Ostatnio jedna z Was pytała mnie o róże... Pomyślałam, że to fajny pomysł na post, bo sama uwielbiam te kosmetyki i oglądanie cudzych ulubieńców. Może też prowadzicie blogi i macie u siebie takie podsumowanie? Koniecznie wklejcie mi linki:)
Niżej 10 moich ulubionych róży, podzielonych na kategorie. Najczęściej, wybieram któryś z nich i co jakiś czas zmieniam. Przypominam sobie o innym kolorze, używam go miesiąc lub dwa i przypominam sobie o następnym. Zwykle są to jednak róże z tej właśnie puli:)
Coś taniego.....
Moim ulubionym tanim różem jest Rose z Miyo Cosmetics. Ma piękny kolor, mocną pigmentację, dobrze się trzyma. Ładny mat wygląda naturalnie i jest dość bezpieczny. Róż kosztuje około 8zł, a za tą cenę, otrzymujemy bardzo fajny produkt. Kolory jednak różnią się między sobą strukturą i jakością, Rose mogę polecić z czystym sumieniem. Jedyny minus to opakowanie, które lubi się rozwalić.
Coś ciemnego....
Zawsze bałam się ciemnych i ceglastych róży. Ten jednak zupełnie mnie urzekł i zawsze kiedy do niego wracam myślę sobie: "dlaczego nie używam go częściej"?:) Sleek Fenberry generalnie przegrywa z moim upodobaniem do klasycznych róży, ale czuję też do niego dużą sympatię, bo wygląda po prostu dobrze. Bardzo naturalnie i świeżo, potrafi dodać cerze życia. Trzeba jednak z nim bardzo uważać, bo kolor jest mocny. Przez to niesamowicie wolno się zużywa i wystarcza na długo. Kosztuje około 30zł.
Coś słodkiego...
Dwa ukochane róże Carry Me Blusher z Lioele bardzo często pojawiają się na blogu i ciężko je pobić;) Ciepły i chłodny odcień są w brew pozorom bardzo bezpieczne i pięknie prezentują się na policzkach. Dają delikatny i naturalny efekt, choć na zdjęciach wyglądają niemal na fluorescencyjne;) Swatche możecie zobaczyć tutaj KLIK...
Opakowanie jest wygodne, ale sama rzadko stosuję dołączony aplikator. Najczęściej rozkręcam róż i nakładam go pędzlem z zakrętki. Róż kosztuje 55zł.

Coś podwójnego....
To duet, którego obecnie używam najczęściej. Zawsze stoi na mojej toaletce i nakładam go kiedy bardzo się śpieszę... Daje piękny, lekki, rozświetlający efekt bez nadmiaru drobinek. Delikatnie opalizuje na złoto, ale efekt jest bardzo subtelny. Pigmentacja i trwałość są świetne, nie wiem czy ten kolor jest dostępny solo, ale bardzo polecam róże z Bobbi, bo to mój kolejny kolor i bardzo je sobie chwalę.
Coś płynnego...
Tinty często wybieram w dni bez podkładu. Lubię sposób w jaki 'leżą' na gołej skórze i jak się w nią wtapiają. Mam dwa kolory które lubię: Pop Cherry Tint z Lioele i Possie Tint z Benefitu. Można oczywiście znaleźć dużo tańszych odpowiedników o dobrej jakości. Lioele kosztuje 39zł, a podobny do Possie Tint kolor jest również w ich gamie. Jeśli zależy Wam na naturalnym wyglądzie i chcecie uniknąć pudrowej warstwy różu, tinty są dla Was;)
Coś mineralnego....
Jeśli chodzi o minerały, szczególnie lubię Nude z Annabelle Minerals oraz Cherry Blossom z Lily Lolo. Pierwszy jest bardzo bezpieczny i naturalny a nazwa bardzo do niego pasuje. Drugi jest satynowy i bardziej brzoskwiniowy, choć opalizuje na chłodniejszy róż. Lubi uciekać mi z minerałów, dlatego używam go raczej na gołą skórę lub zwykły podkład. Annabelle ma lepszą trwałość i dość oryginalny kolor który bardzo mnie przekonał.
Coś w kremie...
