Trochę tych droższych tuszy przerobiłam… Najlepiej jednak wspominam Hypnose a od dawna korzystam tylko z tuszy drogeryjnych, które oferują często więcej niż te ekskluzywne o wygórowanych cenach.
Żaden z droższych tuszy nie uczynił na moich rzęsach cudów, więc szybko doszłam do wniosku, że nie ma co przepłacać i cieszę się świetnymi efektami osiąganymi z pomocą bardziej dostępnych kosmetyków. Od czasu do czasu skuszę się na coś droższego, głownie ze względu na ciekawe kolory (ysl ma piękne odcienie tuszy) oraz cudowne opakowania, które cieszą oko przy każdym użyciu. Jednak takie zakupy raz na jakiś czas traktuje bardziej jako prezent dla siebie niż konieczność. Jakość moich ulubieńców z drogerii zawsze mnie zachwyca.
Faktem jest, że dzisiejszy post zdominowała jedna marka- Eveline:). Nie sprawdziłam wszystkich ich tuszy, bo mają mnóstwo rodzajów, ale parę już się przez moje ręce przewinęło. Lubiłam naprawdę każdy z nich. Dotąd nie trafił mi się żaden tuszowy bubel, każdy ich kosmetyk był naprawdę świetny.
Zaczęło się od Extension Volume, najdelikatniejszego, świetnie rozczesującego i idealnego do dolnych rzęs. Bardzo dobrze wydłużał, nie pogrubiał zbyt mocno ale na rzęsach zawsze wyglądał nienagannie.
Następny na liście był So Glamour Volume- właśnie ze względu na podobną do poprzednika szczoteczkę. Liczyłam na to, że będzie mocniejszym i bardziej pogrubiającym odpowiednikiem Extension Volume i nie rozczarowałam się. Tutaj mamy to samo ładne rozdzielenie ale więcej objętości. Szybciej możemy pomalować rzęsy i będzie to mocniejszy efekt przy mniejszej ilości warstw. Przy dolnych musimy być trochę bardziej uważne, bo łatwiej się upaprać ale tutaj też pogrubienie jest widoczne.
Ostatnim punktem na mojej liście do sprawdzenia był zachwalany Volumix Fiberlast. Ja mam ten srebrny- wydłużająco podkręcający.
Musiałam go troszkę podsuszyć, bo na początku miał odrobinkę zbyt rzadką konsystencję i dużo produktu zostawało na szczotce. Chyba bardziej pogrubia i podkręca niż wydłuża, ale tutaj dużo zależy też od techniki- jeśli zaczniemy od końcówek to to wydłużenie oczywiście widać.
Bardzo ładnie rozdziela rzęsy, tak jak poprzednie tusze i widzę, że szczotki Eveline po prostu mają to do siebie.
U mnie się nie osypuje, nie znika z końcówek rzęs, nie rozmazuje się. Nie tworzy też grudek, bo ja zawsze przeciągam parę razy szczotką po rzęsach bez obracania.
Mega Max Full Volume (na końcu z prawej) to taki tańszy odpowiednik MF 2000 Calorie;). Na moich rzęsach daje bardzo podobny, mimo zupełnie innej szczoteczki. Jest może nawet troszkę ciemniejszy:). Duża końcówka nie jest tak wygodna przy malowaniu dolnych rzęs jak ta z MF, nie można malować też rzęs układając ją pionowo, ale efekty i tak bardzo mnie zaskoczyły. Poza tym, coś w tym tuszu sprawia, że lubię z niego korzystać. Mam wrażenie że dosłownie wyczesuje rzęsy:D
Pomimo tego że silikonowe szczoteczki dają u mnie dobre efekty, to najprzyjemniej zawsze korzystało mi się z klasycznych.
Wielbicielkom bardzo mocnego efektu, dramatycznych rzęs i grubych, ciemnych włosków mogę polecić Panoramic Lashes z Wibo(przedostatni z prawej). Jeśli chodzi o tą kategorię cenową to wypada zdecydowanie najlepiej, przynajmniej u mnie. Pomimo dużej i dość zaciapanej tuszem szczotki ładnie rozdziela rzęsy. Bardzo podoba mi się też głęboka czerń. Właściwie od początku nie miałam z nim problemów i szybko nauczyłam się go używać- niestety mam problem tylko z dolnymi rzęsami;).
Dajcie znać jakie tusze Wy uwielbiacie i jaki obecnie macie w kosmetyczce:). Już wiele razy poleciłyście mi świetne rzeczy, więc chętnie uzupełnię listę.
Poza tym- zawsze wracam do takich postów w których podajecie mi swoje hity i co jakiś czas korzystam z tych rekomendacji!
Jeśli macie pytania piszcie,
buziaki
Ala
Polecam bardzo gorąco tusz z La Luxe, szczegolnie ten różowy, pogrubiająco- podkręcający. Kosztuje 10 zl w Biedronce a porównać go można z max factor Falsch Lasch Efect. Mam go ponad pół roku i się nie kończy. Polecam wypróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina
Dzięki za info! False Lash to mój ukochany tusz. Jest jednak trochę drogi :(
UsuńSerię La Luxe produkuje dla Biedronki Eveline :) Wskazują na to identyczne składy niektórych kosmetyków i typowe dla firmy deklaracje "5/7/9 w 1".
UsuńJa zniechęciłam się do tuszy Eveline po sławetnej maskarze Celebrete. Wszyscy chwalili pod niebiosa, a u mnie ten produkt obsypywał się od pierwszego użycia. Szybko powędrował do kosza. Ale widzę, że jednak warto dać szansę innym tuszom tej marki :)
OdpowiedzUsuńTo właśnie mój ulubiony! Ale wiem o czym mówisz, u mnie ani drgnie a u koleżanki się osypuje;/
UsuńU mnie też Celebrity był nie do używania! Skusiłam się tydzueń temu na ten 4D Volume Extention i jestem zakochana - zero osypywanie i odbitek na powiece a do tego super wydłuża! Jest dla mnie zamiennikiem Max Factor Clump Defy - tańszy o 40 zł a jakościowo taki sam :-)
UsuńProdukt typu albo się kocha albo nienawidzi ;)
UsuńMoże ktoś go przed Toba otwierał? Swego czasu czytałam gdzieś znakomity post o tym, jak klientki zachowują się w drogeriach i jednym z zachowań było otwieranie nowych tuszy, które przez to sie szybciej psują. Choć z drrugiej strony i ja nie znoszę marki Eveline.
