27 lutego 2014

Ulubieńcy lutego.




Koniec miesiąca  zbliża się wielkimi krokami, czas więc na ulubieńców. Styczniowych nie było, więc kosmetyków uzbierało się troszkę więcej. Tym razem mam Wam do pokazania wiele ciekawych i przede wszystkim pięknie pachnących produktów. Niektóre są ze mną ponad miesiąc, inne krócej ale po każdy sięgam wyjątkowo często i z każdego jestem wyjątkowo zadowolona.

Mamy tutaj sporo kolorówki, mgiełki do ciała, paletki, róże, peeling i dwa produkty do pielęgnacji twarzy. Wszystko widzicie na zdjęciach niżej.



   

Jestem ciekawa jakie są Wasze ulubione produkty ostatniego miesiąca. Czekam na Wasze komentarze (i być może linki:) i zapraszam do czytania:)



 



Zaczniemy od pielęgnacji ciała. Tutaj chciałam pokazać Wam trzy produkty, które skusiły mnie głównie zapachem:) Pierwszym z nich jest peeling do ciała Secret Soap, który kupiłam razem z paroma innymi kosmetykami na próbę. Choć maseczka i krem pod oczy okazały się zupełną katastrofą i wymagały zmywania już po minucie, peelingi okazały się być bardzo fajne. Sprawdziłam 3 zapachy a najbardziej przypadł mi do gustu czarny peeling, którego nazwy nie mogę nigdzie znaleźć. 

To jedyny w ich sklepie peeling o zapachu kadzideł i tak czarny, że na pewno bez problemu go znajdźcie. Jeśli lubicie ciekawe zapachy warto powąchać.




Dodatkowo kompletnie urzekły mnie mgiełki. Od kiedy wypróbowałam moje pierwsze mgiełki do ciała Victoria's Secret bardzo je polubiłam. Starą recenzję zapachów jakie posiadałam możecie zobaczyć tutaj (klik). Tym razem w Hebe trafiłam na Naked Love z Dear Body (jak wiem dzięki Wam inspirowane VS), który całkowicie mnie zachwycił. To mój najnowszy nabytek, wcześniej używałam mgiełki z H&M, Freesia & Lychee, który również bardzo lubię. Zapach VS jest jednak o wiele bardziej trwały, zostanie na ubraniach, przyciąga uwagę innych. 
Jestem w nim dosłownie zakochana i na chwile zdetronizował zapach z Zary o którym pisałam Wam tutaj (klik). Dla niego jednak miejsce w ulubieńcach też się znalazło.

VS nabyłam w Hebe, gdzie znajdziecie też żele pod prysznic i balsamy:)



 



Jeśli chodzi o pielęgnację włosów nic się nie zmieniło. Jedyną nowością kupioną w tamtym miesiącu, która świetnie się sprawdza, jest peeling do skóry głowy z kwasem mlekowym, mocznikiem i olejkami eterycznymi firmy O Rising. Nabyłam ją przy okazji wizyty w Face & Beauty Instistute i obecnie stosuje raz na dwa tygodnie lub raz na tydzień. 

Oczywiście, taki peeling możemy przygotować sobie jeśli czujemy się dobrze z tworzeniem kosmetyków. Kiedy mój peeling się skończy pewnie sama spróbuję stworzyć coś podobnego.







Przejdźmy do kolorówki, bo tutaj mam Wam do pokazania parę ciekawych rzeczy. Tym razem zaczniemy od korektorów, gdzie niepodzielnie rządzą Luemene i Gosh.
O korektorze Gosh w pędzelku wspominałam Wam nie raz i ciągle bardzo go polecam. Jakiś czas temu znów po niego sięgnęłam, wybierając dwa kolory: 01 i 02. 

Całą recenzję możecie poczytać tutaj (klik), póki co moja opinia o nim jest niezmieniona:)





Na zdjęciu niżej możecie zobaczyć jeszcze dwa inne produkty, z których jeden pokazywałam ostatnio na blogu a drugi dopiero czeka na swój debiut.
Pierwszym jest korektor na zaczerwienienia Lumene, który genialnie radzi sobie z wszelkimi czerwonymi plamkami. Lumene, CC Color Correcting Concealer jest świetnym produktem, który na stałe zagościł w mojej kosmetyczce. Całą recenzję możecie przeczytać tutaj (klik).


Drugim kosmetykiem jest równie ciekawy korektor do cieni pod oczami Lumene. Ma świetny kolor, który ładnie neutralizuje sińce i pięknie rozświetla miejsca pod oczami. Dobrze nawilża, nie wysusza skóry. Na pewno jeszcze pojawi się na blogu:)





Bardziej kolorowa część kolorówki również troszkę się poszerzyła:) 
Jestem wyjątkowo zadowolona  z róży Sephory, które posiadam w dwóch odcieniach.
Nr 3, czyli Sunkissed Bronze jest ciemną brzoskwinią ze złotymi drobinkami a numer 11 czyli Icy Fruchsia to chłodny róż z drobinkami perłowymi, niemal srebrnymi.

Szczególnie cieplejszy odcień sprawdza się w wypadku makijaży dających efekt cery muśniętej słońcem i świetnie łączy się z moim ulubionym obecnie bronzerem.





Taki makijaż w ciepłej tonacji świetnie dopełnia szminka Bourjois Rouge Edition o numerze 03. To piękna, ciepła i jasna brzoskwinia lekko ocierająca się o neonowy efekt:)

W moim przypadku świetnie sprawdziły się też błyszczyki Bell o których pisałam tutaj (klik), razem z matową pomadką NYXa:) Nadal jestem z nich bardzo zadowolona i wszędzie je ze sobą noszę.