Inglot może pochwalić się świetnymi różami w kremie o szerokiej gamie kolorystycznej. Najbardziej lubię kolor nr 84, który jest pięknym, klasycznym różem. Ładnie wygładza skórę, na świetną pigmentację, dobrą trwałość. Równo i łatwo się rozprowadza, ciężko narobić sobie nim plam. Nie zasycha jak tint i łatwiej pracować z nim na skórze. Kosztuje około 20zł i zdecydowanie warto!
Niżej możecie zobaczyć swatche:)
Który róż najbardziej Wam się podoba? Jakie macie w swojej kolekcji?
Buziaki
Alina
ja mam fajny roż z caterice sa swietne, spobuj:D Paulka :)
OdpowiedzUsuńa jaki masz kolor?:))
UsuńJa używam od już chyba półtora roku tego o nazwie 030 Pink Grapefruit Shake i jestem bardzo zadowolona :)
UsuńPolecam Peach Sorbet :)
UsuńPozdrawiam,
WingsOfEnvy blog
:)
Zabrakło Bourjois :)
Usuńja mam mozaike zcatrice i jest świetna ;)
Usuńróżów, nie róży :))
OdpowiedzUsuńróży jest poprawne ;)
Usuńjednak różów. ;)
Usuńbzdury gadasz,przemądrzaly analfabeto-róży właśnie jest poprawnie!!
Usuńhehe to jest ten róż czy ta róża ? Teraz odmieńcie przez przypadki...
UsuńJa takze uwielbiam Nude z Anabelle Minerals, przewaznie lubie takie brzoskwiniowe roze - moj ulubiony - zawsze ze mna od 4 lat to Inglot. Dodatkowo jak chce uzyskac bardzo delikatny efekt to polecam perlowe kulki z Avon`u.
OdpowiedzUsuńJak zachwalasz to musze sprawdzic roz w kremie z Inglota :)
Inglot też ma tam ładne brzoskwinie:)
UsuńCzy ma ktoś doświadczenie z podobnymi odcieniami do nude z AM?
UsuńPoszukuję drogeryjnego odpowiednika 'nude' w kamieniu już od dawna...
Dzięki z góry za pomoc :)
Alinko ja ma roz AM w kolorze nude i to nie wyglada ta jak na zdjeciach. Napewno sie nie pomylilas?
UsuńJa uwielbiam Estee Lauder Pure Color w odcieniu Kiss Pink, pisałam kiedyś o nim nawet posta :)
OdpowiedzUsuńhttp://scoobyciasteczka.blogspot.com/2013/07/estee-lauder-pure-color-blush-czyli.html
śliczny, el miał też piękne, gradientowe róże:)
Usuńja wielbię taniutki Wibo nr 02, klasyczny, jasny róż :)
OdpowiedzUsuńa na Miyo zapoluję, odcień jest w moim guście.
ja sobie ukochałam róże z anabelle, nude i romantic na dzien, a na wieczór coral ;) Alinko, jeżeli można zapytać, bo nie widzę o tym informacji, byłaś na jakimś kursie makijażu czy jesteś całkowitym samoukiem? :)
OdpowiedzUsuńa gdzie w Krk można kupić ten róż Miyo Cosmetics
OdpowiedzUsuńNp w jasnim na długiej:)
UsuńMój pierwszy w życiu róż pochodził z Vipery. Nie wiedziałam za bardzo jaki kolor sobie wybrać więc zdecydowałam się na mozaikę. Jestem z niego zadowolona ale myślę, że następnym razem wybiorę coś innego.
OdpowiedzUsuńBobbi Brown wygląda zjawiskowo!:)
OdpowiedzUsuńJa mam u siebie kilka róży i staram się używać ich naprzemiennie, ale ostatnio najczęściej sięgam po jasny róż z Sephory [ bardzo podobny do tego z Miyo ] i róż Kryolany dla Glossybox, który był już dawno temu w którymś pudełku :)
Chciałabym kiedyś spróbować takiego w płynie, bo nigdy nie używałam.
OdpowiedzUsuńJa również ;)
UsuńJa używam Inglota, również nr 84 (z Twojego polecenia nota bene:-)) i jest świetny. Planuję też zakup nr 90 bo fajnie wygląda na ustach!
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie natomiast ten róż mineralny z annabelle minerals, może kiedys się skuszę na taką wersję, bo jestem ciekawa efektu na skórze...