UsuńDla mnie mistrzem w ostatnim czasie jest Maybelline Lash Sensational i póki co jestem mu wierna, zobaczymy jednak jak długo bo kusi mnie od dłuższego czasu Volumix, jednak mam obawy co do szczoteczki. Mnie zawsze najbardziej zależy na wydłużeniu i podkręceniu, bo przy moich dość rzadkich rzęsach tusze pogrubiające robią mi cudowne pajęcze nóżki. <3 Jest dostępny w Rossmanach/Naturach?
OdpowiedzUsuńA ja tego Meybellina nakładam szczoteczką od tuszu Avon Big&Daring i efekt jej WOW (prawdopodobnie te tusze mi się trochę wymieszały :P). Polecam :D
UsuńNo to ciekawe rozwiązanie ;D
UsuńŻadnego z nich niestety nie znam:) Aktualnie używam L'Oreal Feline. Jego cena w promocji jest nawet ok;)
OdpowiedzUsuńWitaj!:)
OdpowiedzUsuńMam pytanie,na czym polega podsuszanie tuszu?
Mam podobny problem z Volumix Fiberlast,
używam od ponad roku ale ostatnie dwa opakowania jakie kupilam
i to w przeciągu miesiąca są okropne,
dużo produktu zostaje na szczotce i przy otworze buteleczki,
do tego przez jego konsystencję mam problem z nakładaniem.
na początku myślałam że są wadliwe ale okazuje się że to jest to samo.
Moze masz jakieś rady?Nie chcę z niego rezygnować,bo zawsze sprawdzał się świetnie..
Pozdrawiam!
Okidoki zależnie od tuszu- czasem rozkręcam i zostawiam na dzień, czasem całkiem otwieram i jeśli jestem w domu co godzinę patrzę czy to coś dało- z Volumixem dwie godziny pomogły, ale zdarza mi się jeszcze czasem rozkręcać na jakiś czas. Ja generalnie wolę tusze bardziej suche, może to indywidualne preferencje:D
UsuńSuper!Zrobię tak!Dziękuję za pomoc!:D
Usuńu mnie tanie drogeryjne tusze sie nie sprawdzaja - zawsze sie krusza i wyglada to nie estetycznie. Jestem od lat wierna Helence Rubinstein i moj ulubiony Python jest najlepszy ...
OdpowiedzUsuńWidzę dużo propozycji które znam i lubię :) Mój ulubieniec to czarny, gruby Eveline z różowym napisem ;)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym tuszem na wieczór był od zawsze Hypnose Star Lancome, a na dzień Sexy Pulp Yves Rocher - idealnie rozczesywał i wydłużał rzęsy,a dodatkowo często można było go spotkać na promocjach. Od jakiegoś czasu używam na zmianę Lash Sensational Maybelline i Vamp Mascara Pupa i często słyszę pytania czy rzęsy są moje naturalne. Lash Sensational jest idealny w każdym calu. Do Vamp Mascary za pierwszym podejściem się zraziłam, bo strasznie skleił mi rzęsy, ale jak się znajdzie sposób to wygląda świetnie :) Oba są mega czarne. Polecam! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o tymYves Rocher zawsze piszą mi dziewczyny i muszę w końcu spróbować:)
UsuńVampa kocham w wersji kobaltowej:D
YR dla mnie ma tylko jedną wadę - nie trzyma się. Ale tak jest u mnie z większością tuszy, nawet wodoodpornymi. Efekt daje bardzo ładny, przy 1 warstwie wygląda bardzo naturalnie, przy 2 albo 3 robią się ładne firanki ;)
UsuńKiedyś dostałam Sexy Pulp jako gratis, ale niestety podrażnia oko,
UsuńJa też kiedyś dostałam go gratis przy założeniu karty w YR, radził sobie jeśli chodzi o rozczesywanie (to pierwsze na co zwracam uwagę),wydłużanie i pogrubianie rzęs, ale niestety u mnie się osypywał, strasznie brudził dolną powiekę :(
UsuńO, a u mnie akurat jeśli chodzi o osypywanie, to spisuje się idealnie. Wczoraj miał próbę bojową, bo jak wyszłam z domu o 7 rano, to wróciłam dopiero po 20 i przez ten czas nie miałam nawet czasu poprawić makijażu, nawet w lusterku się nie widziałam ;P I po tych 13 godzinach tylko delikatnie widać było na dolnej powiece, że coś tam się osypało, czy rozmazało, ale naprawdę niewiele - tak jak w przypadku innych tuszy potrafiłam mieć już po 3-4 godzinach.
UsuńHmmm..tak się zastanawiam....jak się zachowują te tusze, kiedy jest wilgoć w powietrzu lub/i pada deszcz ? Bo niestety taka pogoda niedługo nas czeka ;) a mój Lovely, Curling Pump Up Mascara niestety w takich warunkach wymięka i szukam czegoś odporniejszego :D
OdpowiedzUsuńJa rowniez polecam tą serię La Luxe dostępna w Biedronie i czasem w Lidlu. Tusz kupiłam za 8.49 a jest idealny. Miałam żółty, teraz mam różowy. Super pogrubiaja, idealnie rozczesuja, nic się nie sypie. Jak dla mnie ideały, a przerobilam już multum różnych tuszy. Po co płacić za coś 50 zł, jeśli to samo można mieć za 8,50 :)
OdpowiedzUsuńLa Luxe widziałam też w hebe, albo rossmannie.
