Uff, wreszcie udało mi się przygotować tego posta! :) Dieta ciągle
powraca w komentarzach i jest to jeden z moich ulubionych
tematów. Ciągle uważam, że nie doceniamy wpływu jedzenia na nasz
organizm i jest to kwestia, którą możemy bardzo popracować. Moja
przygoda z bardziej świadomą dietą zaczęła się już dawno temu,
a motywacją było zbadanie wpływu diety na stan mojej skóry. Kiedy
przeczucie sprawdziło się, i udało mi się pozbyć
niedoskonałości, wiedziałam że jedzenie będzie czymś więcej
niż tylko przyjemnością.
Od początku starałam się
unikać trzymania zasad tylko jednej diety i łączyłam to, co
inspirowało mnie w różnym podejściu do tego co jemy. Przyjęłam
trochę rzeczy z diety raw, makrobiotycznej, później ze względu na
bardziej intensywne treningi i większe zapotrzebowanie na białko
zainteresowałam się dietą paleo.
Obecnie mogę powiedzieć,
że esencję mojej diety stanowi proste, jak najbardziej naturalne i
nie przetworzone jedzenie, które według banalnych przepisów
przyrządzam sama. Okazało się, że parę nowych usprawnień
odciążyło mnie w czasie zakupów;)
Co zmieniłam? Co dodałam
do mojej diety? Nowości jakie pojawiły
się w mojej diecie to:
- Na początku odstawienie glutenu, później rezygnacja z wszystkich ziaren, obecnie z małą przerwą na kaszę jaglaną. Pożegnałam również wszystkie typowe produkty mączne, zamieniając je na własne wypieki z mąki kokosowej, ryżowej lub migdałowej. Nie jem więc pieczywa, kupowanych ciast, ciasteczek i innych typowych smakołyków:) Z mojej listy wyleciało też musli i inne pełne ziarna (dlaczego opowiem dalej). Błonnik w mojej diecie pochodzi z warzyw.
- Włączenie większej ilości orzechów, szczególnie makadamia.
- Włączenie większej ilości produktów fermentowanych: kiszonej kapusty i ogórków kiszonych:>
- Wyrównanie proporcji między omega 3 i omega 6 na korzyść tego pierwszego:) Dodałam więcej tłuszczów zwierzęcych, oleju kokosowego, lnianego, zjadam więcej awokado. Unikam smażenia i tłuszczów trans, ale tych dobrych tłuszczów zjadam całkiem sporo.
- Więcej gotowania i pieczenia a mniej smażenia. Gotuję również na parze i coraz częściej używam piekarnika.
- Odstawienie nabiału. Po mleko nie sięgałam już od dawna ale podjadałam jeszcze jogurty. Teraz już całkowicie z nich zrezygnowałam, bo nie za dobrze toleruję nabiał.
- Dodanie większej ilości białka, którego obecnie mój organizm bardziej potrzebuje.
- Włączenie ziół w roli herbatek i przypraw, szczególnie dzikiego oregano, które wykazuje silne działanie przeciwbakteryjne:)
Coś surowego, coś
pieczonego, coś gotowanego i suszonego...
Co zwykle zjadam w ciągu
dnia? W trakcie jesieni i zimy, staram się aby każdy mój posiłek
był ciepły, lub zawierał ciepłe elementy (sama ciepła herbatka
tutaj nie wystarczy). Bardzo łatwo marznę i mam problemy z
ogrzaniem się, więc takie wewnętrzne ocieplanie przez posiłki
jest dla mnie bardzo ważne.
To co zmieniłam, to typowy podział na
słodkie śniadanie i pikantne obiady. Obecnie na śniadanie często
zjadam zupy, czy coś co można by nazwać bardziej typowym obiadem.
Zrezygnowałam z chłodnych jogurtów i musli, kanapek czy samych
surowych owoców. Rano skupiam się na dostarczeniu mojemu
organizmowi odpowiedniej ilości białka, węgli i omega 3. Ale
oczywiście pojawiają się też owoce czy surowe warzywa, bo staram się dodawać
trochę do każdego posiłku.
Najczęściej na śniadanie podjadam:
jajecznicę + owoce, warzywa
mus z pieczonych jabłek z kaszą jaglaną, orzechami
zupy: czasem marchwiankę, rosoły, zupę ogórkową, barszczyk, przeważnie z mięsem
kremy na bazie rosołów: pomidorowy, krem z dyni (tutaj bez mięsa)
sałatka z kurczakiem lub bekonem i awokado
placuszki jabłkowo żurawinowe na mące migdałowej lub kokosowej
zapiekana kasza jaglana z jabłkami i bananami
Moje obiady i kolacje to:
pieczony kurczak z pieczarkami, fasolką szparagowa, papryką, sałatką marchewkową
ziemniaczane puree z polędwicą wieprzową
pstrąg, inne ryby
szaszłyki wołowe
+
kiszone ogórki lub kapusta
ziemniaczki z koperkiem
duszone brokuły z czosnkiem
pieczone marchewki
cukinie z pomidorami i orzechami
zupa z brokułów
barszcz z jajkiem
rosół
marchwianka
zupa ogórkowa
Posiłki do podjadania:
pieczone jabłka z bananami i cynamonem
sałata z melona i ananasa
mus jabłkowy z cynamonem, melonem, bananem, kaszką jaglaną i nasionkami chia
suszone mango
suszone jabłka
koktajle/smoothies z wodą kokosową, macą i olejem lnianym
Dlaczego zrezygnowałam ze zbóż?
Temat rezygnacji ze zbóż nie jest jeszcze u nas dość powszechny i zwykle uważamy że pełne ziarno bardzo nam służy. Niestety choć zawierają węglowodany, białko, minerały i trochę witamin, mają w sobie też dużo składników takich jak lektyny, gluten czy kwas fitynowy, które uniemożliwiają prawidłowe wchłanianie cennych minerałów i zakłócają pracę jelit. Wiele ciekawostek o zbożach możecie poczytać w książkach:
- Na początku był głód Marka Konarzewskiego.
- Dieta dla aktywnych, czyli dawna dieta paleo dla sportowców, Lorena Cordain'a i Joe Friela
- Paleo Dieta Robba Wolf'a...
....oraz w wielu książkach poświęconym dietom bez glutenu czy celiakii. Jest to temat bardzo ciekawy i tutaj nie mamy miejsca na szczegóły, ale bardzo polecam Wam przeczytanie tych pozycji.
Dlaczego dieta paleo?
Dietą, która przypomina dietę naszych paleolitycznych przodków interesowałam się już od dawna. W końcu sprawiłam sobie książkę, którą widzicie na zdjęciu niżej i mogłyście oglądać na Instagramie Anwen:) Trochę zaraziłam ją tą dietą i wiem, że jest na niej od jakiegoś czasu:) Sama jestem ogromnie zadowolona. Choć wcześniej dobrze się odżywiałam, paleo pozwoliło mi ostatecznie poprawić mój jadłospis. Zaczęłam od diety eliminacyjnej, aby przekonać się które produkty dokładnie mi nie służą i je wykluczyć.
Białka jemy tyle ile potrzebujemy i oczywiście najłatwiej zdobyć je z mięsa, ale jeśli jesteście wegetariankami też możecie znaleźć w paleo coś dla siebie.
Paleo stawia na białko, tłuszcze zwierzęce (ale nie tylko), warzywa i owoce. Wykluczamy w niej przetworzone produkty i odżywiamy się w bardzo prosty sposób. Jeśli w przyszłości będziecie zainteresowane, chętnie napiszę o niej więcej.
Po przeczytaniu książek mija nam ochota na wiele rzeczy, bez których nie wyobrażałyśmy sobie życia:)
Coś kiszonego....
Dodanie produktów fermentowanych jest bardzo ważne dla naszych jelit i zachowania właściwej proporcji flory bakteryjnej:) Szczególnie w trakcie jesieni i zimy warto odświeżyć kiszone ogórki i kiszoną kapustę- odradzam jednak kupowanie w sklepach, gdzie kapusta jest tylko kwaszona:)
Mleko inaczej...
Jeśli źle tolerujemy nabiał możemy zdecydować się na mleko orkiszowe, migdałowe czy ryżowe. Niestety, żadne z nich za bardzo nie nadaje się do kawy a o to często pytałyście:)
… i trochę inna mąka.
To samo dotyczy mąki i nietolerancji glutenu. Jeśli wykluczyłyście zwykłą mąkę, możecie dać szansę mące kokosowej, migdałowej, ryżowej czy kasztanowej. Są pyszne, ale aby zrobić placki musicie dodać skrobi ziemniaczanej:)
Suplementy?
Obecnie mam przerwę od właściwie wszystkich suplementów, został mi jedynie tran, który jest jednym z najlepszych źródeł omega3 z witaminą D. Podjadam również dużo rzeczy które można by określić trochę jako suplementy. Podjadam nasionka chia, które są troszkę lepszym odpowiednikiem naszego siemienia, ostropest, który świetnie wspomaga wątrobę, owoce goji, macę...
Problemy?
Problematyczne jest oczywiście zdobycie dobrego mięsa, dobrych ryb, owoców i warzyw. Zawsze jednak staram się kupować najlepsze produkty, jakie w tym momencie mogę znaleźć, w dużym stopniu polegam też na rodzinnej działce:)
Jedzenie ciastek i drożdżówek na mieście też odpada, ale za nimi akurat nie tęsknie, bo czuję się świetnie.
\
Problematyczne jest oczywiście zdobycie dobrego mięsa, dobrych ryb, owoców i warzyw. Zawsze jednak staram się kupować najlepsze produkty, jakie w tym momencie mogę znaleźć, w dużym stopniu polegam też na rodzinnej działce:)
Jedzenie ciastek i drożdżówek na mieście też odpada, ale za nimi akurat nie tęsknie, bo czuję się świetnie.
\
Niżej możecie zobaczyć moją kolekcję ziół, które wróciły do łask i są wykorzystywane nie tylko w roli herbatek ale też do ziołowych kąpieli;)
To właściwie wszystko. Jeśli macie jakieś pytania piszcie śmiało. Jeśli szukacie pomysłów na to jak jeszcze możecie poprawić swoją dietę, postaram się pomóc:)
Buziaki
Alina
Ja też jestem na paleo już od pół roku i to najlepsza dieta jaką mogłam sobie wymarzyć! Po odstawieniu pieczywa i zbóż schudłam 10kg bez żadnych problemów i czuje się jak nowo narodzona.
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkim dziewczynom!
Całusy Alinko!
M.
