3 lutego 2014

Mój ulubiony tonik a raczej wywar... działa cuda!







Wielokrotnie pisałam Wam, że jako toniku używam wywaru z żywokostu. To obecnie mój ulubiony przepis bo właśnie żywokost wpływa na moją skórę jak żadna inna roślina:) Przepis jest bajecznie prosty i warto go stosować:)


Dlaczego akurat żywokost? Jak działa?

  • Genialnie regeneruje moją skórę
  • Wszystkie niedoskonałości goją się szybciej
  • Skóra jest gładsza, rozjaśniona, uspokojona
  • Stany zapalne są wyciszone
  • Koloryt skóry jest wyrównany
  • Skóra jest zrelaksowana i wypoczęta


Okłady z wywaru żywokostu są skuteczne w leczeniu wyprysków i stanów zapalnych skóry. Waciki nasączone wywarem możemy nałożyć na oczy a będą pomocne w leczeniu zmęczenia, cieni, worków pod oczami, zespołu suchego oka, zapalenia spojówek i białkówki. Przemywanie skóry wywarem leczy suchość skóry, usuwa przebarwienia po trądziku, łagodzi trądzik różowaty, likwiduje zaczerwienienia po trądziku. Żywokost może też pomóc w leczeniu atopowego zapalenia skóry.


  • Ma właściwości regenerujące, powlekające, przeciwzapalne i ściągające.
  • Wyciąg z żywokostu działa łagodząco na skórę, pielęgnuje ją i  regeneruje.
  • Dzięki zawartości alatoniny niweluje stany zapalne, przyśpiesza gojenie się niedoskonałości.
  • Okłady z naparu mogą pomagać w walce z trądzikiem. 
     
     



Korzeń żywokostu możemy kupić w sklepach zielarskich, kosztuje parę złotych.

Jak przygotowuje mój wywar?
Łyżkę stołową żywokostu zalewam połową szklanki wrzątku i zaparzam. Tym sposobem uzyskuje bardziej gęstą wersję, która przypomina rozpuszczony w wodzie żel lniany. Jeśli wolicie lżejszą wersję, użyjcie łyżeczki zamiast łyżki stołowej.


Po chwili wywar zmienia kolor na ciemny brąz. Wtedy jest gotowy do użycia.




 




Jestem ciekawa czy miałyście jakieś doświadczenia z żywokostem i czy o nim słyszałyście.
Macie ochotę go wypróbować?
Ja nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez żywokostowego toniku:D

Buziaki

Ala






156 komentarzy:

  1. Skoro taki dobry to muszę wypróbować! :)

    Czy jakaś dziewczyna z Poznania mogłaby mi polecić jakiś dobry sklep zielarski w centrum miasta? Dziękuję z góry ;-)

    Kori

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. W Poznaniu jest sklep zielarski, ale na uboczu niestety na Leszczyńskiej 53 - nazywa się Evital. Można tam dostać kremy Sylveco, świeży olej budwigowy i zioła oczywiście też (niestety ich sklep internetowy jest jeszcze w budowie, więc trzeba się tam pofatygować osobiście, ale warto zadzwonić najpierw i zapytać, czy mają to, czego szukamy).
      Druga - Oficina Sanitatis znajduje się na Dąbrowskiego 10 - bardzo blisko mostu teatralnego. Mają bardzo dużo kosmetyków (m.in. rosyjskie szampony Natura Siberica, ale w absurdalnych cenach - ok. 35 zł, jeśli mnie pamięć nie myli, oprócz tego kremy Sylveco i mnóstwo innych) i zawsze, gdy tam jestem, są duuuże kolejki.

      Usuń
    3. Moja Zielarnia. Poznań, Garbary 49

      Usuń
    4. Ja kupiuję ziola z firmy Flos na doz.pl, a potem odbieram w aptece:)

      Usuń
    5. Hej, najwiekszy wybor ziol i naturalnych kosmetykow itd jest w sklepie zielarskim przy kraszewskiego (obok rynku jezyckiego). Maja kremy sylveco i inne czesto tu wspominane marki. Torebka zywokostu (50g) kosztuje tam 4,70. Kupowalam pare dni temu :)

      Usuń
    6. Bardzo dobrze zaopatrzony sklep zielarski jest na ul.Dąbrowskiego :) Numer chyba 10

      Usuń
    7. Polecam Zielarnię Herbapolis na Garncarskiej 8 :) Sama dzisiaj kupowałam żywokost i zapłaciłam niecałe 5 zł :)

      Usuń
    8. Niestety sklep zielarski na Dąbrowskiego ma od kilku dni awarie ... i nie można nic kupić... :(

      Usuń
    9. Dzięki dziewczyny ;-) Na pewno wybiorę się do któregoś z tych sklepów!