UsuńJa rowniez polecam tą serię La Luxe dostępna w Biedronie i czasem w Lidlu. Tusz kupiłam za 8.49 a jest idealny. Miałam żółty, teraz mam różowy. Super pogrubiaja, idealnie rozczesuja, nic się nie sypie. Jak dla mnie ideały, a przerobilam już multum różnych tuszy. Po co płacić za coś 50 zł, jeśli to samo można mieć za 8,50 :)
OdpowiedzUsuńMoim ukochanym tuszem od kilku lat jest Glamour Doll z Catrice w wersji wodoodpornej. Cudo za 16 zł! Rozdziela jak żaden inny i wydłuża, a pozatym utrzymuje podkręcanie zalotki cały dzień, nawet jeśli nałoże na niego miliony warstw innych tuszy. Niestety bez co najmniej 2 warstw się u mnie nie obejdzie, bo mam dziwne oczy ale moja mama też go kocha a używa jednej. Zawsze kazała mi kupować jakikolwiek tusz wodoodporny, w dodatku z tradycyjną szczoteczką, ale od kiedy użyła tego (z silikonową) to nawet nie chce słyszeć o innym tuszu.
OdpowiedzUsuńObecnie używam z Loreal'a Volume Million Lashes So Couture- fajnie rozdziela, nic nie skleja, bardzo go lubię, choć efekt jest dość naturalny.Drugi tusz to Catrice Glam&Doll i ten też jest super. Świetnie utrzymuje podkręcenie zalotką, w ogóle jest nie do zdarcia, nawet przy demakijażu ;) Dziękuję dziewczynie, która poleciła mi go w komentarzu na Twoim blogu :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam go używać i... jestem trochę rozczarowana. Owszem, ładnie rozdziela, daje "firankę", ale po tylu zachwytach spodziewałam się efektu łał. Tuż przed nim miałam hit za grosze - żółty Lovely, który na moich cienkich rzęsach dawał znacznie lepszy efekt niż L'Oreal. Tym lepiej dla mojego portfela ;)
UsuńJak dla mnie faworytem jest Bourjois- Twist Up The Volume Mascara. Miałam już wiele i ten jest zdecydowanie najlepszy. Nie jest wodoodporny, ale to nawet lepiej, bo poprzednich nie byłam w stanie porządnie zmyć. A ten naprawdę rewelacyjnie podkreśla rzęsy :) Uważam, że jest tylko nieco za drogi, ale jak się upoluje go na promocji np. w Rossmannie to buzia się cieszy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna tym z Inglota, ale zawsze je właśnie troszke podsuszam. Nie lubie takich strasznie długich i grubych rzęs wole taki naturalny efekt.
OdpowiedzUsuńAlinko, mam pytanie z innej beczki: jak dawkowalas Dong Quai z Now? 3 tabletki dziennie? czy mniej? caly czas czy tylko do owulacji?
OdpowiedzUsuńZ gory dziekuje z odpowiedz!
Co do ilości różnie- 2-3, z przerwami na miesiączkę;)
UsuńAlu mogłabyś zrobić post o swojej zielarskiej suplementacji w kwestii cyklu? Gdzieś już się to zdawkowo przewinęło w komentarzach a bardzo mnie to interesuje. Pozdrawiam:)
Usuńtak, tak ! mysle, ze wiele osob czeka na taki post :D
UsuńJa serdecznie polecam tusz Eveline Big Volume Explosion, bardzo ładnie wydłuża i rozdziela rzęsy, z pogrubieniem trochę gorzej, ale też jest dobrze. No i nie osypuje się tak Curling Pump Up z Lovely.
OdpowiedzUsuńco to za piękny srebrny zegarek widnieje na 3 zdjęciu? :)
OdpowiedzUsuńMoim ukochanym tuszem jest ten z Too Faced- Better than sex. Jest najlepszy! Bardzo lubię też Roller Lash Benefitu.
OdpowiedzUsuńVolume Million Lashes So Couture od Loreala - od kilku miesięcy niezmiennie. Nie przepadałam za tą marką, ale u mnie ten tusz daje najlepsze efekty. Poluje zawsze na promocje na niego i nie zamierzam póki co zmieniać :) Ale dodam, że będzie dobry dla tych dziewczyn, które lubią mocny efekt i prawdziwą firanę rzęs :)
OdpowiedzUsuńMialam dwa fibre blast i extension volume i jak najbardziej polecam, niska cena efekt ok czasmi lepszy niz po znacznie drozszych tuszach:)
OdpowiedzUsuńOsobiscie odradzam tusze z avonu najgorsze z jakimi mialam stycznosc.