Buziaki,
Kori
Ja najbardziej lubię róż benefita, coralistę :) daje bardzo naturalny efekt, lekko rozświetla, nie jest tani ale wg mnie wart swojej ceny
OdpowiedzUsuńCałkowicie się zgadzam. Też uwielbiam róże benefit - ja używam sugarbomb i bella bamba. niestety nie są tanie, ale starczają na długo a używanie ich to czysta przyjemność.
Usuńzaciekawiłam się tym Ingotem - muszę zobaczyć go na żywo :)
Ja ostatnio kupiłam róż z Bell za 3,99 zl z Biedronki i jestem zadowolona. Być może później sie skuszę, na któryś z tych tutaj:)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam róż Anabelle Minerals w kolorze Romantic. :) oraz róż z kolekcji Kryolan dla Shinybox. jest boski! buziaki :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże Bobbi :) Mam Coral i Pale Pink, używam ich bardzo regularnie i mam ochotę na więcej :) Widziałam, że pojawiło się kilka nowych, pięknych odcieni ostatnio.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię też Warm Soul z MAC :)
Oj oni cały czas dokładają cos aby nas kusić ;)
UsuńJa poluję ostatnio na jakiś bardzo różowy róż (jak to brzmi :D), który mimo wszystko byłby delikatny. Mogłabyś powiedzieć, gdzie kupiłaś róż z Miyo? Sama posiadam jedynie dwa róże w swojej kolekcji kosmetyków, bo zaczynam dopiero przekonywać się do tych produktów. Obecnie używam różu z paese, który jest bardzo delikatny i można nim ładnie budować kolor, mam też jeden róż z catrice, ale tamten czeka, aż sobie o nim przypomnę ;)
OdpowiedzUsuńAnnabelle dla mnie wygrywa kolorem, bo jest bardzo podobny do mojego naturalnego koloru ust. Niestety nie wiem czy umiałabym się obejść z sypkim różem, nie ma to jak kamień :)
OdpowiedzUsuńW kategorii "Coś taniego" postawiłabym róże z Bell, te same, które były dostępne w Biedronce. MIYO za to jest słabo dostępne niestety..
Moj ulubiony to Golden Rose Terracotta Stardust odcien 102 jest cudowny. Jest to wypiekany roz,ktory tworzy sliczna naturalna poswiate,nie jest matowy tylko lekko blyszczacy:) Jest mocno napigmentowany,dlatego wystarczy tylko delikatnie obmiesc twarz pudrem i efekt jest subtelny,bardzo naturalny. Koszt na allegro to jakies 35/40 zl. Ja mam tlusta cere,ale nie splywa z twarzy i nie trzeba robic poprawek w ciagu dnia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania stala czytelniczka
Ja mam tylko 2 :) Joko J2 i Avon Ideal luminous :) Na razie mi tyle wystarcza :) Bardzo długo nie używałam różu w ogóle.
OdpowiedzUsuńPolecam róże od Sephory, mają piękne kolory i świetna konsystencję, a z tańszych - przez długie lata używałam róży od Indygo, ale niestety opakowania mi się starły i nic więcej nie mogę o nich napisać...
OdpowiedzUsuńA ja szukam chlodnego rozu w odcieniu lososiowym...
OdpowiedzUsuńMa moze ktos jakis pomysl...?
A średniej moreli z Yves Rocher to już nie lubisz?
OdpowiedzUsuńJa się dałam na niego skusić i faktycznie świetny :)
Z tych, które tu pokazujesz, nie mam żadnego, ale ostatnio bardzo się lubię z różem Inglota 95, średnią morelą właśnie i mineralny Dusty Pink z Amilie.
Chyba ich najczęściej używam :)
Uwielbiam ale ostatnio nie widziałam jej w sklepie i nie wiem czy jeszcze jest dostępny:(
UsuńJest :) przynajmniej w katalogu jeszcze jest :)
Usuńczy znasz moze jakis odpowiednik rózu MAC - well dressed? Ten z MIYO wygląda bardzo podobnie ;)
OdpowiedzUsuńW opisie drugiego różu nie ma nawet nazwy. Wiem, że można wnioskować po swatchach, ale czytałam opis ze 3 razy upewniając się, że jej nie pominęłam.
