Jakiś czas temu skusiłam się na polecany balsam do włosów z serii Przepisy Babci Agafii. Parę razy zdradziłam z nim moje idealne pielęgnacyjne połączenie o którym pisałam tutaj (KLIK). Czy równie dobrze sprawdził się na moich włosach? Skład jest całkiem interesujący i pełen dobrodziejstw. Przyjrzyjmy się mu dokładniej:) Co zawiera balsam na kwiatowym propolisie?
Składniki (INCI): Aqua with infusions
of: Pinus Palustris Wood Tar, Beeswax, Pollen Extract, Anthemis
Nobilis Flower Oil, Rosa Centifolia Flower, Pollen Extract, Humulus
Lupulus (Hops) Cone Tar, Mel, Jasminum Officinale Flower Wax, Spiraea
Ulmaria Oil, Verbena Officinalis Oil, Propolis Extract Milk,
Cetearyl Alcohol, Cetyl Ether, Behentrimonium Chloride, Guar
Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic
Acid, Sorbic Acid, Citric Acid.
Mamy tutaj:
- Wosk pszczeli, który nabłyszcza, chroni i odżywia.
- Pyłek kwiatowy zawierający minerały i aminokwasy.
- Różę stulistną, nawilżającą, odżywiającą i uelastyczniającą włosy.
- Smółkę z szyszek chmielowych, zapobiegająca wypadaniu włosów i wspomagająca ich wzrost.
- Miód wielokwiatowy, odżywiający, wzmacniający, nawilżający.
- Organiczny wosk kwiatowy, chroniący przed wysuszeniem.
- Olej z rumianku rzymskiego, który spełnia tutaj działanie przeciwzapalne i przeciwgrzybiczne.
- Olejek z werbeny, działający tonizująco i regulująco.
- Wiązówkę błotną, która delikatnie oczyszcza i łagodzi podrażnienia.
- Wyciąg z propolisu, który działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie.
- Do tego alkohol benzylowy (konserwant), Cetearyl Alcohol, Cetyl Ether (emolient), Behentrimonium Chloride (lekki składnik oczyszczający), Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride (antystatyk), zapach, Benzoic Acid (konserwant), Citric Acid. (zmiękczacz, konserwant), Sorbic Acid (konserwant).
Cóż, nie do końca. Działanie balsamu oceniłabym tylko jako poprawne. Robiłam do niego parę podejść, za każdym razem z chęcią wracając do sprawdzonego połączenia. Kiedy zamiast mojej odżywki z Tigi używałam balsamu, nie pomagał nawet olej i nawilżający szampon. Z włosami ciągle było coś nie tak...
Balsam trochę obciąża włosy i nie jest to ten typ obciążenia jaki jest u mnie pożądany :)
Balsam nie wygładził moich włosów, nie nawilżył ich też w takim stopniu jak tego potrzebują. Miałam wrażenie, że trochę niweczy działanie nawilżającego szamponu, bo kiedy stosowałam tylko olej i nie nakładałam balsamu, efekt był o wiele lepszy.
Włosy nie są 'leiste' miłe w dotyku, ale lekko toporne zarazem zmieniając się w lekką szopę. To nie to czego szukałam, ale....
Ponieważ opakowanie jest duże, zamierzam wykorzystać go mieszając z innymi odżywkami, które lepiej służą moim włosom. Warto w ten sposób dać szansę dobremu składowi, który w dodatku mocniejszych nawilżaczy powinien rozwinąć skrzydła:)
Balsam kupiłam w drogerii Jasmin na Długiej, kosztował około 19zł.
Poleciłabym go dziewczynom o zdrowych, bezproblemowych włosach u których może się sprawdzić. Mnie niestety nie zachwycił... Może macie z nim jakieś doświadczenia?