O widzisz, ja musiałam się postarać aby nie schudnąć i szukać tych węgli w większej ilości szczególnie po treningach:) Cieszę się że też jesteś zadowolona:)
Usuńja sobie nie wyobrażam życia bez pieczywa, szczególnie bez kajzerek z Awiteksu.. i choć chciałabym wyeliminować gluten, jeść zdrowo, to jednak ta miłośc do cukru i białego pieczywa... mnie już się nie uratuje, oby innym się udało :)
UsuńCzy dzięki tej diecie udało Ci się zrzucić parę kilo? Czy wpłynęła tylko na samopoczucie? :)
OdpowiedzUsuńjeśli zależy Ci na zrzuceniu, to przy pomocy tej diety na pewno jest to o wiele łatwiejsze,,, z tego co wiem np Anwen widzi właśnie takie rezultaty. Ja nie chciałam chudnąć, bo zależy mi na budowaniu mieśni, więc na tym sie skupiałam.
UsuńAle samopoczucie faktycznie mi sie poprawiło i generalnie jestem w lepszej kondycji.
wrzuc jakies przepisy (zwlaszcza na placuszki). brzmi to dobrze :)
OdpowiedzUsuńplacuszki robię zawsze na oko;) jedno jajko, trochę mleka (u mnie migdałowe), mąki (ale fajne wychodzą też z dodatkiem kasy jaglanej), potem dodaje starte 2 jabłka, trochę żurawiny i gotowe:)
Usuńsuper, dzieki :) i rozumiem, ze je pieczesz, bo unikasz smazenia?
Usuńi jak coś to na oliwie je należy upiec?;)
UsuńJeżeli chodzi o mleko, jogurty to można zrobić takie na bazie kaszy jaglanej - szczególy na "smakoterapia", natomiast prażenie i zalanie wrzątkiem kaszy jaglanej sprawi, że będzie ona dzialać rozgrzewająco :) co jest ważne przy spadkach energii, slabym krążeniu, kiedy dlonie i stopy szybko marzną.
UsuńKurcze no, na wiele produktów reaguję wzdęciami, zaraz sparwdzę o co chodzi w diecie eliminacyjnej... ale chyba nie jestem w stanie zrezygnować z kaszy gryczanej, pęczaku, otrąb pszennych... najprościej byloby mi odstawić owsiankę, i tak muszę ją dlużej pogotować co by latwiej przetrawić...
Diana
Ja czekam z niecierpliwoscia na post w ktorym napiszesz wiecej o tej ksiazce z dieta Paleo:)
OdpowiedzUsuńKika
Paleo obiło mi się o uszy dzięki temu artykułowi na bodybuilding http://www.bodybuilding.com/fun/fitness-360-jaquelyn-kastelic-powered-by-paleo-training.html (tak poza tym ta babka jest świetna! :)) Chyba muszę więcej się tym zainteresować :)
OdpowiedzUsuńo tego nie widziałam, faktycznie jest świetna:) dzięki!
Usuńspoczko ;) na bodybuilding jest bardzo dużo motywujących kobitek :) i dobrych treningów również
UsuńCiekawa dieta, tak przeczytałam i doszłam do wniosku że pora najwyższa coś zmienić w swoich nawykach żywieniowych.
OdpowiedzUsuńKurczę, mogłabym się u Ciebie stołować :)
OdpowiedzUsuńJem bardzo podobnie i widzę podobne smaki :)
xoxo
hahaha no zapraszam;))
UsuńCzy jest szansa że podasz przepis na mus z kaszą jaglaną i kaszę zapiekaną z jabłkami i bananem ? Zaintrygowało mnie to. Łatwiej byłoby mi zjeść rano takie danie, niż np. kanapkę, bo mam straszny problem z wciskaniem w siebie śniadań, a to bardzo niedobrze
OdpowiedzUsuńja wygooglowałam i znalazłam dużo przepisów :) Jeśli jest np cukier albo zwykłe mleko to logiczne, że zastępujesz takim, jakie Ci pasuje!
UsuńJa też baaardzo proszę o przepis na mus z pieczonych jabłek z kaszą jaglaną i orzechami. Niedawno odstawiłam laktozę i czuję się o niebo lepiej, może teraz pora na gluten. Świetny wpis, uwielbiam cię, Alina, jesteś taka wszechstronna i masz wiedzę na każdy temat;) A.
UsuńAgnieszko, podam ci najłatwiejszy sposób na taką zapiekankę: gotujesz kaszę jaglaną i przecedzasz, oddajesz trochę miodu, pokrojonego w plasterki banana i mieszasz. Przekładasz do szklanej miseczki żaroodpornej i ścierasz na tarce dwa dwa jabłka. Teraz możesz przysmażyć je na patelni razem z cynamonem i np migdałami, albo pominąć ten krok i od razu ułożyć je na wierzchu kaszy. Ja później zapiekam całość przez jakiś czas i mam coś na kształt ryżu z jabłkami, ale lepsze:)
UsuńKejt, wiem, że przepisów jest sporo, ale chciałam takie sprawdzony :) Cieszę się Alinko, że podałaś przepis na pewno z niego skorzystam w ciągu najbliższych dni :)
UsuńMatko, umarłabym z głodu gdybym miała jeść tylko tego typu rzeczy :D Ja z kolei jestem przykładem na to czego nie jeść i dlatego z niedowierzaniem czytałam ten post :) Gratuluję samozaparcia :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie wgłębiałam się bardziej w tę dietę, ale wydaje się być ciekawa :) Też ograniczam pieczywo - zdecydowanie widać lepsze efekty :)
OdpowiedzUsuńpowiedz mi skąd bierzesz mąkę kokosową, migdałową czy kasztanową itp.? Albo te różne rodzaje mleka?
OdpowiedzUsuńMój facet od miesiąca jest na tej diecie i również jest zadowolony :)
Właśnie chciałam się Aliny zapytać czy jej partner też przeszedł na tą dietę?
Usuńmąki i mleka dostaniesz w różnych eko sklepach:)
Usuńwybieram sie na studia dietetyczne w tym roku, bardzo chętnie będe pomagać i służyć poradami kiedy jjuż się troszkę dokształcę... : >
OdpowiedzUsuńKlaudia.
o dzięki i powodzenia;)
Usuństaram się jeść zdrowo, oscyluję wokół diety śródziemnomorskiej, ale nie wyobrażam sobie zrezygnować z czekolady :P
OdpowiedzUsuńNiestety większość ludzi nie ma czasu lub nie lubi gotować, ja ostatnio się dowiedziałam, że jestem kurą domową bo codziennie obiad robię ;/
Może to niestosowne pytanie, ale zastanawiam się ile taka zdrowa dieta kosztuje miesięcznie, bo niestety zdrowe produkty są drogie :(
Zdziwiłabyś się, że wychodzi miesięcznie taniej :)
UsuńKochana, kiedy ja wyrzuciłam pieczywo, ciastka, nabiał, okazało się, że sporo zaoszczędziłam. Może przykład lepiej to zobrazuje: będąc w sklepie, odwiedzam tylko dział mięsny i warzywa/owoce. To wszystko. Choć najczęściej kupuję na tragach czy w eko sklepach. Sama nie musisz decydować się na takie eko produkty (niektóre, faktycznie są droższe) ale wybierać rzeczy na targu gdzie ceny są już przystępne:) Nie liczyłam ile mnie ta dieta kosztuje, ale zakupy stały się łatwizną:)
UsuńTo brzmi ciekawi :)
UsuńJeśli możesz to napisz proszę gdzie się zaopatrujesz, ja mam zawsze problemy z upolowaniem świeżego mięsa w Krk :/
wiem że mięso jest w naturalnym sklepiku na krupniczej, ale jest dość drogie i lepiej jest umówić się z jakąś babcią na targu, która następnego dnia może przynieść Ci coś świeżego:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńa skąd pomysł na kaszę jaglaną, chyba nie jest paleo?
OdpowiedzUsuńnie, nie jest ale 'ujdzie':) poratowała mnie w trakcie zatrucia pokarmowego:)
UsuńAlinko Droga !!!
OdpowiedzUsuńOdwalasz kawał dobrej roboty uświadamiając ludzi wkoło jak ważne jest zdrowe, mądre odżywianie się. To na prawdę bezcenne!
Mam wrażenie, że żyjemy wsród nieświadomych ludzi dla których białe pieczywo, mleko z kartona i cukier to podstawa (nie wspomnę już o fast food'ach, coca coli, serkach, słodkich jogurtach, itp...)
Mamy tak tragiczne nawyki żywieniowe, że aż strach.
Nikt nie wiąże problemów skórnych, krążeniowych, jelitowych, a nawet rozprzestrzeniającego się wkoło raka z tym co jemy. Poszatkowali nas na kawałki i jeden lekarz jest od tego, drugi od tamtego, a o diecie nikt nie wspomni.
Dlatego baaardzo Ci dziękuję w imieniu wszystkich czytelniczek :)
Pozdrawiam bardzooooo ciepło!!!
Aneta
Hej Aneto:)) Dzięki wielkie, buziaki:))
UsuńHej Alino. Od razu zaznaczam ze nie jestem Twoin hejterem, wrecz przeciwnie, od dawna z zamilowaniem czytam Twojego bloga. Jednak od pewnego czasu zauwazylam ze zarowno blog jak i Ty zmieniliscie sie bardzo.. Mam wrazenie ze bardziej starasz sie tu nam zaimponowac i chwalic sie niz doradzac. Od jakiegos czasu pokazujesz tylko drogie kosmetyki, szampony po 100 zł, reklamujesz salony fryzjerskie gdzie za sciecie koncowek placi sie, o zgrozo, ponad stowe, teraz te diety i skladniki- orzechy macadamia, maka kasztanowa, nasionka chia, organiczne jedzenie.. come on Twoich przecietnych czytelniczek nie stac na takie rzeczy.. nie w kraju gdzie zarabia sie po 1200 zl.. ok, Ty moze masz troszke wiecej pieniedzy bo dochodzi jeszcze kasa z bloga itp (nie bede wnikac w Twoj domowy budzet), ale chetnie poczytalabym znow Twoje dawne posty. bylo duzo domowych kosmetykow (z ogolnodostepnych produktow ktore kazdy ma), recenzje drogeryjnych kosmetykow, jakos tak bardziej swojsko bylo, czulam ze sie z nami utozsamiasz, teraz przypominasz mi taka "bogata coreczke tatusia" (zwlaszcza przez te pozowane, wypinane zdjecia z prezentacja wytrenowanej sylwetki). I nie pisze tego z zazdrosci, choc pewnie chcialabym byc na Twoim miejscu i miec dostep do tych drogich kosmetykow i jedzenia, ale dopoki mamy takie panstwo a nie inne to pewnie wiele dziewczyn podzieli moje zdanie. Po prostu wolalam "stara" Alina Rose. jesli jednak moze nie mam racji to przepraszam, po prostu chcialam wyrazic swoje zdanie :)
OdpowiedzUsuńTo ta druga jest corka premiera, a nie Alinka :DDDD
UsuńWybacz, nie moglam sie powtrzymac ;)
A ja nie wiem gdzie ty tu widzisz same drogie kosmetyki i szampony za 100zł... Ostatnio w haulu pokazywała miss sporty i potem szampon z fitomedu za, uwaga 10zł, wiem bo kupuję. Chyba nie zbyt dokładnie czytasz tego bloga.