OdpowiedzUsuńPrzecież napisała: Sleek Fenberry...
UsuńJa mam róż Bourjois. Mam wrażenie, że nie ma dna :) z tanich fajne są róże z miss sporty Oh blushed again. Na allegro są chyba po 3 zł..
OdpowiedzUsuńUżywam Bourjois na zmianę z Bell i jestem jak najbardziej zadowolona.
OdpowiedzUsuńHej :) Polecam Ci wypróbowanie różu z olejkiem arganowym marki Paese, bardzo ładny, mocno napigmentowany, pięknie prezentujący się i oźywczy róż :) Zapłaciłam za niego 15 zł, odcień który ja mam to 35, piękny róż :)
OdpowiedzUsuńO miałam starsze róże pasese i lubilam je, nowe ma moja znajoma i tez sobie chwali:)
UsuńAlino co to za róż ten drugi, ten ciemny? Napisałaś, że 30zł ale jakaś marka czy coś?:) Podoba mi się bardzo!
OdpowiedzUsuńSleek Fenberry
UsuńAlinko, a jaki róż najlepszy dla bladych twarzy? Takich w typie Revlona 150buff.
OdpowiedzUsuńMarzę o tych cudeńkach z Lioele i to obu :D Oba kolory są śliczne i te pudełeczka, całość jest urocza :) Mam ciemne włosy przy jasnej i chłodnej cerze więc brzoskwinka bardziej bo mi ocieplała karnację ale róż to też taki klasyk i chyba każdemu byłoby w nim ładnie :) Kiedyś sobie je kupię! -cuzka
OdpowiedzUsuń:)) oj tak, są cudne:) myśle ze mogłabys wziąć właśnie 02:))
Usuńjako ogromna fanka, maniaczka wręcz róży, nie zdecydowałabym się na jeden :)
OdpowiedzUsuńPROSZĘ CIE ODPOWIEDZ KTÓRA ZAMIESCILAM POD POPRZEDNIMI POSTAMI,A MIANOWICIE CZY DO OPADAJACEJ POWIEKI POWINNISMY UZYWAC TYLKO MATOWYCH CIENI? A JAK TAK TO DLACZEGO?http://www.youtube.com/watch?v=4CZWXcM3ksE CZY TEN MAKIJZ NADAJE SIE DO OPADAJACEJ POWIEKI?
OdpowiedzUsuńNie, nie musimy używać tylko matòw, ale ważne jest aby nie nakładać perły ani satyny na "poduszeczke" która nadchodzi na powieke- tam aplikujemy tylko maty:) ten makijaż jak najbardziej sie nadaje:)
UsuńJa kocham róże z miyo... używam namiętnie. I choć mam z 10 innych to ten z Miyo jest na pierwszym miejscu...zaraz po nim jest MUA.
OdpowiedzUsuńMój ulubiony to once and again everyday minerals, ale ostatnio jest chyba już niedostępny...:( Poza tym bardzo lubię jaśniutki soft touch i plum dust (chociaż jest ciemny, dla mnie taki... zimowy;) też EDM. Nude z annabelle też mam i jest bardzo w porządku, ogólnie używam tylko minerałów i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo kusi edm:)
Usuńi słusznie bo mają śliczne kolory, a można zamówić miniopakowania i testować testować testować;)
UsuńMój ulubiony- L'Oreal true match 125 :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam róże z the balm , rewelacyjna pigmentacja. Cały czas wracam też do Chanel 68 rose ecrin i Horizona :)
OdpowiedzUsuńja uzywam teraz głownie rózy ben nye- mam dwie paletki i w zasadzie mam wszystkie odcienie co trzeba :)
OdpowiedzUsuńA ja szukam różu w czerwonym odcieniu, czy ktoś mógłby mi coś polecić:)? Z góry dziękuję, M.
OdpowiedzUsuńTen bedzie idealny:https://www.google.pl/search?um=1&safe=off&client=safari&hl=pl&tbm=isch&q=sleek+blush+scandalous&spell=1&sa=X&ei=Hy43UuK9C8OE4ATGr4CYDA&ved=0CDEQvwUoAA&dpr=1&biw=768&bih=928
UsuńKupisz na Allegro:)
bardzo Ci dziękuję :) pozdrawiam, M.:)
UsuńCzy mógłby ktoś polecić mi róż z lusterkiem i aplikatorem?? Od jakiegoś czasu szukam takiego do torebki.