Pozdrawiam autorke bloga .Jestem stala czytelniczka:)
Ja mam może głupie pytanie, ale muszę je zadać, bo mnie ta sprawa niesamowicie trapi. Byłam ostatnio w Rossmannie i chciałam sprawdzić ten puder z Eveline, który polecałaś kilka postów temu. Biorę do ręki tester i... nie mam pojęcia z której strony i jak go otworzyć. Bałam się ciągnąć czy otwierać na siłę, by przypadkiem go nie zepsuć. Naprawdę mnie zainteresowałaś tym pudrem, jednak nie kupię czegoś czego nie umiem obsługiwać ;)
OdpowiedzUsuńKochana z przodu- trzeba lekko nacisnąć:))
UsuńOtwarcie jest na dole pod napisem Eveline Cosmetics,trzeba lekko pociągnąć do góry za wieczko;>
UsuńNiejednokrotnie przykonałam się, że tańsze nie znaczy gorsze :)
OdpowiedzUsuńAlino, nie miałabyś może jakiś rad dla asymetrycznie położonych oczu? (Jedno niżej położone, wraz z brwią) Jak je malować żeby zniwelować tę różnicę? T^T
OdpowiedzUsuńKochana jak możesz pokaż zdjęcie oczu to będzie łatwiej wytłumaczyć:)
UsuńDziękuję za odpowiedź :) http://pics.tinypic.pl/i/00711/q4su17t0tbnn.png
UsuńJak widać jedno oko jest zauważalnie niżej (nie przekrzywiam tu głowy). Na co dzień różnica ta nie jest aż tak widoczna, mało kto zwraca na to prawdę mówiąc uwagę, ale jak już komuś przyjdzie do głowy zrobić mi zdjęcie to mogę mieć niemal 100% pewności, że moje oko będzie niebezpiecznie blisko ust... Oczywiście to też zależy od szczęścia, światła, ale prawda jest taka, że niestety to widać. Próbowałam z tym zawalczyć odpowiednim kształtem brwi parę miesięcy temu (w brow barze sephory). Niestety wiele to nie dało więc aktualnie moja ingerencja w ich kształt jest absolutnie minimalna. Pomyślałam więc, że może odpowiednie operowanie pędzlem na miarę moich wątpliwych umiejętności mogłoby mnie uratować :)
Oki już widzę;) Faktycznie, różnica nie jest duża, ale wydaje mi się, że lepiej było by ją korygować od dołu niż od góry:) Czyli w oku niższym, lekko rozjaśniać dolną powiekę a w oku wyższym odrobinkę ją przyciemnić- to oczywiście musi być zrobione tak by nie było widoczne;)
UsuńNa pewno w oku wyżej można by też delikatnie przyciemniać dolny kącik zewnętrzny aby też go odrobinkę obniżyć. Kreska w oku niżej mogłaby odrywać się ciut szybciej od lini rzęs i wychodzić delikatnie bardziej w górę- polecam pobawić się w photoshopie czy jakimś programie graficznym- bo wtedy rysując po oku zobaczysz jak można to zmienić:)
Dziękuję Ci, nie spodziewałam się odpowiedzi! Sprobuję jakoś z tym zawalczyć :)
UsuńJa pokochałam niedawno Extension Volume 4D z Eveline właśnie tez różowy. Żaden tusz nie rozdziela mi tak idealnie rzęs. Jednak sam ten tusz jest dla mnie za delikatny jeśli chodzi o pogrubienie i na niego nakładam Lash Sensation i to jest zestaw idealny <3 :P
OdpowiedzUsuńVolumix Fiberlast miałam kiedyś w wersji złotej i z tego co pamiętam to miło nam się współpracowało ;) Z tanich tuszy często wracam do Studio Lash Instant Volume od Miss Sporty, bo fajnie pogrubia i wydłuża rzęsy, nie sklejając ich ;)
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam, ale uwielbiam tusz golden rose miracle lash :)
OdpowiedzUsuńOd paru lat używam Eveline Extention Volume 4D False Definition Long & Curl Mascara zielony. Wypróbuj . Polecam !!!
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Poleci ktoś tusz wodoodporny ? Codziennie jeżdżę do pracy rowerem łzy mi same płyną po poloczkach. .... po dotarciu do ptacy wyglądam okropnie.... loreal volume milion lashes się nie spisał....
OdpowiedzUsuńKupiłam przez przypadek wodoodporny tusz revlon. Jest tak mocny, że nie byłam w stanie przez kwadrans go zmyć. Na rower będzie idealny, tylko radzę zaopatrzyć się w porządny produkt do demakijażu.
UsuńPolecam Ci max factor false lash effect waterproof mascara - dla mnie rewelacja, dodatkowo na ostatniej promocji w rossmanie upolowany za 32 zl czyli tyle co w internecie. Ja szukalam czegos na deszczowa angielska pogode i sprawdza sie rewelacyjnie. Tylko dobra dwufazowka lub olej to must have, inaczej panda z rana murowana ;)
Usuńzakręcona są też takie tusze które zmywa się tylko ciepłą wodą- http://www.sephora.com/blinc-mascara-P46017 i chyba clinique też ma http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=35533.
UsuńNie dają tak ładnych efektów na rzęsach i są raczej delikatne, ale faktycznie ciężko je ruszyć w inny sposób:)
Dzięki dziewczyny:) skusilam się dziś na max factora lash effect waterproof
Usuńja akurat się zakochałam w L'oreal so couture. Jestem w szoku, mam normalnie dwie lewe ręce do silikonowych szczoteczek i każdy taki tusz ostatecznie oddawałam wracają do 2000kalorii, ale on mi się jakoś nie utrzymywał na rzęsach - kilka godzin w pracy i miałam wrażenie, że go nie ma musiałam poprawiać. A ten się trzyma świetnie całe dnie, można stopniować efekt (na początku dobrze poczekać z tydzień czy dwa żeby podsechł) przy czym zmywa się super, ja akurat używam garniera micelarnego i nie mam problemów
OdpowiedzUsuńJa polecam Loreal Volume Million Lashes So Couture jedyny taki tusz co miałam rzęsy jak przedłużane mam nie sforne rzesy kazdy tusz kleil osypywał z Eveline, Extension Volume 4D , trzeba nie źle się namachać by ozyskać efekt ja musiałam nakladac ze trzy warstwy jest rzadka dla mnie konsystencja ale za te pieniadze mozna efekt uzyskac świetnyych firanek. Drogie Panie nie wiem kogo zapytać się o poradę ale bardzo przetłuszczają mi się włosy w dodatku czuje nieprzyjemny zapach , jakby nie były myte kilka dni i do tego strasznie swędzą zaczeły od groma wypadać .. moich włosow jest wszedzie sa osbłabione stosowalam olejek łopianowy khadi. Maluje włosy wyłącznie Biokap phamaceris szampon apteczne nie ma efektu ... nawet maska kallos i biowax nie pomogły zaczełam pić pokrzywę ... Nie moge łykac suplementów diety po nich rozpoczyna się silny ból żołądka ...Prosze o porady co mogłoby mi chodź troche pomóc...
OdpowiedzUsuńWypróbuj http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=52201 to czarny szampon babuszki Agafii, tani a wyjątkowo koi swędzenie skóry głowy a włosy ładnie jak dla mnie oczywiście -ziołowo pachną.