Dajcie znać i pytajcie, dziś postaram się odpowiedzieć na Wasze pytania z poprzednich postów, ale jeśli wkleicie je tutaj będzie mi łatwiej:)
Buziaki
Alina
Alinko zapytasz swoją przyjaciółkę Ewę z tego posta: http://www.alinarose.pl/2013/09/makijaz-slubny-mojej-przyjacioki.html jak dba o swoje włosy ? szampon odżywka, jak je stylizuje? w życiu ie widziałam ładniejszych kręconych włosów;)
OdpowiedzUsuńJa też:)) Zawsze jej to mówię i rozmawiałyśmy o pielęgnacji więc wiem, że Ewa nie robi z włosami nic specjalnego. Używa zwykłych drogeryjnych szamponów i czasem sięgnie po jakąś odżywkę, ale jej włosy są takie z natury:) czasem stylizuje je lakierem, ale moim zdaniem wyglądają lepiej bez niczego:)
UsuńO, świetnie, widać cały post :) Bez "czytaj dalej", bardzo dobrze :)
UsuńAnonimowy10 września 2013 13:32
OdpowiedzUsuńAlinko, nie na temat, ale co byś poleciła do bardzo zniszczonych i suchych dłoni? jak je zregenerować? pozdrawiam, Ola
Olu ja skupiłabym sie na delikatnym myciu- to właśnie mocne detergenty są największym wrogiem naszych dłoni. U mnie fajnie działało masło shea i ciągłe nawilżanie+ delikatne mydło i mycie naczyń w rękawiczkach:)
UsuńA ja, że się tak jeszcze wtrące... Miałam w zeszłym roku bardzo popękane dłonie, dosłownie miałam aż rany w związku z kontaktem z kurzem w pracy i z mrozem i koleżanka przyniosła mi maść tranową. Po dwóch użyciach zero śladu po ranach i przesuszeniach. Używanie jej jest uciążliwe, bo zapach jest ekstremalnie nieprzyjemny, ale ja używałam na ok. 10 minut dziennie po czym zmywałam, także da się przeżyć :)
Usuńmaść z witamina A dostępna w aptece. nałóż na dłonie i zostaw im dłużej tym lepiej.
UsuńJa jestem z niego bardzo zadowolona :) Nie obciąża moich włosów a są mięciutkie i fajnie się układają :) No i kupiłam go taniej, chyba przepłaciłaś troszkę.
OdpowiedzUsuńJa go wprost uwielbiam! Mam włosy proste, długie i niskoporowate i do tej pory jest to najlepsza odżywka jakiej używałam. Efektem, który otrzymuję zawsze po nałożeniu balsamu na włosy jest błysk na włosach, ale nie taki silikonowy, a taki bardziej miedziano złoty poblask na moich brązowych pasmach ;) Moich włosów absolutnie nie obciąża, ale gdyby się zastanowić to w końcu nasze włosy różnią się od siebie :) Twoje są wysokoporowate (z tego co pamiętam ;) i kręcone, a moje proste i niskoporowate ;)
UsuńUżywam go od ponad tygodnia i jak na razie jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że mam bardziej suche i zniszczone włosy od Twoich - może to kwestia tego. Balsam je w dużym stopniu nawilża i wygładza.
Jestem bardzo zadowolona z tego balsamu, na moich cienkich, delikatnych włosach i prostych sprawdził się fenomenalnie.
OdpowiedzUsuńja również jestem zadowolona z tego balsamu,a pojemność jest bardzo duża,tylko brakuje mi tu pompki przy jego wydbyciu...
OdpowiedzUsuńAlino czy kohl ze skarbow maroka mozna uzywac codziennie i spokojnie moze zasłuzyc czarna kredkę? zastanawiam sie nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńtak, ja bardzo często tak robię:)jeśli użyjesz mokrego pędzelka możesz tez malować nim kreski.
