Jak rozświetlić skórę. Spsooby na rozświetlacze i baza rozświetlająca Lumene:)

 

Już dość dawno temu stworzyłam dla Was posta o tym jak zmatowić skórę (klik), tym razem pokaże Wam parę sposobów na rozświetlenie. Czasem, mając do dyspozycji tylko jeden kosmetyk możemy wykorzystać go na parę sposobów. 

Jeśli nasze środki finansowe są ograniczone,  nawet posiadając perłowy lub satynowy cień w kolorze naszej skóry, możemy pięknie rozświetlić twarz. Troszkę dziś będziemy kombinować i mieszać produkty, polecę Wam też parę dobrych, tańszych odpowiedników rozświetlaczy.

Właściwie nie zawsze musimy decydować się na kupno rozświetlacza. Składy satynowych cieni i rozświetlaczy nie różnią się, jeśli więc wybierzemy mniejszy i tańszy cień zostaniemy po prostu posiadaczkami mini rozświetlacza:)

Załóżmy jednak że chcemy zdecydować się na rozświetlacz w kremie. Najbardziej znany, jest oczywiście High Beam Benefitu, ale bardzo polecam też dobre tańsze rozświetlacze. Możecie poszukać ich na allegro, rozejrzyjcie się za:

• Technic High Lights
• Revlon Photoready w wielu odcieniach:)
• E.L.F shimerign facial whip
• Me Me Me
• Sleek Empres

Co możemy zrobić z płynnym rozświetlaczem? Jak go użyć?

Baza rozświetlająca DIY.

Aby uzyskać bazę rozświetlającą, podobną do tej jaką pokaże Wam niżej, możemy dodać odrobinę rozświetlacza do naszego kremu pod podkład. Tym sposobem możemy uzyskać bazę matującą, nawilżającą, zależnie od właściwości kremu. Najlepiej mieszać kosmetyki na bieżąco, na dłoni, nakładając na skórę twarzy po rozrobieniu:)

Rozświetlający podkład. 

Rozświetlające podkłady potrafią dać naprawdę piękny efekt. Taki kosmetyk możemy jednak zmieszać same: wystarczy dodać odrobinę rozświetlacza do podkładu płynnego i zmieszać na dłoni po czym nałożyć na twarz. To czy efekt rozświetlenia będzie mocniejszy czy bardzo delikatny zależy od nas. Jeśli nie chcemy podkreślać kości policzkowych, ale nadać blask całej twarzy, ten sposób jest genialny:)

Podkreślone kości policzkowe.

Oczywiście, rozświetlacza w kremie możemy używać również w klasyczny sposób, nakładając go delikatnym pędzelkiem lub opuszkami po zaaplikowaniu podkładu. 

 

Rozświetlacze w kamieniu lub sypkie są równie fantastyczne;)

To wersja dla dziewczyn które stosują głównie produkty w kamieniu, ze względu na tłustą lub mieszaną skórę. Tutaj również mamy dużo ciekawych kosmetyków, polecam szczególnie:

• Lily Lolo Stardust
• Lou Manizer The Balm
• Limitowanki Essene
• Limitowanki Catrice
• Art Deco Glam Vintage

Jeśli jesteśmy posiadaczkami rozswietlacza sypkiego lub w kamieniu, możemy:

• Nakładać go w klasyczny sposób na kości policzkowe lub inne miejsca które chcemy rozświetlić.
• Zmieszać go z podkładem płynnym aby uzyskać idealnie wtapiający się i pasujący nam kolorystycznie rozświetlacz w kremie.
• Dodać odrobinę do pudru sypkiego lub podkładu mineralnego aby uzyskać jego rozświetlającą wersję.
• Dodać trochę do kremu i stworzyć własną rozświetlającą bazę.

Rozświetlające bazy to kolejne kosmetyki, którymi warto się zainteresować. Jeśli lubicie stosować bazy pod podkłady, możecie zainteresować się produktami z poniżej listy:

• BeneFit, That Gal
• Essence, My Base, Iluminating Make Up Base
• L`Oreal, Lumi Magique, Pure Light Primer
• Paese, Baza rozświetlająca
• Gosh, Baza rozświetlająca
• Yves Rocher Baza rozświetlająca

Sama posiadam rozświetlającą bazę Lumenę, która wręcz genialnie spisuje się pod minerałami. Choć nie nakładam jej często, aby nie mnożyć ilości używanych kosmetyków, baza jest dobrym rozwiązaniem na specjalne okazje.

  

Ma brzoskiwniowo- różowy, opalizujący odcień, idealny na lato. Zależało mi na tym by nie rozjaśniała cery i tutaj spisała się świetnie.
Zapewnia piękny efekt 'dewy skin', rozświetlonej, promiennej, młodszej i lśniącej.
Jest pół transparentna, nie zmienia koloru skóry, nie zachowuje się jak bronzer. W moim wypadku przedłuża trwałość minerałów i podkładów płynnych, prezentuje się pod nimi naprawdę ładnie.

Swatche możecie zobaczyć niżej....

 

Jak to jest u Was? Rozświetlacie czy raczej matujecie?

Jaki rozświetlający kosmetyk wybrałybyście dla siebie? A może macie już parę...;)

Buziaki

Ala