Kolejną nowością jest eyeliner z drobinkami Gosh w kolorze Black Star. Po udanym związku z eyelinerem z Sephory, postanowiłam dać szansę grafitowemu kosmetykowi innej firmy i jeśli potrzebuje czarnej kreski z mieniącymi się drobinkami często po niego sięgam. Jest lekko transparentny, więc możecie mieć problemy z uzyskaniem smoliście czarnej kreski, ale ja zawsze nakładam go na roztartą kredkę więc ta wada mi nie przeszkadza:)

Jeśli chodzi o podkłady chwilowo rządzi u mnie podkład mineralny z Sephory, którego pełną recenzje znajdźcie tutaj (klik). W osobnym opakowaniu zrobiłam nawet mały eksperyment i zmieszałam go z rozświetlającym Anabelle Minerals i jestem zachwycona:)





Paletki w ulubieńcach mamy dwie. Jedna nie miała do nich trafić, bo po pierwszych próbach nie byłam zachwycona, skończyło się jednak na tym, że używam jej codziennie:)

Mowa tu o Smoky Eyeshadows z H&M, paletce z pięknymi, ciepłymi brązami. Na początku wykonywałam nią makijaże podkreślające całą powiekę i tutaj sprawdzała się średnio, wymagając bazy dla utrwalenia. Potem zaczęłam używać jej do makijażu z kreskami jaki najczęściej wykonuję i to był strzał w dziesiątkę. Ciemnych brązów używam by rozmyć kreskę zrobioną kredką czy kohlem a jasnym podkreślam dolną powiekę. Cienie super sprawdzają się też nakładane na mokro.

Druga paletka to zupełne przeciwieństwo. Mamy tutaj chłodne maty i to w wersji ekologicznej. Stone Colours Dr Hauschki łączy w sobie piękne odcienie i świetną jakość. Trochę się jej naszukałam, bo to paletka limitowana, z kolekcji jaka pojawiła się w sklepach już jakiś czas temu. Pojedyncze sztuki można znaleźć jeszcze w drogeriach internetowych.

 Obie pewnie jeszcze przybliżę Wam w osobnej recenzji.


 


W pielęgnacji twarzy niewiele się zmieniło, nadal rządzi żywokost;) W poście o zimowym przesuszeniu (które na szczęście odeszło w zapomnienie;) pisałam Wam o małych kremach Hauschki które stosowałam. Obecnie zostałam przy tej firmie ale sprawdziłam dwa inne kremy z serii med polecone mi przez przyjaciółkę. Muszę przyznać że sprawdzają się u mnie o wiele lepiej niż inne ich kremy w klasycznej wersji, mają powiem o wiele mniejszy potencjał uczulający i są niesamowicie łagodne. Przy tym oba zapewniają świetny poziom nawilżenia i wygładzenia skóry.
Posiadam Balsam do ciała z Przypołudnika i Intensywnie regenerujący krem z Przypołudnika.
Oba działają u mnie tak samo dobrze i sprawdzają się w przypadku pielęgnacji twarzy i ciała. Mogę polecić je dziewczynom, borykającym się z atopowym zapaleniem skóry.






Jeśli macie jakieś pytania lub propozycje poście śmiało:) Który z produktów chciałybyście zobaczyć na blogu jako pierwszy?
Może same macie z nimi jakieś doświadczenia?


Buziaki

Ala



144 komentarze:

  1. Muszę wybrać się do Hebe po te mgiełki, nie zwróciłam na nie ostatnio uwagi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapachów jest jeszcze parę więc warto wąchać:D

      Usuń
    2. A ja nigdy w życiu ich nie widziałam, a myślałam, że znam Hebe na pamięć;) Dzięki za polecenie, zobaczę, jak będę:)

      Moim ulubieńcem stycznia jest woda różana, dzięki której praktycznie nie muszę używać żadnych kremów do twarzy:)

      Monika

      Usuń
    3. a jaka cena jest tej mgiełki VS?

      Usuń
  2. Piękne paletki <3

    OdpowiedzUsuń
  3. chciałabym żebyś promowała kosmetyki nie testowane na zwierzetach, sporo osób Cie naśladuje, masz ogromy wpływ skorzystaj z niego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To lepiej promować coś co było testowane na ludziach i mogło im zaszkodzić? Proponuję, żebyś sam/sama był/była takim testerem :)

      Usuń
    2. A dlaczego by nie? Mamy wolną wolę, róbmy i poddajmy się zabiegom jakim tylko chcemy. Za to płacą. A i nerkę możemy oddać. WOLNA WOLA mówi Ci to coś? Zwierzęta ich nie mają, są niewolone przez nas...maszynki do zarabiania. Warto myśleć trochę szerzej, to nie boli, na prawdę :)

      Usuń
    3. teraz są takie możliwości, że nie trzeba testować tego ani na zwierzętach, ani na ludziach:)

      Usuń
    4. nie siej tu propagandy z testowaniem, idź sobie na inne strony, blogi gdzie piszą o zwierzętach i tam się wyżyj, a tutaj daj ludziom w spokoju poczytać o kosmetykach. Idź i rób co chcesz i nie narzucaj swego zdania innym :/

      Usuń
    5. Dziewczyny to wszystko to czysta polityka kosmetyki raczej nie są testowane na zwierzętach ale już większość środków chemicznych tak (proszki płyny do sprzątania itp) nie dajcie się zwariować i nie napędzajcie tej chorej maszynerii lepiej kupcie karmę dla schroniska a tak na marginesie to lepiej jeśli są testowane na zwierzętach ponieważ wybiera się te najbardziej wrażliwe (np albinosy) a ludzi już tylko tych chętnych a potem jest narzekanie że coś uczula

      Usuń
    6. Jest napisane "chciałabym" a nie "musisz" :) Nie widzę tu żadnego narzucania.