OdpowiedzUsuńDo głowy przychodzą mi Avon i bourjois:)
UsuńInglot ma teraz specjalne kasetki do róży z pędzelkiem i lusterkiem, a kolor różu wybrać można samemu z całej masy kolorów :)
UsuńWow, pokaźna kolekcja:) Najbardziej podoba mi się ten z Lily Lolo:) Ja posiadam tylko trzy róże: Bell 2skin Pocket 052 (był moim pierwszym różem, bardzo bezpieczny na początek), Inglot w kremie 84 (a jakże:)) oraz prasowany z Inglota odcień 72. Wszystkie bardzo lubię i polecam. Dwa ostatnie doczekały się osobnych postów:)
OdpowiedzUsuńBell ma bardzo dobre róże :)
UsuńKochana!
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam przygodę z makijażem, kupiłam sobie róż z artdeco w odcieniu 07. No i mam problem, nie chcę na razie używać bronzera, wolałabym tak jakby wykonturować policzki różem. Kompletnie mi to nie idzie, błagam w jaki sposób nałożyć ten róż? Używam pędzla Hakuro H21.
Pozdrawiam :)
Kamila
Kochana najpierw nabierz róż na pędzel a potem namiar wytrzyj o nadgarstek. Zobacz gdzie jest twoje wgłebienie pod kością polczkową, możesz 'wymacać' ją palcami:) zaczynasz lekko nakładać róż w tym wglebieniu, bliżej ucha niż ust:) rozcierasz do środka i na zewnątrz dobrze rozcierając. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania pisz, no cieżko zgadnąć z czym dokładnie masz problem:)
UsuńCóż, robię dokładnie tak jak mi to opisałaś, niestety na koniec róż w ogóle nie jest widoczny...w sensie powstaje jakaś dziwna plama :(
UsuńPS fajnie byłoby gdybyś zrobiła podobny post o bronzerach
Dziękuję za odpowiedź! <3
Też uwielbiam róż w kremie Inglota. Kupiłam kolor 84 który polecałaś, zakochałam się w nim i teraz kusi mnie, żeby wypróbować inne odcienie :)
OdpowiedzUsuńJakich odcieni róży powinnam używać skoro mam jasną cerę w kierunku żółtego (idealny podkład Bojrous HM light vanilla) ciemne włosy i zielone oczy?
OdpowiedzUsuńLepiej wybierać odcienie różu ciut chlodniejsze (unikać brzoskwini i podobnych) bo jeśli nakładadamy ciepły róż na zółtawy podkaład efekt moze wyjść zbyt ciepły- jeśli wybierzesz odrobine chlodniejszy, bardziej klasyczny jasny róż efekt bedzie lepszy. Zerknij na ten róż w kremów z inglota:)
UsuńDzięki;-)
UsuńKOCHANA! zrób coś ppodobnego o bronzerach, będę ci wdzięczna!!!