      :*

      Usuń
    10. na wichrowych wzgorzach jest nowo otwarty:]

      Usuń
    11. ja kupiłam 50g żywokostu za 3,5zł w Warszawie ale w Poznaniu też poszukam. Słyszałam, że niedrogie zioła mają na ul. Dąbrowskiego

      Usuń
    12. Z mojego doświadczenia, najlepiej zaopatrzona jest zielarnia przy Sikorskiego, na Wildzie. Polecam :D

      Usuń
  2. Hmmm ciekawe:) ja najbardziej lubię tonik oczarowy

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie próbowałam, ale zastanawiam się nad wykonaniem takiego naparu. Tylko jedno pytanie: nie przywraca naturalnego ph skóry, prawda? Ja jednak jako tonik staram się stosować coś, co ten odczyn przywróci. :)
    Przygotowujesz każdorazowy czy trzymasz w lodówce? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, nie przywraca ale zawsze możesz go wzbogacić;) Trzymam w lodówce przez 3 dni i robię nowy:) dobrze jest też zrobić mniejszą ilość, ale przygotowałam troszkę więcej do zdjęć:D

      Usuń
    2. "zawsze można go wzbogacić", np czym?

      Usuń
    3. a czy można go zakonserwować feogiem? :)

      Usuń
    4. Mogę dodać kwasu hialuronowego ?
      gosia

      Usuń
    5. Odpowiem za Alinę, bo chyba nie ma czasu :D Można wzbogacić kwasem hialuronowym i, moim zdaniem, można zakonserwować feogiem albo witaminą e. Ja często robię toniki na ziółach i herbatach i konserwowane spokojnie wytrzymują mi 3 tygodnie, bo w tyle zazwyczaj zużywam 150ml :)

      Usuń
    6. Dziękuję za odpowiedz :)
      gosia

      Usuń
  4. Alinko, czy mogłabyś zrobić post na temat olejku z drzewa herbacianego, albo chociaż napisać mi coś o nim, czy warto go kupić, jak go stosować, itp.? Z góry dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, ale już teraz mogę napisać że oczywiście warto:)

      Usuń
    2. możesz dodać go do moczenia nóg, do kąpieli, dodać kilka kropel do szamponu, bo działa przeciwgrzybiczo i antybakteryjnie :D warto oj warto a w aptece też go dostanę?? czy tylko sklepy zielarskie??

      Usuń
    3. ja dodaję 3 krople na miskę wody i stawiam dzieciom w sypialni, pomaga oczyszczać drogi oddechowe.

      Usuń
    4. o dzięki dobrze wiedzieć, a szczególnie pomoże taka miska w pokoju gdy jest katar, ułatwi w nocy oddychanie :) w aptece też będzie czy tylko zielarskie sklepy?? Pozdrawiam

      Usuń
    5. W aptece też. Świetny jest do przecierania pryszczy. Poradzi sobie z najgorszymi. Ponadto można robić z niego różne mikstury na... komary, bo ma bardzo intensywny zapach. Dobry do inhalacji, np z olejkiem lawendowym np jak ktoś wyżej pisał: na katar.

      Usuń
    6. Olejek z drzewa herbacianego jest świetny! Ja kupowałam w aptece. Generalnie stosuję go w następujący sposób: namaczam płatek kosmetyczny wodą i skraplam 3 kropelkami olejku, przecieram całą twarz, plecki. Taki zabieg rozjaśnia moją skórę, zwęża pory i zmniejsza zmiany. Jeśli chodzi o większe pryszcze to nakładam na nie olejek bezpośrednio, likwiduje je w około 2 dni. Jego jedynym minusem jest wysuszenie, więc lepiej zaopatrzyć się w jakiś dobry krem. Ja jestem zachwycona tym olejkiem, zminimalizował moje problemy, a myślę, że przy dalszym stosowaniu mogę zacząć wreszcie myśleć o cerze "idealnej". U mnie poprawę było widać po tygodniu :) Polecam i pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Alinko codziennie zaparzasz na świeżo tonik, czy przechowujesz? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 3 dni w lodówce i potem zaparzamy od nowa, błagam czytajcie inne komentarze, bo ileż można pisać to samo :D

      Usuń
  6. Ostatnio mam coraz większą chęć przerzucić się na naturalną pielęgnację więc taki tonik to w sam raz coś na moją listę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak długo go można przechwowywać? Muszę koniecznie wypróbować na moje niedoskonałości. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj prosze od poczatku do konca. Ile razy mozna pytac o to samo litości

      Usuń
  8. Żywokost jest wspaniały, działa bardzo regenerująco :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana, a co sądzisz o przemywaniu twarzy zwykłą herbatką z rumianku czy lipy lub jaką kolwiek inną ziołową? Bo niestety nie mam dostępu do różnych takich ziół, które można dostać w zielarniach :(
    Jak myślisz, czy to działa, czy coś da, zobacze jakieś efekty? (mam c. mieszaną, wrażliwą i naczynkową)
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rumianek o dziwo może podrażnić uważaj na niego, ale inne ziółka np. bratek, lipa, itp. Pozdrawiam

      Usuń
    2. ja miałam po takim rumianku mega czerwoną i piekącą skórę i już wiecej nie próbowalam:) nie polecam.