      Usuń
    7. http://www.papilot.pl/wydarzenia/24984/Mocna-kampania-spoleczna-Artystka-na-wlasnej-skorze-sprawdza-jak-wyglada-testowanie-na-zwierzetach.html

      Usuń
    8. Popieram autorkę komentarza, która sugeruje promowanie kosmetyków nietestowanych na zwierzętach, brawo! Dobrze, że pisze to tutaj a nie na "odpowiednich" blogach - tam już są ludzie uświadomieni, a tu jak widać nieuświadomionych idi**ek nie brakuje, bo chcą sobie "poczytać o kosmetykach". Aż przykro czytać komentarze sugerujące, że to dobrze, że kosmetyki są testowane na zwierzętach itp.. Testów może i jest mniej, ale to dalej aktualny problem. I pamiętajcie, że koncerny, które sprzedają w Chinach testują/godzą się na testowanie na zwierzętach, bo takie jest prawny wymóg w Chinach !!!! Warto więc pomyśleć, komu daje się zarabiać...

      Usuń
    9. a ja "chciałabym" gwiazdkę z nieba :D idź z tym na odpowiednie strony, blogi, daj innym trochę spokoju w czytaniu bloga Alinki po całym ciężkim dniu pracy. Idź sobie do Tv, do gazety, do radia, itd. ale tu daj nam spokój.

      Usuń
    10. ja Ciebie od "idi**ek" nie nazywam, po prostu jak będę chciała to wejdę na strony związane z testowaniem na zwierzętach, nie lubię jak coś jest narzucane, nic na siłę nie zdziałasz.

      Usuń
    11. a ja mam nadzieję, że Alinka jednak weźmie sobie do serca sugestię dot. promowania nietestowanych na zwierzętach kosmetyków, przecież to jest dobry materiał na posty. Mi los zwierząt nie jest obojętny i chętnie bym poczytała takie wpisy... Dziwi mnie postawa dziewczyn atakujących sugestię, aby promować takie kosmetyki, ale nigdy nie wiemy KTO SIEDZI PO DRUGIEJ STRONIE monitora.. Może właśnie ktoś komu nie w interesie byłyby takie wpisy...

      Usuń
    12. O ironio...Alinko, napisz coś o minerałach, Alinko, napisz coś o zdrowym odżywianiu. O kosmetykach nie testowanych? O nie, a tfu, ja po pracy chcę odpoczywać! W dupie z tym dokąd ten świat zmierza! Nie mam wysypki po tym świetnym kremie więc sorry małpki, nadal będziemy wiercić wam dziury w głowach! A teraz idę zrobić sobie kanapkę z pyszną, ekologiczną szyneczką. Więcej przemyśleń niektórym z Was życzę, szczególnie po 16-tej... Może zamiast m jak miłość jakaś ciekawa lektura jak spoglądając poza czubek własnego nosa można coś zmienić w tym zakichanym świecie. A Alina zrobi jak uzna, przecież Anonim wyraził jedynie swoje zdanie i fajnie, że po pracy mu się chciało...

      Usuń
    13. Super,bardzo dobrze napisane!!I fajnie,ze jedna z Niewielu Myślących i Wrażliwych ten Temat wogóle zaczeła-zapodala sugestie,ala jak widac,wiele kretynek(tak,tępych,bezmózgich,debiln** kretynek-bo idiotki to za malo powiedziane!!)nigdy pewnych spraw nie pojmie- za małe i ograniczone móżdżki maja,juz im te kosmetyki sieczke z mózgu zrobiły!!

      Usuń
    14. Tylko nie wiem, czy ktoś zauważył, że tutaj często pojawiają się kosmetyki nietestowane na zwierzętach...

      Usuń
    15. @ Anonimowy 27 lutego 2014 18:54

      Jesteś bezduszną ignorantką/em. Nie chcę siać negatywnej energii na blogu Aliny, ale szkoda że Tobie bez Twojego pytania nikt nie wierci Ci dziur w głowie. Proszę bardzo, może nastaną czasy iż zaznasz takich atrakcji. Znalazła/ł się wielki spracowany człowiek, którego nie obchodzi nic więcej niż jego własny zad.
      Tak Cię zabolała kwestia testowania na zwierzętach? Cóż, widocznie masz z tym jakiś problem. Dlaczego małpki muszą cierpieć, żebyś Ty Anonimko była piękniejsza? Oh nie kochana, przez Twoją ignorancję stajesz się tak samo piękna i pusta jak pustak. Powodzenia w życiu.

      @Alina ma pełne prawo robić to co się jej podoba, nie narzucajcie również swojej woli. Ona ma własny rozum.

      Usuń
    16. Popieram! myślę, że dzisiejszy poziom rozwoju kosmetologii pozwala na wypuszczanie na rynek kosmetyków nie testowanych na zwierzętach. Da się! A co do "dajcie nam tu spokój", mam nadzieję, że to jakiś troll... choć bezduszność ludzka nie zna granic :<

      Usuń
    17. Anonimie z 22:56... odnoszę wrażenie, że nie posiadłaś/eś umiejętności czytania ze zrozumieniem. Zarzucasz mi ignorancję?! Od dłuższego czasu pomagam fundacjom pro zwierzęcym i osobom prywatnym. Mam 3 uratowane zwierzaki i dobrze mi z tym. Ostatnie 5 dych z konta przeznaczę na karmę dla bezdomniaka niż na krem (choć dzięki blogowi Aliny wiele się poduczyłam i wiele kosmetyków za jej radą zakupiłam - tych nietestowanych na zwierzętach i jakoś twarz mi nie wybuchła i licznymi syfami nie obrodziła). Jestem weganką (choć dopiero od kilku m-cy, musiałam dojrzeć). I nie jestem "nawiedzoną ekolożką", nie, ale staram się mieć otwarte oczy i nie udawać, że jest kolorowo gdy za rogiem dzieje się makabra. Jeśli moja prześmiewcza wiadomość do Ciebie nie dotarła no to cóż... nie Ty pierwsza/nie ostatnia/y. Następnym razem przeczytaj coś nie raz, nie daw a może trzy - może uda się, że złapiesz o co chodzi ;)

