niektórych sklepach, na pewno w warszawskim Supersamie. Mój mąż z kolei twierdzi, że pachną jak Chanel nr 5 :)
OdpowiedzUsuńZapach ten również posiadam, przypomina mi zapach perfumowanego mydła Nina Ricci Deci Dela ;)
OdpowiedzUsuńJestem Twoją fanką, odkąd odkryłam Twój blog w wakacje i się już z nim nie rozstaję, ale ja już z innej beczki, napisz gdzie upolowałaś te odlotowe bransoletki z pierwszego zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńTe perfumy to połączenie na pewno imbiru, frezji, chyba też bergamotki...Wszystkie z Zary mają też piżmo. Podpytajcie sprzedawcę w - nakreśli bazowe nuty po których można szukać oryginału.
OdpowiedzUsuńz perfum Zary moje ukochane to Amber Black odpowiedniki moich rowniez ukochanych d&g the one,
OdpowiedzUsuńblack peony-flowerbomb
champs-elyse- guerlian idylle
chocolate-trussardi inside
fruit- dkny red delicious
rose- j'adore
nuit- dior któres poison
zara white- miracle lancome
women- chanel chance
niestety czesto jest tak, ze co sezon pojawiaja sie w zarze perfumy o tej samej nazwie a nasladują inne perfumy, wiem, ze tak było z seria "women" raz nasladowala chance chanel a raz mademoiselle chanel, fruity tez nasladowalo juz kilka owocowych perfumow, champs-elyse tez czesto jest naśladowca roznych marek. dodatkowo co zara to rozna oferta:/
Niestety Alinko nie byłam w zarze po wyprzedazach i nie znam Twoich perfum ale jak powącham i poznam to na pewno dam znac:)
Alinko obstawiam, ze udalo mi sie powąchać Twoje perfumy, obstawiam bo niedokładnie pamietalam zdjecia butelki z Twojego bloga, teraz jak tak patrze to jestem praktycznie naq 99% pewna, faktycznie pachna jak cos klasycznego, troche jak perfumy z lat 80-tych, ja w tym czuje podobienstwo do Kate Moss-Kate i do Chanel Allure Sensuelle :)
UsuńAlino Droga!
OdpowiedzUsuńBłagam Cię powiedz jak uzyskać z kwadratowych paznokci takie migdałowe cudeńka jak Ty masz??
Witam
OdpowiedzUsuńjestem szcześliwa posiadaczką perfum z Zary Oriental - bardzo je lubie, korzystam z nich na codzień, bo ich cena jest przystępna a bardzo ładnie pachną.
pozdrawiam
A czy ktoś może wie czego odpowiednikiem są perfumy z zary Nanjing west shanghai? Od kilku dni mnie to nurtuje :)
OdpowiedzUsuńTeż używałam wody toaletowej z Zary, dokładnie Zara White i już od początku wydawało mi się podobne do innego zapachu który znam (Lancome- Miracle), moja Mama używała Zara Silk, także piękny zapach. U mnie dość długo utrzymywał się zapach tej wody toaletowej, osoby z otoczenia wyczuwały go i chwaliły. Polecam :) Muszę się wybrać sprawdzić ich nowe zapachy
OdpowiedzUsuńa ja trochę z innej beczki, gdzie kupiłaś te spodnie, które masz na zdjęciu z odżywką białkową? :)
OdpowiedzUsuńJa mam Zara fruity i się w nim zakochałam, bardzo polecam wszystkim ten zapach ☺
OdpowiedzUsuńMi przypomina Gucci by gucci ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie znalazłam stary roll-on z Zary, na którym pisze Wild Orchid. W poszukiwaniu tego zapachu trafiłam na Twój wpis. Jak będę w Zarze następnym razem to wypróbuję jeszcze raz ich zapachy, bo WO bardzo mi się podobał :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://thestyleresearcher.blogspot.com/
w promodzie jest podobny zapach
OdpowiedzUsuńhttp://www.fragrantica.com/perfume/Zara/LXI-38043.html
OdpowiedzUsuńja go dzis odkryłam podobnie jak Ty od niechcenia przy kasie powąchałam zapach.... od razu mi sie spodobał...nie mogłam tylko skojarzyc co on mi przypomina, ale w koncu przypomniałam sobie swój jeden z pierwszych perfum, nie pamietam dobrze nazwy były z firmy Coty i nazwa coś "JADDE" nie pamietam ale to nieistotne najwazniejsze, że mam teraz w zapachu zary namiastkę wspomnień, zapach świetny
OdpowiedzUsuń