      Usuń
    3. rumianek tylko tak niepozornie i delikatnie brzmi a może poważnie podrażnić, więc lepiej użyć innych ziółek :) Pozdrawiam

      Usuń
    4. Mnie rumianek właśnie uczulił, więc polecam uważać:D

      Usuń
  10. Oooo, w życiu bym nie pomyślała aby zrobić to samemu :) Chyba wypróbuję. U Ciebie dowiaduję się tylu ciekawych rzeczy a moja lista do kupienia się cały czas zapełnia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie obecnie rządzi tonik P&R, ale na pewno wypróbuję ten przepis. Z Twojego opisu wynika, że mógłby pomóc na wszystkie problemy mojej cery ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Hejka Cudowny blog te porady jakby specjalnie dla mnie ;*** Mam pytanie mogłabyś zrobic makijaż Troian Bellisario ( Spencer ) ? , i cos dla niebieskookiej blondynki z szarościami i czernią. Pozdrawiam S

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny post :) Muszę kiedyś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. czy chwilę gotujesz całość?

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam o żywokoście, ale nigdy nie stosowałam, a powinnam, skoro tak świetnie działa na skórę. Czy wiek ma tu znaczenie?

    OdpowiedzUsuń
  16. Polecasz jakiś sklep zielarski w Krakowie, gdzie mogę dostać to cudo? :)
    Tak wychwaliłaś, że zamierzam spróbować, zwłaszcza, że pokrywa się w 100% z potrzebami mojej skóry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że w każdym! Na Królewskiej jest, na Mazowieckiej, na Szwedzkiej, ja w tych się zaopatruje bo mam je pod nosem ale myślę że na co piątej ulicy znajdZiesz sklep zielarski :D

      Usuń
    2. Kraków sklep na Fieldorfa Nila, żywokost dostałam za niecałe 4 złote

      Usuń
    3. Są też sklepy na Dietla 50 i na Zamenhofa, zaraz przy skrzyżowaniu z westerplatte (blisko galerii krk), bodajże na krupniczej także (ta sama sieć co na zamenhofa).

      Usuń
  17. Ja dzisiaj zrobiłam hydrolat z pietruszki, podobno też bardzo dobry. Czas pokaże...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czym różni się hydrolat od wywaru? możesz napisać jak to robisz bo już wielokrotnie słyszałam że woda pietruszkowa jest super!

      Usuń
    2. Wywar jest wtedy gdy coś gotujesz, hydrolat z pietruszki robi się zalewając posiekaną natkę przegotoewaną i schłodzoną wodą i pozostawia się w lodówce na 12 godzin. Następnie odcedza się pietruszkę i hydrolat pietruszkowy gotowy:)

      Usuń
    3. Hydrolat raczej ciężko zrobić w domowych warunkach, bo jest efektem ubocznym produkcji oleju. Pietruszka zalana chłodną wodą to macerat.

      Usuń
  18. Kurcze zapomnialam o niej! Mialam kupic w Polsce i zapomnialam. Mam sucha skore, ale wspomnialas, ze i na nia dobrze dziala. Mam pytanie do dziewczyn mieszkajacych w uk, czy wiecie moze gdzie kupic to cudo na wyspie?


    P.S. Mam nadzieje, ze nie uczula, bo mam z tym problemy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurcze, to coś dla mnie!
    Alinko powiedz, czy faktycznie tonizuje skórę? Jaki to może mieć odczyn pH?

    OdpowiedzUsuń
  20. Jest jakaś szansa, że zrobisz kiedyś na blogu post o tym, jak robisz zdjęcia i jak je obrabiasz? :) Masz zawsze takie świetne tło! To coś gotowego czy kwestia obróbki?

    OdpowiedzUsuń
  21. witaj Alino:) chcialabym zebys mi doradzila w kwestii olejku kokosowego do włosow poniewaz ja sie na tym nie znam i nie wiem ktory wybrac...:
    http://allegro.pl/dabur-olej-olejek-kokosowy-150ml-wysylka24h-i3924842291.html
    http://allegro.pl/olej-kokosowy-100-bio-zimnotloczony-30ml-i3924771404.html
    http://allegro.pl/olej-kokosowy-200ml-100-efavit-promocja-i3924772849.html
    http://allegro.pl/bio-olej-kokosowy-extra-virgin-200ml-bio-planete-i3924771492.html
    http://allegro.pl/olej-kokosowy-nierafinowany-tloczony-na-zimno-200m-i3924765061.html
    a moze nie zalowac kasy i kupic ten:
    http://allegro.pl/maska-odzywka-kokosowa-do-wlosow-200ml-oilmedica-i3924771741.html

    wiem ze duzo tych linkow ale prosze pomoz mi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest niesamowite, wklejasz tego posta juz 3 albo 4 raz bez odzewu..... Alu odpowiedz jej

      Usuń
    2. Alu zlituj się nad Alicją i doradź :/ co dzień wkleja tego samego posta już 4 raz a TY nie widzisz :( ale ma dziewczyna cierpliwość i jest wytrwała, widać jej zależy na odpowiedzi, gdybym się znała to bym jej pomogła :) Trzymaj się Alicja Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Czy trudno zrobić samemu rozeznanie wpisując nazwy tych olejów w wyszukiwarkę i czytając o właściwościach? Czasami mam wrażenie, że niektóre osoby tracą elementarne umiejętności albo są zbyt leniwe, robiąc z Aliny wyrocznię. Korzystaj z tego, co pisała na blogu, były już posty na ten temat, wystarczy się wysilić i trochę poszukać ;)

      Usuń
    4. jest napisane w postach co olej kokosowy robi, ale wybór odpowiedniego łatwy nie jest, wybór jest ogromny, a trafić na bubel łatwo i wydać kasę w błoto przy ograniczonym budżecie szkoda, dlatego poradzić warto się ok. ja choćbym wpisała w wyszukiwarkę nazwę to jestem zielona w sprawie wyboru odpowiedniego dobrego produktu, dlatego popieram Alicję w niepewności to zrozumiałe!!