Usuńkochana, u mnie 10 by się nie znalazło ! ;)) ale mimo wszystko zapraszam do siebie , na moje rozdanie i do poczytania notek ;))
OdpowiedzUsuńloveandvanillascent.blogspot,com
Polecam róże z Sephory! Niejednokrotnie same ekspedientki je polecały (a przecież mogły coś droższego;) )
OdpowiedzUsuńRacja, są super... Sama mam zamiar kupić jeden z drobinkami:)
Usuńa ja od paru lat jestem wierna różom Diadem:))
OdpowiedzUsuńdziękuję od dawna szukałam fajnego mineralnego różu <3
OdpowiedzUsuńteż jestem fanką róży! ostatnio moje serce podbił róż z catrice 040 o nazwie think pink ! idealny, kolor wyraźny a trwałość to jeden z wielu plusów !! polecam Wam go baaaardzo gorąco ;D
OdpowiedzUsuńOoooooo ! Świetny post :) Chociaż mam cerę naczyniową i własny ,,róż'' to mimo to na pewno skuszę się na któryś z nich :) Ahhhh,no i mam jeszcze jedno pytanie.Chodzi mi o tabletki z wiesiołka,gdyż słyszałam,że maja zbawienny wpływ na cerę ,a ja już nie wiem czego się chwytać ; / Od liścia oliwnego po wiesiołka.Wiem ,że należy brać go 3 miesiące ,a nastepnie miesiąc przerwy,ale zastanawia mnie to jak faktycznie zobaczę świetne rezultaty to czy bedę mogła robic to w nieskończoność (oczywiście z miesięcznymi przerwami) Czy w ten sposób nie można? Po prostu znam siebie i wiem ,że jak coś bedzie dawało świetne efekty to nie będę chciała przestać,ale też nie chce aby organizm przyzwyczaił sie do tego suplementu.Bardzo proszę o pomoc ,Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńhah, a myślałam że może tylko ja tu jestem na tyle "szalona" żeby używać różu mimo posiadania cery naczynkowej;)
UsuńJa posiadam tylko 2 róże (Alverde pastel rose i MAC well dressed) i jeden różobrązer (W7 Africa). Wszystkie lubię (najbardziej MAC) :)
OdpowiedzUsuńkremowy z Inglota kupiłam pod wpływem Twojej opinii, nie zawiódł mnie:) w zeszłym roku zrobiłam przegląd swoich róży, mam bzika na ich punkcie;) :
OdpowiedzUsuńhttp://tinytun.blogspot.com/2012/07/moja-kolekcja-rozy.html
a ja uwielbiam ingloty w kamieniu <3
OdpowiedzUsuńKolorystycznie najbardziej podoba mi się lily lolo cherry blossom:)
OdpowiedzUsuńNiestety posiadam tylko jeden róż Peachykeen Sheertone Shimmer Blush Mac a dokładniej już jego resztki :)
http://aureliaikot.blogspot.com/2013/09/1609.html
Ja mam swój ulubiony z Amilie, również mineralny :)
OdpowiedzUsuńFajna paletka! Zapraszam do mnie http://everydaydesignforlife.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńLancome i Bourjois (dodatkowy plus niesamowity różany zapach ;)
OdpowiedzUsuńja uzywam rozow bourjois keidys je zdradzilam na rzecz paese ale szybko wrocilam spowrotem ;) :D. Od jakeigos zcasu mam ochote na plynny roz...
OdpowiedzUsuńwstyd mi się przyznać, ale nigdy nie używałam różu - jeśli już to bronzera - a tutaj mam taka skarbnice wiedzy, dzięki, Alinko ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam róż wibo. Tani i bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńJest:-) Bardzo dziekuje za ten post ,doprosiłam się ehhh super, teraz czekam na film:-) Chociaz temat rozy to zawsze moj jeden z ulubionych ,dziekuje i pozdrawiam serdecznie Alinko
OdpowiedzUsuńJa mam róż Bourjois i całkiem fajnie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne! i wszystkie mi się podobają:D teraz przerzuciłam się na róże NARSa, ale bardzo lubię Clinique (odcień aglow w szczególności) i róże z TheBalm:) ale na rynku jest taki ogromny wybór teraz, takie piękne kolory, że można szaleć i szaleć;) i ciągle coś nowego się znajduje:D
OdpowiedzUsuńMam ochotę na taki róż z MIYO, więc pewnie niedługo go upoluję:)
Wg mnie brakuje tu klasyka- Bourjois :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale wszystkie róże z tej firmy z czasem tak jakby twardniały - nie da się ich używać, no, chyba że po zeskrobaniu wierzchniej powłoczki. Nie miałam tego problemu kilka lat temu, a teraz praktycznie każdy po kilku miesiącach kończy w koszu...
UsuńPozdrawiam,
WingsOfEnvy blog
:)
No właśnie, dla mnie są ciut za twarde i brakowało mi troszkę chłodniejszego jasnego matu:)
Usuńa ja mam pytanie z trochę innej beczki :D
OdpowiedzUsuńznasz może odpowiednik do cienia bootycsll z paletki Naked 2 najlepiej żeby było pojedynczy i w miarę rozsądnej cenie :)
ps. może poszukasz tańsze odpowiedniki innych drogich cieni :D
Alinko kochana !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jutro muszę iść po podkład mam cerę mieszaną jaki byś mi poleciła lekki podkład kryjący??