      Pozdrowienia dla Ciebie Alino i wszystkich interesujących się czymś więcej niż tylko malowaniem oczu ;)
      Marta - anonim z 18:54

      Usuń
    18. strasznie dużo w Was jadu, dziewczyny. po co tak się gotujecie, gdy ktoś ma inne zdanie od Waszego? wrzućcie na luz. tyle gadania o polityce nietestowania kosmetyków na zwierzętach, a żadnych konkretów.
      moje pytanie: które firmy są te "złe" i testują na zwierzętach? czyich kosmetyków nie kupować?
      - Blanka

      Usuń
  4. Alinko ile kosztował ten korektor z Lumene do cieni? Za Twoją namową kupiłam ten na zaczerwienienia i bardzo Ci dziękuję bo ostatnio ratuje mi skórę !

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie w pielęgnacji rządzi Sylveco, cienie i syfki świetnie przykryte przez korektor pod oczy z Misslyn oraz Catrice Camouflage. Wszystko z Twojego polecenia, więc niezmierne dzięki :) A na oczach Rimmel Scandalyes w kremie w kolorze Rich Russet i ewentualnie paletka Catrice Absolute Nude :)
    W ogóle oglądałam te mgiełki w Hebe i nie wiedziałam, że to VS, ale ze mnie ofiara :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ostatnio zerkałam na tą paletkę i faktycznie ładnie się prezentuje, ja bardzo lubię cienie Catrice:)

      Usuń
    2. Ja jestem zadowolona, ale nie jestem specjalistką jeśli chodzi o cienie... Są dość miękkie (szczególnie te 3 jasne kolory), drobinki lubią się osypywać. Nie są bardzo napigmentowane, trzeba moim zdaniem nałożyć ich sporo. Bez bazy ciężko, ale na bazie rozprowadzają się i trzymają super. Za 20 złotych za 6 kolorów warto nawet :)

      Usuń
    3. co znaczy skrót VS?

      Usuń
  6. Kiedy Ty to wszysto zużywasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to zastanawia ;)

      Usuń
    2. Ja sie bardziej zastanawiam gdzie ona to wszystko trzyma ;D

      Usuń
  7. szukam właśnie delikatnej mgiełki do ciała, ciężkie perfumy powodują u mnie mdłości, miałam swoją ulubioną z yves rocher ale już jej nie produkują zatem spróbuję tych polecanych przez Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  8. Alinko mam problem z malowaniem ust- nie wiem, czy spotkałaś się kiedyś z czymś podobnym- otóż żadna pomadka i błyszczy w kolorze różniącym się od naturalnego koloru moich ust nie kryję mi środkowej części ust w miejscu gdzie wargi stykają się ze sobą. Kolor w ogóle się tam nie trzyma. po pomalowaniu wygląda to tak, jakby nie były tam pomalowane, a wszędzie dalej jest kolor. Wygląda to okropnie, a tak kuszą mnie kolorowe pomadki i błyszczyki, zwłaszcza, że idzie wiosna. Może ktoś miał podobnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana może to miejsce jest już wilgotne, dlatego szminka się nie trzyma... nic innego nie przychodzi mi do głowy, daj znać czy jest coś na rzeczy:)

      Usuń
    2. Ja mam takie martwe miejsce na przyjmowanie pigmentu, tylko, że na powiece, przy samej linii rzęs. I żeby było śmieszniej tylko na jednym oku ;) Zawsze pokrywam powieki odrobiną kremu bb, którego używam na całą twarz i bazę pod cienie, a i tak nie zawsze chwyta. Dotyczy to i cieni i kredek. Czasem jak robię kreskę kredką to jeżdżąc po tym miejscu czuję jakby inną strukturę skóry - jakbym malowała kreskę na foli jak od okładek na książki ;)

      Co do malowania ust - może spróbuj najpierw pokryć je podkładem, konturówką, ewentualnie bazą pod makijaż (ale nigdy nie próbowałam i nie wiem czy tak można ;). Nie masz w tym miejscu może blizny? To by tłumaczyło inną strukturę skóry, ale ja na powiekę się nigdy nie przewróciłam (:D), a takie coś mam. U mnie na szczęście rzęsy trochę maskują mi to miejsce, więc raczej nie widać, że czasem mam niedomalowane.

      Usuń
    3. Też tak mam :'( w tym miejscu usta są takie same wilgotne jak w środku :-\ I Przy każdym zetknięciu ust robi się to miejsce mokre. Nawet widać przy jasniutkich pokamadkach :-\

      Usuń
  9. Te róże z Sephory od razu rzuciły mi się w oczy. Piękne odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z tego co kojarzę to te mgiełki nie są firmy VS, są tylko nimi inspirowane... Poprawcie mnie jeśli się mylę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A być może, zaraz popatrzę, bo balsamy i żele już wyglądały w 100% jak ich:)

      Usuń
    2. To są dear body london...

      Usuń
  11. Róże boskie!!

    OdpowiedzUsuń
  12. ile kosztują te mgiełki w hebe?

    OdpowiedzUsuń
  13. A w jakiej cenie można kupić te mgiełki? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Co za zbieg okoliczności: mam ten sam zapach mgiełki i do niego dokupiłam jeszcze balsam bo oba są zachwycające. Nigdy nie dostałam tak wielu komplementów o zapachu jakiego używam, choć stosowałam ich bardzo wiele. Polecam ten zapach wszystkim dziewczynom!