      Usuń
    5. najlepiej kup w jakimś porządnym sklepie zielarskim,bo na allegro to różnie bywa

      Usuń
    6. Ważne, żeby był nierafinowany, tłoczony na zimno. Dostaniesz go we wszystkich sklepach z półproduktami, np. naturalne-piekno.pl , e-naturalne.pl , biochemiaurody itp. Na allegro faktycznie lepiej nie kupować, bo nie ma pewności, że przechowują go z dala od światła i w lodówce.

      Usuń
    7. Na Twoim miejscu kupiłabym ten: http://allegro.pl/bio-olej-kokosowy-extra-virgin-200ml-bio-planete-i3924771492.html
      Zacznij od czystego, nierafinowanego, tłoczonego na zimno oleju kokosowego. Sam potrafi zdzialac cuda i to nie tylko na wlosach. Ten ostatni produkt wyglada fajnie, ale nigdy nie wiesz czy ktorys z dodanych skladnikow Cie nie uczuli. Milego uzywania :)

      Usuń
  22. Lepszy jest tonik z żywokostu czy z kozieradki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie kozieradka nie działa, użyłam jakieś 3 razy i efektu wow nie było i teraz leży, dlatego zastanawiam się czy żywokost kupić czy będzie lepszy ??? Pozdrawiam

      Usuń
    2. Użyj do gotowania :) wrzuć do rosołu, albo innych zup :) ja od dawna używałam w kuchni i jak przeczytałam tu u Aliny o kosmetycznym zastosowaniu musiałam spróbować, ale u mnie też bez rewelacji. Żywokoście - jesteś następny!

      Usuń
    3. 3 razy to troszkę za mało, żeby poznać właściwości w pełni :) cierpliwości !

      Usuń
    4. wiesz 3 razy użyłam przecierając tonikiem, a jeszcze maseczke robiłam jakieś 3 razy kolejne i tak zniechęciłam się, buzia zamiast nawilżona to była taka chropowata, pojedyncze gule pojawiały się, więc zrezygnowałam, głównie zależy mi na nawilżeniu.Teraz bez kozieradki od 2 miesięcy nawet jednego nieproszonego gościa nie miałam. Użyję w kuchni a może pora dać szansę żywokostowi...chociaż jak mam czystą cerę to na razie nie będę kombinować, poczekam aż coś wyskoczy. Pozdrawiam

      Usuń
  23. Mozna go trzymać w lodówce tak jak kozieradkę? Jeśli tak to ile?

    OdpowiedzUsuń
  24. Dla wszystkich zainteresowanych żywokostem. Jest dostępny na doz.pl
    http://www.doz.pl/apteka/p60913-Ziola_do_kapieli_korzen_zywokostu_50_g

    OdpowiedzUsuń
  25. Przemywac twarz cieplym wywarem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. robisz napar, wkładasz do lodówki i codziennie przecierasz twarz przez 3 dni a następnie robisz świeży i to samo :D

      Usuń
  26. Jeśli tego nie gotujesz to jest napar, a nie wywar ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jeżeli po nim jest mniej pryszczy i niedoskonalosci napewno sprobuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pierwszy raz o nim slysze:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Trochę jestem sceptyczna jeżeli chodzi o zioła jako toniki, bo próbowałam już paru np. osławioną kozieradkę, czy też lukrecję i wszystko wysuszyło moją skórę do granic możliwości. Jeżeli to jest dla atopowców to dam jeszcze szanse, zobaczymy jak się sprawdzi ;) Taki napar trzymamy w lodówce ok. 2 tygodni jak to zwykle bywa w przypadku niezakonserwowanych cudeniek, czy szybciej się psuje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. błagam czytajcie komentarze, ileż można pisać to samo, powyżej jest napisane jakieś kilka razy ile można trzymać tonik w lodówce :/ 3 dni tylko 3 dni i parzymy nowy, trzymamy w lodówce 3 dni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ok, mam nadzieję że już nikt nie zapyta więcej :)

      Usuń
    2. A jednak :)


      Przepraszam
      Lidka

      Usuń
  30. To nowość :) pierwszy raz słyszę o takim czymś

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak uważasz, ogólnie lepiej, a w szczególności na szybsze gojenie się stanów zapalnych lepszy będzie ten wywar czy może maść żywokostowa?

    OdpowiedzUsuń
  32. Alinko, a jaki krem nawilżający poleciłabyś na dzień dla cery mieszanej, odwodnionej z naczynkami? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja polecę Ci Fitomed nawilżający, od razu zaznaczam że mam cerę mieszana z naczynkami, skłonną do zapychania i na dodatek wrażliwą i polecany Sylveco w ogóle się nie sprawdził, natomiast Fitomed nawilżający sprawia że od 2 mies. nie miałam żadnego nieproszonego gościa nawet w tych gorszych dniach a twarz dotykałabym ciągle :) teraz zakupiłam 2 opakowania na zapasa bo mój TŻ mi podbiera, a niego też nic się nie pojawia na twarzy :) POLECAM z czystym sumieniem.