UsuńNie znam tego balsamu,ale obciążenie to ostatnie,czego moim włosów potrzeba:)
OdpowiedzUsuńJestem zdziwina Twoją opinią - u mnie balsam sprawdza się rewelacyjnie i zużyłam już 2 oakowania :) Ale wiadomo, każde włosy lubią coś innego :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, ja też nastawiałam się na fajne rezultaty, niestety u mnie lipa:)
UsuńU mnie była lipa ;-( nie polubiliśmy się mimo ładnego składu. Mam takie same spostrzeżenia jak Ty, Alino :-)
UsuńJeszcze nie używałam tego balsamu. Generalnie do rosyjskich kosmetyków jestem zadowolona i mam o nich dobrą opinię(dopiero jeden produkt nie sprawdził się na moich włosach). Ostatnio obiecałam sobie zakupić kilka sprawdzonych rzeczy do włosów, więc póki co nic nowego nie próbuję, ale w późniejszym czasie, z ciekawości sięgnę po ten balsam :)
OdpowiedzUsuńU mnie wszystkie włosowe hity właśnie zazwyczaj działają poprawnie, ale ten balsam jest wyjątkiem i sprawdza się całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńAlinko, jakiego aparatu (i obiketywu) używasz?
Te rosyjskie kosmetyki mają taki swój urok, nawet samo opakowanie :) Skład ma bardzo przyjemny, ale jak to mówią co włos to obyczaj :D mimo wszystko szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńjuż znalazłam, że canona 600D :) a obiektyw kitowy czy inny?
OdpowiedzUsuńinny, zwykła pięćdziesiątka:)
Usuńdziękuję Ci bardzo! :)
UsuńW Jasminie kosztuje 19,99, na moim jeszcze się cena uchowała ;)
OdpowiedzUsuńPosiadam wersję brzozową, używałam dopiero raz, ale włosy były niesamowicie gładkie i milutkie w dotyku :)
No i zapomniałam dodać, że moje też lekko obciążył, ale trzymałam go koło 15 minut, więc miała prawo.
Usuńo dzięki ja odlepiłam moją:)) ten balsam też trzymałam 15 minut, raz nawet pół godziny i nic:(
UsuńJa miałam szampon i balsam na brzozowym propolisie, po szamponie strasznie swędziała mnie głowa, a balsam...chyba tak samo jak u Ciebie, łatwiej mi było rozczesać włosy i nie były jakoś strasznie sianowate, ale na tym koniec, nic specjalnego z moimi włosami nie robił...raczej do niego nie wrócę.
OdpowiedzUsuńJa go jeszcze nie miałam, ale może kiedyś wypróbuję, bo bardzo lubię rosyjskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńAlinko, chciałabym się Ciebie poradzić co do pielęgnacji mojej wymagającej cery. Mam cerę naczynkową, wrażliwą i jednocześnie mieszaną. Jestem na etapie testowania białych glinek (mieszałam tylko z wodą), ale trochę mnie podrażniają. Potrzebuję kosmetyków, które oczyściłyby moją mieszaną cerę, ale także jej nie podrażniły. Czy mogłabyś mi coś polecić?
Też mam i też tak naprawdę nie zrobił na mnie żadnego wrażenia WOW, okej włosy są po nim fajne ale są odżywki po których moje włosy są znacznie lepsze ;)
OdpowiedzUsuńZ balsamem nie, ale miałam szampon z tej serii... Włosy były po nim tragiczne, szorstkie, napuszone. Oddałam go mamie i była nawet zadowolona. Balsam mam na brzozowym propolisie i na szczęście on sprawdził się dużo lepiej, włosy zawsze są po nim gładkie, lejące, błyszczące. Zamierzam jednak i tak wypróbować balsamu na kwiatowym, być może będzie lepszy niż szampon.
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie od dawna nad kupnem tego szamponu, ale musialabym zaplacic za przesylke i nie wiem, czy warto. Wciaz zastanawiam sie, ale chyba poczekam do mojej kolejnej wizyty w Pl. Przy okazji poczytam jeszcze kilka opinii na ich temat.
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam ten balsam odkąd znalazłam na niego sposób - olejuję na niego włosy i zostawiam całą noc, kilka godzin - zależy ile mam czasu. Wtedy ma czas się dobrze wchłonąć, moje włosy go praktycznie ''wypijają'. Polepsza działanie każdego oleju. Nie kładę go raczej na skalp, tak duża ilośc składników może podrażnić.
OdpowiedzUsuńJeśli obciąża to zdecydowanie nie jest to produkt dla mnie, bo moje włosy już same z siebie sa ciężkie :(
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że jestem jedyną osobą, której ten balsam nie do końca podszedł. Mam podobne odczucia: włosy są tępe, nie są wygładzone i mają tendencję do zamieniania się w "szopę";) Teraz zużywam go jako bazę pod oleje. Pozdrawiam, Sabina.