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam prośbę. Polecilabyś mi jakiś krem na dzień. Mam sucha skórę, ale dosłownie wszystko mnie zapycha. Dokladnie oczyszczam twarz i stosuję peelingi co drugi dzień mimo to mam charakterystyczną kaszke. Skòra jest ciągle sciągnięta. Uzywalam już wielu kremów jednak żaden mi nie przypasował. Możesz mi coś doradzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne ale jeśli wypiszesz czego używałaś i np co cie zapychało to bardzo ułatwi zadanie:)

      Usuń
    2. A może to po prostu zapalenie / stwardnienie mieszków włosowych, skoro piszesz o kaszce na skórze? Przy tych chorobach peelingi tylko pogarszają sprawę, powinnaś stosować na to kremy z mocznikiem, o ile dermatolog potwierdzi, że to to.

      Usuń
    3. Na początku wszystko ogólno dostępne nivea perfecta soraya ziaja ziaja med potem physiogel sylveco. Zapycha mnie wszystko...

      Usuń
    4. To nie żadna choroba raczej. Od kiedy regularnie stosuje peeling jest lepiej. To typowe zaskórniki czy takie mniejsze pryszcze ktore nie rzucają się w oczy ale nie są fajne

      Usuń
    5. Fitomed nawilżający jest dobry, a miałam taki sam problem co Ty i po tym kremiku wszystko się unormowało a buźkę dotykałabym cały dzień :) używam już 3opakowanie, kolejne mam w zapasie, to mój Hit i uzależniłam się od niego :D Sylveco też u mnie się nie sprawdził oraz jakieś Nivejki, zostaje wierna temu kremikowi bo jako jedyne mnie nie zapycha. Pozdrawiam

      Usuń
    6. Ten Fitomed faktycznie jest fajny:) Do tego przyszły mi do głowy jeszcze:
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=46309&next=1
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=52407&next=1
      Oprócz tego ważne jest jeszcze jak dany krem stosujemy. Ja unikałabym np nakładania na noc, bo właśnie w takich okolicznościach najczęściej nas zapychają. Jeśli kaszka to zaskórniki zamknięte pomyślałabym nad czymś z kwasami, nie wiem jednak jak poważny jest problem i czy to na pewno to, a nie zapalenie czy alergia...

      Usuń
    7. Aż się za głowę złapałam :O Robiąc peeling co drugi dzień tylko sobie na dłuższą metę szkodzisz, za jakiś czas Twoja skóra zorientuje się, że skoro nie musi się sama złuszczać, to nie musi się też regenerować.

      Spróbowałabym jakiegoś toniku kwasowego, np na kwasie mlekowym, na zaskórniki działa bardzo fajnie :)

      Usuń
    8. polecam la roche posay hydraphase na dzień i cicaplast na noc. rewelacja i nie zapychają.

      Usuń
    9. Na początek wybiorę fitomed. Poszukam jakiegoś toniku teraz używam płynu z biedronki. A co do peelingu nie powinnam go używać tak często? Jeżeli nie użyje go przez kilka dni to robi się masakra.

      Usuń
    10. jeśli widzisz że piling Ci służy to go rób, ja prócz dobrego Fitomedu nawilżającego mam tonik Fitomed do skóry suchej i wrażliwej, ten duet sprawdza się dobrze, chociaż tonik bardzo się klei, więc czekam aż wyschnie trzymam trochę i zmywam go, następnie kremik na to i jest super :) Pozdrawiam

      Usuń
  16. Podobają mi się odcienie róży z Sephora, przy najbliższej wizycie koniecznie muszę wypróbować na własnej skórze.

    OdpowiedzUsuń
  17. Moim odkryciem roku jest atrederm. Przy nim wszystkie kremy dobrze się spisują.
    Miłym zaskoczeniem są Ampułki wzmacniające, Rzepa z Joanny - pierwszy raz widzę widoczną zmianę w ilości wypadających włosów, a do tego czuć, że włosy są odżywione, miękkie i błyszczące ( oczywiście te przy nasadzie). Warto spróbować, zwłaszcza, że cena jest do przełknięcia.
    Ogólnie trochę drogie kosmetyki polecasz, wiem, że są lepsze ale mój budżet nie wyrabia już :P
    Wato jednak pamiętać, że jeśli nas nie stać na super kosmetyki to nie poddawajmy się z pielęgnacją. Oliwa z oliwek, olej z pestek winogron, olej słonecznikowy a nawet rzepakowy też działają na naszą skórę i włosy bardzo dobrze, a nie kosztują tyle co modne i egzotyczne olejki.
    Nasze Polskie firmy kosmetyczne mają czasami o niebo lepsze składy i działanie niż przereklamowane zagraniczne marki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzepa jest super, jeśli u Ciebie działa spróbuj sama robić z niej sok/wcierkę:)

      Usuń
    2. Kusząca propozycja tylko gdzie ja ją kupię :P
      jakoś nie widuję jej :(

      Usuń
    3. Ja widziałam ją ostatnio na targu, popatrz w takich małych warzywniakach też:)

      Usuń
    4. W lidlu na dziale warzywnym jest chyba na stale, bo odkad pamietam to ja tam widze, i na targach, bazarach własnie,

      Usuń
  18. Mam prośbę. Polecilabyś mi jakiś krem na dzień. Mam sucha skórę, ale dosłownie wszystko mnie zapycha. Dokladnie oczyszczam twarz i stosuję peelingi co drugi dzień mimo to mam charakterystyczną kaszke. Skòra jest ciągle sciągnięta. Uzywalam już wielu kremów jednak żaden mi nie przypasował. Możesz mi coś doradzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fitomed nawilżający jest dobry, a miałam taki sam problem co Ty i po tym kremiku wszystko się unormowało a buźkę dotykałabym cały dzień :) używam już 3opakowanie, kolejne mam w zapasie, to mój Hit i uzależniłam się od niego :D Pozdrawiam

      Usuń
    2. aha mam jeszcze pytanie pijesz może siemię lniane???