UsuńWłaśnie zawiodłam się na tuszu Loreal. Chętnie kupię coś z Eveline i sprawdzę, czy i u mnie tak dobrze się spisze ;)
OdpowiedzUsuńAlinko, dziewczyny!
OdpowiedzUsuńGdzie kupie oryginalne kosmetyki Kerastase?
Nie mam dostępu do kupna ich stacjonarnie bo musiałabym jechac ok 100km.
Allegro jest mocno podejrzane (chyba, ze macie sprawdzonych sprzedawców to bardzo proszę o podanie). Nie chciałabym zapłacić za kosmetyk ponad 100zl i otrzymać bubel;/
Pisałam do jednego sprzedawcy a okazało się, ze produkt jest bez kartonika więc to trochę dziwne...
Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuje!
Pozdrawiam!
Na pewno są tu:) http://estyl.pl/marka/kerastase
Usuńa co ci chodzi po głowie?
Cement termiczny, bardzo dziękuje za odpowiedz ;)
UsuńMój ukochany tusz to Max Factor False Lash :)
OdpowiedzUsuńHej! Przepraszam z góry, że nie na temat, ale czytałam dzisiaj jeden z Twoich starszych wpisów na temat kondycji skóry po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych i napisałaś tam, że zrobisz może post o pozytywach odstawienia tabletek, nie wiem czy nie doszukałam się tego posta czy nie powstał i jeżeli tak czy jest szansa, że jeszcze go napiszesz? Stoję właśnie przed wyborem czy odstawić czy brać dalej i chętnie zapoznałabym się z Twoją opinią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kochana masz racje nie było:) U mnie to na pewno zmiana proporcji- przestałam mieć problem z zatrzymywaniem wody w obrębie ud, przestały mnie pobolewać nogi, wzrosło libido i teraz widzę że bardziej zależy od momentu cyklu, skóra się uspokoiła, nie mam wahań nastrojów, czuję się generalnie lepiej. Ale to czy Ty odstawisz czy nie powinno zależeć od tego co Tobie ewentualnie najbardziej doskwiera, być może wcale nie masz takich problemów jak ja:) Ja też brałam bardzo długo i również z tego względu to była dobra decyzja:)
UsuńDziewczyny może głupie pytanie ale gdzie u was w drogeriach leżą tusze i eyelinery z Eveline? Mam w swoim mieście naturę i Rossmanna ale z tej firmy widziałam tylko odżywkę do paznokci
OdpowiedzUsuńtusze i eyelinery są w szafach- te niestety nie w każdym rossmanie są:)
UsuńSzkoda :( W takim razie będę musiała się wybrać do większego miasta. Dziękuję Alinko za odpowiedź :*
UsuńJa lubię 2000 calorie MF za to, że ze wszystkich tuszy które miałam trzyma się na moich rzęsach najlepiej i Colosal z Maybelline za to że daje ładny efekt :) Niestety tuszu idealnego jeszcze nie znalazłam. Generalnie wszystko mi spływa z rzęs i robią mi się czarne smugi, nawet gdy używam wodoodpornych.
OdpowiedzUsuńMiałam Mega Max Full Volume i bardzo sobie chwalę ;p
OdpowiedzUsuńMam pytanie, używała któraś z Was Clinique Dramatically Different Moisturizing Lotion +? Bo ja niestety zużyłam tylko 1/3 opakowania 50ml i reszty nie byłam w stanie bo strasznie śmierdział jakby ....ropą? W każdym razie był to zapach nie do wytrzymania (nie mam pojęcia jak to się pisze razem czy oddzielnie:)))) taki chemiczny i sztuczny zapach. Miałyście taki przypadek czy tylko ja trafiłam na takiego śmierdziucha? Pozdrawiam wszystkich i Ciebie Alinko:)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszy jest Loreal Vollume Million Lashes so Cuture, ale szukam czegoś bardziej naturalnego :)
OdpowiedzUsuńmój blog klik!
Najbardziej uwielbiam silikonowe szczoteczki ! ♥
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam tusz Dr Irena Eris Provoke Long Lashes :)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam ekotusz! Lavera, volume w szarej smukłej buteleczce. Kolor brązowy, dla mnie idealny. Wygląda świetnie, polecam Ci Alinko!
OdpowiedzUsuńo dziękuję pięknie:)) jak z trwałością? bo kochałam hauschkę ale trwałość była słaba:((
UsuńJa jestem fanką tuszu który dostaje się przy założeniu karty do yves roche . Jest idealny i polecam każdemu chociaż wypróbować za darmo zakładając kartę;D
OdpowiedzUsuńnie znam tych tuszy, ale mój ulubieniec tez jest z niższej półki :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię tusze drogeryjne, w sumie nie używałam innych, bo te sprawdzają mi się rewelacyjnie i moje rzęsy wyglądają świetnie nawet gdy użyję tuszu za niską cenę :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie ten sam Panoramic i jest to jedyny jaki posiadam. Zawsze spektakularny i zawsze idealnie trwały.
OdpowiedzUsuńTylko raczej dla posiadaczek długich rzęs, ponieważ szczotka jest duża i musi mieć miejsce na półobrót by nie skleić rzęs ze soba.
Ja najbardziej lubię tusze z Avonu. po kupieniu Better Than Sex, zraziłam się mocno do drogich tuszy.
OdpowiedzUsuń+ mój blog o Korei, modzie, urodzie i nie tylko, dopiero zaczynam ale zapraszam!
Jak dla mnie wspaniały jest tusz Astor Look Out, Jakoś ta szczoteczka idealnie rozczesuje i wydłuża moje rzęsy. Najczęściej najpierw stosuję tusz pogrubiającym i nim wyschnie przeczesuję rzęsy tuszem Look Out. Niestety ostatnio go nie widze w drogeriach, czyżyby wycofali mój ulubiony tusz?
OdpowiedzUsuńA skad te piekne rekawiczki?