Usuńwłaściwie masz racje, ale to blog Aliny więc niech sobie dodaje co uważa. Ona to tworzy. Jeśli chce tak pokazać się światu, to to jest jej sprawa.
UsuńCo za opinia. Spośród moich kolezanek z pracy i generalnie po studiach, żadna nie zarabia 1200. Na innych blogach o kosmetykach laski wzdychają nad jakimiś meteorytami za kilka stów opakowanie, większość klientek Sephory nie zostawia tam mniej niż 100 zl przy jednorazowaych zakupach - więc - o czym my tutaj mówimy. Ten blog idzie w kierunku kosmetyki naturalnej, wiec - no wybaczcie - jakość kosztuje. OK - chętnie poczytam też o rzeczach DIY albo tanszych wersjach drogich rzeczy, ale mysle ze ten komentarz jest wydumany.
UsuńZreszta - dziewczyny nie majace dzieci rodzin i obowiazkow z tym zwiazanych - moga sobie czasem pozwolic na jakis lepszy kosmetyk :P. Co komu do tego.
Co do samej diety - jestem weganka i spozywajac generalnie dosc podobne produkty do wymienionych przez Aline wydaje ok. 300 zl miesiecznie na jedzenie w jednym z najwiekszych miast w Polsce. Zastanawwiam sie ile kosztuja wasze sery, karkowki i pasztety. Przypuszczalnie gdybym kupowala wiecej nasion makadamii i acai i niezaopatrywala sie w warzywa od lokalnego rolnika moze wydawalabym na jedzenie ze 200 zl wiecej. NO tak - to straasznie duzo - bo jestem singielka i bo to nie biedronka... :P
Kochana ja się absolutnie nie gniewam, ale szukam i szukam tego szamponu za 100 zł i też go nie znajduję:) Jeśli pokazuję no kolorówkę, zawsze staram sie wybierać produkty w różnym przedziale cenowym (zerknij choćby na ostatni haul):)
UsuńO produktach żywieniowych które wymieniłaś piszę w ramach ciekawostki- oczywiście że możesz spokojnie je pominąć, ale czy uważasz że jeśli jakaś część czytelników nie będzie ich kupować nie powinnam o nich pisać? Bo ja uważam że jednak warto, tym bardziej, że bardzo wiele dziewczyn jednak może je wypróbować:)
p.s. ale wszystkie uwagi zawsze mnie bardzo cieszą więc w przyszłości na pewno pojawi się jakieś diy:) i tak sie pośmiałam bo pomyślałam, jaka tam ze mnie córeczka bogatego tatusia z moimi second handami:D
UsuńJa też nie mogę się powstrzymać - Brawo Alinko!!! Masz w 100% rację, jak ja Cię lubię... :-*
UsuńJa takze w 100 proc. zgadzam sie z komentarzem Kaliguly.
UsuńBardzo dobrze brzmi ta dieta. Bardzo chciałabym zacząć jeść z głową, chętnie przeczytałabym więcej o tej diecie, bo gdzie, jeśli nie u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńja sie nie zgodze z jednym :) mleko migdalowe i np.sojowe jest bardzo smaczne do kawy:)
OdpowiedzUsuńwięc jednak można:))
UsuńJa też do kawy dodaje mleko migdałowe. Lekko orzechowy i słodki posmak, zastępuje mi słodycze :-)
UsuńJESZCZE NIEDAWNO DODAŁAŚ ZDJĘCIE OWSIANKI NA FEJSA. :) Ale ja też przez te wakacje przestałam jeść zboża, chociaż nie czuję się dzięki temu lepiej. Zaniepokoił mnie kwas fitynowy. Wszędzie wmawiają nam żeby jeść zboża. O co właściwie chodzi? Ta dieta jest dość ciężka, ponieważ rezygnujesz ze wszystkiego co do tychczas jadłeś. Makarony, chleb, owsianka i trzeba zacząć kombinować. Baiwnie się z mąką kokosową jest dość czasochłonne. I z mlekiem kokosowym.
OdpowiedzUsuńee to chyba na instagramie ale raczej już jakiś czas temu, może w lipcu:)
UsuńKwas fitynowy blokuje przyswajanie minerałów bo łączy sie z nimi zanim zostaną wchłonięte:) Bawienie się z mąka kokosową wygląda tak samo jak bawienie się ze zwykłą:) Czy ta dieta jest ciężka? Ja powiedziałabym że wręcz przeciwnie, ale rozumiem jeśli ktoś nie może zrezygnować z chleba czy makaronów bo zależy mu na czasie, każdy ma inne priorytety:)
do kawy polecam mleko sojowe (mam tez wrazliwe jelita na laktoze). nawet w sieciowych kawiarniach mozna je wziac zamiast zwyklego ;) ola
OdpowiedzUsuńWitaj kochana :) mam pytanko, co polecasz do jedzenia aby przytyć? mam 16 lat i przy wzroście 166 cm. ważę 45 kg. nie czuję się zbyt dobrze w swoim ciele i marzę o tym aby przytyć jakieś 5 kg.
OdpowiedzUsuńnajpierw musisz policzyć ile mniej więcej kalorii zjadasz dziennie aby upewnić się że ta ilość jest ok i wiedzieć ile musisz jeść by trochę przybrać na wadze. tutaj masz kalkulator, zobacz bo jest ciekawy:) http://www.exrx.net/Calculators/CalRequire.html
UsuńI to nie muszą być obfite posilki, a wręcz powinny być produkty obfitujące w energię - wysokoenergetyczne, to nie ilość się liczy, a jakość posilków. Sprawdź sobie strony traktujące o tym jak zdrowo przytyć/przybrać na wadze/dieta na przytycie. Jest kilka z cennymi uwagami.
Usuńa probowalas kiedys mleka z konopii :D jest pycha i bardzo zdrowe
OdpowiedzUsuńMnie ta dieta nie przekonuje, ze zbóż nie zrezygnuję :)
OdpowiedzUsuńA czy wiesz moze gdzie mozna dostac ksiazke "Na poczatku byl glod"? Szukam jej ostatnio bezskutecznie ;( Wlasnie juz slyszalam duzo dobrego o paleo i chcialam sie wdrozyc :)
OdpowiedzUsuńKsiążka była u mnie w domu, myślę że może być w antykwariatach:)
Usuńa ja staram sie przytyć.mam 163 i wazę 46. wszyscy powtarzają mi, że mam po prostu dobrą przemiane materii. jem pięć posiłków dziennie ,staram sie zdrowo odżywiać, ale nie odmawiam sobie tez grzeszków, kocham domowe frytki < 3 wiec nie powiem, że moja dieta "jest odchudzajaca" wiec nie rozumiem, czemu nie moge przytyc ani kilograma.
OdpowiedzUsuńpostanowiłam zbudować miesnie, żeby nie wgladac jak szkielet.
ja też miałam problemy z przytyciem, a jeśli już tyłam, to nie tam gdzie chciałam więc sama również postanowiłam wzmocnić mięśnie i to dobre rozwiązanie, choć bardzo ciężkie i wymagające wiele pracy w przypadku osób takich jak my.
UsuńBędę trzymać kciuki:)
Alinka ma racje dla nas - czyli ektomorfików - dobrym rozwiązaniem jest rozbudowanie mięśni :) Nie trzeba koniecznie chodzić na siłownie ja korzystam np z butelek z wodą i innych rzeczy które uda mi się znaleźć w domu i efekty są :) Jedynym minusem jest to, że trzeba być bardzo systematycznym i pilnować diety, bo czasem wystarczą niecałe 2 tygodnie 'laby' i znów zaczyna się chudnąć.. Tak więc systematyczność to podstawa :)
UsuńOj tak, ja też muszę się bardzo pilnować bo nie pojem tyle co trzeba i wszystko od razu 'leci':)
UsuńAlinko, możesz zdradzić gdzie pracujesz i czym się zajmujesz? Masz ciekawą pracę?
OdpowiedzUsuńJa od paru tygodni jakoś nie mogę na powrót przestawić się na zdrowe odżywianie.. Może to przez to, że wcześniej moja dieta mimo iż była dość zdrowa była zarazem monotonna i dlatego zabrakło motywacji :D Muszę to zmienić! Najbardziej chciałabym ograniczyć jedzenie pieczywa, nabiału oraz zrezygnować lub przynajmniej ograniczyć spożywanie zbóż. Może być z tym trochę ciężko, bo aktualnie nie pracuję i rodzice robią zakupy, ale może uda mi się ich choć trochę przekonać do zmiany nawyków żywieniowych :) No i poza tym dziękuję za ten post, bo zmotywował mnie do działania ;)
OdpowiedzUsuńHej :) Ostatnio mam problem z dobrym samopoczuciem i ogólnie czuje się wiecznie zmęczona itd. Czy ta dieta w dużym stopniu zmieniła Twoje samopoczucie, no i czy ciężko się na nią przestawić? chodzi mi o to czy trudno przyswoić sobie te nawyki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię gorąco, Agata
Hej Agato:) Mi było bardzo łatwo się na nią przestawić i zrobiłam to z dużą przyjemnością, ale dla mnie to nie była duża rewolucja:) nie wiem jak będzie u Ciebie, ale polecam Ci przeczytanie którejś z książek- na pewno bardzo Cię zmotywują i ew ocenisz czy jesteś gotowa na zmiany:) Moje samopoczucie bardzo się poprawiło, ale również z tego względu, że robię dla siebie coś dobrego:)
UsuńWitam, musimy pamiętać, że w świadomej diecie nie chodzi jedynie o zrzucenie zbędnych kilogramów, ale głównie o polepszenie kondycji całego organizmu. W ostatnich 10 latach w naukach o żywieniu zaczyna istnieć "nutrigenomika" nauka o żywieniu oparta na genetycznych uwarunkowaniach poszczególnych osob;) Jakkolwiek dziwnie to brzmi, to ma sens, gdyż każdy z nas jest inny i ma inny genotyp ;). W swojej diecie musisz pamietać, żeby zrównoważyć poszczególne składniki, makro- i mikroelementy;).