OdpowiedzUsuńPewnie tez tego spróbuje:)
UsuńMi tak samo jak Sabinie kompletnie nie podszedł, miałam wrażenie, że nie robi nic na moich prostych włosach :)
UsuńTo mój absolutny KWC! Mam włosy proste, bardzo długie i z natury bezproblemowe. Może to właśnie dlatego ten balsam tak świetnie współpracuje z moimi włosami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mam idealnie tak samo ;) Włosy również i to może tu tkwi problem :) Balsam jest lepszy do raczej prostych niskoporowatych włosów :)
UsuńCzyli byłby idealny dla mnie. Może się skuszę. Martwi mnie jedynie obecność wosku - na twarz u mnie kompletnie odpada, zaczynam okropnie puchnąć. Myślicie, że na głowę byłby bezpieczny czy raczej sobie darować?
UsuńMysle, ze ten balsam nie zaszkodzi, pomimo obecnosci wosku :) pozdrawiam i goraco polecam!
UsuńTeż niedawno wystawiałam mu recenzję:)U mnie sprawdza się bardzo dobrze:) Włosy są po nim miękkie, nawilżone i pięknie pachną. Nawet końcówki są miłe w dotyku. Puszenia całkowicie nie likwiduje, ale i tak ładnie je ogranicza. Generalnie jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńU mnie balsam także sie zbytnio nie sprawdził ale szampon z tej serii jak i z brzozowej to kocham;)
OdpowiedzUsuńMam go i całkiem lubię :) Jest może ciut za lekki(szukam dociążenia), ale stosuję go jako drugie O gdy jako pierwsze nakładam ciężką, treściwą maskę :) Wtedy fajnie wygładza włosy i ułatwia rozczesywanie, chociaż na pewno nie na każdym typie włosów się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńOo, nie wiedziałam że ten kosmetyk dostępny jest w Krakowie ;) Widziałaś tam jeszcze jakieś ciekawe rosyjskie kosmetyki?
OdpowiedzUsuńStosowałaś jeszcze jakieś kosmetyki Babci Agafii? Bo ja jestem zachwycona polecanym przez Ciebie serum Pervoe Reshenie i zastanawiam się, czego jeszcze warto spróbować. Szkoda, ze balsam się nie sprawdził, bo skład ma ciekawy...
OdpowiedzUsuńAlinko odpowiadam na twoje pytanie.
OdpowiedzUsuńNie potrafie nic nie stosować. Moja skóra raz jest tłusta, raz mieszana, czasem wysuszona, ale błyszcząca, czasem się łuszczy. Często jest ziemista. Ma wiele zaskórników, czasem bardzo widoczne, czasem nawet wcale. Stosuje sporo rzeczy, ale nie wszystko na raz. Czasami pimafucort(z naomecyną) jak mnie wysypie (lek na recepte),czasem punktowo metronidazol żel, tribiotic na ranki lub tormentiol, skinoren jak mam dużo zaskórników, ale mnie zbyt wysusza. Na dzień stosowałam krem avene hydrance optimale legere. Był świetny-matował i nawilżał przez jakies dwa miesiące, potem jakoś przestał mi odpowiadać. Teraz kilka dni stosuje na dzień serum flavo c, pierwszy dzien fajnie, potem skóra byla ziemista. Teraz mam skóre przesuszoną(może przez skinoren), ziemistą i ogólnie zmęczoną.Robię bardzo często także maseczkę z polopiryny, która bardzo ładnie rozjaśnia cere i ,,eliminuje zmęczoną cere,,. Używam także maseczek z zielonej glinki i drożdzy lecz cały czas coś nie gra. Z tąd moja prośba o poradę co powinnam stosować na dzien i na noc.
Dodam jeszcze, że twarz myje cetaphilem lub mydłem z błota morza martwego(kupione w rossmanie).