OdpowiedzUsuńPolecam Boxa http://shinybox.pl/?ref=d9282e6 ;)
OdpowiedzUsuńa ja kocham benefitowy dandelion :):):) czaję się na nowy rockateur, czekam tylko na jakąś zniżkę w sephorze ;)
OdpowiedzUsuńMnie się najbardziej podoba z Inglota.
OdpowiedzUsuńOgólnie wszystkie są śliczne.
Pozdrawiam
Ja bardzo lubię swój różowy róż opalizujący na złoto z Bourjois i jasną brzoskwinkę w kremie z Maybelline. Używam ich na przemian w zależności od reszty makijażu i obydwa wyglądają ładnie i dość subtelnie :) A róż jest dla mnie kosmetykiem nie do skończenia :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że spodobałby Ci się kolor Fuchsia Fusion od ELFa :) To jest o ile nie przeszkadzają Ci brokatowe drobinki. Z resztą one po aplikacji różu i tak nie rzucają się wcale w oczy a sam efekt jest ultra dziewczęcy i bardzo świeży :)
OdpowiedzUsuńSuper post :) Ku mojemu zaskoczeniu, moim ulubionym różem zostało mazidło z Catrice - Peach Sorbet. Próbowałam wiele odcieni i marek, ale jakoś zawsze wracam do tego z Catrice :) Myślę, że by Ci taki kochana pasował :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
WingsOfEnvy blog
:)
ja cały czas szukam jakiegoś fajnego lekkieog i delikatnego różu . Jeżeli któraś z Was zna taki proszę o info ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże! Miałam tylko ten w kremie z Inglota, ale inny kolor i nie byłam za bardzo zadowolona...
OdpowiedzUsuńMogłabyś pokazać kiedyś jak nakładasz tinty? Czy gdzieś masz takiego posta?:)
Uzywam od nie dawna minerałow AM. za tydzień mam wesele koleżanki,powiedz mi proszę czy makijaż moge utrwalić hydrolatem?coś to da?mam też puder diamentowy z BU,wtedy najpierw nałożyc puder i hydrolat czy odwrotnie w celu przedłużenia trwałości?
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie ten post, ponieważ sama uwielbiam róże :) Z wymienionych przez Ciebie, niewiele próbowałam, ale wpadł mi w oko ten z Inglota, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńZ Avonu są ciekawe mam dwa warianty kolorystyczne no i są bardzo ładnie zapakowane w czarne pudełeczko z lusterkiem i małym pędzelkiem ;)
OdpowiedzUsuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/foto/43135_250.jpg
ja uwielbiam Bourjois - te klasyczne w okraglym pudeleczku, pieknie pachna i sa bardzo trwale, moj ulubiony kolor to rozowy ze zlotym polsykim- zdaje sie nr 33 Rose d'or. Mam teraz Sleek Flamingo - bardzo mocno napigmentowany malinowy, troche jak dla mnie zbyt mocny- trzeba sie z nim ostroznie obchodzic. Lubilam tez te w formie tintu - ja mialam z taka tansza wersje Benefitu- tez w formie plynu z pedzelkiem, daje bardzo naturalny efekt.
OdpowiedzUsuńbardzo fajny 'zestaw'. Strasznie spodobał mi się ten z AM 'nude' ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Sunrise z Anabelle Minerals ;) Do tego Crwam Soda z limitki Archie's Girls Mac i Mirrored PInk z Aqua Collection Sleek'a :)
OdpowiedzUsuńa jeszcze stosuję róż w kulkach oriflame i dość dobrze się sprawdza
OdpowiedzUsuńHm czytając tytuł posta miałam nadzieję, że uwzględnisz mój najnowszy nabytek, czyli Hervanę z Benefita. Mam wrażenie, że nie wyciągam z niego 100 % jego możliwości. Używam do niego real techniques blush brush i chyba tutaj jest pies pogrzebany, bo albo nie umiem się nim obsługiwać albo to nie jest najlepszy pędzel do tego różu... Sama nie wiem :(
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, a ten róż z Miyo musi być mój :)
OdpowiedzUsuńLily Lolo miałam próbki i byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże z Bourjois, oto one: http://bluegirl-ewa.blogspot.com/2011/06/moje-roze-do-policzkow-bourjois.html
Ostatnio wpadły mi w ręce IsaDora i ArtDeco.