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga od około 6 miesięcy. Znalazłam wiele inspiracji: makijażowych, sportowych a teraz również żywieniowych. Gratuluje Ci wytrwałości w prowadzeniu bloga (każdy dzień to nowy, inspirujący post). Uważam, że super go prowadzisz, Pozdrawiam ;)
dziękuję, strasznie się cieszę:))
Usuńmiło czytać, że jesteś paleo, już wcześniej domyślałam się, że to o te zmiany chodzi i tak na prawdę każdy kto czyta i analizuje oraz dba o swoje zdrowie prędzej czy później trafia na paleo
OdpowiedzUsuńu mnie to zaczęło się od problemów trawiennych i w moim wypadku było już za późno tzn jelita już były w złym stanie i najpierw musiałam zacząć od diety scd czyli eliminacyjnej, bo samo odstawienie glutenu i nabiału nie pomogło
tak na prawdę to w mediach kreowany jest mit tzw, zdrowego odżywiania czyli 5 posiłków dziennie, dużo nabiału, pełnoziarniste pieczywo, musli, owsianka królewskie śniadanie, zero tłuszczu i dużo ruchu, a potem się ludzie dziwią, że oni tak zdrowo się odżywiają i chorują i nie mówię tu o poważnych chorobach, tylko o dolegliwościach, które wg większości społeczeństwa uważane są za normalne, ponieważ są powszechne czyli trądzik i problemy skórne, spadki energii w ciągu dnia, pms, zachcianki na słodkie, wzdęcia, zaparcia, biegunki to wszystko nie bierze się z niczego
moja przygoda z paleo rozpoczęła się od bloga tłusteżycie i polecam ten blog każdemu, rzetelne posty, duża wiedza i gdybym wcześniej wiedziała o tym co przeczytałam na blogu to pewnie bym nie musiała męczyć się tyle lat z chorymi jelitami
a mi miło witać kolejną jaskiniową dziewczynę he he:) przed paleo też zaczynałam od diety eliminacyjnej i bardzo mi pomogła, teraz z paleo jest mi o wiele łatwiej:)
Usuńdziękuję za namiar na bloga, na pewno go odwiedzę:**
:))
Usuńblog jest super, prawdziwa skarbnica wiedzy
mam jeszcze pytanie o te ziołowe herbatki, gdzie je kupujesz? pewnie jakiś eko sklep
również czytam ten blog - jest super:D
UsuńNo dobrze, nie jeść zbóż, ale...od niedawna jestem wegetarianką, a to i tak dużo kosztuje mnie psychicznie, gdyż dla mojej nazwijmy to "mięsnej" rodziny- "odbiło mi i wysiądą mi wszystkie narządy"...Jakbym jeszcze przestała jeść zboża i do tego nabiał, to słowo daję, że mama siłą zaciągnęłaby mnie do lekarza lub psychologa...a problem jest taki, że jestę studętę i rodzice mnie utrzymują, a także moja mama przywykła do robienia mi czasem jedzenia, żebym z głodu nie umarła w tej Warszawie :D i tak już było mi ciężko, jak jej powiedziałam, że nie chcę np. pasztetu domowej roboty itp. No i wiadomo, jak to studentka, z kasą mam różnie, bo i różne wydatki są, dlatego czasem takie jedzenie z domu jest baardzo przydatne ;) Dlatego ja zgadzam się z kimś z komentarza wyżej- ta dieta nie jest łatwa, szczególnie dla "typowych Polaków"- tu płatki z mlekiem krowim, tam kanapki do pracy/szkoły, na obiad kotlet mielony czy schabowy, na kolację znowu jakieś kanapki...pierogi, itp. itd. Mam też koleżanki, które mają baaardzo ograniczony budżet i wiem z opowieści, że potrafią jeść przez tydzień owsiankę na wodzie albo kaszę mannę na wodzie (!), bo nie mają kasy z racji końca miesiąca...także trzeba na jakieś kompromisy iść ;) No ale- jaka sytuacja, taki kompromis ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Aga
Aga, no właśnie z rodzicami tak bywa:) choć zawsze możesz im podsunąć jakąś książkę, u mnie pomogło:) Masz jeszcze dużo czasu więc kiedyś na pewno uda Ci się przestawić na dogodny dla Ciebie sposób żywienia:)
UsuńTypowy polak musiał by właśnie wyrzucić pieczywo i produkty mączne aby już dokonać dużej zmiany... A co do koleżanek, skąd ja to znam, u nas gościł makaron z konserwą czy przecierem pomidorowym:)
mówisz, że podjadasz macę, ale maca jest z mąki, buuu :( też niedawno odstawiłam gluten i czuję się mega! :) nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że senność i inne objawy zmęczenia były powodowane właśnie przez to :D czad!
OdpowiedzUsuńkochana to korzeń macy nie ta maca o której myślisz;))
UsuńAle już mleko orkiszowe...? Czy ono też jest specjalne bezglutenowe?
UsuńKurcze, ja chyba za bardzo kocham jeść, żeby zrezygnować z tych wszystkich pyszności! :) Przez rok musiałam być na diecie bezglutenowej i bardzo przykro to wspominam.
OdpowiedzUsuńa ja szuka diety która pozwoli mi zrzucić parę kilo..myślisz ,że dieta paleo może mi w tym pomóc?;)
OdpowiedzUsuńszukam*
Usuńtak, jak najbardziej:)
UsuńKochana Alinko mam problem i jesteś moją jedyną deska ratunku. Nie będę opisywała wszystkiego od początku, ale w pewnym momencie chciałam zacząć się lepiej czuć. Postanowiłam skorzystać z diety eliminacyjnej i wyszło, że mój organizm bardzo źle radzi sobie z trawieniem glutenu. U lekarza jeszcze z tym nie byłam. Eliminuje go jednak na ile mogę, jadam naprawdę kiedy nie mogę inaczej... obiad ze stołówki. Chciała bym jednak stracić kilka kilo i tu pojawiają się problemy. Niby moje zapotrzebowanie kaloryczne wynosi około 2100 kalorii. Jadam mniej czyli około 1500 kalorii, ale niestety waga stoi w miejscu od jakichś 3 tygodni. Co do ćwiczeń chce się skupić bardziej na cardio chwilowo. Nie wiem już co mam robić, gdzie popełniam błąd. Chleb jadam, ale bezglutenowy, jadam owoce i warzywa, unikam przetworzonej żywności.Nie wiem już co mam robić, proszę pomóż.
OdpowiedzUsuńKochana, jeśli bilans zawodzi, możesz spróbować i zmienić proporcje. Potrzebujesz więcej białka, szczególnie jeśli będziesz trenować, ale do cardio dodałabym też trening siłowy- nie bój się rozwoju mięśni, bo na to trzeba długo pracować:) Znam przypadek 'znajomej znajomej' którą trenerzy odchudzili właśnie treningiem siłowym i dietą kulturystów;) oczywiście to duże uogólnienie, ale białko pomoże:)
UsuńNie boje się mięśni, ale nie znoszę ćwiczyć i de motywuje mnie, że tylko dom pozostaje bo daleko na siłownie czy na jakieś zajęcia. :) Początek to plan zabawy ćwiczeniami więc i na siłowe przyjdzie czas. :) Z białkiem spróbuje, policzę o około ile teraz jadam to będę wiedziała ile potrzebuje. Myślałam, że jem sporo, ale ostatnio tak mnie nachodziły myśli, że chyba jednak za mało.
UsuńA biegasz? Regularne bieganie naprawde pomaga w spadku wagi. No i jest bardzo przyjemnie jak możesz posłuchać przy okazji ulubionej muzyki albo audioksiążki.
UsuńHej ;), bardzo spodobał mi się Twój post i mam do Ciebie kilka pytań :)
OdpowiedzUsuńMam nietolerancję pokarmową na gluten i mleko i od kilku lat staram sie unikać ich w mojej diecie(choć czasem nie wytrzymuje i coś sobie podjadam...) Prawie zawsze gdy zjem "coś glutenowego" lub nabiał krowi boli mnie strasznie brzuch... Do mojej diety wprowadziłam za to specjalne produkty bezglutenowe - makarony, chleby bezglutenowe(zamawiane ze strony internetowej) i zamiast mleka krowiego mleko kozie(po nim nic mnie nie boli) i w związku z powyższym, chciłam zapytac co sądzisz o takich specjalnych zamiennikach, czy Twoim zdaniem również takie chleby itp. są również niezbyt zdrowe?
a ja czytając twój post zjadłam 3 grzane kanapki z serem zoltym i mam dola..ze tyje. a nie mogę się powstrzymać jesc. maja
OdpowiedzUsuńmaju nie martw sie, masz jeszcze dużo czasu na zmiany:) i nie chodzi o to aby powstrzymywać się od jedzenia- możesz jeść bardzo dużo, ale wybieraj dobre rzeczy:) jeśli masz problem z ochotą na słodkie, spróbuj jabłek z cynamonem, potrafią pomóc:)
Usuńpaleo <3 siedzę w tym od kilku miesięcy, dość powoli idzie mi zmienianie diety, ale znaczący progres jest ;) macie tu kilka linków do poczytania (polecam jako przyszła dietetyczka):
OdpowiedzUsuńhttp://nowadebata.pl/2012/02/18/wspolczesne-nauki-o-zywieniu-nie-maja-wiele-wspolnego-z-nauka-wywiad-z-gary-taubesem-czesc-1/
http://www.tlustezycie.fora.pl/
http://www.tlustezycie.pl/p/paleo.html
blog Tłustego Życia jest wielką skarbnicą wiedzy, powinna dziewczyna książkę wydać!