Hej kochana:)) tak czytając opis Twojej skory pomyślałam jeszcze ze jeśli jest ziemista i masz problem z zaskornikami, ważne bedą dobre oleje i generalnie wiecej omega 3 a mniej omega 6 w diecie. Jeśli konsekwentnie wymienisz złe tłuszcze na zdrowe, żebym nie będzie tak problematyczne, uważaj tez na tłuszcze trans. Co do pielęgnacji... Dużo tego masz i flavo c bym na razie zostawiła. W dni kiedy twoja cera jest sucha, zamiast mycia mydlem pprzecieralabym ja raczej tonikiem lub olejami z dodatkiem olejku herbacianego. Maseczki drozdzowe tez narazie dostaw, na wypadek gdyby na skórze panoszylybsie tez grzyby, możesz zrobić test i posmarowac zmiany które obejmują wierzchnia partie skory cotrimazolum:)
UsuńZiemista cera wskazuje na to ze z dieta lub całym organizmem jest cos nie tak - tutajielegancja będzie tylko maskowac problem a i tak nie liczylabym na to ze wiele zmieni. Możesz spróbować lekkiego kremu brzozowego sylveco, bo jest dość neutralny i delikatny:) a to mydelko zamienilabym na cos przeciwbakteryjego, aleppo było by pewnie lepsze:)
Bardzo, naprawdę bardzo Ci dziękuje za rady. Wiem, że to niesłychanie trudne doradzać w takich problemach dodatkowo nie znając mnie osobiście. Tak teraz sobie myśle, że mój opis czego stosowałam przez te wszystkie 10 lat walki z trądzikiem i co dokładnie jem musiałby zajmować sporo więcej miejsca. Aczkolwiek napisałam raczej dokładnie czego stosuje w tym momencie. Co do diety uważam, że zdrowo się odżywiam (zawsze lubiłam zdrowe odżywianie). Nie mniej jednak zawsze moge jeszcze tą dietę udoskonalić. Kusi mnie jeszcze, aby zrobić testy alergiczne na pożywienie i chyba się na to zdecyduje. Po tych wszystkich badaniach myśle sobie, że jestem nieuleczalnie chora, ale cały czas mam nadzieje, że odkryje coś co mi pomoże.
UsuńPozdrawiam Cię i jeszcze raz dziękuje za zainteresowanie moją osobą. Myślę, że bede jeszcze czasem pisac o moim problemie( oby pozytywnie) :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJeszcze go nigdy nie używałam i teraz nie wiem czy warto go kupować.Szkoda ,że się nie sprawdził ,czytałam o nim przeważnie dobre recenzje.
OdpowiedzUsuńStosowałaś jeszcze jakieś kosmetyki Babci Agafii? Bo ja jestem zachwycona polecanym przez Ciebie serum Pervoe Reshenie i zastanawiam się, czego jeszcze warto spróbować. Szkoda, ze balsam się nie sprawdził, bo skład ma ciekawy...
OdpowiedzUsuńMam dokładnie takie same odczucia i strasznie mi ulżyło po tej recenzji, już myślałam, że coś ze mną nie tak, bo u Anwen tak świetnie działał... :)
OdpowiedzUsuńNie mam doświadczenia niestety;(
OdpowiedzUsuńCześć Alina!
OdpowiedzUsuńZamierzam niedługo farbować włosy i skusiłaś mnie farbą Herbatint. Zastanawiam się jednak czy kolor złapie moje włosy, bo do tej pory używałam różnych farb ze sklepów kosmetycznych i kolor wypłukiwał się już po kilku myciach. Mam włosy wysokoporowate (co zresztą odkryłam niedawno dzięki Tobie), są przesuszone i ciężko dobrać mi farbę który utrzyma się dłużej niż 3 tygodnie :( Myślisz że Herbatint da sobie z nimi radę i utrzyma się na dłużej ???
Miałam szampon z tej serii. Niestety zaczęły wypadać mi po nim włosy.
OdpowiedzUsuńAlinko mam na czole skórę tłustą, ale pod świecącą warstwą są suche skórki. Jak nawilżyć? Mam krem sylveco nagietkowy, ale w tamto miejsce się nie wchłania..może maseczki?