      Usuń
    2. dzięki wielkie :) a mołabyś mi podać linka do tego kremiku ale do dtrony gdzie go kupujesz? :)

      Usuń
    3. ja zamawiam na stronie doz.pl ; odbieram w najbliższej Aptece, dowóz do apteki jest gratis, płacisz tylko za produkt :) czasem jest niedostępny miesiąc więc teraz 2 opakowania wzięłam na zapas :D Pozdrawiam

      Usuń
    4. drobiazg, proszę bardzo i służe pomocą :) mam nadzieję że u Ciebie sprawdzi się równie dobrze jak u mnie, trzymam kciuki za znalezienie swojego hitu. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  33. O super dziś zrobię sobie taki wywar bo kupiłam już kiedyś żywokost skuszona jednym z twoich postów i tak sobie leży od tej pory i czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  34. a czy przypadkiem ten tonik nie wydziela jakiegoś specyficznego
    (brzydkiego) zapachu, tak jak np. kozieradka? ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Może pomóc przy zespole suchego oka? *-* Nie wyobrażam sobie jak, ale może naprawdę pomoże (samego zespołu nie mam (na szczęście) ale byłam blisko dorobienia się go i teraz staram się przywrócić oczy do normalnego stanu). Zresztą, cienie pod oczami i niedoskonałości to już wystarczająca zachęta do wypróbowania, jutro wizyta w sklepie zielarskim! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Skoro dzisiejszy post dotyczy ŻYWOKOSTU, to może dzisiaj po czwartej próbie uzyskania odpowiedzi ją uzyskam.................

    Cześć czy mogłabyś (albo mogłybyście czytelniczki :)) odpowiedzieć mi na kilka pytań?
    Czy macerat z żywokostu stosujesz jako samodzielny kosmetyk do mycia twarzy, czy jako cześć mieszanki OCM z olejkiem rycynowym?
    Czy mogę zrobić podobny macerat zalewając paczuszkę czarnuszki?
    Czy mogę samodzielnie zrobić olejek z korzenia łopianu (zachwalasz go przeciwko wypadaniu włosów) zalewając łopian oliwą z oliwek? czy lepiej kupić gotowy?

    i spodobała mi się prośba jednej z czytelniczek, która również pozostała bez odpowiedzi... podpinam się pod prośbę i pozwalam sobie skopiować jej posta:

    Anonimowy2 lutego 2014 14:49

    Mam pewien dylemat. Chciałabym samodzielnie móc analizować składy poszczególnych kosmetyków. Problem w tym, że nawet jak spisałam sobie czego unikać to w sklepie okazało się że większość etykiet i składu jest we wszystkich językach tylko nie w polskim.
    MAM WIĘC PROŚBĘ: czy mogłabyś poświęcić jeden post składnikom, których lepiej się wyzbywać (nie do końca wierzę firmom które wielkimi literami na tytułowej etykiecie wpisują "Brak sls i parabenów" - chciałabym móc to samodzielnie sprawdzić swój szampon, oliwkę, krem czy balsam itp...
    Odpowiedz

    Moja wiedza właściwie też ogranicza się do tego że sls i parabenów mam się wystregać, nie wiem nawet dlaczego... Silikony ponoć złe, ale nie zawsze bo w zimie niby chronią włosy....

    Na co zwracać uwagę? Co powinno być a czego nie?
    ALU PROSZĘ O ABC SKŁADNIKÓW

    Pozdrawiam
    JM - I BŁAGAM ODPISZ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://kosmetologia.com.pl/analizator-kosmetykow.html

      Usuń
    2. Alina już wrzucała jakiś czas temu post o składnikach w kosmetykach, wyszukiwarka nie gryzie.

      Usuń
    3. pisała o kremach które mogą zapychać a nie ogólnie o kosmetykach więc nie filozofuj... post z prośbą jest obszerniejszy, dlaczego pewnych składników należy unikać i nie chodzi tylko i wyłącznie kremy, szampony chyba nie zapychają co?
      ja również dołączam się do prośby o obszerniejszy artykuł bo ja też chętnie się douczę :)))

      Usuń
    4. 1.Alina pisała o tym,temat"Mój macerat żywokostu do demakijażu i pielęgnacji",jeśli ci nie działa wyszukiwarka na Ali blogu (bo mi nie działa),to wpisz to po prostu w google.
      2.Lepiej kup olej z czarnuszki,nie słyszałam o maceracie z czarnuszki,a olej jest super.Może być nawet napar,jeśli nie chcesz kupować oleju.
      3.Możesz zrobić samodzielnie olej z korzenia łopianu;)

      Usuń
    5. może moja odpowiedź coś ci pomoże:)
      ja stosuję macerat z żywokostu do mycia twarzy bez dodawania olejku rycynowego, ale chyba można go dodać jeśli komuś taki bardziej odpowiada
      do zrobienia maceratu można użyć tych ziół które nam najbardziej pasują więc czarnuszka też powinna być ok:)
      co do olejku z łopianu to używam kupiony w aptece więc nie wypowiem się którego lepiej używać ale słyszałam, że samemu też taki olejek można zrobić więc śmiało :)

      Usuń
    6. Dokładnie - Alina pisała o składnikach które zapychają, ale np mnie interesuje które składniki moga przesuszać a nie zapychać - to ponoć alkohole... Też bardzo przydałby mi się taki obszerny artykuł..... Alu napiszesz cos?????