Hej :) bardzo ciekawy post, nie słyszałam wcześniej o diecie paleo,więc chętnie zagłębie się w ten temat, bo tak jak Ciebie, interesuje mnie ogólnopojęty zdrowy tryb życia. Na pierwszy rzut oka dla mnie zrezygnowanie ze zbóż czy nabiału jakaś masakra :P jak na razie nie wyobrażam sobie bez tych produktów mojej diety, ale zgodzę się z Tobą, że obecne technologie nie zawsze dostarczają nam pełnowartościowej i zdrowej żywności, a czasem wręcz szkodliwej, dlatego nie dziwie Ci się, że ich unikasz. Jednak moim zdaniem jeśli jemy produkty(chodzi mi o ogólnie wszytskie) dobre jakościowo, w dobrze zbilansowanych posiłkach raczej nie powinny robić nam niczego złego :P ale oczywiście odrębną sprawą jest to, że każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na zmiany, jeśli u Ciebie się taka dieta sprawdza to super :) i na koniec, myślę, że każdy produkt ma swoje mocne i słabe strony i sztuka polega na tym żeby umiejętnie je wykorzystać i łączyć
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, gosia
Dosyć dawno temu usłyszałam o diecie paleo, ale z youtube i jakiegoś prześmiewczego filmiku chłopaków biegających po lesie boso:P Więc z góry uznałam ją za coś dziwacznego:)
OdpowiedzUsuńProszę, napisz coś więcej o paleo <3
Witam Cię Alinko,
OdpowiedzUsuńJestem alergikiem na białko mleka. Gdy zdiagnozowali u mnie alergię przez pół roku byłam na diecie bezglutenowej i bezmlecznej. Przez pierwsze 3 miesiące zjechałam 12 kg w dół. W tej chwili ważę 49 kg, a jeszcze dwa lata temu miałam 62 kg. Ale nie do tego zmierzam. Dziewczyny pisały tutaj, jakiego mleka używasz do kawy, skoro nie pijesz mleka krowiego, a migdałowy, ryżowy czy sojowy się nie nadaje.
Ja do kawy dodaje mleka kokosowego :) Jest pyszna!
Czy mogłabyś zamieścić więcej przepisów na swoje dania?:)
W czasie urlopu odpuściłam dietę i jadłam zakazane mleko i teraz się to odbija zarówno na zdrowiu jak i na skórze. Muszę sie trochę podreperować, a na styropian - czyt. wafle ryżowe już patrzeć nie mogę.
Pozdrawiam,
Dośka
tak, koniecznie prosimy o więcej przepisów:)
UsuńJa nie o samej diecie, a o konkretnym produkcie. Pamiętasz gdzie dokładnie kupiłaś dzikie oregano? Byłam w wakacje u rodziny w USA, kupiłam, zakochałam się w tym intensywnym aromacie i... zostawiłam u Mamy. Niestety samego oregano mi nie wyśle, a paczki z moimi rzeczami już dawno wysłane ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam dyscyplinę! Ja nigdy nie przeszłabym na żadną konkretną dietę, bo pieczenie to moja największa miłość (dobrze, że mój facet w pracy i nie widzi co piszę :P ), dodatkowo lubię też dobrze zjeść. Odżywiam się zdrowo, ale nie odrzucam żadnych składników zgodnie z zaleceniami jakiejkolwiek diety tylko jak czegoś nie lubię. Jestem "foodie" mówiąc po angielsku, niestety nie mogę znaleźć ładnego, polskiego odpowiednika (żarłok to zupełnie nie to samo!).
Pozdrawiam!
Ania
Aniu kupiłam je na zamenhofa w krakowie:) było też parę innych przypraw firmy lemonia- może znajdziesz w internecie;)
UsuńHej :)
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie ile wydajesz na takie zdrowe jedzenie? Ile dziennie Cię to wynosi? To nie musi być dokładnie obliczone tylko tak mniej więcej...
kurcze nie liczyłam, myślę że za mięso, warzywa i owoce wychodzi jakieś 20zł
Usuń20zł? kochana chyba to jakaś ściema ja kupie banany i winogrono i już jest 10zl, a gdzie do tego warzywa i mięso? szok!
Usuńile Ty tych bananów i winogron dziennie jesz, że Ci wychodzi 10zł? Jeden banan ze złotówkę kosztuję (w lidlu i biedronce są jakoś za 4,5zł kg), a winogronami też się nie obżeramy bo mają dużo cukru, czyli jak kupisz małą kiść to na 2-4 dni wystarczy.
UsuńDziękuję Ci za ten post! :* Ostatnio odeszłam od diety, którą zalecił mi lekarz (teraz do niej wracam) - m.in. nie powinnam jeść nabiału. Nie sprawiło mi problemów odstawienie tego typu rzeczy, bo zazwyczaj albo źle się po nich czułam, albo miałam wysyp krostek na ramionach (pozostałości po alergii pokarmowej), a efekty były świetne - przez kilka miesięcy miałam spokój z dolegliwościami :) i szczególnie za informacje co jesz na śniadanie, bo wciąż brakuje mi pomysłów, a nie lubię monotonnej diety :)
OdpowiedzUsuńMam tylko pytanie - z czym jesz jajecznicę? Samą? Jestem bardzo ciekawa, bo trudno mi sobię wyobrazić jajecznicę bez chleba z masłem :P
:) tak, jem samą ale jestem tak nauczona, nigdy nie jadałam jej z chlebem::))
Usuńja może się wetnę i odpowiem Mary- ja się oduczyłam jeść z chlebem, po prostu kroję w plastry pomidora, papryke i kładę na talerzu obok jajecznicy- jakoś już się przyzwyczaiłam i sobie przegryzam :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńMasz może jakieś linki o diecie eliminacyjnej lub jakieś książki które byś poleciła w tym temacie?
http://www.tlustezycie.pl/p/paleo.html
Usuńtutaj jest o diecie paleo wszystko zebrane, na blogu znajdziesz też przepisy i informacje o diecie eliminacyjnej nawet była wspólna akcja organizowana
jeśli chodzi o blogi paleo po polsku to jest ich mało, tłusteżycie był pierwszym, który znalazłam i tam masz wszystko od paleo, po problemy trawienne i różne inne dolegliwości, prawdziwa skarbnica wiedzy
jeszcze z polskich blogów, które ja odwiedzam to jest zdrowiejzscd, scd to jest nazwa diety eliminacyjnej, dziewczyna choruje na nieswoiste zapalenie jelit i jest na scd, pokazuje co je, dodatkowo mieszka w Australii
a najwięcej blogów o paleo, diecie scd jest po ang i jest ich mnóstwo, z przepisami, motywujące, lifestyle, beauty, paleo dla rodziców, dla sportowców, tutaj problemem może być język, ja np miałam tak na początku, że większości słów nie rozumiałam, ale to była szansa na podszkolenie języka, teraz czytam posty i w większości rozumiem wszystko, tylko bardziej specjalistyczne nazwy muszę tłumaczyć
jeszcze na facebooku jest grupa jem paleo, a i zapomniałam jest jeszcze blog z przepisami barbellkitchen po polsku, fajne przepisy i można się zainspirować i np zrobić tort urodzinowy z arbuza
Alinko, ja mam problem z tą dietą, czyli można jesc watrobke/piersi z kurczaka ale nie smażone na patelni, tylko pieczone w piekarniku, tak? a co ze sniadaniami?
OdpowiedzUsuńAnia
nie, możesz smażyć tylko smażone bywa ciężko strawne i np na diecie eliminacyjnej zaczynamy od gotowanych warzyw i mięsa, bo łatwiej to strawić, a jeśli chodzi o paleo to można smażyć, piec, gotować itd, kto co woli, jeśli gorzej czujemy się po smażonym to lepsze jest pieczone
Usuńczasem trawienie tłuszczu może być problematyczne i trzeba wybierać zdrowe tłuszcze czyli jeśli smażenie to np na oleju kokosowym czy maśle a nie na oleju rzepakowym
na śniadanie możesz jeść to co na obiad czy kolację, generalnie na początku ciężko jest się przełamać, ale jak już to się zrobi to jesteśmy mniej głodni
dzięki za odpowiedz:)
UsuńAnia
mam identyczny pojemnik jak ten ze zdjęcia z ziołami :D
OdpowiedzUsuńAAAAA Pisze się brokuły, a nie brokóły!
OdpowiedzUsuńGratuluje, fantastyczne! Ja przestałam jesc mięso kilka miesięcy temu, z powodów etycznych, ale tez jak pomyśle jakie hormony strachu i przerażenia zdążyły wytworzyć w sobie zwierzęta wiedząc co je czeka (bo niestety wiedza....) i my to mamy w siebie ładować, o nie! Więc teraz Odkrywam uroki kasz, ciecierzycy, komosy
OdpowiedzUsuńA co z mlekiem sojowym?Jakie jest twoje zdanie?
OdpowiedzUsuńja soi nigdy dużo nie jadłam i nie piłam, nie jestem jej fanką:)
UsuńA dlaczego jeśli można wiedzieć?
UsuńA jak sobie radzisz z jedzeniem poza domem? W pracy, na mieście? Ja sie zastanawiam co bym mogła zabierać do szkoły.
OdpowiedzUsuńprzygotowuję na zaspa i noszę w pojemniczkach, ale to już od dawna:)
Usuńa czy na tej diecie mozna jest ser biały z olejem lnianym? jaki chleb do tego?
OdpowiedzUsuńna tej diecie lepiej wykluczyć nabiał i akurat pieczywo nie wchodzi w grę
UsuńA może jest jakiś przepis na upieczenie własnego chleba na bazie mąki migdałowej? nie wyobrażam sobie jajecznicy bez chleba.
OdpowiedzUsuńpewnie jakiś jest, ja akurat nie szukałam, ale na pewno znajdziesz coś w internecie:)
Usuńrzeczywiście, znalazłam przepis na chleb bezglutenowy:) jutro spróbuję go upiec
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńlubię Twojego bloga i zaglądam od dawna. Zajrzyj na stronę tlustezycie.pl - tam znajdziesz dużo informacji o Paleo.
Właśnie tłumaczę książkę o tej diecie (między innymi), jeśli Cię to interesuje, to odpowiedz pod tym komentarzem, a jeden z egzemplarzy autorskich zachowam dla Ciebie :)
Pozdrawiam,
A.
Hej Kochana:)) No ba, oczywiście że mnie interesuję, jeśli możesz to postaram się jakoś fajnie odwdzięczyć:)) jakby co pisz na maila: brunettesheart@poczta.fm:)
UsuńJesteś moja inspiracja do zdrowego trybu życia może na razie nie mam szans aby gotować codziennie różne obiadki itp bo mam dopiero 15 lat ale na pewno dzięki tobie jem troche zdrowiej ...
OdpowiedzUsuń:>
aga
poczytaj o rozdzielczej diecie :)
OdpowiedzUsuńAlinko a co ze śmietaną? Czym można ją zastąpić? Bo jak wiadomo jogurt odpada;P
OdpowiedzUsuńmajonez do zabielania zup jest swietny.