      Usuń
    3. Pić nie piję, ale czasem zjadam tak:
      http://www.alinarose.pl/2013/10/dieta-siemie-lniane-i-kisiel-malinowy.html
      za to piję olej lniany:)

      Usuń
    4. Dziękuję bardzo Alinko za odpowiedz, ale pytałam Anonimka czy pije siemię lniane, bo ja właśnie po piciu go przez tydzień dostałam takiej drobnej kaszki(nie pryszczy) i musiałam szybko odstawić, bo nic innego w pielęgnacji nie zmieniałam, byłam w szoku i przez kolejny tydzień buźka wracała do normy, opanowana sytuacja, podkreślę że nic mnie nie uczuliło do tej pory! pomyślałam że Anonimek też pije siemię i dlatego ma kaszkę?? Pozdrawiam

      Usuń
    5. O widzisz, dobrze wiedzieć:) Ja czekam aż mi anonimek napisze czego używał to pomyślimy nad czymś nowym dla niej:)

      Usuń
  19. Alinko, kiedy wracasz na YT? Czekamy i tęsknimy :) Doceniam codzienne wpisy, ale chętnie zobaczyłabym Cię na nowym filmiku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana dziękuję, wrócę na pewno ale jeszcze chwilkę mi to zajmie:))

      Usuń
  20. Moim odkryciem (wstyd się przyznać, że produkt długo czekał na półce) jest czarne mydło. Zakochałam się w nim od pierwszego użycia. Tak patrzę na ta paletę cieni i chyba musze wybrać się do H&Mu lubię takie kolory, a brakuje mi cieni do powiek.

    OdpowiedzUsuń
  21. hmmm z jakiego kraju pochodzą kosmetyki Gosh?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co kojarzę główną siedzibę mają chyba w Danii:)

      Usuń
  22. Bardzo zaciekawił mnie peeling do skóry głowy i mgiełki do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cześć Dziewczyny,
    oddam olejek tamanu z Paese. Nie jest dla mnie:-). Zużyłam mniej niż połowę, pipetką nie dotykałam skóry, aby nie zebrały się na niej bakterie. Nie mam komu oddać, a może którejś z Was się przyda.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Dario:)Jesli nadal olejek jest do wziecia,ja chetnie przyjmę:)
      pozdrawiam.
      meil:amelka0@wp.pl

      Usuń
  24. Ten peeling do głowy O Rising mnie zaintrygował niesamowicie :) Ja peeling głowy - mechaniczny oczywiście, robię z brązowym cukrem, ale ten produkt mi się spodobał, więc idę szukać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja bym najchętniej poczytała coś o kolorówce - paletce z H&M albo różach, bo wyglądają pięknie i nie pamiętam, żebyś je recenzowała. W ogóle pięknie te zdjęcia kolorówki wyglądają, aż czuje się wiosnę. Alino powiedz, czy twój aparat przekłamuje kolory? Bo sprawdzałam te róże na stronie Sephory i tam ten brzoskwiniowy jest aż brązowy i zastanawiam się kto ma zdjęcia bliższe rzeczywistości ;) -cuzka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cuzka zaraz wrzucę swatche:)

      Usuń
    2. Ok już są, to ten całkiem po lewej:)

      Usuń
    3. Super. Dziękuję za szybką odpowiedz :)

      Usuń
  26. dla mnie mgiełki za lekkie są ;)
    ale bardzo mnie ciekawia te z VS, już długi czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zaskoczyłaś mnie informacją, że w Hebe są produkty VS. Tyle razy tam byłam i nigdy nie rzuciły mi się w oczy. Na wypłatę się wybiorę. :)

    P.S. Mam mgiełkę VS z serii PINK i jest cudna - zwłaszcza na lato. I faktycznie długo się utrzymuje na ciele, ma świeży, kwiatowo-owocowy zapach. <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam. Alinko Sephora ma jeszcze podkład mineralny w kamieniu. Wiesz może coś więcej o jego właściwościach. Czy np. nadaje się do cery mieszanej, czy zapycha itd.?

    OdpowiedzUsuń
  29. chciałam sobie kiedyś kupić te cienie z H&M ale zrezygnowałam jak zobaczyłam je na żywo

    http://takbardzokosmetycznie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. A ja wyrzuciłam do śmietnika te cienie, ponieważ są okropne. Źle się je nakłada, kolor to rzecz gustu, więc pominę, ale jakość jeszcze gorsza - w opakowaniu po kilku użyciach robią grudki... Nigdy więcej cieni z H&M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam trzy ich paletki i używam bardzo długo a żadnych grudek nie zauważyłam.

      Usuń
  31. Hej Alinko, wybacz mi, ale mogę zapytać kiedy planujesz konkurs z prostownica? Wiem, że to niemiłe - takie żebranie, ale bardzo potrzebna mi jest taka prostownica do encanto, i dałabym z siebie milion procent, by móc na nią zasłużyć i wygrać :) Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za dzisiejszy post :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Paleta Stone jest w stałej ofercie Dr Hauschki, to lawendowa byłą limitowanką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, ja się tyle jej naszukałam:(

      Usuń
    2. Mi Pani w aptece powiedziała że już ich nie ma bo chciałam zamówić...

      Usuń
  33. Miałam róż z Sephory i byłam bardzo niezadowolona, szybko znikał.