OdpowiedzUsuńMoże zrób o tym posta!:)
Sylwia
Skóra często się świeci właśnie z wysuszenia. Jeżeli używasz produktów matujących lub na bazie alkoholu to możesz wysuszać ją jeszcze bardziej. Zrób jakieś peelingi, użyj nawilżającej maseczki np z siemienia lnianego. Możesz spróbować myć twarz olejem i na koniec krem. Powinno się to unormować. Plus nawilżanie i nawadnianie od wewnątrz. Dieta przede wszystkim:)
UsuńHej Kochana olej lniany kupie w jakimś markecie czy aptece ? Mam wlosy srenioporowate ale wysoko na koncowkach. Myslisz że się sprawdzi ? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKupisz na doz :) Tego nikt się nie dowie póki nie spróbujesz :)
UsuńJa troszkę nie na temat, ale bardzo spodobał mi się kolor twoich ust w poście o odżywce z czosnkiem http://www.alinarose.pl/2013/09/czosnek-w-odzywce-czemu-nie.html
OdpowiedzUsuńMogła byś napisać jaka to szminka? ;)
Mam szampon na kwiatowym propolisie, nie lubię jego zapachu,a i działanie średnie. Skoro odżywka za słaba na zniszczone włosy, nie skuszę się na nią.
OdpowiedzUsuńA na moich, prostych jak druty włosach ten balsam sprawdził się rewelacyjnie! Ale mamy skrajne typy włosów - to pewnie dlatego...; )
OdpowiedzUsuńSkładniki na prawdę zachwycają. Szkoda, że Ci nie służy.
OdpowiedzUsuńTeż go miałam. Zrobił mi na głowie straszny puch. Włosów w żaden sposób nie dało się okiełznać. Po dwóch użyciach oddałam koleżance ;/
OdpowiedzUsuńwidzę, ze rosyjskie kosmetyki podbiły blogosferę ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety miałam po nim łupież.
OdpowiedzUsuńAlino.. ja używałam chyba wszystkich propolisowych balsamów i efekt był podobny do opisanego przez Ciebie, ale do czasu... wystarczyło tylko użyć balsamu jako szamponu. To znaczy ja używam go w myciu -balsam jako szampon, a następnie standardowo odżywka lub maseczka. Od kiedy myję włosy balsamem są one tak niesamowicie piękne lejące wygładzone( broń boże nie obciążone) jak nigdy dotąd. Oczywiście raz lub góra dwa razy w tygodniu stosuję jakiś" normalny szampon z sls, takie dokładne oczyszczenie skóry głowy i włosów jest wiadomo potrzebne. Może spróbuj w ten sposób i daj u jeszcze jedną szansę, ja pokochałam balsamy propolisowe babuszki Agafii właśnie w tej formie, natomiast nigdy nie użyję już ich jako tzw odżywki- bo się nie sprawdzają pozdrawiam gorąco Małgosia D.
OdpowiedzUsuńZawsze zachwycają mnie Twoje makijaże na blogu, próbuje je naśladować, kupuje różne paletki min. z my secret, loreal, ostatnio z pierre rene.... I nigdy kolory nie wychodzą jak u Ciebie:( Mogłabyś polecić, jakie cienie kupić by wykonać codzienny makijaż oka w beżu i brązie? Nie jestem w stanie przetestować wszystkich cieni dostępnych na rynku a moje poszukiwania są już bez sensu :( http://1.bp.blogspot.com/-TTKfjORrn_8/UR0nv19kcjI/AAAAAAAANzg/PXmi5WytHnc/s1600/ksasjdf.jpg Ten efekt jest prześliczny! Brąz nie jest ani zbyt szary ani zbyt złoty, poprostu idealny!
OdpowiedzUsuńDroga Alino, to mój pierwszy komentarz i od razu mam pytanie: zdarza Ci się pokazywać lakiery Lovely w swoich postach i chciałam dowiedzieć się, w którym Rossmannie w Krakowie je kupujesz? Na Podwalu i przy Nowym Kleparzu ich nie ma. Dziewczyny z Krakowa, pomóżcie!