UsuńNo tak, ale majonez też jednak powinniśmy wyelimnować. Czy ten majonez, o którym mówisz jest naturalny? Pytam, bo nigdy się z takim nie spotkalam:) Angelika
UsuńPrzyznam, że wiele proponowanych przez Ciebie produktów brzmi ciekawie, jednak obawiam się, że najzwyczajniej w świecie mnie nie stać:<
OdpowiedzUsuńMożesz powiedzieć ile mniej więcej miesięcznie wydajesz na jedzenie? Może okaże się, że nie jest to jakiś przerażający koszt...
Zastanawiałam się, czy nie planujesz w najbliższym czasie postu o jakichś zdrowych przekąskach, które np. można zabrać do szkoły? Bo mam już dość słodkich bułek czy kanapek i nie mam pomysłu czym mogłabym to zastąpić. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Karolina
rób sobie sałatki np owocowe
OdpowiedzUsuńAlinko dziękuję za ten wpis :) Nie dalej jak dwa dni temu szukałam czegoś o Twojej diecie aż tu bach i jest!
OdpowiedzUsuńCzytając Twój wpis nasunęło mi się jedno pytanie:
czy uważasz, że łączenie produktów białkowych z węglowodanami i białkowych z tłuszczami jest szkodliwe? Jakiś czas temu wpadła mi w ręce książka Michała Tombaka który rozpisuje o szkodliwości właśnie tych miksów, ciekawa jestem czy słyszałaś o tej diecie i jaka jest twoja opinia na ten temat. Z Twojego wpisu widzę, że łączysz te produkty :)
Pozdrawiam :)
ajajajaj jeszcze jedno pytanie :)
UsuńCzy przygotowywanie posiłków np. dzień wcześniej nie szkodzi im? ciężko będzie robić placuszki jabłkowe o 6 rano....
Ja uważam, że produkty mleczne wcale nie są dobre dla człowieka, no tylko ten jest problem, że nie jem mięsa, a jedzenie samych warzyw też nie do końca mi się widzi.
OdpowiedzUsuńTe wszystkie 'mleka' z soji, orzechów itd nie są za dobre. Jedynie alpro soya o smaku bananów naprawdę mi podchodzi. Resztę piję jako tako.
Alinko jeśli jesteś zmarżluchem (tak jak ja ;) to polecam ci herbatkę z majeranku,kopru włoskiego i anyżu.Ja kupuje osobno składniki i mieszam,nie wyobrażam sobie jesieni i zimy bez tej herbatki.Świetnie rozgrzewa.
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuję bardzo, oczywiście znam te ziółka i używam ich właśnie w tym celu:)) są boskie:)
Usuńja też marznę ..:( ale nie przepadam za anyżem i majerankiem w herbatkach :(
Usuńa co proponujesz do picia na ciepło? jakieś zioło?
OdpowiedzUsuńjak ja Ci współczuję...
OdpowiedzUsuńczemu tak piszesz? tak z ciekawości pytam ..
Usuńczemu tak piszesz? tak z ciekawości pytam ..
Usuńbo jestem debilem :P
UsuńAlinko więc nie powinnam jeść siemienia lnianego (w małych ilościach) słonecznika, chleba pełnoziarnistego, i wielu innych nasion? Mi nie zależy żeby schudnąć, ale żeby przytyć (bo jestem za chuda - takie geny, ale 2 lata temu byłam 7 kilo grubsza) wzmocnić dobrze organizm. Masz może na to jakiś sposób?
OdpowiedzUsuńjak chcesz przytyć zdrowo to właśnie powinnaś jeść słonecznika,pełne ziarno,siemię lniane
Usuńpoczytam o paleo :) zaciekawiłaś mnie !
OdpowiedzUsuńpodziwiam Alinko Twój zapał i chęci do takiego zdrowego odżywiania..ja, przyznaję, jestem zbyt leniwa i za bardzo lubię niezdrowe rzeczy, aby z tego całkiem zrezygnować ;) chociaż kiedyś uwielbiałam Mc Donald's, a teraz zapach hamburgerów mnie odstrasza..ale na Subway czy frytki się skuszę. Mleko mi też niezbyt służy, raczej unikam.
OdpowiedzUsuńDroga Alinko
OdpowiedzUsuńmam dokladnie taki sam problem. Szybko marzne i trudno sie rozgrzewam a najgorzej u mnie z dlonmi i stopami. W czasie pracy pije ciagle gorace kubki i na miescie jakies zapiekanki McDonaldy masz do polecenia cos zdrowszego na cieplo albo miejsce gdzie mozna by sie w cos takiego zaopatrzyc?
pozdrawiam zmarźluch
jak masz zimne dłonie i stopy to prawdopodobnie masz niskie ciśnienie.Jedz ciepłe,pożywne śniadanie.Na rozgrzanie herbatka z bzu czarnego lub majeranku,kopru i anyżu,która rozprasza wilgoć w organiżmie.
UsuńJeśli już musisz coś zjeść na szybko na mieście i mieszkasz w Warszawie to zamiast McDonalda wybierz Freshpointa, mają przeeepyszne świeżutkie kanapki na ciepło
UsuńWszystko super, brzmi to dobrze itd. ale pytanie skąd wziąć te produkty, które niezwykle rzadko występują na naszych półkach sklepowych (te wszystkie rodzaje orzechów czy mleka, mąki itd.) + skąd wziąć pieniądze na nie ;) są to rzeczy zwykle bardzo drogie. Przebitka mąki/mąk do wyrobu pieczywa bezglutenowego jest po prostu ogrooomna. Ostatnio robiłam sobie test na nietolerancję pokarmową i niestety mi wyszło że nie mogę jeść produktów z glutenem, pszenica (także durum), oczywiście mleko, jajka... także ta dieta paleo by mi pasowała. Trochę się tym podłamałam, ale realnie faktycznie nie widzę możliwości całkowitego wprowadzenia diety eliminacyjnej. Po prostu ani mnie na to nie stać, ani nie mam takich produktów w okolicy, ani też nawet pomysłu w głowie jak to jedzenie zastąpić tym wskazanym. Już po pierwszym tygodniu skończyłyby mi się pomysły co jeść.. i jak zastępować sobie co chwilę to jedzenie czymś różnorodnym, zdrowym (i na 100% bezglutenowym):| Generalnie mam świadomość niekorzystnego wpływu na mnie jedzenia, ale średnio póki co mogę coś z tym zrobić ;P może kiedyś...
OdpowiedzUsuńp.s swoją drogą podziwiam Cię :)
Ja mam takie malutkie pytanko, czy mogłabyś mi proszę trochę wyjaśnić (lub ktoś jak wie) wpływ cukru na skórę...wiadomo taki biały rafinowany to zabójca dla skóry i kolagenu ect. to wiadomo, no ale np. fruktoza w owocach ;_ ; to też cukier tak ale nierafinowany... czyli jedząc po wegetariańsku bez żadnych wydziwień w stylu 80/10/10 lub Raw Vegan -_- bo tłuszcze też są potrzebne skórze, to ta fruktoza nie niszczy kolagenu jak się je sporo owoców? :< No bo kurcze taka niby zdrowa dieta no ale żeby skórę na tym tracić... nie wiem już.
OdpowiedzUsuńDużo owoców nie jest zdrowo. Za dużo cukru, fruktoza może podnosić poziom cholesterolu i wzmagać trądzik... ALE niewielka ilość owoców nieszkodzi, a owoce mają antyoksyndanty, witaminy, minerały. Byleby po prostu się nimi nie obżerać, zwłaszcza tymi słodkimi... chociaż kwaśne też be bo mogą niszczyć szkliwo. Po prostu traktuj je jako deser, dodatek, przekąskę, a nie podstawę diety. Awokado to co innego! To są głównie tłuszcze, zupełnie inna bajka. Możesz sobie googlnąć więcej info.
UsuńAlinko, ważna sprawa, bo dziewczyny piszą tu o kawie (no i mleku do niej :)
OdpowiedzUsuńCzy pijasz w ogóle kawę? Podobno bardzo zakwasza organizm i jedyna dopuszczalna to kawa ZBOŻOWA i ORKISZOWA (wg.mojej dietetyczki i zarazem speca od medycyny naturalnej).
Druga sprawa (szczególnie dla wielbicieli chleba):
JEDYNY zdrowy chleb to chleb ORKISZOWY.
Jako jedyny podobno nie zakwasza, a wręcz wprowadza odczyn zasadowy.
Chlebek taki można zamówić w necie, jest pyszny i zdrowy (bez żadnych dodatków, na orkiszowym zakwasie)
Na drugi dzień paczka z chlebem może być już u Was w domu :)
Na prawdę polecam !!!
po co zamawiać w necie chleb.Orkiszowy znajdziemy nawet w marketach,zresztą są sklepy lub stoiska ze zdrową żywnością
UsuńSama upiecz chlebek :D
UsuńJa aktualnie próbuję oczyszczającą z toksyn dietę Ewy Dąbrowskiej (niedługo opisze na blogu), ale za namową Ajwen po zakończeniu przenoszę się na paleo! Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńStosowałam! Wytrzymałam 2 dni! haha :D
UsuńŹle się przygotowałam. Na dzień dobry ugotowałam zupę, która była OBLEŚNA. Nawaliłam tam sałaty i wszystkiego co było po ręką. Wyglądała jak ścieki i tak też smakowała.
Ja mam takie malutkie pytanko, czy mogłabyś mi proszę trochę wyjaśnić (lub ktoś jak wie) wpływ cukru na skórę...wiadomo taki biały rafinowany to zabójca dla skóry i kolagenu ect. to wiadomo, no ale np. fruktoza w owocach ;_ ; to też cukier tak ale nierafinowany... czyli jedząc po wegetariańsku bez żadnych wydziwień w stylu 80/10/10 lub Raw Vegan -_- bo tłuszcze też są potrzebne skórze, to ta fruktoza nie niszczy kolagenu jak się je sporo owoców? :< No bo kurcze taka niby zdrowa dieta no ale żeby skórę na tym tracić... nie wiem już.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńOd dawna zdrowo się odżywiam, nie jadam nabiału. Jutro kupuję książkę i zaczynam! Super :D Tym bardziej że staram się trenować regularnie i siłowo.
Dziewczyny na prawdę polecam Wam dbać o nasz talerz, niesamowicie poprawiła mi się cera a przez alergię na mleko krowie (nie na laktozę) miałam problem z chudnięciem, po odstawieniu mleka kilogramy same spadły, no może z małą pomocą aktywności fizycznej ;)
Cera włosy paznokcie to lustro naszego żywienia, niesamowite jak piękniejemy jedząc zdrowo.
Pozdrawiam!