      Usuń
    7. Co do ABC składników, co jest czym, czego unikać a co dobrze żeby było w kosmetyku itd itp to jest w necie cała masa takich artykułów i postów na różnych innych blogach,więc trochę wystarczy poszukać.

      Usuń
    8. Co do składników, których należy unikać to przepraszam, ale zrobię reklamę innym blogerką i umieszczę linki do postów w których obie analizują/opisują skład produktów do pielęgnacji.
      Jedna włosów http://mudidudi.blogspot.com/2013/05/lista-produktow-do-mycia-wosow-bez.html
      Druga past do zębów http://www.wiedzmabloguje.com/2012/10/szczotka-pasta-czyli-niesmiaa-analiza.html
      Ps. Jeśli piszą gdzieś że nie ma parabenów i sls to ich nie ma, inna sprawa czym to zastępują

      Usuń
  37. Z zywokostu mam żel Flosleku, ale mam ochote wyprobowac tonik.

    OdpowiedzUsuń
  38. Koniecznie muszę wypróbować tego wywaru. Najpierw tylko muszę gdzieś wypatrzeć dobry sklep zielarski żebym mogła zaopatrzyć się w korzeń żywokostu. :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Droga Alino czy jesteś w stanie doradzić mi bezoperacyjny sposób na pozbycie się bliznowców? Zwykłe żele i kremy na blizny niestety nie działają.

    Pozdrawiam
    Karo

    OdpowiedzUsuń
  40. Muszę spróbować może pomoże na moje zapalenie spojówki, które leczę od pół roku kroplami oczywiście od okulisty i nie mogę doleczyć ;/ Dziękuje :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Super, na pewno kiedyś wypróbuję, bo uwielbiam naturalne metody pielęgnacji :) Moim nr 1 jak na razie jest woda pietruszkowa. Zamówiłam hydrolat rumiankowy z ZSK, więc jak mi się skończy to wtedy wezmę się za żywokost :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też własnie zamówiłam hydrolat rumiankowy z ZSK, a wcześniej próbowałam już szałwiowego-bułraskiego i jestem z niego niesamowicie zadowlona :)

      Usuń
  42. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  43. Koniecznie muszę wypróbować! Bardzo mnie zaciekawiłaś :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  44. Witaj Alinko po przeczytaniu wcześniejszego postu w którym pisałaś o maceracie z zywokostu postanowiłam go wypróbować. Teraz na stałe zagościł on w mojej codziennej pielęgnacji. Jestem wprost oczarowana rezultatem oraz zmianami jakie udało mi sie zaobserwowac podczas regularnego stosowania. Kolor skóry stal się bardziej ujednolicony, twarz wygląda na wypoczęta , łagodzi wszelakie stany zapalne . Każdemu polecam ,dziękuję Alinko ,więcej takich postów. Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
  45. Jak ja Cię uwielbiam to mój kolejny must have urodowy :)

    OdpowiedzUsuń
  46. tak zachwalasz ten żywokost, że muszę go w końcu wypróbować :) zwłaszcza, że teraz mam mały wysyp, więc to idealny czas by sprawdzić czy będzie u mnie działał pozytywnie

    OdpowiedzUsuń
  47. Alinko dzięki Twoim radom zdecydowałam się kupić krem sylveco na dzień i jestem zachwycona, moja skóra była przesuszona i się udało, wszystko zginęło, ale na noc muszę stosować jeszcze inne kremy, z których nie do końca jestem zadowolona (na zmianę używam zwykłego nivea, bambino, ziajka oliwkowa). Czy mogłabyś polecić jakiś dobry kremik na noc dla skóry suchej, przesuszonej? A może Wy dziewczynki możecie coś polecić.
    Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam bardzo odwodnioną i suchą skórę i sprawdził się żel ze śluzu ślimaka firmy Purebess. To na nawilżenie. Żeby dodatkowo skórę natłuścić używam olejku z wiesiołka lub niezmydlalną frakcję oleju sojowego, ewentualnie macerat z kasztana z ZSK.

      Usuń
  48. Witam
    ja nie w temacie. Do wszystkich.
    Jakąś odzywkę albo maskę do włosów cienkich, rzadkich i farbowanych może ktoś polecić ??
    Będę wdzięczna =)
    pozdrawiam i dziękuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nivea long repair, emulsja gloria, maska Gloria, Timotei drogocenne olejki odżywka.

      Usuń
  49. Przeglądnęłam komentarze, 3 razy przeczytałam wpis, czy aby ktoś już o to nie pytał :) Wybaczcie jeśli coś pominęłam i zadam okropnie podstawowe pytanie - laik ze mnie i ignorant kosmetyczny :) Zaparzyłam wywar (moja mamcia uwielbia zioła i znalazłam w jej koszyczku żywokost), zamoczyłam wacik przetarłam nim twarz i co dalej? Czekam aż wyschnie? Nakładam krem, zmywam wodą? Bo uczucie po wyschnięciu dało mi ściągające :) Dobrze zrobiłam, że czekałam aż "przeschnie" i nałożyłam krem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, przecieramy zostawiamy, czy zmywamy, czy nakładamy na to krem?? dobre pytania :) też się zastanawiam

      Usuń
    2. Tak, ja czekam aż wyschnie i dopiero wtedy coś nakładam, nie zmywam:)

      Usuń
    3. Ok :) a też masz takie uczucie ściągania?