OdpowiedzUsuńAlinko czy zrobisz aktualizacje odnośnie róży jaki jest aktualnie Twoim faworytem i jakie polecasz w tych makijaxach ślubnych nie ma nazw róży i w Twoich również
OdpowiedzUsuńAlinko, mam wielki problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić :( na całej mojej twarzy znajdują się podskórne grudki, jeśli się je próbuje wycisnąć to na powierzchni pojawia się taka biała nitka. Bardzo mi to przeszkadza, nie wiem co mam z tym robić. Aktualnie używam effeclar duo, 2 tydzień, ale nie widzę efektów. Proszę pomóż!
OdpowiedzUsuń2 tydzień to zdecydowanie za krótko na efekty. Poużywaj tego z 3 miesiące. od siebie polecam Acnederm. Nie zbyt przyjemny w stosowaniu ale działa, jednak potrzebny mu na to czas. Możesz stosować go na przemian z Effeclarem. Tylko nawilżaj twarz.
UsuńDziękuję za odpowiedź, cieszę, że ktokolwiek się zainteresował. spróbuję użyć Acnedermu :)
UsuńSZAMPONY I ODŻYWKI prosiłam Cię kiedyś kochana i taki post – przegląd tych naturalnych ale i sklepowych typu TOŁPA, ALTERRA, AVA…które mniej po prostu szkodzą.
OdpowiedzUsuńKolejnym fajnym i przydatnym postem może być ten o składnikach. Wiem, że już zrobiłaś taki jeden baaardzo długi, ale o zapychaczach. Może warto wypisać 10/20 składników do pielęgnacji skóry/włosów, których się wystrzegać jak ognia. Wtedy się lepiej zapamięta.
Co o tym sądzisz kochana? I powiedz czy będą w przyszłości niedalekiej te posty, szczególnie ten o szamponach i odżywkach.
U mnie średnio się sprawdził, więc stosuję go jako bazę pod olej. ;)
OdpowiedzUsuńBalsam spowodował u Ciebie coś, co nazwałabym oblepieniem - w przeciwieństwie do dociążenia, jakie daje mix humektanty+oleje. Grube włosy tak mają. Trafiłam?
OdpowiedzUsuńhttp://www.alinarose.pl/2012/09/eelgancki-makijaz-wieczorowy-na-ani.html czy ten makijaż nada się do lekko opadającej powieki?
OdpowiedzUsuńJaka farba malujesz wloski,sliczyny kolor.
OdpowiedzUsuńhttp://shinybox.pl/blog/entry/id/84
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to Ty pisałaś ten artykuł, czy może autor zapatrzył się na Twój post "Jak wybrać odcień podkładu kupując stacjonarnie i na odległość"?
Zajrzyj proszę.
Pozdrawiam
J.
Kiedy można spodziewać się recenzji arganowych kosmetyków do włosów z Eveline?
OdpowiedzUsuńJeśli moje włosy są w dobrej kondycji i nie potrzebują akurat większego nawilżenia, to balsam sprawdza się rewelacyjnie-nadaje super objętość (bez układania :)
OdpowiedzUsuńAlinko! chciałam Ci tylko powiedzieć, że dzięki Tobie poznałam mydełko Aleppo, którego używam od półtora miesiąca i moja twarz ma się coraz lepiej:) jest dobrze do tego stopnia, że już się prawie nie maluję co jest dużą zmianą! używam mydełka z nigellą i jest to mój ukochany śmierdziuszek:))
OdpowiedzUsuńAlinko pomóż! :)Szukam swojego idealnego mydelka savon noir ale troszkę się w nich pogubiłam bo widzę że są różnymi dodatkami. Moja skóra jest skłonna do zapychania i trądziku i jednocześnie bardzo wysuszona przez leki dermatologiczne. Jak uważasz, które mydełko będzie najlepsze? Wiem, że każda skóra pewnie reaguje inaczej ale gdybyś była na moim miejscu które byś wybrała? Widzę, że testowałaś kilka :)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziekuje za odpowiedz!
Monika
ps.