Jak zwykle u Ciebie, same ciekawe rzeczy. :D Uwielbiam czytać Twojego bloga, bo nie dość, że ciekawy, to jeszcze zawsze ładne zdjęcia. Ja jestem na diecie dla hipoglikemików od kilku miesięcy i...chudnie się na niej w zastraszającym tempie. Zero cukru, także miodu, całej masy owoców, warzyw. Lista produktów niedozwolonych jest ogromna, a jednak spowodowało to u mnie odkrycie świetnych przepisów na zdrowe i pyszne dania. :D Tak jak Ty staram się rano zjadać coś ciepłego. Nie ma to jak kop energii z samego rana. Pozdraiwam serdecznie!
OdpowiedzUsuńgdzie mozna kupic ten ostropest ?
OdpowiedzUsuńTeraz i moja kolej w końcu się wypowiedzieć! :D Przeważnie tylko czytam i zachwycam się po cichu w zaciszu domowym ale no musisz wiedzieć, że dokonałaś rewolucji w moim życiu :D
OdpowiedzUsuńPo pierwsze odrzuciłam wszelkie żele do twarzy, zaopatrzyłam się w mydełko alepo, glinkę marokańską, wodę różaną i krem brzozowy! :D Nawet mój facet mówi mi, że moja buzia jakoś tak ładniej wygląda :D Sama czuję, że po każdym myciu jest taka gładka i naprawdę oczyszczona!
Po drugie WRESZCIE wyrzuciłam wszelkie pudry, podkłady które zapychały mi buzię i zainwestowałam w kosmetyki mineralne! Annabelle minerals ( odcienie jakich Ty używasz okazały się idealne, bo też jestem żółtkiem ;)) są po prostu fantastyczne :D Koleżanki nie chcą uwierzyć, że mam nałożone cokolwiek na buzie bo wygląda baaardzo naturalnie! Zainspirowana Twoimi poszukiwaniami dotarłam również do Ziemi Egipskiej- minerału brązującego- CUDO :D
Po trzecie :D moje wiecznie rozczochrane brwi znalazły dobrego opiekuna :D Panią Kasię z Face& Body Institute, oczywiście za Twoim poleceniem :D
Co więcej! Mój chłop namówił mnie na tajski box a po przeczytaniu Twojego posta na ten temat przestałam się bać, że to sport tylko dla facetów :D
Jak widzisz inspirujesz do zmiany nawyków :) bardzo Ci dziękuję za tyle cennych wskazówek, teraz ja sama zaczynam węszyć i szukać kosmetyków dobrych dla mnie i dla mojej skóry! Działaj dalej bo muszę mieć jakiś punkt oparcia! Może i na dietkę się zdecyduję :D
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna
Kochana, ja chętnie poczytam więcej o paleo- może jakieś przepisy ?
OdpowiedzUsuńKażda dieta ma w sobie "coś" innego i opiera się na innych produktach.
OdpowiedzUsuńJa sama po kilku próbach zrezygnowałam z typowo książkowych diet i staram się odżywiać po prostu racjonalnie:) Czyli obserwując swój organizm dostarczam mu tego, co wydaje mi się niezbędne:)
a ja mam pytanie- co to za pyszności na zdjęciu z podpisem "moja dieta" i tym, które znajduje się pod zdjęciem książki? (po lewej) ;) czytam z komórki, także jeśli to coś oczywistego, to przepraszam :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam W.
bardzo ciekawy post, obecnie nie stosuję żadnej diety. Staram się jeść w miarę zdrowo, nie zawsze to wychodzi. Lubię czytać takie posty. Zawsze dowiaduje się wielu ciekawych rzeczy tak jak np. kwestia zbóż... nigdy nie powiedziałabym że mają takie działanie,,, a tu taka niespodzianka. :) Co nie oznacza, że z nich zrezygnuję. Bardzo lubię jeść jogurt 7 zbóż ;)
OdpowiedzUsuńTo wszystko brzmi cudownie, chętnie spróbowałabym tej diety. Ale jak znam swój organizm, to po 2-3 dniach zacząłby się bardzo mocno dopominać o "niezdrowe" produkty- mleko, bułki, czekoladę... I jak dorwałabym się do nich, to zjadłabym od razu 2-3 razy większą porcję, niż jest to zalecane... Tak działają niestety nawyki żywieniowe wpajane nam już od małego :(
OdpowiedzUsuńJestem z przerwami od paru miesięcy na paleo :) skąd zdobywasz mąkę kokosową? nigdzie nie mogę jej znaleźć...
OdpowiedzUsuńhttp://sklep.rawfoods.pl/pl/p/Maka-kokosowa-mielona-na-zimno/185 :)
Usuńdziewczyny,paleo to nie jest DIETA w takim znaczeniu,ze "schudne 5 kilo"i po diecie-to sposob na cale zycie-nie tylko dotyczy to odzywiania ale i sposobu zycia-wysypiania sie,odpowiedniego ruchu, nawet kwestii kosmetykow- odrzucenia wiekszosci detergentow z otoczenia,ksenoestrogenow i parabenow,zycie naturalniej jak sie da.nie zameczanie sie sportem po kilka godzin wiecej, jedzenie do syta nie z zegarkiem w reku-zreszta wszzystko znajdziecie w ksiazkach. Brawo Alina,fajnie,ze coraz wiecej osob przechodzi na paleo bo ma to ogromny sens :)
OdpowiedzUsuńNa jakim miesie robisz rosol? :))
a z ciekawości, liczysz/ liczyłaś kcal? możesz zdradzić ile masz wzrostu? :)
OdpowiedzUsuńAlinko-fajnie,że piszesz o takiej zdrowej diecie;) Mi czasem brakuje chęci i czasu, by jeść tak wymyślnie:) (ach 3 latek w domu:)) ale się staram.
OdpowiedzUsuńChciałam Ci zwrócić uwagę na tran-trany norweskie nie działają-poczytaj o tym, tak samo jak trany smakowe. Najlepsze są islandzkie (dostępny Lysi) a the best jest tran kirkmana. No i tran jemy/pijemy na czczo.
hej :)
OdpowiedzUsuńmam pytanie troszkę z innej beczki...kupiłam odżywkę w sprayu do włosów suchych i łamliwych Radical, nigdzie nie mogę znaleźć opini na jej temat w związku z tym proszę Ciebie albo Was dziewczyny o zerknięcie na jej skład i podpowiedzenie czy jest ona ok? Ma w składzie silikony i o nie mi się właśnie najbardziej rozchodzi...czy należą one do grupy tych delikatnych czy raczej powinnam ją odstawić ? z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi. Pozdrawiam
skład; aqua, cyclopentasiloxane, cyclohexasiloxane, isohexadecane, aloe barbadensis leaf juice, propylene glycol, triticum vulgare, bran extract, equisetum arvense, herb extract, keratin, inulin, PPG-3 benzyl ethermyristate, disodium edta, citric acid, sodium chloride, parfum, diazolidinyl urea, iodopropynl butycarbamate
Świetny post!
OdpowiedzUsuńMoja dieta wygląda niemal identycznie z tym że bez mięsa.
Weganizm, zero glutenu i jeszcze jedno co zrobiłam to nie łączę białek z węglami.
Jeśli chodzi o zboża jem: komosę ryżową, brązowy ryż, a z kasz gryczana i jaglana.
Określenia RAW DIET, Makrobiotyczna, Vege czy WHOLE FOOD idealni pasują do mojej diety.
Takie jedzenie działa cuda ! Po pierwsze w sferze immunologi po drugie: cera, włosy, paznokcie. <3
może kiedys byś wrzuciła rozpiske jedzenia na kilka dni? ( razem z ilościa w gr)
OdpowiedzUsuńHej Alinko, chciałam zaopatrzyć się w nasiona chia i jagody goji, niestety u mnie w mieście ani widu ani słychu, dlatego mam do Ciebie pytanie - gdzie je kupujesz? Stacjonarnie czy przez internet? Znalazłam kilka ofert na allegro ale chciałam się najpierw podpytać Ciebie, może masz jakiegoś zaufanego sprzedawcę lub sklep internetowy? :)
OdpowiedzUsuńHej Alinko! chciałam zapytać co sądzisz o spożywaniu mleka przez osoby dorosłe? Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Może powinniśmy je zastąpić produktami takimi jak jogurt czy kefir? A może powinniśmy je całkowicie odstawić?
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o odpowiedź:)
Pozdrawiam Kasia:*
Alinka napisała przecież, że produktów mlecznych nie spożywa (do niedawna spożywała jogurt, ale nie służył jej) :) Ale to chyba zależy od osoby, dobrej jakości kefir czy jogurt może być fajny. Ale myślę, że mleko w kartonie to odstawić koniecznie.
UsuńUwielbiam Uwielbiam twoje posty o diecie. Tak strasznie chciałabym jeść tylko to co służy mojemu organizmowi...Jednak nie jest to proste ze względu na to ile kosztuje takie żywienie.
OdpowiedzUsuńOczywiście rezygnacja z wielu niezdrowych produktów także pozostawia fundusze na te zdrowe.I tak staram się do tego podchodzić :)
Jednak świat poszedł w bardzo dziwną stronę i to co naturalne i zdrowe jest drogim delikatesem a to co przetworzone jest dla każdego dostępne.
Bardzo ciekawi mnie także dokładnie jakie zioła pijesz/używasz? Jest to spora kolekcja , a ja ogromnie wierzę w dobroczynne ich działanie więc byłabym wielce zainteresowana postem tylko o ziołach. Z niecierpliwością czekam na kolejne posty żywieniowe bo warto zmienić podejście ludzi do tego co jedzą. Ciężko jest się za to zabrać , ale warto.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
"Jednak świat poszedł w bardzo dziwną stronę i to co naturalne i zdrowe jest drogim delikatesem a to co przetworzone jest dla każdego dostępne."
UsuńWiesz, takie bajery jak jagody goji czy inne superfoods to rzeczywiście są drogie, ale można jeść zdrowo, naturalnie i *bardzo* tanio. Ale trzeba samemu gotować :) Dzisiaj jadłam na opiad przepyszną zupę krem cebulową. Gotujesz ziemniaki w niewielkiej ilości wody, dodajesz dużą ilość oszklonej cebuli, sól, miksujesz i gotowe. Albo powalająca zupa z soczewicy (jeśli jesz strączkowe) - gotujesz opłukaną soczewicę z kilkoma ziemniakami, dodajesz sól pieprz, majeranek (najlepiej świeży! i dużo. naprawdę polecam hodować na parapecie zioła, to kosztuje grosze, a masz ekologiczne, niesypane), miksujesz. Pyszne. Jajka też nie są drogie (chociaż oczywiście eko są lepsze... ale spróbuj kupować na targu od prywatnych hodowców, mogą być niedrogie a na pewno lepszej jakości niż te z chowu klatkowego dostępne w marketach), można jeść na wiele sposobów, polecam ze świżymi ziołami :D
Alinko ! Cudowny blog ! trochę nie na temat ( co do tego postu ) jak wydłużyć w znaczący sposób rzęsy ? Mam też rzęsy bardzo jasne i są proste.. zalotka już je męczy, co używac prócz olejku rycynowego ?