    OdpowiedzUsuń
  34. Hej Alinko :) genialny post! Chciałam Cię zapytać o kilka spraw związanych z pielęgnacją twarzy. Mam mieszany typ cery, codziennie dokładnie oczyszczam i nawilżam twarz ale to nie wystarcza. Moja cera nie jest wygładzona a koloryt skóry bardzo "zróżnicowany" (szary, miejscami różowy) Myślisz, ze żywokost albo woda różana mi pomoże? Polecasz może jakieś inne kosmetyki do wyrównania kolorytu i wygładzenia cery? z góry bardzo dziękuje za pomoc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że się tak wtrącę...:) wyrównanie kolorytu i wygładzenie cery to nie po kremie nawilżającym. Na to trzeba tonik albo krem z kwasami. Ja teraz używam Pharmaceris z 10% kwasem migdałowym i bardzo ładnie ujednolicił i wygładził mi skórę poza kilkoma większymi pryszczami, na które muszę użyć coś konkretnego.

      P.

      Usuń
    2. A uzywasz filtrow na dzien,czy przy kwasie migdalowym sa zbedne?

      Usuń
    3. Zawsze przy kwasach trzeba używać filtrów.

      P.

      Usuń
  35. Ostatnio zakupiłam w promocji róż od Calvina Cleina i jestem z niego bardzo zadowolona, ładnie promieniuje od niego moja twarz :) ale przedstawie Ci odkrycie tego miesiące przeze mnie :) przez przypadek podpatrzyłam jego efekty u koleżanki na włosach, mowa mianowicie o szamponie z Eveline z olejkiem araganowym, jest cudowny! włosy są po nim niesamowicie mięciutkie i pyszyste :) przede wszystkim ma wygodne opakowanie, jest również taka odżywka, ale dopiero przymierzam się do jej kupna. http://wizaz.pl/kosmetyki/foto/60916_500.jpg

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękni ulubieńcy! Bardzo ciekawie prezentują się róże,cienie i korektor z Lumene - o nim chciałabym coś więcej poczytać! A co do moich lutowych ulubieńców - będę kręcić ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. a twój ulubiony bronzer to jaki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten:) http://www.alinarose.pl/2014/02/bronzer-idealny-czyli-zaskakujaca-eko.html

      Usuń
  38. Muszę mieć tą mgiełkę Naked Love :D Wygląda prześlicznie, a na dodatek ty ją polecasz! Ale niestety mogę tylko pomarzyć, ponieważ w moim mieście nie ma Hebe :c

    OdpowiedzUsuń
  39. Pierwsze co muszę napisać, przepiękne zdjęcia. Na nich każdy ulubieniec wygląda wyjątkowo i szczególnie, powiedziałabym nawet że luksusowo.
    Mgiełki widziałam w Hebe, szkoda że testerów nie ma, bo brać w ciemno jednak ryzykowne. Ostatnio często bywały w promocji.

    Lumene i Gosh, niezmiennie mnie ciekawią, bardzo lubię bazę z Lumene pod cienie, a z Gosh wyjątkowo przypodobałam sobie cienie

    OdpowiedzUsuń
  40. Druga paletka (nie H&M) jest bardzo podobna wręcz identyczna do paletki nude z Manhattanu
    Zapraszamy do koralikowego świata :))

    OdpowiedzUsuń
  41. A ją mam pytanie trochę nie na temat otóż mam kohl w proszku dokładnie taki sam jaki jest pokazany tutaj na blogu i ogólnie jestem bardzo z niego zadowolona ale po jakimś czasie zauważyłam że na dolnej powiece zaczyna mi się ten proszek pojawiać robi się ciemniejsza ... kurcze nie umiem tego zbytnio opisać ... to tak jakby ten proszek z linii wodnej mi emigrowal na dolną powieke ale tylko tak lekko, mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi bo chciałabym się dowiedzieć czy spotkalyscie się z czymś takim i czy macie na to jakiś sposób ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to normalne, możesz spróbować aplikować troszkę mniej i mniejszym pędzelkiem:)

      Usuń
  42. Alina używam olejku pichtowego z petroleum na zaskórniki od 3 dni . Pachnie on dla mnie choinką :D Ale ja nie o tym, chciałam się zapytać czy mogę używać takiego toniku po uprzednim umyciu twarzy mydłem savon noir? czy to za duże wysuszenie dla skóry? Bo już widzę, że w miejscach gdzie przecieram twarz "tonikiem" pichtowym mam skórki i wysuszoną skórę
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  43. Alinko mam pytanie. Czy mydełko Aleppo może przesuszyć twarz i powodować suche placki na twarzy? Używam od miesiąca, raz dziennie wieczorem. Posiadam mydełko 50%. Mam cerę mieszaną. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak byc, zależnie od reszty pielegnacji:) napisz co jeszcze stosujesz, moze bardziej pomogę:))

      Usuń
    2. Na noc stosuje macerat z płatków róży stulistnej na bazie oleju słonecznikowego, raz w tygodniu masło shea. na cała twarz. Od dwóch tygodni raz w tygodniu stosuje peeling z clearskin z avon i maseczke z glinkami mineralnymi z tej samej serii. Może to przez te kosmetyki? I na dzień krem z ziaja matujący 25+.

      Usuń
  44. Alinko nawiązując do wcześniejszego pytania- szminka nie pokrywa środkowej części ust- to to miejsce nie jest wilgotne, a mam tak tylko na dolnej wardze. Górna jest ładnie pomalowana, a na dolnej od miejsca złączenia warg kolor nie trzyma się w ogóle, trzyma tylko"przy brzegach" ust.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie przygryzasz np. tej czesci ust? Moze sprobuj rozprowadzic szminke palcem?

      Usuń
    2. Nie przygryzam, skóra na tej części ust jest gładsza- taka jak w środku w jamie ustnej

      Usuń
    3. wiesz co ,mam tak samo,ale tylko czasami.Nie za bardzo mi to przeszkadza i nie mam pojęcia czemu czasem tak się dzieje,ale teraz będę baczniej obserwować swoje usta i może uda mi się znależć przyczynę
      Ola

      Usuń
    4. Dziękuję za odpowiedź. Ja niestety mam tak cały czas i strasznie mnie to irytuję. Wszystko czym maluje usta wygląda źle -tylko bezbarwne błyszczyki lub takie bardzo zbliżone do naturalnego koloru moich ust jakoś wyglądają przyzwoicie.