      Usuń
  50. Nie miałam okazji go wypróbować, ale bardzo mnie zachęciłaś do tego :D Przepis zachowany, teraz tylko muszę się wybrać do sklepu zielarskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. uf, dobrze, że bez miesiąca czekania i innych składników... takie recepty na piękno lubię ;) wypróbuję na pewno <3

    OdpowiedzUsuń
  52. Zachęciłaś mnie, właśnie sobie na allegro zamówiłam paczuszkę :)

    OdpowiedzUsuń
  53. O super :) Jutro pędzę do zielarskiego po ten korzeń:) Mam nadzieję że pomoże mojej cerze:)

    OdpowiedzUsuń
  54. Zaciekawiła mnie ta roślina. Znalazłam jednak informację, że posiada toksyczne alkaloidy pirolizydynowe, więc raczej nie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszędzie występują jakieś naturalne związki toksyczne

      Usuń
    2. wiele toksycznych alkaloidów w małych dawkach stanowi skuteczne leki.Alkaloidy występują też np. w nikotynie i kofeinie,miodzie zbieranym z toksycznych roślin,mleku,zbożach,lekach
      Zatrucie ww alkaloidem jest bardzo rzadkie i musisz go najpierw spożyć,aby doszło do zatrucia.

      Usuń
  55. a ja słyszałam wiele razy o żywokoście.. i pamiętam poszukiwania. Świetnie działa na skręcenia. wykopujesz korzonek, miażdżysz w kawałku materiału, a następnie przykładasz na stłuczenie, skręcenie, siniaki itp na kilka godzin. Extra działa... przyspiesza gojenie i regenerację uszkodzonych tkanek. W zimie raczej nie znajdziemy świeżego korzonka, więc można zastąpić suszonym i zaparzyć:)
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Stosuję macerat żywokostu do OCM i faktycznie widzę, że skóra lepiej wygląda. MAceratem przecieram też skórę po depilacji woskiem - super sprawa! Żadnych podrażnień później, skóra szybko się wycisza i uspokaja.


    Mam natomiast pytanie dotyczące kremu Avene Antirougeurs na rumień - poczytałam trochę o tych retinach, że w sumie są drażniące - czy to może być powód tego iż po nałożeniu tego kremu najzwyczajniej w świecie "boli mnie twarz"?

    OdpowiedzUsuń
  57. po namoczeniu wacika w naparze i przecieraniu twarzy wszystko się tak jakby ślizgało po twarzy i wytworzyła sie taka jakby żelowa warstwa i twarz była bardzo ściagnieta więc musiałam zmyą to wodą, to normalny efekt?

    OdpowiedzUsuń
  58. Używam, a jakże - mój ulubieniec ostatnich tygodni. Z tą różnicą, że ja przygotowuję lżejszą wersję - łyżkę korzenia zaparzam w całej szklance wody, nie ma wtedy problemu z przysychającą warstewką gluta na twarzy. Trzeba uważać, żeby nikt przypadkiem nie wypił tak przygotowanego żywokostu, ponieważ toksycznie działa na wątrobę i nie nadaje się do użytku wewnętrznego!

    OdpowiedzUsuń
  59. Koniecznie go przetestuje na sobie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  60. Jak myślisz jaki naturalny tonik sprawdzał by się dobrze przy skórze naczynkowej skłonnej do zanieczyszczeń

    OdpowiedzUsuń
  61. Alino mam do Ciebie ogromną prośbę. Poszukuję podkładu (fluid bądź mineralny) neutralnego, mam chłodny odcień skóry, ale nie aż tak aby kupować typowo chłodne odcienie podkładu. Czy myślisz że istnieje szansa na znalezienie takiego? Mam cerę suchą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poszukaj na allegro minerałów Pixie albo EDM,mają dużo odcieni i możesz kupić na przetestowanie małe ilości

      Usuń
    2. Dzięki wielkie :) W takim razie jeszcze jakby ktoś wiedział coś nt fluidów to będę wdzięczna za info :)

      Usuń
    3. z fluidów Pierre Rene Skin Balance przetestuj, powinnaś coś spokojnie dopasować dla siebie :) Pozdrawiam

      Usuń
  62. kradnę przepis :)

    www.lukaszmakeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  63. A do demakijażu oczu też się nadaje? :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Z żywokostem jeszcze do czynienia nie miałam, ale zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  65. Twoje rady są bezcenne.

    tutaj blog z inspiracjami modowymi, przykładowymi zestawami i poradami dietetyczno-kosmetycznymi: http://patosichaos.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  66. dziękuję za podrzucenie tego żywokostu;) nie wiedziałam, że istnieje takie "cuś". używam już jako toniku oraz do olejowania włosów. Zazwyczaj dolewałam trochę oleju do szklanki przegotowanej wody i tę miksturę nakładałam na włosy (na jakąś godzinkę, a potem myłam głowę). Teraz olej dodaje do tego wywaru i jest genialnie. Włosy błyszczą i są takie lejące;)