OdpowiedzUsuńMarysia
Może od siebie polecę odżywkę do rzęs z Eveline :) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=46044
UsuńPomogła moim kruszącym się i wypadającym rzęsom (jeszcze nie zużyłam całej, czasami o niej zapominam, a efekt jest), może u Ciebie też się sprawdzi ;)
Dziewczyny, uważam, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek w diecie. Same musicie dojść do tego co Wam nie pasuje, a co pasuje. To, że Alinka odstawia mleko, jogurty nie znaczy że jest to jedyna i właściwa droga. Zachwycają się niektóre z Was zagranicznymi owocami, orzeszkami. Na litość boską, toż w kraju mamy dostępne super bomby witaminowe w postaci jabłek, śliwek, gruszek, a orzeszki... przecież nasze krajowe laskowe czy włoskie są genialne. Poza tym ceny i brak tych wszystkich konserwantów w jakie są zaopatrywane owoce zagraniczne, żeby przetrwać podróż też przemawiają na korzyść tego co polskie. Tak, dziewczyny nie łudźcie się, że te eko są naprawdę eko. Eko ale takie 100% może być mięso czy owoce kupione prosto od rolnika, który mieszka w środku puszczy kampinoskiej i który na oczy nie widział nawozu. Także dziewczyny głowa przede wszystkim. A sama dieta paleo... ja z wykształcenia jestem archeologiem i o diecie przodków, tych z czasów paleolitu których gospodarkę nazwano zbieracko-łowiecką, mogę określić w jeden sposób- wszystkożerność, oni zjadali wszystko co się do tego nadawało albo i nie, a że nie istniały wtedy czekoladki i czipsy...ok, wiem tu chodzi o racjonalne odżywianie bez chemii (chyba:)tylko czemu na tej diecie dożywali max do 30 lat?:)
OdpowiedzUsuńNapisane z głową:) nie można ślepo powielać schematów. Ale jako źródło inspiracji-jak najbardziej!
UsuńJa jem nabiał, ale tylko eko i jeli chodzi o jogurty/maślanki/kefiry niestandaryzowane tzn,. bez sztywno określonej ilości tłuszczu, bo nie wierzę, że takie są naturalne. Nie tykam też nic z mlekiem w proszku albo białkami mleka (niektóre jogurty eko mają takie bajery w składzie). Ostatnio kupiłam eko maślankę niestandryzowaną od polskiego producenta i wow, pływały w niej kawałki masła! To się nazywa produkt naturalny :D Kafir od tego samego producenta też pyszny-- gęsty, tłusty, aksamitny... Dałam spróbować mamie i była w szoku "tak smakował kefir w moim dzieciństwie" (wychowała się na wsi)
UsuńNie wydaje mi się, żeby Alinka pisała, że je tylko albo głównie owoce egzotyczne... Chyba każdy woli świeże maliny niż jakieś niedojrzałe albo zdechłe kiwi. Ale wiadomo jak u nas z owocami zimą, a chyba mimo wszystko lepiej kupować te importowane niż zabijać potrzebę słodkości batonikami. Adokado zostało wspomniane jako ważna część diety ze względu na zdrowe tłuszcze, nie wiem czy to w ogóle liczyć jako owoc. Ja swojego czasu awokado używałam jak smarowidło do chleba-- na pewno zdrowiej niż jakiś topiony serek z kupą chemii!
O, super że odezwał się archeolog:)) Jak najbardziej się zgadzam, sama stawiam bardziej na owoce sezonowe, no ale w końcu z jajkami jest tak samo- przodkowie jedli je tylko kiedy ptaki je składały:)
UsuńHmmm...nie wiem co myśleć o paleo, moja pierwsza spontaniczna myśl: bzura straszna! Ale kiedyś mówiono,że świat jet płaski jak talerz,prawda? Z pewnością zatem poczytam o tej d cie, żeby wiedzieć z czym to się je bo jest to interesujące. Podchodzę do nowości z zakresu dietetyki z nutą sceptycyzmu. Zazwyczaj po jakimś czasie okazuje się,że wiodące trendy nie są wcale takie korzystne jakby się wydawało. Tak jak z medycyną. Jeden lek pomoże na jedno,zaszkodzi na drugie. I przez ostatnie lata przewinęły się Dukany, Montignaki,makrobiotyki i inne cuda. Każdy jeden sposób jest chwalony przez jednych specjalistów, ganiony przez innych. Można zwariować:) z pewnością najlepsza jest równowaga. Jeść wszystko oprócz żywności przetworzonej w odpowiednich proporcjach. Sama wciąż poszukuję. Ja muszę brać pod uwagę kryteria związane z moimi schorzeniami, treningami i redukcją, zatem łatwe to nie jest niestety:) dzięki za ciekay wpis;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Alinka ma zdrowe podejście, bo nie trzyma się sztywno paleo. Dużo czyta, wyciąga wnioski, wybiera co jej odpowiada i słucha swojego organizmu :) Paleo, raw, makrobiotyka... jak się wgłębi w tematy to okazuje się, że diety mają ze sobą sporo wspólnego. Myślę, że najważniejsza zasada (i Alinka wspomniała, że się jej trzyma) to jeść jak najbardziej naturalnie, jak najmniej przetworzone jedzenie.
UsuńNo dobrze, ale co zrobić z dietą paleo, kiedy jest się wegetarianką? Może nie w pełni i niekoniecznie ideologicznie tj mam nietolerancje pokarmowe na wieprzowinę i wołowinę, kurczaka mogę sporadycznie nie częściej niż raz w tygodniu, z ryb mam uczulenie na dorsza... A paleo dieta zabrania przecież strączkowych.
OdpowiedzUsuńA jajka? No i poza dorszem jest sporo ryb... Ja sama nie jem mięsa, bo po prostu się brzydzę. Jakbym jadła trupa, padlinę, tak mi się kojarzy. Z rybami nie mam takiego problemu, bardzo je lubię, ale nie jem za często, bo 1) mi się nie chcę przyrządzać, 2) na moim osiedlu dostanę tylko mrożone albo wędzone, takich nie jem, do Piotra i Pawła mam już kawałek. Także jem sporo jajek (z pewnego żródła). Ogólnie nie czuję, żebym nie miała co jeść.
UsuńAlinko, śledzę twojego bloga już długi czas, ale będzie to mój pierwszy komentarz a w zasadzie to prośba :) Mam cerę atopową, wrażliwą i dosyć podatną na zapychanie. Do tej pory używałam podkładu Annabelle Minerals, ale chyba czas przestawić się na coś innego. Czy mogłabyś coś polecić? Coś w płynie czy może lepiej w kompakcie? A może planujesz post o zmianach w pielęgnacji i kolorówce ze względu na zmianę pory roku? :)
OdpowiedzUsuńIwona
Jeśli zamienię minerałki to na to:
Usuńhttp://www.ayanature.com/en/foundations-bb-cream/284-bb-cream-bio-5-en-1-perfecteur-de-teint-so-bio-etic.html
jedna z czytelniczek bardzo mi polecała:)
Dzięki za wpis! Napisałaś, że po lekturze wspomnianych książek nie masz takiej ochoty na niezdrowe jadzenie-- ja też tak mam, i nawet Twój wpis zadziałał na mnie motywująco!
OdpowiedzUsuńJa staram się bardzo sugerować dietą laski od epicbeautyguide.com , która jest zresztą bardzo podobna do Twojej, ale zauważyłam die różnice. 1) laska od EBG odradza orzechy ze względu na wysoką zawartość omega 6 (mogą wzmagać trądzik, ona pisała, że kiedy była na raw miała kroski na dokoldzie-- zniknęły, kiedy energię i białko zaczęła czerpać z mięsa/ryb/jaj), no i lepiej je namaczać ze względu na te lektyki czy jak to się nazywało XD 2) ona je ryż (czarny, brązowy, czerwony), zdaje się, że nie ma on glutenu. Jaki jest Twój stosunek do ryżu? Tak z ciekawości. Ja ostatnio dorwałam eko razową mąkę ryżową i zrobiłam sobie japońską potrawę dango (gotowane kulki z ciasta z mąki ryżowej i tofu, polane sosem zrobionym z sosu sojowego, mirin (można zastąpić białym winem, ja zastąpiłam winem z moreli ume) i cukru), niezbyt mi wyszły, bo chyba nie powinny być z mąki razowej, jakieś takie twarde XD
Agata
Hej Agato:) No właśnie orzechy mogą też alergizować, makadamia są pod tym względem najlepsze:)
UsuńJa też zamierzam włączyć ryż bo potrzebuje więcej węgli w czasie treningów;)
Hej Alinko!
OdpowiedzUsuńChciałabym bardzo, żebyś wstawiała przepisy na swoje dania! Chcę odżywiać się zdrowo, zacząć jeść wcześniej nieznane lub niedoceniane produkty, ale nie mam zbytnio pomysłów na takie posiłki, szczególnie śniadania czy kolacje. Na zdjęciach umieszczasz różne pyszności i mam nadzieję, że przepisy kiedyś się pojawią :)
Iza
Jeżeli suplementy to tylko Solgar <3
OdpowiedzUsuńHerbatka Mistrzowska Korżawskiej ?Rewelacja, skończyłam ją ostatnio, a mój małżonek, na moje szczęście, jest księgarzem i ma jej wszystkie książki,muszę pójść do niego i mu z półki buchnąć o diecie paleo, z chęcią poczytam:)A tak przy okazji mam pytanie Alinko:Stosuję od paru tygodni mydełko arabskie na przebarwienia Wardi Shan i mimo bogatego składu olejów po umyciu mam bardzo ściągniętą skórę, co więcej nie zalecają stosowania dodatkowo innych kosmetyków w parze z tym mydłem, więc...Myślisz że to normalne?Jak Twoja skóra zachowywała się po tym mydle?skład na kartce różni się od tego który jest na kartoniku od mydła(?!)ciekawostka:)
OdpowiedzUsuń