Swoją drogą jesteś bardzo sliczną dziewczyna :)
nigdy nie używałam balsamów do włosów :)
OdpowiedzUsuńi-am-journalist.blogspot.com
Akurat na kwiatowym nie miałam , ale mogę szczerze polecić wersję na cedrowym propolisie :)
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji to fajnie , że u Ciebie w drogerii są dostępne takie kosmetyki. Ja sobie mogę pomarzyć :D
Hej Alinko,mam prosbe.Czy mogłabys umiecic post dotyczący naturlanych podkładow.Nastała pora ze trzeba mocniej konserwowac nasza skore a ze uzywam naturalnych kosmetykow do pielegnacji chciałabym rowniez zakupic taki podkład.Nie wiem tylko ktore są godne uwagi.Z gory dziekuje i pozdrawiam Ewka Dz.
OdpowiedzUsuńA ja jak najbardziej moge polecić Ci szampon i balsam Natura Siberica-objętość i nawilżenie. Mam podobny gatunek włosów do Twoich i efekty jakie uzyskuje po zastosowaniu tych dwóch produktów są niesamowite, tak gładkich i lśniących włosów nie miałam od lat :)
OdpowiedzUsuńSkończyłam ostatnio ten balsam i jestem z niego bardzo zadowolona :) mam do kompletu jeszcze szampon. Mam proste nisko porowate włosy ze skłonnością do obciążenia. Balsam robił z nimi cuda :)były gładkie lejące z lustrzanym połyskiem. Koleżanki w pracy ciągle macały mnie po włosach ;D. Przed samym końcem opakowania znalazłam połączenie w którym sprawdził się jeszcze lepiej- może komuś się przyda. Jako serum do włosów- w buteleczce z atomizerem miesza się 1/4 odżywki, 1/4 oleju (ja używałam oliwy z oliwek) i 1/2 wody. tą miksturą wstrząśniętą porządnie przed użyciem spryskiwałam suche włosy, zostawiałam na nich na jakiś czas po czym normalnie zmywałam szamponem. CUDO! Szczerze polecam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga Alinko :) Pozdrawiam.
ja również wczoraj zrecenzowałam ten balsam u siebie, ale u mnie sprawdził się naprawdę świetnie. z szamponem stworzyli duet idealny. :)
OdpowiedzUsuńJak przygotować łopian, żeby się sprawdził jako wcierka?
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale chyba raczej po Twojej opinii nie kupię, bo nie lubię jak się puszą, a mam do tego tendencję :(
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, ale po Twojej recenzji stwierdzam, że nie sprawdziłby się u mnie ...
OdpowiedzUsuńAlinko, wydaje mi sie że ten balsam jest wprost idealny ale do włosów niskoporowatych. Porowate- takie jak moje niestety reaguja niesamowita sypkościa i lekkością są wrecz jak puch. Dopiero jak dodałam do niego olej z makadamii było lepiej. Marta
OdpowiedzUsuńMiałam balsam i szampon z tej serii. O ile z balsamu byłam w miare zadowolona (spływał z włosów, moim zdaniem zbyt rzadki), to z szamponu w ogóle. Gdyż po umyciu moje włosy pod wieczór wyglądały na tłuste. Niestety, ale moim przetłuszczającym włsom potrzeba czegoś mocniejszego.
OdpowiedzUsuńja mam obecnie szampon na propianowym propolisie - recenzja poczatkow uzywania na blogu - jednak mi obciaza wlosy i szybko przetluszcza... to mnie troszke zneichecilo do kupowania innych produktow pomimo ze sklad wydawal mi sie idealny...
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa tego balsamu, szkoda, że się nie sprawdził, bo miałam ochotę go wypróbować i inne produkty z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńU mnie kwiatowy również pozostawiał szopkę, ale ma działac na objętośc, więc nie zdziwiło mnie to, bo kazdy szampon na objętość robił mi szopę na głowie. Kupiłam dla odmiany ten http://naturabazar.pl/Agafii-Syberyjski-balsam-nr-1-cedrowy-propolis-600ml-p19974 i było o niebo lepiej :) Jesli nie miałas okazji go wypróbować, to polecam. :)
OdpowiedzUsuń