OdpowiedzUsuńzara:)
UsuńAlinko, mam problem z cerą, dorad mi co zrobić, otóż pojawiły mi się na policzkach takie gule podskórne; niby pryszcze, ale nie wyszły na wierch skóry tylko zatrzymały się pod spodem, najpierw nie miały żadnego koloru, ale potem zrobiły się siwe/granatowe, podejrzewam, że pod spodem jest krew. złuszczam pilingami mechanicznymi i nic, maska z glinki i nic, a mam już to kilka tygodni.
OdpowiedzUsuńz góry dziękuję za pomoc,
An.
An to kwestia hormonów i diety- trzeba by wybrać się na badania, zacząć to ogarniać bo niestety takie gule lubią zostawiać po sobie przebarwienia. Na razie odstaw nabiał, unikaj dużej ilości węgli prostych w diecie, pilnuj trawienia- możesz popijać ocet (łyżeczka w 1/3 szklanki wody) eko jabłkowy przed posiłkami, suplementować się żelazem przed miesiączką jeśli masz go w diecie mało.
UsuńOprócz tego- peelingi mechaniczne niestety nic tutaj nie dadzą- mało pomogą nawet kwasy,najefektywniejsze w tym przypadku będzie działanie od środka ale- ze względu na przebarwienia możesz spórbować acne derm, hydrolatu z czystka, olejku tamanu miejscowo, żelu z aloesem, soku z żyworódki, jeśli uda Ci się dorwać. Poczytaj też o liściu oliwnym:)
Liść oliwny kiedyś zażywałam, z twojego polecenia. Nie pomyślałam że to dieta tak Wypływa. Wobec tego odstawiam nabial. I po wypróbuję twoje kosmetyki które polecasz. Dam znać jak Bedą efekty. Dziękuje i pozdrawiam p.s. Jakie badania nasz na myśli?
Usuńo badaniach jest tutaj: http://www.alinarose.pl/2014/11/izotek-antybiotyki-co-zanim-sie.html
UsuńDieta niestety, albo stety ma ogromny wpływ, trawienie, flora bakteryjna w przewodzie pokarmowym, gluten nabiał- jednak aby zobaczyć zmiany na skórze trzeba się do tego bardzo przyłożyć:).
Trzymam kciuki jakby co pisz śmiało!
Na Eveline mam dużą chęć ale rzadko widze ich tuszu u nas - jak sa zaraz znikają ;) Lubiłam Hypnose ale w wersji woodoodpornej ;) Teraz polubiłam się z tuszem od Muse Cosmetics ;)
OdpowiedzUsuńI ja dopiszę się do listy fanek Volume Million Lashes So Couture :) Od kilku miesięcy niezmiennie, z polecenia pani w Superpharm (tam też poluję na okazje, bo są niezłe). Wcześniej przez długi czas byłam zakochana w Max Factor Masterpiece (taki w złotym opakowaniu), ale kończył mi się on przeraźliwie szybko. Ma niewielką pojemność i ostatecznie L'Oreal wychodzi chyba taniej. Ale to są moje dwa typy. Z tym że ja nie mam jakichś problemów z rzęsami - są długie, podkręcone i dosyć gęste. Przy pomocy wymienionych maskar mogę z nimi zrobić cuda :) I uwielbiam silikonowe szczoteczki!
OdpowiedzUsuńJa z MF pokochałam jeszcze Transform, choć na początku mnie przeraził:D
UsuńJa ostatnio specjalnie założyłam sobie kartę w Yves Rocher, żeby móc odebrać za darmo ich tusz Sexy Pulp - pamiętam, że go kiedyś polecałaś, a słyszałam też o nim dobre opinie od innych. Nie chciałam jednak wydawać 60zł, bo jak na tusz to według mnie sporo, biorąc pod uwagę, że całkiem niezłe można mieć już za kilkanaście złotych. Ale, wracając do tematu, to w Sexy Pulp się zakochałam. Maluje się nim rzęsy idealnie, nie skleja, nie odbija mi się na powiece, pięknie rozczesuje, pogrubia- jest naprawdę świetny.
OdpowiedzUsuńA z takich typowo drogeryjnych to świetnie się u mnie sprawdza wspomniany przez ciebie Extension Volume od Eveline. Wcześniej miałam dwa z Maybelline, ale ciężko mi było pomalować nimi rzęsy bez upaćkania przy okazji połowy twarzy ;) Oprócz tego długi czas używałam tuszu z Avonu, chyba był to Super Shock. Kosztował dwie dyszki, a też całkiem nieźle się sprawdzał.
Oo spryciurko to idealnie:D ja tą promocję przeoczyłam:(
UsuńTeraz widzę, że gdzieś wyżej napisałaś, że nie miałaś tego tuszu z Yves Rocher, a byłam pewna, że to Ty go polecałaś na blogu :D
UsuńA jeszcze a propo tej promocji to ona nie jest stała? W sensie zawsze przy zakładaniu karty dostaje się chyba kupon na ten tusz?