      Usuń
    5. Kochana w takim razie widzę tylko jedno wyjście: trwałe szminki w kremie i solidne osuszenie tej części przed ich nakładaniem. Spróbuj jednak zanim kupisz bo nie gwarantuje że plan się powiedzie;) Ale nic innego nie przychodzi mi do głowy:D

      Usuń
  45. Ala prosze odpowiedz mi jak TY farbujesz wlosy :) mamy takie same wlosy (wlosowa siostra) wiec prosze podpowiedz mi przechodze kryzys z wlosami i chce pofarbowac bo nie lubie swojego koloru jest taki bez wyrazu mysi chociaz sobie powtarzam ze go lubie ... dzieki za odpowiedz pozdrowienia ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co kojarzę to Alina juz dlugo nie farbuje wlosow i wraca do naturalnego koloru.

      Usuń
    2. Hej kochana, anonimem ma racje, juz od dawna nie farbuje wlosow o wracam do mojego koloru ale polecam farby herbatint i henne:)

      Usuń
  46. Trochę na zmęczona wyglądasz na tym zdjęciu :( co do moich ogólnych ulubieńców to ciagle ich szukam. Jak na razie czekam az skonczy mi sie moj podkład (maybeline affinitone mineral) zebym mogla wypróbować ten z pierre rene. Moze sie bede po nim mniej świecić na czole :-) perfumy z zary sa fajne choc nosa nie urywa ( moze i dobrze) tuz do rzęs loreal voliume million lashes noir excess u mnie okazal sie bublem lepiej wyglądam :P po rimell scandalines (czy jakos tak) wiec do niego na pewno wrócę. Z pielęgnacja włosów i ciala nie mam nic o czym bym mogla wspomniec.
    pozdrawiam.
    nikita

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie mogę się doczekać wpisu o paletce Hauschki! :) Sama sprawiłam sobie taką dwa miesiące temu i za nic nie umiem porządnie nałożyć tych cieni (ale przyznaję, nie jestem zbyt umiejętną makijażystką). Udawało mi się stworzyć tylko kompozycje jednokolorowe :<

    OdpowiedzUsuń
  48. Uwielbiam mgiełki VS, o tych z Hebe słyszałam już jakiś czas temu ale jakoś nie mogłam się przekonać, domyślałam się że są na pewno mniej trwałe, no ale w sumie skoro polecasz to chyba się jednak skuszę :) Piękni ulubieńcy, sporo ich więc mój budżet zostanie mocno nadszarpnięty :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Alinko, bardzo zainteresował mnie peeling do skóry głowy - czy to ten: http://www.orisingsklep.pl/pl/p/Oczyszczacz-Energetica-D-150ml/197 ? Wygląda tak samo, ale w opisie nic nie ma o kwasie mlekowym i moczniku? Z góry dziękuję za odpowiedź!
    PS. Zadawałam Ci już to pytanie kilka razy, ale próbuję dalej:-) - czy zrobiłabyś kiedyś post z harmonogramem Twojej pielęgnacji? O ile taki masz oczywiście:-) Może pomogłoby mi to w narzuceniu sobie jakiejś dyscypliny pielęgnacyjnej, bo jak na razie słabo u mnie z tym:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to ten:) Pomyślę nad takim postem, bo na razie nie zastanawiałam się czy mam taki ścisły harmonogram:D

      Usuń
  50. Alinko, brakuje mi cen przy produktach, które prezentujesz. Na pewno bardzo pomogło by czytelnikom

    OdpowiedzUsuń
  51. Również chętnie dowiedziałabym się jakie sa ceny produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Dołączę się z prośbą poprzedniczek i poproszę o cenę :-) może w najbliższym czasie jakiś post o podkładach?:D

    OdpowiedzUsuń
  53. hej, a ja mam takie pytanie dotyczace kozieradki . Wcierke przechowuje w lodowce max 3 dni, ale nie jestem pewna jak przechowywac tonik? rowniez w lodowce? i takze max 3 dni? czy jak? ; c

    OdpowiedzUsuń
  54. Alinko mam pytanie gdzie najlepiej kupić wodę różaną myślisz że na taki zakup z allegro warto się skusić? http://allegro.pl/ktc-naturalna-woda-rozana-4-99zl-i4013674383.html Kasia

    OdpowiedzUsuń
  55. masz całkiem ładną kolekcje cieni do powiem, ja raczej staram się moją ograniczać bo i tak nie jestem w stanie tego zużyć,a szkoda mi wyrzucać:/ mam pytanie co w tym miesiącu używałaś do oczyszczania twarzy? Mój płyn się już kończy i zastanawiam się nad kupnem czegoś nowego, czegoś czego jeszcze nie miałam. Zastanawiam się nad żelem Trioxil, znalazłam go na acnegone.pl myślisz, że warto?

    OdpowiedzUsuń
  56. Ach! Zapach frezji! UWIELBIAM! Lecę jutro do H&M! Mam nadzieję, że u nas też cos takiego będą mieli...
    Pozdrawiam, WingsOfEnvy

    OdpowiedzUsuń
  57. chyba się skuszę na naked love :) takie piękne opakowanie!

    become-wait.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  58. Róże z Sephory znam i również jestem nimi zachwycona :D Poza tym, ten czarny peeling z secret soap wygląda bardzo zachęcająco :D

    OdpowiedzUsuń
  59. korektor z gosha mam-sama polecam!!!jest świetny:)

    OdpowiedzUsuń

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.