Wszystkie róże bardzo fajne!
OdpowiedzUsuń★ ★ ★
Moja ulubiona marka róży to Bourjois - mają piękne kolorki :)
Posiadam PosieTint od Benefit, jeden róż z Kryolan- nie pamiętam nazwy odcienia i najnowszy od Sleek :) Zainteresowałaś mnie Inglotem w kremie :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam róże, aktualnie mam coralistę, resztki z oriflame - peach oraz avon :) i tint :)
OdpowiedzUsuńPolecam Smashbox Soft Lights Prism, jest genialny!!! Utrzymuje się cały dzień i przede wszystkim jest bardzo, ale to bardzo wydajny. Jedyny minus to cena, ale polecam coroczną promocję przed Sylwestrem w Sephorze - cała kolorówka -30%
OdpowiedzUsuńJa lubię róże z FM, ogólnie kilka kosmetyków make up z FM jest godnych polecenia :) ostatnio często pojawiają się na listach top kosmetyków w gazetach czy w metamorfozach Claudii :) polecam. Kasia
OdpowiedzUsuńJestem fanką tego właśnie różu z Miyo, ma piękny kolor, cudownie ożywia cerę:) Inne, których używam to właściwie tylko róże z Inglot z serii Freedom, świetna jakość:)
OdpowiedzUsuńa jak się nakłada taki róż w kremie - ten Inglot na przykład? Palcami? :)
OdpowiedzUsuńJa lubie roz maca stay pretty. Mam ochote na czerwonego tinta.
OdpowiedzUsuńRównież posiadam Annabelle Minerals nude, no i oczywiście róż z Wibo, bardzo fajnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńMiałam 2 róże Miyo. Kolory super, matowe tak jak chciałam. :)
OdpowiedzUsuńI niestety mimo, że bardzo mi odpowiadały, oba potrzaskały się kompletnie (1 po upadku, 2 w torbie!-jak, tego już nie wiem). Może nie tyle opakowanie co sam kosmetyk. :/ Tylko dlatego więcej go niestety nie kupię.
Ja nie lubię różów do policzków zwłaszcza ze jestem strasznie blada i jakiego nie użyje wyglądam masakrycznie źle !!
OdpowiedzUsuńWole bronzery =) I myslę że nie ja jedyna także post o bronzerach jest tutaj jak najbardziej wskazany =P =)
Pozdrawiam
Witam. Jaki róż dobrać dla rudej z piwnymi oczami, bez piegow z ćerą w kolorze ivory? Konturuje twarz bronzerem z bikor, ale wtedy moja twarz jest kompletnie nie wyraźna bo bronzer " zalewa " sie z odcieniem włosów. Niby dobrze bo ukrywam to co chce w mojej twarzy zakryc, ale ponieważ nie wiem jaki dobrać róż czy rozswietlacz nie mam jak wydobyć pozytywnych aspektów mojej twarzy. Może ktos mi cos doradzić?
OdpowiedzUsuńFajnie jakbys stworzyła filmik jak dobrze nakładać roz i bronzer w zaleznosci od ksztaltu twarzy! Uwielbiam Twoje wpisy, szczególnie recenzje ktore juz nie raz mnie uchronily przed zlym zakupem:) dalej tak i proszę o wiecej!
OdpowiedzUsuńTaaak, róże to jest to! :) Wczoraj kupiłam Ecstasy z Wibo, kolor nr 3, pierwszy test za mną i jestem pod wrażeniem...
OdpowiedzUsuńNatomiast odkrycie roku jak dla mnie to stosowanie lip tintu z Lovely jako różu. Przepozytywnie zaskoczył mnie efekt. Używam na razie do uzupełnienia pełnego makijażu, ale po przeczytaniu Twojej opinii na temat tintów z Benefit i Lioele spróbuję jutro na "nagą" cerę :)
Wow, wrzuciłaś bardzo ciekawe propozycje i nietypowe marki jak dla mnie :) brakuje jedynie różu w sztyfcie! Właśnie taki testuję od Eveline i powiem szczerze, łatwo się go nakłada i bez problemu delikatnie rozcieram, tworząc subtelnie podkreślone policzki.
OdpowiedzUsuń