    OdpowiedzUsuń
  67. hej, może głupie pytanie - ale jak go używasz? lekko namoczonym wacikiem przecierasz twarz? pytam, ponieważ użyłam wczoraj i dzisiaj i chyba za bardzo namoczony był mój wacik, bo pozostałości po toniku zaczęły zasychać na twarzy tworząc taką maskę i okropne uczucie ściągania, na dodatek na skórze pojawiły się plamki, takie małe czerwone plamko-kółeczka, jak po trądziku. dodam, że ogólnie moja cera się składa z plam, głównie wokół nosa i ust, no ale po tym dzisiejszym użyciu toniku było jeszcze gorzej. gdy przy płukaniu włosów płukanką cynamonowa przypadkiem polałam sobie twarz, to po prostu była jedna wielka czerwona plama i wiedziałam, że to uczulenie, tu natomiast sa takie małe i nie wiem jak to interpretować? bardzo bym prosiła o odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
  68. Nooo po takim opisie to ja mam ochotę od razu lecieć kupować to zielsko :P

    OdpowiedzUsuń
  69. Czy są jakieś przeciwskazania do stosowania w ciąży ? Kupiłam wcześniej olejek z drzewa herbacianego i niestety na etykiecie piszą, że w ciąży zabroniony. Będę wdzięczna za odpowiedź, a może i jaki post o pielęgnacji w ciąży... ?

    OdpowiedzUsuń
  70. Dziewczyny!
    Czy przyrządzony wywar należy odcedzić i zostawić samą "wodę" czy zostawiamy razem z żywokostem na 3 dni?
    Pozdrawiam i liczę na odpowiedź. :)

    OdpowiedzUsuń
  71. Wczoraj kupiłam opakowanie żywokostu (takie jak Twoje zapłaciłam 3,5zł ;-) )
    Dzisiaj zaparzam i zaczynam stosowanie.
    Stąd moje pytanie: Wiesz jak długo może taki tonik stać po zaparzeniu. Tylko jeden dzień czy dłużej?

    Pozdrawiam
    Lidka

    OdpowiedzUsuń
  72. Przez przypadek trafiłam na ten artykuł o żywokoście, ja znam go od innej strony. Moja babcia ma w ogrodzie zasadzony żywokost, gdy komuś w rodzinie coś sie stanie, używamy tylko tego ! ;) Działa rewelacyjnie na wszelkie stłuczenia, siniaki, nawet na wode w kolanie ! Poprostu trzeba wykopać troszkę korzenia, rozbić na jakiejś gazie i przyłożyć w dane miejsce, działa cuda !

    OdpowiedzUsuń
  73. Biorę łopatę i idę na pole tam mam zatrzęsienie żywokostu.Tylko wybiwrać ten z niebieskimi kwiatkami czy białymi a może z różowymi ? hmmm.

    OdpowiedzUsuń
  74. mam pytanie czy taki tonik z żywokostu nie zaszkodzi cerze naczynkowej?

    OdpowiedzUsuń
  75. dziewczyny kochanie nie musicie kupować zywokostu:D to jest zwykły chwast który rośnie na każdej łące :) popatrzcie w google graffika i napewno znajdziecie taką roslinkę koło domu:) Ja tez używam tego cuda i naprawde działa

    OdpowiedzUsuń
  76. Droga alinko, mam pytanie odnośnie tego toniku z żywokostu dostała ostatnio świerzy korzeń tej rośliny, jak mam zrobić z niej tonik?tak samo jak z suszonego?mam na myśli proporcje.Czy do tego toniku coś jeszcze dodajesz?ile może on stać w lodówce?czy skóra nie barwi się od jego przemywania?Faktycznie jest skuteczny jeśli chodzi o wypryski, ślady po trądziku itd???Będę Ci bardzo wdzięczna za odpowiedź, porady i wskazówki.Chcę sobie zrobić jeszcze olejek do twarzy, ale nie wiem jakiego olejku użyć?Czy robiłaś może coś takiego???

    OdpowiedzUsuń
  77. Alino, uratowałaś moją twarz. Nałożyłam na twarz z trądzikiem różowatym kocentrat wit. C firmy Isana. Skutki były tragiczne: spuchłam na drugi dzień rano jak mongoł (oczu mi nie było widać), twarz paliła, pod oczami zebrała się w guzach woda. Nie mogłam się pokazywać przez 2 dni. Potem się łuszczyłam, więc wykonałam delikatny peeling i nastąpiła powtórka.
    Znałam żywokost na obrzęki i stłuczenia, ale nie na twarz :)
    Gdyby nie Twój wpis, nie wyleczyłabym twarzy tak szybko. Okładałam cały wieczór twarz śluzem z korzenia i na drugi dzień rano już zeszło mi ze 30% obrzęku. Do tego nawilżałam kremami dermaline z wit. E i pantenolem.
    Kontynuowałam kurację nieco lżejszym roztworzem żywokostu. Efekt po 4 dniach nie ma śladu. Za to mam piękną gładką twarz (to też trochę wina tego sparzenia naskórka wit. C) , ale żywokost czyni cuda.

    Będę sięgać po niego już zawsze w formie toniku.
    DZIĘKUJĘ!

    OdpowiedzUsuń

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.