tak polecałam na stówę, bo miała go moja przyjaciółka i u niej widziałam, machnęłam- no super:D mnóstwo dziewczyn też pisało i mnie kusił ale jakiś inny niż czarny kolor- w sumie nie wiem czy z tej serii sa:)
Usuńkurde ja dostałam kiedyś chyba kupon... ale zorientuję się, ostatnio przyszła mi od nich kartka ale gdzieś zapodziałam;/
A, to dobrze, czyli nie mam jeszcze urojeń :P
UsuńZ tej serii jest jeszcze brązowy i niebieski. Oprócz, oczywiście, czarnego :)
To szukaj szukaj tego kuponu, naprawdę warto. Z tego co widzę, to on nie ma terminu ważności, a żeby go wykorzystać wystarczy kupić coś za 6,90zł :)
Noo ja bym tam chętnie wykorzystała i więcej hehe:D
UsuńA polecasz może szczególnie coś tej marki? Osobiście nic od nich nie miałam, a razem z kartą dostałam też zniżkę 40%, więc kusi, żeby wykorzystać, a nie bardzo wiem, co tam jest wartego uwagi. Niby czytałam jakieś opinie w internecie, ale dalej nie mogę się na nic zdecydować ;)
UsuńJa polecam jeszczedwufazowy płyn do demakijażu oczu, lawendowy krem do stóp, odżywkę do włosów z nasionami gombo i pomadkę malinową (nie nawilża jakoś super, ale ładnie pogłębia naturalny kolor moich ust, a żeby się nią maznąć, nie trzeba przykładać tyle uwagi co przy szmince, bo efekt jest delikatny;) To produkty, po które stale wracam ;) Kiedyś traciłam głowę przy każdej dużej promocji (w sklepie internetowym kuszą;) i w ten sposób nabyłam dużo ich kosmetyków...ogólnie zapachy często są piękne, ale z działaniem różnie :p odkąd wyeliminowałam mocne detergenty z pielęgnacji ciała i twarzy, nie mogę używać ich cudnie pachnących żeli pod prysznic...mleczka do ciała też często ładnie pachną, ale trzeba uważać czy nie mają alkoholu, bo wtedy mnie np. przesuszają zamiast nawilżać...szampony z łubinem i do włosów blond uwielbiam za zapach, ale najczęściej powodują u mnie łupież... :/ z bubli przychodzą mi na myśl peelingujące żele pod prysznic (jak ktoś lubi mocne zdzieraki, to będzie zawiedziony...a do tego mocne detergenty mogą wysuszać), niektóre toniki, które mi ściągały twarz i wysuwaną kredkę do oczu :p
UsuńPozdrawiam,
Aga
Jeszcze nie miałam żadnego tuszu z Eveline, chyba w końcu jakiś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec to Loreal So Couture :)
OdpowiedzUsuńAlinko mam do Ciebie pytanie o pielęgnacje twarzy, mam z tym duży problem, ponieważ mam cerę mieszaną i wrażliwą. Kompletnie nie wiem jak sobie z tym radzić, jak ją oczyszczać i jak ją pielęgnować. Byłabym wdzięczna za jakąś rade :)
Buziaki, Aga :)
Kochana a co jest dla Ciebie największym problemem i nad czym chciałabyś pracować?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAlinko, czyżbyś już nie używała MF Transform? A co to znaczy że na początku cię przeraził? szykuję się do zakupu i wypróbowania go, aczkolwiek ma taka malutką szczoteczkę.... martwi mnie to troszkę. co do tuszu z yves rocher - kiedyś był tragiczny i strasznie podrażniał wrażliwe oczyska, obecnie jest rzeczywiście wspaniały, polecam
OdpowiedzUsuńUżywałam i właśnie wczoraj wyrzuciłam dwa skończone opakowania:D na początku sklejał rzęsy- też musiałam go podsuszyć bo było go za dużo:) ta malutka szczoteczka jest super, na dolnych też ładnie się sprawdza bo łapie rzęsy w zew. kącikach:D
UsuńRozumiem ze nadal polecasz i mam brać śmiało i próbować? Dziekuje☺ właśnie złożyłam zamówienie z orientany. Musze wypróbować te cuda które opisujesz. Pozdrawiam
UsuńU mnie dziś również wpis na temat tuszu do rzęs. Zapraszam:)
OdpowiedzUsuńAlinko, Dziewczyny prosze o.pomoc, rade!!!
OdpowiedzUsuńStosowalam rozne tusze drozsze i tansze, wczesniej wszystkie tusze loreal,(oprocz tych ktore sa dostepne od ostatnich 4 lat, tusze isa dora, slynny avon, benefit real-ktory byl. Fajny,niestety bardzo ciezki do zmycia. Jakies tansze rowniez.
Ale najlepszy byl dla mnie lancome hypnose 01-pieknie wydluzal, pogrubial, etc po prostu efekt szczucznych rzes....niestety cena odstradza(ja swoj kupilam na lotnisku wiec byl sporo tanszy).
Ostatnio uzywam juz 2 rok maybeline colosal, i jest ok.
Jest ok. Bo mam grube i dlugie rzesy naturalne wiec wszystkie tuszewygladaja dobrzena moich rzesach..,ale efekt wow ipytanie czy to moje prawdziwe rzesy zapewnial tylko lancome. Dziewczyny, Alinko prosze o pomoc -Jaki tusz mi da efekt jak z lancome ale nieco taniej, moze byc do 70 zl.????
Jesli mam eazne wyjsvie po prostu przekladam szczoteczke z lancoma do colosal, i jestbardzo fajny efekt....ale to nie jest rozwiazanie na codzien .
Prosze o pomoc!!!
Alinko, dziwczyny prosze o pomoc.
OdpowiedzUsuńMam naturalnie dlugie, geste rzesy i wiekszosc tuszy jest dobra przy moich rzesach, obecnie uzywam colosal,ale efekt pieknych szczutcznych rzes, dlugich, pieknie rozdzielonych dawal tylko lancome hypnose01. Prosze o pomoc przy tanszym odpowiedniku moze byc do 60 zl w prompcji😀 albo drogeriach internetowych.
Prosze o.pomoc bo rzesy i oczy to moj najwiekszy atut i chce go podkreslic.
Zgory dziekuje za wasza pomoc.
Droga Alinko.
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie pytanie, ale niezwiązane z tematem postu. Niestety sama sobie poradzić z tą kwestią nie umiem. :/
Na policzkach mam wiele małych krostek. Normalnie ich nie widać- skóra wydaje się gładka, kolorystycznie też się nie wyróżniają. Tragedia jednak następuje, gdy użyję podkładu. wtedy dokładnie widać gdzie są i ile ich jest.
Stosuję żel oczyszczajacy, żel aloesowy, co jakiś czas maseczki oczyszczające, pastę, peeling enzymatyczny i lipożel hascoderm z kwasem azelainowym, ale to nie pomaga. :/
Masz może jakąś radę? Każda się przyda. Z góry dziękuję i pozdrawiam. :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki polecam
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś taki tusz, który kosztował dosłownie 3 zł a malował tak, że koleżanki chciały żebym się nim wymieniła za takie po 150 zł a ja powiedziałam, że nie ma mowy :) Niestety nie pamiętam już ani marki ani wyglądu opakowania.
OdpowiedzUsuńPani Alinko, polecam tusz Volume Extreme Lashes marki Wibo (w takim fioletowo-różowym opakowaniu). Ja również przerobiłam mnóstwo tuszy, zarówno tych z górnej jak i dolnej półki jednak w.w Wibo przebił wszystkie po stokroć (równał się mu tylko Sumptuous Extreme z Estee Lauder;-)) Świetnie pogrubia, wydłuża i podkręca rzęsy, nie kruszy się, nie rozmazuje, nie odbija na powiece. Świetny, najlepszy, darzę go miłością nieskończoną i oczywiście cena ok.9 zł za tak świetny produkt jest wielce przystępna :) (w trakcie akcji promocyjnej Rossmana 1+1 kupiłam 6 sztuk na raz:) ) Bardzo, bardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńAlinko i Dziewczynki a jakie polecacie tusze w kolorze brązowym, najlepiej pogrubiajace i jednocześnie wydłużające? :) chodzi mi o takie właśnie w miarę dostępne i nie za drogie :)
OdpowiedzUsuńwonder lash z oriflame
UsuńAlina i dziewczyny, a możecie polecić jakiś delikatny tusz, który pogrubi i podkręci? Bardzo lubie, subtelny, delikatny efekt :) Będę bardzo, bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź
OdpowiedzUsuńCzy jestem jedyną, która nie lubi tuszy Loreala? Ten podstawowy Volume Milion Lashes byl ok, ale reszta- dramat
OdpowiedzUsuńChciałam tylko napisać, że czytam kilka blogów, oglądam wiele kanałów urodowych na youtube, podziwiam talent wielu dziewczyn, od każdej staram się czerpać inspirację, ale od Ciebie Alinko nauczyłam się najwięcej i najwięcej też skorzystałam :) Dzięki Tobie znalazłam w końcu ukochaną farbę (Herbatint), odkryłam rewelacyjną wodę różaną, glinkę marokańską, bez której nie wyobrażam sobie obecnej pielęgnacji, olej lniany, który okazał się być idealny dla moich włosów, trafiłam też na fajny i niedrogi kosmetyk do podkreślania brwi (Vipera) i wiele, wiele innych. :) Dziękuję Ci, że dzielisz się z nami swoją wiedzą, powinnaś dostać jakaś nagrodę za to, co robisz :D
OdpowiedzUsuńPS A tusze z Eveline uwielbiam, obecnie używam właśnie granatowego So Glamour volume, wcześniej miałam Volumix Fiberlast, ale w złotej wersji - oba sprawdzają się rewelacyjnie :)
Ojej Kochana niesamowicie mi miło:))) Nawet nie wiesz jak fajnie zerknąć na bloga i zobaczyć taki komentarz:)) Dziękuję!
UsuńUżywam aktualnie tego z Wibo, ale z przykrością stwierdzam, że się nie polubiliśmy. To nie pierwszy tusz tej firmy, z którym mam do czynienia i w porównaniu z poprzednimi wypada dość kiepsko.
OdpowiedzUsuńAle ogólnie, jeśli chodzi o te tańsze masakry - to ja się zgadzam. Nie widzę sensu wydawania na nią zbyt wielu pieniędzy, skoro tańszą można osiągnąć podobne (lub lepsze) efekty. Próbowałaś Golden Rose? Podobno też mają dobre :)
Bardzo lubię ich tusze, a zwłaszcza Volumix Fiberlast ;)
OdpowiedzUsuńJa pozostaje przy Hypnose kupuje swiateczne opakowanie w grudniu -2 tusze za 35 euro I mam taki zestaw na caly rok -jeden na 6 msc inne tusze schodzily szybciej a ich czeste kupowanie wychodzilo drozej gdzie tu tusze typu rimel czy boujours sa za okolo 10 euro .Hypnose mnie nigdy nie zawiodl nie osypuje sie nie skleja same pozytywy:-)
OdpowiedzUsuńRównież miałam okazję stosować tusz Volumix Fiberlast Eveline - byłam z jego używania zadowolona :)
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie jednak dla mnie numerem jeden jest tusz Bourjois Ultra Care :) - w ostatnim czasie dla mnie ideał
Witaj, jesteśmy dumni, że nasze produkty zyskały uznanie. Dziękujemy za recenzję i świetną ich prezentację. Zachęcamy do dalszych testów. Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o niedrogie tusze do rzęs, to ja jestem wielką fanką Miss Sporty. :D Pump up to jedna z moich ulubionych, ale ostatnio dorwałam nowość - studio lash designer w takim czerwonym opakowaniu - sprawdza się super.
OdpowiedzUsuńPolecam jakolowiek tusz (3 warstwy) w połączeniu z serum Oceanic - efekt sztucznych rzęs gwarantowany! :D Używam takiego duetu od 2 miesięcy i efekt jest powalający. Na moim blogu zamieściłam zdjęcia przed i po, zapraszam do czytania i komentowania - http://3dekady.blogspot.com/2016/09/jak-osiagnac-efekt-sztucznych-rzes-w-15.html
OdpowiedzUsuńja z niskopółkowych tuszy lubie miss sporty studio lash designer:) świetnie rozczesuje i wydłuża;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupuję takie malutkie, bo szybciej je zużywam i nie wysychają :)
OdpowiedzUsuńDrogeryjne tusze do rzęs są nie tylko tańsze ale przede wszystkim równie dobre jak ich drogie odpowiedniki. Płacimy za "markę", która niekoniecznie dostarcza jakościowo lepszy produkt. Zresztą każdy produkt może zupełnie inaczej na nas podziałać i warto poszukać tego, który spełni nasze oczekiwania. Z doświadczenia wiemy, że popularne są tusze LOREAL Volume milion lashes aczkolwiek są też osoby, którym produkty Bell bardzo odpowiadają a są kilka razy tańsze.
OdpowiedzUsuń